Świat
Bułgaria: Sąd apelacyjny podtrzymał wyrok 20 lat więzienia dla australijskiego antyfaszysty
Yak, Pon, 2011-02-21 22:25 Świat | Antyfaszyzm | Represje W dniu 21 lutego, sąd apelacyjny w Sofii podtrzymał wyrok 20 lat więzienia wobec Jocka Palfreemana, za zabójstwo Andreia Monova i próbę zabójstwa Antona Zaharieva. Wyrok w pierwszej instancji zapadł w grudniu 2009 r.
Skazany ma jeszcze 14 dni, by złożyć wniosek o kasację wyroku. Jock przebywa już w areszcie od trzech lat. Dwa lata spędził czekając na proces w pierwszej instancji, a kolejny rok na proces apelacyjny. Prokuratura domagała się wyroku dożywocia bez możliwości warunkowego zwolnienia.
Wyrok nałożył też na skazanego obowiązek wypłacenia odszkodowania w wysokości 450 tys. lew dla rodziny Monva, oraz 50 tys. lew dla rodziny Zaharieva. Palfreeman będzie też musiał pokryć koszty postępowania sądowego.
Bruksela: Bunt uchodźców
Akai47, Pon, 2011-02-21 19:12 Świat | Dyskryminacja | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm
20 lutego w Brukseli zorganizowano akcję solidarnościową pod aresztem deportacyjnym dla uchodźców w Steenockerzeel. Podczas akcji, uchodźcy w ośrodku rozpoczęli bunt. Spłonęła część budynku, jednej osobie udało się uciec.
Aktywiści zorganizowali akcję ponieważ uchodźcy prowadzą od 10 dni głodówkę przeciw złemu traktowaniu i przemocy w ośrodku. Bezpośrednią przyczyną akcji był incydent kiedy to strażnicy związali i pobili 18-letniego Egipcjanina.
Film z akcji poniżej.
Ogromny transport toksycznej odzieży z Chin zatrzymany
Tomasso, Pon, 2011-02-21 10:52 Świat | Gospodarka20 milionów sztuk ubrań i butów z Chin, także toksycznych, skonfiskowali karabinierzy koło Rzymu. Ten gigantyczny przemycony transport, bez certyfikatów bezpieczeństwa, gotów był do wysłania do sklepów i na targowiska. Policyjne laboratoria badają próbki towaru, ponieważ - jak ustalono - w procesie barwienia butów i ubrań używany jest w dawkach przekraczających dopuszczalne unijne normy sześciowartościowy chrom, odpowiedzialny za reakcje alergiczne, kłopoty układu oddechowego i pokarmowego. W dużych ilościach może być rakotwórczy.
Tymczasem wśród skonfiskowanej odzieży są śpioszki i inne ubranka dla niemowląt. Lekarze ostrzegli we włoskich mediach, że w przypadku tak małych dzieci, biorących do ust nawet rękawy ubranek, materiały, z jakich uszyto odzież, mogą być szczególnie szkodliwe.
Włochy: Protesty przeciw antykobiecej postawie premiera i jego rządu
Yak, Nie, 2011-02-20 23:19 Świat | Prawa kobiet/Feminizm | Protesty W dniu 13 lutego, na ulice włoskich miast wyszły setki tysięcy ludzi, żeby zaprotestować przeciwko antykobiecej postawie premiera Silvio Berlusconiego. Domagano się ustąpienia premiera ze względu na to seksualne skandale, w które jest wplątany Berlusconi. Ostatnim ujawnionym wybrykiem premiera, było zapłacenie nieletniej tancerce za seks.
Dla wielu kobiet, była to okazja, by zaprotestować przeciwko urażaniu godności kobiet przez zachowanie premiera i jego imperium medialne. Na planszach można było przeczytać hasła nawiązujące do patriarchalnego języka, stosowanego by zniewalać kobiety: „Nie jesteśmy ani prostytutkami, ani madonnami – jesteśmy po prostu kobietami”.
Dla feministek, była to okazja, by przypomnieć, że antykobiecy charakter obecnej władzy sięga o wiele głębiej, niż skandale obyczajowe i seksistowskie wykorzystanie wizerunków kobiet w mediach.
