Protest na Radzie Warszawy przeciw cięciom w oświacie

Kraj | Protesty

9 maja, podczas kontynuacji sesji na Radzie Warszawy, na sali pojawili się rodzice i pracownicy edukacji, którzy protestowali przeciwko planom warszawskiego Ratusza w sprawie cięć etatów i reorganizacji niektórych aspektów prowadzenia szkół.

Widząc, że pojawiła się taka grupa mieszkańców, niektórzy radni próbowali wnioskować o zmianę w porządku obrad, tak, aby ten temat mógł być poruszony na sesji. Jak można było się spodziewać, 30 radnych głosowało przeciwko, czyli wszyscy obecni radni Platformy. Mieszkańcy, którzy pierwszy raz byli na sesji Rady, czuli się obrażeni i zignorowani.

Białystok: Znów próbowano podpalić cudzoziemców

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Dzisiaj w nocy znów próbowano zabić w Białymstoku obcokrajowca - tym razem Hindusa. Scenariusz był taki sam jak kilka tygodni temu, gdy nad ranem ktoś oblał benzyną i podpalił drzwi mieszkania czeczeńskich uchodźców - informuje lokalna Gazeta Wyborcza.

Tym razem celem ataku była rodzina mieszkająca także przy ul. Armii Krajowej. Mieszkanie stanęło w ogniu w nocy ze środy na czwartek. Ktoś podpalił drzwi wejściowe. I dodatkowo jeszcze rzucił kamieniem w kuchenne okno. Dlaczego? Wszystko wskazuje na to, że po raz kolejny mamy do czynienia z ksenofobią. Córka właściciela mieszkania wyszła za mąż za Hindusa. Miesiąc temu mężczyzna przyjechał z żoną do Białegostoku, odwiedzić jej rodzinę. Często był zaczepiany i obrażany. Tym razem cała pięcioosobowa rodzina mogła zginąć w płomieniach.

Prezes spółdzielni mieszkaniowej Słoneczny Stok zaoferował 10 tys. zł nagrody za pomoc w złapaniu sprawców.

Miliony Polek przerywały ciążę

Kraj | Prawa kobiet/Feminizm

W ciągu swojego życia ciążę usunęła, z dużym prawdopodobieństwem, nie mniej niż co czwarta, ale też nie więcej niż co trzecia dorosła Polka. W skali całego społeczeństwa daje to od 4,1 mln do 5,8 mln kobiet - taki wynik badania przedstawił CBOS.

Według badania odsetek kobiet, które usunęły ciążę, jest wyższy w starszych grupach wiekowych. Granicę można określić na poziomie kobiet 35-letnich, czyli tych, które weszły w wiek rozrodczy na krótko przed zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Kobiety poniżej tego wieku decydowały się na aborcję prawie trzykrotnie rzadziej niż kobiety mające 35 lat i więcej (13 proc. wobec 36 proc.).

Z badania CBOS wynika, że poza respondentkami starszymi, co najmniej jednokrotne przerwanie ciąży częściej deklarują kobiety gorzej wykształcone, niezadowolone ze swej sytuacji materialnej, mające prawicowe poglądy i praktykujące religijnie.

Skandali związanych z budową Stadionu Narodowego ciąg dalszy

Kraj | Gospodarka

Narodowe Centrum Sportu (NCS) wycofało się z negocjacji o zakończeniu rozliczeń z konsorcjum Elektrobudowy, Qumak-Sekom i przedsiębiorstwem Agat, które było podwykonawcą na budowie Stadionu Narodowego. Do Elektrobudowy trafiło pismo, w którym NCS informuje, że odebrał roboty konsorcjum pod wpływem błędu i w związku z tym uchyla się od skutków prawnych odbioru. Podobne oświadczenie dostał Qumak-Sekom. To uniemożliwia zawarcie ugody przedsądowej.

NCS rozlicza się z podwykonawcami w związku z tym, że z płatności nie wywiązało się konsorcjum PBG, Hydrobudowy i Alpine, które wybudowało obiekt.  NCS jednak nie zapłaciło mu za wszystkie zlecone roboty. Rok temu wartość nierozliczonych prac szacowali na około 120 mln zł, a kwotę roszczeń wobec NCS nawet na 450 mln zł. NCS nałożyło z kolei na konsorcjum 308 mln zł kary za opóźnienia. Wykonawca tłumaczy opóźnienia zmianami wprowadzanymi przez zamawiającego.

