Rumunia: Protestujący rolnicy po raz kolejny zatrzymali Chevron

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

7 grudnia amerykański koncern naftowy Chevron po raz drugi w ciągu dwóch miesięcy, wstrzymał poszukiwania gazu łupkowego w północno-wschodniej Rumunii. Stało się tak z powodu akcji protestacyjnej przeciwników kontrowersyjnej metody szczelinowania hydraulicznego, za pomocą której gaz łupkowy jest wydobywany.

Uczestnicy akcji protestacyjnej przedarli się przez ogrodzenie z drutu kolczastego, zabezpieczające miejsce koło miasteczka Pungesti, gdzie Chevron szuka gazu łupkowego. Około 300 policjantów z oddziałów prewencji próbowało zapobiec przedostaniu się podobnej liczby demonstrantów na teren wierceń, ale pewnej liczbie przeciwników gazu łupkowego udało się sforsować ogrodzenie. Wściekli mieszkańcy okolicznych terenów zniszczyli grodzące teren płoty. Kilkadziesiąt osób starło się z będącą na miejscu policją. Demonstranci skandowali "Powstrzymać Chevron!" i nieśli transparenty z napisem "Wiercenia niedozwolone!". Policja zatrzymała kilkadziesiąt osób, również kilkoro z protestujących odniosło obrażenia i wymagało pomocy medycznej.

W ostatnich miesiącach protesty przeciwko wydobywaniu gazu łupkowego gromadzą w Rumunii tysiące ludzi. Zgodę na eksploracyjne odwierty koło Pungesti Chevron uzyskał w październiku, ale szybko musiał przerwać tam prace, gdy okoliczni mieszkańcy zablokowali drogę dojazdową. Wiercenia wznowiono 2 grudnia.

Rosną majątki najbogatszych

Kraj | Świat | Gospodarka

Przez ostatni rok najbogatsi mieszkańcy globu pomnożyli swoje majątki o prawie 2 biliony dolarów. Grupa osób z majątkiem o wartości powyżej 30 milionów dolarów powiększyła się do blisko 200 000 ludzi. W Polsce jest 800 takich osób, a ich łączny majątek jest oceniany na 95 miliardów dolarów.
Wealth-X i UBS przygotowali "World Ultra Wealth Report 2013", w którym opisali bogactwo najzamożniejszych ludzi świata. W dokumencie uwzględniono osoby, których majątek jest wart przynajmniej 30 milionów dolarów (około 100 milionów złotych).

Do grupy najlepiej sytuowanych zakwalifikowano rekordowe 199 235 osób. Aż 88% z nich stanowią mężczyźni. Łączna wartość majątków najzamożniejszych oszacowano na 27,8 biliona dolarów. Na świecie żyje także 2 170 miliarderów.

Polska zajęła 14. miejsce w rankingu krajów europejskich. W kraju nad Wisłą żyje 800 osób zaliczanych do najbogatszych mieszkańców świata. W ciągu ostatniego roku grupa powiększyła się o 25 osób. Wzrosła również łączna wartość ich majątków - z 90 do 95 miliardów dolarów.

Poznań: Policja brutalnie zaatakowała happening na Uniwersytecie Ekonomicznym (nagranie video)

Kraj | Protesty | Represje

„Korporacja Studentów Uczelni Poznańskich K! Lechia” zorganizowała na Uniwersytecie Ekonomicznym wykład pt.: "Czy gender to dewastacja człowieka i rodziny?". W ramach protestu przeciwko jawnie dyskryminującym i wykluczającym tezom wykładu grupa aktywistów i aktywistek zorganizowała happening.

Trwał on zaledwie kilka minut, kiedy okazało się, że na sali roi się od policjantów w cywilu starających się zatrzymać protestujących. Wykład został przerwany i poproszono ludzi o przeniesienie się do innej sali. W tym czasie policjanci zaczęli brutalnie szarpać, kopać i razić paralizatorami jedną z aktywistek, wrzucając go pod ławki. Na liczne wezwania do wylegitymowania się policjanci nie przebierali w słowach, każąc aktywistom „spierdalać”. Wciąż razili ich paralizatorami.

Warszawa: Policyjny bandyta skazany

Kraj | Represje

Karol Cak, były już funkcjonariusz Komendy Stołecznej Policji, został skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu oraz osiem lat zakazu pracy jako policjant, detektyw albo ochroniarz.

