Bangladesz: Pożar w fabryce Tazreen Fashion

Świat | Gospodarka

W dziewięciokondygnacyjnym budynku fabryki odzieży Tazreen Fashion na przedmieściach stolicy kraju wybuchł pożar. Co najmniej 120 osób zginęło - informuje bbc.co.uk.

Pożar wybuchł w sobotę wieczorem na drugiej kondygnacji budynku. Odciął drogę ucieczki tym, którzy pracowali na wyższych piętrach. Ludzie próbowali ratować się przed ogniem skacząc z okien.

W fabryce Tazreen Fashion szyto ubrania na eksport do krajów zachodnich, m.in. dla holenderskiej firmy C&A - powiedział właściciel zakładu Delwar Hossain.

Pożary w dużych firmach produkujących odzież na eksport do krajów zachodnich zdarzają się w Bangladeszu często. To efekt braku standardów bezpieczeństwa, wadliwej instalacji elektrycznej i ogromnej liczby osób pracujących w ciasnych pomieszczeniach.

Oszukani, okradzeni i wyrzuceni na ulice przez agencje pracy Voorne Putten w Maasland

Świat | Dyskryminacja | Prawa pracownika

Do redakcji przyszedł list polskich imigrantów zarobkowych z Holandii. Cytujemy go poniżej.

Sprawa dotyczy nieuczciwej agencji pracy. Już od pierwszego dnia tj. 27.05.2012 r. agencja o której mowa nie była uczciwa. Dostaliśmy do podpisania umowy o pracę w dwóch egzemplarzach lecz my nie otrzymaliśmy swoich umów. Zadzwoniłam do biura i poprosiłam o te umowy, pani Anna Znaj odpowiedziała, że dostaniemy je na koniec współpracy.

Nasza współpraca zakończyła się dziesięć tygodni temu a mimo to umów nie otrzymaliśmy. W pierwszym tygodniu nie zapewnili mi odpowiedniej ilości godzin pracy bo pracowałam tylko 7 godzin a pobrali wszystkie opłaty jakie tylko były możliwe: mieszkanie (90 e), klucz do mieszkania (10 e) hollandzorg (20,52 e).

Indie: Więzienie za polubienie krytyki władz na Facebooku

Świat | Represje | Technika

Dwaj mieszkańcy Indii, którzy pracowali w liniach lotniczych AirIndia, do końca życia zapamiętają swoją aktywność na Facebooku. Nie tylko dlatego, że wzbudziła ona niemałe kontrowersje, ale również ze względu na konsekwencje, jakie na nich sprowadziła.

Rao oraz Mayank zostali aresztowani za publikowanie na Facebooku "obraźliwych" komentarzy pod adresem niektórych polityków. Umieścili na swoim profilu również zniekształconą flagę partii, by w ten sposób okazać swój sprzeciw.

- To jest niesprawiedliwe. Aresztowali nas o pierwszej w nocy - mówi jeden z zatrzymanych. - Nie postawili nam również zarzutów. To jest ewidentne nadużycie władzy. Jego żona dodaje również, że jeden z funkcjonariuszy podczas zatrzymania stwierdził: Jesteśmy policją, możemy aresztować kogo nam się podoba, o dowolnej porze. Reszta domowników została zaproszona w środku nocy na komisariat.

Warszawa: Reklamy filmu "Faszystowskie Mordy"

Kraj | Antyfaszyzm | Ironia/Humor

Na prawicowych fanpagach można zobaczyć ciekawe zdjęcia przedstawiające plakaty, które pojawiły się na mieście. Reklamują one film produkcji antyfaszystowskiej grupy filmowej "Shosanna".

"Tego jeszcze nie było, powrót brunatnego zamordyzmu, po hitleryzmie i stalinizmie, narodowy radykalizm - faszyzm po polsku! Pod egidą największych durni przy owacji tłumów, zbiorowa hipnoza" - można przeczytać na plakatach.

W rolach głównych występują: Adam Gmurczyk ps. "Banan" z NOP, Przemysław Holocher z ONR, sprzedawca zszywaczy, który teraz jest wodzem Robert Winnicki z Młodzieży Wszechpolskiej oraz judeosceptyk Zawisza Brunatny z Lublina.