Poniżej tekst opublikowany przez włoskie feministki na kilka dni przed demonstracją.
Modowy protest: przeciwko bezmyślnej konsumpcji
Tomasso, Nie, 2011-02-20 11:24 Świat | ProtestyNa przekór pojawiającym się w sklepach kilka razy w roku kolekcjom, blogerka Kirsty Powell zamierza przechodzić cały rok w jednej sukience. Swoje modowe posty rozpoczęła zamieszczać w sieci 3 stycznia. Mają być wyrazem sprzeciwu wobec konsumpcji i bezsensownego wydawania pieniędzy na ubrania.
Według badań, przeciętna kobieta w Europie zachodniej i USA ma w szafie 22 rzeczy, których nigdy nie zakłada. Mimo to nie ma chyba pani, która choć raz w życiu nie powiedziałaby, że "nie ma się w co ubrać". Blogerka Kirsty Powell postanowiła uwolnić się od tego schematu i zamierza nosić jedną czarną sukienkę przez cały rok. Swój "protest jednej sukienki" zaczęła 3 stycznia i jak do tej pory idzie jej świetnie. To świadomy wyraz sprzeciwu i aktywności społecznej - jak wyjaśnia kobieta na swoim blogu, chce odciąć się od trendu, że ubranie tworzy naszą tożsamość i zaprotestować przeciwko rosnącej w USA konsumpcji.
Bahrajn: Protestujący wrócili na plac "oczyszczony" przez policję
Yak, Sob, 2011-02-19 23:25 Świat | ProtestyW nocy ze środy na czwartek, policja zaatakowała protestujących na placu w centrum Manamy, zabijając cztery osoby.
Dziś, mieszkańcy Manamy przemogli strach i znów zajęli plac. Nikt nie spodziewał się, że policja tak szybko opuści miejsce, w którym był obóz protestujących. Władca Bahrainu ogłosił chęć do podjęcia „dialogu z narodem”.
Protestujący domagają się postawienia przed sądem ministra spraw wewnętrznych i ministra obrony, za to że dopuścili do ataku na niewinnych ludzi na placu. Chcą też rezygnacji ministra zdrowia, gdyż nie zezwolił na dostęp ambulansów do rannych, oraz rezygnacji premiera.
Australia: Pracownicy budowlani strajkują w sprawie kolegów imigrantów
Yak, Sob, 2011-02-19 22:52 Świat | Dyskryminacja | Prawa pracownika | Protesty Pracownicy na budowie w centrum Perth w Australii Zachodniej przerwali pracę w poniedziałek, protestując przeciwko warunkom pracy swoich kolegów imigrantów.
Według informacji ich związku zawodowego, CFMEU, imigranci z Chin, którzy pracują przy budowie kompleksu apartamentów Equus, zarabia jedynie 12$ za godzinę - czyli mniej niż połowę tego, co Australijczycy. Normą dla Australijczyków jest stawka 28$ za godzinę wraz z dodatkami, za tą samą pracę. Są też wiadomości o tym, ze pracownicy nie otrzymali wynagrodzenia za poprzedni tydzień pracy.
W sumie na budowie zatrudnionych jest 180 pracowników, z czego 50 to Chińczycy, Koreańczycy i Filipińczycy. Związek budowlańców podnosił kwestię zaniżonych wynagrodzeń imigrantów od kilku miesięcy.
Drezno: Blokada marszu faszystów
Yak, Sob, 2011-02-19 20:59 Świat | Antyfaszyzm | Protesty Jak podają niemieckie Indymedia, w dzisiejszym marszu neo-nazistów w Dreźnie wzięło udział 1500 osób. Przeciwko nim stanęło 3000 antyfaszystów, zmuszając neo-nazistów do odwołania przemarszu. W demonstracji antyfaszystowskiej wzięło udział wielu mieszkańców Drezna oraz wiele osób przyjezdnych.
