Dyskryminacja

Wielka Brytania: Władze lokalne uruchamiają programy deportacji niepożądanych imigrantów

Świat | Dyskryminacja

Władze lokalne w różnych miastach w Wielkiej Brytanii rozpoczęły kampanię przeciwko imigrantom, którzy nie mogą znaleźć pracy. Celem kampanii jest nakłonienie imigrantów – pochodzących z Polski i krajów Bałtyckich, do powrotu do kraju pochodzenia, dobrowolnie lub nie.

Władze miejskie w Fenland w Cambridgeshire deportowały już szereg osób i zamierzają rozszerzyć tę politykę. Program deportacji ma zostać rozszerzony na wszystkie osoby, które „nie pracują, nie chcą pracować i powodują problemy” - jak powiedział radny Kit Owen - „nie chcę by ci ludzie stanowili ciężar dla policji i służby zdrowia”. Program deportacji wydaje się radnym tańszy, niż program pomocy w wychodzeniu z bezdomności.

Deportacje zostały również wdrożone w hrabstwie Sussex, w ramach tzw. „Operacji Akcent”. Na celowniku są wszystkie osoby, które przebywają w Wielkiej Brytanii ponad trzy miesiące i „nie spełniają użytecznej roli w społeczeństwie”. Jeśli dana osoba nie zgodzi się wrócić dobrowolnie do swojego kraju pochodzenia, Straż Graniczna dokonuje siłowej deportacji. Operacja została uruchomiona w maju i również dotyczy głównie imigrantów z Europy Wschodniej. Brytyjska policja współpracuje też ściśle z policją z krajów pochodzenia imigrantów i zachęca obywateli do donosicielstwa.

Londyn: Niepełnosprawni protestują

Świat | Dyskryminacja | Protesty

W tej chwili w londyńskim Departamencie Pracy i Emerytur odbywa się protest grupy niepełnosprawnych, którzy blokują wejście do budynku.

Protestują oni przeciwko odbieraniu niepełnosprawnych zasiłków umożliwiających normalne życie. W obliczu kryzysów odbieranie niepełnosprawnym zasiłków jest często praktykowane.

W chwili obecnej liczba protestujących wynosi około 30 osób.

Białoruś : Arciom Prakapienka ogłosił głodówkę

Świat | Dyskryminacja | Represje

Odbywający karę siedmiu lat pozbawienia wolności za próbę podpalenia budynku KGB białoruski anarchista Arciom Prakapienka ogłosił głodówkę w kolonii karnej w Mohylewie – poinformowała matka anarchisty - Wialeta Prakapienka.

Pojechał do niego prawnik i dowiedział się od pracowników kolonii, że syn ogłosił 8 sierpnia głodówkę, a 15 sierpnia umieszczono go w karcerze – powiedziała matka 22-letniego skazanego.
Matka wiąże głodówkę syna z tym, że został on pozbawiony możliwości robienia zakupów w więziennym sklepie (na równowartość 40 zł miesięcznie).

Masakra górników z Marikana – masowa eskalacja wojny przeciwko biednym

Świat | Dyskryminacja | Gospodarka | Prawa pracownika | Publicystyka | Represje | Ruch anarchistyczny | Strajk | Tacy są politycy | Ubóstwo

Inne oświadczenie z pierwszej linii walki w RPA. Mocno krytyczne wobec ugodowej polityki lewicy i nawoływania do "jedności" co jest problemem nawet w ruchu anarchistycznym na terenie RPA co możemy zobaczyć tutaj.

Mijają dwa dni od brutalnej rzezi 45 pracowników kopalni Marikana dokonanej przez służby policyjne. To przykład masakry!

RPA jest jednym z najbardziej rozwarstwionych społecznie krajów świata. Poziom ubóstwa wciąż rośnie. W każdej gminie żyją ludzie mieszkający w szałasach bez kanalizacji. Bezrobocie sięga tutaj 40%. Nierówności ekonomiczne są równie wielkie co nierówności polityczne. Wszędzie działacze społeczni zmagają się z represjami ze strony policji i lokalnych struktur partyjnych.

Górnictwo znajduje się w samym centrum uwagi aparatu represyjnego RPA. Kopalnie w RPA oraz bogate elity w Anglii bogacą się z wyzyskiwania pracowników RPA. Nie da się stwierdzić dlaczego wiejskie tereny Eastern Cape cierpią nędzę bez zrozumienia skąd bierze się bogactwo Santon i Londynu.

Kwestia górnictwa w RPA pojawiła się w mediach dopiero niedawno. Malema, skorumpowany i autorytarny demagog domaga się nacjonalizacji. Postępowe siły nie będące w sojuszu z Malemą sprzeciwiają się mu gdyż reprezentuje on frakcję obecnej elity i dąży do sojuszu z właścicielami nierentownych kopalń. To za czym się opowiadamy to uspołecznienie pod kontrolą pracowników kopalni. Żądamy również rekompensaty za sto lat wyzysku.

Sytuacja zaczyna się zmieniać, ale nie na lepsze. Potentatami górnictwa są siostrzeniec obecnego prezydenta i wnuk Mandeli. Do rabowania naszych zasobów dołączyły się Chiny.

Frans Baleni, lider Narodowego Związku Górników zarabia 105 000 randów miesięcznie. Związek stał się częścią szczytu władz krajowych. Ma także udziały w spółkach będących właścicielami kopalń. Związek traci wiarygodność wśród pracowników. Jasnym jest fakt, że kolaboracja z systemem wiąże się z byciem jego częścią. Zdrada pracowników przez Badeniego uczyniła go bogatym człowiekiem, bogatym człowiekiem, który stara się tłumić walkę ludzi biednych. Nie jest niespodzianką to, że pracownicy kopalni odwracają się od związku i próbują budować własny lub działać na własną rękę bez nikogo kto będzie ich reprezentował. Pracownicy postępują dobrze eliminując liderów NZG (NUM) z działań strajkowych.

