Bradley Manning zmuszony do izolacji i upokorzeń w więzieniu

Świat | Represje

Amerykański żołnierz, Bradley Manning, podejrzany o to, że przekazał portalowi Wikileaks tysiące tajnych dokumentów dyplomatycznych USA, zmuszony został od środy do spania w swej celi nago. - Żaden inny aresztowany nie jest zmuszony znosić tego rodzaju izolacji i upokorzeń - komentuje tę decyzję adwokat Manninga.

W ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy Manning spał w bokserkach. Kazano mu spać nago po tym, jak powiedział w rozmowie z jednym z funkcjonariuszy bazy, że restrykcje wobec niego są absurdalne, bo gdyby chciał popełnić samobójstwo, mógłby to uczynić za pomocą gumki od kalesonów. Po tej wypowiedzi Manninga szefostwo aresztu postanowiło, że powinien spać nago. Adwokat powołał się także na psychiatrę bazy, który orzekł, że prawdopodobieństwo, iż Manning może popełnić samobójstwo, jest minimalne.

Lider Pink Floyd bojkotuje Izrael

Świat | Kultura | Protesty

Lider zespołu Pink Floyd Roger Waters nawołuje do bojkotu Izraela z powodu "kolonialnej i rasistowskiej" polityki tego państwa. Wszystko ma związek z budową osiedli izraelskich na ziemiach arabskich i murem oddzielających Palestyńczyków od Izreala.

Waters w niedzielę przekazał swoje oświadczenie palestyńsko-izraelskiej organizacji pozarządowej Centrum Alternatywnej Informacji. Muzyk zadeklarował, że będzie bojkotował Izrael i apeluje o to samo do innych artystów, dopóki kraj ten nie zakończy "okupacji i kolonizacji wszystkich ziem arabskich, nie zburzy muru oddzielającego Palestyńczyków i Izraelczyków, nie zrówna ich praw oraz nie zezwoli na powrót palestyńskich uchodźców - zgodnie z rezolucją 194 ONZ".

"Gdy rządy odmawiają działania, muszą to robić ludzie wszelkimi dostępnymi środkami pokojowymi. Dla niektórych to oznaczało przyłączenie się do Marszu Wolności dla Gazy, dla innych - do humanitarnej flotylli, która próbowała dostarczyć tak potrzebną pomoc humanitarną do Gazy. W moim przypadku jest to deklaracja moich intencji, by stanąć w akcie solidarności nie tylko z ludźmi z Palestyny, ale też z wieloma tysiącami Izraelczyków, którzy nie zgadzają się z rasistowską i kolonialną polityką swego rządu" - wyjaśnił Waters.

Chorwacja: Masy wyszły na ulice

Świat | Prawa pracownika | Protesty

W niedzielę, około 10 tys. ludzi wyszło w niedzielę na ulice Zagrzebia, by zaprotestować przeciwko polityce gospodarczej rządu. Poziom bezrobocia osiągnął 20 procent. Poniżej, sprawozdanie z antyrządowych demonstracji napisane przez anarcho-syndykalistę, który brał w udział w wydarzeniach.

Masy wyszły na ulice Zagrzebia, Rijeki, Splitu i Dakowa. W trakcie demonstracji, do ludzi domagających się zmian dołączyli gapie, których przyciągnęła spontaniczna akcja protestacyjna. Iluzoryczne „alternatywy” proponowane przez oficjalną opozycję nie są zbyt wielkim pocieszeniem. Kraj ogarnęła nowa fala gniewu i buntu przeciw niesprawiedliwości społecznej, rosnącemu bezrobociu i korupcji złodziei u władzy.

Francja: hakerzy zaatakowali Resort Finansów

Świat

W dniu dzisiejszym, Francuskie Ministerstwo Finansów poinformowało, że jego strona internetowa padła niedawno ofiarą ataku hakerów. Internetowe włamanie dotyczyło dokumentów w sprawie międzynarodowej grupy G20.

