Kraj

Olsztyn: "Podaj bilet - skasuj podwyżkę" - strajk konsumencki trwa!

Kraj | Transport

Rozpoczęta w sierpniu kampania "Podaj bilet - skasuj podwyżkę" trwa i przybiera co raz to nowe formy. W poniedziałek, 24 października na olsztyńskich ulicach i przystankach pojawiły się komunikaty o... kolejnej podwyżce cen biletów, które miałyby nastąpić od 1 listopada. Akcja była oczywiście prowokacją - jak się już okazało całkiem skuteczną - mającą na celu przyciągnięcie do strajku kolejnych "oburzonych" mieszkańców.

"Otrzymujemy wiele informacji o tym, że bilety są masowo przekazywane, a spora część pasażerów ograniczyła korzystanie z autobusów MPK. Także sygnały dochodzące z ZKM oraz MPK bardzo wyraźnie wskazują na to, że podwyżki przynoszą skutek dokładnie odwrotny od zamierzonego. Dlatego ponawiamy nasze żądanie COFNIĘCIA PODWYŻEK! - to tylko część naszego oświadczenia, które w całości przeczytać można pod adresem: skasujpodwyzki.bloog.pl.

Krośnica: Obrzucili koktajlami Mołotowa dom Romów

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Nowotarska policja poszukuje sprawców, którzy obrzucili butelkami z benzyną dom romskiej rodziny w Krośnicy koło Krościenka nad Dunajcem.

Do ataku doszło w piątek wieczorem. Jeden z domów na osiedlu romskim w Krośnicy został obrzucony dwiema butelkami z łatwopalną cieszą. Momentalnie doszło do zapłonu. - Na szczęście butelki rozbiły się o metalowy dach i płomienie zostały szybko ugaszone przez domowników - powiedział Gazecie Wyborczej Roman Wolski, rzecznik nowotarskiej policji. Policja na razie nie wie, kto obrzucił romski dom koktajlami Mołotowa. - Sprawdzamy różne motywy: zarówno te, że był to atak chuligański jak i możliwość działań z pobudek rasistowskich - mówi Wolski. Jak zaznacza wcześniej nie było żadnych konfliktów między Romami z Krośnicy, a resztą mieszkańców.

Poznań: Brutalna eksmisja chorej kobiety - aktywiści zatrzymani

Kraj | Lokatorzy | Represje

Dziś doszło do eksmisji Katarzyny Jencz, kobiety poważnie chorej, od wielu lat poruszające się na wózku. Dla jej przeprowadzenia zmobilizowano duże siły policji, która zjawiła się na kilka godzin przed zaplanowaną ewikcją, blokując dostęp do kamienicy i lokalu. Zgromadzonych na zewnątrz ok. 70 aktywistów próbowało powstrzymać wysiedlenie do których dołączyli też mieszkańcy dzielnicy, ale w konsekwencji Katarzyna Jencz z uwagi na stan zdrowia została odwieziona do szpitala wojskowego, a komornik zabezpieczył mieszkanie. Państwo Jencz trafią do miejskiego ośrodka antykryzysowego. Policja zatrzymała co najmniej trzy osoby.

Film oraz galeria zdjęć.

Przypomnijmy: Katarzyna Jencz w wieku 29 lat zachorowała na nowotwór. Liczne operacje i leki wyniszczyły organizm. W 2000 r. lekarze rozpoznali osteoporozę, pękł jej kręgosłup. Pani Katarzyna porusza się o kulach lub na wózku inwalidzkim. Z mężem mieszka w prywatnej kamienicy. Ryszard Jencz kilka lat temu stracił pracę. Nowej znaleźć nie może, bo przez większość dnia musi opiekować się żoną i nie jest dyspozycyjny. Jenczowie zalegają z czynszem 62 tys. zł. Przez ten czas od blisko 8 lat Jenczowie prosili bezskutecznie miasto o lokal socjalny, ale urzędnicy uważali, że rodzina posiada za dobre warunki mieszkaniowe. Po najnowszej interwencji otrzymali odpowiedź, że złożony wniosek został zarejestrowany jako prośba o pomoc na rok… 2013 i że przyśpieszyć sprawę może jedynie eksmisja.

