Żórawina: mieszkańcy protestują przeciwko budowie gigantycznej fermy norek

Ekologia/Prawa zwierząt

Podwrocławska gmina Żórawina ma być miejcem lokalizacji olbrzymiej fermy norek. Pawilony hodowlane mają zając obszar 41 hektarów położonych raptem 10km od granic stolicy województwa i 6 km od obszaru Natura 2000 Ludów Śląski. Wywołało to lawinę skarg do wójta gminy, a na zwołane przez niego spotkanie z protestującymi przybyło około 200 osób. Inwestorem jest spółka Rolpi z siedzibą w województwie Zachodniopomorskim, do której wójt gminy zwrócił się już o wstrzymanie inwestycji do czasu, aż specjalna komisja nie wyjaśnienia szkodliwości przedsięwzięcia.

Tymczasem mieszkańcy założyli stronę na Facebooku (tutaj), która zebrała już blisko 1000 polubień i zachęcają na niej do wysyłania protestów do władz (tutaj).

Wrocław: Manifa 2013 - Za kryzys płacą kobiety!

Kraj | Prawa kobiet/Feminizm

We Wrocławiu przeszła dzisiaj kolejna Manifa zorganizowana przez Inicjatywę 8 Marca. Tym razem hasłem przewodnim było: "Za kryzys płacą kobiety!". Zgromadzone kobiety i mężczyźni solidarnie protestowały przeciwko antyspołecznej polityce miejskiej. Krzyczano takie hasła jak "Ani patriarchat ani kapitalizm", "Solidarność naszą bronią", "Chcemy mieszkań/żłobków nie stadionów", "Miasto to nie firma". W manifie wzięło udział ok. 300 osób.

Z powodu rosnącego długu miasta i spółek miejskich, który wynika ze zobowiązań związanych z Euro 2012 i wielomilionowym dofinansowywaniem klubu piłkarskiego Śląsk, coraz więcej obciążeń jest przerzucanych na mieszkańców i mieszkanki poprzez podnoszenie opłat i podatków oraz zaprzestanie inwestycji odpowiadających na palące potrzeby miasta. Powoduje to nie tylko spadek jakości życia, ale także realne zubożenie wszystkich.

"To przede wszystkim kobiety ponoszą konsekwencje wzrostu kosztów życia i polityki opartej na cięciach. To one w pierwszej kolejności tracą pracę i na ich barkach spoczywa konieczność wykonywania niepłatnej pracy opiekuńczej". - piszą w swoim manifeście organizatorki. "Usługi publiczne są naszym dobrem wspólnym i należy ich bronić. Nie zgadzamy się na podnoszenie opłat i wprowadzanie nowych podatków. Nie zgadzamy się na łamanie praw lokatorskich i niesprawiedliwą politykę mieszkaniową. Nie zgadzamy się na prywatyzację mienia komunalnego, żeby dopiąć budżet. Nie zgadzamy się na niszczenie transportu publicznego. Uważamy, że edukacja jest prawem, a nie towarem. Domagamy się zwiększenia inwestycji miejskich na edukację i opiekę. Mówimy stanowcze NIE prywatyzacji usług przedszkolnych i żłobkowych oraz podnoszeniu opłat za nie". - czytamy dalej.

Poniżej kilka zdjęć:

Biskupice Podgórne: Wypadek w fabryce LG Display. Dwie osoby ranne, w tym jedna ciężko

Kraj | Prawa pracownika

Dwie osoby zostały ranne - w tym jedna ciężko - w wypadku, do którego doszło w sobotę wieczorem w fabryce LG Display (należącej do grupy LG Electronics) w Biskupicach Podgórnych. Do wypadku doszło w transformatorowni, gdzie pojawił się tzw. łuk elektryczny i poraził dwóch pracowników. - Mogę potwierdzić, że w fabryce LG Display doszło do wypadku zbiorowego. Będziemy badać sprawę - mówi Agata Kostyk-Lewandowska, rzecznik prasowy Okręgowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu.