Darłowo: Wojewoda unieważnił likwidację szkoły

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka

Wojewoda zachodniopomorski stwierdził nieważność uchwał likwidujących szkoły podstawowej oraz gimnazjum w Dąbkach. - Doszło do poważnych naruszeń prawa. Nie dopełniono m.in. ustawowego obowiązku poinformowania o zamiarze likwidacji szkół wszystkich rodziców uczniów - tłumaczy wojewoda. W obronie szkół prowadzona był strajk głodowy, o którym pisaliśmy tutaj.

Jak przekazał wojewoda, w trakcie badania nadzorczego obu uchwał stwierdzono również, że obie uchwały – zarówno ta, która dotyczy szkoły podstawowej jak i ta, która dotyczy gimnazjum – nie zostały przedłożone do zaopiniowania wszystkim wymaganym przepisami związkom zawodowym. - Powyższe nieprawidłowości sprawiły, że uchylenie uchwał jest konieczne i w pełni uzasadnione – podsumowuje wojewoda.

Włochy: Strajk w obronie pracowników służby zdrowia

Świat | Prawa pracownika | Strajk

W dniu 8 maja odbył się 24-godzinny strajk pracowników różnych szpitali w regionie Lombardii we Włoszech. Strajk był początkowo zorganizowany przez pracowników szpitala San Raffaele w Mediolanie zrzeszonych w związkach USI-AIT oraz USB. Jednak do strajku dołączyły inne związki z innych szpitali, które solidaryzowały się z pracownikami San Raffaele wiedząc, że taki sam los może ich spotkać, jeśli nie będą walczyć razem. Pracownicy ze związków CUB i COBAS dołączyli do strajku.

Pracownicy San Raffale walczą przeciw zwolnieniem w szpitalu. Dyrekcja planuje zwolnić 244 pracowników. Miesiąc temu, wyglądało na to, że doszło do porozumienia w tej sprawie, jednak szpitał zaczął zwalniać - 66 osób już straciło pracę. Strajkujący pracownicy próbowali wejść do budynku władz lokalnych, ale napotkali tam duże siły policyjne.

Wielka Brytania: Nowe ustawy przeciw imigrantom

Świat | Dyskryminacja | Tacy są politycy

Królowa Elżbieta II przedstawiła w środę w Izbie Lordów składający się z 15 projektów ustaw program brytyjskiego rządu na najbliższą sesję parlamentarną, w tym działania mające na celu wprowadzenie prawnej dyskryminacji imigrantów m.in. w kwestii świadczeń socjalnych.

Chodzi m.in. o ograniczenie dostępu do służby zdrowia NHS. Rząd wyda też wytyczne dla władz lokalnych nakazujące priorytetowe traktowanie miejscowej ludności w przydziale mieszkań kwaterunkowych. Ułatwione mają zostać procedury deportacyjne, gdyż zawieszone zostanie obowiązywanie prawa do życia rodzinnego, zawartego w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Posiadanie rodziny w Wielkiej Brytanii nie będzie już powodem wstrzymującym deportację.

Syria: Miliony ludzi potrzebują pomocy

Świat | Militaryzm

Prawie 7 milionów osób w Syrii potrzebuje natychmiastowej pomocy. Chodzi o najbardziej poszkodowanych przez trwającą od ponad dwóch lat wojnę domową. Syryjska wojna wygnała z kraju półtora miliona osób. Ale organizacje humanitarne szacują, że wewnątrz Syrii pozostało o wiele więcej osób, które żyją w skrajnie trudnych warunkach - bez jedzenia, wody, bez dachu nad głową.

Według ONZ, natychmiastowej pomocy potrzebuje niemal 7 milionów osób. Połowa z tej grupy to dzieci. Wiele z nich to uchodźcy, którzy dwu- a nawet trzykrotnie zmieniali już miejsce zamieszkania, uciekając przed walkami. Jens Laerke z biura ONZ do spraw humanitarnych informuje, że z miesiąca na miesiąc coraz większej liczbie Syryjczyków udaje się pomóc. Od stycznia do kwietnia nasze konwoje dotarły do ponad 750 tysięcy osób. Spośród dziesięciu konwojów, którym udało się wjechać do Syrii, pięć dotarło w rejony opanowane przez opozycję, a drugie pięć do miejsc, gdzie trwają walki.