Warszawa: Kolejna eksmisja wstrzymana po interwencji Komitetu Obrony Lokatorów

Kraj | Lokatorzy

Dziś mijał termin odroczenia eksmisji ciężko chorej kobiety z Gocławia do lokalu tymczasowego w hotelu robotniczym na ul. Przeworskiej. Pierwsza próba eksmisji została zablokowana dzięki solidarności lokatorów w dniu 14 października. Komornik przesunął wtedy termin eksmisji o 11 dni. Wydawało się, że eksmisja odbędzie się dziś.

Jednak działacze Komitetu Obrony Lokatorów postanowili zablokować możliwość eksmisji przez nacisk na dyrektorkę hotelu robotniczego na ul. Przeworskiej. Dzięki tej interwencji, dyrektorka wydała pisemną decyzję o wypowiedzeniu umowy właścicielowi lokalu, co spowodowało, że komornik nie mógł dziś zgodnie z prawem wykonać swoich czynności. Córka niedoszłej eksmitowanej uzyskała dziś u komornika zapewnienie, że eksmisja zostaje wstrzymana na czas okresu ochronnego (a więc do końca marca). W tym czasie, Komitet będzie się starał uzyskać lokal komunalny dla lokatorki.

Warszawa: Do eksmisji na ul. Sempołowskiej nie doszło

Kraj | Lokatorzy | Protesty

W odpowiedzi na apel Komitetu Obrony Lokatorów, kilkadziesiąt osób stawiło się dziś przed mieszkaniem na ul. Sempołowskiej (przy pl. Zbawiciela) w Warszawie, by nie dopuścić do eksmisji na bruk starszej schorowanej kobiety. Wśród zebranych byli lokatorzy z KOL i WSL, a także przedstawiciele Syreny, Ruchu Oburzonych oraz Związku Syndykalistów Polski. Kilkadziesiąt osób usiadło na schodach, uniemożliwiając pracownikom Wojskowej Agencji Mieszkaniowej wstęp do mieszkania eksmitowanej kobiety.

Poniżej, film z blokady.

Próba eksmisji była całkowicie nielegalna, gdyż nie miała podstaw w wyroku sądowym, a oparta była jedynie na decyzji Wojewody Mazowieckiego. Policja w liczbie 8 funkcjonariuszy próbowała negocjować dostęp do mieszkania, jednak protestujący solidarnie odmówili przepuszczenia ekipy eksmisyjnej. Skandowano "Ta eksmisja jest nielegalna", "Lokatorzy to nie towar". Po 2 godzinach od planowanego rozpoczęcia eksmisji, policja i pracownicy WAM wycofali się. Wojewoda zapowiedział jednak dziennikarzom, że eksmisja będzie wykonana w innym terminie, ale jej data zostanie "utajniona". Jest to kolejny przejaw bezprawia (po próbie eksmisji bez wyroku) i z pewnością spotka się z dalszym przeciwdziałaniem ze strony lokatorów.

Duch Palikota unosi się nad ruiną koszar pułku huzarów w Łazienkach warszawskich

Kraj | Tacy są politycy

Spółki powiązane z Januszem Palikotem przejęły, a następnie zniszczyły zabytkowy budynek koszarów Pułku Huzarów przy Łazienkach w Warszawie.

Trwa wyburzanie zabytkowego budynku przy Łazienkach Królewskich przy ul. 29 Listopada nr 5. Na razie prace zostały wstrzymane - potwierdza policja. Firmie budowlanej udało się jednak wcześniej zniszczyć niemal wszystko, co z zabytkowych koszar zostało. Jak stwierdziło biuro Konserwatora Zabytków, kierownik budowy, który prowadził rozbiórkę koszar przy ul. 29 Listopada na zlecenie właściciela tego terenu, nie miał odpowiedniego pozwolenia.

Chodzi o ponad stuletni budynek, w którym mieściły się kiedyś koszary dla Pułku Huzarów Grodzieńskich. Jednopiętrowy budynek od dawna stoi i niszczeje. W 2008 roku od Polmosu Lublin budynek odkupiła spółka Parkview Terrace. Nowy właściciel miał zgodnie z pozwoleniem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków przebudować go na apartamentowiec. Zamiast tego zaczął rozbiórkę. Prace wstrzymała w listopadzie zeszłego roku stołeczna konserwator, a Powiatowy Nadzór Budowlany wydał decyzję, w której uzanł, że zburzenie części ścian to samowola. Deweloper nie dawał jednak za wygraną.