Kopalnia w Marikana to najbogatsza kopalnia patyny na świecie, a jej pracownicy nadal mieszkają w szałasach. Większość zabitych to robotnicy obsługujący wiertarki skalne, to najtrudniejsze i najniebezpieczniejsze stanowiska pracy. Wykonują najniebezpieczniejszą pracę żeby zarabiać 4000 randów miesięcznie. (…)

Pracownicy okupujące wzgórze pochodzą z różnych miejsc m.in. Suazi i Mozambiku. Ale także z wiejskich terenów Eastern Cape (…) gdzie żyją pod batem wodzów bez pracy, ziemi i nadzieji. (…)

Strajkujący postrzegają liderów NZG (NUM) jako zdrajców. Odwrócili się od nich gdyż zauważyli, że muszą odwrócić się od kapitalistów powiązanych z władzą. Była to bardzo odważna decyzja. Musimy tego dokonać w każdym sektorze jeśli chcemy budować prawdziwy ruch dążący do zmian.

Pracownicy związani trójstronnym sojuszem są odwracani od socjalizmu, a kierowani w stronę głosowania na partię rządzącą. Nic nie jest więc robione w kierunku poprawy ich świadomości społecznej podczas walki. Są kierowani w stronę uczestniczenia w polityce jasno mówiącej kto ma przewodzić, a kto nie. Samodzielnie organizujących się pracowników obstawia się w tym przypadku jako wrogów.

Łatwo jest podjąć decyzję, że o niczym się nie decyduje. Trudniej jest podjąć ryzykowną decyzję. Taką decyzją było dla górników odwrócenie się od Baleniego i jego polityki. Rozumieją, że odwaga jest ważnym elementem ich walki. Rozumieją, że rozwiązanie ich problemów nie przyjdzie łatwo.

Kiedy strajkujący domagali się sojuszu trójstronnego nie byli mordowani. Strajki COSATU często były pełne przemocy, ale ich członkowie nie byli wystrzeliwani jak zwierzęta. Kampanię wspierające Zumę i jego przemocy połączonej z korupcją były pełne gróźb i aktów przemocy, ale nie były ostrzeliwane.

Zanim górnicy zajęli wzgórze przyrzekli sobie, że nie powstrzymają ich pociski. Byli gotowi walczyć i umierać, aby uzyskać odpowiednią część bogactwa tej kopalni dla siebie i swoich rodzin. To dowodzi temu, że byli to ludzie świadomi ryzyka, że i tego jakie konsekwencje mogą przynieść ich decyzje.

(…)

Odwaga górników zgromadzonych na wzgórzu Nkaneng była ogormna. Byli przygotowani do stawienia czoła realnemu ryzyku. Nie widzimy tej odwagi na lewicy. W rzeczywistości większość lewicy porzuciła prawdziwą walkę dla spotkań i konferencji. Lewica stała się czymś na kształt organizacji pozarządowych. Koncentruje się tylko na ciąganiu biednych czarnych ludzi na spotkania o tym, że nie mają kontroli nad swoim życiem, są one zupełnie oderwane od codzienności. Kiedy mają miejsce prawdziwe zmagania w takich miejscach jak osiedla Zakheleni, eTwatwa lub Kennedy większości lewicy tam nie ma. Kiedy jednak ma miejsce jakaś duża konferencja wszyscy tam są.

Rząd ANC zabił pracowników żądających wynagrodzeń od bardzo bogatej spółki. Pracownicy zarabiają tam tylko 4000 randów miesięcznie wykonując najbardziej niebezpieczne prace. Prezes Afrykańskiego Kongresu Narodowego i ministrowie nie zarabiają ponad 2 miliony randów miesięcznie. W rządze, korupcja jest wszędzie. Nasi politycy są częścią globalnej elity. Najniższa pensja w partii to 20 000 randów netto.

Pracownicy kopalni mieszkali w szałasach z ich rodzinami. Prezes AKN niedawno wybudował rezydencję za pieniądze państwowe, która kosztowała 200 milionów randów.

To rząd wystrzeliwuje i zabija demonstrantów, gdy walczą o zatwierdzenie ich praw. Niedawno zginął Tatane Andries. Zabili co najmniej 25 innych protestów od 2000 roku. Jeśli jesteś biedny i czarny twoje życie nie znaczy nic dla AKN.

Jaką lekcje można wyciągnąć z masakry pracowników kopalni? Bezwzględność tego rządu nie zmniejsza się, wręcz przeciwnie wzrasta wraz z liczbą pracowników i bezrobotnych, którzy głodują. Nasze zmagania są kryminalizowane, a policja militaryzowana. Jest oczywiste, że każdy, kto organizuje się poza AKN, w społeczności lub w miejscu pracy, będzie musiał stawić czoło poważnym i brutalnym represjom ze strony policji.

Jasnym jest po czyjej stronie stoją związki zawodowe NUM i SACP. Wspierając masakrę i wzywając do dalszych represji wobec pracowników dali jasno do zrozumienia, że są one po stronie bezwzględnego sojuszu z kapitałem i politykami. Zadeklarowały, bardzo wyraźnie, że popierają wojnę z biednymi. Ich reakcja na masakrę była haniebna. Żadna wiarygodna formacja lewicowa w Afryce Południowej czy też gdziekolwiek na świecie nie może współpracować z NUM lub SACP ponownie. Decyzja z górników w Marikana do sprzeciw wobec skorumpowanych i bezwzględnych sojuszy politycznych.

Sytuacja nie będzie się poprawiać, ale pogarszać. Gdy potęga elit jest zagrożona będą one reagować z coraz większą przemocą. Wypowiedziano wojnę biednym. Musimy się zorganizować i nadal budować struktury poza AKN. Musimy zmierzyć się z realiami sytuacji, w której możemy stawić czoło wyraźnie i odważnie. Wiele więcej z nas będzie aresztowanych i zginie w nadchodzących czasie

To co zrobili nigdy nie może być zapomniane ani wybaczone.

Ayanda Kota

Oryginał po angielsku

Afrykański Kongres Narodowy ściągnął maskę - zamordował pracowników

Świat | Dyskryminacja | Gospodarka | Prawa pracownika | Publicystyka | Represje | Ruch anarchistyczny | Strajk | Tacy są politycy | Ubóstwo | Wybory

Oświadczenie Tokologo Anarchist Collective, Zabalaza Anarchist Communist Front oraz Inkululeko Wits Anarchist Collective dotyczące masakry w kopalni. Są to grupy określające się jako anarchistyczne działające w RPA.

