Edukacja/Prawa dziecka

Lublin: Szykują się nowe zwolnienia nauczycieli

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika | Zwolnienia

Według prezesa Zarządu Okręgu ZNP w Lublinie Janusza Różyckiego w woj. lubelskim zwolnionych ma być ponad 200 nauczycieli. „Może być ich więcej, bo informacje nadal napływają. To lawina zwolnień” – powiedział PAP Różycki.

Zwolnienia dotyczą przede wszystkim nauczycieli szkół ponadgimnazjalnych, takich przedmiotów jak matematyka, geografia, informatyka, przyroda, gdzie nastąpiły zmiany programowe, które prowadzą do zmniejszenia liczby godzin nauczania.

Zdaniem Różyckiego zwolnienia nauczycieli wynikają nie tylko ze spadku liczby uczniów, ale także z trudnej sytuacji finansowej samorządów. „Myślę, że samorządy ratują swoje budżety kosztem szkół i nauczycieli, i mają na to cichą zgodę władz rządowych” – uważa Różycki.

Chile: Zamieszki podczas studenckiej demonstracji

Świat | Edukacja/Prawa dziecka

Wczoraj, tj. 13 czerwca, tysiące chilijskich studentów przemaszerowało ulicami centrum Santiago w wielkiej demonstracji przeciwko planowanym reformom szkolnictwa.

Gdy manifestanci zaczęli gromadzić się w ustalonym miejscu, by wysłuchać przemówień, postulatów i granej na żywo muzyki, w pobliżu pojawiły się wzmożone oddziały uzbrojonej policji. Część demonstrantów uznała to za prowokację i użyła wyrwanych z jezdni znaków drogowych jako taranów, atakując nimi szeregi policjantów. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, w chwilę później oddziały prewencji zrewanżowały się szarżą na zebranych, atakując gazem łzawiącym, pałkami i armatkami wodnymi. W efekcie doszło do intensywnych starć, w których poszkodowanych zostało kilkunastu gliniarzy. Organizatorzy podają, że 40 osób zostało aresztowanych. Protest zorganizowany został przez Konfederację Studentów Chile Confech.

Więcej zdjęć pod tym linkiem.

Warszawa: Protest przeciwko cięciom w edukacji

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty

Wczoraj odbył się protest przed biurem edukacji ratusza w obronie edukacji publicznej. Uczestnicy demonstracji nie godzą się na cięcia w edukacji i cięcia etatów woźnych, zwolnienia i obniżanie wynagrodzeń i sprzeciwiają się ograniczaniu liczby godzin zajęć specjalistycznych przeznaczonych dla przedszkolaków. Po różnych przemówien przed biurem, demonstranci przeszli ulicami do PKiN. Tam przypomniano o roli Rady Warszawy w obecnej sytuacji w stołecznej edukacji.

Wczorajsza akcja jest jedną z wielu w serii akcji przeciw cięciom organizowanych ostatnio w Warszawie przez organizacje takie, jak Warszawa Społeczna czy Związek Syndykalistów Polski. Obie organizacje przeprowadziły protesty uliczne i na Radzie Warszawy. We wczorajszej akcji wzięli udział ludzie z różnych organizacji lewicowych oraz niektórzy nauczyciele i rodzice.

Grecja: Rząd ogłosił mobilizację nauczycieli, by uniknąć strajku

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika | Strajk

Rząd premiera Antonisa Samarasa ogłosił dekret o mobilizacji nauczycieli szkół średnich, aby udaremnić strajk zapowiedziany przez jedyny w kraju związek zawodowy pracowników tego sektora OLME na 17 maja. To dzień, w którym zaczynają się egzaminy, które otwierają absolwentom drogę na wyższe uczelnie.

Ogłoszony w dzienniku ustaw dekret o "przymusowej mobilizacji przewiduje karę do kilku miesięcy więzienia dla nauczycieli, którzy mu się nie podporządkują i nie stawią w dniu strajku do pracy. Minister oświaty w konserwatywnym rządzie greckim Konstantinos Arwanitopulos tak uzasadnił konieczność ogłoszenia dekretu o mobilizacji nauczycieli: "Rząd ma obowiązek zagwarantować normalny przebieg egzaminów zagrożony decyzją OLME o strajku".

