Prawa pracownika
Warszawa: Protest przeciw łamaniu praw związkowych pod siedzibą LG
Yak, Sob, 2012-06-30 09:06 Kraj | Prawa pracownika | Protesty Wczoraj, pod siedzibą spółki LG w Alejach Jerozolimskich w Warszawie odbyła się pikieta zorganizowana przez Inicjatywę Pracowniczą, w której uczestniczyli też m.in. członkowie Związku Syndykalistów Polski, Lewicowej Alternatywy i Kolektywu Syrena. Protest miał na celu nagłośnienie sytuacji związanej z nielegalnym zwolnieniem przedstawiciela komisji zakładowej IP w zakładzie Chung Hong Electronics Poland w specjalnej strefie ekonomicznej w Biskupicach Podgórnych, oraz działań wymierzonych w 15 członków załogi, którzy przystąpili do strajku.
Ochrona budynku w którym znajduje się centrala LG wielokrotnie próbowała zrywać rozwieszone ulotki i przegonić protestujących. Bezskutecznie. Po krótkiej szarpaninie, ochrona zrezygnowała z dalszych prób, po czym działacze pracowniczy poinformowali pracowników ochrony o możliwości wystąpienia o pomoc w razie gdyby zostali zwolnieni. Pracownicy okolicznych biur i placów budowy otrzymali ulotki informacyjne o sprawie.
Zwalnianie dyscyplinarne działaczy związkowych pod różnymi pretekstami jest działaniem nagminnym. Wystarczy wspomnieć przypadki Lionbridge, Alima Gerber, oraz dziesiątki innych.
Wrocławska strefa kibica - jak zatrudniano pracowników
Czytelnik CIA, Pią, 2012-06-29 21:19 Prawa pracownika | PublicystykaWe Wrocławskim oddziale agencji pośredniczącej w zatrudnieniu Work Service kończy się miesiąc zatrudnienia pracowników na Euro. Agencja, podająca się za lidera w zarządzaniu zasobami ludzkimi, w związku z rekrutacją na strefę kibica dla firmy DGP Security, postanowiła przetestować do granic możliwości tak zwane elastyczne zatrudnienie. Nabór pracowników do startującej 8 czerwca strefy kibica rozpoczął się dopiero pod koniec maja. Wówczas to, w atmosferze nerwów i dezinformacji pracownicy wrocławskiego oddziału agencji Work Service ściągali do biura dziesiątki ludzi. Informowali ich o możliwości atrakcyjnego zatrudnienia na wiele czerwcowych dni i nocy. Wymagany komunikatywny angielski, zakres obowiązków: informowanie ludzi przebywających w strefie kibica co się gdzie znajduje. Biuro zamieniło się w swego rodzaju fabrykę: do poszczególnych pracowników ustawiały się długie kolejki: każdego zainteresowanego pracą w strefie kibica należało najpierw zarejestrować w systemie, następnie wystawić mu umowę a na koniec ustalić grafik oraz termin szkolenia (każda osoba, która chciała pracować na strefie musiała przejść obowiązkowe szkolenie zakończone uzyskaniem certyfikatu uprawniającego do obsługi imprez masowych).
Petenci nie mieli szans, by załatwić wszystko w jeden dzień, przychodzili do agencji po kilka razy. Poza tym podane na początku terminy szkoleń zmieniały się wielokrotnie. W ten sposób osoby, którym zmieniony termin szkolenia nie pasował musiały z pracy zrezygnować. Pracownicy agencji, próbując zapanować nad chaosem, wielokrotnie sprowadzali ludzi do biura, by ustalić wciąż zmieniający się grafik (bywało, że grafiki zmieniał się dwa razy dziennie). Dla przyszłych pracowników było to jednoznaczne z wieloma godzinami odstanymi w biurze. W wyniku ustaleń przedstawicieli miasta i firmy DGP z godziny na godzinę zmieniały się plany obstawy strefy kibica, działo się tak prawie codziennie. Wielokrotnie dochodziło do sytuacji, w której odwoływało się z pracy prawie wszystkich ludzi ze zmiany, czasem nawet w momencie gdy byli już na tzw. zbiórce przed strefą. Takie zbiórki przewidziano na godzinę przed każdą zmianą, bez prawa do wynagrodzenia za tę godzinę. Także zakres obowiązków uległ zmianie w stosunku do tego, co pierwotnie miały robić osoby zatrudnione w strefie kibica. Jak się okazało ich głównym zadaniem nie było informowanie kibiców, lecz stanie na bramkach, często kilkunastogodzinne, bez zapewnienia wody a i nie rzadko bez przerwy.
Miejscy urzędnicy, tak samo jak firmy zatrudniające, dali wyraz braku poszanowania czasu pracowników oraz zanegowali prawo do rzetelnej informacji o podejmowanej pracy. Miasto udowodniło tym samym, że strefa kibica została zorganizowana dla elitarnej części społeczeństwa (o czym świadczą chociażby ceny w budkach z gastronomią, np. pół litrowa woda kosztowała 8zł) kosztem ludzi pracujących na śmieciowych umowach. Warto dodać, że inna wrocławska agencja – Euro Stewarding – zajmująca się zatrudnianiem osób do obsługi imprez masowych, zorganizowała na zlecenie firmy ochroniarskiej Prolex (również prowadzącej zatrudnienie na strefę kibica) szkolenie uprawniające do obsługi imprez masowych za które pobrała opłaty w wysokości 150 złotych od osoby. Chętni podjęcia pracy musieli jeszcze przed podpisaniem umowy przejść owo płatne szkolenie. Zapewniano ich o zatrudnieniu jednocześnie wymagając podpisania klauzuli, że przejście szkolenia nie gwarantuje otrzymania pracy. Ostatecznie z przebytym, płatnym szkoleniem ale bez umowy pozostało sto kilkadziesiąt osób.