AKN ściągnął swoją maskę! Robotnicy zamordowani!
Winni są kapitaliści i politycy! Stop brutalności policji.

Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju. Nie dla Zumy, nie dla Malemy, nie dla Lonminu!

Konstytucja gwarantuje nam prawa polityczne i równość. Oczywiste jest jednak to, że politycy i kapitaliści robią wyłącznie to co sami sobie zażyczą. Depczą ludziom po twarzach. Dowodzi temu zabicie strajkujących w kopalni Marikana.

Do kogo należą prawa?

Musimy skoncentrować się na faktach. Rząd Afrykańskiego Kongresu Narodowego i kapitału tworzy spektakl. System sprawia, że bogaci się bogacą, a ubodzy ubożeją.

Pracownicy i ludność uboga cierpią. Nie jest nam gwarantowana żadna ochrona. Pracujesz, ale i tak ciężko ci przetrwać. Rosną ceny żywności. ESKOM (koncern energetyczny należący do RPA przyp. red.) się rozbudowuje. Musimy przeboleć związane z tym koszty? W jaki sposób? Kiedy się sprzeciwiamy, jesteśmy rozstrzeliwani.

AKN = Państwo + Kapitaliści, Korporacje = Plemiona

Państwo stosuje brutalną przemoc przeciwko większości. Maszerujemy, wykrzykujemy nasze pretensje. Mamy do tego prawo. Musimy walczyć o przetrwanie. Więc walczymy ze wszystkimi elitami, które kontrolują rząd i kontrolują firmy takie jak Lonmin (właściciel kopalni).

Nasze głosy wycisza się jednak kulami.

Chociaż nie zgaszamy się ze wszystkimi działaniami pracowników Marikana, zawsze stajemy po stronie klasy pracującej i ubogich przeciwko państwu i kapitalistom.

ANCYL = AKN = Masakra w Marikanie

Afrykański Kongres Narodowy obiecał zmienić system. Zamiast tego stał się częścią systemu. Walcząc z opresją Partii Narodowej przejął władzę. Partia Narodowa mordowała pracowników. Ale teraz Afrykański Kongres Narodowy morduje pracowników.

ANCYL (młodzieżówka AKN) nie ma podstaw do potępiania zabójstw policyjnych. ANCYL jest częścią partii rządzącej.

Malema i inni byli liderzy ANCYL wydaleni z organizacji chcą wykorzystać te wydarzenia aby przejąć władzę w partii i tak samo bogacić się i nas okłamywać. A ręce AKN spływają krwią.

Zarówno byli jak i obecni liderzy ANCYL (podobnie jak liderzy AKN) chcą więcej pieniędzy, a nie więcej wolności dla ludu.

Kapitalizm nie dziękuję!

Kapitalizm to system brutalności, wyzysku i cierpienia. Czarni, kolorowi i indyjscy robotnicy cierpią w wyniku pokłosia reżimowego, apartheidowskiego ucisku oraz codziennej kapitalistycznej rzeczywistości i policyjnych represji. (Nawet biali robotnicy są wyzyskiwani i represjonowani).

Kolektywizacja zamiast nacjonalizacji

ANCYL wykorzystuje morderstwa dokonane przez AKN do postulowania po raz kolejny nacjonalizacji kopalń i innych strategicznych gałęzi przemysłu. Ale Marikana ukazuje prawdziwą naturę władzy i państwa, niezależnie od tego jaka partia rządzi tą naturą jest rola rządnej krwi maszyny służącej bogatej czarnej i białej klasie rządzącej.

Prawdziwa pracownicza kontrola nad ekonomią nie oznacza prywatnych korporacji i prywatyzacji ani państwowych korporacji i nacjonalizacji. Musi się ona wiązać z realną ludowo-demokratyczną kontrolą ekonomii przez pracownika i komitety społeczne zaspokajające potrzeby ludzi.

Policji nie da się zreformorwać

Rolą policji jest uciszanie klasy pracującej i ubogich. Ten problem nie może być rozwiązany przez komisje lub skargi jak sądzą niektórzy. Spytajcie krewnych Andriesa Tatane. Tego nie da się rozwiązać drogą wyborów. Pamiętajcie: Sharpeville 1960, Soweto 1976, Uitenhague 1985, Michael Makhabane w 2000 roku, pracownicy SAMWU w 2009, Andries Tatane w 2011... Marikana 2012. Od 2000 roku zabito conajmniej 25 protestujących lub strajkujących aż do Marikany.

Władza dla ludu, żadnych wyborów i partii

Spójrzcie na Marikanę. Wybory nie zmieniły systemu. Dołączając do rządu i zostając politykiem nie rozwiązuje się problemu. Zastąpienie Jacoba Zumy innym liderem AKN nie rozwiążemy problemu. Nowa partia polityczna, nawet lewicowa albo robotnicza nie jest rozwiązaniem. Żadna partia nie jest rozwiązaniem.

Związki: Przebudźcie się!

Związki zawodowe w Marikana, NUM i AMCU wpadły w pułapkę zastawioną przez polityków i kapitalistów. Walczyły przeciwko sobie zamiast przeciwko wrogowi. Jedność jest siłą, nie dzielcie się i nie dawajcie sobą rządzić. Pracownicy całego świata łączcie się! Klaso pracująca wszystkich krajów i ras łącz się! Koniec z sojuszami! COSATU (federacja związkowa RPA) nie powinna mieć żadnych powiązań z krwawym Afrykańskim Kongresem Narodowym.

Anarchizm - kontrakcja

Czas zastąpić kapitalizm i system państwowy kontrakcją ze strony ludu. To znaczy, że chcemy pracowniczej, społecznej i oddolnej kontroli nad ekonomią. Chcemy demokratycznego i bezpośredniego samozarządzania przemysłem przez pracowników w ich miejscach pracy; chcemy samorządnych wspólnot mieszkańców terytoriów. Chcemy kolektywnie decydować o tym jak żyjemy. Odmawiamy życia zgodnie z zasadami ustalonymi przez kapitalistów i polityków, którzy używają policji żeby strzelać do nas jak do psów kiedy jesteśmy nieposłuszni.

Jedno rozwiązanie: Demokracja klasy pracującej!

Potrzebujemy cię! Nie głosuj! Organizuj się!

