Dyskryminacja

Drugie oblicze Mistrzostw Świata w RPA

Świat | Dyskryminacja | Gospodarka | Ubóstwo

Mundial to nie tylko piękne stadiony i roztańczeni kibice z całego globu. Tuż obok nich funkcjonuje drugi świat, świat ludzi biednych, wegetujących w barakach i wyrzuconych przez władze Kapsztadu z miasta, aby nie psuli wrażeń przyjezdnym.

35 kilometrów od Kapsztadu, miasta gdzie zostanie rozegrany półfinał mistrzostw, na jałowej ziemi postawiono osiedle małych baraków z blachy falistej. - Przenieśli nas tutaj z powodu mundialu. Chcieli posprzątać miasto, aby nikt nie widział jak męczymy się na ulicach - mówi jedna z mieszkanek obozu.

Obejrzyj wideo

Większość rodzin przeniesiono tutaj z dzikich obozowisk na ulicach Kapsztadu. Teraz mieszkają w małych, jednopokojowych barakach bez łazienek czy toalet. - Na ulicy mieliśmy lepsze warunki niż tutaj - mówi jedna z mieszkanek. Problemy potęguje szerząca się przestępczość, gangi zaczynają rządzić w otoczonych potężnym płotem obozowiskach. Na dodatek bramy są szczelnie zamykane na noc, tak aby nikt niepożądany nie mógł się... wydostać.

Szwecja: Zamieszki młodych imigrantów

Świat | Dyskryminacja | Protesty

W Sztokholmie miały miejsce 2-dniowe zamieszki wywołane przez młodych imigrantów, głównie z Somalii. Młodzież rozpoczęła protest, gdy odmówiono jej wstępu na szkolną dyskotekę. Na miejsce przyjechała policja, po czym doszło do agresywnych starć. Imigranci podpalili szkołę i próbowali podpalić lokalny komisariat, który stracił 23 okna i jeden radiowóz ze składu. Policja aresztowała jedną osobę. Na miejsce przyjechała delegacja rządowa, by załagodzić sytuację.

Skończ z wyzyskiem przy produkcji piłek sportowych – wyślij pilny apel do FIFA!

Świat | Dyskryminacja | Prawa pracownika | Protesty | Represje | Ubóstwo | Zwolnienia

Podczas ostatnich Mistrzostw Świata w piłce nożnej w 2006 r., przychód Adidasa ze sprzedaży piłek sportowych wzrósł o ponad 800 mln dolarów. Za 3 dni kolejne mistrzostwa i znów wielkie koncerny zarobią na głodowych wynagrodzeniach i pracy dzieci przy produkcji piłek w Pakistanie, Indiach, Chinach i Tajlandii.

Wyraź swój sprzeciw!!!

WYŚLIJ PILNY APEL DO FIFA >>
http://www.cleanclothes.org/campaigns/soccer-ball-stitchers-need-your-su...

WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTAJ TU >>
http://www.ekonsument.pl/a648_skoncz_z_wyzyskiem_przy_produkcji_pilek_sp...

Jak pokazuje nowy raport International Labor Rights Forum (http://cleanclothes.org/documents/ILRF_soccerball_report.pdf) pracownicy szyjący piłki sportowe w Pakistanie, Indiach, Chinach i Tajlandii, pomimo wielu protestów organizacji konsumenckich i akcji społecznych na całym świecie, wciąż doświadczają karygodnego łamania podstawowych praw pracowniczych.

USA: Straciła pracę, ponieważ... była zbyt seksowna

Świat | Dyskryminacja | Prawa kobiet/Feminizm | Prawa pracownika | Zwolnienia

 Debrahlee LorenzanaW Polsce, żeby zdobyć pracę najlepiej mieć 25 lat i 15 lat doświadczenia zawodowego, znać pięć języków i być gotowym pracować 24 godziny na dobę za 1500 złotych brutto. W USA natomiast... nie wolno być zbyt seksownym.