Wrocław: Pikieta ws. śmierci pracownika LG

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

We Wrocławiu odbyła się pod Agencją Rozwoju Przemysłu pikieta informacyjna dotycząca śmierci 26-letniego pracownika fabryki HI Logistics należącej do grupy LG Electronics w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Biskupicach Podgórnych. W pikiecie wzieło udział ok. 20 osób. Rozdawano ulotki przechodniom, skandowano także "LG zabija", "LG wyzysk i śmierć", "Kapitalizm-kanibalizm", etc.

Przemawiający aktywista wrocławskiej sekcji Związku Syndykalistów Polski podkreślił, że pracownik został przygnieciony przez wózek widłowy do obsługi którego nie miał uprawnień, a do jego zakresu obowiązków zawartych w umowie o pracę nie należała obsługa tego rodzaju wózka. - Młody pracownik LG nie zginął dlatego, że był złym pracownikiem. Wręcz przeciwnie - był dobrym pracownikiem z punktu widzenia kapitalisty. Wykonywał polecenia szefa, nawet narażające się na śmierć, bo bał się utraty pracy i środków do życia. W ten sposób ujawnia się przewaga kapitału nad pracą. - podkreślił. - Domagamy się skończenia ze śmieciową pracą i narażania się na utratę zdrowia i życia za grosze. Przypomniano także, że to już kolejna śmierć w podwrocławskim LG. Pięć lat temu w fabryce zginął 30-letni pracownik przygnieciony prasą.

Członkini OZZIP przypomniała także o lokaucie strajkujących pracowników, który miał miejsce kilka miesięcy temu w fabryce Chung Hong znajdującej się w tej samej strefie. Wciąż trwa proces w tej sprawie przed wrocławskim sądem. Poinformowano także o śmierci górnika w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Na samym tylko Dolnym Śląsku dochodzi do kilkudziesięciu wypadków śmiertelnych w pracy rocznie.

Finlandia: Antypiraci skonfiskowali komputer 9-cio latce

Świat | Technika

Fińska policja odwiedziła dom 9-latki po tym, jak antypiracka grupa CIAPC ustaliła, że pobierano tam muzykę z naruszeniem praw autorskich. Dziewczynka próbowała pobrać kilka piosenek fińskiej artystki Chisu, wykorzystując do tego celu również znany serwis The Pirate Bay. Według zapewnień jej ojca, cała operacja miała się jednak zakończyć niepowodzeniem, a oni sami zakupili później oryginalną płytę CD w pobliskim sklepie.

CIAPC nie uwierzyło w taką wersję wydarzeń, a w zamian za porzucenie wszelkich roszczeń, zażądano 600 euro. Ojciec dziewczynki nie zgodził się na zapłacenie tak dużej sumy, argumentując, że jego rodzina musiałaby zrezygnować na pewien czas z jedzenia. Jak również zauważył, on sam niezbyt dobrze orientuje się w świecie komputerów, a już tym bardziej jego 9-letnia córka.

Sprawa została skierowana do sądu, a policja zabezpieczyła w związku z tym również dowody. Jednym z nich był komputer z Kubusiem Puchatkiem 9-latki. W coraz większej liczbie przypadków, sądy nie chcą jednak karać rodziców za naruszenia praw autorskich dokonywane przez dzieci. Dziewczynka jest po prostu fanką muzyki, co jej ojciec udowodnił przekazując link do jej profilu w serwisie Spotify.

Korporacyjny giganat Monsanto otrzyma dofinansowanie ze środków publicznych

Ekologia/Prawa zwierząt

Monsanto, właściciel większości patentów GMO otrzyma 40 milionów dolarów wsparcia z funduszy publicznych Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.

EBOR wesprze korporację usiłującą zrobić brudny interes z rolnictwa Polski, Bułgarii, Węgier, Rosji, Serbii, Turcji i Ukrainy. Celem jest promowanie rozwój sektora prywatnego i wspieranie konkurencyjności krajów przechodzących transformację.