Źródło: Zabalaza.net

Zabalaza jak sama o sobie pisze nie jest grupą chcącą budować ruch anarchistyczny ani rewolucyjny, a jest tylko grupą aktywistów chcącą wspierać istniejące ruchy i ich postulaty w celu wypromowania anarchistycznych idei w tych ruchach. Jest to grupa reprezentująca tendencję platformistyczną. Od początku była ona krytykowana przez Malatestę i Berkmana, którzy uznali ją za ruch "maszerujący krok za bolszewikami", który zasadami "jedności" i "kolektywnej odpowiedzialności" narusza autonomię jednostki.

W tekście widoczne są treści niemalże utożsamiające biurokratyczne twory jakimi są związki zawodowe (w tym jeden podobny do polskiego OPZZ) z pracownikami będącymi masą jednostek. Wymowne jest również hasło "ludowo-demokratyczna kontrola ekonomii".

[komentarz tłumacza]

https://cia.media.pl/maskra_gornikow_z_marikana_masowa_eskalacja_wojny_pr...

Warszawa. Wystawa aborcyjna znów na celowniku

Kraj | Dyskryminacja | Klerykalizm | Prawa kobiet/Feminizm | Protesty

 Banery pod kościołem Na płocie kościoła pw. Św. Katarzyny na warszawskim Służewcu kilka tygodni temu zawisły propagandowe banery katolicko-prawicowej organizacji walczącej o wprowadzenie całkowitego zakazu przerywania ciąży, nawet jeśli zagraża ona zdrowiu i/lub życiu kobiety, jak również kiedy jest efektem gwałtu.
Banery, przez organizatorów nazywane wystawą i w tej formie od kilku lat obwożone po Polsce, prezentują zmanipulowane dane i obrazy. Zabieg przerywania ciąży porównany jest do Holokaustu, rzezi Ormian i czystek etnicznych w byłej Jugosławii, drastyczne zdjęcia dokumentalne zestawione są z krwawymi fotografiami rzekomo usuniętych płodów lub martwych noworodków, które przedstawiane są jako płody.

Podpalili bezdomnego

Kraj | Dyskryminacja

23 lipca o godz. 14.30 dyżurny gdańskiej komendy policji został powiadomiony o podpaleniu mężczyzny, który leżał koło pojemnika na śmieci przy ul. Tobiasza. Chwilę wcześniej w tym miejscu widziane były dwie osoby, które uciekły.

49-letni bezdomny mężczyzna z poparzeniami brzucha oraz klatki piersiowej trafił do szpitala. Po podjęciu działań operacyjnych policjanci kryminalni ze Śródmieścia ustalili, że osobami widzianymi w okolicy miejsca zdarzenia byli dwaj nieletni w wieku 15 i 14 lat. Nastolatków zatrzymano w poniedziałek po godz. 17 na Jarmarku św. Dominika.

Warszawa: Policja dokonała dwóch eksmisji. Jedna osoba zatrzymana

Kraj | Dyskryminacja | Lokatorzy | Represje

Aktualizacja 14:00: "Zatrzymany podczas wczorajszej blokady eksmisji tow. Marcin właśnie został zwolniony z aresztu, w którym spędził 27 godzin. W tym czasie padł ofiarą zastraszania ze strony policjantów, ich niewybrednych homofobicznych komentarzy - min "normalnego to przynajmniej pobijesz i już, a takiego to nie wiadomo, jeszcze mu się spodoba" oraz został dotkliwie pobity. Właśnie jedzie na obdukcję.

Podawane przyczyny zatrzymania co chwilę się zmieniały. Ostatecznie postawiono mu zarzut znieważenia funkcjonariusza. Średni to powód na trzymanie kogoś przez 27h, natomiast dość dobry by go pobić. Dzięki bardzo wszystkim, którzy dzwonili na komendę, solidaryzowali się z zatrzymanym. Bardzo się martwiliśmy, na szczęście Marcin już jest. Jedno jest pewne: nie odpuścimy im tego!" - z fanpage stowarzyszenia Młodzi Socjaliści.

Aktualizacja 12:00: Policja nadal nie wypuściła Marcina.

Aktualizacja 22:00 : Z zatrzymanym Marcinem nadal nie ma kontaktu. Prawdopodobnie został zabrany z komisariatu na Wilczej i przewieziony gdzie indziej na noc. Być może policja usiłuje zmusić go do przyznania się do "napaści na policjanta" polegającej na byciu uderzonym, a prokurator będzie usiłował go oskarżyć.

W dniu dzisiejszym warszawska policja eksmitowała na bruk lokatorkę z ulicy Sempołowskiej. Kobieta została odwieziona karetką do szpitala. Eksmisji dokonano mimo, iż Komitet Obrony Lokatorów dostarczył władzom miasta dokumenty dotyczące sprawy, z których jasno wynikało, że kobieta spełnia wszystkie kryteria przyznania lokalu socjalnego i stara się o jego uzyskanie od pół roku. Państwowi biurokraci mimo to nie przyznali jej mieszkania socjalnego.

Oświadczenie Komitetu Obrony Lokatorów w sprawie eksmisji

Policja brutalnie biła osoby blokujące eksmisje (nie wiadomo dlaczego największym powodzeniem cieszyły się kobiety) i zatrzymała jedną osobę. Odbyła się już pikieta solidarnościowa. Następna planowana jest na godzinę 15:00 przy ulicy Wilczej 21.

Kiedy policja zaczęła wynosić działaczy lokatorskich siedzących na schodach przed blok reszta osób postanowiła zabarykadować się w mieszkaniu. Mimo, iż wedle przepisów na miejscu powinno się znajdować pogotowie ratunkowe policja usiłowała wyważać drzwi. Rozjuszonych policjantów nie uspokoił nawet fakt, że lokatorka straciła przytomność. Policji pomagał nawet nastolatek usiłujący ukraść jednemu z działaczy telefon komórkowy.

Kilka słów o czarnym rasizmie i antysemityzmie

Świat | Dyskryminacja | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm

Temat czarnego rasizmu jest dość śliski. Antyrasizm sam w sobie skierowany jest przeciwko wszelkiej formie dyskryminacji rasowej. Politycy chcący nie dopuścić do zbyt silnej solidarności przedstawicieli różnych ras starają się podziały rasowe podsycać faworyzując jedną z nich. Zwykle faworyzuje się rasę dominującą jednak ci, którzy chcą równych praw dla burżuazji wszystkich ras starają się faworyzować mniejszości żeby móc się podeprzeć antyrasizmem, a swojego przeciwnika politycznego zmarginalizować.

