Gospodarka
Balcerowicz ponownie prezesem NBP?
Tomasso, Wto, 2010-04-13 10:26 Kraj | GospodarkaBankowcy, byli członkowie Rady Polityki Pieniężnej, profesorowie ekonomii - to wśród nich poszukiwany będzie nowy prezes NBP. Tymczasowo obowiązki szefa banku centralnego pełni Piotr Wiesiołek. Gospodarcze strony dzienników pełne są spekulacji, kto obejmie fotel prezesa NBP. W katastrofie samolotu pod Smoleńskiem zginął prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek. Jeszcze przed wakacjami powinien zostać wybrany jego następca.
Wielu ekonomistów sugeruje jednak, by szefem NBP został ten, którego zmienił Sławomir Skrzypek - prof. Leszek Balcerowicz. Teoretycznie, w świetle prawa Balcerowicz mógłby sprawować drugą kadencję.
Doktoranci – pracownicy bez zatrudnienia
oski, Wto, 2010-04-06 22:37 Edukacja/Prawa dziecka | Gospodarka | Prawa pracownika | Publicystyka | UbóstwoDeregularyzacja świata pracy pod szyldem neoliberalizmu dotyka grupy zawodowej dotychczas uprzywilejowanej w kapitalizmie. Jednym z takich przejawów jest zmiana statusu młodych pracowników naukowych – przemiana asystenta w doktoranta, którego status na uczelni wciąż jest nie do końca jasny (ni student, ni pracownik). W kontekście zatrudnienia zmiana ta ma kolosalne skutki – i jako taka wpisuje się w ogólną walkę klasową prowadzoną przez elity finansowe przeciwko ludziom pracy.
Osoba podejmująca studia doktoranckie zostaje zobowiązana do wykowania z jednej strony pracy naukowej poprzez pisanie tekstów, udział w konferencjach, z drugiej pracy dydaktycznej. Obie prace wykonuje nieodpłatnie, czy też opłatą za jego działanie ma być dyplom, pozwalający następnie ubiegać się o niepewne zatrudnienie czy to w Akademii czy na Uniwersytecie. Odbywa więc niejako praktyki. Czteroletnie praktyki, bez składek, chociaż z ubezpieczeniem zdrowotnym, aby dostać dostęp do pewnych prac wymagających formalnego poświadczenia. Tym samym umożliwia to przeniesienie kosztów pracy na samego pracownika – pracodawca nie reprodukuje jego siły roboczej poprzez płace.
Szefowie banków po kryzysie ekonomicznym, jeszcze bardziej bogaci!
Tomasso, Wto, 2010-04-06 12:32 Kraj | GospodarkaPonad 2 miliony złotych rocznie – to średnia płaca prezesa giełdowego banku w 2009 r. Ich płace wzrosły przeciętnie o 13 proc. Na prezesów wydano 20 proc. pieniędzy przeznaczonych na wynagrodzenia pełnych zarządów. W ubiegłym roku najwięcej, prawie 8,8 mln zł, zainkasował Jan Krzysztof Bielecki, były szef Pekao, jednak większość tej kwoty stanowiła jego odprawa.
O połowę mniej zarobił prezes BRE Mariusz Grendowicz. Jego wynagrodzenie jest najwyższe wśród nadal urzędujących prezesów banków. Na podium, podobnie jak przed rokiem, pojawił się Jarosław Augustyniak, najważniejszy menedżer w Noble Banku, z zarobkami przekraczającymi 4 mln zł. Na trzecie miejsce trafił Bogusław Kott, prezes Banku Millennium. Jest on jednym z najlepiej opłacanych bankowców w Polsce, ale w ostatnich kilku latach był poza pierwszą trójką. Millennium zarobiło w zeszłym roku 1,5 mln zł - taki zysk wykazał cały bank, ale jego szef otrzymał w tym czasie na własne konto 3,8 mln zł.
Na płace prezesów przeznaczono w minionym roku ponad 0,5 proc. wypracowanych w 2008 roku zysków. We wcześniejszych latach było to zwykle 0,3 proc. W sumie banki wydały na swoich szefów 40,2 mln zł, o 6 mln zł więcej niż rok wcześniej.
