Represje

Policjant po 11 listopada: Bydło najwyraźniej się rozochociło

Kraj | Antyfaszyzm | Blog | Represje

Przemyślenia na Internetowym Forum Policyjnym po pacyfikacji blokad 11 listopada w Warszawie. Między innymi przeczytać można takie kwiatki: "Wchodząc na interwencje zamiast 'Dzień dobry' należałoby przestrzelić kolana bo bydło najwyraźniej się rozochociło"

http://www.youtube.com/watch?v=gjBooL6B-9o

Domena Wikileaks.org niedostępna - wycięta z DNS

Świat | Represje | Technika

Jak informują internauci poprzez Twittera, dotychczasowy adres Wikileaks nie działa - adres został usunięty z serwerów DNS. Adres IP dostępu strony Wikileaks bez pośrednictwa DNS: http://46.59.1.2 Na szczęście powstały już dziesiątki mirrorów: http://wikileaks.info/

Aktualizacja, 4 grudnia: Firma PayPal, prowadząca "elektroniczne portmonetki", zawiesiła konto WikiLeaks. Powodem ma być rzekoma "nielegalna działalność". WikiLeaks używała PayPal'a do zbierania funduszy na hosting i inne koszty działalności.

Władze USA do pracowników i studentów: Nie oglądajcie Wikileaks!

Domena strony wikileaks.org została zablokowana przez amerykański everyDNS.net po domniemanych masowych atakach - informuje wpis strony WikiLeaks umieszczony na Twitterze. Adresem DNS (Domain Name System) WikiLeaks zarządzała firma EveryDNS.net. Jednak dziś o 4 rano czasu polskiego zakończono świadczenie tej usługi.

Wczoraj nad ranem czasu polskiego EveryDNS.net wysłała do WikiLeaks e-mail. Zawierał on informację o zakończeniu w ciągu 24 godzin świadczenia usług, czyli - faktycznie - o tym, że strona wikileaks.org zniknie z internetu.

Również w tym tygodniu Amazon.com zerwał umowę z Wikileaks na utrzymywanie serwisu na serwerach tej firmy. Wikileaks został zmuszony wracać na serwery w Szwecji. Nowa domena wikileaks.ch jest zarejestrowana w Szwajcarii.

WikiLeaks ma od piątkowego popołudnia trzy nowe adresy: w Holandii, Niemczech i Finlandii (wikileaks.nl; wikileaks.de; wikileaks.fi). WikiLeaks od czwartku częściowo był obsługiwany przez serwer francuskiej firmy OVH, ale rząd Francji poinformował, że bada, w jaki sposób może zakazać hostingu portalu na serwerach we Francji.

"Rozpętała się teraz ta pierwsza poważna wojna informatyczna. Polem walki jest WikiLeaks. A wy jesteście wojskiem" - napisał na Twitterze John Perry Barlow, który jest współzałożycielem organizacji zwolenników wolności słowa w internecie Electronic Frontier Foundation.

Francja: Zmarł po rażeniu paralizatorem

Świat | Represje

Francuska policja użyła paralizatora wobec malijskiego imigranta. 38-letni mężczyzna zmarł w nocy z poniedziałku na wtorek na atak serca. W sprawie śmierci Malijczyka jest prowadzone śledztwo, które ma ustalić dokładną przyczynę jego zgonu. Według szefa francuskiej filii Taser International Antoine di Zazzo... nikt jeszcze nie zginął od szoku elektrycznego w wyniku użycia tasera! Jednak według Amnesty International, od czerwca 2001 roku doszło do ponad 350 przypadków zgonu osoby rażonej takim paralizatorem.

Alfredo Bonanno na wolności!

Świat | Represje | Ruch anarchistyczny

22 listopada zakończył się proces Alfredo Bonanno i Christosa Stratigopoulosa. Bonanno został skazany na 4 lata więzienia, ale w związku ze swoim wiekiem - 73 lata - został zwolniony. Christos, który wziął na siebie odpowiedzialność za akcję został skazany na 8 lat i 9 miesięcy. Na szczęście w przyszłym roku ma szansę na zwolnienie warunkowe.