Amerykanka Debrahlee Lorenzana była pracowniczką Citibanku. Straciła pracę bo, jak twierdzi, pracodawca uznał, że jest zbyt seksowna. Szefowie mieli do niej pretensję o pociągający wygląd i to było głównym powodem zwolnienia. Domagali się, aby niektórych ubrań nie nosiła, choć nie przeszkadzały im u jej koleżanek. - Mówili, że kształt ich ciała jest inny niż mojego i, że rozpraszam współpracowników – mówi Lorenzana.

Menedżerowie domagali się także zmiany fryzury. I to nie pomagało. Nic nie dało także zmuszanie Lorenzany do noszenia strojów biznesowych. - Mężczyzn ciągnie do niej – powiedziała Tanisha Ritter, przyjaciółka i była koleżanka z pracy Lorenzany.

Francja: Butelką w Sarkozy'ego

Świat | Dyskryminacja | Ironia/Humor

Francuski prezydent Nicolas Sarkozy odwiedził szkołę średnią w Beauvais, by rozmawiać o walce z przemocą wśród uczniów. Po przemowie nieznana osoba rzuciła w niego plastikową butelką - prezydentowi nic się stało, szybko otoczyła go ochrona.

Sarkozy w ramach ogólnokrajowego tourne, promuje swój najnowszy program wprowadzenia przymusowych obozów dla nieposłusznych uczniów w wieku od 13 do 16 lat. Program zakłada również wycofanie dodatków finansowych dla rodziców, których dzieci chodzą na wagary.

Wrocław: Wykończyć biedę? [kino CRK]

Świat | Dyskryminacja | Gospodarka | Tacy są politycy | Ubóstwo
2010-06-02 20:00
2010-06-02 22:00

02.06.2010
WROCŁAW
CRK (koncertownia)
ul. Jagiellonczyka 10d
godz.20:00
wjazd: darmo

Wykończyć biedę?
USA 2009, reż. Philippe Diaz, 114 min.

“Wykończyć biedę?” to znakomity dokument stanowiący przenikliwe studium światowych nierówności. Uznany reżyser Philippe Diaz wskazuje, że globalny wymiar współczesnej biedy nie jest bynajmniej dziełem przypadku: mając swe źródło jeszcze w konkwiście towarzyszącej pierwszym odkryciom geograficznym, system wyzysku oparł kolonialne zależności na konfiskacie ziemi, grabieży zasobów naturalnych i pracy niewolniczej.

Dziś, tendencja ta jest starannie utrwalana przez światowe instytucje finansowe, które na ołtarzu wolnego rynku poświęcają suwerenność żywnościową, jednocześnie każąc społeczeństwom Południa wyrzec się prawa do publicznego dostępu do tak kluczowych sfer jak edukacja, służba zdrowia, a nawet zasoby wody. Opinie noblistów w dziedzinie ekonomii, przywódców światowych ruchów społecznych, a także rolników i mieszkańców slumsów Południa składają się na potężne, bezpośrednie oskarżenie neoliberalnego systemu gospodarki o katastrofalne rozmiary dzisiejszego ubóstwa.

Więcej info:
Myspace.com | Facebook.com

Olsztyn: baner przeciwko bezkarności policji

Kraj | Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Represje

 stop bezkarności policji W czwartek (27.05.2010) na jednym z głównych skrzyżowań Olsztyna pojawił się baner nawiązujący do tragicznych wydarzeń z 23 maja, gdy policja z zimną krwią zamordowała nigeryjskiego ulicznego handlarza. Wyklejenie baneru, jest skromnym aktem solidarności kolektywu WSAT, ze wszystkimi ofiarami policyjnego terroru – bitymi i mordowanymi przez oprawców w mundurach.

Nigdy nie zapomnimy - nigdy nie wybaczymy!

Warmia Street Art Terror

Zeznania żony zamordowanego Nigeryjczyka

Kraj | Dyskryminacja

Żona Nigeryjczyka zamordowanego wczoraj przez policję w okolicach "Stadionu" skontaktowała się z mediami w celu przedstawienia swojej wersji wydarzeń, która dotychczas była ignorowana.