Sprowadza się to do tego, że pieniądze podatników zostaną przekazane amerykańskiej korporacji będącej największym producentem nasion. EBOR swoje postępowanie uzasadnia... chęcią zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego.

Przeciwko postępowaniu EBOR protestuje 157 organizacji zrzeszonych w CEE Bankwatch Network. Uważają, że proponowany przez Monsanto model rolnictwa oparty na monokulturach nie jest bezpieczny.

https://cia.media.pl/jak_z_polskiego_rolnictwa_chca_zrobic_brudny_interes

Mazowsze bankrutuje

Kraj | Gospodarka

Województwo mazowieckie boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Pieniędzy brakuje dosłownie na wszystko, nie ma na wypłaty dla urzędników, szkoły i służbę zdrowia, nie mówiąc już o inwestycjach. Aby dotrwać finansowo do końca roku, urząd marszałkowski musi wziąć 50 mln złotych kredytu - informuje portal tvnwarszawa.pl.

Na piątkowym posiedzeniu sejmik ma zdecydować o zaciągnięciu dużej pożyczki przez województwo. Pękający w szwach budżet będzie znowelizowany po raz 14. w tym roku. Planowane oszczędności mają wynieść 150 mln złotych. Pieniądze będą pochodzić z zaplanowanych, ale nie rozpoczętych inwestycji, które zostaną przesunięte na przyszły rok.

Londyn: Sprzątacze John Lewis wygrali podwyżki

Świat | Prawa pracownika

Sprzątacze zrzeszeni w związku zawodowym IWW wygrali podwyżki. Firma John Lewis na skutek zwiększonej sprzedaży towarów w okresie przedświątecznym chwali się zwiększeniem zysków swoich jak i swoich partnerów. Nie przekładało się to jednak na poprawienie sytuacji pracowników bez których żadnego zysku by nie było.

Według sekretarza związków receptą na sukces w sporze zbiorowym była solidarność wszystkich pracowników. Sukces jest lekcją i inspiracją do dalszych działań. Zaczęło się od sprzątaczy, teraz związek przechodzi do walki o pozostałych pracowników.

USA: Ujawniono tajny raport Honeywella o zwalczaniu związków zawodowych

Świat | Prawa pracownika | Tacy są politycy

Amerykański portal In These Times uzyskał wewnętrzny dokument krążący w korporacji Honeywell, dotyczący strategii zwalczania związków zawodowych. Jak wynika z dokumentu, władze spółki panicznie obawiają się działalności pracowniczej i negatywnej reklamy w mediach. Dokument został pobrany przez związkowców z firmowego serwera.

Jak stwierdzają autorzy raportu, ich celem jest „stworzenie strategii dla Honeywella, pozwalającej reagować na ogólnokrajowe kampanie związkowe i im zapobiegać i likwidować związane z tym problemy, tak szybko jak to jest możliwe”. Wszystko dlatego, iż „Honeywell jest zagrożone ogólnokrajową akcją związkową”.

Zadziałał rynek: Dyżury okulistyczne dla Warszawy teraz w Płocku

Kraj

W stolicy brakuje specjalistów, by obsadzić dziecięce dyżury okulistyczne. W sytuacji nagłego wypadku małym pacjentom ze stolicy pomocy mają udzielać szpitale w okolicznych miastach oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów. Ten system został opracowany przez urzędników wojewody mazowieckiego.

Okulista cytowany przez radio TokFM, Waldemar Kujawa, stwierdził: „To nie jest brak okulistów dziecięcych. To czysta niewydolność i idiotyzm organizacyjny. Skoro inne miasta w województwie mazowieckim nie mają takich kłopotów, to znaczy, że wina leży po stronie warszawskich szpitali. - Fakt, że dyżury dla lekarza są niewygodne, każdy ma pracę po południu. Tak w medycynie zadziałał rynek. Trzeba ich do tych dyżurów zachęcić i za nie zapłacić, a tu się chyba po prostu nikomu nie chce.”

Niemcy: Pracownicy branży kościelnej wywalczyli prawo do strajku

Świat | Klerykalizm | Prawa pracownika

Niemiecki federalny sąd pracy wydał korzystny dla związków zawodowych wyrok, z którego wynika, że pracownicy instytucji kościelnych mają prawo do strajku. Sprawa dotyczy około 1,2 miliona pracowników zatrudnionych w tym sektorze.

