Rasizm/Nacjonalizm
Berlin: Nieudana demonstracja neonazistów przeciw imigrantom
Yak, Nie, 2012-11-25 19:20 Świat | Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Rasizm/Nacjonalizm Kilkaset osób zablokowało w sobotę planowaną demonstracje niemieckich neofaszystów z NPD w jednej z dzielnic Berlina, Rudow. Neofaszyści demonstrowali przeciwko budowie prowizorycznego osiedla kontenerowego dla azylantów, które ma powstać w tej dzielnicy. W oczach NPD to „luksusowe apartamenty”, które zakłócą „wiejski charakter Rudow”. W listopadzie rasiści należący do tej organizacji zaatakowali projekcję filmową o prawach imigrantów odbywającą się w Rudow, oraz dokonali ataku na ośrodek dla azylantów w pobliskiej miejscowości Waßmannsdorf.
W związku z tym, wieść o zorganizowaniu przez berliński oddział NPD demonstracji spotkała się ze sprzeciwem środowiska antyfaszystowskiego. Demonstracja NPD zgromadziła co najwyżej 70 osób, więc bez problemu została otoczona przez trzy grupy kontrdemonstrantów blokujące odchodzące z miejsca zgromadzenia ulice. Pod ochroną policji, demonstracja neonazistów przeszła około 600 metrów, jednak musiała potem zawrócić w wyniku skutecznej blokady i została następnie rozwiązana.
Łódź: Grand Hotel i koncesjonowany nacjonalizm rodem z PRL
wiatrak, Wto, 2012-11-20 17:34 Kraj | Rasizm/Nacjonalizm Pierwszym skandalem związanym z łódzkim środowiskiem wszechpolsko-oenerowskim był fakt, że menadżer łódzkiego Grand Hotelu udostępnia salę neofaszystom odpowiedzialnym za kilka napaści oraz prowokowanie zamieszek podczas protestu przeciwko ACTA w mieście.
Drugim skandalem jest to, kto ma być prelegentem na odbywającą się w Grand Hotelu konferencję nacjonalistyczną zaproszony. Wykład pod tytułem "Wojny demograficznej - sytuacji demograficznej w Polsce" ma wygłosić Andrzej Wronka, w przeszłości działacz Zjednoczenia Patriotycznego "Grunwald".
Była to skrajnie nacjonalistyczna organizacja wspierająca ustrój PRL powstała w 1981 roku w celu zwalczania Solidarności. Organizację tworzyli wojskowi i milicjanci związani ze znanym z antysemityzmu ministrem spraw wewnętrznych Mieczysławem Moczarem.
Co na to wrogowie komuny? Zwłaszcza ci co podlizują się Solidarności?
Czy za zamachem stoją anarchiści?
XaViER, Wto, 2012-11-20 10:56 Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Ruch anarchistycznyPytanie prawicowego dziennikarza podczas konferencji prasowej prokuratury krakowskiej ujawniającej nacjonalistycznego zamachowca: "czy można napisać, ze to byli anarchiści" - ujawnia skojarzenia jakie ludzie mają w głowie, ale także fakt, że niektórzy chcieliby odrzucić oczywisty fakt, że to nie "skrajna lewica" jest w Polsce problemem, ale nacjonaliści i skrajna prawica. Ciekawe jakich teraz wybiegów o spisku i prowokacji użyją prawicowe media, żeby "udowodnić", ze tak naprawdę nie chodziło o antysemitę ("judeosceptyka", jakby powiedział wódz Ruchu Narodowego Artur Zawisza, ruchu który już zapowiedział przecież obalenie republiki) i nacjonalistę, ale o "niemiecką antifę". Poseł PiS w Sejmie przed chwilą powiedział, że "jeśli ktoś wykonuje zamach na organy państwa, to jest anarchistą. Dla nas te działania mają charakter jednoznacznie anarchistyczny". Zaraz się zacznie prawicowa nagonka w celu odwrócenia kota ogonem.