Nie ma dość powodów do strajku?

Blog | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika

Na początku kwietnia, Sławomir Broniarz, przewodniczący ZNP, udzielił wywiadu Gazecie Wyborczej. O wywiadzie można powiedzieć wiele, ale jedno stwierdzenie rzuca się szczególnie w oczy: rzekomo nauczyciele nie mają żadnego powodu do strajku. Ten artykuł dość dobrze pokazuje, że choć ZNP często krytykowało cięcia w edukacji, zwolnienia i likwidacje szkół, to jednak to co się dzieje nie jest dla nich wystarczającym powodem do strajku.

W zeszłym roku doszło do likwidacji wielu szkół w całej Polsce. Pracę straciło 7 tys. nauczycieli. Praca o niepewnym statusie jest coraz częstsza. Pracownicy domów kultury zostali zaliczeni do innej kategorii pracowników i w ten sposób nie są już objęci Kartą Nauczyciela. Niektórzy z nich muszą pracować o 100% dłużej niż wcześniej, za to samo wynagrodzenie. W tym roku pracę straci dwa razy tylu nauczycieli. Zamyka się jeszcze więcej szkół. W Warszawie pojawiły się nawet propozycje, by znieść górny limit na liczbę uczniów w klasach.

I nadal nie ma powodu do strajku?

A może chodzi o to, że ktoś obawia się jakiejkolwiek konfrontacji i sieje defetyzm we własnym związku. A może rolą związku jest właśnie utrzymywanie nauczycieli pod kontrolą, by nie doszło do strajku. Jedno jest pewne – choć tysiące nauczycieli czeka perspektywa bezrobocia lub niepewnego zatrudnienia, pan Broniarz zarabia wiele razy więcej niż nauczyciele wykonujący swój zawód.

http://zsp.net.pl

Darłowo: Wojewoda unieważnił likwidację szkoły

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka

Wojewoda zachodniopomorski stwierdził nieważność uchwał likwidujących szkoły podstawowej oraz gimnazjum w Dąbkach. - Doszło do poważnych naruszeń prawa. Nie dopełniono m.in. ustawowego obowiązku poinformowania o zamiarze likwidacji szkół wszystkich rodziców uczniów - tłumaczy wojewoda. W obronie szkół prowadzona był strajk głodowy, o którym pisaliśmy tutaj.

Jak przekazał wojewoda, w trakcie badania nadzorczego obu uchwał stwierdzono również, że obie uchwały – zarówno ta, która dotyczy szkoły podstawowej jak i ta, która dotyczy gimnazjum – nie zostały przedłożone do zaopiniowania wszystkim wymaganym przepisami związkom zawodowym. - Powyższe nieprawidłowości sprawiły, że uchylenie uchwał jest konieczne i w pełni uzasadnione – podsumowuje wojewoda.

Wrocław: Majowa zbiórka darów dla potrzebujących dzieci

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka
2013-05-11 12:00
2013-05-31 23:00

W ramach pomocy dzieciom z wrocławskiego "Schroniska i Noclegowni dla Kobiet i Matek z Dziećmi", organizowana jest zbiórka darów (ubrań, podręczników szkolnych, zabawek itp.), które przekazane będą potrzebującym w Dniu Dziecka. Chętni niesieniu wsparcia, potrzebne rzeczy przynosić mogą do lokalu "2 Fala" (dawny Falanster) na Ul. Św. Antoniego 23 we Wrocławiu.

Pytania kierować można na kontakt telefoniczny do organizatorów zbiórki:

530-44-35-35 (Tomek)

Organizatorzy proszą o rozpowszechnianie i udostępnianie informacji wszelkimi kanałami.

W dniu ich święta, wywołajmy uśmiech na twarzach dzieciaków!