Oto jej relacja:
"Ludzie może byście mnie zapytali co się stało. Może byście ludzi ze stadionu zapytali co się stało. Mój mąż zginął, bo zabiła go policja (...) On leżał na chodniku i się wykrwawiał. Nikt mu nie pomógł. Po prostu zostawili go tak." Do zdarzenia doszło gdy mąż pani Moniki podszedł do policjantów zatrzymujących jego kolegę: "Poszedł się zapytać dlaczego trzymają go na ziemi. Tamten policjant go po prostu odepchnął. Zaczęła się szarpanina, wymiana słów. No i strzelił. Przecież on nawet nie miał pistoletu, nie miał noża, nie miał nic".

Maciej Karczyński z Komendy Stołecznej Policji przekonuje, że "mężczyzna, który został śmiertelnie ranny prawdopodobnie stawiał czynny opór".

Oświadczenie w sprawie zajścia wystosowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Nigerii. Czytamy w nim, że zabójstwo "bez stwierdzenia winy demonstruje arbitralność polskiej policji".

Warszawa: Antypolicyjne grafitti w solidarności z Maxem I.

Kraj | Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Ruch anarchistyczny | Ubóstwo

W nocy z 23 na 24 maja anarchiści pokryli mury w kilku częściach miasta antypolicyjnymi grafitti. Celem akcji było zwrócenie uwagi na bezczelność policji i na niebezpieczeństwo jakie stwarza ta instytucja dla klasy pracującej.

Akcje miały też charakter solidarnościowy z rodziną i znajomymi Maxa I. , który został zamordowany na targowisku przy stadionie narodowym, kiedy próbował pomóc swojemu koledze zatrzymanemu przez policyjnych gangsterów w cywilu.

Pamiętamy też o śmierci Claudiu Crulica, osobach ginących na granicy wschodniej oraz wszystkich którzy na co dzień muszą się zmagać z przemocą państwa i nędzą wywołaną przez kapitalizm.

Warszawa: Spotkanie dotyczące agencji FRONTEX

Kraj | Dyskryminacja

 Spotkanie na temat FRONTEXu W dniu 22 maja w Warszawie odbyło się spotkanie dyskusyjne zorganizowane przez Związek Syndykalistów Polski, pod tytułem FRONTEX - Technologia, nadzór i kontrola policyjna. Spotkanie zostało zorganizowane w ramach działań związanych z pięcioleciem istnienia agencji Frontex i "Europejskim dniem straży granicznej”. W spotkaniu wzięli udział goście m.in. z Rumunii oraz Niemiec, działający w organizacjach Anti-Racist Network, Frontexplode, Noborder.

Pierwsza część spotkania rozpoczęła się od prezentacji podstawowych informacji o agencji FRONTEX, jej historii, głównych założeniach, sposobach finansowania i bieżących operacji na obszarze Morza Śródziemnego i Atlantyku, oraz na granicach lądowych Unii Europejskiej. Opisano zasady działania grup interwencyjnych RABIT, uzbrojonych w ostrą amunicję oddziałów paramilitarnych które mogą działać na terenie państw członkowskich niezależnie od obowiązujących w danym kraju przepisów. Opisano również sposoby łączenia jednostek straży granicznej różnych krajów w jednostki działające pod dowództwem FRONTEXu. Sporo uwagi poświęcono też praktycznej stronie działalności agencji, na przykładzie doświadczeń z greckiej wyspy Lesvos, gdzie operują oddziały Frontexu.

Katarzyna Szymielewicz z Fundacji Panoptykon opowiedziała o technologii nadzoru i kontroli w kontekście praw człowieka i oficjalnej ideologii stanowiącej podstawę instytucji Unii Europejskiej. Duży nacisk położyła gromadzeniu danych osobowych i sposobom w jaki są one udostępniane agencjom rządowym.

Warszawska Praga: Policja zabiła handlarza-imigranta przy Stadionie

Kraj | Dyskryminacja | Rasizm/Nacjonalizm | Ubóstwo

Zeznania żony zamordowanego Nigeryjczyka
Warszawa: Antypolicyjne grafitti w solidarności z Maxem I.
Oświadczenie ZSP-Warszawa w sprawie zabójstwa policyjnego na Stadionie

Jutro (poniedziałek 24 V) o godz. 19:00 odbędzie się wiec przeciwko przemocy policyjnej w tunelu pod stacją Warszawa Stadion (obok PKS).