Zamach na sejm, rząd i prezydenta może pozornie wyglądać atrakcyjnie dla anarchisty. Ruch ma w swojej historii zamachowców. Faktem jest jednak, że mimo wielu ofiar i poświęceń nie udało się nigdy za pomocą tych środków, mimo zabicia prezydentów, cesarzy, ministrów, zlikwidować, a nawet zachwiać podstawami państwa. Wręcz przeciwnie - tego rodzaju zamachy zawsze służą państwu za wymówkę do wzmacniania swoich sił oraz tworzenia atmosfery "szokowej" dzięki której łatwiej można wprowadzać antywolnościowe projekty. Dość powiedzieć, że seria zamachów w USA, często nie mających zresztą z anarchizmem nic wspólnego, spowodowała powstanie FBI prawie sto lat temu. Doświadczenie nauczyło ruch anarchistyczny bardzo dawno temu, że tego rodzaju ataki mają charakter czysto symboliczny, a więc nie mający istotnego znaczenia z punktu widzenia istnienia państwa i kapitalizmu (oprócz działania ewentualnie wzmacniającego te instytucje).
Nacjonalista chciał dokonać zamachu na sejm, rząd i prezydenta
XaViER, Wto, 2012-11-20 10:43 Kraj | Rasizm/Nacjonalizm Osoba o poglądach nacjonalistycznych, ksenofobicznych i antysemickich chciała dokonać zamachu na "konstytucyjne organy władzy" - poinformowała prokuratura apelacyjna w Krakowie. Zamach miał być dokonany w czasie uchwalania budżetu kiedy w sejmie miał być jednocześnie rząd i prezydent.
Miał być on dokonany za pomocą specjalnie przystosowanego pojazdu w którym umieszczono by 4 tony materiałów wybuchowych. Niedoszły zamachowiec był pracownikiem naukowym Uniwersytetu Rolniczego im. Hugona Kołłątaja w Krakowie, gdzie zajmował się badaniami nad materiałami wybuchowymi. Organizować miał także grupę, która miała dokonać tego rodzaju zamachu. Zatrzymany miał być także wyposażony w cały arsenał broni długiej i krótkiej, kamizelek kuloodpornych, zapalników radiowych, etc.
Przyczyną zamachu miał być fakt, że jego zdaniem "rządzą nami obcy". Prokuratura stanowczo odrzuciła sugestię jednego z dziennikarzy, że za zamachem stoją anarchiści i podkreśliła po raz drugi że zamachowiec ma poglądy nacjonalistyczne i antysemickie, a wzorem dla niego jest Anders Breivik - zamachowiec z Norwegii. Sprawa jest rozwojowa.
Komentarz: Czy za zamachem stoją anarchiści?
Za Ruchem Narodowym stoi kapitał i część elit
Czytelnik CIA, Pon, 2012-11-19 17:27 Kraj | Publicystyka | Rasizm/NacjonalizmNa ulicach i w mediach widoczni są przede wszystkim dwudziestolatkowie rzucający radykalne hasła, niekiedy kamienie. Z tyłu za sznurki pociągają starsi, niektórzy wpływowi, z politycznym doświadczeniem. Tworzą nawet gabinet cieni. Mówią, że gdy już przejmą władzę, chcą być gotowi do rządzenia Polską. Chcą być gotowi, by "uzdrowić” kraj. Tuż obok, jeszcze głębiej zakonspirowani są ci, którzy są ich zapleczem społecznym. I bynajmniej nie są to zakapturzeni troglodyci, tylko dobrze sytuowani menedżerowie, adwokaci i biznesmeni - o tym, jak naprawdę wygląda polski ruch narodowy informuje Wprost.pl.
Liderzy ugrupowań narodowych krzyczeli 11 listopada do zgromadzonych na Marszu Niepodległości, że "chcą zanegować wartości republiki okrągłego stołu i go obalić", budują siłę, której "tak boją się lewaki i pedały!" oraz że "system trzeba dobić i zakopać". Wiec zakończyła deklaracja o powołaniu Ruchu Narodowego.
Warszawa: Młodzież Wszechpolska sprowadzała Blood & Honour
wiatrak, Pon, 2012-11-19 09:23 Kraj | Rasizm/NacjonalizmJuż nie tylko polski oddział Blood & Honour - Combat Adolf Hitler jest stałym gościem Marszu Niepodległości. Jeszcze przed 11 listopada otrzymywaliśmy informacje jakoby do Warszawy oprócz masowego Jobbiku wybierali się również członkowie grup stricte hitlerowskich.
Mieli się wśród nich znajdować m.in. ludzie powiązani z organizacją odpowiedzialną za zamach bombowy na synagogę w 1994 (mowa o Szalasi Guards) oraz węgierskie środowisko Blood & Honour.
Nie udało się w trakcie Marszu sfotografować żadnej z tych grup. Okazuje się jednak, że w mieście zaczęły się pojawiać ślady obecności osób powiązanych z węgierskim ruchem Blood & Honour. Na kilku przystankach i słupach można było spotkać wlepki jak ta poniżej.
