Protesty

Kambodża: Policja otworzyła ogień do protestujących pracowników

Świat | Prawa pracownika | Protesty | Represje

Pięć osób zmarło po tym jak policja otworzyła ogień do protestujących w stolicy pracowników przemysłu odzieżowego w piątek w stolicy Kambodży.

Pracownicy z różnych fabryk, produkujących dla wielu krajów demonstrowali w Phnom Penh's w parku przemysłowym Canadia, mieszczą się tam dziesiątki fabryk które robią ubrania dla dobrze znanych zagranicznych marek takich jak H&M czy Puma. Pracownicy domagali się podwojenia płacy minimalnej która obecnie wynosi 80$ miesięcznie.

Według lokalnej organizacji zajmującej się prawami człowieka Cambodian League for the Promotion and Defense of Human Rights (LICADHO), służby bezpieczeństwa użyły ostrej amunicji celując wprost w protestujących, użyły gazu łzawiącego oraz granatów, skutkiem czego 21 osób zostało rannych a pięć poniosło śmierć.

"Użycie ostrej amunicji wydawało się być zamierzone, nie podjęto też żadnych wysiłków aby zapobiec poważnym obrażeniom czy śmieci" czytamy w oświadczeniu grupy

Chevron próbuje przerwać blokadę korzystając z dnia świątecznego!

Kraj | Protesty

Chevron po raz kolejny udowodnił jak wyglądają w praktyce deklowane przez nich “budowanie dobrych relacji ze społecznościami”. Licząc na naszą nieuwagę, mimo obowiązującego w Polsce Święta Trzech Króli (jest to ustawowy dzień wolny od pracy), współpracownicy Chevronu próbowali dziś, przed 8 rano złamać naszą blokadę.

Podjęta została próba ustawienia agregatu i oświetenia przemysłowego na działce wydzierżawionej przez Chevron. Nie udało im się: na miejscu bardzo szybko pojawili się rolnicy z Żurawlowa i okolic.

Apelujemy do wszystkich o dalsze wsparcie naszego protestu i do kontaktu z firmą, która wynajmuje sprzęt firmie Chevron: Eve Energy, tel. 515 132 090, biuro@eve-energy.pl

więcej na: www.occupychevron.tumblr.com

Nikaragua: Sandiniści przeciwko pracownikom

Świat | Prawa pracownika | Protesty | Publicystyka | Represje | Tacy są politycy | Ubóstwo

Poniżej zamieszczamy interesujący artykuł pokazujący kapitalistyczne oblicze rządów Ortegi i Partii Sandinistów.

Na całym świecie, kapitalizm i jego kryzys atakują klasę pracującą coraz bardziej i bardziej. Nędza może tylko rosnąć proporcjonalnie z brutalnością represji w obliczu każdej próby podjęcia walki. Rząd sandinistów, sprzedawany wcześniej jako "socjalistyczna" alternatywa po raz kolejny pokazał swoją prawdziwą twarz - części światowej burżuazji i represyjnego ramienia skierowanego przeciwko klasie pracującej.

W tym kontekście rozumiemy, że protesty w sprawie emerytur w Nikaragui są częścią walk jakie toczą się tu i na całym świecie z klasą pracującą, która nie chce poświęcać niewielkiej części tego co ma na ołtarzu kapitalizmu, ponieważ przedsiębiorcy będący mniejszością nie chcą ponosić ciężarów systemu, który dekadencko gnije od dość długiego czasu. Przedsiębiorcy nie chcą brać odpowiedzialności za negatywne skutki systemu, którego są beneficjentami. Sandinistowski rząd również nie chce płacić za kryzys. Nawet gdy demonstracje nie osiągnęły takich rozmiarów jak ostatnie walki w Brazylii i w Turcji, to są one częścią tej samej walki - walki międzynarodowego proletariatu. Walka tych starych ludzi nie była toczona samotnie, ale z udziałem młodzieży i całej klasy ponieważ ten atak na świadczenia socjalne jest atakiem na warunki życia całej klasy pracującej i innych wyzyskiwanych warstw społecznych.