Quebec: 15 tysięcy na demonstracji przeciwko budżetowi
czerwony dres, Pon, 2010-04-05 16:34 Świat | Gospodarka | Protesty 1 kwietnia 2010 15 tysięcy ludzi zalało biznesową dzielnicę Montrealu na zaproszenie ponad 95 organizacji w tym związków zawodowych, organizacji feministycznych i studenckich.
Demonstracja była odpowiedzią na przedstawiony 30 marca budżet Quebecu, który zakłada między innymi dodatkowe opłaty dla pacjentów w służbie zdrowia i podniesienie pośredniego podatku obrotowego (QST - podobnego do naszego VATu).
za: anarkismo.net
USA: Reforma ubezpieczeń zdrowotnych podpisana
Yak, Sob, 2010-04-03 20:51 Świat | Gospodarka | Tacy są politycy Po całych latach debat i dyskusji, prezydent Obama podpisał 23 marca ustawę HR 3590 reformującą służbę zdrowia w USA. Reforma ma swoje korzenie w propozycjach Hillary Clinton z lat 1990’tych, a nawet w propozycjach Republikanów Richarda Nixona i George’a Busha seniora.
Na serwisie libcom.org opublikowano analizę postanowień ustawy i tego, co tak naprawdę oznaczają zmiany dla milionów Amerykanów. Reformę skwitowano cytatem z Johna Deweya: "Rząd jest tylko cieniem rzucanym na społeczeństwo przez korporacje".
Do dobrych stron ustawy należy to, że zakazuje najgorszych praktyk firm ubezpieczeniowych, takich jak odmowa ubezpieczania dzieci ze zdiagnozowanymi wcześniej chorobami. Negatywnych stron jest dużo więcej: wprowadzono karę grzywny dla tych osób, które nie będą chciały się ubezpieczyć. Grzywny będą obowiązywać od 2014 i aż do 2016 roku mają wynosić 695 dolarów rocznie lub 2,5% rocznego dochodu (zależnie od tego, która suma jest większa). W efekcie ci, których nie stać na ubezpieczenie zostaną dodatkowo ukarani grzywną. Nawet Kongres nie wierzy, że spowoduje to objęcie ubezpieczeniami wszystkich Amerykanów. Według raportu Biura Budżetowego Kongresu, w 2019 r. nadal 24 milionów Amerykanów ma być pozbawionych ubezpieczenia. Z pewnością jednak nastąpi wzrost liczby osób, które stać na ubezpieczenie i które będą się obawiać grzywny. Dzięki temu, nastąpi ogromny wzrost zysków firm ubezpieczeniowych.
Obama jak Bush - postanowił sięgnąć po ropę na Alasce
XaViER, Śro, 2010-03-31 17:55 Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | GospodarkaPrezydent USA Barack Obama, nie zważając na protesty, postanowił wziąć przykład ze swojego poprzednika George W. Busha i postanowił rozpocząć wydobycie ropy w północnych rejonach Alaski, dotąd nienaruszonych. Krok ten ma na celu przypodobanie się lobby koncernów naftowych.
Oprócz Alaski, wydobycie ma objąć Wschodnie Wybrzeże (z wyłączeniem okolic na północ od New Jersey) i nowe obszary w Zatoce Meksykańskiej. Oficjalna decyzja ma być ogłoszona w środę przez Baracka Obamę w bazie sił powietrznych Andrews. Nie przypadkowo. Armia jest jednym z największych klientów koncernów naftowych. Kolejne wojny USA zużywają sporo tego surowca.
Wrocław: FLOW - for love of water [kino CRK]
Tomasso, Śro, 2010-03-31 10:18 Świat | Gospodarka | Ubóstwo14.04.2010
WROCŁAW
CRK (koncertownia)
ul. Jagiellonczyka 10d
godz.20:00
wjazd: darmo
FLOW: for love of water (2008)
Strumień – z miłości do wody
produkcja: USA
gatunek: Dokumentalny
reżyseria: Irena Salina
czas trwania: 93 minuty
język: polskie napisy
Dokument o wodzie filmem politycznym? Tak, bo jak mówi Leonardo Boff, “kto kontroluje wodę, kontroluje życie, a kto kontroluje życie, ten ma władzę”.
