Protesty

Czy maszerować z lesbijkami i gejami? (aktualizowany)

Kraj | Dyskryminacja | Protesty | Publicystyka

Aktualizacja 16:18: Nie wkleiłem ostatniej części tekstu przez przypadek :) teraz ją dodaje pod tekstem w miejscu oznaczonym wyróżnioną czcionką. Zapraszam dyskutantów do zapozniania się.

Dyskusja jaką toczono na CIA pod relacją z wrocławskiego Marszu Równości, czyli mówiąc ściślej manifestacji na rzecz legalizacji związków partnerskich (tak homo, jak heteroseksualnych) utwierdziła mnie w przekonaniu, że na radykalnej lewicy brakuje refleksji dotyczącej seksualności i spraw z nią związanych. Oczywiście pytanie „dlaczego my mamy pomagać środowiskom lesbijek, gejów, osób trans- i biseksualnych, czy też tych, którzy w ogóle nie chcą określać swojej tożsamości (co często skraca się w pokraczny akronim LGBTQ) w ich przemarszach?” jest jak najbardziej celne i warte rozwagi. Dokładnie tak samo jak pytanie o sens angażowania się w każde inne manifestacje. Manifestacje bowiem przeprowadza się w jakimś strategicznym celu, nie zaś by spędzić dzień na świeżym powietrzu.

Podkreślmy zatem, że celem (przynajmniej deklarowanym) ostatniej wrocławskiej manifestacji organizowanej przez środowiska LGBTQ było wywarcie nacisku celem legalizacji związków partnerskich, a zatem wprowadzenia osobno od instytucji małżeństwa formalnej relacji dwójki osób, którą można zawrzeć niezależnie od płci stron. Utrzymywanie, że jest to problem obyczajowy jest dowodem wyjątkowej ignorancji.

Małżeństwo nie jest sprawą obyczajowości, ale relacją w zakresie ekonomii i władzy. Małżonkowie nabierają szereg uprawnień ekonomicznych, a także możliwość sprawowania władzy nad sobą w pewnych sytuacjach i nad dziećmi każdej ze stron. Co warto zauważyć głoszone przez konserwatystów przekonanie, że tak pojęte małżeństwo z dziećmi jest „podstawową komórką społeczną” jest już raczej nieaktualne, jednak trudno zaprzeczyć, że miało ono znaczący wpływ na ukształtowanie się znanej nam formy państwowości i znanej nam formy kapitalizmu. Fakt, że prawica od dziesięcioleci tak silnie angażuje się w obronę modelu rodziny, który sama nazywa tradycyjnym jest wynikiem tego, że jej teoretycy doskonale zdają sobie sprawę z jego znaczenia dla kapitalizmu. Problem ten zauważyli zresztą także autorzy Manifestu komunistycznego pisząc, że robotnik nie posiada rodziny, rodzina jest rzeczą burżuazji, a zniesienie własności jest również zniesieniem rodziny. Niestety te jakże ciekawe idee Marks i Engels nazywali skrótowo i dość niefortunnie „wspólnotą żon”, która budziła uśmiech politowania zarówno na twarzach partyjnych biurokratów jak i późniejszych rewolucjonistów seksualności. To jednak, że związek lewicy z problematyką rodziny uległ zapomnieniu nie znaczy, że miejsce w którym znajduje się dziś ruch LGBTQ jest, jak często słyszymy, apolityczne. Niestety polityczność tego ruchu wyraźniej widzi prawica niż lewica (i być może niż on sam).