Francuski resort potwierdził tym samym niedawne doniesienia i spekulacje tygodnika „Paris-Match”. Jak twierdzi ministerstwo, do ataku doszło końcem grudnia ubiegłego roku, zaś głównym celem hakerskiej operacji były dokumenty grupy G20, której przewodzi obecnie Francja.

Komunikat ministerstwa finansów głosi, że hakerzy włamali się do ponad 150 komputerów i zapewnia, że zostały już one ponownie zabezpieczone. Ze skutkami cyberataku, zespół 30 rządowych informatyków walczył przez ostatnie dwa miesiące.

Rosja: 7 lat więzienia za graffiti?

Świat | Represje

W nocy 1 lutego w Barnauł (Kraj Ałtajski) miejscowi anarchiści podjęli akcję grafficiarską, która miała na celu wykpienie członków rosyjskich elit politycznych.

Następnego dnia funkcjonariusze oddziałów policji anty-ekstremistycznej wtargnęli do domów dwóch anarchistów: Sergieja Sandina i Danila Malyszkina.

Aktywiści zostali przewiezieni na komisariat policji, gdzie przetrzymywano ich ponad 24 godziny bez wody, jedzenia i spania. W tym czasie wywierano na nich presję (także fizyczną) by przyznali się do winy oraz podali dane innych osób uczestniczących w akcji, a także znanych im aktywistów anarchistycznych i antyfaszystowskich. W rezultacie u Siergieja Sandina wystąpił atak astmy.

Później, w trakcie tzw. przeszukania ( przeprowadzonego z naruszeniem podstawowych procedur) policjanci zabrali aktywistom ich osobiste rzeczy (włączając min: kubek, markery, taśmę klejącą itd.): komputer i sprzęt biurowy.

Rosja: Kolejny aresztowany w sprawie lasu w Chimkach

Świat | Represje

2 marca 2011 r. zaraz po opuszczeniu budynku służb migracyjnych w Kijowie (Ukraina) wydział kryminalny policji zatrzymał Denisa Sałopowa, jednego z uczestników akcji przeciwko wycince drzew pod autostradę, która odbyła się w Chimkach na przedmieściach Moskwy w dniu 28 lipca 2010 r.

Denis starał się na Ukrainie o azyl polityczny, którego mu odmówiono. Decyzja nie jest prawomocna, gdyż przysługuje mu jeszcze odwołanie do sądu. Mimo to prawdopodobnie pracownicy służby migracyjnej wydali go policji.

4 marca 2011 sąd wydał wyrok tymczasowego zatrzymania Sałopowa na okres 40 dni. Od tej decyzji sądu Denis będzie się odwoływał do wyższej instancji.

Kraków: Manifa inna niż wszystkie

Kraj | Prawa kobiet/Feminizm | Protesty

W dzisiejszej Manifie przeszło ulicami Krakowa ponad 200 osób. Domagano się równości obu płci, przestrzegania praw pracowniczych oraz realnej partycypacji mieszkańców w podejmowaniu decyzji dotyczących miasta.

Zgodnie z planem pochód dotarł ulicami Rajską, Karmelicką oraz Szewską na Rynek Główny, gdzie pod pomnikiem Mickiewicza odbyły się przemówienia grup organizujących tegoroczną Manifę. Poruszano w nich kwestie dyskryminacji kobiet, przemocy seksualnej, nierówności płacowej czy barku wpływu mieszkanek i mieszkańców miasta na podejmowane w nim decyzje. – Przed stu laty nasze babki i prababki wywalczyły dla nas równe prawa. Jednak wciąż nie jesteśmy wolne – mówiła Agata Teutsch przedstawicielka Fundacji Autonomia. Podkreślano także pozorność parytetowej równości. – Feminizm nie oznacza władzy kobiet w korporacjach czy kobiety-prezydenta; oznacza żadnej władzy dla korporacji i żadnych prezydentów. – przekonywała Olga z Federacji Anarchistycznej.

Ochrona zajęcy i kuropatw przed myśliwymi

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt

Minister środowiska Andrzej Kraszewski przygotowuje projekt rozporządzenia, które wprowadziłoby całoroczne moratorium na prowadzenie odstrzałów zajęcy i kuropatw. Przeciwko tym planom protestuje Polski Związek Łowiecki, którego członkowie chcieliby nadal swobodnie zabijać zwierzęta.