Obu pogotowie zabrało do szpitali. Mężczyzna, który jest w ciężkim stanie trafił do placówki przy ul. Borowskiej, a drugi, który ma poparzoną rękę, do szpitala przy ul. Weigla.

Przypomnijmy, to nie pierwszy wypadek w tej strefie ekonomicznej. W listopadzie ubiegłego roku śmierć poniósł 26-letni pracownik fabryki HI Logistics należącej do grupy LG Electronics. Związek Syndykalistów Polski organizował pikietę pod Agencją Rozwoju Przemysłu w której domagał się skończenia ze śmieciową pracą i narażania pracowników na utratę zdrowia i życia za grosze.

Wrocław: Atak nacjonalistycznej bojówki na uczestników koncertu charytatywnego

Kraj | Represje

W sobotę wieczorem grupa nacjonalistycznych bojówkarzy związanych z częścią kibiców Śląska - zaatakowała uczestników punkowego koncertu charytatywnego w klubie Brooklyn przy ul. Nowej. Koncert był zorganizowany w ramach Hardcore Help Foudation Day i miał na celu zebranie pieniędzy dla chorej na serce 1,5 rocznej Julii. Koncert mimo napadu się odbył.

Według świadków, do klubu ok. godz. 16 przyszedł młody mężczyzna, który zapowiedział, że wieczorem nastąpi atak większej grupy. Napastnicy pojawili się ok. godz. 22.30. W klubie grało wieczorem pięć kapel punkowych. - Staliśmy na zewnątrz, kiedy nadbiegła chmara kiboli z okrzykiem: "jebać lewaków" - opowiada uczestnik koncertu.

Najpierw pobili ludzi stojących przed klubem, potem do środka wrzucili granat z gazem łzawiącym. Gdy wtedy z klubu wybiegło więcej osób, napastnicy uciekli na pl. Dominikański, gdzie wsiedli do taksówek. Na miejsce przyjechały trzy radiowozy i karetka pogotowia. Nikt nie został zatrzymany - nim policja przyjechała na miejsce, sprawcy zdążyli się już oddalić.

Łódź: 8 marca w imieniu dam

Kraj | Antyfaszyzm | Ironia/Humor | Rasizm/Nacjonalizm

Piękniejsza część łódzkiej Młodzieży Wszechpolskiej zapowiadała od pewnego czasu, że uczci przypadające wczoraj Święto Kobiet pikietą w Pasażu Schillera w ramach ogólnopolskiej akcji W Imieniu Dam. Członkowie dysydenckich sekcji Ruchu Narodowego (wśród nich aktywiści RN - Sekcja LGBTQ, Sekcja Zwłok oraz Sekcja Wolna Widawa), czerpiąc z najlepszych wzorców transgenderowej i transświatopoglądowej solidarności postanowili wesprzeć tę jakże cenną inicjatywę, pojawiając się na miejscu pikiety ze stosownymi transparentami i kilkuset ulotkami, wydrukowanymi z okazji Narodowego Dnia Kobiet.

Niestety, pomimo naszych najlepszych chęci do wspólnej manifestacji nie doszło - trudne warunki pogodowe, panujące tego dnia w Łodzi pokonały jak widać dzielne Wszechpolki, które nie stawiły się na pasażu. Niezrażeni tym aktywiści postanowili uchronić rodzący się w mieście Ruch Narodowy przed publiczną kompromitacją i samemu pikietować w pasażu - w imieniu dam z łódzkiej Młodzieży Wszechpolskiej. Pomimo zacinającego śniegu, około 20 osób wytrwale demonstrowało jedynie słuszne, narodowo - katolickie poglądy na rolę kobiety we wszechpolskim społeczeństwie. Uczestnicy akcji trzymali transparety: "Uczcijmy bohaterki polskiego podziemia aborcyjnego," "Dbaj o lasy - i Ty możesz zostać partyzantem," "Lesbijki wyklęte, "Zygota - tak, Żegota - nie!" Rozdano kilkaset ulotek, których treść publikujemy poniżej

Poznań: Kolejna akcja grupy "Homoterapia"

Kraj | Dyskryminacja

Grupa aktywistów organizująca prześmiewczą "Akcję homoterapię" znów odwiedziła Collegium Maius, gdzie chciała prosić polonistę i posła PIS w jednym: prof. Stefana Mikołajczaka, by ten "wyleczył ich z homoseksualizmu".