Prostym ćwiczeniem jest wymienienie kilku sytuacji, które pokazują czemu tak mniej więcej służy małżeństwo. Dwie osoby (mogą być to lesbijki lub geje, ale niekoniecznie) zamieszkują wspólnie. Po śmierci jednej z nich mieszkanie dziedziczy „rodzina” zmarłej osoby. Nie ma żadnej umowy najmu, ani żadnego tytułu prawnego więc osoba niespokrewniona ląduje z dnia na dzień na bruku niezależnie od tego ile pracy i pieniędzy włożyła przez lata w owo mieszkanie. Sprawa wygląda identycznie w sytuacji gdy mieszkanie jest własnością prywatną zmarłej osoby oraz gdy jest to mieszkanie komunalne lub socjalne, do którego posiada tytuł prawny. Inny przykład to osoby, z których jedna pracuje poza domem, a druga wychowuje dziecko (nie ma znaczenia w tej chwili czy ich wspólne, czy jednej z nich, czy w ogóle niespokrewnione). Małżeństwo gwarantuje w takiej sytuacji osobie wychowującej ubezpieczenie zdrowotne, a w niektórych krajach nawet składki emerytalne. Tymczasem w sytuacji braku związku formalnego osoba tak by móc się ubezpieczyć musi zarejestrować się w Urzędzie Pracy i co za tym idzie odpowiadać na oferty zatrudnienia. Oznacza to po prostu, że albo rezygnuje z opieki medycznej, albo z opieki nad dzieckiem. Skrajny przypadek tej sytuacji jest taki, że również dziecko nie ma ubezpieczenia (bo jest niespokrewnione z osobą pracującą zawodowo). Ale ubezpieczenie to nie wszystko. Znowu nagła śmierć osoby pracującej zawodowo powoduje, że druga osoba i potomstwo zostają bez jakichkolwiek środków do życia. Znowu praca nieformalna, często trwająca latami i wymagająca poświęceń pozostaje bez żadnego wynagrodzenia (w poprzednim przykładzie „rodzina” bądź państwo zagarniało wkład pracy w mieszkanie, w tym przypadku państwo zagarnia składki ubezpieczeniowe, które mogły być opłacone jedynie dzięki nieformalnemu podziałowi pracy). Zdaje się już zaczyna jawić się wyraźnie, że tak naprawdę chodzi tutaj o bardzo swojską dla radykalnej lewicy koncepcję pracy i pracy nieopłacanej (przywłaszczania sobie nadwyżki) czyli wyzysku. Wyzysk w tej postaci dotyka nie tylko osób o nienormatywnej orientacji seksualnej, lecz coraz większych rzesz osób, które nie spędzają większości życia w małżeństwie.

Przy okazji komentowania sprawy marszu zapomniano jednak, że towarzyszył on Festiwalowi przeciwko wykluczeniom „Lesbijki, geje i przyjaciele”, który odbywa się w tym mieście od 7 lat i posiada punkowe korzenie. Skupia też wokół siebie aktywistów i aktywistki zainteresowane alternatywnym aktywizmem w ramach ruchu lgbt.

- Myślę, że nie po raz pierwszy staramy się pokazać, iż tzw. mniejszości seksualne nie mówią jednym głosem i nie dążą do uniformizacji obyczajowej czy też egzystencjalnej odmieńców. Dlatego oprócz prezentacji takich zjawisk jak anarchofeministyczna scena muzyczna oraz krytyka mainstreamowego aktywizmu udało się nam poruszyć problem praw socjalnych kobiet i lesbijek w ramach panelu dyskusyjnego, który odbył się również 24 października, tuż po zakończeniu Marszu. – mówi Lily, jedna z organizatorek Festiwalu.