Ani władze agencji organizujących zatrudnienie we wrocławskiej strefie kibica ani właściciele poszczególnych firm, którym agencje pośredniczyły ani władze miasta, odpowiedzialne za wyłonienie przedsiębiorstw obsługujących strefę kibica nie ustosunkowali się do problemu, zapewne go nie dostrzegając.
Oświadczenie ZSP s. Wrocław w związku z sytuacją w Chung Hong Electronics
XaViER, Pią, 2012-06-29 13:21 Kraj | Blog | Prawa pracownika | Protesty | StrajkZwiązek Syndykalistów Polski sekcja Wrocław protestuje przeciwko zwolnieniu aktywisty związkowego Inicjatywy Pracowniczej w zakładzie Chung Hong Electronics. Uważamy, że szykanowanie i zastraszanie tych, którzy podjęli walkę o poprawę swoich warunków pracy i płacy jest aktem wrogim wymierzonym we wszystkich pracowników bez względu na przynależność związkową lub jej brak. Wobec powyższego czujemy się zobowiązani do wyrażenia solidarności zarówno ze zwolnionym za działalność pracowniczą, jak i wszystkimi pracownikami, którzy podjęli walkę w swoim oraz innych interesie.
Jest to kolejny dowód na to, że walka klas jest wciąż aktualna mimo twierdzeń idealistów o jej rzekomym zakończeniu. Jest to walka która została wypowiedziana przez kapitał, nie przez pracowników. Również aktywiści Związku Syndykalistów Polski niejednokrotnie byli szykanowani i wyrzucani z pracy za działalność pracowniczą, więc znamy sytuację z pierwszej linii frontu. Dlatego dzisiaj wszyscy czujemy się zaatakowani.
Związek Syndykalistów Polski sekcja Wrocław, dn. 28.06.2012 r.
e-mail: dolnyslask [małpa] zsp.net.pl
Strajk w Chung Hong po zwolnieniu związkowca
XaViER, Czw, 2012-06-28 16:07 Kraj | Prawa pracownika | Strajk W zakładzie Chung Hong w Biskupicach Podgórnych trwa strajk pracowników. Dyrekcja zakładu próbuje stłumić prawa związkowe.
Aktualizacja: Aktualizacja, 5 lipca: Pod zakładem odbyła się kilkunastoosobowa pikieta wspierająca. W strajku nadal udział bierze 21 osób z pierwszej zmiany oraz 9 osób z drugiej zmiany.
List górnika z Asturii
wiatrak, Wto, 2012-06-26 13:20 Gospodarka | Prawa pracownika | Publicystyka | StrajkPoniżej przedstawiamy list napisany przez górnika z hiszpańskiego regionu Asturii, gdzie górnicy prowadzą od kilku tygodni bezterminowy strajk. List tłumaczy motywację górników.
Pracowałem w kopalniach dwadzieścia pięć lat. Pierwszy raz zjechałem pod ziemię kiedy miałem osiemnaście i chciałbym powiedzieć, że jestem zaskoczony czytając komentarze o górnictwie i wcześniejszych emeryturach. Chcę ukazać wam sprawę z mojej perpsepktywy.
Po pierwsze, walka, którą toczą górnicy nie jest prośbą o pieniądze. To jest domaganie się respektowania umów zawartych rok temu między rządem, a górniczymi związkami zawodowymi. Podpisano wówczas to, że kopanie będą dotowane do 2018 r. To są pieniądze ze Wspólnoty Europejskiej, a nie hiszpańskiego rządu. To nie są pieniądze, które płyną od Hiszpanów jak wielu naszych krytyków zdaje się twierdzić.
Skoro już mowa o pieniądzach, sam podobnie jak wiele innych rodzin górniczych pytam się gdzie są pieniądze z Funduszów Górniczych, które podobno miały zapewnić nam utworzenie nowych miejsc pracy po zamknięciu kopalń? Cóż, podobnie jak w wielu sektorach, pieniądze zostały wykorzystane przez polityków i związki. Część z tych pieniędzy w przypadku pana Gabino de Lorenzo, byłego burmistrza Olviedio pokryły koszty oświetlenia nowego Pałacu Wystaw i Kongresów i wiele innych podobnych projektów. Pan Felgeroso, były burmistrz Gijon przeznaczył je na Politechnikę i inne projekty.
W Valle de Turon w kopalni w pobliżu, której żyję było 600 wypadków śmiertelnych (tych o których wiemy ponieważ część archiwów spłonęła podczas wojny domowej) na przestrzeni lat 1889-2006, do dnia kiedy ją zamknięto. Oczywiście wybudowano centrum sportowe, które jest bezużyteczne gdyż po otwarciu okazało się, że nie ma toalet. Wszystko wokół to sterty gruzów, które próbują nam krok po kroku tłumaczyć. Nie ma reindustrializacji, która zapewniłaby ludziom stałą pracę.