Przypomnijmy: Anarchiści Alfredo Bonanno i Christos Stratigopoulos zostali aresztowani 1 października 2009 w mieście Trikala w środkowej Grecji za napad na bank. Do zdarzenia doszło w czwartek o 10:35. 46-letni Christos wszedł do banku zamaskowany przy pomocy sztucznych wąsów, peruki i okularów przeciwsłonecznych. Wyciągnął pistolet i zrabował 46 900 euro. Po wyjściu z banku przekazał łup i broń Bonnano, a sam odjechał wynajętym samochodem. Został zatrzymany przez policyjną obławę 6 kilometrów dalej na drodze Trikala-Kalampaka.

Ateny: Demonstracja przeciw państowemu terroryzmowi

Świat | Represje | Ruch anarchistyczny

W czwartkową noc 26 listopada około 3 tysięcy anarchistów przemaszerowało przez centrum Aten w demonstracji sprzeciwu wobec państwowego terroryzmu, pragnąc zarazem wesprzeć wszystkich uwięzionych towarzyszy. Policja stawiła się bardzo licznie, po obu stronach ulicy na całej trasie były rozlokowane jednostki do tłumienia zamieszek. Oczywistą taktyką stosowaną przez stróżów prawa było uniemożliwianie kontaktu pomiędzy demonstrantami i przechodniami. Na koniec, przed gmachem ateńskiego uniwersytetu w dzielnicy Propylea doszło do starć pomiędzy protestującymi a policją.

Następna anarchistyczna demonstracja w centrum Aten jest zaplanowana na 11 grudnia. 6 grudnia będzie miał miejsce marsz upamiętniający Alexa zamordowanego przez policję blisko 2 lata temu. Na 15 grudnia w całej Grecji zaplanowano strajk generalny.

Paranoja wokół przecieku na Wikileaks

Świat | Militaryzm | Represje | Technika

Dziś (28.11) o godzinie 22.00 czasu polskiego ma dojść do ujawnienia przez serwis Wikileaks największego w historii przecieku tajnych dokumentów rządu i sił specjalnych Stanów Zjednoczonych. Tymczasem władze amerykańskie i brytyjskie próbują budować wokół wydarzenia klimat paranoi. Departament Stanu ogłosił, że publikacja narazi życie milionów ludzi i zażądał jej wstrzymania, co spotkało się z odmową przedstawicieli strony. Pojawiły się również oficjalne groźby poważnych zarzutów wobec Juliana Assange. W Wielkiej Brytanii Komisja doradcza ds. mediów zaleciła, by jakiekolwiek przekazy prasowe czy telewizyjne na temat przecieku, były konsultowane z państwowymi służbami, gdyż zagrażają bezpieczeństwu narodowemu.

Około godziny 16.00 doszło do zmasowanego ataku na stronę Wikileaks, która przestała działać - Assange twierdzi, że władze USA obawiają się pociągnięcia do odpowiedzialności. Według informacji na Twitterze, nawet gdy nie uda się uruchomić serwisu, szczegóły przecieku zostaną opublikowane przez wiele gazet, między innymi Speigel, Guardian, Le Monde, El Pais i New York Times. Wszystkie ujawnione dokumenty mają zawierać od 400 000 do 3 milionów stron. Według pierwszych informacji, znajdą się wśród nich między innymi raporty na temat przebiegu ostatniego konklawe, znanych polityków (np. Toma Blaira i Hamida Karzaja), dane na temat wspierania przez USA ugrupowań terrorystycznych w Turcji czy krytyka Nelsona Mandeli.

ZA: BBC, Wikileaks

Nowe Miasto Lubawskie: Represje wobec raperów

Kraj | Represje

Czterech autorów hip-hopowego teledysku, umieszczonego na popularnym portalu internetowym, otrzymało zarzuty znieważenia policjantów z Nowego Miasta Lubawskiego. Policja ustaliła nazwiska czterech autorów teledysku i przekazała zebrany przeciwko nim materiał do prokuratury w Morągu. Przedstawiono im zarzuty zniesławienia i znieważenia policjantów z Nowego Miasta Lubawskiego. Podejrzanym grozi kara do dwu lat więzienia.