19:50 Nieumundurowani policjanci rekwirują resztki towaru w przejściu podziemnym pomiędzy dworcem PKP i PKS.

Aktualizacja 19:41 Dworzec PKS Stadion jest zajęty przez policję. Między dworcem a stadionem, w miejscu gdzie padł strzał stoi radiowóz. Trwa spisywanie obecnych w okolicy imigrantów. Jest spokojnie, nie ma walk. Co ciekawe policyjna suka stoi również pod infoszopem anarchistycznym na ul. Targowej. Policjanci nie wysiedli, siedzą w środku i obserwują budynek.

Aktualizacja 14:50 Jak podaje mm-warszawa "Po obrzucaniu kamieniami 4 radiowozy zostały zniszczone. W wyniku zamieszek ucierpiał także jeden z funkcjonariuszy, który z obrażeniami głowy został przewieziony do szpitala. W sumie policjanci na bazarze zatrzymali dzisiaj 25 osób"

Do zdarzenia doszło kilkanaście minut po godz 10 w okolicy wejścia na bazar przy dworcu PKS Stadion. -Wedlug swiadków, do których dotarli korespondenci CIA, podczas policyjnej kontroli na stadionie, jedna osoba zaczęła uciekać przed policją. Po dogonieniu, policjanci chcieli ją położyć na ziemię. Mężczyzna który został zastrzelony, mówił po polsku, więc chciał w jakiś sposób pomóc osobie zatrzymanej, która nie mogła się skomunikować z policjantami nie znającymi języka angielskiego. Gdy mężczyzna się zbliżył dostał strzał w brzuch, w wyniku którego po pewnym czasie zmarł. Po zastrzeleniu nigeryjczyka, osoby znajdujące się obok zaczęli atakować policjantów.

Ofiarą jest młody Afrykańczyk. Podczas zajścia został pobity policjant i z obrażeniami głowy trafił do szpitala.

Siła, której nie zdławią

Świat | Dyskryminacja | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm

Jeszcze w tym miesiącu na wodach Morza Śródziemnego spotkają się statki z całego świata, by popłynąć do okupowanej i oblężonej Strefy Gazy. Ta międzynarodowa koalicja przyjęła nazwę Flotylla Wolności.
W ciągu ostatnich trzech lat Ruch Wolna Gaza podjął się ośmiu takich misji do Gazy – w tym pięciu zakończonych sukcesem. Pozostałe trzy gwałtownie powstrzymała izraelska marynarka wojenna: statek „Dignity” (Godność) został trzykrotnie staranowany, zaś w styczniu 2009 r. zawrócono statek „Spirit of Humanity” (Duch Ludzkości), następnie go przejmując i aresztując wszystkie osoby na pokładzie.

Flotylla Wolności zamierza podbić stawkę – wyzwania w postaci przerwania izraelskiego oblężenia nie podejmie się już jeden czy dwa okręty, tym razem ruszy cały front ośmiu jednostek.
W przeszłości izraelska marynarka wojenna zdołała eliminować nasze samotne łodzie. Dziś – wraz z czterema łodziami Ruchu Wolna Gaza – będzie nas 700 pasażerów, a na pokładach znajdzie się około 5000 ton materiałów budowlanych i sprzętu medycznego. Wśród naszej floty znajdzie się należący do Ruchu Wolna Gaza „MV Rachel Corrie”, zakupiony dzięki hojnemu wsparciu malezyjskiej Fundacji Na Rzecz Globalnego Pokoju Perdana.

Rząd izraelski odpowiedział na „morską intifadę” wymachując szabelką  i oskarżając nas o wysługiwanie się Hamasowi. Izrael zakazał  działalności Tureckiej Fundacji Praw i Wolności Człowieka oraz Pomocy Humanitarnej Insani Vardim Vakafi (IHH). IHH stoi za wysłaniem statku towarowego i statku pasażerskiego w ramach Flotylli Wolności. Izrael oskarżył tę fundację oraz Ruch Wolna Gaza o „wspieranie terroryzmu”. W celu uniemożliwienia misji postawiono na nogi pół izraelskiej marynarki wojennej, a kierowania operacją podjął się osobiście izraelski minister obrony Ehud Barak. W gotowości bojowej znalazły się izraelskie siły zbrojne, trwa też zakulisowa „presja dyplomatyczna”. Przesłanie Izraela jest jasne: powstrzymamy was i użyjemy siły, aby to uczynić.