Warszawa: Organizuj się w zakładach pracy - warsztat praktyczny Uczelni Ulicznej

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika
2013-05-09 18:00
2013-05-09 21:00

Warszawie brakuje powszechnego, oddolnego, skutecznego oporu w zakładach pracy oraz aktualnych analiz nt. lokalnego świata pracowniczego. Osłabia to mocno wspólne zmagania o podstawowe dobra i charakter tego miasta. Ostatnie dni pokazały wręcz, że wieloletni brak wystarczającego, codziennego wsparcia w walce skutkuje nawet absurdalnym przechwytywaniem symboli i haseł pracowniczych przez ruchy skrajnie prawicowe.

Uczelnia Uliczna Syreny zaprasza na warsztat praktyczny na temat samoorganizacji w miejscu pracy.
Opierając się na konkretnych przykładach porozmawiamy o skutecznych i nieskutecznych formach oporu. Spotkanie poprowadzą członkinie OZZ Inicjatywa Pracownicza i grupy Kobiety z Inicjatywą uczestniczące m.in. w niedawnym strajku w fabryce Chung Hong w jednej ze Specjalnych Stref Ekonomicznych oraz zaangażowane w walkę o godne warunki pracy w poznańskich żłobkach.

Celem spotkania jest upowszechnienie doświadczeń oddolnej walki pracowniczej w stołecznych zakładach pracy. Zapraszamy wszystkie osoby chętne włączyć się w walkę o lepsze warunki pracy i życia.

Spotkaniu towarzyszyć będą krótkie projekcje filmów oraz zdjęcia ilustrujące strajki i inne formy oporu.

O co biega?!

Co drugi pracodawca w Polsce łamie prawa pracownicze (wg PIP 2008-2012). W Warszawie, władze drenują budżet przez szalejącą reprywatyzację i absurdalne wydatki. Nasze miasto jest ogromnym polem walki zarówno o powszechny dostęp do wspólnych dóbr, jak i o godne warunki pracy w zakładach tworzących te dobra. Podwyżki cen biletów, cięcia w szkołach i teatrach idą w parze ze zwolnieniami, uszczuplaniem pensji, ograniczaniem praw pracy. Kryzys pogłębiają zakłady należące do Specjalnych Stref Ekonomicznych, powszechne umowy śmieciowe, wyzysk lokalnych pracowników/-czek i osób pochodzących z Ukrainy, Gruzji, krajów azjatyckich itp.

Z drugiej strony, to właśnie pozbawiona uprzedzeń solidarność pracownicza może nie tylko powstrzymać zapędy stołecznych pracodawców, ale też zmienić dynamikę walki o wpływ na charakter tego miasta. Nie czekaj! Pomóż w inicjowaniu protestów i strajków pracowniczych, stawiaj opór w pracy, na ulicy, w szkole!

Spotkanie warsztatowe Uczelni Ulicznej: czwartek 9 maja o godz. 18:00

www.syrena.tk

Darłowo: Strajk głodowy w obronie szkoły zakończony

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Strajk

Po 22 dniach zakończył się strajk głodowy prowadzony w Urzędzie Gminy Darłowo w obronie publicznego Zespołu Szkół w Dąbkach. Gdy głodujące kobiety opuszczały w piątek urząd, kilka kilometrów dalej, w hali gimnastycznej Zespołu Szkół Społecznych w Jeżyczkach, podczas nadzwyczajnych obrad Rady Gminy, ważył się los szkoły w Dąbkach.

Rezultaty sesji nie były jednak takie, jakich oczekiwałyby protestujące. Radni uznali, że likwidacja została przegłosowana zgodnie z prawem. W kolejnym głosowaniu radni głosami zatwierdzili pozytywnie rozpatrzenie oferty Stowarzyszenie Rozwoju Szkoły "Szansa" w Jeżyczkach, które chce prowadzić szkołę w Dąbkach jako społeczną (osiem głosów "za", dwa "przeciw", pięciu radnych wstrzymało się od głosu). Kolejną uchwałą przekazano stowarzyszeniu nieruchomości szkoły wraz z wyposażeniem.

10 tys. nauczycieli pójdzie na bruk

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika

Rosnące bezrobocie coraz mocniej wdziera się do polskich szkół. Związki oświatowe szacują, że w tym roku może stracić pracę znacznie ponad 10 tys. nauczycieli. To blisko dwukrotnie więcej niż w roku ubiegłym. Wszystko to w związku z finansowymi kłopotami samorządów oraz nadciągającym niżem demograficznym.

