Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Hmm. Jak to zwykle bywa z nacjonalistami, dostrzegasz pewne rzeczywiste problemy, ale Twoja analiza i proponowane rozwiązania są przepisem na katastrofę.
Oczywiście, że mamy do czynienia z neokolonializmem gospodarczym i doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że różne grupy narodowościowe osiedlają się w Afryce i że pewni ich przedstawiciele zdobywają wpływy nieproporcjonalne do swojej liczebności. Anarchiści w kwestiach gospodarczych nie stoją po stronie liberałów i absolutnie nie uważają, że inwestycje zagraniczne muszą przynosić korzyści gospodarce i społeczeństwu. Taki pogląd jest szalenie naiwny i skompromitował się tak w Polsce, jak i przypuszczam - w Afryce.
Niemniej jednak rozwiązanie, które proponujesz – stworzenie silnej murzyńskiej grupy narodowej jest po pierwsze niemożliwe, z powodów, które sam wymieniłeś (brak jednolitej kultury etnicznej), a po drugie jest skazane na przekształcenie się w groteskę tam, gdzie próby „czarnego solidaryzmu” są podejmowane (Patrz np. nasz artykuł: Biała twarz czarnego rządu)
Stwierdzenia typu „Czarni są prostolinijni”, a „Hindusi są kombinatorami” są równie prawdziwe, jak stwierdzenia: „Czarni są koszykarzami”, lub „rudzi słuchają disco”. Ludzkie zachowania są kształtowane przez warunki społeczne, kulturowe i ekonomiczne i nie ma w tym nic nadprzyrodzonego. Mówienie o wrodzonych cechach rasowych, które miałyby być odzwierciedlone w charakterze człowieka niezależnie od warunków zewnętrznych jest zwykłą bujdą i może wynikać tylko z nieuctwa.
Czy zamiast próbować na siłę tworzyć jakąś sztuczną nację na fałszywych metafizycznych podstawach, nie lepiej zorganizować ruch pracowników broniących się przed wyzyskiem niezależnie od swojego koloru skóry?
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Hmm. Jak to zwykle bywa z
Hmm. Jak to zwykle bywa z nacjonalistami, dostrzegasz pewne rzeczywiste problemy, ale Twoja analiza i proponowane rozwiązania są przepisem na katastrofę.
Oczywiście, że mamy do czynienia z neokolonializmem gospodarczym i doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że różne grupy narodowościowe osiedlają się w Afryce i że pewni ich przedstawiciele zdobywają wpływy nieproporcjonalne do swojej liczebności. Anarchiści w kwestiach gospodarczych nie stoją po stronie liberałów i absolutnie nie uważają, że inwestycje zagraniczne muszą przynosić korzyści gospodarce i społeczeństwu. Taki pogląd jest szalenie naiwny i skompromitował się tak w Polsce, jak i przypuszczam - w Afryce.
Niemniej jednak rozwiązanie, które proponujesz – stworzenie silnej murzyńskiej grupy narodowej jest po pierwsze niemożliwe, z powodów, które sam wymieniłeś (brak jednolitej kultury etnicznej), a po drugie jest skazane na przekształcenie się w groteskę tam, gdzie próby „czarnego solidaryzmu” są podejmowane (Patrz np. nasz artykuł: Biała twarz czarnego rządu)
Stwierdzenia typu „Czarni są prostolinijni”, a „Hindusi są kombinatorami” są równie prawdziwe, jak stwierdzenia: „Czarni są koszykarzami”, lub „rudzi słuchają disco”. Ludzkie zachowania są kształtowane przez warunki społeczne, kulturowe i ekonomiczne i nie ma w tym nic nadprzyrodzonego. Mówienie o wrodzonych cechach rasowych, które miałyby być odzwierciedlone w charakterze człowieka niezależnie od warunków zewnętrznych jest zwykłą bujdą i może wynikać tylko z nieuctwa.
Czy zamiast próbować na siłę tworzyć jakąś sztuczną nację na fałszywych metafizycznych podstawach, nie lepiej zorganizować ruch pracowników broniących się przed wyzyskiem niezależnie od swojego koloru skóry?
Zobacz też nasz artykuł: Czego nie zrozumieli nacjonaliści?