Powodem zarzutów jest hip-hopowy teledysk, rozpoczynający się tekstem "kilka słów prawdy o nowomiejskiej policji" oraz ilustrowany zdjęciami funkcjonariuszy z tej komendy. Rymy mówią o tych, co "chodzą, patrolują, obserwują i notują, krzywo patrzą i spisują, a jak coś powiesz to skują". W tekście padają nazwiska i zarzuty wobec konkretnych funkcjonariuszy. Pod koniec utworu autor w opisuje, co zrobi policjantom, których spotka po cywilnemu. "Macie przep...", "wiemy, gdzie mieszkacie".

O komendzie w Nowym Mieście Lubawskim stało się głośno przed ponad rokiem, po wszczęciu śledztwa w sprawie funkcjonariusza, podejrzewanego o używanie siły wobec zatrzymanych za czyny chuligańskie. W telewizyjnych reportażach młodzi ludzie twierdzili przed kamerami, że byli bici na komendzie. O domniemanych nieprawidłowościach wypowiadali się także dwaj policjanci z tego miasta. Postępowanie prokuratorskie w tej sprawie nadal trwa. (PAP)

Holandia: Polak i 7-miu innych oskarżony na podstawie zakazu skłoterskiego

Świat | Blog | Represje

Tu możesz obejrzeć, zembedować, zciągnąć Hip Hopowy teledysk mobilizujący na piątkowe demo w Utrechcie
http://positi.blogspot.com/2010/11/hollandia-polak-i-7-miu-innych.html

Hollandia: Polak i 7-miu innych oskarżony na podstawie zakazu skłoterskiego - demo jutro(PT) o 12.00 w Utrechcie.+Mobilizujący Hip Hopowy teledysk

W piątek, 26 listopada o godzinie 9:00 w Utrechcie odbedzie sie sprawa sklotersow aresztowanych podczas ewikcji sklotu na ulicy Koningin Wilhelminalaan.

http://mediaplayer.rtvutrecht.nl/stream/0815d59f.wmv

https://cia.media.pl/holandia_ewikcja_nowego_sklotu_w_utrecht

Są to pierwsze osoby ścigane w Holandii za naruszenie postanowień art 138a Kodeksu karnego.

Jedna z 8 oskarzonych osób jest to Polak zwiazany z kolektywem Rozbrat. Jeden z aresztowanych obywateli NL ciagle przebywa w areszcie.

Tego samego dnia 26 listopada o godzinie 12:00 na Lady Justice Square w Utrechcie odbedzie sie demonstracja solidarnosciawa z oskarzonymi.

Potrzeba nie zna prawa ! Skłoting Trwa Nadal !

Kraken Gaat Door !

Kolejne uniewinnienie w sprawie demonstracji pod MTP w Poznaniu

Kraj | Represje

Dzisiaj sąd rejonowy w Poznaniu uniewinnił jedną z trzech osób oskarżonych o naruszenie nietykalności funkcjonariusza policji. Według policji, tego czynu miała dopuścić się jedna z aktywistek związana z poznańską Federacją Anarchistyczną i skłotem Rozbrat, podczas zatrzymania na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich 8 marca 2010 roku.

W uzasadnieniu sąd uznał zeznania rzekomo poszkodowanego policjanta oraz jednego z jego kolegów za niespójne i nieprzekonywujące. Natomiast za spójne uznał zeznania czterech pozostałych świadków będących uczestnikami i obserwatorami protestu. Również przedstawione nagranie filmowe z protestu 8 marca wykazało, iż przebieg protestu był niezgodny z opisami funkcjonariuszy. W rezultacie sąd przyznał, iż nie było celowego, zamierzonego ataku na policjanta, a jedynie przypadkowy kontakt podczas zamieszania i przepychanki wynikłych w trakcie brutalnych zatrzymań przez oddział prewencji.

Wielka Brytania: Grupa SolFed odpowiada na oskarżenia o "zadymiarstwo"

Świat | Represje

O masowych demonstracjach studentów w Londynie przeciwko podwyżkom opłat za studia pisaliśmy już tutaj.