Film Ireny Saliny pokazuje, jak międzynarodowe korporacje do spółki z Bankiem Światowym dążą do jej komercjalizacji i prywatyzacji. Woda zamieniana w towar staje się dobrem niedostępnym dla milionów ludzi.
Materiał edukacyjny: Światowy Dzień Wody - prelekcja [PDF]
http://www.przeklej.pl/plik/wiatowy_dzie__wody_-_prelekcja_pdf-0010kscft...
Dyskusja przed projekcją filmu FLOW: for love of water (Wrocław,22.03.2010r.)
http://niwinski.dolnoslazacy.pl/2755,prelekcja_z_okazji_swiatowego_dnia_...
Więcej info:
http://www.myspace.com/kinocrk
USA: Amerykanie nie wiedzą, co jedzą
Tomasso, Śro, 2010-03-31 09:57 Świat | GospodarkaZamiast oliwy z oliwek - barwiony olej sojowy, w butelce Pinot Noir - tańszy Merlot. Znaczna część żywności sprzedawanej w Stanach Zjednoczonych trafia na rynek pod nieprawdziwymi nazwami. Według obliczeń naukowców z Uniwersytetu stanu Michigan, od 5 do 7 procent żywności sprzedawanej w USA trafia na półki sklepowe pod fałszywymi etykietkami.
W Nowym Jorku sprzedaje się jeszcze więcej oszukańczych artykułów spożywczych. Naukowcy z Uniwersytetu Rockefellera i Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej wykryli w zeszłym roku, że 11 spośród 66 artykułów kupionych na Manhattanie opatrzonych jest fałszywymi etykietkami. Ustalono to na podstawie badania DNA tej żywności. Sprzedawano tam np. mleko krowie jako mleko owcze, do miodu dodawano buraki cukrowe, zamiast oleju z oliwek, jak na etykietce, sprzedawano sztucznie barwiony olej sojowy. Tanie mrożone sumy miały etykietki "flądra". Fałszowano też napoje - jako wino Pinot Noir sprzedawano tańsze wino Merlot albo Syrah.
Absurdalność kapitalizmu
XaViER, Nie, 2010-03-28 11:00 Gospodarka | PublicystykaNa portalu Centrum Informacji Anarchistycznej pojawił się ciekawy tekst dotyczący faktu wykorzystywania tłumaczy do tworzenia narzędzi, które będą pozbawiać ich samych pracy. W dodatku są zmuszani do wnoszenia opłat za dostęp do tego narzędzia. Czyli można powiedzieć, że płacą za własne przyszłe bezrobocie.
Lionbridge próbuje zmusić tłumaczy do płacenia za owoce ich pracy
Akai47, Sob, 2010-03-27 14:57 Świat | Gospodarka | Prawa pracownikaNiezadowoleni tłumacze z całego świata wciąż zgłaszają się do Związku Syndykalistów Polski z informacjami na temat swojej pracy dla Lionbridge. Jedna z tych informacji jest być może warta przytoczenia.
Od czerwca b.r., Lionbridge zamierza zmuszać tłumaczy do opłat za korzystanie z narzędzia wspomagającego tłumaczenie, o nazwie Logoport, które jest wymagane w projektach tłumaczeniowych zlecanych przez tę firmę.
Tłumacze często korzystają z narzędzi wspomagających tłumaczenie (tzw. narzędzi CAT), tworzących pamięci tłumaczeń, w których zapisane są dotychczas przetłumaczone zdania. To usprawnienie bardzo przyspiesza pracę tłumaczy. Teoretycznie, tłumacz może budować własną bazę pamięci tłumaczeń, by osiągać dzięki temu korzyści z szybszego tłumaczenia większej liczby słów. Jednak coraz więcej firm wymaga, by tłumacze oddawali swoje pamięci tłumaczeń wraz z projektami nad którymi pracują.
Lionbridge próbuje zmusić tłumaczy do używania narzędzia Logoport, które jest aplikacją internetową. Tłumaczenia tworzone w Logoporcie budują pamięć tłumaczeń na serwerach Lionbridge'a, a nie na komputerach tłumaczy. Oznacza to, że tłumacze budują bazę tłumaczeń nie dla siebie, ale dla firmy Lionbridge. Ta firma ma pełną kontrolę nad serwerami i może je konfigurować wedle swojego życzenia.