Ta została sfotografowana na przystanku przy ulicy Jasnej.
Pogrom Wielkanocny
wiatrak, Nie, 2012-11-18 20:44 Historia | Rasizm/NacjonalizmKrótka historia zajścia antyżydowskiego zorganizowanego przez przedwojennych ONR-owców w samym środku okupowanej przez Wermacht Warszawy. Ci sami ludzi (ci którzy przeżyli) według Tomasza Strzembosza tworzyli warszawskie struktury Narodowych Sił Zbrojnych.
Na początku okupacji Warszawy w 1939 roku na ulicach miasta dokonywały się akty terroru niemieckiego przeciwko ludności żydowskiej. Niemcy dokonywali bezprawnych konfiskat mienia, przypadki bicia Żydów spotykały się z entuzjazmem motłochu. Po pewnym czasie akty agresji niemieckiej i towarzyszącej jej agresji polskiej ludności cywilnej na przełomie 1939/40 roku nabrały charakteru fali pogromowej, jak określa Izrael Gutman w pracy "Żydzi warszawscy 1939 - 1943".
2 stycznia 1940 r. Ch. Kapłan pisał: "W ostatnich dniach nie ustają napaści na Żydów, w dziennym świetle, w publicznych miejscach. Okupant przymyka oczy".
Węgierski faszyzm i nacjonalizm
Czytelnik CIA, Sob, 2012-11-17 19:31 Świat | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm Krótka synteza dotycząca rozwoju politycznego nacjonalistycznej prawicy na Węgrzech z wyłączeniem struktur i działalności Jobbiku.
Węgierski nacjonalizm rozwinął się podobnie jak w innych krajach byłego bloku wschodniego w latach 90-tych. Ruchy nacjonalistyczne odwołują się do dwóch kwestii jeśli chodzi o resentymenty narodowościowe: tysiącletnia kultura Madziarów oraz Traktat z Trianon z 1920 roku.
Ta druga kwestia to pozbawienie państwa węgierskiego 70% jego terytoriów po II Wojnie Światowej. Źródłem tego Traktatu był terytorialny rewizjonizm Węgier oraz zawarcia sojuszy z III Rzeszą i innymi państwami faszystowskimi. Tendencje rewizjonistyczne powróciły po upadku reżimu Węgierskiej Republiki Ludowej.
W kraju zawsze żyło wiele mniejszości etnicznych. Znaczne miejsce zajmuje mniejszość romska. Jej liczba na pewno wynosi ponad 200 000 mieszkańców. W rzeczywistości może być dużo większa. Polityka rządu Węgierskiej Republiki Ludowej zawsze dyskryminowała tę mniejszość. Romowie nie byli traktowani jako grupa etniczna tylko jako patologia społeczeństwa. Taką politykę prowadziły również następne rządy.
Było przyznanie prawa do używania języka, państwowej edukacji i tworzenia samorządów. Jednak prawo nie szło w parze z równością. Policja często nie reagowała na przestępstwa, których ofiarami byli Romowie, za to wykazywała się nadgorliwością w sytuacji gdy podejrzanym o popełnienie przestępstwa był Rom. Podobnie jak w Polsce znaczna liczba dzieci pochodzenia romskiego kierowana jest do szkół specjalnych zamiast do normalnych. Tworzy się segregację rasową w szkołach.
Partyjniactwo
Prawica doszła do władzy wraz z upadkiem władzy „komunistycznej”. Weszła pod postacią Węgierskiego Forum Demokratycznego, które stworzyło koalicję z Niezależną Partią Drobnych Posiadaczy. Wewnątrz WFD istniało kilka frakcji: liberalna, chadecka i narodowa. Lider partii, József Antall starał się ponoć eliminować ekstremizny. Jednak jego zastępca Istvan Csurka nawoływał publicznie do stworzenia węgierskiej „Lebensraum”, a o wszelkie problemy kraju oskarżał „spisek żydowski”.
Doszło w partii do rozłamu po którym antysemita Csurka stworzył Węgierską Partię Sprawiedliwości i Życia. Ze względu na faszyzujące poglądy ugrupowania, WFD odcinało się od niego. Z czasem stronnictwo Csurki weszło w koalicję z Jobbikiem. Koalicjant pierwszego rządu również przesiąknięty był skrajnymi antysemitami. Partia przeprowadziła jednak w swoich szeregach czystkę i pozbyła się liderów radykalniejszego skrzydła.
