Chorwacja: Strajk pracowników Mundus Varazdin

Strajk

Od kilku dni strajkują pracownicy chorwackiej fabryki Mundus. Pracownicy producenta mebli nie dostali swoich pensji od 2 miesięcy. We wrześniu dostali tylko część. A pracodawca nie wpłacił do funduszu emerytalnego od 7 lat. Oprócz tego, pracownicy nie zarabiają nawet minimalnej pensji i nie płacono zwroty za koszty transportu, co stanowi część ich pensji. Pracownicy Mundus powiedzieli, ze będą strajkować do skutku.

Wrocław: Aż 50 nastolatków sprzedaje swoje ciała w galeriach handlowych

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Kultura

Markowe perfumy, drogie spodnie, odtwarzacze MP3... We Wrocławiu jest przynajmniej 50 nastolatków, którzy oddają się sponsorom za takie prezenty. Większość to dziewczęta, ale co trzeci z młodocianych prostytutek to chłopiec. Najmłodsi mają 12 lat, choć sponsorzy woleliby tych, którzy ukończyli 15, bo w razie wpadki prokurator nic nie może zrobić. Tak wynika z badań prof. Jacka Kurzępy, socjologa ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, która ma filię we Wrocławiu. W latach 2006-2009 badał ze swoimi studentami i wolontariuszami zjawisko prostytucji nieletnich na Dolnym Śląsku.

- Gdy mama i tata nie poświęcają dziecku odpowiednio dużo czasu, ignorują to, z czym do nich przychodzi, lub załatwiają sprawę stwierdzeniem "nie, bo nie", dzieci szukają drogi na skróty - tłumaczy prof. Jacek Kurzępa.

Właśnie z powodu małego zainteresowania ze strony rodziców, a także z nudów czy chęci posiadania modnej rzeczy, którą można zaszpanować, dzieci prostytuują się w centrach handlowych. We Wrocławiu nie brakuje dziewcząt i chłopców, którzy sprzedają się za drogi upominek ze sklepu w galerii handlowej. Według szacunków badaczy ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, we Wrocławiu jest 50 nastolatków, którzy regularnie spotykają się ze swoimi sponsorami w Pasażu Grunwaldzkim, Magnolii, Galerii Dominikańskiej, Koronie i Renomie.

Wrocław: Coraz więcej dzieci ma cukrzycę

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka

Coraz więcej dzieci ma tzw. cukrzycę starczą. Młodzi ludzie narażeni są także na zawały serca. Około dwudziestu młodych pacjentów zgłasza się każdego tygodnia do poradni diabetologicznej lub poradni leczenia otyłości przy ul. Hoene-Wrońskiego we Wrocławiu. Niemal u każdego z nich występuje tzw. zespół metaboliczny, a stąd już bardzo krótka droga do cukrzycy typu II lub schorzeń sercowo-naczyniowych, czyli zagrożenia miażdżycą oraz zawałem serca.

- Jakieś pięć lat temu mieliśmy rocznie jedno dziecko z cukrzycą typu II. Teraz mamy kilkanaścioro, nawet już w wieku 10 lat - mówi prof. Anna Noczyńska, kierownik Kliniki Endokrynologii i Diabetologii Wieku Rozwojowego, przy którym działają wspomniane poradnie.

Cukrzyca typu II nazywana jest "chorobą starczą". Najczęściej zapadają na nią osoby po 60. roku życia oraz otyłe. Prof. Noczyńska twierdzi, że z roku na rok sytuacja jest coraz gorsza, bo młodzi pacjenci są coraz grubsi. - Dzieci i młodzież fatalnie się odżywiają. Jedzą niezdrowo, tłusto, do tego dużo słodyczy. Brakuje im ruchu, bo wolny czas najchętniej spędzają przed komputerem - tłumaczy. Najtańsze łakocie w sklepie spożywczym kosztują już około złotówki, fast foody - 3-4 zł.