Te działania mają na celu zaniżenie kosztów tłumaczeń przez zautomatyzowanie pracy tłumacza w takim stopniu, w jakim jest to możliwe. Za zdania, które mają 100% odpowiedniki w pamięci tłumaczeń tłumacz może nie otrzymać wynagrodzenia. Za zdania, które wymagają poprawki lub przynajmniej sprawdzenia, tłumacz otrzyma mniejsze wynagrodzenie.
Ile zarobili prezesi wielkich banków?
Tomasso, Pią, 2010-03-26 22:59 Świat | GospodarkaOd kilku do ponad 20 mln dolarów zarobili w zeszłym roku prezesi wielkich banków. Prezesi banków Wells Fargo, Credit Suisse i JP Morgan Chase zarobili najwięcej w roku globalnego kryzysu finansowego.
Najwięcej, bo aż 21,3 mln dol zarobił John Strumpf z Wells Fargo. Drugi na liście Brady Dougan z Credit Suisse jest najlepiej zarabiającym bankierem Europy (18,2 mln dolarów). Od tej dwójki „ubożsi" okazali się Jamie Dimon prezes amerykańskiego JP Morgan Chase, który za ubiegły rok zainkasował 16 mln dolarów i szef Deutsche Banku - 12,7 mln dolarów. Następni na liście był Lloyd Blankfein z Goldman Sachs z poborami w wysokości 9,8 mln dolarów. James Gorman z Morgan Stanley, który zarobił 8,1 mln dolarów.
Pracuje tylko połowa polaków
Renegade, Pią, 2010-03-26 14:52 Kraj | GospodarkaTylko 50,4 proc. ogółu Polaków w wieku 15 lat i więcej pracowało w ostatnim kwartale 2009 roku - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. To spadek w porównaniu i z tym samym okresem roku 2008, i z III kwartałem 2009 roku. Tendencja spadkowa dotyczy wszystkich grup: kobiet i mężczyzn, mieszkańców wsi i miast - czytamy w serwisie eGospodarka.pl.
Natomiast wśród osób w wieku produkcyjnym zatrudnionych jest 65,1 proc. Polaków. To mniej o 0,6 proc. w porównaniu z ostatnim kwartałem 2008 roku.
Odpowiedź Fair Trade na zarzuty Instytutu Globalizacji
Lunar, Czw, 2010-03-25 10:31 Świat | Gospodarka | Publicystyka | UbóstwoNa stronie Fair-Trade.org pojawiła się odpowiedź na zarzuty Instytutu Globalizacji, które ukazały się na stronie Globalizacja.org, a które cytowano już jakiś czas temu na ramach CIA, z czego wyrosła burzliwa dyskusja. Poniżej treść odpowiedzi.
"Zachęcamy do zapoznania się z odpowiedzią Koalicji na zarzuty Instytutu Globalizacji dotyczące Sprawiedliwego Handlu.
Jakiś czas temu Instytut Globalizacji zamieścił na swoich stronach internetowych opracowanie autorstwa pana Jacka Spendela o rzekomym fiasku idei Sprawiedliwego Handlu (Fair Trade). Opracowanie zostało oparte wyłącznie na informacjach z drugiej ręki, dobieranych według jednego klucza – krytyki Sprawiedliwego Handlu. Autor zdaje się nie zauważać licznych przykładów ludzi i społeczności, których życie poprawia się dzięki Sprawiedliwemu Handlowi. Główny wniosek płynący z tego dokumentu sprowadza się do tego, że Sprawiedliwy Handel to jeszcze jedna odmiana socjalizmu, którą należy zdemaskować w interesie konsumentów. Spróbujmy zatem przyjrzeć się zarzutom w świetle dostępnych faktów.