Oprócz organizacji partyjnych o tendencjach nacjonalistycznych od lat 90-tych na Węgrzech rozwijały się również grupy stricte bojówkarskie. Szentkorona Tdrsulat była grupą nie dążącą do stworzenia partii politycznej. Był to zwykły nazi-skinowski gang wydający pismo. Węgierski Sojusz Narodowy (Magyar Nemzeti Szovetseg) była partią powstałą w opozycji do władz Węgierskiej Republiki Ludowej. Jej liderem był dyrektor teatru Laszlo Rhomhanyi. Jego kariera załamała się po aferze związanej z zarzutem torturowania i zamordowania bezdomnego za co on i jego czterej współpracownicy zostali aresztowani. Niezależny Nacjonalistyczny Front Młodych to w przeciwieństwie do dwóch poprzednich organizacja masowa, zrzesza około 2000 członków. W teorii jest organizacją edukacyjną w rzeczywistości zrzeszeniem nazi-skinów. Działa m.in. w małych miejscowościach. Dąży do usunięcia Żydów i komunistów z przestrzeni publicznej. W dużym uproszczeniu można ich nazwać węgierskim odpowiednikiem Młodzieży Wszechpolskiej.
Pierwszym ugrupowaniem nawiązującym całkowicie do idei Strzałokrzyżowców był Węgierski Front Narodowy (znany też jako Węgierska Narodowo Socjalistyczna Grupa Akcji) powstały w 1992 roku. Jej założyciele Istvan Gyrokos i Albert Szabo miewali problemy z rejestrowaniem legalnych organizacji. W końcu udało im się założyć Węgierskie Ludowe Stowarzyszenie Opieki podczas którego spotkań śpiewano hymn Strzałokrzyżowców i mówiono o uzasadnionym działaniu węgierskich nazistów podczas II wojny światowej. Organizowali marsze na cześć Szalasiego, które były kontrą do obchodów rewolucji 1956 (dziś nawiązujący do tych samych tradycji Jobbik zawłaszcza dziedzictwo rewolucji).
Neonaziści używali symboliki III Rzeszy, salutowali „Heil Hitler” oraz śpiewali pieśni Strzałokrzyżowców. Liderzy partii byli non-stop oskarżani o rasizm, ale uniewinniano ich ze względu na konstytucyjną wolność wypowiedzi. Uniewninniano również grupy nazi-skinów powiązane z zamachem na parlament w 1993 roku.
Albert Szabo głoszący, iż Węgry znajdują się pod władzą amerykańskich imperialistów i syjonistów oskarżany był również za nawoływanie do wywiezienia Żydów do Izraela w rocznicę rewolucji 1956 oraz zniszczenie symbolu NATO i gwiazdy Dawida.
Do tej samej tradycji nawiązuje również powstały w 2002 roku Jobbik będący obecnie trzecią siłą w parlamencie węgierskim.
Węzeł kontakowy skrajnej prawicy Europy
Prawdopodobnie największą rolę w ultraprawicowym spektaklu poza Jobbikiem i jego bojówkami Straży Węgierskiej odgrywa Ruch 64 Komitaty. Jest to organizacja przypominająca trochę radykalną młodzieżówkę. Głoszą zjednoczenie wszystkich Węgrów w wielkim państwie oraz rewizję traktatu w Trianon. Organizuje obozy paramilitarne oraz największy w Europie festiwal nacjonalistyczny Magyar Sziget.
Magyar Sziget jest festiwalem bardzo otwartym dla wszystkich białych nacjonalistów. Konwencja festiwalu i jego oferta polityczna, szeroka gama zaproszonych gości oraz dobór zespołów muzycznych, mają na celu przyciągnąć zarówno środowiska nacjonalistyczne, neofaszystowskie, nazistowskie jak i wszelkie ruchy rasistowskie. Przedstawiciele najróżniejszych organizacji skrajnie prawicowych, od tych zajmujących się sianiem ksenofobicznego zamętu w parlamentach, przez tych od szerzenia ulicznego terroru, aż po paramilitarne rasistowskie organizacje używają tego festiwalu jako okazji do nawiązywania kontaktów.
Działacze zbrojonych rasistowskich grup jak Combat 18 czy „Betyarsereg” dyskutują przy węgierskim winie wspólne strategie z liderami nacjonalistycznych ugrupowań z całego kontynentu. Koncerty dają tam znani na całym świecie prawicowi wykonawcy jak Saga czy Hannes Ostendorf, niemiecki muzyk odpowiedzialny za podpalenie domu dla uchodźców w Berlinie. Stałymi gośćmi Magyar Sziget są działacze Młodzieży Wszechpolskiej.