Kilka tygodni temu Mikołajczak napisał list otwarty w którym stwierdził, że homoseksualizm jest anomalią. Aktywiści chodzili po budynku w poszukiwaniu posła.

Po pierwszych wizytach aktywistów (na Wydziale Historycznym i w Collegium Maius) władze UAM zdecydowały o tym, że porządku na terenie uczelni będą pilnować dodatkowi pracownicy.

Warszawa: Debata "Ksenofobia, Przemoc, Uniwersytet?" na UW

Kraj | Antyfaszyzm | Rasizm/Nacjonalizm

Wczoraj (8.03) na Uniwersytecie Warszawskim odbyła się debata zatytułowana „Ksenofobia, przemoc, uniwersytet” zorganizowana przez koło naukowe „Dyskursy Nowoczesności” i objęta matronatem Rektorskiej Komisji ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji (UW) oraz stowarzyszenia „Nigdy Więcej”.

Zobacz także tekst: „Narodowcy” i uniwersytet

Studenci spodziewali się kolejnego ataku nacjonalistycznej bojówki, dlatego kilkadziesiąt osób oczekiwało pod salą sporo wcześniej przed wydarzeniem. Do żadnych incydentów jednak nie doszło. Spotkanie rozpoczęło się z małym opóźnieniem ze względu na wielkie zainteresowanie – na sali zajęto wszystkie ze 150 miejsc siedzących, wiele osób musiało stać, a część spóźnionych nie zdołała już dostać się na aulę. Wśród zaproszonych gości znaleźli się Prof. Małgorzata Fuszara (ISNS UW), Prof. Andrzej Mencwel (IKP UW), Prof. Andrzej Waśkiewicz (IS UW) oraz Dr Agnieszka Graff (OSA UW).

Nacjonaliści dali o sobie znać po pierwszych kilkunastu minutach. Byli obecni na sali w sile ok. 30 mężczyzn i kobiet: wśród nich zarówno bojówkarze Autonomicznych Nacjonalistów, członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, a także studenci związani z ugrupowaniami NZS i NSA (ta ostatnia zorganizowała atak na wykład Magdaleny Środy). Narodowcy regularnie przerywali wypowiedzi, bijąc brawo i pokazując kartki z wydrukowanymi ocenami. Oklaski były szczególnie gwałtowne, gdy padały oskarżenia o ich rasizm i ksenofobię, co w domyśle miało potwierdzać tezę, że prowadzący się nie mylą. Zachowanie nacjonalistów zostało przyjęte z pobłażaniem przez przybyłych na spotkanie – na koniec organizatorzy stwierdzili, że to i tak duży postęp Ruchu Narodowego, iż tym razem nie bije, nie rzuca śniegiem, ani nie wyważa drzwi, tylko spokojnie klaszcze w dłonie.

Gdańsk: Nacjonaliści i ich nieudolna prowokacja

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

W przejściu podziemnym uniwersyteckiego kampusu w Gdańsku pojawiły się plakaty rzekomo zawieszone przez osoby związane ze środowiskiem lewicy. Na plakatach zamieszczono takie hasła jak "Nacjonaliści zrobimy wam drugi Katyń", "Pierdol polskość zostań europejczykiem", czy "Zero tolerancji dla prawackich cweli". Plakaty zostały okraszone linkiem do kolektywu 3fala.art.pl zajmującego się street artem. Zdjęcie plakatu natychmiast pojawiło się na fanpage ONR oraz Młodzieży Wszechpolskiej, które jak wiemy usilnie starają się wypłynąć ostatnio politycznie pod nazwą Ruch Narodowy. Wskazuje to także na sprawcę tej ośmieszającej ich samych akcji.