Do wydarzenia doszło podczas Marszu Niepodległości w 2011 roku. Poszkodowany według sądu: "Nie uciekał, nie sprawiał wrażenia, jakby miał utrudniać czynności. Karol Cak nie jest jednoosobowym wymiarem sprawiedliwości, który ma wymierzać karę za przestępstwo. Tymczasem oskarżony zaczął bić pokrzywdzonego z furią i agresją niespotykaną dla funkcjonariusza policji. Oskarżony jest dojrzałym człowiekiem. Jeśli czuł, że emocje nie pozwalają mu na wykonywanie obowiązków, powinien zgłosić to swojemu dowódcy. Policjant ma obowiązek respektowania godności ludzkiej i przestrzegania praw człowieka. Nawet najgorszy przestępca praw człowieka się nie wyzbywa. Kopanie bezbronnej osoby nie ma nic wspólnego z ochroną godności. Działanie oskarżonego zasługuje na szczególne potępienie. Działał przeciwko obywatelowi, którego miał obowiązek chronić. To dyskwalifikuje go z możliwości wykonywania zawodu policjanta."

Madryt: Demonstracja przeciw bezrobociu

Świat | Protesty | Ubóstwo

Kilkaset osób wzięło udział w anarchistycznej demonstracji przeciwko bezrobociu zorganizowanej przez madrycką CNT.

W demonstracji wzięli też udział związkowcy z Cadiz i Motril, a także Związek Bezrobotnych Anarchistów i Młodzieżówka Wolnościowa i inne organizacje. Demonstracja rozpoczęła się w dzielnicy Carabanchel w Piazza Porto o 12.30, a zakończył o godzinie 14.00 na placu Marques Vadillo.

Anarchosyndykaliści postulują wprowadzenie 30-godzinnego tygodnia pracy bez redukcji płac (co jest ich postulatem od dziesiątek lat), prawa do przejścia na emeryturę w wieku 55 lat przy pełnej kwocie emerytury.

Padały również hasła antypolicyjne nawołujące do kontynuowania walki w przypadku represji.

Hiszpania: Antyfaszystowski opór i policyjne represje

Świat | Antyfaszyzm | Represje

W czwartek 28-go listopada w godzinach wczesno porannych, grupa tajniaków z Wydziału Informacyjnego Hiszpańskiej Policji przeprowadziła zakrojoną na szeroką skalę operację przeciwko członkom i działaczom różnych kolektywów o profilu antyfaszystowskim. Akcję wszczęto z polecenia Cristiny Cifuentes, polityk rządzącej prawicowej Partido Popular (Partia Ludowa- przyp. red.) i obecnej pełnomocnik rządu centralnego w Madrycie.

Oficjalnym powodem policyjnych nalotów i wszczętego dochodzenia są bezpośrednie akcje antyfaszystowskie, do których doszło 20-go listopada na terenie Uniwersytetu Complutense w Madrycie. W wyniku represyjnej akcji, 28-go listopada aresztowano 19 towarzyszy, a dwa dni później 30-go listopada jeszcze jedną osobę (wciąż przebywa w areszcie). Dochodzenie dopiero się rozpoczęło, zatem wciąż istnieje niebezpieczeństwo dalszych zatrzymań i prześladowań.

W piątkowy wieczór, 29-go listopada, 19 z zatrzymanych zostało postawionych przed obliczem prokuratora w sądzie przy Plaza de Castilla, po czym zwolnionych po wpłaceniu kaucji. W międzyczasie, pod siedzibą Partii Ludowej, rozpoczęła się spora demonstracja solidarnościowa z zatrzymanymi, która następnie przeszła pod sąd, gdzie byli konfrontowani z prokuratorem. Antyfaszyści/-stki witali entuzjastycznie kolejno wypuszczanych towarzyszy, skandując przy tym hasła „Wolność dla zatrzymanych za ich walkę!”. Kolejna manifestacja sprzeciwu wobec policyjnych represji odbyła się dzień później, 1-go grudnia, na placu Tirso de Molina w centrum Madrytu.

Amazonia: Chevron zapłaci 8,5 mld dolarów za zatruwanie lasów deszczowych

Kraj | Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Gospodarka

Ekwadorski wymiar sprawiedliwości nakazał wypłatę odszkodowania na wniosek Indian, mieszkających na skażonym terenie.

Śledztwo wykazało, że Texaco (obecnie część firmy Chevron) prawie przez 30 lat dokonywał bezprawnych wyrębów lasów wokół terenów wierceń. Toksyczne odpadki procesu wydobycia i wstępnego przetworzenia ropy naftowej zatruły ziemię i wodę w regionie. Skażeniu uległo ok. 1,5 tys. mil kw. lasów. Indianie zamieszkujący obszar Lago Agrio w Ekwadorze zeznali, że pozdychały im zwierzęta, a oni sami zaczęli chorować na raka.