Odmowa wykonania niebezpiecznej pracy a odśnieżanie dachów

Prawa pracownika

Właściciel budynku jest odpowiedzialny za odśnieżanie dachu, ale jest także zobowiązany do zapewnienia swoim pracownikom bezpiecznych warunków pracy. A to z kolei oznacza, że pracę związaną z usuwaniem śniegu mogą wykonywać jedynie pracownicy specjalnie w tym celu przeszkoleni, uprawnieni do wykonywania pracy na wysokości.

(Jeżeli na dachach są zamontowane stałe konstrukcje lub urządzenia chroniące pracownika przed upadkiem z wysokości (np. murowane ściany, balustrady, bariery), to odśnieżania dachów nie zalicza się do prac na wysokości.)

Organizując pracę przy odśnieżaniu dachu, należy pamiętać o zagrożeniach dla pracowników i osób postronnych. Należy uchronić pracowników nie tylko przed upadkiem z dachu z powodu zbytniego zbliżenia się do jego krawędzi, ale również zabezpieczyć ich na wypadek, gdyby dach się załamał.

Amerykański dywizjon będzie stacjonować w Polsce?

Kraj | Militaryzm

W Polsce ma stacjonować dywizjon amerykańskich samolotów wielozadaniowych F 16 i transportowych Hercules. Taką decyzję mają ogłosić w środę w Waszyngtonie prezydenci Polski i Stanów Zjednoczonych - to nieoficjalne informacje do których dotarły Informacyjna Agencja Radiowa i Polska Agencja Prasowa.

Według wstępnych informacji, amerykańscy żołnierze będą stacjonować w bazach wojskowych w Krzesinach bądź Łasku, gdzie teraz stacjonują polskie F-16. Taka sytuacja jest możliwa, gdyż Polska podpisała pod koniec ubiegłego roku stałą umowę SOFA, określającą zasady przebywania w naszym kraju żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych.

Władze USA do pracowników i studentów: Nie oglądajcie Wikileaks!

Świat

Departament Stanu USA zakazał swoim pracownikom czytać materiały, które wyciekły za pomocą Wikileaks. Departament bowiem uznaje je za tajne, mimo że dostęp do nich ma cały świat.

Tymczasem studenci School of International and Public Affairs w Columbia University otrzymują emaile o następującej treści: "Dokumenty ujawnione w ciągu ostatnich miesięcy za pomocą Wikileaks wciąż są uznawane za tajne. Departament Stanu zaleca, abyś NIE umieszczał linków do tych dokumentów, ani ich nie komentował na portalach społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter. Tego rodzaju aktywność poddałaby w wątpliwość twoją wiarygodność w zakresie obchodzenia się z poufnymi informacjami, co stanowi warunek pracy na większości stanowisk rządu federalnego".

Hiszpania: Rząd straszy stanem wyjątkowym

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Od piątkowego popołudnia hiszpańscy kontrolerzy lotów prowadzą akcję protestacyjną - wzięli zwolnienia lekarskie i nie przyszli do pracy. Kontrolerzy protestują przeciwko zatwierdzeniu przez rząd Zapatero prywatyzacji do 49 proc. udziałów AENA, która zarządza lotniskami.

Wojsko na prośbę rządu przejęło kontrolę nad przestrzenią powietrzną kraju. Wojsko będzie kontrolowało loty aż kontrolerzy cywilni wrócą do pracy. Na dzisiaj zwołane zostało nadzwyczajne posiedzenie rady ministrów. Rząd zapowiedział, że jeśli kontrolerzy się nie ugną, wprowadzi stan wyjątkowy.

Pracownicy ze swojej strony zapowiadają akcje strajkowe na Boże Narodzenie.

Kolonialna eksploatacja Sahary Zachodniej nadal trwa

Świat | Dyskryminacja

Przedstawiciele mieszkańców Sahary Zachodniej wezwali Unię Europejską do nie przedłużania kontrowersyjnej umowy z Marokiem, pozwalającej europejskim flotyllom rybackim na operowanie na wodach terytorialnych Sahary Zachodniej. Jak powiedział Mohamed Salem Ould Salek, występujący jako Minister Spraw Zagranicznych Sahary Zachodniej, „Unia Europejska nie uznała okupacji Sahary Zachodniej przez Maroko, a więc nie powinna podpisywać z Marokiem umów, które pozbawiają mieszkańców Sahary Zachodniej dostępu do zasobów naturalnych (chodzi o ławice ryb)”.