Samorządy, szukając oszczędności gdzie tylko się da, nie omijają szkolnictwa. Jeszcze tylko niespełna tydzień mają dyrektorzy placówek oświatowych na przekazanie wójtom i burmistrzom arkuszy organizacyjnych na przyszły rok, w których szacuje się liczbę klas, nauczycieli oraz uczniów. Samorządowcy oczekują, że będą one okrojone w stosunku do tych z lat ubiegłych, co da możliwość zejścia z kosztów. Poskutkuje to kolejnymi zwolnieniami kadry nauczycielskiej – już w zeszłym roku pracę straciło 7000 pedagogów, a w tym roku szacuje się, że może być ich blisko dwukrotnie więcej. Potwierdza to m.in. Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Niż demograficzny największy wpływ ma na szkolnictwo ponadgimnazjalne, którym opiekują się starostwa i tam nastąpią największe redukcje. – Z trzech szkół zrobiliśmy jedną, prowadzoną przez stowarzyszenie, bo innego wyjścia nie było. Zlikwidowaliśmy dyrektorom nawet stanowiska sekretarskie – mówi Jerzy Bondyra, przewodniczący Rady Gminy w Zamościu.

Wielka Brytania: Strajk na Uniwersytecie w Sussex

Świat | Edukacja/Prawa dziecka

Pracownicy Uniwersytetu podejmują się akcji strajkowej przeciwko zwolnieniu 235 osób. Akcję mają koordynować trzy związki zawodowe.

Protesty zaczną się 8 kwietnia. W tym tygodniu doszło do pacyfikacji okupowanego przez studentów centrum konferencyjnego Bramber House. Wielu studentów zostało aresztowanych i oskarżonych o napaść na policjanta.

Walka z prywatyzacją szkolnictwa i zwolnieniami pracowników trwa.

„Narodowcy” i uniwersytet

Edukacja/Prawa dziecka | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm

Odwołanie spotkania promocyjnego Ruchu Narodowego wywołało histeryczną reakcją „represjonowanych”, a następnie przemocą, która poza kilkoma siniakami zaowocowała dwoma ciekawymi tekstami.

To, że odwołano spotkanie Ruchu Narodowego na Uniwersytecie Warszawskim nie powinno dziwić nikogo, kto rozumie „naturę” liberalnego uniwersytetu. Organizatorzy promocji mogą mieć żal do siebie, że nie wykazali się sprytem. Gdyby podciągnęli wiec skrajnych prawicowców pod formę strawną dla danej instytucji, to nie byłoby żadnego „sukcesu antyfaszystów”, ani „lewackiej cenzury”. Niektórzy antyfaszyści „radykalizują” postulat wykluczenia z przestrzeni uniwersyteckiej (czy szerzej: z przestrzeni publicznej) pisząc:

Żadne spotkanie neofaszystów nie ma prawa się odbyć na uczelni i to nie dlatego, że „nie tworzy wzorów debaty publicznej”, ale dlatego że nie ma miejsca w debacie publicznej dla nacjonalistycznej propagandy!(https://cia.media.pl/uniwersytet_warszawski_bojowka_paragraf_winnicki)

Prof. Środa w wywiadzie wskazuje na nierespektowanie zasad gry przez skrajną prawicę. Nie przyszli dyskutować, ale uniemożliwić spotkanie. Zamiast wymiany zdań, jak przystało w przestrzeni uniwersyteckiej, wymienili ciosy. Następnie na korytarzu podrygiwali w dziwny sposób (ponoć to był taniec) porykując przy tym zwierzęco. Od czasu do czasu wznosili wojenne okrzyki i domagali się wolności słowa.

Obrona liberalnych standardów racjonalnej dyskusji nie wydaje się dobrym sposobem walki z nacjonalizmem. Wiadomo, że nierówności społeczne odzwierciedlają się w sferze „idei”, czystego „dialogu”, toteż odwoływanie się do zasad racjonalnej dyskusji może się okazać strategią samobójczą z perspektywy radykalnej. Tak samo jak potępianie wszelkiej przemocy: syty jest otwarty na dyskusje, głodny może na nią nie mieć już sił. Sytość staje się atutem.

