Kraj

Sejm: Sikorski rozpływa się w zachwytach

Kraj | Gospodarka | Tacy są politycy

Szef MSZ- Radek Sikorski, zaznaczył dziś w sejmie, iż „polska gospodarka jest 20. gospodarką świata oraz 6. w Unii Europejskiej”.

Sikorski w swoim wystąpieniu podkreślał, że w ciągu ostatnich 20 lat polskie PKB wzrosło ponad czterokrotnie- ze 160 do 717 mld dolarów. Jak mówił w swoim przemówieniu:

„Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego wyprzedziliśmy Belgię, Szwecję, a ostatnio nawet Holandię”

Zdaniem ministra w perspektywie dekady nasz PKB zwiększy się o kolejne 300 mld dolarów. Zaznaczył też, że polski PKB "to 1/3 gospodarki rosyjskiej, ale przewyższa ukraiński PKB o 2,5 raza, a litewski 13 razy". Ale - jak powiedział - "o potencjale decyduje nie tylko bieżący dochód, ale i skumulowane bogactwo. Mamy więc jeszcze sporo do nadrobienia”- dodał.

Łódź: protest antyatomowy

Kraj | Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty | Ruch anarchistyczny
2011-03-19 15:00
2011-03-19 18:00

Łódzkie środowiska anarchistyczne zapraszają na pikietę przeciwko rozwojowi polskiego programu nuklearnego i budowie elektrowni atomowej w naszym kraju. Protest rozpocznie się w najbliższą sobotę, 19 marca o godzinie 15:00 w łódzkim Pasażu Schillera.

Katastrofa w japońskiej elektrowni atomowej Fukushima I, do jakiej doszło po piątkowym trzęsieniu ziemi stanowi kolejny, tragiczny dowód na to, że nie istnieje w pełni bezpieczna technologia nuklearna, zaś skutki ewentualnej katastrofy atomowej są w stanie zagrozić nawet krajowi o tak wielkim potencjale technologiczny i finansowym jak Japonia.
Przez ćwierć wieku, jakie upłynęło od katastrofy w Czarnobylu naukowcy związani z lobby atomowym przekonywali opinię publiczną, że świat wyciągnął wnioski z tamtej tragedii, a stosowana w krajach zachodnich technologia nuklearna, w odróżnieniu od rozwiązań radzieckich, zapewnia całkowite bezpieczeństwo. Jeszcze w sobotę, gdy ekipy ratownicze w Fukushimie przegrywały walkę o utrzymanie kontroli nad uszkodzonymi reaktorami ci sami naukowcy przekonywali nas, że sytuacja jest opanowana zaś systemy bezpieczeństwa elektrowni są w stanie zapobiec katastrofie. Dziś twierdzą oni, że elektrownia w Fukushimie oparta była na przestarzałej technologii, za to planowany w Polsce zakład dzięki reaktorom nowej generacji będzie w pełni bezpieczny.
Rządy na całym świecie na wieść o katastrofie w Fukushimie nakazały przegląd procedur bezpieczeństwa w elektrowniach atomowych. Władze Szwajcarii całkowicie rezygnują z programu atomowego, rząd Niemiec, jaki zebrał się na kryzysowym spotkaniu zaraz po wybuchu w Japonii podjął decyzję o zamknięciu 7 najstarszych elektrowni atomowych i zawiesił plany modernizacji pozostałych.
Rząd Polski nabrał wody w usta. Na kilka miesięcy przed podpisaniem kontraktu na budowę pierwszej w naszym kraju elektrowni atomowej władze robią wszystko, by uniknąć publicznej debaty nad bezpieczeństwem energetyki nuklearnej i alternatywami dla budowy elektrowni atomowej. Wobec niepewnego wyniku nadchodzących wyborów polski program atomowy został napisany w pośpiechu i w pośpiechu przeszedł wszystkie szczeble rządowych konsultacji tak, by przed październikiem tego roku możliwe było podpisanie kontraktu na budowę elektrowni. Wtedy na jakąkolwiek publiczną debatę będzie już za późno.

