Ruch anarchistyczny

W sprawie rosyjskiej interwencji - oświadczenie kijowskich anarchosyndykalistów

Świat | Militaryzm | Publicystyka | Ruch anarchistyczny

27 lutego 2014 roku na Krymie prorosyjscy szowiniści przy wsparciu oddziałów Berkutu i wojska Floty Czarnomorskiej dokonały militarnego zamachu stanu.

W tym momencie jest jasne, że rząd "Rosyjskiej Jedności" na czele którego stoi Aksenow jest niczym więcej niż marionetką w rękach reżimu kremlowskiego.

Nie rozważamy tutaj wartości ukraińskiej integralności terytorialnej i nienaruszalności jej granic, jesteśmy przeciwko siłowemu "przywracaniu porządku" na Krymie, jednak uważamy, że przy decydowaniu o statusie Krymu, powinien być brany pod uwagę głos mniejszości Tatarów krymskich.

Ostatnie wydarzenia pokazują, że Putin nie zamierza ograniczyć się do aneksji Krymu, ale celem imperialistycznego reżimu kremlowskiego jest rozszerzenie rosyjskich porządków na całe terytorium Ukrainy.

Tak więc rosyjski reżim pokazał, że stanowi poważne zagrożenie dla interesów proletariatu w przestrzeni poradzieckiej.

Jesteśmy przeciwnikami wojny i militaryzmu. Wierzymy, że w tej sytuacji świadomi proletariusze nie powinni pokładać nadziei w nikim poza samymi sobą.

Nie ma co liczyć na "ratunek" ze strony NATO. Ukraińscy nacjonalistyczni politycy mogą co najwyżej zorganizować obronę terytorium. Wojna może zostać powstrzymana jedynie jeśli proletariusze wszystkich krajów, a zwłaszcza Ukrainy i Rosji, wspólnie staną przeciwko kryminalnemu rządowi Putina.

Wspólne wystąpienie ukraińskiego i rosyjskiego proletariatu i wszystkich postępowych i demokratycznych sił, które położy kres putinowskiemu reżimowi, będzie oznaczało także koniec obecnego neoliberalnego i nacjonalistycznego reżimu na Ukrainie.

A co do lewicy i anarchistów zachodnich, czas już zerwać pęta tzw. "antyimperializmu", zredukowanego jedynie do wspierania reżimu Putina przeciwko USA.

Żadnej wojny pomiędzy narodami! Żadnego pokoju pomiędzy klasami!

Kijowska organizacja Autonomicznego Związku Pracowników

Ukraina: Studenci nie chcą ministra edukacji z nacjonalistycznej partii Swoboda

Świat | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm | Ruch anarchistyczny

Studenci z organizacji Akcja Bezpośrednia, od czasu protestów na Majdanie kontrolujący budynek Ministerstwa Edukacji w Kijowie zapowiedzieli, że nie zgadzają się na to, aby ministrem edukacji została Irina Fahrion z partii Swoboda i nie wpuszczą jej do środka.

Akcja Bezpośrednia uważa, za niedopuszczalne, aby osoba taka jak Irina Fahrion, która nie ma żadnego doświadczenia w zakresie edukacji i podczas swojej działalności jako deputowana w Radzie Najwyższej nie wykazała się żadnym zainteresowaniem tą kwestią, miała zostać ministrem edukacji.

Studencka Rada Koordynacyjna z Kijowa, Studencka Rada Koordynacyjna ze Lwowa, Związek Studentów "Akcja Bezpośrednia", Studencka Samoobrona, Ruch Obywatelski Відсіч oraz inne studenckie organizacje oświadczają, że nigdy nie zgodzą się na tę kandydaturę.

Źródło: http://direct-action.org.ua

Powstał Katalog Stron Anarchistycznych

Kraj | Ruch anarchistyczny

Wiele stron o tematyce anarchistycznej i wolnościowej ma problem z przebiciem się do szerszego grona czytelników. Z myślą o takich właśnie serwisach, w ramach działalności Internetowej Biblioteki Wolnościowej, powstał Katalog Stron Anarchistycznych.

KSA to unikatowy zbiór linków, które mają za zadanie zwiększyć ruch na mniejszych stronach oraz poprawić ich pozycję w wyszukiwarkach. Katalog jest całkowicie darmowy, moderowany i otwarty. Twórcy stawiają na jego jakość i zapraszają do współpracy.

Katalog dostępny jest pod adresem: http://katalog.anarchizm.net.pl

Toruń: Sabotaż w urzędzie

Kraj | Ruch anarchistyczny

Niezidentyfikowane osoby określające się jako Radykalne Anarchistki dokonały aktu sabotażu w kanalizacji sanitarnej w urzędzie miasta.

Na budynku tegoż urzędu zamieściły napisy "Miasto to nie firma" i "Zaleski, spadną kolejne helikoptery".

Ich akcja skierowana jest przeciwko antyspołecznym krokom władz miasta takim jak zamknięcie alternatywnej Cafe Draże i świetlicy dla dzieci.

Dokonują symbolicznego scementowania stosunków urzędu z gównem.

http://vimeo.com/86643676

Konflikt pomiędzy nacjonalistami a anarchistami na kijowskim Majdanie

Świat | Protesty | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Ruch anarchistyczny

9 lutego przedstawicielom oddziału anarchistycznej „Czarnej Gwardii” nie dano złożyć przysięgi Samoobrony Majdanu i wypchnięto ich za barykady. Według użytkownika Facebooka Anya Wtikenwneider aktywną rolę po stronie przeciwnej w tym w konflikcie zajęli członkowie „Svobody”.

Informacja ta została również potwierdzona przez działacza organizacji „Narodny Nabat” (Alarm Ludowy), wchodzącej w skład anarchistycznej „Czarnej Gwardii”, który opowiedział o szczegółach konfliktu ze „Svobodą”.

Później opis tych wydarzeń pojawił się także na anarchistycznym portalu „Avtonomnoe Dejstwie”. Do tej pory nie udało się uzyskać komentarza komendanta Samoobrony Majdnu – Andrzeja Parubija.

Jak było wczoraj (9 lutego)? Jak to najlepiej scharakteryzować?

AlterKino.org: Ivan Khutorskoy

Świat | Antyfaszyzm | Represje | Ruch anarchistyczny

 ivanPrawdziwy skinhead, prawdziwy punk, prawdziwy przyjaciel. Gorliwy przeciwnik nazizmu. Cztery lata po morderstwie nieformalnego lidera moskiewskich antyfaszystów – Ivana ‚Kostoloma’ Khutorskoya, jego przyjaciele i rodzina, w porozumieniu z lokalnymi aktywistami zrealizowała film poświęcony jego życiorysowi – brutalnie przerwanemu strzałem w głowę, na klatce schodowej własnego bloku. Nie jest to jednak jedynie laurka ku czci nieżyjącego kumpla. Dokument będący zbitką wywiadów i archiwaliów doskonale obrazuje ponurą rzeczywistość rosyjskiej stolicy. Udowadnia, że dychotomia między nazi-skinami, a grupami wolnościowymi bynajmniej nie sprowadza się do konfliktu subkulturowego.

Nigdy nie zapomnimy! Nigdy nie wybaczymy!

http://www.alterkino.org/antyfaszyzm/ivan-khutorskoy/

Argentyna: Anarchosyndykaliści przeciw reformie kodeksu cywilnego

Świat | Prawa pracownika | Ruch anarchistyczny

W sobotę 18 stycznia przeprowadzony został dzień informacyjny i protest przeciwko reformie kodeksu cywilnego niosącej zmiany w sytuacji na rynku pracy.

Wyjaśniony został fakt, iż sytuacja nie jest niczym innym niż kolejnym elementem działania pracodawców i rządu przy współudziale żółtych związków przeciwko ludziom pracy.

Anarchosyndykaliści z FORA zadeklarowali, że są dalecy od obrony aktualnego kodeksu cywilnego, ale będą walczyć i potępiać wszelkie próby pogorszenia jakości życia i warunków pracy.

Źródło: http://capital.fora-ait.com.ar/2014/01/jornada-informativa-contra-la-ref...

Izrael: Skandal na proteście społecznym

Świat | Represje | Ruch anarchistyczny | Tacy są politycy

W Tel-Awiwie podczas protestu społecznego doszło do małego spięcia między organizatorami i przemawiającym parlamentarzystą, a działaczami sąsiedzkimi i anarchistami.

Gdy na podwyższeniu znalazł Ilan Gilon z Meretzu (syjonistyczno-socjaldemokratyczne ugrupowanie parlamentarne) działacze sąsiedzcy i członkowie anarchokomunistycznej grupy Jedność wtargnęli na scenę aby nie dopuścić go do głosu.

Powodem tej akcji był fakt, iż organizatorzy protestu nie dopuścili do głosu aktywistów sąsiedzkich.

Autorytarna lewica celem spacyfikowania działaczy wezwali policję, która usunęła ich z platformy.

Zachowanie działaczy i anarchistów uznano za "agresywne".

Mit Euromajdanu

Świat | Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Gospodarka | Prawa kobiet/Feminizm | Prawa pracownika | Protesty | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Ruch anarchistyczny | Strajk | Tacy są politycy | Ubóstwo

Poniżej zamieszczamy fragment audycji radia Asheville FM z Karoliny Północnej z udziałem Denysa, działacza Autonomicznego Związku Pracowników.

Wywiad traktuje o sytuacji politycznej na Ukrainie, faszyzacji, problemach ruchu anarchistycznego oraz wielu innych zagadnieniach dotyczących dawnego bloku wschodniego. Zapis pochodzi stąd http://revolution-news.com/ukrainian-anarchist-dispels-myths-surrounding...

Denys: Musicie rozróżnić dwa Euromajdany. Pierwszy, który miał miejsce 21 listopada był protestem ludzi wywodzących się z klasy średniej, którzy w większości chcieli podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Aczkolwiek teraz (dwa miesiące później), większość ludzi na ulicach koncentruje się na bardziej praktycznych kwestiach jak brutalność policji, która miała miejsce nocą 1 grudnia, generalnie nie są zadowoleni z rządu i prezydenta. Tak więc integracja europejska była przyczyną protestów, ale dziś jest sprawą drugorzędną.

Zasady działania CNT

Świat | Blog | Ruch anarchistyczny

Confederación Nacional del Trabajo (Krajowa Konfederacja Pracy) - Obecnie jest to największa organizacja anarchistyczna w Hiszpanii.

Swoje funkcjonowanie opiera na zasadach samorządności pracowniczej, federalizmu oraz pomocy wzajemnej.

CNT odegrała kluczową rolę podczas Rewolucji Hiszpańskiej.

Zasady organizacyjne - Członkostwo

Każda osoba może zostać członkiem CNT, za wyjątkiem funkcjonariuszy policji, wojska oraz innych pracowników aparatru represji.

Funkcjonariusze partyjni nie mogą zajmować stanowisk w CNT. Ma to na celu ustrzeżenie związku przed staniem się instrumentem w rękach partii politycznych. Poza tymi wymogami, aby być członkiem nie trzeba spełniać określonych wymagań ideologicznych.

Cele - Zgodnie ze statutem, CNT stara się:

* Rozwijać między robotnikami ducha zrzeszania się, tak aby zrozumieli, że jedynie za pomocą tych środków będą w stanie poprawić swoje warunki materialne i duchowe w ramach obecnego społeczeństwa, jak i utorować drogę do całkowitego wyzwolenia w przyszłości dzięki zdobyciu środków produkcji i konsumpcji.