W taki sposób „rasistą” może być antyfaszysta blokujący demonstrację islamskich radykałów lub biały pracownik występujący przeciwko czarnemu kapitaliście. Poniżej krótko scharakteryzujemy jeden z odłamów ideologii czarnego rasizmu amerykańskiego.

Naród Islamu

Ta organizacja została założona w Detroit w stanie Michigan w lipcu 1930. Cztery lata później jej liderem został Elijah Muhammad (na zdjęciu), który przeniósł organizację do Chicago gdzie zbudował meczet.

Naród Islamu próbuje budować kapitał polityczny wśród ludności afroamerykańskiej wyznającej islam. Początkowo zajmowali się jedynie krzewieniem islamu wśród afroamerykanów. Organizacja głosiła, iż tylko opór ochroni ludność czarną przed dyskryminacją. Później zradykalizowała się w tej kwestii.

Działacze tej organizacji na oskarżenia o tendencje separatystyczne odpowiadali, iż jest to dopiero czwarty punkt ich programu. Głosili, iż chcą po pierwsze wolności, po drugie sprawiedliwości i po trzecie równości niezależnie od położenia społecznego. Uważali, że spełnienie tych postulatów sprawia, iż separacja jest zbędna jednak w swoich deklaracjach nie wykluczali jej.

Elijah Muhhamed głosił, że czarna rasa jest rasą pierwotną. Człowiek pochodzi z Afryki. Miało to być argumentem na pierwotność rasy czarnej. Jednocześnie Naród Islamu był silnie antysemicki. Winę za trudne położenie czarnej ludności często w ich retoryce ponosili Żydzi.

Żydów oskarżali też o moralne degenerowanie społeczeństwa przez promocję homoseksualizmu w pop-kulturze. Chwalono nawet Hitlera. Nazywano go "wielkim Niemcem". Jeden z liderów Narodu Islamu, Louis Farrakhan podróżował w latach 90-tych do Iraku, Iranu oraz utrzymywał kontakty z Kaddafim. Otrzymał od niego "nagrodę praw człowieka".

Większość tego typu treści nadal znajduje się na stronie internetowej organizacji.

Louis Farrakhan znalazł swoich naśladowców we Francji. Stellio Capo Chichi ideologicznie nawiązywał do tych samych idei, jego ruch nosił nazwę Tribu Ka i nawiązywał też do tradycji starożytnego Egiptu. Organizował antysemickie marsze przez dzielnice zamieszkane prze Żydów i Afrykanów.

Przeciwko tym działaniom wystąpiła organizacja SOS Racisme. W 2006 roku został skazany za propagowanie nienawiści rasowej w sieci. Po wyjściu z więzienia związał się z antyimperialistycznym ruchem MDI powiązanym z Hezbollachem do którego wstąpił też negator holokaustu Serge Thion.

Rasizm, rasizmem pogania

Amerykańska Partia Nazistowska powstała w 1959 roku i została założona przez George'a Lincolna Rockwella. Była to partia silnie negująca holokaust w pełni wzorowana na NSDAP Adolfa Hitlera. Miała swoją siedzibę w Virginii i dążyła do ustanowienia Narodowego Socjalizmu w USA. Po tym jak pierwszy fuhrer się nie sprawdził i został w 1967 roku zamordowany partia zmieniła nazwę na Narodowo-Socjalistyczna Partia Białych Ludzi.

Jednak zanim doszło w partii do wewnętrznego przewrotu Elijah Muhammed zaprosił Rockwella na zlot Narodu Islamu gdzie miał on wygłosić przemówienie.

Malcolm X po zerwaniu z Narodem Islamu i potępieniu doktryny separatyzmu rasowego ogłosił, iż Elijah Muhammed kontaktował się z Partią Nazistowską i Ku-Klux-Klanem przez co nie reprezentuje interesów czarnej ludności USA. Louis Farrakhan natomiast utrzymywał kontakty z Tomem Metzgerem i White Aryan Resistance (WAR). Metzger określił ruch jako "czarny odpowiednik" swojego. Dogadywali się w kwestii Żydów.

Konkluzja

Rasizm nie zależnie od tego, którą rasę stawia na piedestale głosi segregację. Czy biały rasista może mieć lepszego sojusznika od czarnego rasisty? Czarny rasista nie żąda równości rasowej tylko sam postuluje dokładnie to samo co biały rasista?

Jedni i drudzy pomimo tego, iż w teorii są wrogami nie wahają się przed współpracą albowiem jedni i drudzy bazują na idei sztucznych wspólnot ludzi o tych samych cechach fenotypowych, której to chcą przewodzić. Ich sukces zależy od dezorganizacji społecznej ludzi nad którymi chcą sprawować kontrolę.

Rasista jest wrogiem. Niezależnie od swojego koloru skóry i ukierunkowania polityki.

Warszawa: Sąd Okręgowy oddalił zażalenie na umorzenie śledztwa w sprawie zabójstwa Maxwella Itoya

Kraj | Dyskryminacja | Represje

Sąd Okręgowy oddalił dziś skargę wdowy po zamordowanym Maxwellu Itoya na umorzenie dochodzenia w sprawie jego śmierci. 36-letni Maxwell Itoya został zamordowany w dniu 23 maja 2010 r. przez funkcjonariusza Artura Brzezińskiego. Policjant zeznawał, że był wcześniej atakowany, oraz że Maxwell miał rzekomo starać się odebrać mu broń. Oba te twierdzenia nie miały pokrycia w zeznaniach świadków, ani w dowodach zebranych podczas śledztwa.

Prokuratura przez dwa lata nie potrafiła ustalić, jak było w rzeczywistości. Prokurator Monika Mazur (znana ze skłonności do umarzania wszelkich postępowań, m.in. w sprawach pracowniczych) broniła swoich działań. Umorzenie było jedyną możliwą decyzją - stwierdziła prok. Mazur.