Jak podała agencja dpa, przeciwnicy prawicowych ekstremistów przez kilka godzin blokowali w sobotę drogi wokół głównego dworca w Dreźnie, uniemożliwiając neonazistom dotarcie na miejsce wiecu. Policja usiłowała przerwać blokady, bo neonaziści uzyskali wcześniej pozwolenie władz na organizację manifestacji.
Doszło do starć antyfaszystów z policją. Policja użyła gazów łzawiących, armatek wodnych i pałek, by powstrzymać antyfaszystów przed atakiem na marsz neonazistów.
Od czytelników CIA otrzymaliśmy informację, że jedna osoba z FA - Śląsk/IP została zatrzymana.
List zza krat niemieckiej anarchistki
Jaromir, Sob, 2011-02-19 16:50 Świat | Dyskryminacja | Publicystyka | RepresjeFee Marie Meyer- niemiecka anarchistka- w środę 9-go lutego decyzją greckich władz aresztowana do czasu rozpoczęcia procesu przeciw niej, o rzekome członkostwo w grupie partyzantki miejskiej i akty terrorystyczne.
Marie została zatrzymana 14-go stycznia przez jednostkę antyterrorystyczną. Od czasu jej zatrzymania, media rozpoczęły przeciw niej skoordynowaną kampanię oszczerstw, wymyślając niewiarygodne scenariusze o rzekomym zaangażowaniu jej rodziców w akcje RAF w Niemczech i jej genetycznie uwarunkowanych skłonnościach do „terroryzmu”. Koniec końców, wielkie tytuły prasowe oraz stacje telewizyjne, zmuszone były przyznać, że ich historie o Fee i jej rodzinie były niczym więcej jak sfabrykowanymi wymysłami. Również policja przyznała, iż jej kontrolowane przecieki w sprawie Niemki do mediów były nieprawdziwe. Mimo to, 9-go lutego grecki sąd orzekł wobec Marie areszt.
Postanowiono zamknąć ją w areszcie, mimo że policja nie była w stanie przedstawić przeciw niej żadnych dowodów. Rzecznik i obrońca Fee oficjalnie przyznał, że jedyną poszlaką na rzekomo terrorystyczną działalność Niemki jest to, że znała Christosa Politisa, anarchistę przetrzymywanego obecnie w areszcie w związku z podejrzeniami o przynależność do grupy partyzantki miejskiej, której nazwy policja nie była w stanie przez długi czas określić. Na dziś jedynym przestępstwem Fee wydaje się więc być to, że jest anarchistką.
Pod spodem zamieszczam przetłumaczony list Marie zza krat.
Za kratkami...
Czasami nawet najdziksze i niedorzeczne scenariusze stają się rzeczywistością, i tak oto jestem więziona w areszcie, na oddziale kobiecego więzienia Korydallos (Ateny) tylko dlatego, że byłam w posiadaniu, opublikowanych już oficjalnie, dokumentów. Bo jestem anarchistką. Lista pierwotnie przedstawionych mi zarzutów wzrosła z biegiem czasu o 'ekstremalnie poważne przestępstwo', jakim okazuje się być określenie przeze mnie więzionych anarchistów "więźniami politycznymi". Takie są wnioski, w oparciu o które decyzję o aresztowaniu mnie podjął Komitet Wykroczeń (grecka instytucja sądownicza). Jedyne wnioski, na podstawie których zamknięto mnie za kratami. Zastanawia mnie, czy jeżeli to, co przeżywam w chwili obecnej, nie jest prześladowaniem politycznym, to co nim jest? Być może wszystkie prześladowania i aresztowania towarzyszy, opierające się wyłącznie na ich wzajemnych kontaktach, poglądach i przekonaniach ideologicznych, nie zaliczają się do prześladowań politycznych. Być może nawet przetrzymywanie osób oczekujących na proces w więzieniach o zaostrzonym rygorze, jest przypadkowym zjawiskiem, nie mającym nic wspólnego z polityczną tożsamością zatrzymanego. Nie zapominajmy również o procesach zabarwionych politycznie, które przemianowano i przeniesiono przed sądy wojskowe, działające w szczególnych okolicznościach, podczas których więziono towarzyszy po wyrokach nieprawomocnych, gdzie świadkom i osobom zeznającym rekwirowano dokumenty tożsamości.