* Praktykować pomoc wzajemną pomiędzy kolektywami związkowymi, kiedykolwiek zachodzi potrzeba zarówno podczas strajku, jak i innych sytuacji które mogą się pojawić.

* Utrzymywać kontakty ze wszystkimi podobnymi organizacjami pracowniczymi, w celu całkowitego wyzwolenia pracowników wspólnymi siłami.

Cele CNT nie ograniczają się jednynie do obrony interesu pracowników, ale także zakładają radykalną przemianę społeczeństwa przy pomocy rewolucyjnego syndykalizmu.

Anarchosyndykalizm jest nurtem, który pojawił się pod koniec XIX wieku. Jego podstawowe zasady to:

* Zjednoczenie świata pracowniczego w celu obrony jego doraźnych interesów oraz poprawy jakości życia. W tym celu tworzone są związki.

* Tworzenie struktur pozbawionych przywódców i władzy wykonawczej.

* Dążenie do radykalnej przemiany społeczeństwa za pomocą rewolucji społecznej

Dzięki inspiracji idei wolnościowych, CNT identyfikuje się także z walkami różnych ruchów społecznych. Z tego też powodu walczy z degradacją środowiska, o godność osób uwięzionych, dyskryminacją kobiet, sprzeciwia się militaryzmowi i okupacjom.

CNT jest organizacją o charakterze internacjonalistycznym, lecz wspiera prawo do samostanowienia ludów i niezależności w stosunku do państw.

Anarchosyndykalizm jest ruchem internacjonalistycznym, a więc postrzega świat jako jedną całość ponad i wbrew podziałom rasowym, językowym, czy kulturowym. W tym sensie sprzeciwia się uciskowi ludów przez państwa. Sprzeciwia się więc państwowemu uciskowi ludu baskijskiego, katalońskiego, palestyńskiego, kurdyjskiego, etc. o ile pragną panować nad swoją przyszłością, chcą partycypować w bogactwie całego społeczeństwa, pragną być niezależnymi od państw, ale jednocześnie anarchosyndykalizm sprzeciwia się tworzeniu baskijskich, palestyńskich, kurdyjskich etc. państw z policją, armią, walutą, rządem i aparatem represji.

Struktura - Struktura CNT jest tak zorganizowana, aby przeciwdziałać powstawaniu biurokracji i tworzeniu przywódców.

Związki branżowe i oficios varios

Podstawową jednostką organizacyjną CNT są związki branżowe (sindicatos de ramo) w których zrzeszają się pracownicy różnych zawodów w ramach danej branży. Jeśli nie da się zgromadzić minimum 25 osób potrzebnych do stworzenia związku branżowego, tworzy się tzw. związek różnych zawodów (sindicato de oficios varios) w którym zrzesza się minimum pięciu pracowników różnych zawodów i branż. Jeśli nie ma wystarczającej liczby osób, tworzy się zalążek związku (núcleo confederal).

Decyzje w związkach branżowych i związkach różnych zwodów podejmowane są podczas zgromadzeń na zasadach demokracji bezpośredniej i konsensusu.

Sekcje związkowe

Skecje związkowe są to zgromadzenia pracowników będących członkami związku, którzy pracują w tym samym przedsiębiorstwie, jeśli jest ono małe. Zgromadzenie wybiera delegatów/ki organizacji związkowej na zasadzie rotacji, którzy będą prezentować opinie danej sekcji związkowej w czasie spotkań z innymi organizacjami. Delegaci nie mają jednak mocy podejmowania samodzielnie decyzji.

Rady i sekretariaty

Zgromadzenie wybiera komitet, który wykonuje rutynowe zadania lub takie, które nie wymagają dyskusji na zgromadzeniu. Także one nie mają mocy decyzyjnej. Komitety mogą organizować różne sekretariaty, np.:

*Propagandy, kultury oraz archiwum
*Prasowy i informacyjny
*Funduszy i spraw ekonomicznych
*Prawny i w sprawach więźniów
*Działań związkowych
*Działań społecznych
*Sekretariat generalny

Liczba sekretariatów jest różna i dostosowywana do potrzeb. W skład komitetu wchodzą także delegaci organizacji związkowych CNT przedsiębiorstwa danej branży.

Federacje i konfederacje

CNT jest zorganizowana na zasadach anarchistycznych, od dołu do góry, poprzez różne federacje związkowe. Powody oparcia się o takie struktury wyjaśnione zostały w Podstawach anarchosyndykalizmu (Anarcosindicalismo básico):

Ma to na celu przeciwdziałanie homogenizacji wewnątrz komitetów. W innych organizacjach wybiera się listy, kandydatów, grupy i programy, powstają sojusze, aby zdobyć stanowiska i żeby posunąć naprzód zwycięską tendencję. Anarchosyndykalizm zakłada, że komitety nie powinny mieć programów, ani polityki. Bezpośrednie wybory w syndykatach gwarantują heterogeniczność i różnorodność w łonie komitetów. Jakikolwiek rodzaj przedstawicielstwa wiąże się z władzą wykonawczą, ale w CNT staramy się działać tak, żeby ta władza w rękach najbardziej aktywnych i poinformowanych osób była minimalna.

Federacje lokalne i okręgowe

Różne związki branżowe i związki różnych zawodów tworzą lokalną federację związków, która koordynowana jest za pomocą lokalnych komitetów, posiadających te samy atrybuty i charakterystykę co komitety związkowe. Lokalny komitet wybierany jest przez lokalne zgromadzenie związków na które lokalne związki wysyłają delegatów z wcześniej przyjętymi podczas zgromadzenia związkowców pisemnymi instrukcjami.

Konfederacje regionalne

Konfederacje regionalne jednoczą związki z danego regionu. Tutaj struktura jest podobna jak w przypadku federacji lokalnych - wysyłają one delegatów z pisemnymi instrukcjami na zgromadzenie regionalne, które wybiera regionalnego sekretarza generalnego i sekretariat.
Podział na regiony ulegał pewnym zmianom w czasie. Współczesny podział terytorialny CNT nie pokrywa się z państwowym podziałem administracyjnym kraju. Istnieje także jeden region zagraniczny we Francji obejmujący Paryż, Tuluzę i Montpellier.

Konfederacja Krajowa lub anarchosyndykalistyczna
W podobny sposób jak w poprzednim przypadku, regionalne konfederacje wystawiają delegatów na krajowe zgromadzenie regionów, które stanowi Konfederację Krajową, zwaną też anarchosyndykalistyczną. Krajowe zgromadzenie regionów wybiera krajowego Sekretarza Generalnego, wybierając tym samym lokalną federację, która będzie siedzibą komitetu krajowego. CNT nie ma stałej siedziby krajowej, a jej lokalizacja zmienia się w zależności od tego z jakiego miejsca pochodzi Sekretarz Generalny.

Sekretarze Generalni CNT

Lokalna federacja, wyznaczona jako siedziba krajowego CNT, wyznacza na lokalnym zgromadzeniu członków CNT pozostałe sekretariaty i ich obsadę. Sekretarz Generalny wybrany przez zgromadzenie regionów oraz sekretarze wybrani na lokalnym zgromadzeniu oraz regionalni sekretarze generalni tworzą Stały Sekretariat Krajowego Komitetu CNT (Secretariado Permanente del Comité Nacional - SP CN). Jak w przypadku pozostałych komitetów CNT, jego uprawnienia są czysto techniczne i administracyjne. Nie ma on prawa samodzielnie podejmować żadnych decyzji.

Kongres CNT

Delegaci na Kongres CNT wybierani są bezpośrednio zarówno na poziomie lokalnym, jak i regionalnym. Kongres decyduje o generalnych działaniach CNT oraz wybiera nowy komitet krajowy. Od powstania CNT w 1910 roku odbyło się dziewięć kongresów, nie licząc kongresu założycielskiego.

Kongres zwołuje komitet krajowy z rocznym wyprzedzeniem w razie nagłej potrzeby lub gdy zaistniała nowa sytuacja wymagająca oceny Kongresu. Po zatwierdzeniu na krajowym zgromadzeniu regionów, na siedem miesięcy przed początkiem kongresu, w każdym lokalnym związku rozpoczyna się dyskusja wszystkich członków CNT nad tematami, które mają być poruszone na Kongresie.

Walne zgromadzenia

Inna metoda podejmowania decyzji odbywa się poprzez lokalne i regionalne zgromadzenia i kongresy w których biorą udział związki danego regionu i na które, tak jak poprzednio, delegowane są osoby z pisemnymi instrukcjami przyjętymi wcześniej podczas zgromadzeń. W przypadku krajowych zgromadzeń regionów, delegaci z pisemnymi instrukcjami są wybierani podczas zgromadzeń regionalnych.

Plena

Spotkania różnych komitetów (lokalnych, regionalnych, krajowych) noszą nazwę plenów. Podczas nich nie mogą być podejmowane żadne decyzje. Mają one jedynie służyć kwestiom technicznym i organizacyjnym.

Struktury równoległe

Konferencje

Konferencje są otwartymi spotkaniami na których podejmowana jest dyskusja na różne tematy w celu wyrobienia sobie opinii na ważne tematy dotyczące organizacji na poziomie poszczególnych lokalnych związków. konferencje nie podejmują żadnych decyzji dotyczących związku.

Federacje przemysłu

Federacje przemysłu (federaciones de industria) koordynują działania w celu stymulacji ponadregionalnych działań branżowych. Wszystkie związki danej branży tworzą na poziomie krajowym federację przemysłu tej branży w odróżnieniu od związków branż koordynowanych przez lokalne i regionalne konfederacje. Również na poziomie regionalnym istnieją federacje przemysłu.

Przykładowe federacje przemysłu:

*Asturyjska federacja pocztowców
*Andaluzyjska federacja pracowników edukacji
*Federacja pracowników edukacji Kastylii i Leonu
*Federacja pracowników edukacji Katalonii
*Krajowa federacja pracowników edukacji
*Krajowa federacja pocztowców
*Krajowy związek federacyjny pracowników telekomunikacji

Inne organizacje

Media

CNT finansuje publikację gazety CNT, która funkcjonuje na zasadzie autonomii. Wychodzi raz na miesiąc oraz jest dostępna w internecie. Jej redakcja jest wybierana podczas Kongresu CNT lub przez krajowe walne zgromadzenie regionów. Redakcja zajmuje się drukiem, dystrybucją, wysyłką do subskrybentów oraz oczywiście przyjmowaniem artykułów do pisma. Redaktor naczelny pisma bierze udział w spotkaniach Komitetu Krajowego CNT z prawem do zabierania głosu, ale bez prawa głosowania. Sekretarz Generalny redaguje i pisze edytorial dla gazety.

Poszczególne związki oraz inne organizacje tworzące CNT mogą mieć własne środki przekazu. Solidaridad Obrera jest pismem najstarszej hiszpańskiej organizacji anarchosyndykalistycznej Regionalnej Konfederacji Pracy Katalonii (Confederación Regional de Trabajo de Cataluna), założonej w 1907, wchodzącej w skład CNT. Innym pismem jest La tira de papel, biuletyn Krajowego Biura ds. Sztuki, Środków Komunikacji oraz Przedstawień Teatralnych; Cenit, pismo regionu zagranicznego oraz Bicel, biuletyn wydawany przez Fundację Anselmo Lorenzo.