Nie możemy się na to zgodzić.
Uważamy, że ryzyko związane z działaniem elektrowni atomowych jest zbyt wielkie, i niewspółmierne do potencjalnych korzyści dla ludzi i środowiska.
Jesteśmy przekonani, że władze, których zainteresowanie przyszłością kraju sięga nie dalej niż kres ich kadencji nie mają prawa podejmować decyzji, której konsekwencje spadną na wiele pokoleń mieszkańców Polski.
Domagamy się wstrzymania polskiego programu atomowego.
Domagamy się publicznej debaty nad przyszłością polskiej energetyki, w której wszystkie strony będą miały równą możliwość przedstawienia swych argumentów.
Domagamy się referendum w sprawie budowy elektrowni atomowych w Polsce.

Łódzkie środowiska anarchistyczne

Protest przeciwko budowie elektrowni atomowych
Łódź, Pasaż Schillera
Sobota, 19 marca 2011
Godzina 15:00

Toruń: masz 84 lata? Nie ma operacji. Jesteś za stara.

Kraj | Dyskryminacja

Lekarze ze Szpitala Wojewódzkiego w Toruniu odesłali do domu 84-latkę. Nie chcieli operować jej złamanej nogi, ponieważ ich zdaniem kobieta była "za stara" na operację. Pani Marta przez miesiąc nie mogła się poruszać, zażywała silne leki przeciwbólowe. Dopiero, kiedy z zapaleniem płuc kobieta trafiła do innego szpitala, zoperowano jej nogę.

Marta Gregor miała złamanie szyjki kości udowej. Przez miesiąc nie mogła się poruszać, zażywała silne leki przeciwbólowe. - Krzyczałam całe noce i całe dnie, nie mogłam ruszyć tą nogą, tylko leżałam – mówi. Jak twierdzi córka pani Marty, lekarz uznał, że jej mama jest zbyt stara na operację.

Kobieta z zapaleniem płuc trafiła do szpitala miejskiego. Dopiero tam lekarze zoperowali jej nogę.

Źródło oraz materiał wideo: http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/torun/84-latka-ze-zlamaniem-za-star...

Pracodawcy zapożyczają się.... u pracowników

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika

Co trzeci ze skontrolowanych w ubiegłym roku 1563 pracodawców nie zapłacił pracownikom wynagrodzenia, a co czwarty płacił nieterminowo. Najwięcej kłopotów sprawia firmom wypłata ekwiwalentów za urlop i zapłata za godziny nadliczbowe i pracę w nocy – takie problemy wykryto u 39 proc. pracodawców.

Inspektorzy PIP zauważają, że w większości przypadków pracownicy w obawie o pracę godzą sie na samo wynagrodzenie zasadnicze bez dodatków czy premii oraz na wpłaty pensji w ratach. Skargi składają dopiero wtedy, kiedy rozstaną się z pracodawcą. W ubiegłym roku PIP ukarała 657 zakładów mandatami na łączną kwotę prawie miliona złotych. Do sądów trafiły 223 wnioski o ukaranie, a siedem do prokuratury w związku z podejrzeniem przestępstwa.

Przedsiębiorcy chętnie kredytują się kosztem pracowników. – Zagarnięcie pensji to najtańszy kredyt i pracodawcy z tego korzystają. Niektóre firmy nie mają pustego konta, a mimo to nie płacą – komentuje Wiesława Taranowska, wiceszefowa Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Związkowcy postulują, by nieuczciwe wobec pracowników firmy za opóźnienia wypłat płaciły wysokie odsetki, trafiały na listę dłużników, a recydywiści płacili kary.

Europejczycy nie wierzą politykom

Kraj | Świat | Tacy są politycy

Aż 89 proc. Europejczyków nie wierzy w uczciwość swoich polityków - wynika z najnowszego badania. Polacy są w tej kwestii największymi pesymistami. Wierzy w nią zaledwie 3 proc. badanych - informuje "The Guardian". W uczciwość swoich polityków wierzy zaledwie 8 proc. Hiszpanów, 10 proc. Niemców, 11 proc. Francuzów i 12 proc. Brytyjczyków. Brak zaufania do rządzących jest największy w Polsce - nie ufa im 82 proc. badanych. We Francji nie ufa politykom - 78 proc. badanych, w Niemczech - 80 proc. Najwięcej zaufania do swoich polityków mają Brytyjczycy - wierzy w nich 66 proc. badanych.