Atak w koordynacji między policja, a Sandinistami

W czerwcu 2013, grupa emerytowanych pracowników okupowała biura nikaraguańskiej opieki społecznej INSS przez kilka dni domagając się minimalnej emerytury dla pracowników, którzy nie pokryli minimalnej kontrybucji w liczbie 750 składek aby kwalifikować się do emerytury. Ich postulatem było otrzymywanie emerytur w wysokości pensji minimalnej, która wynosi 140 dolarów amerykańskich oraz możliwość korzystania z opieki medycznej. Tylko 8000 z 54000 pracowników spełniło warunki, aby otrzymać "bilet solidarnościowy" warty 50 dolarów amerykańskich, kwotę za którą ciężko jest przeżyć. Reszta nie dostała nic. Według informacji INSS z 71 658 osób, z których żyje 54 872 pokryli składki w liczbie pomiędzy 250, a 750. Odpowiedzią władz INSS na protesty były stwierdzenia, że pieniędzy nie ma, gdyż w 1979 zabrał je obalony dyktator, Anastasio Somoza.

Represje spadły na protestujących z dwóch stron: ze strony bojówek sandinistów i ze strony policji. Podczas okupacji, policja oddzieliła od siebie protestujących oraz ich rodziny i przyjaciół, którzy przynosili im żywność i napoje. Po kilku dniach do protestu dołączyli młodzi ludzie. Mobilizowano coraz większe siły policyjne. Agresorzy jakimi byli podczas starć policjanci nie mogli zostać postawieni w stan oskarżenia. Również protestujących oskarżano o niszczenie mienia czynione przez policję.

W końcu władze wezwały do kontrdemonstracji celem pokazania solidarności z rządem. Mobilizacja była sponsorowana przez elitę sandinistów. Organizowano m.in. transport aktywu partyjnego.

Stanowisko nikaraguańskiej opozycji i światowej burżuazji za każdym razem było takie same: "lewicowy rząd represjonuje starców", z drugiej strony sandiniści stwierdzali, że prawica próbuje manipulować "naszymi emerytami". To w dużym skrócie o tym jak sprawę opisywały media burżuazyjne i pro-rządowe. Tak wygląda gra, której celem jest wmówienie światu, że istnieją różnice między jednymi, a drugimi, tymczasem jedni i drudzy należą do tej samej klasy - wyzyskującej.

Walka tych starców o ich emerytury jest uzasadniona, a my musimy ich bronić. Musimy potępiać represje rządu przeciwko klasie pracującej, która żyje w nędzy dlatego, że nie była w stanie opłacić składek emerytalnych. Fakt posiadania małych pieniędzy spowodowany był niepewną sytuacją zawodową w Nikaragui z jednej strony i pracą na czarno na terenie Kostaryki z drugiej. W takiej sytuacji pracownicy nie mieli często żadnego wkładu w fundusz emerytalny.

Przemówienia ministrów w powyższej sprawie odwoływały się do pseudo-socjalistycznego patriotyzmu i kierowane były przeciw klasie pracującej. Mówili, że to "prawica" stała za tymi protestami i na poziomie międzynarodowym oskarżała "lewicę" o bycie przeciwko "osobom starszym". Nieważne jakie wobec sytuacji stosowane są wymówki "Wina Somozy" z jednej strony i "wina lewicy" z drugiej strony, widzimy, że zarówno lewica jak i prawica usiłują ukryć fakt, że w praktyce realizują tę samą politykę - ucisk wobec klasy pracującej przez kapitał bez względu na jego formę.

To ważne aby demaskować fałszywy dualizm, który służy atomizacji klasy pracującej. Musimy pokazywać co kryje się za tak zwaną lewą stroną kapitału z jej tak zwanym "socjalizmem XXI wieku", który jest tym samym kapitalizmem i tą samą formą wyzysku jak system panujący wszędzie indziej na świecie.

