Dodaj nową odpowiedź
Krzyż przed Pałacem Prezydenckim na razie zostaje
XaViER, Wto, 2010-08-03 15:09 Kraj | ProtestyDzisiaj doszło do przepychanek pod Pałacem Prezydenckim pomiędzy strażą miejską a grupą katolickich fundamentalistów religijnych oraz zwolenników tezy o wielkości Lecha Kaczyńskiego i teorii o spisku smoleńskim. Straż miejska użyła gazu łzawiącego, gdy grupa protestujących próbowała przerwać barierki ustawione dookoła krzyża.
Na miejsce przybyli księża oraz harcerze, którzy pierwotnie ustawili krzyż w połowie kwietnia br., aby przenieść go w ich zdaniem bardziej godne miejsce, którym jest warszawski kościół św. Anny. Następnie krzyż miał odbyć pielgrzymkę do Częstochowy. Nie stanie się to jednak, ponieważ księża w ostatniej chwili odstąpili od ceremonialnego przeniesienia krzyża.
W czasie najgorętszego momentu tłum krzyczał w kierunku osób, które chciały przenieść krzyż: "bolszewicy", "Targowica", "tu jest Polska", itp. Poleciały w ich kierunku także cięższe przedmioty, m.in. znicze. Na razie krzyż zostaje na miejscu, a władze zastanawiają się co dalej.
Bardzo dużo osób uznało tę sytuację za wyjątkową atrakcję turystyczną. Dziesiątki osób stały z kamerami i aparatami oraz komórkami i nagrywały całą sytuację robiąc sobie nawet zdjęcia na tle "bitwy warszawskiej".
Warto w tym kontekście przypomnieć, że gaz łzawiący był już wcześniej w użyciu. Kilka dni temu samozwańczy "obrońcy krzyża" potraktowali nim osoby wyznające pastafarianizm, które przyszły także ustawić swoje symbole pod Pałacem Prezydenckim.
Komentarz na blogu Lewica Wolnościowa.