Reszta tekstu, dodana w aktualizacji:Możemy śmiało utrzymywać, że to ekonomiczny przymus sprawia, że wciąż wielu ludzi zawiera małżeństwa. Małżeństwo jednak nie jest instytucją od wyzysku wolną. Wręcz przeciwnie małżeństwo zostało pomyślane jako mechanizm maskowania nieodpłatnej pracy. Przyznaje nie tylko pewne przywileje, ale nakłada również obowiązki związane z opieką, wyżywieniem a także zobowiązania ekonomiczne (np. konieczność spłaty długów współmałżonka), które zazwyczaj ogniskują się na pojedynczych osobach mało mając wspólnego z ideą sprawiedliwości społecznej. Małżeństwo służy zatem po pierwsze zamaskowaniu wyzysku, a po drugie (również dzięki swej trwałości) kontroli ze strony kapitału i państwa. Każdy pracodawca wie, że pracownik żonaty i z dziećmi to pracownik potulny (taka pracownica zaś jest niewydajna dla pracodawcy, ale sprzeczności tego modelu to osobny temat). Każdy wierzyciel jest spokojniejszy wiedząc, że ktoś odziedziczy długi, które są dla niego inwestycjami. Państwo zaś wie, że opiekę nad dziećmi, osobami starszymi i osobami chorymi zapewniają kobiety dzięki nieformalnemu podziałowi pracy w ramach małżeństwa. Stabilność zobowiązań małżeńskich (trudno je rozwiązać) gwarantuje spokój społeczny.

Tutaj właśnie rodzi się pytanie czy Marsz Równości ze swoim postulatem legalizacji związków partnerskich nie stawia koni z tyłu wozu. Po co bowiem walczyć o już nieco nieświeży produkt XIX-wiecznego kapitalizmu w nowym opakowaniu? Być może lepszym postulatem niż zapewnienie związkom partnerskim podobnych praw co małżeństwom byłoby zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim ludziom? Zarówno dorosłym jak i dzieciom. Ten postulat równie stary jak myśl lewicowa jest równoznaczny z zastąpieniem funkcji jakie obecnie jakie spełnia mieszczańska rodzina pod nadzorem kapitału i państwa przez inną strukturę np. demokratyczną wspólnotę lokalną z dobrowolnym członkostwem. Taka wspólnota znosi w pewnym sensie rozróżnienie na osoby hetero i homoseksualne, które ma żywotne znaczenie jedynie w społeczeństwie kontrolowanym dzięki związkom w parach.

Najbliższa okazja do powtórnej dyskusji o miejscu jakie w palecie ruchów społecznych zajmuje LGBTQ już 10 listopada w Poznaniu.

Altergodzina o dniu solidarności z pracownikami biedaszybów i o "Podziemnym państwie kobiet" (mp3)

Kraj | Audio | Prawa kobiet/Feminizm | Prawa pracownika | Protesty

Gościliśmy Rafała Górskiego – działacza społecznego, publicystę, autora książek: Demokracja uczestnicząca w samorządzie lokalnym, Przewodnik po demokracji uczestniczącej (partycypacyjnej), Polscy zamachowcy. Droga do wolności. Z naszym gościem rozmawialiśmy o planowanej na 11 listopada akcji solidarnościowej z górnikami pracującymi w wałbrzyskich biedaszybach. Podjęliśmy dyskusję na temat represji stosowanych wobec górników tam pracujących oraz przyjrzymy się polityczno ekonomicznym determinantom powstania biedaszybów w Wałbrzychu.

Altergodzina o dniu solidarności z pracownikami biedaszybów i o "Podziemnym państwie kobiet" (mp3)

Ponadto rozmawialiśmy o Podziemnym państwie kobiet – pierwszym filmie dokumentalnym podejmującym kwestię podziemia aborcyjnego w Polsce. Spróbujemy odpowiedzieć na pytanie: czemu tak częste dokonywanie nielegalnych aborcji nie przyczynia się do powstania silnego ruchu społecznego dążącego do zmiany restrykcyjnej ustawy antyaborcyjnej.

Protest pod ministerstwem zdrowia

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

W środę odbyła się demonstracja ponad dwustu związkowców NSZZ "Solidarność" Regionu Śląsko-Dąbrowskiego pod ministerstwem zdrowia. Protestujący domagali się zwiększenia środków na świadczenia medyczne w planie finansowym Narodowego Funduszu Zdrowia na 2010 r. oraz zapłaty szpitalom za tzw. nadwykonania. NFZ poinformował przed tygodniem, że w 2010 roku nakłady na świadczenia zdrowotne będą niższe o ponad 1,5 mld zł w porównaniu z bieżącym rokiem.