Sprawa jest poważna, gdyż populacje tych gatunków na przestrzeni kolejnych dekad mocno się kurczą. Zdaniem naukowców w latach siedemdziesiątych XX wieku kuropatw było w Polsce około 7 milionów. W latach dziewięćdziesiątych – około 1 miliona. Tymczasem w roku 2010 według danych samego Polskiego Związku Łowieckiego liczebność tego gatunku na terenie kraju wynosiła już mniej niż 400 tysięcy. Z kolei populacja zająca spadła z około 1,2 miliona w latach dziewięćdziesiątych (dane Ministerstwa Środowiska), do 538 tysięcy w roku 2010 (dane PZŁ).

Facebook przehandluje dane internautów

Świat

Facebook zapowiedział istotną zmianę w sposobie ignorowania prywatności internautów. Aktualnie portal prowadzi prace nad udostępnieniem firmom trzecim numerów telefonów i prywatnych adresów swoich użytkowników.

Dane mają być przekazywane za pośrednictwem aplikacji, z których korzystają użytkownicy Facebooka, a informacje o swoich planach Facebook opublikował już w styczniu. Gdy jednak spotkały się ze sprzeciwem internautów ogłosił odłożenie realizacji tego pomysłu. Teraz jednak do niego wraca.

Źródło: Polskie Radio

Opole: Akcja pod OBI

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

W dniu 5 marca odbyła się pikieta pod Opolskim OBI. Akcję zorganizowali opolscy aktywiści oraz członkowie ZSP. Rozciągnięto transparent z napisem "Przeciwko wyzyskowi - w obronie pracowników" oraz rozdawano ulotki pracownikom wewnątrz sklepu oraz kupującym na zewnątrz.

W czasie akcji wyszedł ochroniarz i stwierdził, że dyrektor prosi na rozmowę "przewodniczącego". Jako, że nikogo takiego nie mieliśmy, wytypowano jedną osobę, która poszła na rozmowę. Dyrektor stwierdził, że wie co to ZSP, w miłych słowach zapewniał, że w jego zakładzie nie dochodzi do łamania praw pracowniczych i że możemy sobie protestować, ale nie na drodze przeciwpożarowej.

Irlandia: Shell nie zarobi na gazie z Corrib

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

Według informacji opublikowanych dziś na serwisie Workers Solidarity Movement, w związku z wieloletnimi protestami mieszkańców hrabstwa Mayo w Irlandii przeciwko budowanemu tam przez koncern Shell gazociągowi koszt tego projektu wzrósł sześciokrotnie, stawiając opłacalność przedsięwzięcia pod znakiem zapytania.

Informacje, na jakie powołuje się serwis pojawiły się podczas konferencji z udziałem Briana O’Cathaina, dyrektora zarządzającego Enterprise Energy Ireland. Zdaniem O’Cathaina, zamiast planowanych 650 milionów dolarów realizowana przez Shella budowa rurociągu wysokiego ciśnienia, łączącego złoże gazu ziemnego Corrib z instalacjami do jego przerobu w Mayo kosztować będzie koncern ponad 3 miliardy dolarów.

Wrocław: Bilbord - dość wyzysku, wymawiamy służbę!

Kraj | Prawa kobiet/Feminizm

 fot. Anna Smarzyńska Na rogu ulic Kazimierza Wielkiego i Ruskiej, tuż obok jednego z najbardziej ruchliwych skrzyżowań we Wrocławiu, pojawił się bilbord z zaproszeniem na wrocławską Manifę. Instalacja znajduje się zresztą zaledwie kilkaset metrów od Rynku, w którym rozpocząć się ma demonstracja.

Hasło umieszczone na bilbordzie głosi: "Dość wyzysku, wymawiamy służbę!" Pod spodem umieszczono informację o czasie i miejscu rozpoczęcia wrocławskiej Manify: niedziela, 6 marca o g.13:00 pod pomnikiem Fredry w Rynku.