Po drugie, jestem totalnie zaskoczony widząc to, że wielu ludzi sprzeciwia się subsydiom, nie chciałem tego pisać, ale są subsydia dla farm, rolnictwa, rybołówstwa i wiele innych. Osobiście cieszę się z tego, wolę jak subsydia trafiają do pracowników, niż żeby trafiały do złodziei co okradają nas codziennie.
Po trzecie, po zakończeniu wojny domowej, myślę, że wielu z was nie wie, że górnicy pracowali jedną godzinę dziennie za darmo na poczet naprawienia tego co zniszczył Franco kiedy w naszych domach nie było czego jeść.
Po czwarte. W 1962 roku górnicy rozpoczęli strajk, który rozprzestrzenił się na całą Hiszpanię, w którym udało nam się wygrać wiele praw, którymi Hiszpanie cieszą się do teraz i które próbuje nam się teraz odebrać. Podczas tamtych strajków wielu ludzi było bitych, wielu więzionych i wielu przesiedlonych do innych prowincji, z dala od swoich bliskich, którzy powrócili dopiero w 1980 roku.
Po piąte. Nawiązując do wcześniejszych emerytur, to jest mit, że górnik może iść na emeryturę mając lat czterdzieści dostając pieniądze jak z wygranej na loterii. Rzeczywistość jest inna. Sumy, które ludzie otrzymali odchodząc na wcześniejszą emeryturę, częściowo pochodzą z ich dodatkowych wpłat. Dokładamy do ubezpieczeń społecznych 50%, tzn ,że na każde dwa lata pracy, płacimy jak za trzy, na przykład ja pracowałem w kopalni przez 25 lat, a składek zapłaciłem jak za 37 i pół roku. Jak myślisz ilu z was płaci tyle samo?
Po szóste. Mówią, że węgiel zza granicy jest tańszy niż hiszpański węgiel, nie przekonuje mnie ten pogląd, ale zakładając, że to prawda, czy mamy wobec tego pracować jak niewolnicy? Jak ludzie w innych krajach? Nie chcę żeby ktokolwiek na świecie pracował jako niewolnik.
Chcę tę sprawę opisać gdyż naprawdę się wydarzyła. Pracowałem z pracownikami z Czech i Polski, kiedy przybyli i zaczęli robić zakupy. Byli zaskoczeni gdyż mogli tutaj kupować co tylko chcieli czego nie mogli robić w swoich krajach. Podczas pierwszych świąt Bożego Narodzenia, które spędzili wśród nas kupili nam turron (tradycyjna świąteczna słodycz), po jednym dla każdego. Kiedy się pytaliśmy dlaczego to zrobili, powiedzieli, że w ich krajach zarabiają tylko tyle żeby móc się samemu wyżywić. Chcę powiedzieć, że jeśli nie będziemy walczyli o swoje prawa, będziemy cierpieli tak samo.
7. Nawiązując do blokad dróg, powiem wszystkim, którzy narzekają ponieważ górnicy uniemożliwili im dotarcie do pracy, do szkoły i tym, którzy mieli z tego powodu problemy w swoich firmach, kiedy ktoś z naszych towarzyszy z innych gałęzi przemysłu zwracał się do nas z prośbą o pomoc, przestawaliśmy pracować na 24 godziny wspierając go tu i za granicą.
Podczas strajku angielskich górników przestaliśmy pracować i zorganizowaliśmy zbiórkę żeby mogli nakarmić swoje rodziny. Czy ktoś zaprzeczy, że jesteśmy w stanie solidaryzować się z każdym? Dziś wydaje się, że proszenie o pomoc wymaga zbyt wiele wysiłku. Wspieranie drugiego to fundament gdyż ci na górze mają nad nami przewagę.
Gdyby wszyscy pracownicy w Hiszpanii byli tak zjednoczeni jak górnicy, rządziciele myśleliby długo zanim zdecydowaliby się wcielać w życie cięcia budżetowe. Pomyślcie kto naprawdę stoi wam na drodze kiedy idziecie do pracy czy na zajęcia, kto zwalnia ludzi z taką samą łatwością jak dokonuje cięć w edukacji. Ludzie, którzy was zatrzymują to politycy.
Chcę też powiedzieć tym, którzy mówią, że powinniśmy iść do Madrytu pod drzwi ministerstwa i „zostawić wszystkich w spokoju”: byliśmy tam, ale cenzura mediów prawdopodobnie nie pokazuje wam wszystkich faktów.
Wierzę, że pracownik walczący o swoje prawa nie jest terrorystą jak obecnie nazywają nas za walkę w obronie naszego dobra i naszych rodzin.
Zapraszam was do opuszczania domów i obrony tego co wasze. Zostawanie w domach to przyzwolenie na to żeby zbliżali wasze położenie do granic ubóstwa.
Z dzieci chcą zrobić analfabetów ponieważ analfabetami jest łatwiej rządzić. To dlatego mury szkoły widzimy bardziej z zewnątrz niż wewnątrz.
Starajcie się zdobywać informacje. Oprócz telewizji macie też komórkę i Internet. Organizujcie się. Wyrzućcie słowa „strach” i „to nic nie da” ze swoich głów.
Jeśli czegoś nie rozumiecie lub chcecie zadać mi pytanie dotyczące czegoś konkretnego odpowiem z przyjemnością.
Wielkie podziękowanie dla tych, którzy wspierali nas z innych prowincji i krajów.
