oski - blog

Solidarni w walce o władzę

Publicystyka

PiS wygrał na tym samym motywie co dawno temu SLD – jadąc na hasłach socjalnych. Odwołując się do kiepskiej sytuacji wielu Polaków, i punktując z tego punktu neoliberalne koncepcje PO. Z lewicą nie musiał prawie wcale walczyć – ta się wystarczająco skompromitowała wysługując się kapitałowi, wysyłając policje na robotników i działaczy społecznych, wplatając społeczeństwo wbrew woli w zbrodnicza wojnę.

Ci, co jeszcze wierzyli, że przy pomocy karty wyborczej można coś zmienić, głosowali na PiS, licząc, że przemienią oni jakoś ciężką egzystencję. Politycy wiedzieli, że jest to haczyk na który najlepiej łapać głosy. Do dziś solidarne państwo jest sloganem sztandarowym pomimo, że jest to już tylko rekwizyt, pusty frazes. Jak wykazuje miedzy innymi Piotr Szumlewicz w drugim numerze Le Monde diplomatique: „Propozycje ekonomiczne PiS-u w rzeczywistości bowiem nie są socjalne, a tylko odrobinę mniej neoliberalne od postulatów PO. Pozornie lewicowa retoryka rządu służy zaś nie tyle walce z ubóstwem i nierównościami społecznymi, co raczej umocnieniu tradycyjnych, hierarchicznych zależności i zawłaszczeniu państwa.” Ustępstwa w sferze podatków są na rękę najbogatszym i są bardzo bliskie podatkowi liniowemu; zamiast podnieść świadczenia dla bezrobotnych i płacę minimalną, mamy plany jej obniżenia; zamiast mieszkań, nowe więzienia – i ochłap w postaci becikowego. Nie wspominając o dalszym udziale w okupacji Iraku.

Kanał XML