Represje

16 maja 2005 r. 11 osób zostało zatrzymanych przy Al. Solidarności 66, na wysokości Placu Bankowego, bezpośrednio po zamknięciu manifestacji przeciwko Szczytowi Rady Europy w Warszawie. W poniedziałek, 24.09.07, miała miejsce trzecia rozprawa w tej sprawie. Został już otwarty oficjalny przewód sądowy i wszystkich 9 obecnych na rozprawie oskarżonych złożyło swe wyjaśnienia.

Jeden z oskrarżonych jest nadal poszukiwany listem gończym, a jego sprawa na wniosek sądu zostanie wyłączona do odrębnego rozpoznania i zostanie nadana jej nowa sygnatura.

Zapraszamy do obejrzenia krótkiego filmiku o więziennictwie w Wenezueli i działającym tam Anarchistycznym Czarnym Krzyżu. Płynące do nas informacje od wenezuelskich anarchistów zadają kłam bajkom opowiadanym przez Chavez-loverów, jakoby budowano tam równościowe i wolne społeczeństwo socjalistyczne. O prawdziwej sytuacji w Wenezueli można przeczytać w niedawno zamieszczonym artykule "Dyskutując z głuchymi: chavizm i anarchizm w Wenezueli"

Sytuację w państwie Chaveza i sytuację anarchistów odzwierciedla też "Manifest solidarności z wenezuelskimi anarchistami i ruchami społecznymi" wydany przez Międzynarodówkę Federacji Anarchistycznych.

Warto zapoznawać się z tego typu materiałami, bo potem na forum CIA pojawiają się takie złote myśli (autentyczny cytat!): "rzad Chaveza jak dla mnie bardzo dobrze wpasowuje sie w ideologiczna droge ktora trzeba przebyc od imperializmu do anarchizmu"

W zeszłą niedzielę 16 września uczestniczka anarchistycznego kolektywu „Miłość i opór” - Cora Cadena została zaatakowana przez grupę neonazistów przed wejściem do siedziby radia la Luna w Quito, gdzie prowadzi niedzielną audycję. Hospitalizowano ją z ciężkimi uszkodzeniami ciała. Do ataku na Corę przyznała się nazistowska grupa „Niezależni Skinheadzi Ekwadoru”

Tydzień wcześniej w piątek 7 września w Guapulo Fiestas dwóch uczestników ekologicznego kolektywu Yura zostało zaatakowanych, gdy próbowali pomóc dwóm młodym punkowcom katowanym przez grupę skinheadów. Cała czwórka doznała ciężkich obrażeń zadanych metalowymi prętami i kijami baseballowymi.

W Ameryce południowej działa wiele neo-nazistowskich grup – może się to wydawać dziwne, ale takie są fakty. Grupy te obejmują zarówno white power skinheads, „grupy trzeciej pozycji” używające lewicowej retoryki do lansowania faszystowskich programów jak też młodzieżowe gangi skrajnych prawicowców. Nazistowscy Skinheadzi są odpowiedzialni za ataki i zabójstwa wymierzone w lewicowych aktywistów, związkowców, antyfaszystów jak również punków i homoseksualistów na terenie Argentyny, Chile, Brazylii i Ekwadoru.

Dziesiątki tysięcy ludzi zjechało wczoraj z całych Stanów do Jena, stolicy Luizjany, żeby protestować przeciwko dyskryminacji prawnej i przeciwko rasizmowi. Demonstranci zgromadzili się przed budynkiem sądu i lokalnej szkoły wyższej. Wieszali na drzewach czarne kartony z namalowanymi na nich białymi pętlami - symbolem samosądu, którego chce się dokonać na czarnoskórych. Skandowano „Żadnej sprawiedliwości, żadnego spokoju!”, „Uwolnić szóstkę z Jena”.