Prawnik wdowy po Maxwellu wskazywał na to, iż w postępowaniu wystąpił szereg błędów, nie wiadomo jak biegli uzgodnili między sobą początkowo bardzo rozbieżne ekspertyzy (niektóre z nich całkowicie wykluczały twierdzenia o tym, jakoby Maxwell próbował wyrwać broń policjantowi), nie przeprowadzono badania, czy policjanci w ogóle byli w stanie odróżnić czarnoskórych mężczyzn uczestniczących w zdarzeniu. Ponadto, zasada orzekania na korzyść oskarżonego w razie wątpliwości nie powinna być zastosowana na tym etapie, skoro w czasie śledztwa nie postawiono nikomu zarzutów, a jedynie badano okoliczności zdarzenia. Sąd jednak w pełni zgodził się z wnioskami prokuratury i uznał, iż wątpliwości należało rozpatrzyć na korzyść policjanta.

Kiedy góra spotyka kapitał - analiza multikulturalizmu cz. 1

Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm

W 1997 roku brytyjska Partia Pracy rozpoczęła budowę kapitału politycznego na obietnicy stworzenia Wielkiej Brytanii wolnej od rasizmu.

Została wtedy sformowana Muzułmańska Rada Wielkiej Brytanii, która miała za zadanie reprezentować dwumilionową „wspólnotę brytyjskich muzułmanów”. Pięć lat później kiedy wojska brytyjskie wspólnie z amerykańskimi postanowiły zaatakować Irak, 10 000 muzułmanów zaprotestowało.

Sytuację postanowiła wykorzystać trockistowska Socialist Workers Party. Jest to ugrupowanie tworzące Koalicję Stop Wojnie wspólnie z innymi lewicowymi organizacjami. Wspólny wróg jakim był Tony Blair i jego Partia Pracy miał jednoczyć ruch antywojenny kontrolowany przez radykalną lewicę z muzułmanami. W 2004 powstał wyborczy ruch Respect, który miał budować lewicową opozycję wobec Partii Pracy.

Respect w celu zjednania sobie muzułmanów omijał „mniej istotne” tematy takie jak prawa kobiet i prawa mniejszości seksualnych. Chodzili do meczetów i używając retoryki islamistów wmawiali ludziom, że wojna jest skierowana przeciwko wszystkim muzułmanom świata i dlatego wszyscy muzułmanie świata muszą się zjednoczyć w walce przeciwko imperializmowi „jako muzułmanie”. Przedstawiali także Partię Pracy jako rasistowską i islamofobiczną. Cała akcja była dużym niepowodzeniem. „Wspólnota brytyjskich muzułmanów” za bardzo wrosła w rząd. Jednak użyta wtedy przez lewicową organizację retoryka pozbawiona klasowego podłoża nadal jest stosowana. Mimo że głosi kropka w kropkę to samo, co radykalni islamiści.

Postaramy się przeanalizować naturę multikulturalizmu, wspólnot azjatyckich w Wielkiej Brytanii oraz to jak multikulturalizm może współgrać z wojnami w Iraku i Afganistanie.

Poniżej znajduje się pierwsza część mojej analizy dotycząca korzeni koncepcji multikulturalizmu.

Społeczność i „społeczność”

Społeczeństwo kapitalistyczne jest negacją społeczności. Ludzie nie obcują ze sobą bezpośrednio tylko przez pryzmat kapitału. Lokalne „społeczności” rodzą się tylko dlatego, że przez przypadek ludzie żyją na tym samym obszarze. Zanik tradycyjnych społeczności ludzi obcujących ze sobą na równi, związał się z pomysłem budowania sztucznych wspólnot przez establishment polityczny. Każda kategoria ludzi jest określana mianem „społeczności”. Niezależnie od tego, czy sami zainteresowani mają ze sobą cokolwiek wspólnego.

Liberalna propaganda karmi nas kotletami takimi jak „społeczność czarnych” czy „społeczność homoseksualistów”. Z telewizji czy gazety nie dowiemy się, że czarnego homoseksualisty będącego przedsiębiorcą nie łączy żaden interes klasowy z jego pracownikami niezależnie od ich koloru skóry czy orientacji seksualnej. Mimo to, ten przedsiębiorca zostanie zaszufladkowany w jednej społeczności z afrykańskimi imigrantami pracującymi nielegalnie, żeby wyżywić dzieci.

Wiążę się to z tym, że establishment próbuje wprowadzać regulacje prawne mające zadowalać owe „społeczności”. Nazywa się to równouprawnieniem. Wprowadza się różne parytety tak, żeby owe „społeczności” miały równy dostęp do władzy w firmach czy organizacjach. Z prawdziwą równością społeczną nie ma to nic wspólnego. Dla pracownika nie ma znaczenia to, jakiego koloru skóry jest jego pracodawca tylko na jakich warunkach pracuje.

Multikulturalizm zakłada nie tylko istnienie różnych kultur i społeczności wewnątrz jednego społeczeństwa, ale także ich określoną strukturę w której wyróżnia liderów z którymi władza może się dogadywać. Nie zawsze tak jest w praktyce, nie zawsze to działa jednak w przypadku „społeczności” muzułmańskich tak właśnie jest. Stąd utworzenie politycznego organu jak Muzułmańska Rada Wielkiej Brytanii dla tych liderów.

Obyczajówka, rasizm i antyrasizm

Chcąc analizować multikuturalizm musimy odpowiedzieć sobie na pytanie skąd się wziął..

Połowa lat 60-tych to czas buntu młodzieży akademickiej przeciwko zastanej rzeczywistości. Powstał antykapitalistyczny ruch będący jednocześnie antyradziecki. Wypłynęły wtedy idee sytuacjonistów czy innych radykalniejszych komunistów takich Pannekoek. Miała wtedy miejsca rewolucja kulturalna w Chinach, strajki studentów w Paryżu, wojna w Wietnamie, Marsz na Waszyngton Martina Luthera Kinga.

Z czasem ruch uległ fragmentacji. Tak powstały ekologiczne, pacyfistyczne i queerowe ruchy, które znamy dziś, z których niektóre nie mają jednak wiele wspólnego z walką klas. Wraz z nimi powstała koncepcja multikulturalizm.

W tym samym czasie konserwatysta Enoch Powell głosił teorię o „rzece krwi”, jaka ma nawiedzić Wielką Brytanię. Uważał, że liczba imigrantów z Indii w Wielkiej Brytanii jest zbyt duża. Postulował segregację rasową uważając, że różnice kulturowe sprawiają, iż imigranci nie mogą żyć razem z białymi.