Związkowcy trzymali czarne flagi, część z protestujących była ubrana w kostiumy z namalowanym szkieletem. Osoby te miały tabliczki z napisem: "Czekam w kolejce do specjalisty". Związkowcy przynieśli także na noszach kukłę pacjenta z trupią czaszką i napisem: "Zaufałem Ewie Kopacz".

- Kończą się kontrakty szpitali z NFZ, kończą się limity, nie ma pieniędzy, a NFZ rozkłada ręce. My mamy problem, ponieważ pacjenci nadal chcą być leczeni. W tym momencie są wstrzymane praktycznie wszelkie planowane zabiegi, przyjmowani są tylko chorzy z zagrożeniem życia. Może dojść do tego, że w grudniu służba zdrowia będzie zaciągać kredyty - powiedziała PAP przewodnicząca "S" Pracowników Ochrony Zdrowia w Zawierciu Małgorzata Grabowska. - Pracodawcy straszą nas, że będziemy karani, jak będziemy przyjmować pacjentów ponad limit. Mamy problem, bo etyka zawodowa nie pozwala nam, żeby ich odsyłać.

Bielsko-Biała: Protest Komitetu Lokatorskiego

Kraj | Lokatorzy | Protesty

Władze Bielska-Białej nie zezwoliły na przeprowadzenie zaplanowanej na wczoraj pikiety w sprawie zwrotu niektórych pożydowskich kamienic ich spadkobiercom. Protest chcieli zorganizować przed Ratuszem członkowie Komitetu Lokatorskiego "Pod bezpiecznym dachem".

Członkowie Komitetu Lokatorskiego, którym odmówiono prawa do pikiety, zapalili znicze pod swoim transparentem. Uważają oni, że miasto niedostatecznie chroni mieszkańców tych budynków. Urzędnicy nie zezwolili na pikietę, bo uznali, że organizatorzy nie dochowali trzydniowego terminu zawiadomienia o akcji.

- Miasto znowu zamiata problem pod dywan - skomentowali lokatorzy mieszkający w kamienicach, o które upominają się spadkobiercy. Na zorganizowanej przez siebie konferencji, lokatorzy zaprezentowali też oświadczenie w sprawie niedoszłej pikiety. Zastępca prezydenta miasta dodatkowo próbował zastraszyć działaczy lokatorskich, oskarżając ich o "pomówienie" ze względu na poruszaną przez nich kwestię sprzedaży domów wraz z lokatorami, która jest skrzętnie ukrywana przez władze.

Zobacz: materiał wideo z konferencji prasowej.

Mobilizacja antyfaszystowska - Warszawa 11 listopada 2009

Kraj | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm

Demonstracja zaczyna się o godzinie 13.00, Metro Świętokrzyska (róg Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej).

Zapoznaj się koniecznie z poradnikiem demonstranta. Znajdziesz w nim informacje na temat przepisów prawnych związanych z zatrzymaniem przez policję.

Dzień 11 listopada jest dniem uczczenia i refleksji nad momentami wyzwolenia, a nie dniem propagowania agresywnego patriotyzmu, ksenofobii, nacjonalizmu, antysemityzmu i faszyzmu, idei prowadzących do zniewolenia i prześladowania innych.

Ani 11 listopada, ani żadnego innego dnia, ani w Warszawie, ani w żadnym innym mieście…
Faszystom i rasistom nie należy się ani metr ulicy! Spotkajmy się więc i powstrzymajmy razem haniebny marsz faszystów w centrum stolicy. Nie będziesz sam/a. Będzie nas wielu.

13.00 Metro Świętokrzyska (róg Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej) | 13.00 pm near entrance to subway "Świętokrzyska" (corner Marszałkowska and Świętokrzyska Street)

www.antifa.bzzz.net | http://www.wawa11listopada.blogspot.com/

Austria: Trwają protesty studenckie i okupacje

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty

Największy od lat studencki protest w Austrii trwa już 12 dzień. Fala akcji zaczęła na wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych gdzie grupa 50 studentów i kilku profesorów zaczęła okupację auli, protestując przeciwko Procesowi Bolońskiemu. Akcje szybko rozszerzyły na cały kraj.