Podczas demonstracji, tysiące studentów dokonało okupacji siedziby Partii Konserwatywnej w Millbank Tower. Media głównego nurtu obarczyły „winą” za okupację siedziby partii szereg organizacji, m.in. Solidarity Federation, grupę anarcho-syndykalistyczną zrzeszoną w IWA-AIT.

Oto jak zareagowała na informacje grupa SolFed:

"Grupa Solidarity Federation pomogła zorganizować blok radykalnych studentów i pracowników na marszu NUS/UCU, ale uznaje za śmieszne, absurdalne i aroganckie próby obarczenia grupy odpowiedzialnością za szkody dokonane w głównej siedzibie Torysów. Jednocześnie, SolFed wzywa do nasilenia akcji bezpośrednich przeciwko cięciom.

Oczywiście, że niektórzy nasi członkowie, ci którzy studiują lub pracują w wyższej edukacji byli obecni na demonstracji. Nie możemy jednak przypisać sobie szturmu na Millbank. Wystarczy spojrzeć na filmy i fotografie z tego wydarzenia, żeby zdać sobie sprawę, że udział w proteście wzięły szerokie rzesze studentów.

Białoruś: Aleksander Franckiewicz pozostanie w areszcie do 11 lutego. Apel o akcje solidarnościowe

Świat | Protesty | Represje

Jak informują białoruskie Indymedia, Aleksander Franckiewicz, aresztowany podczas wrześniowej fali represji przeciwko aktywistom społecznym i anarchistom na Białorusi pozostanie w areszcie conajmniej do 11 lutego. Władze zarzucają mu udział w ataku na posterunek milicji w miejscowości Soligorsk. Inny z zatrzymanych we wrześniu anarchistów, Nikołaj Diedok, ma pozostać w areszcie do 3 marca, oskarżony o atak na siedzibę białoruskiego sztabu generalnego we wrześniu zeszłego roku. Od ponad miesiąca władze nie zezwalają mu na widzenie z ojcem.

Trzecia z pozostających w rękach władz osób, Maksym Wietkin, ma postawiony zarzut o chuligaństwo – według niepotwierdzonych informacji ma on związek z obrzuceniem koktailami Mołotowa ambasady Rosji w Mińsku.

W związku z trwającymi od połowy września represjami przeciwko anarchistom i niezależnym działaczom społecznym białoruskie ACK zwróciło się z apelem o organizację w dniach 10 – 13 grudnia akcji solidarnościowych z represjonowanymi.

Tekst apelu publikujemy poniżej:

Wielka Brytania: Strona FITwatch zamknięta przez władze

Świat | Represje

W Wielkiej Brytanii trwa obława na uczestników zeszłotygodniowej demonstracji studentów przeciwko trzykrotnej podwyżce opłat za studia. Podczas protestu 10 listopada, jaki zgromadził około 50000 uczestników, grupa protestujących wdarła się do kwatery głównej Partii Konserwatywnej w biurowcu Millbank Tower. Budynek został częściowo zdemolowany.

Wkrótce po demonstracji wywodzący się z Partii Konserwatywnej premier David Cameron zapowiedział, że na uczestników protestu „z całą siłą” spadną policyjne represje, oskarżając „anarchistów, infiltrujących ruch studencki” o wywołanie zamieszek i atak na siedzibę swej partii. Wtóruje mu prawicowa prasa, prowadząca nagonkę na uczestników akcji na Millbank – konserwatywny brukowiec Daily Telegraph opublikował na własną rękę zdjęcia studentów atakujących siedzibę Partii Konserwatywnej wraz z apelem, by osoby które rozpoznają napastników informowały o ich tożsamości policję.
Jak dotąd policja zatrzymała conajniej 51 osób biorących udział w ataku i dysponuje danymi kolejnych 250 spisanych w policyjnym kotle podczas protestu. Darmowa gazeta Metro zamieściła dziś na życzenie policji zdjęcia 8 z 13 osób, poszukiwanych przez władze pod zarzutami związanymi z atakiem na siedzibę Partii Konserwatywnej.