Początkowo Partia Konserwatywna wspierała migrację uznając, że tania siła robocza z Azji osłabi związki zawodowe, gdyż nie będzie się buntować. Mówiąc o „rzekach krwi” określił się jako wróg migracji i rasista. Wywołało to szok na prawicy, gdyż wydawało się, że po II wojnie światowej takie poglądy nie mają racji bytu. Tym bardziej, że Powell był prominentnym politykiem.

Powell został potępiony i usunięty z głównego nurtu, jednak ustawa ograniczająca napływ imigrantów z państw należących kiedyś do Imperium Brytyjskiego została uchwalona, a wszystko… za sprawą rządu Harolda Wilsona z Partii Pracy.

Rok 1967 to czas powstania faszystowskiego Frontu Narodowego. Kryzys gospodarczy i związana z nim frustracja przyczyniły się do wzrostu nastrojów skrajnie prawicowych.

Lata 70-te to okres, kiedy mało już jest imigrantów, a więcej dzieci imigrantów urodzonych w Wielkiej Brytanii, którzy nie czują się obcy ani nie są postrzegani jako obcy. Stąd też radykalna reakcja młodzieży na obecność organizacji faszystowskich i sprzeciw wobec władzy i nacjonalizmowi. W całym kraju dochodziło do blokad marszów Frontu Narodowego i zamieszek antyrasistowskich.

W 1977 roku powstała Liga Antynazistowska, która będąc szeroką koalicją przeciwko frontowi doprowadziła do zażegnania zagrożenia faszystowskiego.

Margaret Thatcher w swojej retoryce przejęła jednak wiele od Powella. Również była antyimigrancka. Natomiast nowa fala Partii Pracy stała się swego rodzaju spadkobiercą ruchów Nowej Lewicy w mainstreamie. Tych ruchów, które po tym jak uległy fragmentacji oderwały się od swoich klasowych korzeni.

Doktryna nowych laburzystów

Przemiany społeczne lat 60-tych przyniosły brytyjskiemu proletariatowi duże usamodzielnienie. Nowej klasie średniej coraz dalej było do haseł socjalnych. Partia zreformowała się zupełnie. Ograniczyła rolę związków zawodowych. W dużym skrócie, podobnie jak inne ugrupowania Międzynarodówki Socjalistycznej poszła w stronę tzw. trzeciej drogi między kapitalizmem, a socjalizmem.

W Polsce partię tej opcji, Sojusz Lewicy Demokratycznej otwarcie nazywa się neoliberałami, gdyż jej działacze albo prywatyzowali zakłady na skalę masową albo podczas okupacji Iraku oddawali przemysł pod kontrolę zachodnich korporacji.

Alternatywę dla rządów konserwatystów Partia Pracy próbowała budować na obyczajówce i komunitaryzmie, czyli idei zakładającej przewodnią rolę „wspólnot”.

Owe „wspólnoty” w społeczeństwie kapitalistycznym jak już wspomniałem są sztuczne. Zarządza nimi pewna grupa reprezentantów. Mogą to być grupy quasi polityczne, biurokraci, czasami watażkowie i zwyczajni przestępcy, jak ma to miejsce w biedniejszych dzielnicach Nowego Jorku.

Konkluzja

Podsumowanie jest jasne. Multikulturalizm ma na celu narzucenie społeczeństwu podporządkowywanie się hierarchii. Jako koncepcja nie zakłada równości dla autochtonów i imigrantów. Tylko równość burżuazji, żeby mogła swobodnie w ramach takiego, a nie innego społeczeństwa kontrolować kapitał.

Jednocześnie potęguje nastroje skrajnie prawicowe. Kiedy "obcy" naturalnie przestają być postrzegani jako obcy, multikulturalizm nadal klasyfikuje ich jako członków wyimaginowanej "społeczności".

Walkę z rasizmem, należy zacząć od walki z multikulturalizmem.

https://cia.media.pl/nowy_integralistyczny_konserwatyzm_omowienie
https://cia.media.pl/ani_izrael_ani_hamas

Wikipedia łamie nawet własne zasady

Blog | Dyskryminacja | Rasizm/Nacjonalizm

Mimo wielu dowodów na stronniczość administratorów Wikipedii nadal nie został rozwiązany problem manipulacji informacją i samowolki niektórych wikipedystów o mocno prawicowych poglądach. Przytoczę list czytelnika, który przyszedł do nas jakiś czas temu.

Chciałbym podzielić się z redakcją dalszym ciągiem cenzury na Wiki, otóż w artykule o bandycie Józefie Kurasiu zostałem poniekąd zmuszony do usunięcia fragmentu przedstawiającego zbrodnie jakich się dopuścił walcząc z żydokomunomasonerią:

"Według artykułu Leszka Konarskiego opublikowanego w 2012 roku w tygodniku ''[[Przegląd]]'', w Ostrowsku 10 grudnia 1945 członkowie oddziału ''Ognia'' powiesili na słupie telegraficznym ciężarną Katarzynę Kościelną z domu Remiasz za to, że przy sąsiadce nazwała „Ognia” bandytą. Według tego autora ''Ogień'' wykazywał „odbiegający od normy popęd płciowy”. W [[Gorce]] miał wzywać imiennie kobiety, zmuszać do uległości i gwałci. Według tego autora niejaka Czubiakowa, wezwana z Waksmundu, matka dwojga dzieci, została brutalnie zgwałcona przez ludzi „Ognia” , a następnie zastrzelona"

Tylko że była to maksymalnie zneutralizowana wersja tego akapitu..
"Oddział "Ognia" oprócz ataków na urzędy UB i posterunki [[Milicja Obywatelska|MO]], mordował zbiegłych z [[holocaust|holocaustu]] żydów, dokonywał rozbojów a nawet mordował turystów którzy byli potencjalnymi szpiegami. Oddział zamordował min. 4 żydów w Maniowach i 12 w okolicy miejscowości Krościenka ograbił a następnie zabił. Oto przykładowy opis okrucieństwa członków zgromadzenia Kurasia - w Ostrowsku 10 grudnia 1945, ''ogniowcy'' powiesili na słupie telegraficznym ciężarną Katarzyne Kościelną, z domu Remiasz za to, że przy sąsiadce nazwała „Ognia” bandytą."