Niestety, ten brak wiary w polityków przekłada się na nasz lęk przed przyszłością. 40 proc. Europejczyków uważa, że ​​ich gospodarka pogorszy się w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Zaledwie 20 proc. ma nadzieję, że sytuacja się poprawi.

Szczecin: Abolicjonizm - radykalizm czy rozsądna droga do wyzwolenia zwierząt?

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Kultura
2011-03-19 17:00
2011-03-19 21:00

19 marca 2011 (sobota), godzina 17.00, wstęp wolny
Społeczny Infopunkt Alert, ul. Śląska 34, Szczecin

Szczecińska Inicjatywa Wegańska zaprasza na kolejne spotkanie z weganizmem zatytułowane "Abolicjonizm - radykalizm, czy rozsądna droga do wyzwolenia zwierząt?".

Godzina 17.00
Zapraszamy na ciepłe napoje i wegański poczęstunek oraz wymianę poglądów w miłym towarzystwie. Gorąco zachęcamy do współtworzenia spotkania poprzez przyniesienie wegańskich potraw, napojów, smakołyków. Podczas spotkania będzie można wesprzeć działania dla zwierząt i promocję weganizmu.

Godzina 18.00
Spotkanie rozpocznie Urszula Zarosa (Zakład Etyki Instytutu Filozofii Uniwersytetu Szczecińskiego, redaktorka portalu www.etykapraktyczna.pl) krótkim wstępem na temat filozofii Gary'ego Francione w prezentacji "Abolicjonizm - radykalna filozofia, czy efektywne narzędzie na drodze do wyzwolenia zwierząt?", poruszającej temat nurtu etyki praw zwierząt, który poprzez pokojowe środki (promowanie weganizmu, sprzeciw wobec wszystkich testów na zwierzętach, używania zwierząt w rozrywce, nauce, sztuce) dąży do całkowitego zniesienia wykorzystywania zwierząt przez człowieka.

Drugim gościem wieczoru będzie Dariusz Gzyra, założyciel Stowarzyszenia Empatia, który opowie nam o działaniach, najważniejszych akcjach i promocji weganizmu. Tym samym dowiemy się jak skutecznie można wcielać w życie idee abolicjonizmu poprzez umiejętną współpracę i wspólne działania.

Organizator:
Szczecińska Inicjatywa Wegańska wege-szczecin@wp.pl

Partner projektu:
Społeczny Infopunkt Alert w Szczecinie www.facebook.com/infopunktalert

Patronat medialny: Empatia.pl www.empatia.pl

Wydarzenie na portalu Facebook
http://www.facebook.com/event.php?eid=127943150610290

Bunt kasjerek Carrefour w warszawskich Złotych Tarasach

Kraj | Prawa pracownika

Kasjerki Carrefour'a mieszczącego się w warszawskim centrum handlowym "Złote Tarasy", zdecydowały że nie będą pracować w nadgodzinach. Oficjalnie sklep czynny jest do godziny 22:00. Jednocześnie oficjalny czas pracy kasjerek również kończy się o tej godzinie. W większości supermarketów po skończeniu pracy przy kasach, pracownicy muszą jeszcze posprzątać sklep oraz wykonać inne czynności jak rozliczenie pieniędzy w kasie.

Kasjerki zdecydowały że nie chcą wykonywać niepłatnych nadgodzin i postanowiły zamykać kasy na pół godziny przed skończniem swojej pracy o 22:00

Publicystyka: „Postawa roszczeniowa” średnio wyższej klasy średniej

Warszawa: Szablony upamiętniające Jolantę Brzeską

Kraj | Lokatorzy

Na warszawskich murach zaczęły się pojawiać szablony upamiętniające Jolantę Brzeską. Pod wizerunkiem Joli widnieje przewodnie hasło: "Wszystkich nas nie spalicie".

Jeden z szablonów został odbity na murze Urzędu Dzielnicy Praga-Północ, gdzie w środę odbyła się demonstracja organizacji lokatorskich.