Pełna zapowiedź wrocławskiej demonstracji w dzień walki o prawa kobiet: tutaj.

(fot. Anna Smarzyńska)

Egipt: Starcia i szturm na siedzibę służb bezpieczeństwa

Kraj | Protesty

Około tysiąca osób demonstrowało w piątek w Aleksandrii przed główną siedzibą Państwowej Agencji Bezpieczeństwa, oskarżanej o łamanie praw człowieka za rządów byłego prezydenta Hosniego Mubaraka. Protestujący okrążyli budynek po zmroku, żądając, by funkcjonariusze Agencji wyszli na zewnątrz. W przeciwnym razie grozili wtargnięciem do środka. Użyto kilku pocisków zapalających, paliły się zaparkowane w pobliżu cztery radiowozy. Wg jednego z demonstrantów, cytowanego przez agencję AP, manifestanci rzucali jedynie kamieniami. Agencja dpa pisze, że materiały zapalające padały z okien budynku. Do tłumu oddano strzały, które raniły trzy osoby - powiedział sanitariusz pragnący zachować aninimowość. Według dpa co najmniej dwie osoby zostały ciężko ranne. Jedna z protestujących Mahinour el-Masri potwierdziła, że "(strzały) padły z budynku".

Uczestnicy demonstracji wdarli się do budynku, chcąc, jak powiedzieli, zapobiec niszczeniu obciążających dokumentów. Tam starli się z oddziałami policji. Wg el-Masri znaleźli pocięte na kawałki dokumenty i teczki. Następnie do akcji wkroczyło wojsko i opanowało budynek. Egipskie MSW zapewniło, że funkcjonariusze znajdujący się w budynku nie strzelali do demonstrantów. Zdaniem resortu to uczestnicy protestu po znalezieniu się wewnątrz skonfiskowali broń strażnikom i wzięli ich na zakładników.

Korea Płd: Wyrok w zawieszeniu dla aktywistów SWLK

Świat | Prawa pracownika | Represje

Pisaliśmy już wcześniej o sprawie członków Koreańskiego Sojuszu Pracowników Socjalistycznych (SWLK), którym groziło od 5 do 7 lat więzienia za sam fakt angażowania się w strajki i ruchy pracownicze. Aktywistom nie zarzucono żadnego konkretnego przestępsta: oskarżenie opierało się o Ustawę Bezpieczeństwa Narodowego, które teoretycznie zakłada nawet karę śmierci.

W dniu 24 lutego, aktywiści zostali skazani na kary od roku do półtora roku więzienia w zawieszeniu, za naruszenie Ustawy o Bezpieczeństwie Narodowym. Zostali również skazani na grzywny w wysokości 500 tys. Wonów za złamanie Ustawy o zgromadzeniach.

Aktywiści uważają, że wyrok w zawieszeniu jest efektem międzynarodowej kampanii wsparcia dla represjonowanych. Jednak ośmiu skazanych i tak zamierza się odwoływać od wyroku.

Łamanie praw pracowniczych w agencji pracy Adecco

Prawa pracownika

Największa na świecie agencja pracy tymczasowej Adecco zadeklarowała radykalną zmianę sytuacji w swoim norweskim oddziale. Firma stoi w obliczu szeregu zarzutów naruszenia przepisów prawa pracy, obowiązujących w tym kraju.

Szereg norweskich samorządów ogłosiło w ostatnim czasie, że nie zamierzają przedłużać swoich umów z Adecco. Nastąpiło to po doniesieniach mediów o licznych przypadkach naruszania warunków pracy w placówkach opieki i służby zdrowia, gdzie zatrudniano personel za pośrednictwem Adecco.

Zarzuty dotyczyły zwłaszcza ogromnej liczby godzin nadliczbowych, które nie były odpowiednio wynagradzane. Opisywano m.in. przypadek domu opieki w Oslo, gdzie wynajęty przez Adecco pracownik pracował 84 godziny w tygodniu bez dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny. Dodatkowo miał on spać w piwnicy zakładu, aby móc dłużej pracować.