Flotylla Wolności nie znajdzie się ani przez chwilę na izraelskich wodach terytorialnych. Jej droga zaczyna się na wybrzeżach Europy i Turcji, ciągnie się przez wody międzynarodowe i kończy na wodach terytorialnych Gazy. Nie ma na niej punktów kontrolnych. Żaden mur nie przesłoni nam horyzontu. Chcielibyśmy widzieć świat bez granic i już dowiedliśmy, że można dotrzeć aż do brzegów Gazy prostą linią bez granic.

To, co robi Ruch Wolna Gaza, najlepiej określić jako taktykę – jedną z wielu taktyk wykorzystywanych przez globalny ruch solidarności. Jest ona jednak kosztowna – często wypomina się nam setki tysięcy dolarów wydanych na takie misje: statki, znalezienie odpowiednich jednostek, bandery, rejestracja, koszty prawne, koszty zarządzania, opłaty portowe, pensje dla załogi, opłaty za cumowanie, naprawy, renowacja, GPS, opłaty celne i załadunek cargo, wózki widłowe. Łączne koszta Flotylli Wolności to dosłownie miliony euro. Niektórzy pytają: „Nie lepiej te pieniądze przeznaczyć na »pomoc«”?

Każda palestyńska rodzina w Gazie, szczególnie po izraelskiej inwazji zimą 2008-2009, powtarzała nam: „Nie potrzebujemy pomocy, potrzebujemy rozwiązania politycznego; potrzebujemy własnych praw. Nasza sprawa nie może zostać sprowadzona do paczek z mąką czy żywnością. Palestyna to nie sprawa humanitarna – lecz polityczna”. Oto rzeczywistość, oto potrzeba sprawiedliwości, co wystawia świadectwo przemysłowi pomocowemu w Palestynie i fałszywemu „obiektywizmowi”. Wystawia świadectwo brakowi woli politycznej w obliczu ludzkiego cierpienia ze strony tych, którzy mówią: „Nie stajemy po żadnej ze stron. Nadal będziemy przekazywać pomoc humanitarną”.
Ale my opowiadamy się po jednej stron. Po stronie demokracji bezpośredniej przeciwko okupacji i apartheidowi.
Flotylla Wolności zrywa ciągłość dyskursu władzy, zgodnie z którym rządy wiedzą najlepiej, i to one winny negocjować nowe „wolności” oraz decydować o rzeczywistości; co oznaczałoby dalsze podtrzymywanie procesu decyzyjnego opartego już nawet nie o zasadę „z góry na dół”, lecz „z góry do góry”, tak by uniemożliwić wpływ nań zwykłym ludziom. Przywódcy przelatują z kontynentu na kontynent, raz po raz zasiadając przy okrągłym stole, i niczym słoń w składzie porcelany nie martwią się o skutki. Flotylla Wolności przywraca nam prawo do decydowania – do przerwania ciągłości tej bezustannej Nakby (palestyńskiej katastrofy narodowej).

Nie zatrzymamy się. Ta sama historia powtarza się od 1948 r. aż do dziś – rozrastają się kolonie, korporacje czerpią zyski z reprodukowania represji, normą pozostają codzienne wydziedziczenie i regularne zabójstwa, alienacja od konsekwencji naszych działań pozwala nam zaś pozostawać w strefie komfortu. Każdego dnia okupacja reprodukuje się w fabrykach, klasach szkolnych, salach sądowych, kinach, galeriach sztuki, supermarketach i kurortach wypoczynkowych. Zmianę może przynieść radykalny sprzeciw i sforsowanie barier. Kwintesencja solidarności to niezgoda na alienację od naszych braci i sióstr oraz uznanie, że stanowimy wszyscy jedną społeczność.
Flotylla Wolności to wyraz radykalnej solidarności, to siła, która ujawnia się, gdy ludzie z całego świata zaczynają działać zgodnie z własnym sumieniem. Ta siła staje się rzeczywistością, gdy ludzie wychodzą na ulice, gdy zajmują budynki przedsiębiorstw wspierających okupację, gdy zbierają fundusze w meczetach, kościołach, synagogach, szkołach; gdy piszą, śpiewają, wspierają materialnie, nagłaśniają sprawę, wreszcie pakują i przewożą cement i inne materiały, gdy dodają otuchy i modlą się, gdy protestują przeciw każdemu atakowi.
Jasne, że Izraelowi może się powieść zatrzymanie nas – ale nie mogą być tego pewni i to jest nasza siła. Możemy uczynić coś, czego jeszcze nie było.