Czy Foxconn przejmie łódzki zakład Della?

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika

Pojawiły się plotki, że przejęcie miało nastąpić 14 marca. Rafał Branowski, rzecznik Della w Polsce, mówi: - Nie ogłaszaliśmy daty przejęcia, więc nie można mówić o opóźnieniu - przekonuje Branowski. Nie chce powiedzieć, kiedy może dojść do przejęcia.

Sprawa przejęcia Della przez Foxconn ciągnie sie już prawie dwa lata. Foxconn ogłosił takie plany w 2009 roku. Okazało się jednak, że zgodę na to musi wydać Komisja Europejska. Później trzeba było rozstrzygnąć, czy Dell powinien zachować pomoc publiczną (200 mln zł). Choć Dell fabrykę sprzedaje i w dodatku nie zatrudnił trzech tysięcy osób, jak deklarował - zachował pieniądze.

Warszawa: Kupcy strajkują w sprawie wysokich czynszów

Kraj | Protesty

Wczoraj, TVN Warszawa donosiło o kilkugodzinnym strajku kupców w Centrum Handlowym Maximus w Nadarzynie. Rada kupców nie doszła do porozumienia z zarządem i zapowiada pozew zbiorowy. Kupcy domagają się obniżenie czynszów, które wynoszą nawet 17 euro za mkw. miesięcznie.

Zarząd CH Maximus poinformował radę kupców, że jest skłonny udzielić 15 procentowego rabatu na wynajem stoisk na trzy miesiące. Zdaniem kupców to za mało. Część z nich zapowiedziałą, że nie będzie płacić wcale. Strajkiem i demonstracją grożą też kupcy z targowiska Marywilska 44, którzy nie porozumieli się z zarządem w sprawie obniżek czynszu. Z decyzją o strajku czekają do wtorku.

Pomóż ratować kangury!

Kraj | Blog | Ekologia/Prawa zwierząt

440,000 powodów, aby nie jeść mięsa kangurów... Napisz list do polskich europosłów!

Prosimy o wsparcie w akcji na rzecz wprowadzenia zakazu importu do Polski, produktów pochodzących z polowań na kangury. Z fokami dzięki Wam się udało – teraz czas na inne, zabijane w równie okrutny sposób gatunki. Możesz skorzystać z wzoru listu zamieszczonego poniżej. Wysłanie go zajmie Ci 2 minuty.

Już wkrótce – 16 marca, odbędzie się debata nad petycją w tej sprawie. Stanowisko polskich europosłów zależy w dużym stopniu od Twojej opinii w tej kwestii.

Adresaci:
lidiajoanna.geringerdeoedenberg@europarl.europa.eu, michaltomasz.kaminski@europarl.europa.eu, lena.kolarska-bobinska@europarl.europa.eu, jaroslaw.walesa@europarl.europa.eu, Ryszardantoni.legutko@europarl.europa.eu

Sugerowana treść listu:

W środę, 16 marca 2011, Petycja 1447/2009, wzywająca do zakazu sprzedaży wszystkich wyrobów z kangurów na terenie Unii Europejskiej, zostanie poddana pod dyskusję w Komitecie Petycji Parlamentu Europejskiego.

Jako obywatel Unii Europejskiej, jestem głęboko poruszony tym, że wyroby z kangurów są dostępne w 27 państwach członkowskich. Należy zaznaczyć, że w czasie polowań na kangury, co najmniej 440,000 kangurzych noworodków zostaje brutalnie wyrwanych z toreb lęgowych swoich ginących matek. Są następnie uśmiercane przez uderzenie w głowę. Również starsze dzieci kangurze są skazane na powolną śmierć przez odwodnienie, niedożywienie i atak drapieżników, po zabiciu ich matek.

W roku 2009 zabito 1.9 miliona dorosłych kangurów. Zgodnie z danymi przemysłu zajmującego się wyrobem produktów z kangurów, 20% z nich stanowiły samice wychowujące młode. Oznacza to, że zginęło prawie 800,000 młodych kangurów - przez przemysł są one postrzegane jako "produkt uboczny". To nawet większa masakra niż polowania na foki, których import do UE został już zakazany.