Przyszłość jest możliwa

Linia polityczna wyznaczona przez "oburzonych" w Turcji i Brazylii, gdzie doszło do szerszej walki przeciwko kapitalizmowi pokazuje, że jedyną alternatywą dla klasy pracującej jest walka na podstawie jedności. To wymaga konfrontacji ze związkami zawodowymi, które próbują atomizować klasę pracującą na tle danego sektora lub zakładu. Jest to wizja jedności, która umożliwia rozwój świadomości w oparciu o wspólne działanie. Kapitalizm w dobie obecnego kryzysu udowadnia, że tylko nowe społeczeństwo może odwieźć ludzkość od krawędzi przepaści nad którą się znajduje. Nie może nas satysfakcjonować inny wynik niż zniszczenie kapitalizmu i pokonanie wszystkich rządów łącznie z tymi, które określają się jako "socjalistyczne". Tylko zjednoczona klasa robotnicza może zapewnić przyszłość ludzkości i zapobiec dalszemu niszczeniu świata.

Powyższy artykuł powstał w oparciu o tekst grupy "Nucleo de Discusion Internacionalista en Costa Rica" napisany w Managui w czerwcu 2013 roku.

Można go przeczytać w języku angielskim tutaj.

https://cia.media.pl/nikaragua_calkowity_zakaz_aborcji_zatwierdzony_przez... https://cia.media.pl/anarchizm_a_wenezuela_wywiad_z_rafaelem_uzcateguim

Kambodża: Trzy osoby nie żyją

Świat | Protesty | Represje

Trzy osoby nie żyją, po tym jak policyjne siły otworzyły ogień do demonstrujących robotników żądających podniesienia płacy minimalnej do 160$ za miesiąc. W demonstracji brali udział nie tylko robotnicy, ale również buddyjscy mnisi.

Dokładnie jeden dzień wcześniej przed tym haniebnym policyjnym morderstwem, na miejsce zostali wezwani spadochroniarze którzy mieli zapanować nad robotnikami i nie dopuścić do demonstracji. Obrońcy praw człowieka mówią o około 15 zatrzymanych osobach i wielu rannych.

Grecja: Noworoczna demonstracja pod więzieniem Koridallos

Świat | Protesty | Represje

W trakcie sylwestra/nowego roku środowiska anarchistyczne w Atenach zorganizowały demonstrację solidarnościową pod więzieniem Koridallos gdzie przebywa wielu anarchistów.

Około tysiąca osób postanowiło pokazać około północy, że pamięta o uwięzionych. Skandowali oraz puszczali fajerwerki. Rzucali również flarami w okna więzienia.

Tłum maszerował od miejsca w którym znajdowało się więzienie dla mężczyzn do miejsca w którym znajdowało się więzienie dla kobiet. Policja użyła przeciwko nim gazu łzawiącego.

Zanotowano 4 aresztowania. Więcej: http://vimeo.com/83099879

Finlandia: Zamieszki w Tampere

Świat | Antyfaszyzm | Protesty | Represje

Bez echa w mediach przeszły wydarzenia jakie miały miejsce 6 grudnia w Finlandii podczas zawodów hokejowych. A działy się ciekawe rzeczy.

Podczas prezydenckiej imprezy w Tampere podczas meczu hokeja na lodzie doszło do 500-osobowej demonstracji przeciwko nacjonalizmowi i kapitalizmowi. Banki i supermarkety straciły szyby, doszło do starć z policją.

6 grudnia jest dniem niepodległości Finlandii z którego okazji zwykle władze organizują imprezy w fińskim pałacu prezydenckim. W tym roku było inaczej, gdyż pałac znajduje się w remoncie. W związku z tym prezydent i jego Partia Koalicji Narodowej przeniosły się do Tampere. Tampere była 1918 warownią "czerwonych", którzy podczas wojny domowej walczyli przeciwko "białym". Wygląda na to, że pamięć o tych czasach jest nadal żywa. Zwłaszcza o tysiącach rewolucjonistów, którzy zostali wymordowani w centralnym punkcie miasta.

Warszawa: Akcje związkowców pod agencją Impuls nadal trwają

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

W dniu 19 grudnia w Warszawie, doszło do kolejnej oddolnej akcji bezpośredniej pod biurem agencji Impuls, zorganizowanej przez Związek Syndykalistów Polski oraz Sierpień 80. Podczas poprzednich akcji związkowców, udało się uzyskać wypłaty dla pracowników obecnych podczas akcji. Jednak do ZSP wciąż zgłaszają się nowe osoby, poszkodowane przez brak należnych wypłat. Podczas pikiety, do ZSP zgłosiły się kolejne osoby którym nie zapłacono.