Demonstracja jest odpowiedzią na praktyki amerykańskich sądów. Bezpośrednim powodem jest przetrzymywanie w więzieniu sześciu czarnoskórych uczestników jednego ze starć z białymi, zwanych „szóstką z Jena”. Do starć doszło we wrześniu 2006, po tym jak trzech czarnoskórych studentów odważyło się złamać lokalne tabu i zająć miejsca nieoficjalnie zarezerwowane dla białych na terenie szkoły wyższej w Jena. Następnego dnia na jednym z drzew pojawiły się trzy szubienice.

Wczoraj z dwójki piotrogrodzkich anarchistów - Andrieja Kalonowa i Denisa Zieleniuka zdjęto zakaz opuszczania miejsca pobytu oraz przerwano postępowanie karne w ich sprawie. Byli obwinieni o wysadzenie pociągu "Newski Expres" 13 sierpnia b.r. O całej sprawie pisaliśmy w wiadomości "Policja zatrzymała dwóch anarchistów bez żadnych podstaw"

W pierwszym tygodniu września na terenie Rosji odbywały się akcjie solidarnościowe z zatrzymanymi, na których domagano się ich natychmiastowego zwolnienia anarchistów.

We wtorek 18 września w Petersburgu rozpoczął się proces 6 antyfaszystów, którzy zostali ujęci przez policję po tym, ja Antifa 17 września 2006 roku rozbiła demonstrację skrajnej prawicy i DPNI - Ruchu Przeciw Nielegalnej Imigracji. Prawicowcy świętowali pogrom w Karelii - zamieszki na tle rasowym na przełomie sierpnia i września 2006 roku inspirowane przez nacjonalistów i wymierzone w kaukazką ludność zamieszkującą Kondopogę.

Podczas akcji jednego z antyfaszystów pchnięto nożem. Zatrzymano 6 osób i przeprowadzono rewizje w domach antifowców. W zeszłym roku Anarchistyczna Solidarność zbierała fundusze na wsparcie dla bojowców Antify.

Jak podają petersburskie Indymedia, są oni obwinieni o czyny chuligańskie oraz ekstremizm - nowe przestępstwo w rosyjskim kodeksie karmym umożliwiające kwalifikowanie jako ekstremizmu wykroczeń takich jak chuligaństwo, wandalizm (w tym graffiti) czy naruszanie porządku publicznego, a także zakładanie podsłuchu telefonicznego osobom podejrzanym o ekstremizm w rozumieniu nowej definicji.

Trwa proces członka Earth Liberation Front oskarżonego o zamiar zniszczenia własności rządowej w tym hydroelektrowni Nimbus Dam na rzece American River niedaleko Folsom w Kaliforni. Były współoskarżony, 21-letnia Lauren Wiener była głównym świadkiem oskarżenia podczas poniedziałkowego procesu. W zamian za mniejszy wyrok (takie było tłumaczenie w sądzie, Lauren było po prostu agentką) zdecydował się zeznawać przeciwko 29-letniemu Ericowi McDavidowi z Forestville i potwierdzić, że należy on do Earth Liberation Front.

Konspiracyjna grupę Tworzyli McDavid, Zachary Jensen, który po przyznaniu się poszedł na ugodę i Weiner zwerbowana przez FBI. Weiner zeznała, że grupa planowała „akcje bezpośrednie” z użyciem materiałów wybuchowych. Celem miała być hydroelektrownia Nimbus Dam, siedziba kierownictwa firmy posiadającej znaczną ilość stawów rybnych oraz obiekty należące do służb leśnych stanów zjednoczonych. Linia obrony oparta jest o twierdzenie, że działania wynikały z prowokacji policyjnej. McDavid został według obrońców wciągnięty do spisku przez tajną współpracowniczkę FBI.

Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych (International International Trade Union Confederation; ITUC) opublikowała swój roczny raport "Annual Survey of Trade Union Rights Violations" o łamaniu praw związkowców. Raport twierdzi, że w 2006 r. ponad 5 tys. związkowców zostało aresztowanych za swoją działałność związkową, ponad 8 tys. zostało zwolnionych oraz 144 związkowców zostało zamordowanych. Ponad 800 związkowców zostało pobitych lub torturowanych. Jest także 484 nowych więźniów politycznych wsród związkowców. Ponad stu z nich jest w Chinach.

Najgrożniejszym krajem dla związkowców jest Kolumbia gdzie 78 związkowców zostało zamordowanych. Między 1994 i 2006 r. 1165 związkowców zostało zamordowanych w Kolumbii.

Filipiny stają się coraz bardziej groźnym krajem dla pracowników: tam 33 osób zostało zamordowanych.

Raport znajduje się tu .

Podczas "otwartego spotkania" z Johnem Kerry (byłym kandydatem na prezydenta USA) na Uniwersytecie Florydy student Andrew Meyer postanowił go spytać o nieprawidłowości podczas głosowania na Florydzie w 2004 r. Sześciu funkcjonariuszy brutalnie odciągnęło Meyera od mikrofonu, a wobec oporu rzucili go na ziemię i potraktowali taserem, który wzbudza coraz większe kontrowersje, bo pomimo rzekomego „bezpiecznego obezwładnienia” w USA i Kanadzie już kilkaset osób zmarło na skutek staserowania. Większość ludzi nie zareagowała na atak. Wideo incydentu znajduje się TUTAJ

Dziś odbyła się ponad 200-osobowa pikieta solidarności z zatrzymanym i sprzeciwu wobec ograniczania wolności wypowiedzi oraz użycia taserów przez policję uniwersytecką. Niesiono transparenty z napisami „Wolność wypowiedzi to nie zbrodnia” oraz „Skończyć z używaniem taserów”. Domagano się również zwolnienia ochroniarzy z pracy na uniwersytecie.

4 kwietnia b.r. Eric Montanez został pierwszym uczestnikiem akcji Food Not Bombs w Ontario aresztowanym po wprowadzeniu rozporządzenia zakazującego rozdawania posiłków bezdomnym. Ten przepis, wymierzony w Orlando FNB i inne grupy, które pomagają głodnym i bezdomnym ludziom zabrania rozdawania jedzenia bez zezwolenia grupom większym niż 25 osób w śródmiejskich parkach - właśnie tam odbywają się akcje FNB Orlando. Zezwolenie można uzyskać, jednak w ciągu jednego roku można w danym parku urządzać akcję rozdawania jedzenia tylko raz. Ze względu na ograniczoną ilość parków przepis ten uniemożliwia działanie FNB w majestacie prawa.

Proces Erica rozpoczyna się w poniedziałek 8 października. W związku z procesem aktywiści FNB planują zorganizować kilka punktów rozdawania jedzenia o wszystkich porach dnia. Rozpoczęła się też zbiórka żywności, która w dniu procesu Erica posłuży jako asortyment „darmowego sklepu” dla potrzebujących. Odbędzie się również akcja w związku z 5 innymi represjonowanymi działaczami FNB, którzy 10 października mają przedprocesowe wysłuchanie stron. Zarzuca się im „zakłócenie porządku publicznego” w związku z bębnieniem w bębenek podczas zbierania środków na FNB i rozdawania jedzenia. Marsz solidarnościowy nazwano „Marszem mimów”, podczas którego nikt, przynajmniej jeżeli chodzi o hałas, nie powinien zakłócić porządku publicznego

Marek W., internauta z Cieszyna, został aresztowany za zniewagę głowy państwa. Napisał bowiem program do pozycjonowania stron i przetestował go w ten sposób, że gdy w wyszukiwarkę Google internauci wpisywali słowo "k..." (określające męską część anatomii), na pierwszym miejscu listy rezultatów pojawiał się link do strony kancelarii prezydenta Kaczyńskiego. (onet.pl)