Ta zatrważająca sytuacja, w której zezwala się na zabicie olbrzymiej ilości ssaków lądowych, jest nie do zaakceptowania dla mnie, jako obywatela Unii Europejskiej.

Firmy produkujące buty sportowe są głównymi odbiorcami skór z kangurów. Firmy te (z wyjątkiem NIKE) są świadome cierpienia młodych kangurów, a mimo to nadal wspierają przemysł zajmujący się zabijaniem tych zwierząt w Australii.

NIKE w 2010 roku oświadczył w prasie, że zamierza wycofać wykorzystanie skóry kangurzej ze swoich butów sportowych, ponieważ dostępne są inne materiały.

Powyższe firmy, jak również inne stosujące skóry kangurów, czerpią korzyści, wykorzystując nieświadomość społeczeństwa na temat przemysłu kangurzego oraz brak informacji o rodzaju skór używanych w konkretnych wyrobach. Producenci oraz importerzy skóry kangurzej nie mają obowiązku zamieszczać informacji o rodzaju wykorzystanej skóry na metkach produktów. Oznacza to, że jako obywatel Unii Europejskiej, mogę być nieświadomy tego, co kupuję.

Niepokoi mnie również zdrowotny oraz higieniczny aspekt obrotu mięsem z kangurów. Udowodniono, że mięso kangurów może być źródłem toksoplazmozy, a także bakterii E. coli oraz Salmonella, które są niebezpieczne dla zdrowia. Wstępne badania przeprowadzone w Australii wskazują, że może ono również zawierać substancję konserwującą E220 (dwutlenek siarki). Stwarza to potencjalne ryzyko dla wszystkich chorych cierpiących na astmę, którzy spożyją mięso z kangura. Z powyższych względów Rosja wprowadziła 1 sierpnia 2009 roku zakaz importu mięsa z kangurów. Unia Europejska zezwala jednak na import produktów z kangurów i czyni to bez odpowiedniej kontroli.

Z tych, jak również innych powodów, żądam, aby Unia Europejska objęła młode kangury taką samą ochroną, jaką zapewnia młodym fokom.

Całkowicie i bezwarunkowo wspieram zakaz importu wszelkich wyrobów z kangurów do krajów Unii Europejskiej, takich jak mięso, skóry, czy inne gotowe produkty oraz zakaz obrotu produktami z kangurów, w tym butami sportowymi.

Jako Państwa wyborca, zwracam się z prośbą o zagłosowanie ZA WPROWADZENIEM ZAKAZU importu wyrobów z kangurów na spotkaniu komitetu w środę, 16 marca 2011

Czekam na informacje o wsparciu powyższej petycji przez Państwa

Z poważaniem,

Warszawa: "Wszystkich nas nie spalicie" - demonstracja lokatorów

Kraj | Lokatorzy | Protesty

Dziś, pod Urzędem Dzielnicy Praga-Północ, Komitet Obrony Lokatorów zorganizował pikietę, by domagać się poważnego potraktowania problemów lokatorów kamienic reprywatyzowanych i lokatorów oczekujących latami na przyznanie lokalu socjalnego. Z powodu tragicznej śmierci działaczki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, Jolanty Brzeskiej, znaczna część wystąpień była poświęcona jej pamięci i jej walce. Poniżej, film z akcji.

Sytuacja na Pradze-Północ jest szczególna, gdyż od miesięcy radni dzielnicy są zajęci walką o stanowiska i jest dwóch wzajemnie nie uznających się przewodniczących rady. Dzięki interwencji Komitetu Obrony Lokatorów, powstała co prawda Komisja Mieszkaniowa, jednak lokale komunalne i socjalne nie są przyznawane lokatorom z powodu braku zaangażowania urzędników z Wydziału Zasobów Lokalowych.

Protestujący ogłosili, że KOL zamierza wziąć sprawy w swoje ręce i zaczął przyznawać mieszkania w pustostanach oczekującym lokatorom, w zastępstwie bezczynnych urzędników. To oświadczenie spowodowało panikę wśród urzędników. Oboje alternatywnych przewodniczących rady, Elżbieta Kowalska-Kobus i Jacek Wachowicz, którzy nie zgadzają się w niczym innym, zgodnie potępili inicjatywę KOL. Urzędnicy nie ośmielili się wyjść do protestujących i jedynie spoglądali na demonstrantów zza firanek.