Warszawa: Komitet Obrony Lokatorów odwiedził miejsce zsyłki na Przeworskiej, by nie dopuścić do eksmisji

Kraj | Lokatorzy

Hotel robotniczy przy ul. Przeworskiej 1 w Warszawie, jest owianym złą sławą miejscem, gdzie władze dzielnic i prywatni właściciele zsyłają lokatorów, których chcą się pozbyć, bez zapewniania im lokali zamiennych na stałe.

Komornicy wykonują eksmisję do pomieszczenia tymczasowego (czyli baraku, w którym nie może być mowy o zaspokojeniu potrzeb ludzi starszych i chorych, gdzie nie ma nawet osobnych łazienek). Po kilku miesiącach, lokatorzy hotelu trafiają na bruk. Wtedy już nie przysługuje im żaden lokal i stają się bezdomni. Komitet Obrony Lokatorów nazwał ten proceder "eksmisją na bruk na raty".

Działacze Komitetu Obrony Lokatorów, wraz z córką ciężko chorej kobiety eksmitowanej praktycznie na bruk, odwiedzili hotel robotniczy, gdzie miała być tymczasowo zesłana.

W zeszłym tygodniu, dzięki zaangażowaniu dziesiątek lokatorów, doszło do skutecznego zablokowania eksmisji ciężko chorej kobiety. Mieszkanka dzielnicy Gocław miała trafić właśnie do hotelu robotniczego na ul. Przeworskiej. Blokada utworzona przez lokatorów sprawiła, że komornik nie był w stanie fizycznie dokonać eksmisji. Jednak eksmisja została jedynie przełożona na 25 października. Aby nie mogła się odbyć w ogóle, konieczne było zablokowanie możliwości zsyłki do hotelu robotniczego na ul. Przeworskiej.

Poczta Polska zwiększa wyzysk listonoszy

Kraj | Prawa pracownika

Od października, Poczta Polska wprowadza znaczące zmiany w zasadach zatrudniania listonoszy. Listonosze mają dostawać różne stawki w zależności od tego czy doręczyli list lub paczkę do rąk własnych, czy wypisali jedynie awizo i wrzucili je do skrzynki.

W praktyce będzie to oznaczać mniejsze wynagrodzenia i większe obciążenie listonoszy, którzy będą w stanie dostarczyć mniejszą liczbę listów. Dyrekcja poczty wykorzystuje społeczną niechęć wobec pocztowców spowodowaną słabą jakością usług, pomijając przy tym fakt, że słaba jakość wynika ze skali wyzysku pracowników w tej firmie.

Gorsze warunki pracy są promowane w neoliberalnym stylu w „SuperExpressie”: „Listonosze będą mogli dynamicznie zmieniać sobie godziny pracy, bo będzie im się opłacać doręczyć list lub paczkę do rąk własnych – zarobią w ten sposób więcej niż wrzucając awizo do skrzynki. [...] Pytanie tylko czy taki system uda się wprowadzić? Na Poczcie jest około 60 związków zawodowych, które zmianami systemu wynagrodzeń nie są zachwycone.”

Warszawa: Proces działacza Komitetu Obrony Lokatorów

Kraj | Lokatorzy

Dziś, w sądzie dla Pragi-Północ przy ul. Terespolskiej odbyła się sprawa Marka Jasińskiego, działacza Komitetu Obrony Lokatorów, który został oskarżony o zorganizowanie niezarejestrowanej pikiety pod Urzędem Dzielnicowym Praga-Północ. Podczas pikiety, która odbyła się w marcu b.r., lokatorzy domagali się poważnego potraktowania problemów lokatorów kamienic reprywatyzowanych i lokatorów oczekujących latami na przyznanie lokalu socjalnego. Z powodu tragicznej śmierci działaczki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, Jolanty Brzeskiej, znaczna część wystąpień była poświęcona jej pamięci i jej walce.

Demonstracja była spontanicznie zorganizowana na wieść o śmierci Jolanty, dlatego też nie została zarejestrowana. Jednak wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2008 r. ustalił, że spontaniczne zgromadzenia powinny być traktowane jako cecha zdrowej demokracji. Oskarżony bronił się, powołując się na ten wyrok.

Na sali obrad obecnych było około 30 lokatorów, którzy przyszli wesprzeć oskarżonego i Komitet Obrony Lokatorów. Podczas rozprawy zeznania złożyło trzech świadków. Proces został odroczony do 20 grudnia.