W środę 50 tys. ludzi demonstrowało w centrum Wiednia, paraliżując ruch uliczny. Kolejne demonstracje odbyła się także w czwartek i w piątek. Protesty też odbyły się w innych miastach - m.in w Grazu, Linzu i Salzburgu. Wszystkie główne austriackie uczelnie są okupowane.

Studenci protestują m.in przeciw płatnym studiom, egzaminom wstępnym oraz próbom ograniczenia liczby cudzoziemców na uczelniach.

Więcej: http://unsereuni.at

Czechy: Demonstracja przed ambasadą Holandii

Świat | Protesty | Ruch anarchistyczny

Anarchiści i skłotersi w Pradze protestowali dziś przed ambasadą Holandii przeciw planom zakazu skłotowania. Anarchiści z CSAF twierdzą, że nowe prawo będzie kryminalizować tysiące osób mieszkających w skłotach w Holandi a także zniszczy wiele centrów niezależnych.

Policja ogrodziła teren wokół ambasady, ale protest przebiegł spokojnie.

Austria, Chile, Ekwador: W obronie edukacji

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty

Początek nowego roku szkolnego i akademickiego przynosi zaostrzenie walk o prawo do darmowej edukacji i godne warunki pracy dla nauczycieli. W Austrii i Ekwadorze studenci wyszli na ulice miast w obronie darmowych studiów, trwają też okupacje budynków akademickich. Chilijscy nauczyciele, walczący o zaległe wypłaty, starli się z policją w stolicy kraju.

Nauczyciele starli się z policją na ulicach stolicy Chile, Santiago. W demonstracjach wzięlo udział ponad 2000 osób, doszło do starć z policją, która użyła armatek wodnych i pałek do rozproszenia protestujących. Doszło przy tym do licznych aresztowań. W Chile trwa od kilku dni strajk generalny w oświacie.

Najpiękniejszy rozdział biografii Francisco Ferrera dotyczy wydarzeń... bezpośrednio po jego śmierci

Protesty | Publicystyka

13 października tego roku minęło dokładnie 100 lat od zamordowania w Barcelonie Francisco Ferrera przez instytucję państwa hiszpańskiego. Z tej okazji odbyło się w całej Europie wiele okolicznościowych wydarzeń, konferencji (Bruksela) i wystaw, oraz opublikowano sporą ilość tekstów dotyczących życia, działalności, idei i okoliczności zamordowania tego anarchizującego pedagoga.

Także na polskojęzycznym anarchistycznym portalu internetowym CIA ukazały się okolicznościowe teksty, jak list Piotra Kropotkina do Ferrera, w którym rosyjski anarchista odnosi się do propagowanych przez Ferrera nowoczesnych koncepcji szkoły, oraz hołd „Pamięci Francisco Ferrera” autorstwa Emmy Goldman, w którym przybliża ona pokrótce przyczyny i metody przyświecające państwu i kościołowi w spisku dążącym do wyeliminowania tego konkretnego wroga ich władzy.

Myślę, że aby wspomnienie o Francisco Ferrerze stało się pełniejsze, warto jeszcze poświęcić kilka słów temu co wydarzyło się na wieść o jego zamordowaniu. Temu, jak zareagowali na to wydarzenie zwykli ludzie, którym idee głoszone przez Ferrera były bliskie. Aspekt ten bowiem nieco się jakby wymyka z kart historii. Co dziwi, tym bardziej, iż jest to moment, uznawany przez niektórych (jak na przykład ostatnio Oliver M.Piecha w lewicowym antyfaszystowskim magazynie „Jungle World”) za narodziny czegoś co dziś nazywamy jako coś zupełnie oczywistego „globalnymi protestami”, czy też „protestami o międzynarodowym charakterze”.