Zestaw haseł od razu sugeruje nieudolną prowokację w którą mogą uwierzyć tylko najbardziej tępi przedstawiciele skrajnej prawicy. Hasła te świadczą nie tyle o światopoglądzie lewicowym, co stanową kolekcję fantazji skrajnej prawicy na temat lewicy ("Katyń" obok "europejskości" i związków partnerskich). W dodatku nawet nie postarali się o modyfikację swojego języka ("cwele"), prawdopodobnie dla nich homofobiczny język jest tak naturalny, że nawet nie zauważają, kiedy się nim posługują, nawet gdy chcą wyrazić obyczajowo lewicowy obraz świata.

3Fala oraz organizatorki Manify 2013 w Gdańsku wydały oświadczenie na ten temat. Zamieszczamy je poniżej.

Wenezuela: Zamordowany działacz społeczny

Świat | Represje

Sabino Moreno, działacz społeczny walczący o prawa ludności Yukpa został zamordowany przez policję 3 marca 2013 roku.

W czasie gdy opinia publiczna zajęta jest śmiercią Chaveza, wiele innych spraw związanych z Wenezuelą odchodzi na plan dalszy. Sabino Moreno został zamordowany gdyż działał na rzecz mieszkańców terytoriów objętych planami zagospodarowania pod wydobycie węgla. Moreno znalazł wielu naśladowców w całym kraju. Znany był z radykalnych działań takich jak okupacje gospodarstw rolników zagrożonych wysiedleniem. W więzieniu spędził łącznie ponad rok.

Tak kończą ludzie, którzy w Wenezueli przeciwstawiają się dyktatowi państwowego przemysłu naftowego.

Polska przemoc wobec kobiet

Kraj | Dyskryminacja | Prawa kobiet/Feminizm

Co trzecia Polka przynajmniej raz w życiu padła ofiarą przemocy ze strony mężczyzny. Co 40 sekund jakaś kobieta jest bita, gwałcona czy gnębiona psychicznie - informuje rp.pl. Z badań Katedry Kryminologii i Polityki Kryminalnej Uniwersytetu Warszawskiego wynika, że co roku takich ataków jest od 700 tys do prawie miliona. Spośród 35 proc. Polek, które spotkało się z agresją, ponad 6 proc. twierdzi, że stało się to w ostatnich miesiącach.

Prof. Beata Gruszczyńska z UW mówi, że coraz częściej kobiety mówią o przemocy seksualnej, psychicznej oraz ekonomicznej. W prawie co szóstym przypadku napastnikiem jest mąż lub partner, a w co czwartym krewny czy znajomy. Nie więcej niż o 25 proc. takich spraw dowiaduje się policja.

Plany zmian w kodeksie pracy

Kraj | Prawa pracownika | Tacy są politycy

Posłowie PO mają nowy plan walki z bezrobociem. Chcą obciąć wysokość dodatków do pensji za pracę w nadgodzinach. Mają być one niższe o 20 proc. niż teraz - donosi ”Dziennik Gazeta Prawna”. Według nowej propozycji za ponadwymiarową pracę (m.in. w nocy, niedzielę lub święto) pracownik otrzyma dodatkowo 80 proc., a nie 100 proc. wynagrodzenia.

Za nadgodziny w pozostałe dni dostanie dodatek w wysokości 30 proc. zamiast 50 proc. płacy. Według PO ma to zachęcić firmy do zatrudniania i przeciwdziałać bezrobociu

USA: Kary za dokarmianie bezdomnych

Świat | Tacy są politycy | Ubóstwo

W USA zaczął obowiązywać zakaz dokarmiania bezdomnych. Wcześniej o podobnych sprawach pisaliśmy tutaj i tutaj, Za złamanie przepisu grożą mandaty - informuje RMF FM. Stało się tak z inicjatywy władz miast, które (rzekomo) "nie mogły sobie poradzić z kontrolą jakości jedzenia trafiającego do bezdomnych." Najdalej poszedł burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg, którego zakaz dotyczy nie tylko bezdomnych na ulicy, ale także tych z noclegowni.