Olsztyn: sędzia głaskał pośladki i piersi, ale to nie molestowanie

Kraj | Prawa kobiet/Feminizm

Prokuratura Okręgowa w Olsztynie umorzyła śledztwo w sprawie molestowania seksualnego pracownicy sądu w Sopocie przez sędziego tego sądu. Według śledczych doszło do naruszenia nietykalności cielesnej, a ta ścigana jest z oskarżenia prywatnego.

Sprawa została umorzona, ponieważ wystąpił brak znamion czynu zabronionego. - Od tej decyzji służy odwołanie do sądu i takie pokrzywdzona pracownica złożyła- powiedział rzecznik prokuratury okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski. Dodał, że rozpatrywać je ma, zgodnie z właściwością, sąd rejonowy w Sopocie. W tym właśnie sądzie pracuje oskarżany przez kobietę sędzia. Najprawdopodobniej więc sprawa skierowana zostanie do innego sądu.

Dotykanie to nie molestowanie

Śledztwo dotyczyło nadużycia przez sędziego stosunku zależności i doprowadzenia kobiety do poddania się tzw. innej czynności seksualnej. Według pokrzywdzonej miało się to dziać od marca do czerwca 2006 roku oraz na przełomie 2008 i 2009 r. Prokuratura w Olsztynie, która zajęła się sprawą ustaliła, iż faktycznie sędzia niewłaściwe zachowywał się wobec kobiety; wbrew jej woli głaskał ją po głowie, po szyi, dotykał ją w okolicach pośladków, piersi czy bioder. Pracownica ostro na takie zachowania reagowała i podjęła ostatecznie decyzję o przejściu do innego wydziału.

Lublin, Rybnik, Sosnowiec: Akcje solidarnościowe FA/ZZFP przeciw Plaza Centers

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

W dniu 15 października, w Lublinie, Rybniku i Sosnowcu doszło do akcji solidarnościowych w ramach kampanii przeciw niepłaceniu wynagrodzeń pracownikom pracującym na budowie Toruń Plaza. Pikiety odbyły się pod centrami handlowymi należącymi do spółki Plaza Centers.

Lublin: 15 października 2011 aktywiści lubelskiej Federacji Anarchistycznej/Związku Zawodowego Federacja Pracownicza, przeprowadzili akcję solidarnościową z pracownikami budującymi centrum handlowe Plaza w Toruniu. Przez megafon informowano o celu akcji oraz rozdawano ulotki przechodniom, z których większość stanowili klienci galerii Plaza. Po około 10 minutach ochrona Plaza Center próbowała zakłócić przebieg akcji twierdząc, że jest to teren prywatny a zgromadzeni nie mają pozwolenia na pikietowanie. Ochroniarze zachowywali się agresywnie przepychając uczestników i uczestniczki akcji. Jednej z osób wyrwano z rąk megafon. Ochrona galerii złamała tym samym nie tylko ustawę o związkach zawodowych, ale także prawo do nietykalności cielesnej!

Kraków: Smutny finał śmiesznego ogłoszenia

Kraj | Lokatorzy

Pod koniec września na krakowskim gumtree można było zobaczyć śmieszne ogłoszenie. Od razu wszystkie większe (głównie humorystyczne) portale podłapały temat, ogłoszenie stało się popularne na całą Polskę. No bo co mógł pomyśleć statystyczny czytelnik? Właściciel domu ma nieuczciwych i nielegalnych lokatorów (pewnie meneli), więc wpadł na niezwykle kreatywny pomysł pozbycia się nich: wynajęcia mieszkania grupce ciągle imprezujących studentów, których tryb życia wykurzy dotychczasowych mieszkańców. Niestety "statystyczny" człowiek tak widzi sprawę. Dodatkowo autor ogłoszenia zarzeka się, że jest uczciwym, ciężko pracującym i poważnym przedsiębiorcą, oszukanym przez dwoje nieuczciwych, lokatorów. Narzeka na polski system prawny, który nie chroni wystarczająco interesy takich jak on i pozwala mieszkać niechcianym ludziom w jego domu.

Jednak krakowscy dziennikarze postanowili sprawdzić jak na prawdę wygląda sytuacja. I okazało się kto tu jest nieuczciwy. Prawda była taka, że Chora na stwardnienie rozsiane i cukrzycę emerytka Stanisława Szymula, nie znająca kulisów prawa, bardzo potrzebująca pieniędzy, wzięła kredyt od przedsiębiorcy z Jaworzna, Rafała K. Biznesmen wprowadził ją w błąd, twierdząc, że akt notarialny jest tylko zabezpieczeniem długu. Nieświadomie pani Szymula sprzedała swój dom za niecałe 10% ceny... Gdy sprzedaż domu wyszła na jaw, zrozpaczone małżeństwo zawiadomiło prokuraturę o oszustwie, ale ta szybko umorzyła postępowanie. Bardziej wnikliwy okazał się sąd okręgowy, który orzekł, że umowa jest nieważna. Ale już sąd apelacyjny uznał ważność aktu notarialnego.