Lider tego ruchu to jednocześnie ważny członek Jobbiku.
Podsumowanie
Ruch nacjonalistyczny będący spadkiem po władzy ludowej stworzył sobie zaplecze polityczne, które zbudowało swoją potęgę na resentymentach oraz trudnej sytuacji gospodarczej w post-stalinowskim państwie.
Ugrupowania polityczne o orientacji skrajnie prawicowej albo zjednoczyły się z dążącym do zdobycia stołków w parlamencie i gotowym do wielu ustępstw Jobbikiem albo zostały zmarginalizowane.
Dziś ruch nacjonalistyczny mimo, iż nadal nie sprawuje pełnej władzy w państwie de facto rządzi gdyż wszelkie akcje ksenofobiczne mają legitymizację władzy. Jednocześnie ruch ten wywiera wpływ na rząd Orbana, który radykalizuje się.
Konsekwencjami są coraz ostrzejsze restrykcje dla osób wykluczonych społecznie.
W oparciu o radykalną frakcję parlamentarnej prawicy, gangsterkę, ekstremistów mających problemy z legalnością (ONR) buduje się obecnie Ruch Narodowy w Polsce.
Węgierscy faszyści są dla Ruchu Narodowego nauczycielami.
Wszelka dyskusja w kwestii pokonania Ruchu Narodowego musi wiązać się ze znalezieniem jego słabych punktów - czegoś czego nie ma Jobbik. Nie możemy dopuścić do sytuacji jaka ma miejsce na Węgrzech i w Grecji.
Jacob Burns
https://cia.media.pl/skad_bierze_sie_wegierski_neofaszyzm https://cia.media.pl/odrodzenie_faszyzmu_na_wegrzech https://cia.media.pl/wegierscy_strzalokrzyzowcy https://cia.media.pl/brunatny_swit
Redakcja Rebelya na tropie anarchistyczno-policyjnego spisku
XaViER, Pią, 2012-11-16 16:26 Blog | Rasizm/NacjonalizmWydaje się, że prawica w paranoi już dalej niż obecnie pójść nie może. Aby udowodnić swoje teorie spiskowe sięga po wszelkie "dowody", które mają o takim spisku świadczyć. Teraz redakcja prawicowego portaliku o nazwie Rebelya stwierdziła, że natrafiła na ślad anarchistyczno-policyjnego spisku, który miał na celu wywołanie zamieszek 11.11.12. http://rebelya.pl/post/2918/czy-lewackie-bojowki-takze-prowokoway-zamies...
Dowodem na to ma być wpis anonimowego komentatora CIA. Jak piszą "zainteresowali sprawą policję".
Niestety panie i panowie, to nie anarchiści, ale wasi koledzy ze stadionów poszli tłuc się z policją, bo jak krzyczano jeszcze przed Marszem "policja zawsze i wszędzie jebana będzie". To nie my, ale bardzo nas cieszy że tak nas doceniacie. Bardzo nam to schlebia. Kto wie, może anarchistyczna wtyka jest też w waszej redakcji? Sprawdźcie dokładnie. :-)
Mogę jedynie powiedzieć, jesteście mistrzami w tropieniu spisków. Z setek komentarzy wyłuskać jeden, który da się zmanipulować tak żeby pasował do waszej teorii. To jest lepsze niż trotyl Gmyza. Myślę, że z takim zapleczem intelektualnym dojdziecie daleko. Na razie trafiacie do Galerii Ludzi Zdrowo Trzepniętych zwanych u nas także Menażerią CIA.
PS. Przy okazji, jeśli chcecie "sprzedawać" rzekomych prowokatorów policji, to uważajcie, bo świat kibicowski takiego czegoś nie wybacza i wasz kolega Krzysztof Bosak już się o tym chyba przekonał, kiedy ujawnił kibica Legii jako prowokatora, a który się okazał "dobrym patriotą".