Wrocław: Rozmowy w progu, czyli lokatorów władza nie lubi

Kraj | Lokatorzy | Protesty

 Akcja Lokatorska idzie do prezydenta Dzisiaj odbyła się próba wręczenia prezydentowi Wrocławia Listu otwartego naświetlającego podstawowe problemy nękające lokatorów przez przedstawicieli stowarzyszenia Akcja Lokatorska (treść listu). Przy akompaniamencie bałkańsko-cygańskiej orkiestry dętej lokatorzy przeszli z pl. Teatralnego do Ratusza w Rynku.

Mimo wcześniejszego poinformowania o wizycie, tak jak aktywiści się spodziewali, prezydent nie raczył zaszczycić mieszkańców obecnością. Mało tego, do "obrony" Ratusza przed mieszkańcami użył straży miejskiej i policji, którzy zablokowali wejście do budynku. Najpierw spacyfikowana została orkiestra, której strażnicy miejscy powiedzieli, że nie można grać na rynku bez zgody władz.

Początkowo nie chcieli także wpuścić nikogo do środka. Dopiero po pojawieniu się mediów wyszedł rzecznik prasowy prezydenta miasta Paweł Czuma, który widocznie uznał, że należy wdrożyć zarządzanie kryzysowe, żeby w mediach sytuacja źle nie wypadła. Podjął dyskusję na progu Ratusza ze zgromadzonymi, domagającymi się nadal możliwości wejścia do budynku i złożenia pisma.

Demonstracja po zamordowaniu Maxa Itoyi była legalna

Kraj | Represje

Demonstracja zwołana w Warszawie po zamordowaniu przez policję Nigeryjczyka Maxwella Itoyi była legalna. Zarzuty wobec protestujących zostaną umorzone. Mimo to sześć osób zostanie ukaranych za... publicznie używanie wulgaryzmów.

Stołeczna policja kilka miesięcy po pikiecie przed południowo praską policją wysyłała spisanym osobom wezwania na komendę. Protestujący mieli usłyszeć zarzut zakłócania spokoju. W ostatniej chwili policja zmieniła zdanie i uznała, że ta pikieta miała charakter spontanicznego zgromadzenia.

O tej demonstracji, zwołanej przez ZSP, pisaliśmy tu. O kolejnej, współorganizowanej wraz z Radykalną Akcję Solidarnościową i środowiskami imigrantów, pisaliśmy tu.

Nie będzie strajku listonoszy w marcu

Kraj | Prawa pracownika | Zwolnienia

- W marcu nie będzie strajku - mówi Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty. Protestu nie będzie, ale problem jest. I nie da się go zamieść pod dywan, nawet mimo wprowadzonego zakazu rozmów z mediami. Sami klienci widzą, że organizacja pracy doręczycieli nie jest najlepsza. - Żal mi listonoszki, która przychodzi do mojej firmy obładowana setkami reklam - mówi Anna Leśnik, 50-letnia mieszkanka Pilczyc.

Na co narzekają listonosze? Głównie na czas pracy. Osiem godzin dla wielu już od dawna jest mrzonką. O godz. 16 nie są jeszcze w stanie zejść z rejonu. A co z ewidencją czasu pracy? Oficjalnie pracują tyle samo. I w maju, i w grudniu, tuż przed świętami. Z obliczeń listonoszy wynika, że codziennie oprócz 8-godzinnego etatu wyrabiają 2-3 godziny dodatkowo.

W opinii doręczycieli największą bolączką nie jest wcale nadmiar listów. Mnóstwo czasu tracą na papierkową robotę w urzędach. Prawdziwy dramat zaczyna się jednak, kiedy przychodzi do tzw. rozbierania rejonów, czyli sytuacji, gdy z braku jednego z listonoszy jego rejon przejąć muszą inni. - Poczcie brakuje w tej chwili ludzi - twierdzi listonosz i związkowiec Maciej Szczot.

Tymczasem oficjalnie problem nie istnieje.

Kanał XML