Uznano że Przegląd to gazet postkomunistyczna która forsuje ciemną legendę ognia (dodano właśnie taki szablon), oczywiście autorom nie przeszkadzają źródła z Rzeczpospolitej, Naszego Dziennika, Gazety Polskiej w artykułach poświęconych min. Brygadom Międzynarodowym. Po usunięciu akapitu o Kurasiu, przejrzałem artykuł o Tewje Bielskim który w całości napisany był na podstawie publicystyki prawicowej (głównie Rzeczpospolita), dodałem więc podobny szablon i co się okazało?

- Wikipedyści też nie są zazwyczaj specjalistami w zakresie pisania encyklopedii. Powtarzam, edytorzy Wikipedii nie mają prawa do oceny źródeł. Natomiast moga zawsze przytoczyć inne. Nie wolno usuwać wpisów w/g własnego uznania, jest to bowiem twórczość własna zabroniona w Wikipedii. Na dodatek nawiązuje to do najgorszych praktyk komunistycznej cenzury uznających jednych autorów za prawomyślnych a innych obejmując zakazem publikacji.

Czyli ocena Przeglądu jest ok, ocena "naszych" źródeł to stalinizm. Otóż swojego kolegę szybko poprawił użytkownik "Kojoto":
- Czy to ma być ten antysemityzm, że ktoś powie prawdę o bandycie - jeśli był Żydem? Ciekawi mnie też co Henryk Pająk (już dwa razy go przytaczasz) napisał o Bielskich - naprawdę nie wiem, wrzucisz link? proszę. Do tego wszystkiego Zestawianie Pająka z "twórczosicią" kaprala socjalisty to manipulacja godna prawdziwego stalinowca - brawo. Rrzucasz oskarżenia o antysemityzm na lewo i prawo - czy masz coś jeszcze do powiedzenia?

Warto zainteresować się edycjami tego usera http://pl.wikipedia.org/wiki/Specjalna:Wk%C5%82ad/Kojoto który jest pupilkiem większości adminów. Mimo interwencji wielu userów Wikipedia dalej jest tubą domorosłych fanów NSZ i czytelników Naszego Dziennika która w dodatku kipi hipokryzją. Prosiłbym o ponowne zajęcie się sprawą. Pozdrawiam.

Tym razem sprawa wygląda o tyle ciekawie, że edytorzy Wikipedii nie mają prawa do oceny źródeł. Jedyne co mogą to przytoczyć własne, a usuwanie wpisów jest wg własnego uznania to twórczość własna więc jest na Wikipedii zabroniona.

Sejmowa komisja ustawodawcza odrzuciła dwa projekty o związkach partnerskich

Kraj | Dyskryminacja | Tacy są politycy

Sejmowa komisja ustawodawcza w czwartek uznała za niedopuszczalne dwa projekty ustaw dotyczące związków partnerskich. Oznacza to, iż osoby pozostające w związkach nieformalnych (niezależnie od tego, czy są heteroseksualne, czy homoseksualne), będą mieć nadal ogromne trudności prawne w wielu sytuacjach życiowych. Po raz kolejny, względy doktrynalne okazały się dla posłów ważniejsze, niż rzeczywiste problemy obywateli.

Wnioskodawcy jednego z odrzuconych projektów, w swoim uzasadnieniu wskazują na to, iż coraz więcej par prowadzi wspólne życie w związkach nieformalnych, tj. bez zawarcia małżeństwa. Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego, na początku lat 90-tych XX wieku ze związków pozamałżeńskich rodziło się 6-7% dzieci, w ostatnich latach ze związków pozamałżeńskich rodziło się blisko 20% dzieci. Piszą również, iż projekt ma – z jednej strony – umożliwić parom różnopłciowym formalizację ich związku na zasadach odmiennych niż w małżeństwie oraz – z drugiej strony – wypełnić legislacyjną próżnię, w jakiej znajdują się związki jednopłciowe.

Sprawa Maxwella Itoyi trafiła do sądu

Kraj | Dyskryminacja | Represje

Demonstracja w rocznicę śmierci Maxa Do praskiego sądu trafiło zażalenie wdowy po Maxwellu zastrzelonym przez policjanta, Artura Brzezińskiego. Prokuratura uznała, że morderstwo jakiego dokonał policjant nie było przestępstwem.

Nigeryjczyk z polskim paszportem, zginął 23 maja 2010 r. w tunelu pod stacją PKP Stadion. Stanął w obronie kolegi ujętego przez policję pod zarzutem handlu podróbkami na bazarze, który mieścił się na dawnym dworcu PKS. Prokurator Monika Mazur stwierdziła, że brakuje dowodów. Wygląda na to, że nie wzięła pod uwagę nagrania, które niedługo po wydarzeniu pojawiło się w sieci.

Brakiem dowodu jest również 30 naocznych świadków. Ich wielokrotne zeznania okazały się niczym wobec zeznań dwóch policjantów. Zeznania wielu świadków są sprzeczne, nagranie z sieci zostało usunięte.

Mauretania: Górnicy osiągnęli swój cel, zgłaszają jednak niepokojące postulaty

Świat | Dyskryminacja | Gospodarka | Prawa pracownika | Strajk

Według Generalnej Konfederacji Pracowników Mauretanii 1500 górników zorganizowało strajk okupacyjny kopalni w Tasiast. Przyczynami strajku były złe warunki pracy oraz niesprawiedliwe zwolnienie jednego z ich kolegów.

Zwolniony górnik wrócił do pracy. Badane są również wszystkie przypadki pozbawienia pracy jakie miały miejsce w tej kopalni. Górnicy podpisali nowe umowy pracy w których otrzymali 50% podwyżki płacy oraz zapewnienie ubezpieczenia zdrowotnego. Umowa obejmuje również premie w wysokości wynagrodzenia dwumiesięcznego co pół roku.

Umowa obejmuje również dostęp do apteki i wody mineralnej podczas pracy oraz poprawienie warunków w... zakładowej klinice. Związek zawodowy zapowiada kolejny strajk jeżeli właściciel nie dotrzyma warunków umowy.

Kanał XML