Salud
Juan Jose Fernandez,
Asturia
Za: http://solfed.org.uk/?q=north-london%2Fletter-from-an-asturias-miner
https://cia.media.pl/hiszpania_dziki_strajk_gornikow_w_asturii
Pozaszkolna Placówka Specjalistyczna w Helenowie zapłaci odszkodowanie za zwolnienie pracownicy
Yak, Wto, 2012-06-26 11:11 Kraj | Prawa pracownikaPracownica Pozaszkolnej Placówki Specjalistycznej w Helenowie pod Warszawą zwolniona za opublikowanie zdjęć na swoim profilu na Facebooku, zawarła przed sądem ugodę ze swoim byłym pracodawcą. Była asystentką wychowawcy. Zajmowała się dziećmi z zespołem Downa, porażeniem mózgowym, autyzmem.
Na swoim profilu na Facebooku zamieściła swoje artystyczne zdjęcia, m.in. z odsłoniętymi plecami, kiedy siedzi w pozie do medytacji, albo koleżanki z papierosem w obcisłym czerwonym kostiumie. Na rozmowę dyscyplinującą wezwała ją dyrektorka placówki, Beata Wardak. Stwierdziła, że coś takiego nie przystoi pracownikowi oświaty. Pracownica zablokowała dostęp do galerii, jednak zostawiła wpis: "Pozdrawiam serdecznie donosiciela, przez którego musiałam zablokować moje zdjęcia". Jej znajomi zaczęli na portalu komentować sprawę, pojawiły się też wpisy niecenzuralne. Dyrektorka wzięła odwet zwalniając asystentkę wychowawcy ze skutkiem natychmiastowym, pod pretekstem "szkalowania dobrego imienia placówki".
Pracownica wystąpiła do sądu o odszkodowanie w związku z naruszeniem zasady równego traktowania w zatrudnieniu, oraz ustalenie istnienia stosunku pracy (pracowała na umowę-zlecenie). Sprawa zakończyła się ugodą. Ośrodek zgodził się wypłacić odszkodowanie. (gazeta.pl)
Zobacz też: Jak napisać pozew o ustalenie istnienia stosunku pracy
Ogólnopolska akcja protestacyjna. Chung Hong wyzyskuje – LG zyskuje!
gosposia_samosia, Wto, 2012-06-26 09:46 Prawa pracownika
Wesprzyj protest pracowników Chung Hong Electronics Poland!
Co możesz zrobić?
OZZ Inicjatywa Pracownicza wzywa wszystkich swoich członków i sympatyków, zaprzyjaźnione związki zawodowe i organizacje społeczne i polityczne do wsparcia pracowników Chung Hong Electronics Sp. z o.o. Pracodawca musi poczuć presję także „z zewnątrz zakładu” i uświadomić sobie, że działania komisji zakładowej mają szerokie poparcie. W związku ze zbliżającym się rozpoczęciem strajki w Chung Hong, OZZ Inicjatywa Pracownicza rozpoczyna ogólnopolską akcję protestacyjną mającą na celu wsparcie walki toczonej przez pracowników zakładu. W jej ramach planujemy działania mające skłonić głównego kontrahenta, władze gminy Kobierzyce oraz Agencji Rozwoju Przemysłu zarządzająca Strefą do zajęcia stanowiska na temat konfliktu.
Dlatego apelujemy o wysyłanie listów protestacyjnych (pocztą i/lub mailem) do Chung Hong, LG, gminy Kobierzyce i Agencji Rozwoju Przemysłu od dziś do 3.07.2012:
tu listy i instrukcja wysyłania: http://www.ozzip.pl/pilne-akcje/1410-chung-hong-wyzyskuje-lg-zyskuje-ogo...
Dodatkowe info:
W fabryce Chung Hong Electronics Poland od 2 miesięcy trwa spór zbiorowy zainicjowany przez komisję zakładową OZZ Inicjatywa Pracownicza. Pracownicy fabryki domagają się m.in. wzrostu wynagrodzeń zasadniczych o 300 zł brutto, przywrócenia Funduszu Socjalnego, ograniczenia rocznego limitu nadgodzin i skrócenia okresu rozliczeniowego oraz gwarancji utrzymania transportu organizowanego przez pracodawcę.
Pomimo przedstawienia przez związek kilku kompromisowych wariantów zakończenia sporu pod warunkiem spełnienia chociaż części postulatów, Zarząd Chung Hong pozostaje głuchy na jakiekolwiek argumenty i systematycznie odrzuca kolejne warianty porozumienia przedstawiane przez stronę związkową. Chcąc rozwiązać konflikt siłowo, pracodawca nie waha się przed zastosowaniem bezprawnych środki nacisku na pracowników (m.in. grożenie zwolnieniem z pracy osobom, które wezmą udział w referendum strajkowym i utrudnianie związkowcom kontaktu z załogą). W dniach 19-22 czerwca odbyło się w zakładzie referendum strajkowe w którym udział wzięło 54,9% zatrudnionych, z których 89,4% opowiedziało się za strajkiem. W najbliższych dniach, związkowcy podejmą decyzję o rozpoczęciu akcji strajkowej.
Areną konfliktu jest fabryka umiejscowiona w Kobierzyckiej Podstrefie Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, która korzysta z licznych udogodnień finansowych (zwolnień podatkowych, refundacji kosztów zatrudnienia) i której produkcja jest praktycznie w pełni zależna od zamówień koncernu LG Electronics Polska Sp. z.o.o.