Robicie sobie z nas jaja?
Władza odchodzi od dualizmu 'winy i niewinności'. Tego samego dualizmu, którego przez lata używała do dzielenia ludzi na 'złych' i dobrych', 'legalnych' i 'nielegalnych', 'wartościowych' i 'niepotrzebnych'. Obecnie wszystko jest powiązane, granice podziałów stają się płynne. Każdy, kto ośmieli się w jakiś sposób buntować i przeciwstawiać obecnemu porządkowi, ryzykuje bycie uznanym za jednego z tych 'winnych'. Potencjalnie każdy z nich może zostać uwięziony w 'serdecznych i gościnnych' celach greckich więzień. Doktryna 'dziel i rządź' nie jest już dłużej potrzebna, junta stała się całkiem bezwstydna. Znów dzieli ludzi na dwie grupy- wyzyskiwanych i rządzących.
W tej sytuacji, nie tylko za czyny można zostać osądzonym, lecz również za myśli i przekonania. Wolnościowe książki i publikacje są kategoryzowane jako niebezpieczne, więc w najbliższym czasie możemy się spodziewać “index librorum prohibitorum” (wykaz książek zakazanych przez Inkwizycję). Słowo i myśl anarchistyczna/anty-autorytarna jest kryminalizowana i cenzurowana. Jest to próba uciszenia i pozbycia się nie tylko ludzi zaangażowanych w walkę, ale też wyplenienia ich myśli i ideałów, które zawierają w swoich tekstach i działaniach.
Wszystkie te działania są w chwili obecnej ekstremalnie niebezpieczne. Niebezpieczne, gdyż w czasach w jakich żyjemy, narodził się liberalny totalitaryzm. Niebezpieczne, bo grupa ludzi stawiających opór poszerza się, łączy i potrafi rozpoznać cele priorytetowe spośród wielopłaszczyznowej walki. Począwszy od pełnych godności mieszkańców Keratei i okolicznych terenów, poprzez głodowy strajk 300 imigrantów, którzy marzą o życiu w sprawiedliwym i równym społeczeństwie, uświadomionym klasowo, po nieustępliwe strajki w sektorze transportu i innych pracowniczych sektorach, ludzi odmawiających bicia pokłonów przed szantażującymi ich szefami, czy ruch "Nie będę płacił", którego członkowie są więzieni. Wszyscy oni, jak i wielu, wielu innych...
Obecna junta nie ma porównania z poprzednimi. Jest lepiej uzbrojona, bezwzględna, wyposażona w szybkie, zawsze gotowe do działania, siły "bezpieczeństwa", oraz grupy uzbrojonych, nieumundurowanych i zakapturzonych rzezimieszków, specjalizujących się w wyłapywaniu i torturowaniu ludzi walczących z władzą. Państwowi terroryści, stosujący starsze i nowe metody działań, porwania ludzi na środku ulicy niemal jak w filmach akcji, publikacje zdjęć rzekomych "wywrotowców" jeszcze przed postawieniem im zarzutów, przypisywanie im przynależności do nieistniejących organizacji czy stawianie fikcyjnych zarzutów, to codzienność. Nowe prawo antyterrorystyczne, więcej uprawnień policji, więcej opatrzonych specjalną klauzulą spraw przeciwko naszym towarzyszom, więcej zatrzymań i uwięzień.
Cały ten klimat nagonki jest podtrzymywany i napędzany przez komercyjne media, które częstokroć współpracują z władzą i policją, które twierdzą że to ich misja, by w obłudny sposób omamiać ludzi sfabrykowanymi informacjami, wypierać ich mózgi bzdurnymi programami rozrywkowymi, obrażającymi inteligencję ludzi je oglądających. Z jednej strony chcą ludzi poróżnić i rozbić, z drugiej ogłupiać, mydlić oczy i wciskać tanie kłamstwa.
W takich okolicznościach, z powodu wyżej wymienionych powodów, solidarność jednocząca ruch oraz represjonowanych towarzyszy, ma wartość większą, niż kiedykolwiek.