Poszkodowani nie tylko ludzie :((
Czytelnik CIA, Śro, 2012-11-14 20:24 Kraj | Blog | Ekologia/Prawa zwierząt | Rasizm/NacjonalizmPrzed wakacjami znalazł pies Rysio dom i nowego pana, od kilku miesięcy mieszkał z nim szczęśliwie na squatcie Wagenburg we Wrocławiu. Niestety, 11-listopadowa wizyta "patriotów" na squatcie (http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,12844049,Squat_zniszczony__rann...) okazała się tragiczna nie tylko dla ludzi. Spowodowała również, ze Rysio wystraszył się i uciekł. Nie wrócił do tej pory, nie ma go również w schronisku. Bardzo prosimy o pomóc w szukaniu Rysia, to spokojny, grzeczny i ufny psiak. Kontakt: 889 742 135 lub 530 443 535
http://www.facebook.com/media/set/?set=a.10151262741028501.490652.335087...
Lider NOP dziękuje za atak na skłot we Wrocławiu
Czytelnik CIA, Wto, 2012-11-13 21:28 Kraj | Blog | Rasizm/NacjonalizmOto jak Adam Gmurczyk skomentował atak na skłot Wagenburg. Adres - wiecie jaki.
Błędy polskiego "antyfaszyzmu" - o nowy dyskurs, strategie i taktykę
Czytelnik CIA, Wto, 2012-11-13 13:23 Antyfaszyzm | Publicystyka | Rasizm/NacjonalizmTegoroczna demonstracja Porozumienia 11 listopada zakończyła się spektakularną klęską. Kilkanaście razy mniejsza niż demonstracja neofaszystów, pozbawiona była również antysystemowego przekazu.
Przeciwko celebrytom i politykom
Tegoroczna klęska jest pokłosiem zeszłorocznej blokady, na którą zaproszono polityków i celebrytów. Spowodowało to kompromitację i umocnienie przekonania o pro-systomowym charakterze polskiego antyfaszyzmu. W związku z tym nie ma co się dziwić, że zbuntowani ludzie wybrali Marsz Niepodległości idąc na lep prymitywnej nacjonalistycznej propagandy.
Wniosek: Żadnej współpracy z politykami, żadnego podpierania się "autorytetem" celebrytów, żadnego wysługiwania się systemowymi mediami.
Potrzebna alternatywa nie polityczna poprawność
Dotychczas stosowany dyskurs Porozumienia, skupiał się na obronie szeroko rozumianej "poprawności politycznej" i braniu za podstawę sprzeciwu wobec faszyzmu obecnego prawa. Jest to błędna strategia. Dyskurs w Polsce przesuwa się na prawo, i zajmowanie pozycji defensywnych skończy się wypchnięciem ruchu antyfaszystowskiego poza nawias opinii publicznej. W sytuacji gdy prezydent RP składa kwiaty pod pomnikiem Dmowskiego, wyraźnie widać czym jest obecnie "polityczna poprawność" - to polityczna poprawność nacjonalizmu. W związku z tym należy przyjąc strategię ofensywną - negującą zarówno państwowe prawo jak i "poprawność polityczną" we wszelkich jej odmianach.
Ewidentnie kończy się czas bezideowości i apolityczności młodzieży. Młodzież potrzebuje alternatywy. Ale ta alternatywą nigdy nie będzie "tolerancja i światopoglądowy pluralizm". Alternatywa może być tylko wyraźna opcja ideologiczna. Taką ideologią jest tylko anarchizm.
Wniosek: należy porzucić apolityczny wizerunek polskiego "antyfaszyzmu" i zająć jednoznaczne stanowisko ideologiczne
Świadomość klasowa, nie tożsamość kulturowa
Dotychczasowy dyskurs antyfaszystowski skupiał się wokół tożsamości kulturowej, podkreślane były kwestie gender, lgbt i ogólnie tzw. "obyczajówki". Jest to poważny błąd. Istotą faszyzmu nie jest bowiem walka z jakimiś mniejszościami, lecz skoszarowanie większości. Faszyzm jest zagrożeniem dla każdego a nie tylko dla wybranych. Apolityczny ruch antyfaszystowski nigdy nie pokona faszyzmu. Pokonać go może tylko Rewolucja społeczna likwidująca system kapitalistyczny.
Wniosek: Należy zrezygnować z eksponowania "obyczajówki" i innych drugorzędnych spraw. Zamiast tego należy skupić się na budowie ruchu społecznego i klasowego. Należy również odkryć przed społeczeństwem klasową istotę faszyzmu którą stanowi kolaboracja proletariatu z burżuazją.
Bronić swoich a nie obcych
Innym błędem w antyfaszystowskim dyskursie jest przyjęcie hasła o obronie "innych i obcych" ludzi przeciwko zagrażającym im neofaszystom. W istocie po pierwsze napędza to nacjonalistyczny dyskurs potwierdzając istnienie owych "innych". Po drugie jest zwyczajnie nieskuteczne bo większość egoistycznie nastawionego społeczeństwa nie ma i nie bedzie miała zamiaru bronić "obcych". Zamiast o obronie "innych" czas rzucić hasło o obronie samych siebie i sobie podobnych.