W związku ze zbliżającym się rozpoczęciem strajki w Chung Hong, OZZ Inicjatywa Pracownicza rozpoczyna ogólnopolską akcję protestacyjną mającą na celu wsparcie walki toczonej przez pracowników zakładu. W jej ramach planujemy działania mające skłonić głównego kontrahenta, władze gminy Kobierzyce oraz Agencji Rozwoju Przemysłu zarządzająca Strefą do zajęcia stanowiska na temat konfliktu.
więcej o historii konfliktu:
http://www.ozzip.pl/serwis-informacyjny/inne/1409-chung-hong-mediacje-z-...
Praca coraz częściej bez płacy. Firmy lekceważą zatrudnionych
Tomasso, Wto, 2012-06-26 08:02 Kraj | Prawa pracownikaPaństwowa Inspekcja Pracy alarmuje: w pierwszym kwartale br. 38 tys. osób zgłosiło się z prośbą o pomoc w odzyskaniu należnych wynagrodzeń. O 30 proc. wzrosła kwota, jaką pracodawcy byli winni w tym okresie pracownikom. W pierwszym kwartale ub.r. pracownicy za pośrednictwem PIP domagali się 33 mln zł, a w pierwszym kwartale tego roku już ponad 42 mln zł.
– Rośnie świadomość i determinacja zatrudnionych w walce o należne im wynagrodzenia. Gdy powstaje zaległość, kierują skargę do PIP, a ta przeprowadza kontrolę u pracodawcy. Inspektor zwykle wydaje nakaz zapłaty, choć może też ukarać nieuczciwego pracodawcę grzywną – mówi Maria Kacprzak-Rawa, rzecznik głównego inspektora pracy. Inspekcji trudno wskazać konkretne branże z największymi zaległościami. W niechlubnej czołówce jest m.in. budownictwo.
Chung Hong wyzyskuje – LG zyskuje! Ogólnopolska akcja protestacyjna
Renegade, Pon, 2012-06-25 20:47 Kraj | Prawa pracownika | ProtestyWesprzyj protest pracowników Chung Hong Electronics Poland!
W fabryce Chung Hong Electronics Poland od 2 miesięcy trwa spór zbiorowy zainicjowany przez komisję zakładową OZZ Inicjatywa Pracownicza. Pracownicy fabryki domagają się m.in. wzrostu wynagrodzeń zasadniczych o 300 zł brutto, przywrócenia Funduszu Socjalnego, ograniczenia rocznego limitu nadgodzin i skrócenia okresu rozliczeniowego oraz gwarancji utrzymania transportu organizowanego przez pracodawcę.
Pomimo przedstawienia przez związek kilku kompromisowych wariantów zakończenia sporu pod warunkiem spełnienia chociaż części postulatów, Zarząd Chung Hong pozostaje głuchy na jakiekolwiek argumenty i systematycznie odrzuca kolejne warianty porozumienia przedstawiane przez stronę związkową. Chcąc rozwiązać konflikt siłowo, pracodawca nie waha się przed zastosowaniem bezprawnych środki nacisku na pracowników (m.in. grożenie zwolnieniem z pracy osobom, które wezmą udział w referendum strajkowym i utrudnianie związkowcom kontaktu z załogą). W dniach 19-22 czerwca odbyło się w zakładzie referendum strajkowe w którym udział wzięło 54,9% zatrudnionych, z których 89,4% opowiedziało się za strajkiem. W najbliższych dniach, związkowcy podejmą decyzję o rozpoczęciu akcji strajkowej.
Reportaż na temat pracowników Chuang Hong
Renegade, Pon, 2012-06-25 20:42 Kraj | Blog | Prawa pracownikaReportaż w formie wywiadu z pracownikami Chuang Hong:
http://blip.tv/szumtv/pracownicy-specjalnych-stref-ekonomicznych-6220166
Pracodawcy rozszerzają swoje roszczenia w dziedzinie pracy tymczasowej
Yak, Pon, 2012-06-25 19:06 Kraj | Gospodarka | Prawa pracownikaPKPP Lewiatan zabiega o zniesienie ograniczeń w pracy tymczasowej, by w tym trybie można było zatrudniać bez ograniczeń. Dziś pracownik na umowie tymczasowej może pracować u jednego pracodawcy maksymalnie przez 18 miesięcy w trakcie kolejnych 36. Dalsze zatrudnienie tego samego pracownika jest możliwe tylko na umowę o pracę.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan chciałaby, żeby te limity zostały zlikwidowane. Grażyna Spytek-Bandurska, ekspertka Lewiatana, uważa również, że powinno się znieść zakaz wykonywania przez osoby zatrudnione tymczasowo pracy szczególnie niebezpiecznej, np. na wysokościach.
Włochy: USI-AIT wezwało do strajku pracowników służby zdrowia
Yak, Pon, 2012-06-25 09:45 Świat | Prawa pracownika | Strajk Nawet około tysiąca pracowników służby zdrowia wzięło udział w strajku w dniu 22 czerwca w Mediolanie i innych miastach regionu. W strajku uczestniczyło też 500 pracowników szpitala San Raffaele. USI-AIT, wraz z innymi związkami działającymi w służbie zdrowia, domagało się utrzymania poziomu wydatków na służbę zdrowia, oraz by rząd szukał oszczędności gdzie indziej - np. przez cięcia w wojsku i opodatkowanie najbogatszych.