Bangladesz: Liczba ofiar zawalonej fabryki przekroczyła 760 osób

Świat | Prawa pracownika

Bilans ofiar katastrofy budowlanej na przedmieściach stolicy Bangladeszu, Dhaki, z 24 kwietnia wzrósł do 761. W ciągu prowadzonych w nocy na gruzowisku prac odnaleziono jeszcze ciała 50 ofiar. Nie wiadomo, ilu zabitych może jeszcze być pod gruzami, ponieważ nie jest znana precyzyjna liczba ludzi, którzy przebywali w ośmiopiętrowym budynku w chwili katastrofy. W wieżowcu mieściło się pięć fabryk odzieży. Ponad 2,5 tys. ludzi udało się uratować żywych.

To najgorsza w historii katastrofa w sektorze tekstylnym; liczba ofiar znacznie przekroczyła zeszłoroczne pożary w zakładach tekstylnych, które w Pakistanie zabiły ponad 260 ludzi, a w Bangladeszu - 111. Produkowana w Bangladeszu odzież trafia głównie do USA i Europy. We wtorek setki robotników demonstrowały domagając się odszkodowań; w środę władze rozpoczęły wypłatę świadczeń.

Słowenia na skraju bankructwa?

Świat | Gospodarka

Po Cyprze Słowenia może być następnym kandydatem do stanięcia na granicy bankructwa z powodu ratowania rozdętego sektora bankowego. Premier Alenka Bratuszek, która rządzi zaledwie od sześciu tygodni, stara się zapobiec konieczności ubiegania się przez Lublanę o unijny pakiet "pomocowy".

W poniedziałek wieczorem rząd zapowiedział, że 9 lub 10 maja przedstawi wymagany przez Komisję Europejską plan cięć finansów publicznych i restrukturyzacji sektora bankowego, który przewiduje między innymi sprzedaż państwowych aktywów. Ma on objąć najprawdopodobniej prywatyzację głównej państwowej grupy telekomunikacyjnej oraz jednego banku.

Plan rządu przewiduje wprowadzenie "podatku kryzysowego", który będzie odprowadzany od wszystkich wynagrodzeń, podniesienie podatku VAT oraz opodatkowanie nieruchomości - poinformował w poniedziałek słoweński dziennik "Finance". Rząd ma również podjąć negocjacje w sprawie dalszego zamrożenia emerytur oraz kolejnych obniżek pensji w sektorze publicznym, w którym wynagrodzenia obniżono już o 8 proc. w 2012 roku.

Rośnie bezrobocie wśród absolwentów uczelni wyższych

Kraj | Gospodarka

W końcu marca w urzędach pracy zarejestrowanych było 266,6 tys. bezrobotnych po studiach – wynika z najnowszych danych resortu pracy.

To o 13,1 proc. więcej niż przed rokiem. W efekcie pobity został nowy rekord. Nigdy wcześniej w Polsce nie było tak dużo osób z dyplomem wyższej uczelni, które nie mają zajęcia. Nie dość tego, ich liczba rośnie najszybciej. Bezrobotnych z wykształceniem zasadniczym zawodowym przybyło w ostatnim roku o 8,6 proc., liczba tych z policealnym i średnim zawodowym wzrosła o 7,7 proc., a tych z średnim ogólnokształcącym – o 6 proc.

– Nie mamy ofert pracy m.in. dla absolwentów filologii, historii, pedagogiki, zarządzania czy marketingu. I prawdopodobnie długo ich nie będzie – twierdzi Jerzy Bartnicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie. Między innymi dlatego, że kurczy się liczba etatów w oświacie. Powód jest prosty – dzieci jest coraz mniej. Ponadto także administracja na ogół nie przyjmuje nowych pracowników. – W sytuacji gdy nie ma wcześniejszych emerytur i wydłużony został wiek emerytalny, etaty w niej są zablokowane na długie lata – mówi Bartnicki.

Przymusowe prace dla bezrobotnych albo pozbawienie leczenia

Kraj | Ubóstwo | Zwolnienia

Od maja 2014 r. bezrobotny, który odmówi przyjęcia już pierwszej oferty zaproponowanej przez urząd pracy, zostanie wykreślony z rejestru na dziewięć miesięcy i straci dostęp do bezpłatnej służby zdrowia - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza"

Takie zmiany szykuje Ministerstwo Pracy. Obecnie za pierwszą odmowę traci się status bezrobotnego na cztery miesiące, za drugą - na sześć miesięcy, a dopiero za trzecią i kolejną - na dziewięć miesięcy.

