Dodaj nową odpowiedź

Oski, to znaczy dla mnie

Oski, to znaczy dla mnie tyle, że kiepsko się ustala granice między klasami. bo z takiego podziału na klasy wynika, że zarządy wielkich korporacji to też klasa proletariacka (nie są nominalnymi kontrolerami zasobów, bo nie są właścicielami). a niektórzy pracownicy zakładów, mający udziały akcyjne w nich to kapitaliści.

albo będzie problem z zdefiniowaniem tego stosunku, bo kontroluje realnie środki produkcji zarówno koleś z zarządu, jak koleś obsługujący tokarkę, prasę, ciężarówkę czy cokowlwiek innego.

mnie tam ujęcie klasistowskie loto. ale jak założyć, że to proletariat to kowboje w białych kapeluszach, to robi się wesoło :)

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.