Gdy Rachel Corrie stanęła twarzą w twarz z operatorem buldożera, który ją zabił, działała z radykalną ufnością – w to, że ten żołnierz dostrzeże jej człowieczeństwo. Przegrała gdyż je zatracił. Ale wiara Rachel żyje w każdym z nas. Gdyż jeśli nasi ciemięzcy zatracili swe człowieczeństwo, to my nigdy nie przestaniemy przypominać im, że wciąż je posiadamy. Podejmujemy się tej misji w duchu tych, którzy walczyli i poświęcili swe życie za nasze wspólne człowieczeństwo, oraz by przypomnieć każdemu, kto ma oczy otwarte, że musimy działać na jego rzecz.

Ewa Jasiewicz
Tłum. Paweł Michał Bartolik

Wideo-rozmowa z Ewą Jasiewicz i członkami załogi Flotylli Wolności w Teatrze Dramatycznym (Stara Księgowość), w poniedziałek 24. maja o godz. 20.00,
Wstęp wolny

Malawi: 14 lat ciężkich robót za homoseksualizm

Świat | Dyskryminacja | Kultura | Represje | Tacy są politycy

14 lat ciężkich robót - taki wyrok usłyszała w Malawi para homoseksualistów. Mężczyźni otrzymali maksymalny wymiar kary za "nienaturalne akty" i "rażącą nieprzyzwoitość", a afrykański kraj ściągnął na siebie potępienie ze strony społeczności międzynarodowej. Miejscowa opinia publiczna oraz przywódcy religijni w całym kraju w swojej ocenie zrównali homoseksualizm z satanizmem oraz wyrazili poparcie dla decyzji sądu.

Mężczyzn aresztowano pod koniec grudnia ubiegłego roku - dzień po tym, jak świętowali swoje zaręczyny. Zarówno w sądzie, jak i na zewnątrz budynku, zgromadziły się setki gapiów; skazanym nie okazywano współczucia, a większość tłumu szydziła z nich.

Oprócz Malawi, homoseksualizm jest nielegalny w 36 innych krajach Afryki. W Ugandzie prawodawcy zastanawiają się nad projektem ustawy, na mocy której homoseksualiści mogliby być skazywani na karę dożywotniego więzienia, a "recydywiści" nawet na śmierć. Jedynym afrykańskim krajem uznającym prawa homoseksualistów jest Republika Południowej Afryki, ale nawet tam uliczne gangi dopuszczają się brutalnych linczów wobec osób o odmiennej orientacji seksualnej.

USA: Rośnie liczba homoseksualistów starających się o azyl

Świat | Dyskryminacja | Kultura | Represje | Tacy są politycy

W Stanach Zjednoczonych przybywa liczba imigrantów, którym udziela się azylu ze względu na ich orientację seksualną. W ubiegłym roku w Ministerstwie Bezpieczeństwa Kraju złożono 27 tys. podań o azyl. Władze federalne nie prowadzą jednak statystyk dotyczących ich uzasadnień.

Prawnik Eric Berndt z działającego na rzecz imigrantów Heartland Alliance National Immigrant Justice Center uważa, że corocznie w Stanach Zjednoczonych około 20 osób stara się o azyl uzasadniając to tym, że w kraju pochodzenia są prześladowani ze względu na orientację seksualną czy tożsamość płciową niezgodną z biologiczną.