Fundacja Anselmo Lorenzo

Jednym z priorytetów CNT uchwalonym przez VIII Kongres CNT w Granadzie, jest odzyskanie pamięci historycznej hiszpańskiego anarchizmu. Główną formą działania w tym celu, jest Fundacja Studiów Wolnościowych Anselmo Lorenzo, znana powszechnie jako Fundacja Anselmo Lorenzo lub po prostu FAL.

FAL działa na zasadzie autonomii, a jej kierownik wybierany jest przez Krajowe Walne Zgromadzenie Regionów lub Kongres CNT. Jej działania to m.in.:

*Utrzymanie, katalogowanie oraz udostępnianie historycznych zbiorów CNT
*Wydawanie książek oraz materiałów w innych formach
*Przygotowywanie wydarzeń kulturalnych podczas kongresów CNT lub IWA, organizowanie konferencji, prezentacji książek, wideokonferencji itd.
*Wydawanie wewnętrznego biuletynu Bicel (Boletín Interno de Centros de Estudios Libertarios)
*Koordynowanie działań z innymi podobnymi projektami

Stosunki z IWA-AIT

Międzynarodowe Stowarzyszenie Robotników (IWA-AIT) jest międzynarodową organizacją anarchosyndykalistyczną. Krajowe związki anarchosyndykalistyczne nazywane są sekcjami IWA-AIT. W danym kraju może istnieć tylko jedna sekcja IWA. CNT jest hiszpańską sekcją tej organizacji.

Metody działania

CNT opiera się na trzech podstawowych zasadach: samorządności pracowniczej, federalizmu oraz pomocy wzajemnej. Uważa także, że konflikty pomiędzy pracownikami a właścicielami powinny być rozwiązywane bez pomocy pośredników, jaką stanowią państwowa administracja czy biurokracja związkowa. W związku z tym CNT odnosi się krytycznie w stosunku do organów reprezentacji pracowniczej, jak rady pracowniów. W zamian postuluje opieranie się na zgromadzeniach pracowników, podstawowych związkowych organizacjach zakładowych oraz akcjach bezpośrednich. Stara się także unikać rozwiązywania sporów za pomocą sądów, o ile to możliwe. Wszelkie stanowiska nie są wynagradzane, a osoby je zajmujące są zmieniane co jakiś czas na zasadzie rotacji. Związek uważa, że linearny wzrost płac jest lepszy niż procentowy, ponieważ faworyzuje powstawanie równości płac. Jednym ze środków do jakich często odwołuje sie CNT, jest oklejanie siedzib firm plakatami wzywającymi do bojkotu produktów danej firmy i solidarności z protestującymi pracownikami. Podczas strajków zwykle tworzone są fundusze strajkowe w celu pomocy materialnej strajkującym i ich rodzinom.

CNT zorganizowana jest wokół związków branżowych. Taktyka ta została przyjęta ok. 1918 r. podczas silnych napięć społecznych za panowania króla Alfonsa XIII.

Powtarzające się aresztowania w obu branżach spowodowały, że wytwórnie makaronu, zatrudniające czterystu pracowników, musiały przerwać produkcję z braku rąk do pracy. Lecz wtedy rozpoczęły się akcje solidarnościowe w całej branży spożywczej: piekarze, cukiernicy, młynarze, wspomagali finansowo swoich zatrzymanych towarzyszy. Stolarze, tokarze, glazurnicy, cała branża drzewna robiła wszystko, by uwolnić sabotażystów. Strajk stolarzy trwał siedemnaście tygodni. Aż w końcu właściciele poddali się... Było to ogromne zwycięstwo, a także lekcja solidarności. Stało się to bezpośrednią przyczyna powstania, słynnego później, Związku Pracowników Branży Drzewnej oraz Związku Pracowników Branży Spożywczej oraz spowodowało wzmocnienie szeregów związków wszystkich działów - Joan Ferrer

IWA-AIT posiada międzynarodowy sekretariat wybierany przez wszystkie sekcje oraz może organizować się na poziomie kontynentów za pomocą systemu federacji przemysłu.

https://cia.media.pl/struktura_organizacyjna_cnt https://cia.media.pl/przemysl_bez_szefow https://cia.media.pl/syndykalizm

CNT nie jest celem, a drogą do zwycięstwa - wywiad z działaczami z Madrytu

Świat | Publicystyka | Ruch anarchistyczny

Wywiad z członkami wielobranżowego związku CNT w Madrycie, jego działalności i roli w federacji.

Wywiad został przeprowadzony anonimowo, a grupa działaczy z Madrytu prezentuje w nim jedynie swoje osobiste poglądy, a nie poglądy swojej sekcji ani całej CNT.

Związek wielobranżowy należy do Federacji Lokalnej Madrytu obok związku transportu i komunikacji miejskiej, związku pracowników stali, przemysłu wydobywczego i chemicznego, związku edukacji i interwencji społecznej, związku przemysłu budowlanego i drzewnego, związku grafiki, komunikacji i rozrywki. Są to syndykaty przemysłowe.

Pytanie: Mimo, że nie wiecie jaka jest sytuacja w organizacji (związek w Madrycie to jeden z największych związków CNT w kraju przyp. red.), może postaracie się wyjaśnić jaka sytuacja panuje w waszym związku?

Odpowiedź: Można powiedzieć, że mamy duży napływ nowych członków, którzy są gotowi wziąć na siebie obowiązki. W obecnej sytuacji związek stara się upewnić, że wszystkie zasady są przestrzegane, otrzymujemy wystarczająco dużo informacji na temat organizacji i jesteśmy w stanie ponosić za nią odpowiedzialność. Związek ma różne sekcje, zarówno w przemyśle jak i poszczególnych przedsiębiorstwach. Warto zauważyć komórkę informatyków, którzy już przygotowują się do stworzenia odrębnego związku. Liczy 60 członków i działają w kilku przedsiębiorstwach, prowadzą regularne spotkania, wydają i dystrybuują materiały promocyjne. Inne sekcje - pracowników służby zdrowia, ekologiczna, śmieciarzy, itp., również działają w sposób ciągły co także daje perspektywy rozwoju.

Związek był bardzo aktywny w wielu dziedzinach takich jak kultura, propaganda, komunikacja, solidarność na poziomie konfederacyjnym itd. W odniesieniu do działań związkowych wiele zależy od spraw z firmami, czasem działamy radykalniej, czasem spokojniej. Komisja związkowa spotyka się co tydzień. Mamy przed sobą wiele pracy.

Po zakończeniu ostatniego kongresu CNT, na którym jak sądzimy nie zdobyły poparcia tezy i teorie, które są zgodne z wizją naszej organizacji, nasz związek nie zmniejszył swojego udziału w życiu konfederacji. Nie utrudniana jest działalność związkowa, tworzenie sekcji, szkoleń, lub działalność w ramach kryterium przedstawionego przed kongresem: anarchosyndykalizm nie powinien ograniczać się wyłącznie do stosunków pracy. CNT dla nas jest narzędziem, nie celem samym w sobie, jest drogą do wolnościowego komunizmu. I w tym sensie uważamy CNT za coś więcej niż tylko reakcję na sytuację w kwestii warunków pracy. Dlatego też zajmowaliśmy się również konsumpcją i produkcją żywności przez wiele lat wspierając ogród warzywny grupy 50 konsumentów i 15 niezależnych dostawców.

Wielu towarzyszy partycypowało w tej siatce i dbało o realizowanie anarchistycznej wizji tej sieci. W pewien sposób pomagamy w stworzeniu sieci w oparciu o egalitaryzm, która ma ogromny potencjał transformacyjny. Grupa około 30 osób ze związku jest zaangażowana w prowadzenie ogrodu warzywnego. Oprócz tego rozpoczynamy nowy projekt. Był w Madrycie ośrodek dla uzależnionych i centrum rehabilitacji, którym odmawiano dotacji, a którego pracownicy postanowili go przejąć. Zdecydowano się im pomóc. Wspieramy również grupę imigrantów Lavapiesa, która również się organizuje.

Pytanie: Jaki jest poziom aktywności członków?

Odpowiedź : Wystarczająco duża, wiele osób przychodzi i jest zaangażowana w codzienną pracę. Naszym głównym celem pozostaje integrowanie tych ludzi w odpowiedniej formie. Jesteśmy przekonani, że jest to kluczowa kwestia dla wzrostu związków zawodowych CNT. Z jednej strony, związków zawodowych i pracy społecznej, z drugiej integracja nowych ludzi i poszerzanie wiedzy. Wyzwaniem jest to, że wszyscy, którzy przychodzą do nas i chcą coś robić mają swoje życzenia i marzenia.

Ważną kwestią jest to, że związek wielobranżowy nie jest jednorodny, chociaż niektóre związki uważają, że istnieje jakaś wyraźna linia działalności takich związków. Grupy członków mają dużą swobodę w obronie najróżniejszych stanowisk.

Pytanie: Ile sekcji znajduje się w związki i z jakich sektorów?

Odpowiedź: Z prawie wszystkich sektorów. Jest ich 10. Najaktywniejsze to: gastronomia, hotelarstwo, telemarketing i informatyka, sektor publiczny, śmieciarze i służba zdrowia.

Sekcje staramy się tworzyć tylko wtedy, gdy jest pewność, że będą one działać, a nie tylko gdy mamy zaufanie do kolegów z sekcji. Muszą oni mieć pewne doświadczenie w działaniu związków zawodowych, znać decyzje organizacji, sposób działania itp. Nasza wizja kształtu działalności związków w przedsiębiorstwach i instytucjach zakłada nie wiązać działalności tylko z wymogami w dziedzinie pracy.

Pytanie: Zauważyliśmy w innych przypadkach, że część sekcji działa niemalże poza związkiem. Stąd pytanie jaka jest komunikacja i relacje między sekcjami?

Odpowiedź: Widzimy ten problem i pierwszym środkiem jaki podejmujemy aby zapewnić, że tak się nie stanie jest formuła tworzenia sekcji. Staramy się aby towarzyszy działali w porozumieniu ze związkiem. Niekoniecznie muszą być wcześniej wieloletnimi działaczami związku, ale konieczne jest aby mieli jakiś udział w jego pracach. Ponadto jednym z obowiązków sekretarza związku jest nawiązywanie i utrzymywanie stałych kontaktów z sekcjami. Mamy świadomość tego, że wydzielone sekcje mają skłonności do stawania się wyspami na morzu. Zawsze pracujemy nad ścisłą kooperacją. W tym sensie, że nie zawsze było jasne, że głównym elementem organizacji jest związek, sekcja związku to jedna z jego części.

Pytanie: Na poprzednim kongresie CNT powtórzyła, że związek jest główną jednostką organizacji, widać coraz bardziej wyraźny trend w stronę absolutnej autonomii sekcji związkowych w stosunku do związków. Kontakty między związkami, a sekcjami bywają jednak różne. Z drugiej strony, nic nie robi się aby to skonkretyzować. Jak wasz związek wielobranżowy odnosi się do tego faktu w organizacji i co robi celem zmiany tej sytuacji, czy przynajmniej interpeluje?