Obrona standardów debaty uniwersyteckiej może działać wykluczająco, cenzorsko. Może też dążyć do odpolitycznienia, gdzie dopuszczalne będą jedynie sposoby dyskutowania, myślenia, które akceptuje system. Zresztą częściowo tak jest. Można nawet przypuszczać, że prosystemowe myślenie jest jedną z cech naukowości, akademickości, a nawet samego Rozumu.

Ataki nacjonalistów zarówno na wykład prof. Środy, jak kilka dni później Michnika wskazały na granice akademickości. Podobnie wystąpienia studentów w Poznaniu, tych z lewej strony barykady (http://www.rozbrat.org/publicystyka/aktywizm/3887-politycy-profesorzy-i-...). W debacie publicznej próbuje się nawet stawiać znak równości między tymi działaniami, przeciwstawiając je „etosowi akademickiemu”. Obie strony dopuściły się rzeczy niegodnej. Znana strategia symetrii. Na pewnym poziomie ogólności wszystko jest takie samo. RAZ nawet sugeruje, że to byli ci sami, homoterroryści (http://www.fronda.pl/a/ziemkiewicz-dla-frondapl-o-zadymach-na-wykladach,...). To już zaczyna się robić nudne. Jak jego powieści.

Potępianie przemocy, łamania reguł na poziomie abstrakcyjnym, może prowadzić do moralizatorskiej gadki. Pełni też funkcję ochronną dla panującego systemu. Istnieje jednak różnica między przemocą policyjną, a przemocą uciskanych. Między łamaniem zasad, aby bronić wykluczonych a łamaniem zasad w egoistycznych interesach. Przykładowo: łamiący zasady pracownik domagający się wypłaty a pracodawca łamiący zasady, by tej pensji nigdy pracownikowi nie wypłacić. Taka jest różnica między przemocą lewicy a prawicy. Taka jest symboliczna różnica między łamaniem zasad przez lewaków a prawaków.

Agresja wystąpień w ramach homoterapii ujawniła jedynie agresję, którą wspierał list członków AKO. Przechwycenie dokonane przez studentów słusznie budzi oburzenie. Tylko że język nienawiści przemawia tutaj w formie cytatu. Sprawcami są autorzy przywołanego dyskursu, ci wszyscy heteroterroryści. Dyskursu, który przemawia kamieniami na równościowych demonstracjach.

Agresja prawicowych małp ma inny charakter. Nie wskazywali na wykluczenie, na panującą przemoc w społeczeństwie. Oni ją zapowiedzieli, jako jedyny sposób postępowania z przeciwnikiem. Jako niszczenie wszystkiego, co nie pasuje do ich wizji normalności. Akcja nacjonalistów miała na celu nie upomnienie się o wolność słowa, ale zastraszenie „lewicy”. To tyle w kwestii wolności i obrony poszkodowanych.

Granice liberalnej polityki, granice liberalnego uniwersytetu, zostają coraz częściej ujawniane. Wydaje się, że polityczny „zdrowy rozsądek” powinien zostać ponownie przemyślany. Liberalizm ma w sobie wiele pięknego utopizmu. Ten utopizm może być siłą. Może też być słabością. Słabością, która nie zatrzyma pochodu antydemokratycznych ruchów. Mało tego, będzie je wzmacniać, broniąc fasadowej demokracji. Może być siłą, która zablokuje antywolnościowe tendencje, kiedy rozpozna ograniczenia i postara się zrealizować własną obietnicę.

Znajomy podczas rozmowy o akcji nacjonalistów, stwierdził, że jeżeli propagujemy otwarcie uniwersytetu, to na takie akcje musimy się zgodzić. Zastanawiam się czy mogę odnaleźć coś emancypacyjnego w tym incydencie. Tańczące małpy mogą być zabawne. Agresywne, szczerzące zęby i machające łapami już takie nie są. Przynoszą wizję antydemokratyczną. I nie tylko w znaczeniu sprzeciwu przeciwko demokracji jako ideologicznej zasłony, ale są wrogie idei demokracji. Wolność słowa to tylko slogan mający legitymizować zamykanie ust przeciwnikom przy pomocy pięści. Protesty studentów przerywających podręcznikowe wykłady na rzecz demokratycznej debaty na temat palących problemów społecznych, czy pokazanie biustu Adornowi przez studentkę, dowartościowywanie innych form wiedzy, itd., to coś innego, niż zamaskowani bandyci broniący jedynej słusznej wizji świata, określających komunistami i lewakami, każdego, kto myśli inaczej, czy też w ogóle myśli. Raczej nie o takie otwarcie uniwersytetu by chodziło.