Przeciwko związkom zawodowym wystąpił szereg kościołów protestanckich, które powoływały się na artykuł w konstytucji, który stwierdza, że organizacje kościelne nie mogą podlegać zewnętrznym wpływom. Nie mając dotąd prawa do strajku, pracownicy tej branży nie mieli silnej pozycji negocjacyjnej.

Jednym z haseł protestu było: "Negocjacje w sprawie płac, to nie dzieło szatana".

Łódź: Grand Hotel i koncesjonowany nacjonalizm rodem z PRL

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Pierwszym skandalem związanym z łódzkim środowiskiem wszechpolsko-oenerowskim był fakt, że menadżer łódzkiego Grand Hotelu udostępnia salę neofaszystom odpowiedzialnym za kilka napaści oraz prowokowanie zamieszek podczas protestu przeciwko ACTA w mieście.

Drugim skandalem jest to, kto ma być prelegentem na odbywającą się w Grand Hotelu konferencję nacjonalistyczną zaproszony. Wykład pod tytułem "Wojny demograficznej - sytuacji demograficznej w Polsce" ma wygłosić Andrzej Wronka, w przeszłości działacz Zjednoczenia Patriotycznego "Grunwald".

Była to skrajnie nacjonalistyczna organizacja wspierająca ustrój PRL powstała w 1981 roku w celu zwalczania Solidarności. Organizację tworzyli wojskowi i milicjanci związani ze znanym z antysemityzmu ministrem spraw wewnętrznych Mieczysławem Moczarem.

Co na to wrogowie komuny? Zwłaszcza ci co podlizują się Solidarności?

Nacjonalista chciał dokonać zamachu na sejm, rząd i prezydenta

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Osoba o poglądach nacjonalistycznych, ksenofobicznych i antysemickich chciała dokonać zamachu na "konstytucyjne organy władzy" - poinformowała prokuratura apelacyjna w Krakowie. Zamach miał być dokonany w czasie uchwalania budżetu kiedy w sejmie miał być jednocześnie rząd i prezydent.

Miał być on dokonany za pomocą specjalnie przystosowanego pojazdu w którym umieszczono by 4 tony materiałów wybuchowych. Niedoszły zamachowiec był pracownikiem naukowym Uniwersytetu Rolniczego im. Hugona Kołłątaja w Krakowie, gdzie zajmował się badaniami nad materiałami wybuchowymi. Organizować miał także grupę, która miała dokonać tego rodzaju zamachu. Zatrzymany miał być także wyposażony w cały arsenał broni długiej i krótkiej, kamizelek kuloodpornych, zapalników radiowych, etc.

Przyczyną zamachu miał być fakt, że jego zdaniem "rządzą nami obcy". Prokuratura stanowczo odrzuciła sugestię jednego z dziennikarzy, że za zamachem stoją anarchiści i podkreśliła po raz drugi że zamachowiec ma poglądy nacjonalistyczne i antysemickie, a wzorem dla niego jest Anders Breivik - zamachowiec z Norwegii. Sprawa jest rozwojowa.

Komentarz: Czy za zamachem stoją anarchiści?

Cena futra: rzeczywistość polskich ferm futrzarskich

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt

Stowarzyszenie Otwarte Klatki otrzymało szokujące materiały filmowe i fotograficzne sporządzone przez anonimowe osoby na fermach futrzarskich na terenie całej Polski. Materiały te przedstawiają warunki życia zwierząt (lisów, norek i jenotów) na fermach futrzarskich oraz liczne problemy zdrowotne, które u nich występują. Zachowania stereotypowe, rany, chore oczy, odgryzione uszy i ogony – oto rzeczywistość ferm futrzarskich. Nie było żadnej fermy, na której nie występowałby przynajmniej jeden z problemów, które zostały wzięte pod uwagę przy opracowywaniu materiałów.

Poniżej prezentujemy krótki film podsumowujący śledztwo. Galerię można znaleźć w serwisie Flickr.
Uwaga – zawiera materiały drastyczne!