Odpowiedź: Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Oczywiście, ostatnio pojawiły się dwa punkty widzenia na kongresie na sprawę związku. Linia, którą nazwalibyśmy "pół-oficjalną" przechyla się bardziej pro-związek, pomijając stronę anarchistyczną. I ten stan sekcji staje się naturalną konsekwencją tego jeśli zapominamy o ideologii anarchistycznej, bo wtedy mamy do czynienia z czystym ruchem związkowym, który sam w sobie stawia związki zawodowe w roli doradców w sprawach pracowniczych. Doświadczenie pokazało nam wyraźnie, że moment w którym ograniczamy swoją działalność do konfliktów w przedsiębiorstwach skazujemy naszą inicjatywę na wymarcie.

Możemy mówić o takich sekcjach jak "Mercadona", gdzie podczas trwania ostrego konfliktu powstaje sekcja, a gdy walka się kończy, znika. Dlatego uważamy, że nie należy tworzyć sekcji związków zawodowych, jeżeli nie będą one wzmacniać związków. (...) Przyszłość należy do tych towarzyszy, którzy rozumieją potrzebę organizowania się również poza ich firmami i ich branżami. Nie wierzymy, że sytuacja w której istnieje wiele tworów z minimalną liczbą działaczy przyniesie korzyść organizacji, która powinna walczyć z problemami w ruchu robotniczym i w społeczeństwie. Uważamy, że aby zniszczyć hierarchię, aby odsłonić "alternatywę" musimy dokonywać rewizji tego co istnieje. Musimy pozbyć się demagogii wdrożonej wokół "reprezentatywności" i być silnymi. A tego nie osiągniemy bez kroków wbudowanych w koncepcję anarchosyndykalizmu.

Pytanie: W związku z faktem, że wspomnieliście o dwóch wizjach kongresu, jak postrzegacie funkcjonowanie Federacji Lokalnej w Madrycie? Jaka tam panuje sytuacja?

Odpowiedź: Federacja jest w takiej samej sytuacji jak reszta CNT. Część uważa, że najważniejszą rzeczą są nasze zasady, taktyka i cele, to jest treść naszej idei, a drga idzie w kierunku zwykłej działalności związkowej i są w stanie poświęcić dla "dobra" treść ideologii i dążą do wzrostu za wszelką cenę. W Madrycie większość stoi w pozycji anarchosyndykalistyczne - bardziej im zależy na treści niż na formie. Zdarzają się jednak w federacji nieprzyjemne sytuacje, ale radzimy z nimi sobie. Już dawno postanowiliśmy, że po kongresie skoncentrujemy nasze codzienne działania na rozwoju formacji jako działacze i będziemy propagowali wiedzę na temat idei anarchistycznej co naszym zdaniem zmieni sytuację, tak żeby CNT wróciła do swojego pierwotnego kształtu: skoncentrowania się na rewolucji społecznej.

Koniec części pierwszej
Źródło: aitrus.info

https://cia.media.pl/struktura_organizacyjna_cnt
https://cia.media.pl/strajk_w_stoczni_puerto_real
https://cia.media.pl/przemysl_bez_szefow

Madryt: Protest przeciwko firmie OHL w Madrycie

Świat | Prawa pracownika | Ruch anarchistyczny | Tacy są politycy

Nowy rok madrycki związek CNT rozpoczął od kontynuacji starych spraw.

2 stycznia działacze związkowi SOV-CNT Madryt odbyli kolejny wiec przeciwko OHL firmie, która zwalnia związkowców.

Na 18,15 anarchosyndykaliści przyszedł "życzyć" szczęśliwego nowego roku kierownikowi firmy, byłemu ministrowi, Franco Villar.

9 stycznia odbyły się międzynarodowy dzień protestu przeciwko OHL z żądaniem przywrócenia zwolnionego towarzysza związków zawodowych CNT

Grecja: Autonomiczne Centrum Zdrowia w Atenach

Świat | Miejsca | Ruch anarchistyczny

W skłoterskiej dzielnicy Aten - Exarchii w centrum VOX działa niezależny ośrodek zdrowia w którym bezpłatny dyżur pełnią m.in. psycholog, psycholog dziecięcy, radiolog, ginekolog i logopeda.

"Podstawowymi zasadami działalności autonomicznego centrum zdrowia jest zapewnienie bezpłatnej, podstawowej opieki zdrowotnej, natychmiastowej pomocy i wsparcia psychologicznego oraz promowanie koncepcji pomocy zdrowotnej dla wszystkich, bez dyskryminacji ze względu na rasę, kolor skóry, pochodzenie, tożsamość seksualną lub religię."

Organizatorzy tego ośrodka zdrowia wiedzą, że ich inicjatywa nie jest lekiem na cięcia i zaniedbania w sektorze zdrowia. Chcą jednak pokazać jak chcieliby aby wyglądała opieka zdrowotna.

W ośrodku przyjmowane są również leki, które nie są już potrzebne ich posiadaczom, a nie są jeszcze przeterminowane. Więcej: http://vimeo.com/82508064

Walka z szefem jest dobrze widziana - wywiad z działaczem ASF

Świat | Publicystyka | Ruch anarchistyczny

O ruchu anarchistycznym, represjach i perspektywach rewolucyjnych rozmawiałem z działaczem Federacji Anarcho-Syndykalistycznej (ASF), Davem z Melbourne w Australii.

Jakub. Opowiedz mi o ruchu anarchistycznym w Australii. Jak wygląda, jaka jest jego kondycja i jakie są twoje odczucia względem niego.

Dave. Po pierwsze, jestem zbyt zajęty życiem osobistym, zawodowym i aktywistycznym żeby wiedzieć co się dzieje w całej Australii. Tym bardziej, że jest to dość duży kraj. To co będę mówił bardziej tyczy się mojego miasta, Melbourne.

Ruch anarchistyczny jest podzielony na anarchistów, którzy kontynuują tradycje i są aktywnymi syndykalistami oraz na osoby, których nastawienie do anarchizmu jest bardziej lajfstajlowe i nie należą oni do żadnych zorganizowanych inicjatyw. Istnieje też ruch walczący o wolność w sieci, narodził się przy okazji próby zamknięcia Wikileaks przez władze (założyciel Wikileaks jest Australijczykiem, przyp. J) organizowali protesty okupacyjne. Istnieje też grupa organizująca targi książki nawet na 500 osób i obozy w długie weekendy. W zeszłym roku taki obóz zebrał 100 osób.

J. Mówiłeś, że jesteś aktywny w dwóch organizacjach anarchistycznych w Melbourne. Możesz coś o nich opowiedzieć?

D. Tak, jedną z nich jest Melbourne Anarchist Club, który prowadzi lokalny Infoshop, zajmuje się sprzedażą książek. Posiada również ogromne archiwum korespondencji międzynarodowej. Organizujemy akcje promujące różne kwestie. Robiliśmy na przykład zbiórkę pieniędzy na prawnika dla ludzi, którzy prowadzili kampanię przeciw McDonaldowi. Był to fundrajzing. Naszym celem jest zbudowanie anarchistycznej federacji w Australii. Kontaktujemy się w tej sprawie z anarchistycznymi księgarniami w kraju.

J. Istnieje taki twór jak Anarchistyczny Czarny Krzyż?

D. Tak, ale ci ludzie zajmują się wyłącznie pomocą więźniom. To jest ich poletko, którego nie zaniedbują. Część, w zasadzie połowa członków MAC i Federacji Anarcho-Syndykalistycznej to te same osoby. Natomiast druga połowa zajmuje się tylko MAC lub Federacją.

J. Opowiedz więc o Federacji Anarcho-Syndykalistycznej.

D. Tu sprawa jest o tyle specyficzna, że organizacja jest istniejącą już federacją. Organizacja ma swoje biuro w tym samym miejscu co MAC. Jej działalność rozpoczęła się w 1986, ale wtedy była to nie federacja, ale Grupa Anarcho-Syndykalistyczna działająca w Melbourne. Ruch rozwinął się kiedy pojawili się ludzie chcący stworzyć federację. Przeprowadziliśmy wiele walk. Ostatnią dużą akcją był spór zbiorowy w pizzerii Dominos gdzie jako kierowca pracował nasz towarzysz z miasta Brisbane. Założył tam związek GTWA, który jest częścią ASF. Oczywiście lokalna sekcja ASF również działa. Miała miejsce międzynarodowa akcja solidarnościowa. Kierowcy odzyskali dzięki temu 5000 dolarów zaległego wynagrodzenia. Nie wszystkie postulaty zostały spełnione, ale większość tak. W tym roku wróciliśmy do grona członków Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników.

J. Czy przed wami istniały w Australii jakiekolwiek wpływy Międzynarodówki?

D. Istniało bułgarskie CNT na uchodźctwie, ale obecnie nie istnieje.

J. Możesz opowiedzieć coś o słynnym strajku tramwajarzy w Melbourne na przełomie lat 80-tych i 90-tych?

D. Pamiętam go. Członkowie ASF mieli swoich ludzi w tramwajach, którzy promowali tam idee i strategie anarchosyndykalistyczne takie jak przestoje tramwajów, albo przewożenie pasażerów za darmo. Pasażerowie twierdzili, że tramwaje działały sprawniej podczas strajku bez kontroli zarządu (śmiech). Ale ja nie byłem wtedy w to zaangażowany. Wychodząca wtedy gazeta SPARKS była wydawana przez ASF. Krążyła wśród 2000 pracowników.

J. Opowiedz mi o sytuacji politycznej w Australii.

D. Mamy obecnie konserwatywny rząd. Partia, która go sprawuje nazywa się Partią Liberalną, ale jest w rzeczywistości partią konserwatywną. Mamy w Australii obowiązek wyborczy. Nie możemy nie uczestniczyć w wyborach przy czym ordynacja jest tak skonstruowana, że Partia Liberalna jest obok Partii Pracy jedną z dwóch, która wygrywa.

Konserwatyści obecnie prowadzą politykę cięć w sektorze publicznym, w szkołach, szpitalach, przy czym wprowadzają ulgi podatkowe dla biznesu. Drugą polityczną siłą jest Partia Pracy.

J. Jak bardzo jest ona antypracownicza?

D. W przeszłości była trochę pracownicza, ale w latach 80-tych miały tam miejsce wielkie zmiany i przesunęli się na prawo. W zasadzie niczym się nie różnią od Partii Liberalnej.

J. Czy identyfikują się z lewicą?

D. W latach 80-tych usunęli ze statutu adnotację, że identyfikują się z nurtem demokratycznego socjalizmu.

J. Jak wygląda pozycja związków zawodowych?

D. Starają się opierać o istniejące przepisy przemysłowe, które są bardzo niekorzystne dla małych związków zawodowych. Pracownicy są zmuszeni zrzeszać się w dużych związkach, które są ugodowe. Mogą jedynie prowadzić akcje protestacyjne podczas trwania negocjacji. Nie można pikietować ani protestować poza tym. Odmowa pracy zawsze jest karana obcięciem pensji. Jeśli kierownik nie obetnie ci pensji za odmowę pracy, to wtedy jego kierownik ma prawo jemu obciąć pensję. Kierownik nie może być zbyt dobry dla pracowników gdyż może przez to oberwać.

Wchodzi nowe prawo dotyczące zgromadzeń i protestów. Chcą aby za odmowę rozejścia się groziły dwa lata w więzieniu. Jest to walka biznesmenów ze związkami zawodowymi.