Sahara Zachodnia znalazła się pod okupacją Maroka po wycofaniu się Hiszpanii z tego terytorium w 1975 r. W listopadzie b.r. marokańskie siły policyjne zniszczyły obóz pod głównym miastem Laayoune, w którym mieszkało około 20 tys. protestujących przeciwko dyskryminacji ze strony rządu marokańskiego. Według marokańskiej strony rządowej, w zamieszkach, które się wywiązały podczas likwidacji obozu zginęło 10 policjantów. Według Polisario Front (organizacji narodowej dążącej do utworzenia odrębnego państwa Sahary Zachodniej), zginęło 36 osób, a ponad 700 zostało rannych.

Państwa Unii Europejskiej są zainteresowane utrzymaniem status quo. Rząd Hiszpanii nie jest skory do krytyki poczynań rządu Maroka ze względu na rozwijającą się współpracę obu państw w zwalczaniu imigracji do Unii Europejskiej.

http://www.winnipegfreepress.com/world/breakingnews/western-sahara-group...

Foodtubes: Fizyczny internet przyszłości

Świat | Technika

Grupa naukowców, w skład której wchodzą profesorowie fizyki z Oksfordu i specjaliści od logistyki, proponuje utworzenie systemu podziemnych tuneli, który mógłby przenosić żywność i inne dobra niezależnie od warunków pogodowych, przy dużo niższych kosztach. Proponowany system nazwali „Foodtubes”

System miałby opierać się na metalowych kapsułach długich na 2 metry, które kursowałyby w podziemnych tunelach złożonych z rur wykonanych z polietylenu. Pojemniki mogłyby poruszać się z prędkością do 96 km na godzinę. Napędem byłyby linearne silniki indukcyjne generujące pole magnetyczne, które sterowane byłyby przez specjalne oprogramowanie.

W założeniu, projekt miałby otwartą architekturę i równie dobrze mógłby być wykorzystywany zamiast ciężarówek przez wielkie międzynarodowe sieci supermarketów, jak i przez gminy w małych miasteczkach.

Domena Wikileaks.org niedostępna - wycięta z DNS

Świat | Represje | Technika

Jak informują internauci poprzez Twittera, dotychczasowy adres Wikileaks nie działa - adres został usunięty z serwerów DNS. Adres IP dostępu strony Wikileaks bez pośrednictwa DNS: http://46.59.1.2 Na szczęście powstały już dziesiątki mirrorów: http://wikileaks.info/

Aktualizacja, 4 grudnia: Firma PayPal, prowadząca "elektroniczne portmonetki", zawiesiła konto WikiLeaks. Powodem ma być rzekoma "nielegalna działalność". WikiLeaks używała PayPal'a do zbierania funduszy na hosting i inne koszty działalności.

Władze USA do pracowników i studentów: Nie oglądajcie Wikileaks!

Domena strony wikileaks.org została zablokowana przez amerykański everyDNS.net po domniemanych masowych atakach - informuje wpis strony WikiLeaks umieszczony na Twitterze. Adresem DNS (Domain Name System) WikiLeaks zarządzała firma EveryDNS.net. Jednak dziś o 4 rano czasu polskiego zakończono świadczenie tej usługi.

Wczoraj nad ranem czasu polskiego EveryDNS.net wysłała do WikiLeaks e-mail. Zawierał on informację o zakończeniu w ciągu 24 godzin świadczenia usług, czyli - faktycznie - o tym, że strona wikileaks.org zniknie z internetu.

Również w tym tygodniu Amazon.com zerwał umowę z Wikileaks na utrzymywanie serwisu na serwerach tej firmy. Wikileaks został zmuszony wracać na serwery w Szwecji. Nowa domena wikileaks.ch jest zarejestrowana w Szwajcarii.