Bezpośrednimi żądaniami strajkujących było natychmiastowe wycofanie się rządu z reformy prawa pracy i świadczeń emerytalnych, zaniechanie planów podwyższenia wieku emerytalnego i zamrożenia poziomu pensji. Pracownicy domagali się też wzrostu wynagrodzeń proporcjonalnie do wzrostu wydajności pracy, oraz bezpośredniego zatrudniania pracowników przez placówki służby zdrowia, a nie za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej. Poruszany był również temat bezpłatnej edukacji szkolnej i uniwersyteckiej oraz ustaw antystrajkowych. Podczas strajku świadczone były nadal niezbędne usługi dla pacjentów.
Zobacz też: Film o strajku (jęz. włoski) | Obrona służby zdrowia we Włoszech: Wywiad z członkiem związku USI w służbie zdrowia w Mediolanie
Obrona służby zdrowia we Włoszech: Wywiad z członkiem związku USI w służbie zdrowia w Mediolanie
Yak, Pon, 2012-06-25 09:37 Prawa pracownika | PublicystykaPoniżej, zamieszczamy wywiad przeprowadzony przez Eda Goddarda z Solidarity Federation z członkiem USI-AIT, Angelo, który jest pracownikiem służby zdrowia. USI skutecznie brało udział w organizowaniu się pracowników w szpitalach, zwłaszcza w Mediolanie. Zarówno Solidarity Federation, jak i USI są członkami Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników (IWA w jęz. Ang. i AIT w jęz. hiszp.).
Ten wywiad został przeprowadzony w 2011 r. i został nieznacznie skrócony. Wywiad w wersji polskiej został opublikowany w gazecie ZSP "Zapłata" - wiosna 2012 r.
Jakie są główe problemy, z którymi spotykają się pracownicy służby zdrowia we Włoszech?
Pracownicy służby zdrowia cierpią z powodu zmian, które weszły w życie w połowie lat 90’tych wraz z wdrożeniem system DRG (polegającego na otrzymywaniu przez szpitale zwrotów za wykonane usługi) i w związku z prywatyzacją systemu opieki zdrowotnej.
Efektem tych zmian, oprócz wzrostu sektora prywatnego, było dążenie kierownictwa szpitali do cięcia kosztów. Obecnie, kosztami są głównie płace. Cięcie kosztów w tej dziedzinie oznacza zwiększenie obciążenia pracowników, zlecanie pracy do zewnętrznych firm, zwiększenie niepewności zatrudnienia i częstsze korzystanie z czasowych umów, itp...
Plan zatrudnienia, czyli liczba pracowników w danym oddziale, jest głównym powodem niezadowolenia i tam gdzie to jest możliwe pracownicy walczą o rozszerzenie liczby etatów. Teoretycznie, są pewne kryteria regulujące tę kwestię, ale nie są tak naprawdę respektowane i wskutek tego nie ma wystarczającej kadry pracowników. Tak więc jednym z podstawowych frontów jest walka o dostateczną liczbę etatów. Firmy działające w sektorze opieki zdrowotnej wolą proponować nadgodziny mniejszej liczbie pracowników, gdyż to jest tańsze. Płacąc dodatkowe 15% lub 30%, mogą oszczędzić sobie wypłacania pensji wraz z dodatkami (tzw. „trzynastką” [1]), odprawami i kosztami płatnego urlopu, itd...
Innym obszarem niezadowolenia są płace. Jedynie ułamek wartości pensji (tzw. „skala progresywna”) jest uzależniona od negocjacji. Poszczególne firmy starają się powiązać płace z zyskami, więc podwyżki płac jesteśmy w stanie wywalczyć jedynie za pomocą masowych protestów.
Inne problem dotyczą pracy zmianowej i bezpieczeństwa pracy. W dodatku, konkurujące ze sobą w przetargach firmy oferują usługi, które nie są ściśle powiązane ze służbą zdrowia. Do tego dochodzą ciągłe starania o to, by zmniejszyć ilość używanego wyposażenia. Czasem firmy starają się zarobić na usługach, które są zyskowne, ale które nie są potrzebne pacjentom (dowód na to stanowi niedawny proces, w którym na ławie oskarżonych stanęli dyrektorzy szpitala w Mediolanie). Walka o zachowanie godnych warunków pracy w służbie zdrowia jest powiązana z obroną jakości usług dostarczanych pacjentom.
Jakie działania podejmuje USI w Mediolanie w dziedzinie służby zdrowia?
Niektóre związki w szpitalach wydają własne gazety, takie jak Il Paolaccio w szpitalu w San Paolo (to najbardziej regularnie ukazująca się gazeta), lub Il Fontanone w szpitalu San Raffaele. Ponadto drukowane są ulotki, biuletyny, wysyłane są maile do pracowników, odbywają się zebrania członków, a także zebrania otwarte. Sekcje otwierane są w całym mieście. W pokojach związkowych w poszczególnych szpitalach odbywają się zebrania, a w biurach USI w różnych punktach miasta odbywają się kulturalne lub edukacyjne inicjatywy. Planujemy w okresie jesiennym zorganizować odpowiednią przestrzeń dla związku pracowników służby zdrowia w USI.
W jaki sposób USI różni się od innych związków działających w służbie zdrowia?
W sektorze służby zdrowia funkcjonują główne centrale związkowe (CGIL, CISL, UIL), a także inne związki, takie jak związki bazowe [2], a także związki zrzeszające pracowników określonych kategorii.