J. Jak wygląda działalność mainstreamowych związków?

D. Największy związek, STA jest typowym żółtym związkiem. Grupuje się głównie w supermarketach i szpitalach. Wielu jego członków nawet nie wie, że należy do związku. W pewnym momencie dostają świstek do podpisania albo zgodę na obciążenie rachunku bankowego i tyle. Jak przychodzi co do czego, nie robią nic. Tak było w Dominos. W supermarketach odmawiają pomocy w jakiejkolwiek sprawie. I tak działa większość związków w kraju.

Trochę lepiej wygląda działalność National Union of Workers. Mają konkretniejsze podejście. Walczyli o pracowników transportu, robili nielegalne akcje i pikiety.

Ciekawy jest też związek pracowników budowlanych do którego sam również należę, CFMEU. Działa w całej Australii i jest silny w Melbourne. Ostatnio ogarnął kampanię pracowniczą z udziałem tysięcy pracowników. Było starcie z policją, która atakowała protest na koniach.

http://www.youtube.com/watch?v=DojjqJ4p6Io

Związek został wtedy oskarżony o uniemożliwianie pracownikom wykonywania obowiązków, a protestowaliśmy przeciwko złym warunkom pracy w których śmierć poniósł pracownik budowlany. Związek jest obecnie zwalczany i pracodawcy stawiają dla niego bariery gdzie tylko mogą.

J. Jak wygląda działalność lewicowych organizacji w Australii?

D. Nie znam się na nich za bardzo. Poza nami istnieje w Australii IWW, które jest małe i zatomizowane. Nie mam pewności czy ostatnio prowadzili jakąś akcję pracowniczą. Przedrukowują w Australii swoją amerykańską gazetę. Istnieje jeszcze organizacja Socialist Alternative, ale to jest organizacja polityczna, nie związkowa. Sprzedają badziki do przypinania i uważają się za rewolucjonistów. Są marksistami.

J. Marksistami czy trockistami?

D. Może trockistami, nie wgłębiam się w ich poglądy. Są głównie studentami bez jakiekolwiek osadzenia wśród klasy pracującej. Inne organizacje socjalistyczne również istnieją, ale jedynie chodzą na protesty. Raczej interesuje ich polityka niż działalność.

J. Polska jest krajem w którym zamiast walki klas mamy do czynienia z wojnami kulturowymi z udziałem skrajnej prawicy. Czy w Australii skrajna prawica stanowi zagrożenie dla ruchu?

D. Istnieje kilka takich grup, wśród nich Blood & Honour i inne organizacje nacjonalistyczne, ale nie zdobywają pogłosu. Czasem zmobilizują parę setek ludzi, ale tylko na koncerty i zjeżdżają się oni z całego kraju. I to jest cała ich siła. Rasizm w Australii jest raczej resentymentem niż ruchem.

J. Pytam gdyż pamiętam film Romper Stomper i oglądałem kiedyś propagandę australijskiego Kościoła Twórcy, która wydawała mi się najbardziej groteskową propagandą rasistowską jaką kiedykolwiek widziałem.

D. Romper Stomper opowiada o latach 80-tych kiedy gangów skinheadów było więcej, ale były małe i przeszły do historii. Czasem widzę tego typu wlepki, ale to wszystko co z nimi związane. Poza tym dla mnie zupełnie nie istnieją. Dwa lata temu narodowym Dniu Australii doszło w Sydney do zamieszek na tle rasowym, ale to nie spowodowali tego żadni wyznawcy White Power tylko ludzie, którzy wypili za dużo alkoholu i napatoczyli się na kolorowych. Właśnie taka głupia mentalność jest według mnie w Australii problemem, a nie żadna tendencja skrajnie prawicowa. Jeśli interesuje cię skrajna prawica w Australii polecam bloga Slackbastard jednego z moich kolegów, który obserwuje co robi skrajna prawica.

J. Jak wygląda według ciebie przyszłość ruchu anarchistycznego w Australii?

D. Anarchistyczna przyszłość w Australii? Osobiście uważam, że sieć, która istnieje obecnie rośnie. Ludzie są bardzo zaangażowani. Australia akceptuje te idee. Jak tłumaczysz ludziom co to anarchizm udaje im się to spoić z ich tożsamością historyczną czy kulturową.

Ciężej jest ich jednak w coś angażować. Z drugiej strony pojawiła się aktywna młodzież działająca z osobami będących w ruchu już od lat. Walka z szefem jest tu dobrze widziana.

Anarchistyczna federacja ma nam za zadanie pomóc nam operować na dużym obszarze Australii i Oceanii. Konsolidacja ruchu jest utrudniona przez warunki geograficzne. Najbardziej zaludnione jest wschodnie i południowo-wschodnie wybrzeże, chociaż na zachodzie znajduje się też duże miasto Perth. Mieliśmy również kontakty z grupami z Nowej Zelandii. W samym Sydney, gdzie mieliśmy ASF, ale już nie jesteśmy w kontakcie z dwiema anarchistycznymi księgarniami.

https://cia.media.pl/syndykalizm https://cia.media.pl/australia_pracownicy_budowlani_strajkuja_w_sprawie_k...
https://cia.media.pl/miedzynarodowy_dzien_solidarnosci_z_kierowcami_domin...

Maria Nikiforowna – władczyni stepu

Blog | Historia | Ruch anarchistyczny

Historia Ukrainy lat 1917–1919 jest bardzo dramatyczna. To okres, któremu badacze wciąż poświęcają wiele uwagi ze względu na różnorodność i mnogość wydarzeń. Czas ten był ciężki dla całego narodu ukraińskiego, również dla kobiet. Jednakże jedna z nich się zbuntowała. Rzuciła wyzwanie mężczyznom i odważnie rozpoczęła walkę o to, w co wierzyła.

Początek historii o Marusi Nikiforownie, kobiecie niezależnej i walczącej o własne przekonania łączy się z momentem rozkwitu ukraińskiego anarchizmu...

Zaczęło się od rewolucji lutowej

Piotr Arszynow Wybuch rewolucji lutowej 1917 roku w Rosji spowodował zrzeczenie się władzy przez cara i przejęcie jej przez Rząd Tymczasowy. Jednocześnie w związku z zaistniałą sytuacją więzienia opuścili polityczni przeciwnicy cara. Byli wśród nich odbywający kary długoletniego więzienia: Nestor Machno i Piotr Arszynow. Po opuszczeniu więzienia Nestor Machno powrócił do rodzinnego Hulajpola pod koniec marca 1917 roku.

Po przybyciu do miasta spotkał się z miejscowymi anarchistami, którzy również w wyniku rewolucji opuścili hulajpolski areszt, zostali uwolnieniu z innych więzień i powrócili z zesłania. Natychmiast stworzyli w Hulajpolu swoją grupę na czele z sekretarzem, którym został Nestor Machno. W niedługim czasie anarchiści hulajpolscy zorganizowali klub liczący w połowie 1917 roku około 50–80 członków, który postawił sobie za cel szerokie propagowanie idei rewolucji i włączenia do swoich szeregów młodzieży. Wśród liderów hulajpolskich anarchistów z 1917 roku oprócz Machny znaleźli się między innymi: Sawa Machno, bracia Szarowscy, I. Luty, Fedir Krat, M. Kałynyczenko, P. Korostyłow, A. Marczenko, A. Semeniuta, L. Sznejder.

W momencie wybuchu rewolucji władza w regionie hulajpolskim przeszła z rąk dawnej administracji do Komitetu Miejskiego, który składał się z młodych oficerów. Ten oddał ją Komitetowi Wyborczemu Obywatelskiego Ratunku, w składzie którego znalazł się Nestor Machno jako przedstawiciel Związku Włościańskiego.

W kwietniu 1917 roku Machno zorganizował w Hulajpolu wielką demonstrację pod hasłami sprzeciwu wszelkim rządom, partii i wojnie. Demonstracja odniosła wielki sukces. Przyciągnęła żołnierzy z miejscowego garnizonu. Podczas Włościańskiego Zjazdu, który odbył się również w kwietniu w powiatowym Aleksandrowsku, Machno odczytał deklarację Włościańskiego Komitetu Hulajpola o ogłoszeniu nadania ziemi obszarniczej małorolnym i bezrolnym chłopom. Zjazd poparł wystąpienie Machny i złożył rezolucję o podziale obszarniczych ziem.

Pod koniec wiosny i na początku lata 1917 roku Nestor Machno, piastując wspomniane stanowiska, pracował jako zwykły robotnik w hulajpolskiej fabryce „Bohatyr”, gdzie stworzył Związek Zawodowy Metalurgów i Pracowników Branży Drzewnej oraz Kasę Chorych. W lecie Machno objął kierownictwo miejscowych rad i przewodniczył prawie wszystkim wyborczym organizacjom wioski: Komitetowi Ziemskiemu, Związkowi Zawodowemu Metalurgów i Pracowników Branży Drzewnej, Milicji Rejonowej. W lipcu 1917 roku brał udział w Gubernialnym Zjeździe Rad w Katerynosławiu w charakterze delegata włościańskiego. Zgromadził wówczas całe ziemiaństwo pozostałe w regionie. Przybyłym odebrał dokumentację dotyczącą ich ziemi oraz budynków i sporządził spis własności5. Swoje działania zreferował następnie na sesji rady, a potem regionalnym zjeździe rad. Zaproponował wówczas zrównanie w prawach ziemian, chłopów i robotników rolnych w kwestii nadziału i użytkowania ziemi. Jego projekt spowodował dopuszczenie bogatych chłopów i obszarników do udziału w nadawaniu ziemi razem z inwentarzem i narzędziami.

W momencie puczu generałów Korniłowa i Krymowa6 Nestor Machno przeszedł od słów do czynu. W sierpniu 1917 roku zorganizował Komitet Ochrony Rewolucji Hulajpola, któremu przewodniczył. Doprowadził do uchwalenia przez miejscowe władze decyzji o rozbrojeniu burżuazji i likwidacji jej majątkowych praw do fabryk oraz praw obszarników do ziemi. Wtedy też, 26 sierpnia 1917 roku z Aleksandrowska do Hulajpola przyjechała Marusia Nikiforowna i poprowadziła pod przewodnictwem Nestora Machny wiec. Podczas przemowy jednego z mówców Machno otrzymał wiadomość o puczu generała Korniłowa i przekazał zgromadzonym informacje o zaistniałej sytuacji, która pośród tłumu wzbudziła panikę. Zaczęto szukać winnych. Jednym z nich obwołano dawnego policjanta, prystawa Iwanowa. Marusia Nikiforowna zeskoczyła z trybuny i aresztowała domniemanego winnego. Nestor Machno sprzeciwił się Nikiforownie i nakazał uwolnienie urzędnika, który według niego od pierwszych dni rewolucji był uczciwym człowiekiem i nieskazitelnym obywatelem. Następnie Machno opuścił tłum i udał się do miejsca obrad Rady Włościańskiej Hulajpola, by zdecydować, co robić w zaistniałej sytuacji. Wtedy to zdecydowano o obronie zdobyczy rewolucji i pozbawieniu organów sądowych prawa nakładania aresztu.