Jakość produktów Sprawiedliwego Handlu
Według autora producenci sprzedają na przykład dobrą kawę poza systemem Sprawiedliwego Handlu na zasadach wolnorynkowych (za możliwie wysoką cenę), zaś w jego ramach oferują kawę gorszej jakości po ustalonej, sztywnej cenie – i ta konstrukcja myślowa jest dowodem jedynym, nie popartym żadnymi faktami. Rzeczywistość jest zgoła odmienna. Przykładem może być polski koncern PKN Orlen, który oferuje kawę Sprawiedliwego Handlu na swoich stacjach benzynowych, kierując się głównie jej jakością. Przedstawiciel koncernu, pan Marek Badawika, tak pisał o przyczynach tej decyzji: „Menadżer ds. kategorii odpowiedzialny za rodzaj kawy z racji z dobrego gustu kawosza na przetargu wybrała właśnie tę kawę”. To nie jedyna taka opinia. Kenneth Davids, autor specjalistycznego serwisu coffeereview.com, podsumowuje przeprowadzone testy kaw Sprawiedliwego Handlu w następujący sposób: „Przetestowaliśmy smak 46 kaw z certyfikatem Sprawiedliwego Handlu. (…) Ich jakość zrobiła na nas duże wrażenie. Średnia ocena wyniosła niemal dokładnie 87 punktów. Tylko do dwóch kaw mieliśmy zastrzeżenia smakowe, choć żaden z tych dwóch gatunków nie był krańcowo zły”.
Wpływ Sprawiedliwego Handlu na beneficjentów
Choć autor pisze o niezmiennie złej sytuacji biednych zaangażowanych w projekty, nie przedstawia żadnych dowodów na poparcie swoich tez, pomimo tego, że dostępnych jest wiele opracowań akademickich na ten temat. Docent Daniel Jaffee z Michigan State University, który przez cztery lata badał wpływ Sprawiedliwego Handlu na życie rolników ze spółdzielni Michiza w Meksyku, stwierdza co następuje: „Dzięki kontraktom Sprawiedliwego Handlu zmniejsza się zadłużenie gospodarstw domowych, a rolnikom łatwiej jest wyżywić swoje dzieci oraz je kształcić. Sprawiedliwy Handel daje rolnikom częściową ochronę przed najgorszymi aspektami kryzysu, co umożliwia im przestawianie się na bardziej zrównoważone metody upraw”1.
Podział zysków
Według danych brytyjskiego Instytutu im. Adama Smitha do producentów trafia jedynie ok. 10 proc. premii ze sprzedaży produktów. Aż 90 proc. zgarniają pośrednicy z bogatych krajów.
Przytoczony cytat wyraźnie wskazuje, że autor myli podstawowe pojęcia. Producenci otrzymują przede wszystkim co najmniej gwarantowaną cenę minimalną Sprawiedliwego Handlu (choć nie należy do rzadkości, że organizacje importerskie płacą więcej), do której doliczana jest dodatkowo premia za produkty ekologiczne oraz ok. 10% premii na projekty rozwojowe dla całych społeczności lokalnych (np. na budowę szkół, wodociągów, ośrodków zdrowia, szkolenia itp.). Przykład podziału dochodów w Sprawiedliwym Handlu można znaleźć m.in. na stronie firmy El Puente. Wynika z niego, że przeciętnie 37% ceny detalicznej (w zależności np. od stopnia przetworzenia produktu) trafia do producentów, co na rynku konwencjonalnym jest dla nich absolutnie nieosiągalne.
Kalkulacja cen
W rzeczywistości ów system bazujący na ustalaniu sztywnych cen na produkty, ograniczaniu konkurencji i innowacji oraz powodujący monopolizację łańcuchów dostaw, po prostu nie działa.
Ceny produktów bynajmniej nie są sztywne choć są niezmienne w przypadku, gdy cena światowa spada poniżej gwarantowanej ceny minimalnej Sprawiedliwego Handlu. Cena minimalna jest kalkulowana na podstawie rzeczywistych kosztów produkcji, do których zalicza się godziwe wynagrodzenie dla ludzi pracujących przy produkcji. Jest to zgodne z naczelną zasadą ekonomii społecznej (nie tylko Sprawiedliwego Handlu), iż człowiek jest ważniejszy od zysku.
A system – wbrew twierdzeniu pana Spendla – po prostu działa, o czym świadczy choćby fakt, iż sprzedaż produktów Sprawiedliwego Handlu na świecie od lat wzrasta ponad 20% rocznie, także w czasie kryzysu dotykającego handel konwencjonalny, zaś rola Sprawiedliwego Handlu w zrównoważonym rozwoju jest zauważana i pozytywnie oceniana np. przez instytucje Unii Europejskiej.