Z koleżeńskim przesłaniem, swoją życzliwość i myśli kieruję w stronę wszystkich towarzyszek, towarzyszy i przyjaciół, zarówno na wolności, jak i więzionych za kratami- bądźcie silni! Ponieważ dopóki ostatnie więzienie nie legnie w gruzach i nie zapanuje całkowita wolność, a ludzie nie uwolnią się spod jarzma władzy, każdy z nas pozostaje w kajdanach. Ponieważ najciemniejsza godzina następuje przed świtem!
Fee Meyer
Cela nr 35, blok B. Więzienie żeńskie w Korydallos.
Przebieg powstania w Libii i interwencja zachodu
Renegade, Sob, 2011-02-19 14:59 Świat | Protesty Publicystyka: Wywiad z syryjskim anarchistą o sytuacji w Libii, m.in. o Libijskich Komitetach Ludowych
Aktualizacje:
24 marca
Sytuacja ludności cywilnej w części Libii kontrolowanej przez Kaddafi'ego dramatycznie się pogarsza. Wystąpiły niedobory żywności i leków. Wielu lekarzy i pielęgniarek uciekło z kraju. Pacjenci pozostający w szpitalu w Misracie zostali ewakuowani, gdy czołgi sił rządowych ostrzelały szpital.
Organizacje humanitarne mówią, że nie są w stanie planować pomocy nie wiedząc, czy alianci zamierzają usunąć Kaddafi’ego, czy pozostawić mu władzę nad pomniejszoną zachodnią Libią.
Egipt: Armia doceniła siłę propagandową Facebooka
Yak, Pią, 2011-02-18 15:25 Świat | Tacy są politycy Egipska Rada Wojskowa doceniła propagandową siłę Facebooka i uruchomiła arabskojęzyczną stronę w tym serwisie. W ciągu 24 godzin, strona ma już 75 tys. znajomych na Facebooku.
Jak na razie, na wallu strony są tylko dwa posty, podkreślające wagę ruchu protestów z 25 stycznia i rolę armii w gwarantowaniu przebiegu reform. Pod wątkami pojawiło się już 4,5 tys. komentarzy. Większość wzywa do okazania zaufania armii i „wspólnej pracy na rzecz dobra Egiptu”.
Pracownik firmy Google, który nawoływał do protestów przeciw Mubarakowi na swojej stronie Facebooka, również wzywa do posłuszeństwa wobec armii.
Międzynarodowe akcje przeciw OTTO Workforce
Akai47, Pią, 2011-02-18 11:27 Świat | Prawa pracownika | Protesty 17 lutego odbyły się akcje w sprawie oszustw i złych warunków pracy w OTTO Workforce w Holandii. Akcje miały miejsce w Polsce, Holandii oraz w Czechach. W Holandii, pracownicy z Polski i aktywiści z de Vrije Bond pikietowali pod nowo otwartym biurem w Hadze, podczas ceremonii uroczystego otwarcia tego biura.
W Czechach, aktywiści z Czechosłowackiej Federacji Anarchistycznej (CSAF) oplakatowali okolice biura, informując pracowników z Czech, jakich problemów mogą się spodziewać mając do czynienia z tą agencją. Inne organizacje wysłały faksy do biur firmy i planują nowe akcje w przyszłym tygodniu.
O innych akcjach w ramach kampanii zainicjowanej przez Vrije Bond i ZSP pisaliśmy tu: Holandia, Polska, Słowacja (ZSP, Vrije Bond, Priama Akcia) | Gliwice (FAŚ) | Kraków (IP-Kraków)
Bahrajn: Policja zaatakowała protestujących - są ofiary śmiertelne
Yak, Czw, 2011-02-17 15:14 Świat | Protesty | RepresjePojazdy opancerzone zajęły centrum stolicy Bahrajnu, Manamy. Policja zaatakowała w nocy improwizowane obozowisko zwolenników reform, gdy ci ułożyli się do snu, zabijając przynajmniej trzy osoby i raniąc dziesiątki innych. Zaatakowani zostali także lekarze obecni na miejscu.