W momencie trwania puczu Korniłowa – Krymowa anarchiści uzbroili robotników i włościan Hulajpola i okolic. Powołany wówczas Komitet Obrony Rewolucji na spotkaniu z Radą Włościańskią Hulajpola, grupą metalurgów, robotników przemysłu drzewnego postanowił wejść w sojusz z anarchokomunistami i bolszewikami, dający obronę przed puczem. Od tego momentu władza w okolicach Hulajpola przeszła w ręce rad i Komitetu Ochrony Rewolucji, czyli Nestora Machny. Działający pod wodzą Machny anarchiści postąpili podobnie jak bolszewicy w październiku 1917 roku. Od tego momentu Nestor Machno zaczął wyrastać na lidera anarchistów działających w rejonie Hulajpola, Katerynosławszczyzny, a później całego Zaporoża. Fakt ten potwierdzają dalsze wydarzenia. We wrześniu 1917 roku Machno wezwał rady do ignorowania na miejscu nakazów Rządu Tymczasowego i Centralnej Rady w gminie, co w konsekwencji spowodowało, że de facto rządził w regionie. Na zjeździe postanowiono również oddać całą ziemię i fabryki w ręce pracujących oraz zniesiono prywatną własność, zachowując jedynie w rękach właścicieli nieruchomości. Rozpoczęto wówczas usuwanie urzędników i przedstawicieli centralnej, gubernialnej i powiatowej władzy. Fakt ten spowodował, że tereny Hulajpola i okolic opuścili, lub zostali z nich wygnani, właściciele ziemscy i wielcy przedsiębiorcy. Hulajpolscy anarchiści na czele z Nestorem Machno natychmiast tworzyli nowe struktury społeczne. W trzech dużych majątkach ziemskich powstały komuny włościańskie, a w Hulajpolu utworzono komunę przemysłową. Co ciekawe, sami twórcy (Machno i jego poplecznicy), chcąc dowieść pożytek i celowość istnienia takich komun, pracowali w nich za darmo dwa dni w tygodniu9. Owa komuna była swego rodzaju samodzielnym organizmem państwowym. Fakt stworzenia takiego tworu spowodował, że Nestor Machno stał się niekwestionowanym liderem gminy. Cieszyło to anarchistów, ale i niepokoiło. Machno podporządkował sobie wszystkie struktury rządowe, a oni przecież idealizowali brak władzy jako takiej. Ponadto anarchistów oburzało to, że nie liczył się z decyzjami sekretariatu grupy anarchistycznej i chciał mieć wpływ na wszystkie decyzje.

Część z nich sprzeciwiła się takiej uzurpatorskiej działalności. I właśnie wtedy plany Nestora Machny pokrzyżowała aktywna na południu Ukrainy anarchistka, Marusia Nikiforowna.

Władczyni stepu wkracza do walki

Maria Nikiforowna Grigoriewna urodziła się w 1887 roku w Aleksandrowsku, w rodzinie oficera. Od 1904 roku rozpoczęła swą działalność jako terrorystka w Katerynosławskiej Federacji Anarchistów. Za zabójstwa policjantów skazano ją w 1908 roku na karę śmierci, którą zamieniono na więzienie w twierdzy pietropawłowskiej. Potem Nikiforowna została zesłana na Syberię. W 1910 roku Marusia uciekła z zesłania i przez Japonię oraz Stany Zjednoczone przedostała się do Paryża. We Francji uczęszczała do szkoły rzeźby i pisarstwa oraz do szkoły oficerskiej10. W 1917 roku powróciła na Ukrainę. Swoją działalność rozpoczęła od organizowania w miastach guberniach katerynosławskiej, chersońskiej i taurydzkiej anarchistycznych formacji wojskowych pod nazwą „Czarna Gwardia”. W Hulajpolu spotkała się również z Nestorem Machną.

Nikiforowna zarzucała Machnie ignorowanie idei anarchizmu i spolegliwość w stosunku do burżuazji i obszarników. Namawiała go do krwawego rozprawienia się z wyzyskiwaczami i walki z ukraińskim nacjonalizmem. Ostra krytyka Machny oraz sztywne stanowisko w przedstawionych kwestiach wskazują na to, że Marusia była anarchistką czynu i zwolenniczką radykalizmu anarchistycznego. Zarzucała Nestorowi Machnie brak owego radykalizmu w zdecydowanej rozprawie z narodowymi elementami ukraińskimi. Natomiast Nestor, którego tak zdecydowanie krytykowała, był zwolennikiem anarchizmu umiejscowionego w tradycji kozackiego poszanowania wolności. Tradycja kozacka jest mocno wpisana w ukraińskie idee narodowe. Machnowskie pojęcie anarchizmu, osadzone w tradycji kozackiej, mogło więc nie odpowiadać Nikiforownie. Machno wychował się na Zaporożu, rejonie, którego mieszkańcy utożsamiali się wówczas z ideami Siczy Zaporoskiej. Oprócz tego z ideami kozackiego umiłowania wolności zapoznał, kiedy odbywał karę więzienia na Butyrkach. Odmienne poglądy oraz charakter Nestora Machny (miał usposobienie choleryka) zaważyły na dalszym, negatywnym stosunku do Nikiforowny. Od tego momentu konflikt między nimi się nasilał.
Tymczasem Marusia zorganizowała 200 mieszkańców Hulajpola, którzy udali się do sąsiedniego Oriechowa w celu rozbrojenia batalionu Pułku Preobrażeńskiego i zajęcia magazynu z bronią. Akcja powiodła się, a żołnierze od razu sami się zdemobilizowali. Oficerów, którzy byli przeciwni, obezwładniono, a Marusia własnoręcznie ich rozstrzelała. Przypadek ten potwierdza fakt drastycznego obniżenia morale w armii republikańskiej. Nie był to jednak wynik anarchistycznej propagandy czy też gróźb pod adresem żołnierzy. Wierzyli oni, że rewolucja lutowa zakończy wojnę, rozwiąże wiele problemów trapiących ówczesną Rosję i pozwoli im wrócić do domów.

Po tej akcji Marusia Nikiforowna i Nestor Machno udali się do powiatowego Aleksandrowska (Zaporoża) w celu wpłynięcia na miejscową radę, która popierała Rząd Tymczasowy. Przez trzy dni oboje agitowali robotników i żołnierzy, krytykując radę i wzywając do rozmów. Po tej akcji Machno rozstał się z Marusią i powrócił do Hulajpola, natomiast ona pozostała w Aleksandrowsku, prowadząc nadal działalność polityczną. Sprowadzała się ona do samodzielnego zbierania kontrybucji od przedstawicieli miejscowej burżuazji. Spowodowało to, że powiatowy komisarz B. Michno z eserowcem Popowem zgromadzili uzbrojonych ludzi i postanowili aresztować anarchistkę bez rozgłosu trzeciego dnia akcji wiecowej. Oczywistym powodem były zbierane kontrybucje, jednak oficjalna wersja głosiła, że Marusia Nikiforowna nie miała pełnomocnictwa od włościan na występowanie na wiecach. O aresztowaniu Marusi robotnicy dowiedzieli się czwartego dnia akcji. Natychmiast zebrali delegację i wysłali ją do komisarzy z wnioskiem o uwolnienie Nikiforowny. Jednak komisarze się ukryli i nie doszło do spotkania z delegacją. Wybuch konfliktu w Aleksandrowsku wisiał w powietrzu.

Informacje o tych wydarzeniach dotarły do przebywającego wówczas w Hulajpolu Nestora Machny. Stworzył on wówczas spośród hulajpolan anarchistyczną Czarną Gwardię, która liczyła 60 ludzi. Grupa ta przygotowywała się do ataku na Aleksandrowsk. W tym samym czasie doszło w Piotrogrodzie do przewrotu bolszewickiego, który pomógł Marusi. W związku z docierającymi do Aleksandrowska rewelacjami na temat rozwoju sytuacji w Piotrogrodzie, zastrajkowali miejscowi robotnicy. Pod hasłami obalenia Rządu Tymczasowego wymogli oni na miejscowej władzy uwolnienie Marusi Nikiforowny. Po wyjściu z więzienia otrzymała ona od Włodzimierza Antonowa-Owsijenki 200 000 rubli na dalszą działalność rewolucyjną.

W listopadzie i grudniu 1917 roku na Ukrainie zaszły duże zmiany. Doszło do walki o schedę po Rządzie Tymczasowym. W konflikcie wzięły udział: Centralna Rada (powstała w kwietniu 1917 r., pełniąca rolę parlamentu i składająca się z elementów lewicowych, głoszących hasła narodowe i rewolucji socjalnej), Sztab Okręgu Wojskowego (powiązany z Rządem Tymczasowym) i Rewolucyjny Komitet (związany z bolszewikami). To powstanie obaliło przedstawicieli Rządu Tymczasowego. Centralna Rada ogłosiła, że jest jedyną prawomocną władzą na Ukrainie – przyjmując 20 listopada III Uniwersał i proklamując utworzenie Ukraińskiej Republiki Ludowej (URL). Jednak bolszewicy uważali, że to oni mają monopol na władzę. Ich podporę stanowiło kilka rad robotniczych, w których mieli znaczne poparcie. Natychmiast przystąpili do propagandowej ofensywy przeciw Centralnej Radzie, obwiniając ją o trudną sytuację na Ukrainie oraz o to, że składający się z socjalistów rząd w Kijowie, sterowany przez burżuazję i obszarników jest przeciwny rewolucji.

W grudniu 1917 roku na terytorium Ukrainy wdarła się Armia Czerwona, pod dowództwem Włodzimierza Antonowa-Owsijenki. Zagroziło to istnieniu Centralnej Rady. Powyższe wydarzenia przełożyły się na rozwój sytuacji politycznej w terenie, a ściślej na południu Ukrainy. W tamtym rejonie oprócz bolszewików działali jeszcze: mienszewicy, lewi eserowcy, białogwardziści oraz anarchiści. Z powodu tak wielkiego zamieszania politycznego Centralna Rada nie mogła zapanować nad tym obszarem i wcielić w życie swych zarządzeń.

W grudniu 1917 roku drogą zbrojnego przewrotu w Katerynosławiu bolszewicy przejęli władzę na południu kraju. Pretekstem był brak stanowczości w działaniu miejscowej rady robotniczej, w której przewagę mieli anarchiści, lewicowi eserowcy i bolszewicy. Jej przedstawiciele nie byli w stanie rozstrzygnąć konfliktu z władzami Centralnej Rady, co ostatecznie okazało się katalizatorem przewrotu katerynosławskiego. Jeden z największych węzłów komunikacyjnych południowej Ukrainy, Aleksandrowsk został opanowany przez oddziały wierne niegdyś generałowi Korniłowowi12 i atamanowi Kaledinowi13. Działający w Hulajpolu anarchiści zostali postawieni w trudnej sytuacji. Słabo orientowali się w tym, co się dzieje, zaczęli więc wysyłać swoich zwiadowców i posłańców, między innymi do Kijowa, Odessy, Katerynosławia, Aleksandrowska. Po krótkotrwałym oszołomieniu przebywający w Hulajpolu Marusia Nikiforowna, Nestor Machno i inni anarchiści podjęli decyzję o rozbrojeniu oddziałów zmierzających nad Don do atamana Kaledina. Jednocześnie bolszewicki komendant Czerwonej Gwardii w Aleksandrowsku ogłosił w styczniu 1918 roku powstanie przeciw Centralnej Radzie i wezwał na pomoc oddziały anarchistów pod dowództwem Marusi Nikiforowny i Nestora Machny.