Różnice pomiędzy USI, a głównymi federacjami związkowymi są takie same, jak w innych branżach. Różnice pomiędzy nami, a związkami broniącymi tylko pracowników poszczególnych zawodów (pielegniarek, lub techników) są ogromne. Te związki bronią swoich członków, kosztem innych pracowników. USI w służbie zdrowia stara się doprowadzić do zjednoczenia wszystkich pracowników służby zdrowia, niezależnie od tego, jaki konkretnie zawód wykonują. Staramy się doprowadzić do zmniejszenia różnic w wysokości płac pomiędy „wyższymi”, a „niższymi” kategoriami pracowników.
USI jest jedynym związkiem, w którym nie ma hierarchii osób na etatach związkowych, którzy myślą o własnych karierach w strukturach związkowych i od głosu których zależy kierunek, w którym podąża związek. W takich związkach, decyzje związkowych przywódców są narzucane pracownikom. W przypadku USI, decyzje są podejmowane przez samych pracowników. Nikt nie ośmieliłby się podjąć decyzji za innych i zmusić pozostałych do podporządkowania się. Zdarza się, że dyskusje nas wyczerpują, ale razem określamy zarówno cele, jak i strategię, która pozwoli je osiągnąć.
We Włoszech, większość (jeśli nie wszystkie) związki bazowe mają od lat tych samych liderów, którzy w końcu są utożsamiani z nazwą. I tak mamy CUB Tiboniego, COBAS Bernocchi’ego, UNICOBAS D’Errico, itd... Natomiast USI, na każdym swoim zjeździe, dokonuje rotacji na wszystkich oficjalnych stanowiskach. Nie ma stanowisk obsadzonych dożywotnio (takie stanowiska pozostawiamy Watykanowi!), a sekretarz pełni rolę służebną wobec organizacji jako całości w czasie pełnienia swoich obowiązków, ale nie jest ważniejszy, niż ktokolwiek inny. Nikt w USI nie otrzymuje wynagrodzenia za pracę w związku. Wszystkie zadania są wykonywane dobrowolnie. Stanowiska to są raczej jedynie ciężarem dla osób, które je zajmują, a w żadnym stopniu nie wiążą się z mocą decyzyjną i władzą.
Czasem walczymy ramię w ramie ze związkami bazowymi w obronie wspólnych celów i ideałów. Ale są poważne różnice w organizacji wewnętrznej. Nasza organizacja jest pozioma, a nie hierarchiczna. Przywiązujemy wielką wagę do zebrań pracowników, do tego by być niezależymi od jakiejkolwiek partii i jej strategii, oraz kładziemy wielki nacisk na akcję bezpośrednią pracowników, która zastępuje stosowane przez inne związki działania polityczne i mediację za pomocą oficjalnych instytucji.
Powiedz nam więcej o niektórych kampaniach, w których brało udział USI-Mediolan
Ogólnokrajowe porozumienia zbiorowe, choć wygasły, zostały zamrożone przez rząd do 2013 r. Niedawno, w maju 2011 r., zakończyła się walka związana ze szpitalem San Paolo. Pojawiło się wiele komplikacji, np. zarząd po podpisaniu porozumienia dotyczącego podwyżki płac natychmiast zniknął, a porozumienie nie zostało wdrożone. W tej kampanii korzystano z metod, takich jak strajki, publiczne zebrania, demonstracje i pikiety w szpitalu. We wszystkich tych działaniach aktywny udział brał związek pracowników służby zdrowia USI, przy licznym wsparciu innych ludzi.
Podobna walka trwa w szpitalu San Carlo. Tam też odbył się strajk (przeciw udziałowi w wojnie w Libii, w dniu 16 kwietnia), a także miała miejsce duża pikieta w czasie której rozdawano wiele ulotek.
W szpitalu San Raffaele podpisano w październiku porozumienie, które zakończyło trwający prawie rok spór. W trakie jego trwania organizowano zebrania poszczególnych wydziałów, jak i całego szpitala, organizowano pikiety (czasem nawet w nocy), a także okupacje biur zarządu. Był też prowadzony strajk, a także miały miejsce demonstracje wewnątrz i na zewnątrz szpitala, podczas których rozdawano ulotki. Zgodnie z postanowieniami porozumienia, nastąpią dwie podwyżki płac, jedna w grudniu b.r., a druga w styczniu 2013 r. Wprowadzono również nową pozycję na paskach wypłat, która będzie wynosić określony procent obrotów (nie zysków) szpitala, który zostanie podzielony po równo pomiędzy wszystkich pracowników. Oznacza to, że każdy pracownik otrzyma ten składnik wypłaty w tej samej kwocie.
USI jest największym związkiem w San Raffaele. W walce, której zwieńczeniem było podpisaie porozumienia była wspierana głównie przez USI i USB [3]. Inne związki zachowały postawę umiarkowaną i uznały żądania strajkujących za „wygórowane”.
Podczas zebrania wszystkich pracowników, przedstawiciel związku UIL (który pracuje dla związku, ale jest opłacany przez pracodawcę) oznajmił, że nie podpisze porozumienia i starał się oskarżyć działacza USI o to, że próbuje forsować wypłatę podwyżki w takiej samej wysokości dla wszystkich. Liczył na to, że pracownicy zarabiający więcej, którzy otrzymują zazwyczaj największą część profitów firmy, obrócą się przeciw mniej zarabiającym pracownikom. Tak się jednak nie stało i wszyscy razem podpisali porozumienie przyznające jednakowe podwyżki wszystkim. Tak więc można powiedzieć, że zarówno USI, jak i USB zorganizowały protest, zebrania, pikiety, okupację i strajk, przy sporadycznym uczestnictwie innych związków. W dniu strajku, związkek CGIL był nieobecny, a niektórzy z jego delegatów nawet udali się do pracy.
