Świat

Jak wyszło ostatnio na jaw, dyplomacja USA groziła w 2001 r. Pakistanowi bombardowaniem, gdyby ten kraj nie zgodził się na zostanie sojusznikiem USA w agresji na Afganistan. Ponieważ prezydent Pervez Musharraf uległ, stał się nagle przyjacielem wolności, a nie jak do tej pory dyktatorem, który objął władzę w wyniku zamachu stanu, a pakistańskie służby specjalne ISI stały się nagle bratnimi siłami, a nie organizacją, która szkoliła i dostarczała broń afgańskim Talibom. Chociaż w czasie, gdy Talibowie byli przyjaciółmi wolności, bo byli potrzebni Amerykanom w walce z ZSRR, przyjaźń z ISI także kwitła.

Ze wszystkich skurwysynów planujących politykę USA, tylko jeden skurwysyn mówi wprost o graniu całymi społeczeństwami jak pionkami: Zbigniew Brzeziński, w swojej „Wielkiej Szachownicy”. Administracja USA po końcu zimnej wojny musiała sobie wytworzyć drugie ZSRR żeby było kim straszyć własne społeczeństwo i wreszcie jej się udało: stworzyła Al-Kaidę.

Francuska gazeta "L' Est Republicain" informuje o śmierci bin Ladena. Gazeta powołuje się na źródła, związane z francuskim wywiadem. Według dziennika bin Laden zmarł 23 sierpnia w górach w Pakistanie w wyniku komplikacji związanych z durem brzusznym bądź tyfusem. Wywiad francuski miałby uzyskać tę informację od saudyjskich służb specjalnych, które twierdzą, że jest ona wiarygodna.

Gazeta pisze, że wywiad francuski uznał, iż przedstawione przez stronę saudyjską informacje są prawdopodobne. W najbliższych dniach należy się spodziewać podania miejsca, gdzie pochowany jest bin Laden oraz dalszych szczegółów.

Ponad dziesięć miesięcy w syryjskim więzieniu spędził torturowany niewinny Kanadyjczyk, który został aresztowany "omyłkowo" przez Amerykanów. 25-letni Kanadyjczyk syryjskiego pochodzenia Maher Arara został uznany za terrorystę al Kaidy i w tajemnicy przekazany Syrii, gdzie miesiącami był dręczony psychicznie i torturowany. Więcej w gazeta.pl.

Specjalny sprawozdawca ONZ ds. tortur i okrucieństwa Manfred Nowak twierdzi, że w irackich więzieniach i aresztach nadal torturuje się ludzi i skala okrucieństwa może być nawet większa niż w czasie dyktatury Saddama Husajna.

Iracka milicja i partyzanci porwali i zabili setki ludzi od czasu obalenia reżimu Saddama w 2003 roku.

Zwłoki, które trafiają do kostnicy w Bagdadzie, często noszą ślady takich tortur, jak: oparzenia chemikaliami, ubytki skóry, złamane kości, wybite oczy, czy wyrwane paznokcie.

O protestach mieszkańców wsi Daechuri i Doduri przeciw bazom amerykańskiego wojska już pisaliśmy na CIA: 1 | 2. 13 września ponad 22 tys. policjantów z oddziałów do tłumienia zamieszek szturmowało wsie. Przyjechali wraz z 450 specjalistami od wyburzeń i zburzyli 68 domów. Jednak mieszkańcy stawili opór wobec sił wysłanych przez Ministerstwo Obrony. Wiele domów zostało uratowanych dzięki akcjom bezpośrednim, podczas których ludzie przypinali się do dachu itp.

Rządy Chin, Wietnamu i Birmy (Myanmaru), które już posiadają najbardziej restrykcyjne ograniczenia internetowe na świecie mają ambitny plan całkowitego odłączenia internetu w każdym z tych krajów od reszty światowej sieci. W Birmie podobny system już funkcjonuje, a w Chinach rząd chce stworzyć nadrzędną domenę dla Chin z pominięciem zasobów internetu w innych krajach.

Rozwój cenzury w tych krajach jest możliwy tylko dzięki współpracy znanych firm takich, jak Microsoft, Google, Yahoo, Skype, oraz mniej znanych, jak Fortinet – która sprzedaje zapory internetowe rządowi Myanmaru.

Za werbowanie mieszkańców Białorusi skazano mieszkańca Mołdawii na 3,5 roku więzienia. Razem z innymi handlarzami niewolników obiecywał po 300 dolarów miesięcznie zarobku. Zamiast tego pracownicy trafili do obozu pracy pod Woroneż.

500 niewolników mieszkało w rozwalających się barakach bez ogrzewania. Karmieni byli czarnym chlebem i prosem, pilnowani przez ochroniarzy, którzy ich nie wypuszczali. Za ciężką pracę przy przecinaniu jabłoni nie zapłacono nic.