Natomiast "inni" to w istocie nasi towarzysze i przyjaciele. Murzyn nie jest "obcy" jest swój, bo jest człowiekiem i członkiem klasy pracowniczej. Walcząc z rasizmem bronimy nie obcych, lecz swoich. Walcząc z faszyzmem bronimy samych siebie i członków naszej klasy.
Wniosek: Zatem nasz dyskurs musi skupić się na podkreślaniu jedności z innymi tego co łączy (prznależnośc do tej samej klasy) zamiast akcentowania obrony różnorodności i "inności".
Patriotyzm i internacjonalizm: nie kosmopolityzm i nacjonalizm.
Polscy antyfaszyści maja ewidentny problem ze swoim stosunkiem do zagadnienia patriotyzmu. Jest to problem poważny. Z jednej strony pojawiają się kosmopolityczne głosy przeciwko jakimkolwiek formom patriotyzmu z drugiej głupkowate hasła o "wielkiej Polsce antyfaszystowskiej". Negowanie patriotyzmu jako takiego prowadzi do odcięcia się od mas, które w dużym stopniu przesiąknięte są uczuciami patriotycznymi. Należy zatem przejmować te elementy patriotyzmu które mogą być zgodne z naszym stanowiskiem np. w kwestiach historycznych. Nie widzę nic złego w polskiej fladze z kotwicą. Można to wykorzystać jako symbol walki z faszyzmem. Tak samo należy podkreślać zdradziecka rolę endecji w polskiej historii (kolaboracja Dmowskiego z caratem, kolaboracja NSZ z Niemcami). Błędem byłoby jednak licytowanie się z neofaszystami na patriotyzm, co prowadziłoby do podsycenia nastrojów nacjonalistycznych. W mojej ocenie proletariacki patriotyzm nie jest sprzeczny z autentycznym internacjonalizmem. I odpowiednie wykorzystanie nastrojów patriotycznych może przynieść dobre skutki.
Wniosek: Patriotyzmu nie należ zwalczać, ani go podsycać. Należy go jedynie wykorzystywać wtedy gdy jest to opłacalne.
Kto jest prawdziwym ekstremistą?
Niektórzy np. blogerka Lukrecja Sugar starają się przedstawić neofaszystów jako jedynych ekstremistów. Jest to teza błędna. Faszyzm nie jest ekstremizmem w stosunku do obecnego systemu. Obecny ustrój charakteryzuje się hierarchicznym ukształtowaniem stosunków społecznych, władzą państwa, kapitału i dużymi wpływami Kościoła. Wobec takiego ustroju neofaszyści nie są żadną opozycją. W istocie chcą oni jedynie umocnić hierarchię, ustanowić totalitaryzm i państwo wyznaniowe. Nie są to zatem poglądy ekstremistyczne lecz jedynie umocnienie panujących w państwie trendów.
Kto jest zatem prawdziwym ekstremistą? Anarchiści i radykalna lewica. Bo tylko my chcemy i możemy doprowadzić do realnego zniszczenia obecnego hierarchicznego systemu i kapitalizmu. To anarchizm stanowi pogląd ekstremistyczny wobec obecnego ustroju. I czas to w końcu głośno powiedzieć!
Przeciwko państwu, policji, nazistom!
Nie oszukujmy się. Tegoroczna demonstracja antyfaszystowska doszła do skutku jedynie dzięki ochronie policji. Sam ten fakt wzbudza niesmak w oczach anarchisty. Niestety nie jest to pierwszy taki przypadek. Na lewicowych demonstracjach nie od dziś pojawiają się pro-policyjne hasła np. w zeszłym roku na blokadzie z trybuny padały słowa podziękowania dla policji ze strony Szczuki.
Stanowi to całkowitą kompromitację anarchizmu. Po pierwsze usprawiedliwiając przemoc policyjną delegitymizujemy dyskurs antyfaszystowski który powinien byc wymierzony właśnie w policyjne państwo. Po drugie ośmieszamy się w oczach zbuntowanej młodzieży o nastawieniu antypolicyjnym
Inną istotną sprawą jest szukanie własnej legitymizacji w obowiązującym prawie. Jest to kompletne nie zrozumienie istoty faszyzmu jako ruchu wykorzystywanego przez państwo i burżuazję. Państwo nigdy nie bedzie występowało przeciwko faszystom bo są mu niezbędni w sytuacji zagrożenia. Jak napisałem wyżej faszyści nie dążą do zniszczenia państwa lecz do jego umocnienia.