Już sama Emma Goldman wprowadza nas w temat w swoim tekście, komentując w ten oto sposób reakcje na wiadomość o zamordowaniu Ferrera: „Krótkie te słowa błyskawicą obiegły starą Europę. Nie było cywilizowanego człowieka, który by je przeczytał bez drżenia. Nie było sumienia, które by nie wybuchło szczerym odruchem protestu i oburzenia. W kilka już godzin później miasta Europy ozwały się zgodnym protestem. Od Lizbony aż po Petersburg“.

I faktycznie. Demonstracje, zamieszki, barykady na ulicach miast, zdemolowane kościoły i komisariaty policji, ataki na ambasady, akcje strajkowe, a nawet pojedyncze strzały w kierunku służb państwowego terroru przelały się przez cały kontynent i nie tylko. Do gwałtownych ataków i starć rozzłoszczonych ludzi z instytucją państwa doszło, oprócz wspomnianych już przez Goldman, w takich ówczesnych metropoliach Europy jak Paryż, Londyn, Rzym, Berlin czy Triest. Ale również małych miejscowościach, jak choćby w wielu małych włoskich miasteczkach.

W wielu większych miastach ludzie zamierzali zaatakować hiszpańskie ambasady. Tam gdzie nie było możliwe dotrzeć w ich pobliże, atakowano znajdujące się w pobliżu kościoły. Sparaliżowane zostały centra Londynu i Paryża, gdzie na ulice wyszło po 100 000 ludzi. W Rzymie wojsko musiało bronić nie tylko hiszpańskiej ambasady, ale również Watykanu. We Włoszech w ogóle wybuchły strajki solidarnościowe jeszcze w przededniu ogłoszenia wyroku i zostały podtrzymane po egzekucji Ferrera na znak solidarności z zamieszkami na ulicach miast Europy. W austriackim Trieście policja i wspierające ją wojsko atakowane było gradem kamieni z dachów kamienic. W Tulonie robotnicy stoczni śpiewając Internationale zaatakowali miejscową katedrę. W Berlinie doszło do starć demonstrantów z policją.

Do rozruchów doszło też w Ameryce Północnej i Południowej, gdzie mieszkało wielu poludniowoeuropejskich emigrantów. W Buenos Aires rozpoczęto kampanię bojkotu hiszpańskich produktów na znak solidarności z antykonserwatywnymi siłami walczącymi na półwyspie Iberyjskim. W urugwajskim Montevideo odnotowano użycie przez policję broni palnej przeciw demonstrantom atakującym kamieniami ambasadę Hiszpanii.

Konserwatywne instytucje państwa i kościoła pod gwałtownym atakiem rewolucyjnie i emocjonalnie naładowanych tysięcy ludzi reagujących w ten wspaniały, to jedyny adekwatny sposób na nadmiar represji ze strony władzy... Oto obraz, który należy koniecznie dodać do spuścizny Francisco Ferrera. Nawet jeżeli on sam niekoniecznie brał udział w bojowych (militant) działaniach, to solidarność i pasja z jaką wybuchły protesty na ulicach podobnie jak on anarchizujących się w tym okresie ludzi (sam Ferrer nie koniecznie był anarchistą, ale z biegiem lat zbliżał się coraz bardziej do tych idei), pozostanie elementem JEGO historii. Być może, nie ujmując nic jego pracy pedagogicznej, ze względu na narodziny pewnego społeczno-rewolucyjnego fenomenu (globalnego protestu), tym bardziej biorąc pod uwagę kontekst, jego śmierć jest historycznym przełomowym elementem.

Aczkolwiek, co warto podkreślić, to zbieżność momentu terroru państwa hiszpańskiego z boomem nowych środków komunikacji medialnej (telegraf, telefon i wysokonakładowe gazety) była koktajlem, który pomógł obrócić drugą połowę października 1909 w pierwsze global action days przeciwko władzy i konserwatywnym instytucjom. To był zresztą jeszcze ten moment kiedy tzw. mainstream media były w stanie przysłużyć się (nieświadomie) wzrostowi intensyfikacji klasowej konfrontacji. Wkrótce potem władza nauczyła się nimi posługiwać w uzyskiwaniu odwrotnych efektów. Tak pozostało niestety do dziś...