***
Niedługo ma odbyć się debata zorganizowana przez Koło Naukowe „Dyskursy Nowoczesności”. Ksenofobia, Przemoc, Uniwersytet? Akademia wobec ruchów antydemokratycznych. Pytania na jakie będą poszukiwać odpowiedzi:

„(…)jak walczyć z przemocą na Uniwersytecie, co zrobić, by nie zamienił się on w boisko bojówek? Na czym polega autonomia Uniwersytetu i jakie są jej praktyczne konsekwencje? Jak wyglądały i wyglądają relacje pomiędzy Akademią a ruchami skrajnie nacjonalistycznymi, ksenofobicznymi i antydemokratycznymi? Jak społeczność akademicka powinna się do tych ruchów odnosić? Jakie są granice wolności wypowiedzi w ramach Uniwersytetu? Jaką rolę powinien pełnić Uniwersytet w publicznej debacie politycznej?”

8 marca (piątek), g. 18:30 Uniwersytet Warszawski, Audytorium Maximum, aula C.

Wydarzenie na fejsie: https://www.facebook.com/events/127416764104387/

Pozostaje nadzieja, że dyskusja nie stoczy się na jałowe tory potępiania „dzikich”, „niesalonowej polityki”.

http://pogranicznie.blogspot.com/2013/02/narodowcy-i-uniwersytet.html#mo...

Wielka Brytania: Walka o Uniwersytet Sussex

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty

Plany zwolnienia ponad 200 pracowników zostały przedstawione w maju zeszłego roku i spotkały się z oporem ze strony pracowników i studentów.

Studenci okupowali jeden z budynków uczelni. Prywatna ochrona nie wpuszczała ani nie wypuszczała ludzi. Żywność trzeba było podawać przez balkon na wysokości trzeciego piętra. Działo się to również zimą.

Obecnie trwają kolejne protesty. 200 studentów i pracowników domaga się zaprzestania komercjalizacji uczelni. Wzywają do strajku i okupacji całego uniwersytetu.

Ostrołęka: Groźba likwidacji Zespołu Kolegiów Nauczycielskich

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika

Dziś na posiedzeniu sejmiku województwa mazowieckiego zapadnie decyzja o przyszłości Zespołu Kolegiów Nauczycielskich w Ostrołęce - informuje urząd miasta.

Wszystko spowodowane jest polityką cięć budżetowych. ZKN działa od 20 lat i umożliwił wielu mieszkańcom regionu na zdobycie wykształcenia. Wiele osób zdobywało licencjaty w Ostrołęce, żeby studia magisterskie kończyć w Warszawie.

Oprócz tego, że mieszkańcy pogranicza mazowiecko-podlasko-warmińskiego stracą placówkę edukacyjną, pracę straci również 54 pracowników dydaktycznych i 17 administracji.

Węgry: Bezrobotni i studenci protestują przeciwko rządowi

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika | Protesty

Bezrobotni demonstrowali w Budapeszcie przeciwko polityce społecznej rządu. Tego samego dnia w stolicy Węgier odbył się też protest studentów, żądających odwołania nakazu odpracowywania w kraju dwukrotności czasu studiów.

Przed gmachem parlamentu, który rozpoczął w poniedziałek swą wiosenną sesję, zgromadziło się około 1,5 tys. bezrobotnych, osób pobierających zasiłki socjalne oraz przedstawicieli opozycyjnej lewicy. Kilkuset spośród demonstrantów było uczestnikami pieszych tak zwanych marszów głodowych, które dotarły w poniedziałek do stolicy z 12 miast Węgier.

Kanał XML