Wprowadzenie zakazu spotkało się z protestami organizacji praw człowiek i zarzutami o bezduszność. Niemal natychmiast nowe prawo zaskarżono też w sądach kilku stanów. Protestujący domagają się zmiany przepisów i anulowania wysokich kar tym, którzy je złamali. Głośny jest przykład mieszkanki Filadelfii ukaranej mandatem w wysokości 600 dolarów za dokarmianie bezdomnych i ubogich dzieci z sąsiedztwa - dodaje stacja.

USA: Bradley Manning złożył oświadczenie w sprawie ujawnienia tajnych raportów WikiLeaks

Świat | Represje

Bradley Manning, żołnierz, który przekazał portalowi WikiLeaks poufne dokumenty, powiedział sędziemu podczas przesłuchania, że zrobił to z powodu amerykańskiej polityki zagranicznej. Manning powiedział, że USA "mają obsesję na punkcie zabijania i przetrzymywania ludzi".

Manning za pośrednictwem swego adwokata przyznał się do bezprawnego posiadania i dystrybucji poufnych informacji z wojskowej bazy danych, za co grozi do 20 lat więzienia. Karą za pomaganie wrogowi może być nawet dożywocie.
Uzyskawszy zgodę sędzi Denise Lind, Bradley Manning odczytał przygotowane uprzednio oświadczenie. Trwająca ponad godzinę przemowa, wygłoszona pod przysięgą, pozwoliła zapoznać się z motywami, którymi kierował się młody żołnierz. Powiedział między innymi, że stał się źródłem największego przecieku w historii amerykańskiej armii, ponieważ obawiał się konsekwencji obecności amerykańskich wojsk w Afganistanie i Iraku. - Zaczynałem mieć depresję z powodu sytuacji, którą pogłębialiśmy z każdym rokiem - mówił Manning. Stwierdził, że powodem jego działań była chęć oświecenia opinii publicznej w sprawach amerykańskiej polityki zagranicznej i wojskowej. Wielokrotnie zapewniał przy tym, że jego celem nie było działanie na szkodę Stanów Zjednoczonych.

Konkurs "Najgorsi pracodawcy roku 2012"

Kraj | Prawa pracownika

Związek Syndykalistów Polski organizuje kolejną edycję konkursu na najgorszego pracodawcę roku. Konkurs ten jest odpowiedzią na przeprowadzane co roku konkursy na "najlepszych" pracodawców.

Jeśli w poprzednim roku spotkała cię przykra sytuacja w twoim miejscu pracy i uważasz, że twój szef zasługuje na ten "zaszczytny tytuł", wyślij zgłoszenie na adres mailowy konkurs@najgorsipracodawcy.pl.

Zwycięzca konkursu dostaje od związku certyfikat oraz darmowe porady, jak polepszyć warunki pracy w firmie.

Regulamin konkursu.
Plakaty do druku i samodzielnego kolportażu: A4 | A3.
Główna strona konkursu.

Zachęcamy do umieszczania tej informacji na swoich stronach/blogach/serwisach społecznościowych.

Zgłoszenia można wysyłać do 14 kwietnia.

Sąd orzekł, ze Biedronka naruszyła zasadę równego traktowania pracowników należących do zwiazków zawodowych

Kraj | Prawa pracownika

Pracownik Biedronki będący czlonkiem zwiazku zawodowego, po dwuletnim procesie wygrał z pracodawcą. Sąd pierwszej instancji w nieprawomocnym jeszcze wyroku orzekł, że wobec pracownika naruszono zasadę równego traktowania w zatrudnieniu. To pierwsza z kilkunastu identycznych spraw wytoczonych sieci Biedronka.

Sprawa dotyczy jednego z czterech pracowników sklepu Biedronka z Ciechanowa, którym w grudniu 2010 roku nie przedłużono umów o pracę zawartych na czas określony. Wszyscy należeli do „Solidarności”.

- Sąd potwierdził dyskryminację ze względu na przynależność związkową – powiedział reprezentujący „S” mec. Andrzej Ossowski. – Argumenty, które przytaczał pracodawca, mające uzasadnić niezawarcie nowej umowy o pracę w ocenie sądu okazały się nieprawdziwe – dodał.