A jednak... jak napisał w swoim liście do Francisco Ferrera, Piotr Kropotkin: „człowiek winien być obdarzony uczuciem społecznej równości, instynktem wspólnoty, winien umieć odczuć łączność swoją z całym światem”... tak naprawdę, to nie sama perfidia państwowego terroru i nie siła medialnej komunikacji, ale właśnie ci obdarzeni uczuciem społecznej równości, instynktem wspólnoty, poczuciem łączności z całym światem ludzie, dopisali najpiękniejszy rozdział biografii Francisco Ferrera. Oddajmy więc, wspominając tego antyklerykalnego wojownika, także i im cześć. Zwykłym ludziom zmieniającym kolektywnie i w imię wolności bieg historii.

Veronika Czarnecka

Wrocław: Akcja w obronie szpitala na ul. Poświęckiej

Kraj | Prawa pracownika | Protesty | Ubóstwo

W czwartek pod Sejmikiem Dolnośląskim odbył się protest w obronie zagrożonego likwidacją szpitala ortopedyczno-rehabilitacyjnego na ul. Poświęckiej. Konkretnie chodzi o połączenie go ze szpitalem ul. Kamieńskiego.

Zdjęcia z akcji | Relacja TVP

Zgromadzonych było kilkadziesiąt osób w tym byli i obecni pacjenci szpitala, kilka pracownic, mieszkańcy wrocławskiego Centrum Reanimacji Kultury, członkowie Związku Syndykalistów Polski i powiązani z nimi aktywiści. Niestety nie dotarła duża grupa pacjentów, uczestniczących w poprzednich protestach gdyż mieli trudności z dostaniem się na dość odległe od szpitala miejsce.

Przez megafon przemawiał inicjator protestu - Marcin Antoniak, obecny pacjent szpitala, który groził już wcześniej głodówką, jeśli zniszczone ma być miejsce stanowiące jego dom. Jako że protest został zgłoszony władzom w innej lokalizacji, policjanci wezwali grupę do rozejścia się po tym, jak zgromadzeni zaczęli skandować "złodzieje, złodzieje!"

Następnie członkowie Związku Syndykalistów Polski oraz inne osoby wspierające weszły na salę obrad i rozwinęły transparent. Jeden z aktywistów przedostał się na mównicę i przedstawił powód wizyty radnym. Gdy prowadzący obrady próbował go zagłuszyć, aktywista zaczął przemawiać przez tubę. Protestujący opuścili salę obrad i zapowiedzieli, że jeśli będzie trzeba to wrócą.

ALTERGODZINA o zwolnieniach pracowników na UMCSie oraz o sprawiedliwości reprodukcyjnej (mp3)

Kraj | Prawa kobiet/Feminizm | Protesty | Strajk | Zwolnienia

Gościliśmy Agatę Chełstowską - dziennikarkę, współtwórczynię portalu Feminoteka oraz dr Tomasza Kitlińskiego, wykładowcę akademickiego na Uniwersytecie Marii Curie - Skłodowskiej, filozofa, absolwenta Uniwersytetu Paryskiego im. Denisa Diderota, autora książek : "Obcy jest w nas. Kochać według Julii Kristevej" oraz "Miłość i demokracja".

Pobierz: ALTERGODZINA o zwolnieniach pracowników na UMCSie oraz o sprawiedliwości reprodukcyjnej (mp3)

W pierwszej części Altergodziny podjęliśmy dyskusję na temat planowanych przez władze Uniwersytetu Marii Curie - Skłodowskiej w Lublinie zwolnień pracowników personelu obsługi uczelni. Rozmawialiśmy także o postawie etyczniej kadry akademickiej. Druga część audycji poświęcona była kwestii sprawiedliwości reprodukcyjnej. Wysłuchacie relacji z Dni Sprawiedliwości Reprodukcyjnej, które odbyły się w Warszawie w dniach 24 - 28 października 2009.