WikiLeaks ma od piątkowego popołudnia trzy nowe adresy: w Holandii, Niemczech i Finlandii (wikileaks.nl; wikileaks.de; wikileaks.fi). WikiLeaks od czwartku częściowo był obsługiwany przez serwer francuskiej firmy OVH, ale rząd Francji poinformował, że bada, w jaki sposób może zakazać hostingu portalu na serwerach we Francji.

"Rozpętała się teraz ta pierwsza poważna wojna informatyczna. Polem walki jest WikiLeaks. A wy jesteście wojskiem" - napisał na Twitterze John Perry Barlow, który jest współzałożycielem organizacji zwolenników wolności słowa w internecie Electronic Frontier Foundation.

Rosja: Państwo i mafia to jedno

Świat | Tacy są politycy

Jak ujawnił portal Wikileaks, dyplomaci amerykańscy donoszą w tajnych dokumentach, że rządzący Rosją politycy żyją w symbiozie z mafijnymi bonzami. Merowie miast i gubernatorzy płacą kremlowskim urzędnikom i politykom za nietykalność w przypadku przekrętów.

Ludzie z aparatu państwowego kontrolują struktury mafijne i za pieniądze gwarantują bezpieczeństwo także gangom. Ambasador Beyrle w jednym z raportów z Moskwy donosił: „Elementy przestępcze mają »kryszę « [dosłownie - dach, w tym przypadku - gwarancja ochrony] od milicji, FSB, MSW i prokuratury, a także władz Moskwy”. W innym miejscu dyplomata ocenił: „Rząd rosyjski w swych związkach z bossami przestępczości zorganizowanej posuwa się jeszcze dalej, dając im przywileje polityczne gwarantujące immunitet i pozwalające im uniknąć odpowiedzialności za przestępstwa”.

Tymczasem milicja i FSB podzieliły między siebie rewiry łowieckie. Milicja łupi średnich i małych przedsiębiorców, a FSB bierze ciężkie pieniądze od "krupniaka", jak nazywany jest w Rosji duży biznes.

Bielsko-Biała: Dyrektor SP ZOZ przegrywa kolejny proces

Kraj | Prawa pracownika

Na posiedzeniu w dniu 29 listopada 2010 r. sąd wydał wyrok zgodnie z którym, członkini OZZ Inicjatywa Pracownicza, Pani Renata została zwolniona z pracy w SP ZOZ niezgodnie z polskim prawem pracy. Pracodawca jest zobowiązany wypłacić maksymalne odszkodowanie i pokryć koszty procesu. Na ogłoszeniu wyroku nie stawił się ani pełnomocnik, ani sam Dyrektor SP ZOZ Józef Kuliński.

Przypomnijmy, 26 kwietnia 2010 r. członkini Inicjatywy Pracowniczej, Pani Renata została zwolniona w trakcie urlopu chorobowego (tzw.: L4). Wcześniej, o planowanym zwolnieniu członkini związku pracodawca poinformował komisję zakładową związku. W odpowiedzi na to Inicjatywa Pracownicza wystosowała pismo do pracodawcy, w którym czytamy min.: "Naszym zdaniem istnieje podejrzenie, że decyzja o zwolnieniu Pani Renaty ... może być związana z możliwością zaistnienia praktyk mobbingowych w naszym zakładzie, o których naszą organizację związkową w osobnych pismach informowali pracownicy SP ZOZ"

W dalszej części odpowiedzi związek zaapelował o wstrzymanie decyzji o zwolnieniu Pani Renaty do momentu zakończenia trwającej w tym samym czasie kontroli Okręgowej Inspekcji Pracy, oraz umożliwienie zapoznania się jej z protokołem pokontrolnym.

Pracodawca pomimo to zwolnił Panią Renatę. W pierwszych dniach maja sprawa trafiła do Sądu Pracy.

Dla władz bezrobocie to żaden problem

Kraj | Gospodarka

W tym roku 400 tysiącom osób urzędy pracy sfinansowały płatny staż, roboty interwencyjne, szkolenia, czy założenie własnego biznesu (18 tys. zł bezzwrotnej dotacji). Powiatowe urzędy pracy wydały na to 5,3 mld zł. Od przyszłego roku zgodnie z projektem budżetu urzędy dostaną zaledwie 1,5 mld zł.