Wniosek: musimy występować równocześnie przeciw państwu (i jego organom ochronnym - policji) jak i przeciw nazistom. To droga bardzo trudna ale jedyna prowadząca do ostatecznego zwycięstwa.
Ps. Porozumienie 11 listopada musi odejść!
Jako anarchiści nie mamy innych metod kierowania własnych ruchem oprócz nieustannej i powszechnej dyskusji, w której wypracowujemy strategię i taktykę działania. W związku z tym:
Wzywam członków Porozumienia 11 listopada - osoby odpowiedzialne za klęskę do złożenia publicznej samokrytyki i wycofania się z roli "animatorów" polskiego antyfaszyzmu. To błędne decyzje kierowników "Koalicji antyfaszystowskiej" doprowadziły do załamania sie siły ruchu i pośrednio do wzrostu nacjonalistów.
Wniosek: Osoby skompromitowane muszą odejść.
Oświadczenie stowarzyszenia tworzącego Wagenburg ws. napaści nacjonalistów
Czytelnik CIA, Wto, 2012-11-13 00:24 Kraj | Blog | Miejsca | Rasizm/NacjonalizmW dniu 11 listopada 2012 roku, około godziny 19, na teren stowarzyszenia ekologiczno-edukacyjnego Centrum Zielonych Technologii ALTERNAVITA, po marszu patriotów organizowanym przez NOP, wtargnęła grupa ponad 100 osób. Po nieudanej próbie sforsowania bramy wjazdowej, przedostali się przez działkę sąsiednią (należącą do firmy Gant). Używając kamieni, rac, butelek, pałek zaatakowali niespodziewanie mieszkańców, oraz osoby zaprzyjaźnione ze Stowarzyszeniem, łącznie 16 osób. W ciągu całego zdarzenia doszło do brutalnego pobicia dwóch osób (złamanie ręki, stłuczenie głowy). Jedna z nich trafiła w stanie ciężkim trafiła do szpitala.
W tym samym czasie doszło do zniszczenia naszego ogrodzenia, zdemolowania znajdujących się na terenie samochodów (wybite szyby, przebite opony, wgniecenia karoserii) oraz wybicia okien w większości wagonów (przyczep mieszkalnych). Po całym zajściu (trwającym niecałe 20 min.) napastnicy uciekli.
Białystok: Próbowali spalić czeczeńską rodzinę
wiatrak, Pon, 2012-11-12 23:19 Kraj | Rasizm/Nacjonalizm Białostoccy neonaziści terroryzują legalnie zamieszkującego Polskę robotnika z zawodu układającego glazurę i jego dzieci. Za co?
Z własnego kraju uciekli przed wojną i zabójcami przychodzącymi nocą. Teraz białostoccy neonaziści taki sam los chciał zgotować im w Białymstoku. To jeden z wielu aktów terroru elity tak zwanych patryjotów. Wydarzył się w poprzednim tygodniu.
Białostoccy bandyci próbowali spalić ojca z piątką dzieci. Miało to miejsce w ubiegłym tygodniu. Oto do czego dążą i co będą robili na dużo większą skalę gdy na dobre wejdą na salony. A bez oporu społecznego zrobią to bardzo łatwo.
Warszawa: Tomasz Gontarz napędzał studentów na zadymy
Czytelnik CIA, Pon, 2012-11-12 23:04 Rasizm/Nacjonalizm Czy w Warszawie poza Winnickim znalazłby się ktokolwiek kto chciałby używać studentów UW jako żywych tarcz dla nacjonalistyczno-kibolskiej chuliganerki napadającej na ludzi? Okazuje się, że tak.
To nasz ulubiony, znany z pisania elaboratów w komentarzach na CIA Tomasz Gontarz i jego koledzy. Znany z promowania symboliki III Rzeszy działacz NZS UW chciał zorganizować "Marsz Studentów UW Na Marsz Niepodległości" spod bramy kampusu centralnego. Event reklamował na zorganizowanej przez siebie konferencji z Ziemkiewiczem oraz na facebooku.
Przypomnijmy, że podczas afery związanej z debatą wokół książki Piotra Zychowicza, Gontarz wypierał się swoich powiązań ze środowiskiem nacjonalistycznym i udziału w takich marszach.