Polska liderem inwigilacji telefonów obywateli i obywatelek

Kraj | Represje

Polska w ilości danych pobieranych od teleoperatorów zdecydowanie wyprzedza wszystkie kraje UE. W 2009 r. operatorzy w Polsce odnotowali 1,06 mln zapytań od służb, prokuratury i sądów dotyczących danych z billingów i internetu.

Na brak jakichkolwiek ograniczeń w sięganiu po narzędzia inwigilacji przez polskie służby wskazują oficjalne roczne statystyki przypadków udostępnień danych retencyjnych (czyli informacji o połączeniach obowiązkowo zbieranych przez operatorów) gromadzone przez Komisję Europejską. Okazuje się, że trzy państwa z największą liczbą udostępnień tych danych(rok 2009 lub 2008) to: Polska - 27,5 udostępnień na 1000 mieszkańców; Republika Czeska - 10,0 i Wielka Brytania - 8,6. Trudno wymienić inną problematykę, w której Polska tak wyróżniałaby się w Europie. Warto podkreślić, że nawet w Wielkiej Brytanii obowiązują - i tak krytykowane za zbyt szeroki zakres - bardzo szczegółowe przepisy regulujące zasady dostępu do danych retencyjnych. W Niemczech, gdzie dodanych retencyjnych mają dostęp tylko sędziowie i prokuratorzy, wskaźnik udostępnień wynosi 0,2.

Polskie służby w majestacie prawa są po prostu podłączone do baz danych operatorów telekomunikacyjnych. I - na ich koszt - mogą pobierać informacje bez podania jakiegokolwiek powodu.

Więcej o problemie czytaj na stronie Fundacji Panoptykon.

Zabójcy policjanta katowani na komendzie?

Kraj | Represje

Nastolatkowie Mateusz N. i Piotr R., oskarżeni o zabójstwo policjanta w lutym br., twierdzą, że byli bici i poniżani na komendzie. Miało tam dochodzić między innymi do rażenia paralizatorem po obnażonych jądrach czy zakładania torebki foliowej na głowę. Według zeznań, funkcjonariusze skuli jednemu z oskarżonych ręce za nogami, włożyli między nie metalowy pręt, powiesili między biurkami i zadawali ciosy. Kolejnych, brutalnych aktów przemocy mieli dopuszczać się strażnicy więzienni, uprzednio wyprowadzając z celi współosadzonych.

Mateusz N. opisał sprawę prokuratorowi, dodając, że podczas przesłuchań wymuszono na nim zeznanie, że wiedział, iż zaatakowany przez niego mężczyzna był policjantem. Sprawę ujawnia dopiero teraz z obawy o swoje życie. Piotr R. opisał sytuację w listach do rodziny, ale odmawia zeznań. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nadużyć.

ZA: TOK FM

Rosja: Represje wobec działacza antyfaszystowskiego w Petersburgu

Świat | Antyfaszyzm | Represje

W zeszłym tygodniu, antyfaszysta Filip Kostenko złożył sprawę w sądzie przeciwko Centrum Walki z Ekstremizmem, którego funkcjonariusze wdarli się do jego mieszkania w Petersburgu, przeszukali je i aresztowali innego aktywistę, który tam aktualnie przebywał. Pretekstem do aresztowania była bójka sprzed 2 lat.

Oficerowie dochodzeniowi wezwali strażaków, by wyważyli metalowe drzwi do mieszkania. Trzech aktywistów, którzy byli w mieszkaniu zostało rzuconych na podłogę i skopanych. Według Kostenki, atak miał na celu zniechęcenie aktywistów do udziału w demonstracji antyfaszystowskiej 4 listopada w Petersburgu. Kostenko był jednym z organizatorów akcji.

Demonstracja, o nazwie „Brońmy miasto przed faszyzmem” była kontrą wobec legalnego marszu nacjonalistycznych ekstremistów, który odbywał się tego samego dnia.

Oficerowie zarekwirowali komputery, czasopisma i banery przygotowywane na demonstrację. Prawnik, który zajmuje się sprawą, powiedział, że oficerowie śledczy złamali regulamin w wielu punktach podczas przeszukania - m.in. nie pozwolono właścicielowi mieszkania obserwować przebiegu przeszukania.

Kanał XML