Tym razem, biuro agencji było zamknięte, gdyż pracownicy biura zabarykadowali się od środka. Pikietujący urządzili więc demonstrację przed wejściem, domagając się rozmowy z kierownictwem. Jeden z przedstawicieli firmy odmówił rozmowy, a drugi udawał, że nie wie o co chodzi - mimo iż wiele razy wcześniej związkowcy rozmawiali z nim o braku wypłat.

Długa sobota w Hamburgu

Świat | Protesty

 krawallehamburgblabla Korespondencja własna z Hamburga.

Aktualizacja 22. Grudnia ok. 20:30 odbyła się nielegalna demonstracja, która wyruszyła spod Rote Flora, na której zjawiło się około 150 ludzi. Na wyjściach ulic rozlokowała się policja, która blokowała każdą próbę przejścia aktywistów. Obecne były armatki wodne. Demonstracja rozdzieliła się na grupy. Część zrezygnowała z dalszej bieganiny, a część prawdopodobnie udała się w stronę St. Pauli.

21. grudnia w Hamburgu odbyły się demonstracje przeciwko agresywnej polityce wobec uchodźców z Lampedusy oraz planom zlikwidowania skłotu Rote Flora i ewikcji tzw. domów Esso. Według mediów zjawiło się około 800 demonstrantów na pierwszej demonstracji, a na drugiej 7000, jednak szacunki uczestników wskazują na o wiele większą liczbę.

Sprowadzono posiłki policji z całego kraju, przygotowano armatki wodne. Policja obmyśliła ofensywną strategię wobec demonstrantów. Od samego początku działały armatki wodne, które zepchnęły demonstrację na progresywnie blokowane boczne uliczki oraz na tyły demonstracji. Ludzie rozproszyli się po całej okolicy, dochodziło do licznych ataków na banki, hotele i komercyjne lokale. Policja była dodatkowo rozjuszona atakiem na posterunek policji na Reeperbahnie, który odbył się dzień wcześniej.

Na Sternschanze policja zablokowała pochód, użyła po raz kolejny armatek wodnych i pałek.

Demonstranci skierowali się w stronę St. Pauli, Altony i Karolinenviertel. Około 150 demonstrantów zjawiło się na Gänsemarktcie, gdzie było już o krok od mocno chronionej wg policji dzielnicy drogich sklepów i centrów handlowych. Demonstracja została rozwiązana i zaczęły się łapanki ludzi ubranych na czarno, a także grup przypadkowych ludzi. Całe śródmieście zostało ogłoszone strefą zagrożenia i mieszkańców pouczono, by unikali wychodzenia z domu. Część ludzi przeszukiwano, część bito pałkami i kopano. Ludzie zebrani pod domami Esso w pobliżu Weihnachtsmarktu na Reeperbahnie i zaatakowanej wcześniej placówki policji Davidwache (tuż przy ulicy prostytutek) zostali ściśnięci w kotle. Demonstrantów zebranych na Kastanienallee według niepotwierdzonych jeszcze informacji aresztowano (około 200 osób).

Izrael: Demonstracja w wiosce Bil'in

Świat | Protesty

Około tuzina Izraelczyków w połowie związanej z ruchem anarchistycznym wsparło około dwóch tuzina dawnych mieszkańców Bil'in w proteście przeciwko okupacji i murowi, które separuje Palestyńczyków i Izraelczyków.

Pokojowa demonstracja zakończyła się starciem z izraelską armią, która użyła gazu celem rozpędzenia jej. Młodzi Palestyńczycy odpowiedzieli kamieniami.

Bil'in jest historycznym miejscem, wsią która przestała istnieć w wyniku wysiedlenia jej mieszkańców i wyburzenia ich domów przez izraelską armię w 1948 roku.

Tego typu protesty odbywają się w wiosce Bil'in regularnie.

Australia: Aresztowano anarchosyndykalistę

Świat | Protesty | Represje

Członek australijskiej Federacji Anarcho-Syndykalistycznej, która po tegorocznym kongresie stała się na powrót sekcją Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników został aresztowany na proteście w East-West Tunnel pod zarzutem napaści na policjanta.