- W praktyce zatem nie będziemy mieć żadnych środków na aktywizację bezrobotnych - mówi gazecie Metro Jerzy Bartnicki, szef konwentu dyrektorów powiatowych urzędów pracy. Powód? Większość urzędów wydała na to o 30 proc. (czyli ok. 1,5 mld zł) więcej niż miały w tegorocznym budżecie. - Pozwolił nam na to Fundusz Pracy. Pomogliśmy większej liczbie osób, bo byliśmy przekonani, że kolejny rok przyniesie wzrost budżetowych dotacji - tłumaczy Bartnicki.

- Minister finansów Jacek Rostowski przekonał nas, że nie ma powodu, by łożyć tak dużo na aktywizację bezrobotnych, gdy bezrobocie przestaje być już wielkim problemem. Dziś bez pracy jest zaledwie 1,8 mln Polaków - mówi Sławomir Piechota (PO), przewodniczący Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Warto dodać, że Piechota mówi tylko o oficjalnie zarejestrowanych bezrobotnych w Urzędach Pracy.

X Kongres hiszpańskiego CNT

Świat | Ruch anarchistyczny

X Kongres CNT odbędzie się w dniach 4-8 grudnia w Kordobie. Ponad 500 delegatów reprezentujących około 120 związków stowarzyszonych w Konfederacji spotka się w stolicy Andaluzji w celu omówienia propozycji i rozwiązań dla nowych wyzwań, wynikających z konfrontacji z najbardziej jak dotąd bezwzględną wersją Kapitału uderzającego z pełną siłą w prawa i podstawowe potrzeby klasy pracowniczej.

Dla CNT ten Kongres ma szczególne znaczenie. Nieprzypadkowo odbędzie się on w czasie, gdy ta anarchosyndykalistyczna organizacja obchodzi sto lat swojego istnienia. Wiek walki, w którym nasi towarzysze budowali wolnościowe ideały swoim życiem i swoimi wysiłkami. Wiek sukcesów, ale także i błędów, ale zawsze w przekonaniu, że klasa pracująca może stworzyć inne społeczeństwo poprzez akcję bezpośrednią, solidarność i samorządność. Społeczeństwa dla ludzi, nie dla pieniędzy.

Ekspert od etyki w PO: Będzie fikał, dostanie w ryj

Kraj | Tacy są politycy

O czym rozmawiają politycy w politycznych negocjacjach? O dobru wspólnym? O tragicznej sytuacji mieszkaniowej w mieście? O bezrobociu? O politycznych programach? Nic z tego. Roman Ludwiczuk, senator PO z Wałbrzycha, wiceprzewodniczący Krajowego Sądu Koleżeńskiego partii odpowiedzialnego za postawę etyczną w PO, a także kandydat na prezydenta tego miasta próbował skorumpować Longina Rosiaka - współpracownika kontrkandydata w wyborach, aby ten przestał go popierać. Rosiak jednak postanowił nagrać rozmowę i ją upublicznić. Cała dyskusja przypomina rozmowę mafijnych rodzin.

- Byś w sobotę powiedział okey, jadę do Egiptu czy gdzieś, warunki, Ala idzie tam gdzie mówisz, Ty do starostwa i sprawa jest załatwiona kurwa. Tak by było kurwa i sprawa jest załatwiona, kurwa powiesz okey i skumasz nie. - namawiał Ludwiczuk.

O podpisanej właśnie umowie koalicyjnej PO-SLD-PSL: - Pod tym gównem ja się podpisałem, Kaśka i Gołębiewski, to nie możemy siebie w chuja robić (...).

O rozgrywkach i przekupywaniu lokalnych mediów:

To co ona zrobiła kurwa (przypuszczalnie Wioletta Rybczyńska szefowa TV Dami), słyszałem od chuja pieniędzy od Wilda, ona wzięła pieniądze od Wilda żeby zajebać Mirka (Lubińskiego), a Domagała kurwa żeby zajebać kurwa Wilda, myśmy tak stali kurwa po boku. Teraz jak się wypierdolił projekt jej z Wildem to jest duży problem.