W tej chwili, w San Raffaele wystąpiły gwałtowne problemy związane z kryzysem finansowym. Zarząd w bardzo zły sposób zarządzał majątkiem szpitala, powodując deficyt około miliarda Euro. Choć nie wydaje się prawdopodobne, by w związku z tym pracę mogli stracić wieloletni pracownicy, jednak obawiamy się o los pracowników tymczasowych zatrudnianych przez firmy zewnętrzne, także o możliwe negatywne skutki sytuacji na warunki zatrudnienia wszystkich pracowników. W tej sprawie już doszło do pierwszych mobilizacji.
Jaki jest poziom aktywności pracowników służby zdrowia w porównaniu z pracownikami w innych branżach?
Przede wszystkim należy zdać sobie sprawę z faktu, że służba zdrowia – jako niezbędna usługa – podlega bardzo restrykcyjnym ustawom ograniczającym prawo do strajku. Są dwie ustawy, które znacznie utrudniają prowadzenie akcji strajkowej. A więc zanim dojdzie do strajku, musi zostać zakończona procedura mediacyjna za pośrednictwem administracji samorządowej ('La prefettura' [4]), a później należy zgłosić datę strajku, która także podlega różnorodnym ograniczeniom. Te czynniki sprawiają, że mobilizacja jest bardzo trudna. Ponadto, organizacje, które nie przestrzegają tych zasad mogą zostać ukarane wysokimi grzywnami. Mamy jednak prawo wezwać do ogólnych zebrań w pracy i ten czas (aż do 12 godzin rocznie) jest wliczany do czasu pracy. Poza godzinami pracy nie ma ograniczeń, jeśli chodzi o liczbę pikiet, demonstracji, akcji ulotkowych i czego tylko się zapragnie.
Trudno też określić punkt odniesienia dla poziomu aktywności. W niektórych szpitalach wielu pracowników bierze aktywny udział w działalności związkowej, a w innych są z tym problemy. Ogólnie rzecz biorąc, w Mediolanie, a także w innych miastach jak Triest, USI jest silne w służbie zdrowia. Związek też rozwija się w innych regionach Włoch, takich jak Toskania, Parma, czy Modena.
[1] We Włoszech, niektóre rodzaje kontraktów gwarantują wypłatę premii w postaci 13 pensji na koniec roku.
[2] “Związki bazowe”, to nazwa małych związków, które wywodzą się z niezależnych zgromadzeń pracowników z lat 60-70’tych i które dziś są raczej powiązane z ruchami społecznymi, które nie koncentrują się na miejscu pracy. Tym różnią się od tradycyjnych związków.
[3] Unione Sindicale di Base – Związek bazowy
[4] 'La prefettura' to jednostka władzy samorządowej, która zajmuje się wieloma sprawami, m.in. mediacją w sprawie konfliktów pracowniczych.
Wielka Brytania: Koniec dodatków do pensji dla strajkujących
Yak, Nie, 2012-06-24 11:35 Świat | Prawa pracownikaIain Duncan Smith, minister pracy i emerytur w rządzie Davida Camerona ogłosił, iż rząd zamierza zamrozić możliwość korzystania dodatków do pensji dla strajkujących pracowników. Obecnie, pracownicy, którzy zarabiają mniej niż 13 tys. funtów rocznie mogą ubiegać się o dopłatę zwaną Working Tax Credit. Dopłata obowiązywała również podczas pierwszych 10 dni strajku.
Od przyszłego roku, strajkujący pracownicy nie będą otrzymywać dopłat jeśli spadek ich dochodów wiązał się z prowadzonym przez nich strajkiem. Ten krok jest częścią rządowego planu cięć socjalnych. Jak podkreślają związkowcy, wzmocni też niekorzystny dla pracowników stereotyp zrównujący strajkujących z "nierobami" i utrudni przyszłą walkę o poprawę warunków pracy za pomocą strajku.
Polacy nie mają z czego odkładać na emerytury
Tomasso, Pią, 2012-06-22 12:45 Kraj | Prawa pracownika | UbóstwoChoć zasadniczo zgadzamy się, że warto oszczędzać na przyszłą emeryturę, to - nie robimy tego. Powód? Nie mamy z czego odkładać - odpowiada ponad połowa badanych w raporcie, którego wyniki przedstawia "Puls Biznesu". Inny przyczyna - to brak zaufania do finansistów. O konieczności zbierania funduszy na starość przekonanych jest aż trzy czwarte respondentów. Cóż z tego, skoro w rzeczywistości robi to zaledwie 40 proc. Powód jest prosty - brak wolnych środków finansowych - tłumaczy ponad połowa badanych (57 proc.).
Prawie co dziesiąty Polak nie odkłada pieniedzy, bo nie ma zaufania do produktów emerytalnych oferowanych przez instytucje finansowe. Co najbardziej zniechęca Polaków? Przede wszystkim wysokość składki, a także brak przejrzystości, a co za tym idzie - niezrozumiałość oferowanych umów. Z kolei niemal jedna trzecia badanych nie myślała jeszcze o odkładaniu na emeryturą lub uważa, że to jeszcze zbyt odległa perspektywa.