Tego typu protesty z zasady nie wyglądają pokojowo. Policjanci nie ponoszą jednak konsekwencji z nadużyć jakie stosują, natomiast osoby broniące siebie i towarzyszy przed przemocą policyjną są z tego tytułu represjonowani.

Nasz towarzysz został aresztowany idąc za pomoc młodej kobiecie, która została brutalnie zaatakowana przez policję za protest przeciwko marnowaniu pieniędzy podatników w związku z inwestycjami w sektorze transportu publicznego.

Poniżej relacje z mediów australijskich: The Age, ABC i Herald Sun.

Belgia: Gwałtowny protest strażaków

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Wczoraj, 13-go grudnia, w belgijskiej stolicy Brukseli, odbył się protest związków zawodowych strażaków. Strażacy z całej Belgii manifestowali w Brukseli przeciwko zmianie ustawy o zawodzie strażaka. Protestujący obawiają się, że nowa ustawa pozbawi ich dotychczasowych przywilejów, w tym dodatkowego urlopu, premii oraz cięć pozostałych świadczeń pracowniczych i socjalnych.

Protest miał gwałtowny przebieg. Strażacy sforsowali policyjne kordony, doszło do starć z policją, która użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych. Mimo stanowczej interwencji sił policyjnych, demonstranci przedarli się przez "strefę neutralną", chronioną szczelnie przez policję i dotarli pod biuro premiera Elio Di Rupo. Rozgniewanym strażakom niemal udało się opanować jeden z budynków rządowych. Planowane są dalsze protesty w tej sprawie.

Madryt: Walka ze śmieciową firmą trwa

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Mimo zimnej jak na warunki hiszpańskie pogody, anarchosyndykaliści zorganizowali pikietę pod nowymi biurami firmy OHL firmy, która zajmuje się wywozem śmieci w stolicy Hiszpanii.

Firma zwolniła z pracy związkowca, członka CNT. Trwa obecnie walka o przywrócenie go do pracy. Nie przyjęto oferty przyznania odszkodowania pracownikowi.

Spółka wezwała policję, celem zastraszenia pikietujących. Ci nic sobie z tego nie robili. Przypomnieli przechodniom o konflikcie i wyjaśnili okoliczności niesprawiedliwego zwolnienia pracownika popełnionego pod fałszywym zarzutem.

Sopot: Demonstracja antynuklearna "WOLNOŚĆ OD ATOMU PRAWEM CZŁOWIEKA"

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty
2013-12-17 15:00
2013-12-17 16:30

 PlakatW ramach odbywającego się Forum Energetycznego, cytuje za stroną Forum, "o problemach bezpieczeństwa i roli energetyki jądrowej w gospodarce będą dyskutować goście debaty "Energia jądrowa a bezpieczeństwo energetyczne. Perspektywy rozwoju i zagrożenia". W dyskusji udział zapowiedzieli m.in. Jacques Regaldo Saint Blacard, Przewodniczący Światowego Stowarzyszenia Operatorów Jądrowych (WANO), Jean André Barbosa, Dyrektor AREVY na Polskę, Eugenijus Uspuras, Dyrektor Litewskiego Instytutu Energetyki, Aleksander Grad, Prezes Zarządu PGE EJ 1 Sp. z o.o, Nicola Cotugno, Wiceprezes Zarządu Slovenské elektrárne i Ziemowit Iwański, Dyrektor Regionalny, GE Hitachi Nuclear Energy."

Organizując demonstrację podczas Forum Energetycznego w Sopocie wyrazimy swoje stanowisko w sprawie przyszłości energetycznej Polski! Demonstracja odbędzie w czasie trwania panelu dotyczącego energii jądrowej.
Wyrażamy swój zdecydowany sprzeciw wobec zakusów korporacji atomowych na nasz kraj!
Odnawialne źródła energii to bezpieczeństwo, niższe rachunki i wyższa jakość życia w czystym środowisku. To również droga do zwiększenia zysków z rolnictwa i turystyki. To szansa na zrównoważony rozwój naszego i przyszłych pokoleń oraz niezależność energetyczną naszego kraju.