Aż 580 dziennikarzy zginęło na całym świecie w ostatnich 15 latach w związku z wykonywaniem swojej pracy. Najbardziej niebezpiecznym krajem był Irak, a następnie Algieria, Rosja, Kolumbia i Filipiny.

71 procent ofiar zostało zamordowanych w odwecie za próby ujawniania faktów kłopotliwych dla rządów, innych sił politycznych, lub prywatnych organizacji. 27 procent tych zabójstw popełniono na zlecenie rządów i ich agend, w tym wojskowych, zaś dalsze 8 procent można przypisać paramilitarnym bojówkom związanym z państwowymi służbami bezpieczeństwa.

Sprawcy zabójstw dziennikarzy najczęściej pozostają bezkarni. 85 procent morderców w ostatnich 15 latach nie było ściganych.

Neonazistowska Narodowo-Demokratyczna Partia Niemiec (NPD) dostała 7% głosów w wyborach do landtagu Meklemburgii-Pomorza. Neonazistowscy posłowie już zaczęli opowiadać w niemieckich mediach, że nie uznają granicy z Polską.

Polscy faszyści z NOP-u należą do Europejskiego Frontu Narodowego razem z NDP.

Międzynarodowa Agencja Atomistyki (IAEA) działająca z ramienia ONZ ogłosiła w zeszłym tygodniu, że raport komisji Kongresu USA zatytułowany „Rozpoznanie Iranu jako strategicznego zagrożenia: wyzwanie dla wywiadu USA”, opublikowany 23 sierpnia b.r., jest „błędny, celowo nierzetelny i zawiera informacje bez pokrycia”. Raport został sporządzony przez kongresowy Komitet Wywiadu, któremu przewodzą Republikanie.

Wiadomości z Tunezji: Wczorajsze wydanie "Le Figaro" skonfiskowano z powodu treści obrażających islam i proroka Mahometa.

Chodzi o artykuł filozofa Roberta Redekera, poświęcony kontrowersjom wokół wypowiedzi Benedykta XVI na temat islamu. Redeker przedstawił Koran jako "księgę bezprecedensowej przemocy" i oskarżył muzułmanów o dążenie do zastraszenia Zachodu.

Opozycyjna partia Fidesz zaproponowała obywatelom Węgier sposób na wyrażenie swojego sprzeciwu: głosowanie w nachodzących wyborach samorządowych. Tak jakby program realizowany przez postkomunistę Gyurcsany'ego nie był identyczny, jak program realizowany przez Viktora Orbana z Fideszu kilka lat temu.

Taką radę dają prawomyślni publicyści załamujący ręce nad "demonstracjami pełnymi przemocy": głosujcie na tych, którzy lepiej kłamią. I tak będą robić to, co chcą, a przynajmniej będziecie się czuli lepiej. Może w takim razie aplikować wyborcom morfinę, zamiast organizować kolejne wybory? Zwykłe opium obłudy politycznej już nie wystarcza na Węgrzech.

Stan Kalifornia skierował do sądu cywilny pozew przeciwko sześciu amerykańskim i japońskim koncernom samochodowym (Chrysler, General Motors, Ford, Toyota Motor North America, Honda North America i Nissan North America). Władze stanu zarzucają im, że produkowane przez nie samochody przyczyniają się do ocieplenia światowego klimatu.

Sankt Petersburg

Antyfaszystowskie akcje w Pietrozawodzku w odpowiedzi na pogromy w Karelii

O pogromie w Kondolodzie pisaliśmy już na CIA. Po pogromach faszyści próbowali organizować się w stolicy Karelii, Pietrozawodsku.

"Kłamaliśmy przez ostatnie półtora roku. Nie znajdziecie ani jednego znaczącego posunięcia rządu, z którego moglibyśmy być dumni. Kłamaliśmy rano i wieczorem. Nie mieliśmy wyboru, bo spieprzyliśmy gospodarkę, i to nie tylko trochę, ale bardzo". - powiedział w ujawnionym w niedzielę nagraniu węgierski premier z Socjalistycznej Partii Węgier na zamkniętym posiedzeniu socjalistycznych deputowanych.

Wczoraj w nocy w Budapeszcie doszło do starć z policją podczas antyrządowej demonstracji zorganizowanej głównie przez zwolenników prawicy chcącej zmusić go do ustąpienia. Manifestanci próbowali zdobyć gmach telewizji państwowej. Ok. 150 osób zostało rannych.

Premier zapowiedział, że nie ustąpi i po raz kolejny odznaczył się niezwykłą szczerością, mówiąc, że problem kłamstw wyborczych dotyczy nie tylko jego, ale wszystkich sił politycznych w kraju.