Sprawa ciągnęła się 20 lat, zarówno w sądach w Ekwadorze, jak i na arenie międzynarodowej. Amerykański gigant nazwał ostateczny wyrok sądu "oszukańczym i nieuczciwym". Poszkodowani mieszkańcy Amazonii komentują, że choć wynik procesu nie cofnie wyrządzonych szkód, daje jasno do zrozumienia, że "kto zatruwa, ten słono płaci". Ekwadorski rząd nie zajął w tej sprawie stanowiska.

Warszawa: Spotkanie w sprawie reprywatyzacji na Pradze

Kraj | Lokatorzy

Dziś, aktywiści kampanii „Stop Reprywatyzacji” walczący przeciwko oddawaniu kamienic komunalnych na Pradze, spotkali się z lokatorami. Spotkanie miało charakter informacyjny i jego celem było przekazanie lokatorom wskazówek, jak bronić się przed skutkami działań właścicieli nieruchomości i często zaniedbujących swoje obowiązki urzędników.

Lokatorzy zostali poinformowani, jak uzyskać informację o stanie reprywatyzacji danej kamienicy, czy znajduje się ona na liście kamienic z roszczeniami, czy proces zwrotowy już trwa. Ci, którzy starają się o lokal socjalny od Gminy, a spotykają się z odmową lub otrzymali wyrok eksmisyjny na bruk, mogli zapoznać się z szablonami pism i odwołań od wyroków sądowych, które umożliwiają walkę o lokal socjalny. Mówiono również co zrobić, jeśli gmina zaproponuje lokal nie nadający się do zamieszkania, lub nie spełniający norm.

Ukraina: Polski dziennikarz brutalnie pobity przez milicję

Świat | Represje

Paweł Pieniążek, dziennikarz pracujący dla Krytyki Politycznej i Dziennika Opinii, został podczas pacyfikacji protestu pobity przez ukraińską milicję. Został opatrzony przez służby medyczne i zapewnia, że czuje się dobrze.

Według dwóch innych polskich dziennikarzy Paweł pokazywał milicjantom legitymację prasową gdy ci zaczęli go atakować. W odpowiedzi został uderzony pałką w głowę.

Piotr Andrusieczka twierdzi, iż dziennikarz dostał w głowę pałką kilkanaście razy. Michał Kacewicz z Newsweeka powiedział TVN 24, że milicjanci bili również każdego kto znalazł się na ich drodze.

Warszawa: Krzysztof Kokoszko nielegalnie eksmitował upośledzonego

Kraj | Lokatorzy

Mirosław Smolarek lat 58 upośledzony umysłowo został dziś eksmitowany z mieszkania zreprywatyzowanego na Ursynowie.

Eksmisji dokonał komornik Kokoszko z pomocą bandytów,których instruował co mają robić. Wyrwane zostały okna z futryn, wyłamano również drzwi.

Właściciel kamienicy uderzył pięścią w twarz człowieka filmującego całe zdarzenie. Pan Mirosław przebywał w szpitalu na badaniach, w obecnej chwili jest w miejscu zamieszkania, ale wezwano karetkę, na pogorszenie się jego stanu zdrowia.

Turcja: Górnicy okupują kopalnię

Świat | Prawa pracownika | Strajk

300 tureckich górników zabarykadowało się w kopalni Zonguldak w rejonie Morza Czarnego. 2000 ich kolegów protestuje na powierzchni. Protestują przeciwko fatalnym warunkom bezpieczeństwa w miejscu pracy.

Tureckie kopalnie znane są na świecie jako najgorsze pod względem bezpieczeństwa dla pracowników. Od 1991 roku zginęło w nich 2554 górników.

Domagają się m.in. specjalistycznego obuwia oraz płaszczy. Zwracają również uwagę na ciężki dojazd służb medycznych do kopalni podczas wypadków. W ostatnim czasie gdy górnik dostał ataku serca karetka jechała do kopalni aż 35 minut.

Protest został rozpoczęty 26 listopada podczas nocnej zmiany i jest bezterminowy.

Kraków: Radni zdecydowali. Będzie zakaz palenia węglem i drewnem

Kraj | Lokatorzy | Tacy są politycy

22 radnych sejmiku małopolskiego zagłosowało w poniedziałek za przyjęciem uchwały zakazującej w Krakowie używania paliw stałych, 11 było przeciwko. Oznacza to, że Kraków stanie się pierwszym w Polsce miastem, gdzie ludzie nie będą mogli palić węglem (ale też drewnem i koksem). Zakaz będzie obowiązywał od 2018 r., a w przypadku nowych budynków- już za 2 tygodnie.