Warszawa: Pikieta przed Ministerstwem Sprawiedliwości

Kraj | Prawa pracownika | Protesty | Represje

Dziś w Warszawie, przed Ministerstwem Sprawiedliwości, odbyła się pikieta której uczestnicy domagali się przeprowadzenia śledztwa w sprawie pobicia Marka Starzyńskiego. Broniąc praw pracowniczych wystąpił on przeciwko pracodawcy, właścicielowi Fermy Drobiu niedaleko Bytomia Odrzańskiego.

W akcji Inicjatywy Pracowniczej wzięło udział ponad 30 osób, w tym, obok członków związku, działacze z Lewicowej Alternatywy i Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej. Akcja trwała blisko godzinę i cieszyła się dużym zainteresowaniem przechodniów. Rozdano kilkaset ulotek, których treść dotyczyła sprawy Starzyńskiego i skierowana była „przeciw biznesowej mafii i osłanianiu jej przez policję”.

Polonia Aktywna o demonstracji przeciw zakazowi skłotingu.

Świat | Protesty | Represje | Ruch anarchistyczny

English below
W "Polonii Aktywnej" będziemy kontynuować relacje z akcji przeciw zakazowi skłotingu, a także poinformujemy co ten zakaz oznacza i kiedy, w jakiej postaci wejdzie w życie oraz czego można się po nim spodziewać. Opowiemy o demonstracji w Utrechcie gdzie blisko 3000 protestowało przeciw zakazowi. Po za tym jak zwykle selekcja ważnych i pozytywnych wiadomości głównie z www.positi.blogspot.com, cia.bzzz.net oraz pl.indymedia.org ,a na zakończenie kontynuacja książki "anarchia w obrazkach" o historii ruchu.
Jeśli chcesz przedstawić nam to co robisz(organizację,swój skłot, działalność, w którą się angażujesz, wszystko inne co Ci leży na sercu itp. )skontaktuj się, przyślij nam materiał(najlepiej audio)lub jeszcze lepiej umów się na skypa lub zadzwoń do studia. Do usłyszenia

Radio Wrocław: Niekasuj.pl kontra MPK (mp3)

Kraj | Audio | Protesty | Ruch anarchistyczny | Strajk | Ubóstwo

W dzisiejszej audycji Radio Wrocław, doszło do "konfrontacji":
Mariusz Pruszyński - Związek Syndykalistów Polski, kampania NieKasuj.pl
Patryk Wild - członek zarządu wrocławskiego MPK.

Pobierz: Niekasuj.pl kontra MPK (mp3)

Rozmowa z okazji rozpoczynającego się dziś strajku pasażerskiego, obywatelskiego nieposłuszeństwa w postaci niekasowania biletów - radykalnej formy, zmuszającej władze Wrocławia do dyskusji nad kształtem komunikacji miejskiej oraz przeprowadzeniem referendum w tej sprawie. Rozmawiano o tym, dlaczego ten strajk, jaki ma on skutek oraz jakie są wyjścia z obecnej sytuacji.

Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się z MPK, władze spanikowały i rzuciły na miasto dziś pełną obsadę kontrolerów. Niechętnie przyznają także, że wzrosła liczba niekasujących bilety (choć "nie aż tak radykalnie" - mówią władze MPK próbując załagodzić obraz sytuacji).

Więcej: NieKasuj.pl | Samorzadny-Wroclaw.pl

Poznań: Policja szykuje pozew w sprawie "zamieszek"

Kraj | Prawa pracownika | Protesty | Represje | Ruch anarchistyczny

Poznańska policja szykuje wniosek do prokuratury w sprawie sobotniej demonstracji w obronie miejsc pracy w H. Cegielski. Pozew zostanie złożony prawdopodobnie w ciągu dwóch dni. W starciach rannych zostało trzech policjantów z oddziałów prewencji oraz jeden stoczniowiec.

Kanał XML