Ruch anarchistyczny
W Brazylii zmarł Diego Gimenez Moreno
Yak, Wto, 2010-07-13 21:57 Świat | Ruch anarchistyczny6 czerwca 2010 r. w Sao Paulo w Brazylii zmarł Diego Giménez Moreno, weteran Wojny Domowej w Hiszpanii. Miał 99 lat i chorował na chorobę Parkinsona.
Diego Gimenez urodził się 10 kwietnia 1911 r. w Murcii. Przyłączył się do hiszpańskiego ruchu anarchistycznego po śmierci swojego ojca, gdy miał 17 lat. Dzięki Federacji Iberyjskiej Młodzieży Wolnościowej (Federación Ibérica de Juventudes Libertárias) zetknął się z ideą wolnościowego naturyzmu, wegetarianizmu i abstynencji od narkotyków. W 1931 r. wstąpił do CNT i stał się sekretarzem lokalnej sekcji pracowników sztuk plastycznych. Pięć lat później, wziął udział w najbardziej udanym wydarzeniu w historii anarchizmu, Hiszpańskiej Rewolucji. Przyłączył się do legendarnej Kolumny Duruttiego, by walczyć z faszyzmem.
Po klęsce frontu ludowego zadanej przez siły Franco, Diego został aresztowany i zesłany do obozu koncentracyjnego w Mauthausen w Austrii. Udało mu się jednak stamtąd zbiec do Francji. W 1942 r. przeniósł się do Sao Paulo i przyłączył się do miejscowych grup anarchistycznych Sociedade Naturista Amigos de Nossa Chácara (Naturystyczne Stowarzyszenie Przyjaciół Naszej Farmy) i Centro de Cultura Social (Centrum Kultury Społecznej).
Pogrzeb Rafała Górskiego
Yak, Pią, 2010-07-09 08:38 Ruch anarchistyczny Wczoraj w Krakowie pochowano Rafała Górskiego – wybitnego działacza społecznego, członka związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza i ruchu anarchistycznego, badacza historii syndykalizmu i anarchizmu, autora wielu książek i publikacji poświęconych m.in. teorii i praktyce demokracji uczestniczącej i dziejom anarchosyndykalizmu.
Pogrzeb Rafała rozpoczął się o godz. 12.00. na Cmentarzu Salwatorskim. W świeckiej uroczystości wzięło udział około 200 osób, w tym rodzina zmarłego aktywisty jego przyjaciele i znajomi z całej Polski oraz przedstawiciele FA, IP i ZSP. Pogrzeb miał charakter świecki. Zgodnie z życzeniem zmarłego pogrzeb nie był wydarzeniem smutnym, przygrywała anarchistyczna Samba. Mowę pożegnalną wygłosił Jarosław Urbański.
Po złożeniu wieńców, liczna grupa uczestników pogrzebu postanowiło przejść ulicami Krakowa z transparentem o treści „Żegnamy cię przyjacielu. 1973-2010”. Marsz przy akompaniamencie samby i okrzyków „Dla Rafała” przeszedł przez Salwator na Kazimierz i trwał ok. półtorej godziny. Policja nie interweniowała. (Tekst: imc.pl, rozbrat.org, fot. Lele, Arkj, własne)
Barcelona: Europejskie spotkanie skłoterskie
Yak, Sob, 2010-07-03 23:00 Świat | Miejsca | Ruch anarchistyczny W dniach od 17 do 20 czerwca w Barcelonie odbyło się europejskie spotkanie skłoterskie, w którym uczestniczyło w nim ponad sto osób. Spotkanie odbyło się w zaskłotowanym centrum społecznym Laforsa, w opuszczonej fabryce na przedmieściach Barcelony. To miejsce jest dość znane, gdyż w latach siedemdziesiątych ta fabryka była okupowana przez pracowników i stała się symbolem autonomicznej walki pracowników.
W każdym dniu, spotkania skupiały się na jednym głównym temacie. W czwartek miała miejsce prezentacja istniejących obecnie skłotów i dyskusja o kontrowersyjnej sprawie legalizacji skłotów. W piątek dyskutowano o możliwościach walki przeciw ewikcjom. Opowiedziano o historii skłotów Hamsa, Ateneu Korneya i Kasa de la Muntanya w Barcelonie, Maintzer Strasse w Berlinie, Ungdomshuset w Kopenhadze, Casablanca w Madrycie, 400 Couverts w Grenoble, itd.
W sobotę zorganizowano demonstrację w centrum Barcelony. Później odbyły się dyskusje o skłotingu jako środku walki - co zilustrował inspirujący przykład dzielnicy Cabanyal w Walencii. Odbyła się też dyskusja na temat więziennictwa, z udziałem eks-więźniów, m.in. Amadeu Casellasa. Dyskusja o środkach kontroli społecznej, w tym badaniach DNA, miała miejsce w niedzielę. Prezentację na ten temat przedstawił prawnik związany z ruchem skłoterskim. Zaprezentowano też witrynę squat.net.
ALTERGODZINA - O Europejskim Forum Społecznym w Istambule (mp3)
Tomasso, Śro, 2010-06-30 22:27 Świat | Audio | Gospodarka | Protesty | Ruch anarchistyczny | Tacy są politycyW dzisiejszej audycji porozmawiamy o rozpoczynającym się właśnie Europejskim Forum Społecznym wraz z Katarzyną Gawlicz (współredaktorką Altergodziny i uczestniczką poprzednich For Społecznych) oraz Marcinem Starnawskim, przebywającym obecnie na Forum. Forum, które w tym roku odbywa się w Istambule jest zatytułowane "Inna Europa jest potrzebna, zmuśmy ich by zapłacili za (swój) kryzys". EFS jest otwartą przestrzenią spotkań dla oddolnych, nieformalnych grup, ruchów społecznych, inicjatyw stawiających opór neoliberalnym przemianom, gdzie istnieje możliwość wymiany doświadczeń oraz zawiązywania alterglobalnych sieci społecznych.