Ponad 2 mln dłużników ma kłopoty ze spłatą zobowiązań

Kraj | Gospodarka

Z ostatniego raportu biura informacji gospodarczej Infomonitor wynika, że kłopoty z terminową obsługą swoich zobowiązań - czy to rachunków za telefon, prąd i gaz, czy np. rat kredytów i pożyczek - ma aż 2,08 mln osób!

Przeciętny dłużnik - jest winien niecałe 10 tys. zł. Ale rekordzista ma ponad 94 mln zł długu. W sumie niespłacone na czas długi wynoszą 32,5 mld zł. O ile grono osób zadłużonych ostatnio przestało rosnąć i ustabilizowało się w okolicach 2 mln osób, to ich długi pęcznieją dalej w najlepsze. Tylko w ciągu ostatniego roku - o ponad 2 mld zł. Dwa lata temu mieliśmy na koncie 12,6 mld zł niezapłaconych rat i faktur. Teraz - prawie trzy razy więcej. Widać, że osoby już zadłużone mają coraz większy problem z wygrzebaniem się z tarapatów finansowych.

W kolejce stoją następni kandydaci na bankrutów: z obliczeń Open Finance wynika, że wartość 250 tys. mieszkań i domów kupionych przez Polaków za pieniądze banków jest niższa od wartości kredytów zaciągniętych na ich zakup.

Pracodawcy żądają podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika

Kapitaliści zrzeszeni w organizacji pracodawców PKPP Lewiatan żądają od władz, aby podniosły wiek emerytalny do 67 lat zarówno kobiet, jak i mężczyzn.

Wiek emerytalny kobiet rząd ma podnosić od 2015 r., co roku o 6 miesięcy, tak żeby osiągnąć 67 lat w 2028 r. Podwyższanie wieku emerytalnego mężczyzn rozpoczęłoby się w 2025 r. i trwało 4 lata. W ten sposób również mężczyźni w 2028 r. przechodziliby na emeryturę, mając 67 lat.

Warszawa: Marsz Oburzonych

Kraj | Protesty

Dziś pod bramą Uniwersytetu Warszawskiego zebrało się kilkaset osób, solidaryzując się z globalnymi wystąpieniami przeciw władzy niedemokratycznego establishmentu w ramach ruchu tzw. Oburzonych. Tego dnia demonstracje odbywają się w niemal 1000 miast świata. Warszawską demonstrację zorganizowało "Porozumienie 15 października".

Choć do marszu próbowali dołączyć politycy - licząc na uzyskanie poparcia przez płynięcie na fali ruchu społecznego - spotkali się oni z bardzo mało przychylnym przyjęciem. Tłum skandował "politycy do kostnicy" i doszło do utarczek słownych z Ryszardem Kaliszem z SLD (zarzucano mu m.in., że na protest przyjechał Jaguarem i że jest hipokrytą). Organizatorzy podkreślili wyraźnie, że sprzeciwiają się próbom wykorzystania swojej demonstracji w rozgrywkach polityków i że nie popierają żadnej partii politycznej.

Po przemówieniach pod bramą UW, demonstranci przemaszerowali ulicą Królewską skandując "Nie będziemy płacić za wasz kryzys", "Demokracja teraz, dla nas", "Lud zjednoczony nie będzie zwyciężony", "Kapitalizm - to się leczy". Następnie demonstranci przeszli pod Ministerstwo Finansów, biura Komisji Europejskiej, a także Giełdę Papierów Wartościowych, gdzie odbył się piknik "okupacyjny". Najciekawsze hasła na transparentach to: "Kapitał ludzki mówi dość", "Chcemy mieszkań, nie kredytów", "Stop tyranii rynku", "Kapitalizm nie działa", "Władza w ręce wyobraźni" i last but not least "Jesteśmy wkurwieni". Było w każdym razie głośno, a "oburzeni" zapowiedzieli, że to nie jest ich ostatnie słowo.

Kanał XML