2 września opublikowano 25 numer biuletynu Anarchistycznego Czarnego Krzyża o czym pisaliśmy TUTAJ. Redaktorzy zdecydowali się dodać jeszcze kilka gorących newsów oraz uzupełnić brakujące informacje, w związku z czym wydano numer poprawiony dostępny TUTAJ w wersji pdf.

wcześniejsze numery biuletynów

W sobotę 9 września na terenie uniwersytetu w Salonikach miały miejsce walki między 30-osobową grupą anarchistów i policją. W ten sam dzień w mieście rozpoczynały się targi połączone z wystąpieniem premiera. W mieście zaplanowano demonstracje związkowców i partii opozycyjnej. Zapanował totalny reżim policyjny, na ulicach znajdowały się absurdalne ilości policjantów, teren uniwersytetu został odcięty w obawie przed możliwymi zamieszkami (w Grecji policja z reguły nie wkracza na teren uczelni, dlatego najczęściej ataki na funkcjonariuszy mają miejsce z terenu uniwersytetów).

W nocy grupa 30-40 anarchistów zaatakowała koktajlami mołotowa policję, również po cywilnemu, która znajdowała się na terenie uniwersytetu i w jego okolicach. Walki trwały około trzech godzin. Tajniacy aresztowali jedną osobę, 19-letnią studentkę, której postawiono zarzut uderzenia policjanta metalową pałką w głowę i posiadania materiałów wybuchowych, Znaleziono również torby z przygotowanymi mołotowami, maski itd. 20 innych „podejrzanych” osób zostało przesłuchanych. Dziś odbyła się sprawa sądowa Christiny. Postanowiono jej o tymczasowym zatrzymaniu, które może trwać do 18 miesięcy do pierwszego procesu. Postawiono jej zarzuty dwóch przestępstw i ośmiu wykroczeń.

Poniżej list, który Christina napisała 12 września 2007.

Scottowi McCauslandowi, skazanemu za udostępnianie w internecie filmu do ściągnięcia, sąd nakazał korzystać tylko z systemu Windows - informuje serwis vagla.pl. Scott nie może korzystać już ze swojego ulubionego systemu Ubuntu Linux, gdyż wymiar sprawiedliwości nie jest w stanie monitorować jego działań w sieci.

McCausland wynajął prawnika, wraz z którym zwrócił się do sądu w celu wyjaśnienia sytuacji, gdyż nie zamierza wydawać pieniędzy na nowy system operacyjny. Sprawa McCauslanda sprowokowała amerykańską opinię publiczną do dyskusji na temat tzw. "neutralności technologicznej". Kontrowersje budzi zmuszanie obywateli do korzystania z komercyjnego oprogramowania, szczególnie Microsoftu, co nie podoba się m.in. zwolennikom wolnego oprogramowanie.

Dziś rano policjanci wdarli się do centrum społecznego A Space Inside w Auckland w Nowej Zelandii, gdzie odbywa się ogólnokrajowa konferencja anarchistyczna. Policja brutalnie zatrzymała jedną osobę pod pretekstem "złamania postanowienia o wypuszczeniu za kaucją". Gdy inne osoby przyszły zatrzymanemu z pomocą, policjanci użyli gazu pieprzowego. Po wyprowadzeniu funkcjonariusze pobili zatrzymanego przed budynkiem. Jak się okazało nie mieli nakazu.

Aresztowanie ma związek z demonstracją, która odbyła się w Auckland przeciwko Forum Partnerstwa USA-Nowa Zelandia na które przybyli przedstawiciele rządów i korporacji obu krajów w celu "zacieśnienia więzi między oboma narodami". Pod Hotelem Hilton doszło do krótkiego starcia z policją, gdy próbowała ona zepchnąć demonstrantów z ulicy przed hotelem. Trzech aktywistów zostało zatrzymanych, a kilku rannych.