Liczące po około 250 ludzi oddziały Nikiforowny i Machny przybyły do Aleksandrowska 4 stycznia 1918 roku. W mieście panował spokój. Jednakże wrzało we władzach. Działający wówczas komitet rewolucyjny, składający się z bolszewików i lewych eserowców, chciał rozkazywać robotnikom, którzy nie mieli swojej reprezentacji we władzach komitetu. Wówczas pod skrzydła wzięła ich Federacja Anarchistów, zaznajamiając w z sytuacją panującą w mieście i działaniami podejmowanymi przez Komitet. Komitet zamierzał ostatecznie przechwycić władzę i objąć rolę przywódcy w walce z kontrrewolucją. Żeby udobruchać anarchistów, zwrócił się do Federacji, by ta oddelegowała do Komitetu swoich członków. Wśród nich znalazła się m. in. Marusia Nikiforowna.

Przebywający w tym czasie w Aleksandrowsku Nestor Machno razem z Nikiforowną i innymi anarchistami niemalże natychmiast podnieśli kwestię przetrzymywanych w miejscowym więzieniu włościan. Problem był poważny, bowiem wielu z nich zostało tam wtrąconych jeszcze za rządów Kiereńskiego. Zadanie uwolnienia więźniów powierzono Machnie, który zasiadł w komisji sądowniczej, zajmującej się sprawami osadzonych. Marusia Nikiforowna z ramienia Aleksandrowskiego Komitetu Rewolucyjnego nadzorowała działalność tej komisji.

7 stycznia 1918 roku do Aleksandrowska nadeszły informacje o zbliżających się transportach kozackich, które jechały z Apostołowa, przez Nikopol, do Aleksandrowska. Eszelony te zmierzały nad Don, by wspomóc w walce Kaledina. Przebywający wówczas w Aleksandrowsku anarchiści i bolszewicy rozpoczęli przygotowania do obrony. Jednocześnie przedstawiciele anarchistów porozumieli się z Kozakami w sprawie spotkania i wyjaśnienia sytuacji. Stronę bolszewicką reprezentował dowódca marynarzy – Bogdanow, aleksandrowskich anarchistów i rewolucyjnych włościan – Marusia Nikiforowna, hulajpolskich anarchokomunistów – Nestor Machno. Punkt spotkania wyznaczono w połowie drogi między Kiczkasami a Chortycą. Ponieważ rozmowy nie przyniosły żadnego rezultatu, anarchiści i bolszewicy postanowili zaatakować kozackie oddziały. Następnego dnia rano rozpoczęła się bitwa, w wyniku której formacje anarchobolszewickie zmusiły eszelony kozackie do wycofania się i rozbrojenia. Jednocześnie anarchiści rozpoczęli akcję agitacyjną wśród Kozaków, w którą aktywnie włączyła się Marusia Nikiforowna. Poinformowała Kozaków, że anarchiści niczego nie obiecują, chcą tylko, żeby ludzie sami uznali, co jest dla nich najlepsze i dokonali wyboru. Według Nestora Machny Nikiforowna porwała swoją przemową wszystkich zgromadzonych, którzy dzięki niej pojęli ideały anarchizmu. Akcja przyniosła spodziewane skutki. Wielu Kozaków oświadczyło, że chce powrócić do domów.

Tymczasem siły bolszewickie stacjonujące w Aleksandrowsku zostały przerzucone do walki na Krym, zaś miasto i okolica znalazły się pod władzą anarchistów i lewych eserowców. Jednocześnie w Federacji Anarchictów wybuchł wewnętrzny spór (dyskusja) na temat tego, w jaki sposób należy prowadzić dalsze działania. Uczestniczyła w nim aktywnie Marusia Nikiforowna. Anarchiści zdawali sobie sprawę, że bolszewicy i lewi eserowcy w najbliższym czasie wystąpią przeciw sobie. W końcu spór przyniósł rozwiązanie. Anarchiści zdecydowali, że powinni walczyć o swoje idee, a nie wikłać się w sojusz z bolszewikami. Tymczasem Marusia, przebywając w Aleksandrowsku wraz ze swoimi współtowarzyszami, prowadziła dalszą działalność ekspropriacyjną. Sytuacja ta sprawiła, że jej członkostwo w Komitecie i pobyt w mieście nie trwały długo. Nakładanie na bogatszych mieszkańców miasta dużych kontrybucji i wzywanie do zniszczenia instytucji władzy państwowej spowodowały, że ostatecznie została usunięta z Komitetu. Rozłościło to Marusię i niemal natychmiast razem ze swoim oddziałem napadła na Komitet, aresztując jego przewodniczącego i przejmując władzę w Aleksandrowsku. Bolszewicy i anarchiści włożyli wiele wysiłku, żeby zażegnać ten konflikt. Najprawdopodobniej doszło do negocjacji, bowiem Marusia Nikiforowna i jej ludzie opuścili Aleksandrowsk i udali się na Krym. Jej oddział wspomógł walczącą w tamtym rejonie z białogwardzistami i obcą interwencją Armię Czerwoną.

Kiedy Marusia przebywała na Krymie, zaszły istotne zmiany. Już w grudniu 1917 roku Rosja zdecydowała się na podpisanie z Niemcami pokoju w Brześciu14. Bolszewicy, którzy w październiku 1917 roku przechwycili ster władzy, postanowili zakończyć wojnę. Wysuwane przez nich deklaracje zawarcia pokoju z blokiem państw centralnych były jednym z wyraźnie akcentowanych haseł rewolucji październikowej. Cele, które zmierzali osiągnąć uczestnicy rokowań, nie były zbieżne. Rządzona przez bolszewików Rosja domagała się prawa do samostanowienia narodów, rozwiązania problemów kolonialnych, gwarancji praw dla mniejszości narodowych oraz przede wszystkim pokoju bez aneksji i odszkodowań. Nie było szansy na zaakceptowanie tych postulatów przez stronę niemiecką z podstawowego powodu: Rosja bolszewicka była słaba. To Niemcy dyktowali radzieckiej delegacji warunki, które ostatecznie zostały przyjęte 27 stycznia (9 lutego) 1918 r. Zgodnie z zapisami traktatu na terytorium Ukrainy weszły jednostki niemieckie i austro-węgierskie, a bolszewicy musieli uznać Centralną Radę. Traktat brzeski zagrażał również działającym na południu Ukrainy anarchistom. 20 marca 1918 roku austro-węgierskie formacje pojawiły się w Chersoniu, Mikołajowie, Odessie, Czernihowie, Bachmaczu.

W tym samym czasie Marusia Nikiforowna opuściła ze swoim oddziałem Krym i udała się do Jelizawietgradu (Kirowograd), dokąd 28 stycznia 1918 roku dotarła również część oddziałów Armii Czerwonej dowodzonych przez Włodzimierza Antonowa-Owsijenkę. Niemalże natychmiast po przybyciu do miasta Marusia na czele oddziału rozpoczęła pogromy, ekspropriacje bogatych mieszkańców miasta i egzekucje miejscowych robotników. Pierwszym jej posunięciem było rozstrzelanie miejscowego naczelnika wojskowego za to, że nie wydawał żołnierzom odzieży na żądanie15. Nikiforowna nakazała otworzyć magazyny i wydawać odzież wszystkim. Jej krwawa działalność poskutkowała buntem mieszkańców Jelizawietgradu i wybuchem antyanarchistycznej rewolty, która przyczyniła się do wyrzucenia Marusi i jej podkomendnych z miasta. Wówczas zdecydowała się dołączyć do Nestora Machny i jego oddziałów.

Nastał kwiecień 1918 roku. Niemieckie wojska posuwały się nadal w głąb Ukrainy. Marusia, dowódca Czerwonej Konnicy Chersońskiej i Taurydzkiej Guberni po ucieczce z Jelizawietgradu przebywała w okolicach Hulajpola, gdzie stacjonowały formacje machowskie. Wojska niemieckie zbliżały się do Hulajpola, w którym stacjonował Pułk Samoobrony, wchodzący w skład 2 Rewolucyjnej Armii Rezerwowej Grupy Wojsk Radzieckich. Formacja ta była przeznaczona do obrony miasta. Wieści o nadchodzących wojskach niemieckich wywołały panikę w Hulajpolu. 15 kwietnia Pułk Samoobrony odmówił wyjścia na front, a dzień później zbuntowani żołnierze rozbroili i uwięzili popleczników Machny, a następnie ogłosili poparcie dla Centralnej Rady. W tym czasie Nestor Machno i Marusia Nikiforowna przebywali w Wołnowasze. Udało im się zebrać oddział i wyruszyli do miasta w celu odbicia więźniów. Cała akcja przebiegała nieskładnie, bowiem buntownicy uwolnili więzionych anarchistów, jednak zbliżające się wojska niemieckie spowodowały, że oddziały Machny i Nikiforowny odstąpiły od miasta. Pod koniec kwietnia cała Ukraina była już zajęta przez wojska niemieckie i austro-węgierskie. Jedynym miejscem niekontrolowanym przez okupanta był Taganrog. Tu właśnie ściągnęły rozbite i wycofywane z frontu po zawarciu traktatu w Brześciu formacje radzieckie, jak również anarchiści z Hulajpola. Przebyli tam również Marusia Nikiforowna i Nestor Machno.

Sąd nad kobietą atamanem

Marusia znalazła się w Taganrogu jako dowódca oddziału liczącego 300 ludzi. Niemalże od razu po przybyciu do miasta jej oddział rozbrojono, a ją uwięziono. Akcję nadzorowało bolszewickie dowództwo. Nikiforowną oskarżono o zabójstwa robotników i samowolne rekwizycje w Jelizawetgradzie. Anarchiści z różnych rejonów Ukrainy przebywający w mieście natychmiast zwrócili się do bolszewików, żeby uwolnili Marusię. Ci jednak postanowili ją osądzić. Proces udowodnił niewinność Nikiforowny. Znaczącą rolę w tym wydarzeniu odegrał Włodzimierz Antonow-Owsiejenko, który pełnił wówczas funkcję zastępcy dowódcy wojsk radzieckich na Ukrainie16. Naciskał on wówczas na sąd, by uwolnił Marusię i zwrócił broń jej oddziałowi. Zaproponował również, by Marusia wraz ze swoim oddziałem wyruszyła na front, co świadczyło o dużym zaufaniu wobec Nikiforowny. Owsiejenko do wybuchu rewolucji przebywał w Paryżu. Miasto to przed wybuchem I wojny światowej znane było z tego, że przebywało w nim wielu działaczy socjalistycznych, komunistycznych i anarchistów, którzy odegrali w okresie rewolucji i wojny domowej w Rosji znaczącą rolę. Najprawdopodobniej Antonow-Owsiejenko, ratując Marusię od wyroku skazującego, kierował się dawną znajomością. Marusia przebywała przed rewolucją w Paryżu po swojej ucieczce z Syberii. Mogli się wówczas spotkać. Za tą tezą przemawia następujący fakt: w kwietniu 1918 roku Marusia przybyła do Hulajpola w towarzystwie Włodzimierza Antonowa-Owsiejenki, który określał ją jako starego przyjaciela (przyjaciółkę).