Jako platforma skupiająca 11 organizacji pozarządowych zajmujących się Sprawiedliwym Handlem, współpracą rozwojową i zrównoważonym rozwojem, uważamy iż tekst opublikowany przez pana Jacka Spendla, a firmowany przez Instytut Globalizacji, w żadnym wypadku nie odnosi się do dostępnych faktów. Wprowadzając w błąd konsumentów, działa krzywdząco na marginalizowanych producentów z ubogich regionów świata, dla których Sprawiedliwy Handel jest często jedyną szansą na podźwignięcie się z ubóstwa. Dlatego w trosce o ich dobro oczekujemy solidnych argumentów i rzeczowej dyskusji na temat Sprawiedliwego Handlu w naszym kraju.
Opracowano na podstawie tekstu przygotowanego przez pana Wojciecha Ziębę z Polskiego Stowarzyszenia Sprawiedliwego Handlu „Trzeci Świat i My” i dostępnego w pełnej wersji na www.sprawiedliwyhandel.pl.
1. Wikipedia – http://en.wikipedia.org/wiki/Fair_trade_impact_studies"
Irak: zginęły miliardy dolarów
Renegade, Pon, 2010-03-15 14:24 Świat | Gospodarka | Tacy są politycyPodczas kontroli kont bankowych, kasyn i klinik odkryliśmy kolejne dziesiątki skorumpowanych żołnierzy i urzędników z USA - ogłosił Stuart Bowen, amerykański inspektor ds. odbudowy Iraku.
Wiadomo, że odbudowa Iraku pochłonęła już 150 mld dolarów, ale nikt nie jest w stanie policzyć ile pieniędzy rozkradziono i zmarnowano. Stuart "nie może się doliczyć 9 mld dolarów".
Amerykanie obiecywali wprowadzić tam standardy przejrzystości finansowej, ale sami przyjęli standardy "irackie", kradnąc i marnotrawiąc gigantyczne sumy - uważają obserwatorzy.
W amerykańskich sejfach leżały miliardy gotówki. Ludzie nimi dysponujący wpadali w amok. Brano łapówki za przyznawanie kontraktów, organizowano lipne przetargi - pisze "New York Times".
W niemal każdym irackim urzędzie pracowały setki martwych dusz, a wielu irackich weteranów wywoziło z Bagdadu walizki pełne pieniędzy. Próbowali je ukryć na kontach w Ghanie, Szwajcarii czy Holandii.
Amerykanie 25 mld dolarów wydali też na zabezpieczenie ludzi pracujących przy odbudowie Iraku, a nie na samą odbudowę.
Grecja: początek strajku, "Wojna przeciwko wojnie"
mateusz_, Czw, 2010-03-11 13:36 Świat | Gospodarka | Prawa pracownika | ProtestyDziś rano rozpoczął się w Grecji kolejny strajk generalny, w którym bierze udział ok. 1 miliona pracowników. W miastach zamknięto większość instytucji i nie działa transport publiczny, co utrudnia ludziom dotarcie na protesty. O północy wstrzymano też cały transport lotniczy i morski. Mimo to demonstracja pod budynkiem parlamentu w Atenach przyciągnęła ponad 20 000 osób. Już na początku doszło do ataku oddziałów do tłumienia zamieszek, zatrzymano co najmniej 5 osób.
Ludzie bronią się koktajlami mołotowa i kamieniami, hasła przewodnie to "Koniec poświęceń, wojna przeciwko wojnie", "Wojna kapitalistom, oto odpowiedź robotników", "Prawdziwe prace, wyższe płace". Protest został zaatakowany przez oddział na motocyklach. Atak odparto, ale jedna osoba została ciężko pobita i aresztowana. Według doniesień agencji Associated Press, do demonstracji dołączyła część policjantów, a 200 umundurowanych funkcjonariuszy pikietowało pod parlamentem jeszcze przed rozpoczęciem protestów. "Nie czujemy się dziwnie, jesteśmy ludźmi pracującymi jak wszyscy inni i krzyczymy o swoje prawa", komentuje sekretarz stowarzyszenia policjantów.