Wydarzenie spowodowało wybuch zamieszek w całym mieście. Setki ludzi zebrało się pod szpitalem, gdzie odwieziono rannych, skandując hasła skierowane przeciw rządzącej rodzinie. Wielu rannych, wśród których są też dzieci, jest w stanie krytycznym.
Początkowo, demonstranci domagali się jedynie wprowadzenie konstytucyjnej monarchii, jednak w wyniku represji nastąpiła eskalacja ich żądań. Domagają się teraz abdykacji królewskiej rodziny. (AlJazeera)
Clean Clothes Campaign przeciw szkodliwym metodom produkcji odzieży
Yak, Czw, 2011-02-17 14:38 Świat | Prawa pracownika Jak informuje Clean Clothes Campaign, Diesel, Dolce&Gabbana, Replay oraz inne znane marki odmawiają podjęcia jakichkolwiek rozmów lub działań w związku ze stosowaniem w produkcji ich jeansów „sandblasting” – metody będącej wysoce niebezpieczną dla zdrowia i życia pracujących przy niej ludzi. Sandblasting powoduje śmiertelną chorobę - pylicę krzemową.
W Turcji z tą zabójczą metodą uzyskiwania wyglądu „znoszonych” jeansów walczą już od dawna grupy pracowników, którzy cierpią na choroby spowodowane pyłem krzemionkowym lub stracili swoich przyjaciół czy krewnych, pracujących przy sandblastingu. Od marca 2009 zakazano w Turcji użycia tej metody. Jeśli jednak firmy same nie zrezygnują z tego sposobu „wycierania” jeansów, zawsze znajdzie się fabryka i kraj, w którym zakaz nie został wprowadzony i spowoduje to kolejne tragedie.
Clean Clothes podjęło rozmowy z większością firm. Sukcesem zakończyły się rozmowy między innymi z Levi’s, H&M, i C&A, które ogłosiły zdecydowany bojkot tej metody i zastąpienie innymi bardziej bezpiecznymi sposobami. To, że jest to możliwe pokazuje dość długa lista firm, które nie stosowały (według naszych informacji) albo przestaną stosować sandblasting w swojej produkcji. W tym w gorszym świetle stawia to firmy i marki, które pomimo wiedzy na temat szkodliwości tej metody nadal ją stosują i odmawiają jakichkolwiek rozmów. Clean Clothes prosi o wsparcie dla swojej kampanii.
Egipt: Trwa strajk pracowników zakładów tekstylnych w Mahallah
Yak, Czw, 2011-02-17 14:09 Świat | Prawa pracownika | Protesty | Strajk W środę rano około 20 tys. Pracowników państwowej firmy włókienniczej Mahalla Textile Company rozpoczęło akcję strajkową. Pracownicy zignorowali ostrzeżenia Naczelnej Rady Wojskowej zabraniające protestów pracowniczych. Rada stwierdziła, że „uczciwi Egipcjanie zdają sobie sprawę, że w takim momencie historii kraju nie przystoi strajkować”.
Protestujący domagają się lepszych warunków pracy, podwyżek płac, odwołania skorumpowanych urzędników, odwołania rady związku zawodowego, która według pracowników została wybrana w nieuczciwych wyborach i nie reprezentuje pracowników, oraz przywrócenia do pracy dwóch pracowników zwolnionych pod zarzutem nawoływania do strajków. Pracownicy walczą też o płacę minimalną w wysokości 200 dolarów.
Wojsko ustawiło czołg pod bramą zakładu. Zarząd firmy ogłosił zamknięcie fabryki od czwartku do soboty i płatny urlop dla wszystkich pracowników. Celem tego manewru miało być zdławienie strajku. Jednak ochronie nie udało się zamknąć bram zakładu.
Żandarmeria wojskowa pilnuje, żeby krajowi i zagraniczni dziennikarze nie mogli dostać się na teren fabryki. Wszystkie zdjęcia są kasowane. Dziennikarze, którzy nie mają pozwolenia od wojska nie mogą wejść.
Strajk okupacyjny ma trwać dopóty, dopóki żądania pracowników nie zostaną spełnione.