Wnioski o tego typu azyl można w Stanach Zjednoczonych składać od 1994 roku na mocy decyzji ówczesnej prokurator generalnej Janet Reno. W 85 krajach na świecie homoseksualizm jest uznawany za przestępstwo. W siedmiu z nich - Iranie, Mauretanii, Arabii Saudyjskiej, Sudanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Jemenie oraz niektórych stanach Nigerii - obcowanie cielesne partnerów tej samej płci zagrożone jest karą śmierci.

Wrocław: Summertime & Welcome to Tijuana w ramach festiwalu "Globale" [Kino Warszawa]

Świat | Dyskryminacja | Kultura | Prawa pracownika | Rasizm/Nacjonalizm | Tacy są politycy | Ubóstwo
2010-05-19 19:00
2010-05-19 21:30

19 maja (środa)
WROCŁAW
Kino Warszawa – SALA NOT
ul Piłsudskiego 74
godz: 19:00
bilety: 8-10 zł

W związku z uszkodzeniem kopii filmu “Nowi” ulega zmianie repertuar najbliższego pokazu filmowego w ramach Festiwalu “Globale”.Obszar tematyczny pozostaje jednak bez zmian – imigranci. Zapraszamy na projekcje dwóch filmów: “Summertime” oraz “Welcome to Tijuana”.

SUMMERTIME
Marcela Vanzo 2007, 14′
Video włoskiej artystki Marcelli Vanzo

Summertime zestawia dwa obrazy: letnią wycieczkę turystów do wraku na wybrzeżu greckiej wyspy Zakynthos – lokalnej atrakcji, oraz podróż nielegalnych imigrantów, przechwyconych przez włoskie służby graniczne, na Lampedusę. Zestawienie obrazów ludzi na obu statkach wydobywa zestaw podobnych gestów, układu stłoczonych ciał i ich relacji a jednocześnie kompletnie odmiennego kontekstu. Artystka mówi o swojej pracy, że to „skrzyżowanie kina i MTV;, widoki statków, słońca, morza, terkoczące silniki i muzyka towarzyszą obrazom bohaterów równolegle odbywającego się ruchu: kolorowych mas ludzi w bikini, oczekujących luksusowych wakacji na Morzu Śródziemnym, i ciemnych, ubranych, milczących grup przemierzających morze, by przetrwać. Video otwiera się i zamyka ujęciami wraków statków: podniesionymi do rangi pomnika w najpiękniejszej zatoce Zakynthos, oraz tymi skonfiskowanymi i zrzuconymi w stertę w ukrytym zakątku Lampedusy”.

“Welcome to Tijuana”
Reżyseria: Joerg Steineck
Scenariusz : Joerg Steineck, Nicolas Martin
Niemcy 2009, 40′

Znakomicie zrealizowany dokument skupiający się na problemie nielegalnej imigracji z Meksyku do USA. Autorzy w fascynujący sposób kreślą obraz jednego z największych meksykańskich miast – przygranicznej Tijuany.
Narracja oddana została w ręce samych bohaterów, których opowieści dobitnie ukazują surowe warunki życia w Meksyku i zagrożenia napotykane podczas prób przekroczenia granicy – emocjonalne obrazy ilustrują determinację i nadzieję migrantów na zrealizowanie “amerykańskiego snu”. Jednocześnie, cichym “bohaterem” filmu jest sam międzypaństwowy mur, na którym co roku ginie więcej ludzi niż w całej historii muru berlińskiego – nie dziwi więc, że spotkać przy nim można oficjalne delegacje najróżniejszych reżimów tego świata, zafascynowanych monumentalną konstrukcją.

“Welcome to Tijuana” jest filmem, w którym wyjątkowo udało się połączyć tradycyjne podejście do dokumentu z estetyką czerpiącą zarówno z dawnej jak i współczesnej kultury Meksyku.
http://www.joerg-steineck.com/tijuana/

Po pokazie zapraszamy na dyskusję z udziałem:
- Marka Kalety - Kierownika Wydziału ds. Cudzoziemców Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego
- Joanny Janiszewskiej – przedstawicielki Stowarzyszenia Na Rzecz Integracji Społeczeństwa Wielokulturowego “Nomada”

Dyskusje poprowadzi Wojciech Jeżewski

Kanał XML