Rozwój technologii opartych na odnawialnych źródłach energii to tysiące nowych miejsc pracy i odciążenie kieszeni milionów Polaków.

Elektrownie atomowe to ryzyko skażenia sąsiadujących z nimi terenów na setki lat, niebezpieczne warunki pracy dla tysięcy ludzi, zagrożenie nowotworami dla okolicznych mieszkańców i groźba nieodwracalnych zniszczeń w środowisku naturalnym. To nierozwiązywalny problem śmiertelnie trujących odpadów radioaktywnych. To również pewność wielomiliardowych długów, które będą musiały spłacać przyszłe pokolenia.
W imieniu Inicjatywy Antynuklearnej, Małgorzata Wyrwicz
tel. 513 072 983

Lista organizacji tworzących Koalicję Antyatomową:

http://atomstop.pl/koalicjaantyatomowa.php

Wydarzenie na Facebooku:

https://www.facebook.com/events/614194558641119/?ref_newsfeed_story_type...

Książka „Mity energii jądrowej”:

http://www.pl.boell.org/downloads/Mity_energetyki_jadrowej.pdf

Zachęcam do odwiedzenia strony http://atomstop.pl/, a szczególnie do zapoznania się z tym oświadczeniem:

http://atomstop.pl/index.php?post=44

Mam nadzieję, że do zobaczenia 17.12 o 15:00 !!!

Rumunia: Protestujący rolnicy po raz kolejny zatrzymali Chevron

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

7 grudnia amerykański koncern naftowy Chevron po raz drugi w ciągu dwóch miesięcy, wstrzymał poszukiwania gazu łupkowego w północno-wschodniej Rumunii. Stało się tak z powodu akcji protestacyjnej przeciwników kontrowersyjnej metody szczelinowania hydraulicznego, za pomocą której gaz łupkowy jest wydobywany.

Uczestnicy akcji protestacyjnej przedarli się przez ogrodzenie z drutu kolczastego, zabezpieczające miejsce koło miasteczka Pungesti, gdzie Chevron szuka gazu łupkowego. Około 300 policjantów z oddziałów prewencji próbowało zapobiec przedostaniu się podobnej liczby demonstrantów na teren wierceń, ale pewnej liczbie przeciwników gazu łupkowego udało się sforsować ogrodzenie. Wściekli mieszkańcy okolicznych terenów zniszczyli grodzące teren płoty. Kilkadziesiąt osób starło się z będącą na miejscu policją. Demonstranci skandowali "Powstrzymać Chevron!" i nieśli transparenty z napisem "Wiercenia niedozwolone!". Policja zatrzymała kilkadziesiąt osób, również kilkoro z protestujących odniosło obrażenia i wymagało pomocy medycznej.

W ostatnich miesiącach protesty przeciwko wydobywaniu gazu łupkowego gromadzą w Rumunii tysiące ludzi. Zgodę na eksploracyjne odwierty koło Pungesti Chevron uzyskał w październiku, ale szybko musiał przerwać tam prace, gdy okoliczni mieszkańcy zablokowali drogę dojazdową. Wiercenia wznowiono 2 grudnia.

Poznań: Policja brutalnie zaatakowała happening na Uniwersytecie Ekonomicznym (nagranie video)

Kraj | Protesty | Represje

„Korporacja Studentów Uczelni Poznańskich K! Lechia” zorganizowała na Uniwersytecie Ekonomicznym wykład pt.: "Czy gender to dewastacja człowieka i rodziny?". W ramach protestu przeciwko jawnie dyskryminującym i wykluczającym tezom wykładu grupa aktywistów i aktywistek zorganizowała happening.

Trwał on zaledwie kilka minut, kiedy okazało się, że na sali roi się od policjantów w cywilu starających się zatrzymać protestujących. Wykład został przerwany i poproszono ludzi o przeniesienie się do innej sali. W tym czasie policjanci zaczęli brutalnie szarpać, kopać i razić paralizatorami jedną z aktywistek, wrzucając go pod ławki. Na liczne wezwania do wylegitymowania się policjanci nie przebierali w słowach, każąc aktywistom „spierdalać”. Wciąż razili ich paralizatorami.

Kanał XML