Na obrady przyszło kilkudziesięciu mieszkańców z transparentami - tych domagających się zakazu, jak i tych, którzy bronili dotychczasowego prawa.

Chiny: Strajk w Nokii

Świat | Prawa pracownika | Represje | Strajk

Setki pracowników fabryki "Nokia" w Dongguan (Chiny Południowe) przerwała pracę w dniu 19 listopada, aby zaprotestować przeciwko pogorszenia warunków pracy.

W dniu 23 listopada, grozili rozszerzyć strajk po tym jak firma ogłosiła zwolnienie 59 osób za odmowę pracy. W Guangdong doszło do starć pracowników Nokii z policją. Aresztowano 10 osób, byli również ranni w tym kobieta w ciąży. Liczba protestujących miała przekraczać 1000.

Przedstawiciele Nokii twierdzą, że nieporozumienia są wyjaśniane, a większość pracowników pracuje.

Pracownicy twierdzą, że ani pracodawca ani związek zawodowy nie wyznaczyły swoich przedstawicieli do negocjacji postulatów strajkowych.

Wrocław: Rozprawa o eksmisję Romów

Kraj | Tacy są politycy | Ubóstwo

 fot. M. Sierszyński Wczoraj we Wrocławiu odbyła się pierwsza rozprawa wytoczona przez Gminę Wrocław przeciwko społeczności Romów rumuńskich mieszkających na terenie byłych ogródków działkowych przy ul. Kamieńskiego. Przeciwko 20 osobom został złożony pozew o eksmisję z nielegalnie zajmowanego terenu stanowiącego własność Gminy Wrocław.

Na sali sądowej pojawili się oskarżeni razem z rodzinami, a także nieformalne asystentki rodzinne ze stowarzyszenia Nomada, aktywiści Krytyki Politycznej, członkinie Akcji Lokatorskiej oraz Federacji Anarchistycznej, oraz wiele osób, które chciały wyrazić swoje poparcie dla Romów. Były także media głównego nurtu oraz niezależni dziennikarze.
Cały proces można było także oglądać na żywo na stronach Gazety Wrocławskiej, a na facebooku oraz na twitterze pojawiały się szczegółowe relacje.

Oskarżyciel rozpoczął od przedstawienia sądowi wniosków o ukaranie grzywną 7 osób za bezumowne zajmowanie terenu. Sąd odrzucił wnioski obrony o tłumacza języka romani (uznał, że wystarczy tłumacz z języka rumuńskiego, co jak się okazało było błędem i powodowało wiele nieporozumień słownych, a być może także zafałszowań), odrzucony zostaje także wniosek o proces mediacyjny.

Okupacja biura agencji ochrony Impuls - pracownicy otrzymali ponad 12 tys. zł!

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Związek Syndykalistów Polski i Sierpień 80, wraz ze swoimi członkami, byłymi i obecnymi pracownikami agencji ochrony Impuls, zorganizowały dziś wejście do biura firmy. Akcja wiązała się z sięgającymi 6 miesięcy brakami w wypłatach wynagrodzeń. Podczas akcji była też obecna ekipa telewizyjna Polsatu. Czwartek został wybrany na dzień akcji w związku z tym, że jest to dzień wypłat. Początkowo, pracownicy biura zarzekali się, że nie ma żadnych pieniędzy w kasie i pracownicy nie mogą w związku z tym otrzymać wynagrodzenia. Jednak protestujący nie dali za wygraną i powiedzieli, że nie ruszą się dopóki pieniądze nie zostaną wypłacone. Policja wezwana przez agencję okazała zrozumienie dla protestu i nie próbowała nawet usuwać blokujących, a zamiast tego mediowała w sporze.

Gdy do biura przyjechali przełożeni, nagle okazało się, że pieniądze są w kasie. Po dwugodzinnej okupacji, pracodawca wypłacił czterem pracownikom łącznie ponad 12 tys. zł. To oczywiście nie oznacza, że Związek Syndykalistów Polski i Sierpień 80 kończą działania w sprawie agencji, gdyż jest jeszcze bardzo wielu poszkodowanych pracowników, którzy nadal czekają na swoje wypłaty. Ponadto, ZSP będzie pomagać pracownikom walczyć o uznanie stosunku pracy, wypłaty wynagrodzenia za nadgodziny, oraz wypłacenie ekwiwalentu urlopowego. Kampania Związku Syndykalistów Polski przeciw agencji Impuls trwa od lipca b.r. W tym czasie odbyło się już wiele pikiet przed biurem agencji i wielu pracownikom zgłaszającym się do ZSP udało się pomóc.

Poniżej film z akcji.