Pomysł ministerstwa jest sposobem na poprawienie złych statystyk. Bezrobocie w marcu wynosiło 14,3 proc. Podobny zabieg przeprowadziła w 2009 r. ówczesna minister pracy Jolanta Fedak - rozluźniła kryteria wykreślania z rejestru bezrobotnych i wydłużyła czas, po którym można ponownie zarejestrować się w urzędzie. Dzięki temu oficjalne bezrobocie spadło, choć w praktyce liczba osób bez pracy się nie zmieniła.

Przypomnijmy, że zgodnie z art. 68, par. 1 Konstytucji, którą sami przecież uchwalili: "Każdy ma prawo do ochrony zdrowia".

Rosja: Miłość, równość, propaganda

Świat

4.05.br., w Jekaterynburgu, lokalni aktywiści LGBT i powiązani z grupą Autonomicznego Działania wspólnie spędzili sobotę.

Służby publiczne nie wykonują swoich prac należycie, więc postanowiliśmy wysprzątać miasto bez ich pomocy. W przeciwieństwie do studentów i sektora publicznego, zajmujących się czyszczeniem ulic w ramach wolontariatu, my wyszliśmy z przyczyn ideologicznych. Jak donoszą federalne media, nasze miasto jest jednym z najbrudniejszych. Natomiast infrastruktura komunalna jest wciąż na dość niskim poziomie. Wydatki na wojsko i policję stale rosną, kosztem takich dziedzin jak edukacja, służba zdrowia, społeczeństwo. Tymczasem do czyszczenia ulic zatrudnia się pracowników, którzy zgadzają się na niskie pensje. – mówią członkowie AD.

Podczas imprezy rozdano ulotki, informujące o postulatach działaczy. Aktywiści sprzeciwiają się rasizmowi, nazizmowi, seksizmowi, homofobii i innym formom dyskryminacji. Wygłoszono także dezaprobatę wobec ustawy dot. „zakazu promocji homoseksualizmu”.

1 Maja w Amsterdamie

Świat | Prawa pracownika

Kilkaset osób przemaszerowało 1 maja w ulicami Amsterdamu wykrzykując hasła międzynarodowej solidarności, równych praw pracowniczych dla licznych w Holandii imigrantów oraz nieprzerzucania kosztów kryzysu na pracowników. Radosną w formie, choć niewesołą w treści manifestację zorganizowała turecka DIDF - Federacja Demokracji Pracowniczej (tłumaczenie nazwy dość swobodne). Marsz rozpoczął się o godzinie 19 w centrum Amsterdamu, by po godzinnym przemarszu dotrzeć do oddalonego o... kilkadziesiąt metrów od miejsca startu centrum kultury „De Brakke Grond”. Tam – w otoczeniu m.in. międzynarodowej wystawy fotografii i literatury „CityBooks” (z udziałem Lublina) – odbył się wiec związkowy połączony z koncertami. W manifestacji udział wzięły również organizacje lewicowe i anarchistyczne (rozdawane było m.in. pismo Borderless, wydawane jako dodatek do wolnościowego magazynu „Grenzeloos”, wydawanego przez SAP, holenderską sekcję Czwartej Międzynarodówki).

Manifestacja przebiegała w bardzo piknikowej atmosferze (policyjna obstawa liczyła jeden radiowóz) i wywoływała spore zdziwienie na twarzach amsterdamczyków i licznych turystów, którzy w ogromnej większości byli lub dopiero wracali z... pracy!

Katowice: 1 maja odbył się marsz bezdomnych i wykluczonych

Kraj | Protesty | Ubóstwo

Pod hasłami walki z dyskryminacją, nierównością i wykluczeniem społecznym manifestowali w środę w Katowicach bezdomni i bezrobotni. Ich przedstawiciele wskazywali, że 1 maja to dobra okazja, by upomnieć się o prawa i godność ludzi pozbawionych mieszkań i pracy.

"Święto 1 maja zasługuje na to, aby nadać mu nowy wymiar, nawiązujący również do początków obchodów tego dnia. To okazja, by stanąć w obronie i upomnieć się o prawa ludzi wykluczonych, odrzuconych, zepchniętych - nawet jeśli często również z własnej winy - na margines normalnego życia" - powiedział organizator pochodu.

W marszu wzięło udział 150 osób. "Na co dzień ludzie starają się nas nie widzieć, uciekają przed nami, udają, że nas nie ma" - powiedział uczestniczący w pochodzie pan Stanisław, który po wyjściu z więzienia trafił do noclegowni.