Natychmiast po uwolnieniu Marusia i Nestor Machno zorganizowali szereg wieców w Taganrogu. Oboje wzywali robotników do uspołecznienia pracy i oporu przeciw wrogom i interwentom. Symbioza bolszewików i anarchistów w Taganrogu nie trwała długo, gdyż okupujące tę część Ukrainy wojska niemieckie 1 kwietnia 1918 roku zajęły miasto. Uchodźcy z Taganrogu, a wśród nich oddziały Marusi Nikiforowny i Nestora Machny, skierowali się do Carycyna (Wołgogradu). Po przybyciu do miasta Marusia razem ze swoim oddziałem włączyła się do obrony oddziału dowodzonego przez lewicowego eserowca Petrenka. Zgodnie z postanowieniami pokoju brzeskiego oddział Petrenka, który reprezentował ukraińskie radzieckie siły zbrojne, powinien się rozbroić jako oddział innego państwa. Dowódca i jego podwładni staliby się zwykłymi uchodźcami. Petrenko razem ze swoimi ludźmi wszczął potyczkę z czerwonoarmistami pod Carycynem. Wsparła go Marusia Nikiforowna. Bolszewicy przestraszyli się, bowiem taka sytuacja zagrażała spójności ich sił pod Carycynem i negatywnie wpływała na morale uchodźców znajdujących się w mieście. Rozpoczęto natychmiast rozmowy, w trakcie których Petrenkę rozstrzelamo.

Marusia po tych wydarzeniach wyruszyła do Saratowa, gdzie przebywał już Nestor Machno. Tydzień później rozbrojono oddział Nikiforowny, a ją samą aresztowano pod zarzutem uzurpacji władzy i walki z oddziałami bolszewickimi w Carycynie i Saratowie. Przewieziono ją do Moskwy i osadzono w więzieniu na Butyrkach. Ponownie stanęła przed sądem. Odpowiadała za wydarzenia, które miały miejsce w Jelizawetgradzie. Zarzucono jej samowolne rekwizycje towarów, mienia prywatnego i pieniędzy z magazynów, prywatnych mieszkań, a także samowolne nakładanie kontrybucji na bogatych mieszkańców i samowolny zabór broni. Sąd pozbawił Marusię Nikiforowną tylko prawa do zajmowania eksponowanych stanowisk na sześć miesięcy. Wyrok nie był jednak surowy, ponieważ Marusia była znaną osobą, a także ze względu na osobiste poręczenie Włodzimierza Antonowa-Owsijenki.

Powrót do aktywności politycznej

Kiedy wyrok się skończył, w grudniu 1918 roku Marusia została wysłana do służby w oddziałach przebywającego w Hulajpolu Nestora Machny. Machno nie był jednak przychylny Nikiforownie. Uważał, że jeśli sądzili ją komuniści, zasłużyła na więzienie. Zajęła się więc pracą kulturalno-oświatową i uczestniczyła w ważnych wydarzeniach. W kwietniu 1919 roku został zwołany zjazd przedstawicieli włościan z 72 gmin i przedstawicieli ruchu machowskiego. Sprawa była bardzo skomplikowana, bowiem włościanie, machnowcy, anarchiści, eserowcy nie popierali polityki bolszewików. Domagali się zmiany programu ziemskiego, wolności dla eserowców i anarchistów, wolności słowa, likwidacji siejącej terror Czeki – Wszechrosyjskiej Komisji Nadzwyczajnej do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem. Na jednym z wieców Marusia Nikiforowna wystąpiła z krytyką bolszewików. Nestor Machno przerwał jej przemowę i odmówił przekazania jakichkolwiek funduszy na prowadzenie przez nią dalszej działalności.

Tragiczny finał

Tymczasem sytuacja na południowej scenie wojny domowej przybrała na sile, a co więcej zmierzała w niebezpiecznym dla anarchistów kierunku. 9 kwietnia 1919 roku ataman Grygorjew rozpoczął antyradzieckie powstanie18. Białogwardyjskie wojska generała Antona Denikina rozpoczęły natarcie w kierunku południowo-wschodnim. Jednocześnie Lew Trocki zaczął walczyć z partyzantką, także z oddziałami anarchistów, w tym formacjami dowodzonymi przez Nestora Machnę, wspomaganymi również przez oddział Marusi Nikiforowny. Trockiemu w wytoczeniu ideologicznej krucjaty przeciwko anarchistom pomogła działalność zagonu kawaleryjskiego, działającego na tyłach czerwonoarmistów i dowodzonego przez Andrieja Szkurę. 25 kwietnia Rada Obrony Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej podjęła uchwałę o likwidacji machnowszczyzny. A 2 czerwca Trocki rozkazał Machnie rozciągnąć jednostki na froncie denikinowskim, na przestrzeni 100 wiorst. Ten odmówił jednak, motywując swoją decyzję brakiem ludzi i zapasów potrzebnych do prowadzenia działań. Dwa dni później Nestor Machna został przez Trockiego uznany za wyjętego spod prawa. Skomplikowało to sytuację wszystkich anarchistów działających na południu kraju.

Marusia tymczasem zdecydowała, że będzie prowadzić działalność terrorystyczną. Poprosiła Machnę o pomoc finansową, która w zaistniałej sytuacji była dla niego niełatwa. Jednakże po długich namowach zdecydował się udzielić Marusi wsparcia w wysokości 3 000 000 karbowańców. Spotkali się na stacji Wielki Tokmak. Nigdy więcej mięli się już nie zobaczyć. Nestor Machno nie popierał działalności Marusi. W trakcie tego ostatniego spotkania powiedział jej, że może jechać, dokąd chce. Machno zdawał sobie sprawę, że bezkompromisowa postawa Marusi, jak również śmiałe akcje ekspropriacyjne sprawiały, że w środowisku anarchistycznym na Ukrainie była ona bardzo znaną osobowością i cieszyła się dużym poparciem.

Nikiforowna dzięki pomocy uzyskanej od Machny zebrała oddział składający z około 500 anarchistów i podzieliła go na trzy grupy. Pierwsza grupa miała udać się do Moskwy, druga do sztabu admirała Aleksandra Kołczaka, a trzecia – dowodzona przez Marusię i jej partnera, Witolda Bżestka (Bżestoka) – skierowała się do sztabu generała Antona Denikina w Taganrogu. Miały one za zadanie sparaliżowanie bolszewickiego ośrodka władzy w Moskwie oraz sztabu Kołczaka i Denikina. Grupa moskiewska i kołczakowska nie wykonały zadania. Także Marusię i Witolda spotkała klęska.

W drodze do Taganrogu, w trakcie przejazdu przez Krym Nikiforowna została rozpoznana i pochwycona przez białogwardzistów. Na posiedzeniu sądu wojskowego w Sewastopolu, 10 września 1919 roku Marusia została skazana za popełnione zbrodnie. Oboje z Witoldem otrzymali karę śmierci i zostali powieszeni. Egzekucję nadzorował generał Jakow Słaszczow.

Ten tragiczny koniec przywodzi na myśl sprawę Bonnie i Clyde`a. Marusia jest zarazem przykładem silnej kobiety, która miała w sobie tak dużo odwagi i determinacji, że zdecydowała się zmierzyć z Nestorem Machno w walce o prymat wśród ukraińskich anarchistów. Wydaje się, że życie Marusi Nikiforowny, podobnie jak innej anarchistki – Emmy Goldman, zasługuje na przypomnienie i dalsze wnikliwe historyczne badania.

Dariusz Wierzchoś - Histmag.Org

Bibliografia
I. Źródła drukowane
Nestor Machno. Azbuka anarchista, red. W. Czerkasow-Georgijewski, Moskwa 2005.
Nestor Machno. Kriestjanskoje dwiżienie na Ukrainie 191 –1921. Dokumenty i materiali pod red W. Daniłowa i T. Szanina, Moskwa 2006.
II. Wspomnienia i pamiętniki
M. Boncz-Brujewicz, Wspomnienia 1914–1919, Warszawa 1959.
Einchenbaum W. M., Nieznana rewolucja 1918–1921, Poznań 2007.
Malkow P., Zapiski komendanta Kremla, Warszawa 1977.
Parczewski T., Pamiętniki gubernatora Kronsztadu, Warszawa 2006.
Trocki L., Moje życie, Warszawa 1990.
Wrangel P., Wspomnienia, t. 1, Warszawa 1991.
III. Opracowania
Achmatowicz A., Rewolucja wolności, Warszawa 1990.
Avrich P., Anarchist portraits, Princeton 1990.
Bruski J. J., Petlurowcy. Centrum Państwowe Ukraińskiej Republiki Ludowej na wychodźstwie (1919–1924), Kraków 2004.
Historia dyplomacji, T. III, red. Chwostow W., Warszawa 1973.
Gierasimienko K. W., Machno (jedna z prawd), Lublin – Mielec 2003.
Kinvig C., Krucjata Churchilla. Brytyjska inwazja na Rosję 1918 – 1920, Warszawa 2008.
Kirijenko J., Krach kaliedinszczyny, Moskwa 1976.
Mędrzecki W., Niemiecka interwencja militarna na Ukrainie w 1918 roku, Warszawa 2000.
Olszański A T., Historia Ukrainy XX w., Warszawa 1994.
Pipes R., Rewolucja rosyjska, Warszawa 1994.
Przebinda G., Smaga., J, Kto jest kim w Rosji po 1917 roku, Kraków 2000.
Rubljow O. S., Rejent O. P., Ukrajina kriz wiky. Ukrajinski wyzwolni zmahannja 1917–1921, Kyiv 1999.
Rutycz N., Biograficzeskij sprawocznik wysszych czynow Dobrowolczeskoj Armii Woorużenych Sił Juga Rossii, Moskwa 2002.
Sawczenko W., Machno, Charkiw 2005.
Skirda A., Nestor Makhno – anarchy's Cossack. The Struggle for Free Soviets in the Ukraine 1917–1921, San Francisco 1996.
Skorobogatkin K., Radzieckie siły zbrojne 1918–1968, Warszawa 1970.
Słownik biograficzny Europy Środkowo-Wschodniej XX w., red. W. Roszkowski, J. Kofman, Warszawa 2005.
Smoleń M., Stracone dekady, Warszawa – Kraków 1994
Subtelnyj O., Ukrajina. Istoria, Kyiv 1993
Swain G., Wojna domowa w Rosji, Warszawa 2007.
Werstiuk W., Machnowszczyna, Kyiv 1991.
Wierzchoś D., Nestor Machno – Kozak anarchizmu, „Przegląd Wschodni”, t. IX, Zeszyt 4 (36), 2006, s. 739
Wojna R., Gdy runęły trony, Warszawa 1972.
Wojna R., W ogniu rosyjskiej wojny wewnętrznej 1918–1920, Warszawa 1975.
Wojna R., Nestor Machno i „anarchizm czynu”, „Z Pola Walki”, nr 2, 1975.
Wołkowyński W., Nestor Machno. Legendy i realnist, Kyiv 1994.
Zand H., Z dziejów wojny domowej w Rosji, Warszawa 1973.
IV. Publikacje internetowe
W. Postołatij, Marija Nikiforowna - ljudyna ta otamansza. Fakty i mify, http://www.makhno.ru/other/41.php
Marusja – atamansza, http://www.makhno.ru/other/1.php
http://www.hrono.ru/biograf/antonov_a.html

https://cia.media.pl/machnowszczyzna https://cia.media.pl/rosja1917

Kanał XML