ALTERGODZINA - O Europejskim Forum Społecznym w Istambule (mp3)
Ponadto, jak zawsze w Altergodzinie, przedstawiamy Alter-Serwis, czyli przegląd wydarzeń krajowych i międzynarodowych ostatniego tygodnia, widzianych z perspektywy ruchów społecznych krytycznych wobec polityki "głównego nurtu".
Portugalia: Aktualizacja w sprawie represji wobec 11 z Lizbony
Yak, Sob, 2010-06-26 23:42 Świat | Represje | Ruch anarchistyczny W dniach 29 kwietnia, 19 maja i 15 czerwca w Lizbonie odbyły się kolejne posiedzenia w procesie przeciwko „Jedenastce z Lizbony”. Chodzi o 11 osób, które zostały zatrzymane podczas ataku policji na demonstrację która odbyła się w dniu 25 kwietnia 2007 r., skierowanej przeciwko autorytaryzmowi, faszyzmowi i kapitalizmowi.
Podczas ostatnich posiedzeń, miały miejsce przesłuchania świadków oskarżenia (głównie policjantów z oddziałów do tłumienia zamieszek) i świadków obrony. Na posiedzeniu 15 czerwca puszczono film z fragmentami demonstracji. Obrona pokazała szturm policji na filmie.
Sześć miesięcy po rozpoczęciu procesu, wersja wydarzeń zaprezentowana przez policję i stanowiąca podstawę oskarżenia – została zdemaskowana jako fałszywa. Zeznania, z których korzysta prokuratura są pełne sprzeczności i trudno uznać je za dowody przeciw oskarżonym. Z ich zeznań wynika jasno, że policja zaatakowała demonstrację nie dlatego, że jej uczestnicy stanowili zagrożenie dla porządku publicznego, czy niszczyli mienie – jak twierdziła policja, ale dlatego, że reprezentowali określone poglądy.
Od grudniowego powstania młodzieży do odrodzenia miejskich ruchów społecznych
Czytelnik CIA, Śro, 2010-06-23 10:46 Świat | Publicystyka | Ruch anarchistycznyPoniżej publikujemy znaczącą część tekstu jaki ukazał się w marcu 2010 w czasopiśmie International Journal of Urban and Regional Research. Tekst prezentuje ciekawe spojrzenie na grecki ruch wolnościowy, choć nie należy go traktować jako źródła informacji - autor nie przyznaje się do bycia uczestnikiem zajść i nie operuje prawie żadnymi potwierdzonymi danymi. Niemniej jednak warto się krytycznie zapoznać. Cały tekst po angielsku wraz z pełną bibliografią tutaj (przp. red.)
Grudniowe powstanie młodzieży w Grecji przybrało nową formę, taką która wytworzyła z kolei inne powstania i nowe rodzaje radykalnych, miejskich ruchów społecznych. Spowodowane przez szerokie spektrum ludzi w różnym wieku i z różnym podłożem społeczno-ekonomicznym stało się wołaniem o „prawo do miasta” pojmowane jako prawo do wolnej przestrzeni i wolnej ekspresji, zwłaszcza dla młodych, którzy żyją w miastach zaprojektowanych by służyć neoliberalnej*, kapitalistycznej ekspansji. Ten esej omawia przejawy globalizacji, które powstanie zaatakowało. Pokazuje, że celami powstania były symbole neoliberalnej konsumpcji i konsumeryzmu, zwłaszcza bogate centra miast. Następnie omawia nowatorskość powstania w terminach jego organizacji, sieciowości, kompozycji i zasobów oraz środków jakie użyło by osiągnąć swoje cele. Dalej opisuje jak odróżniło się od i jak przekroczyło dotychczasowe ruchy społeczne i jak wpłynęło i będzie wpływać na późniejsze. Artykuł konkluduje, że nowe ruchy miejskie wychodzą poza proste odrzucenie i konfrontację, aby wkroczyć we wspólnotowe tworzenie i radykalną zmianę przestrzeni i codziennego życia w mieście.
Wstęp
„Pozwolimy by tak dalej było? Nie! Dlaczego? Dlatego!, Co zrobimy? Ruszymy!” Byli owinięci szalikami gdy szarżowali na budynek Parlamentu. Mają 15 do 20 lat, są pełni zabitych marzeń, „uziemionych” pomysłów, pożądań, które muszą być wymienione na towary. Mają rodziców i nauczycieli – na umowach okresowych lub zwykłych konformistów – tak zadłużonych, że nie śmiących podjąć jakiegokolwiek wyzwania w obawie o utratę swych domów. Doświadczają kryzysu ekonomicznego, który właśnie obciążył długami ich przyszłość. Żyją w mieście, które jest coraz bardziej restrykcyjne. To miasto to Ateny, lecz także wszystkie miasta greckie i prawdopodobnie wszystkie miasta w Europie. To co stało się w grudniu 2008 było wyjątkowym rodzajem powstania, na które wpływ miały powstania w innych miastach, ale oparło się na głębokim zrozumieniu przez młodych, że ich przyszłość właśnie została zrabowana. Być może powinniśmy się zastanowić, które pokolenie w nowoczesnej historii (nie licząc pokolenia 1914 w Europie) zostało tak zdradzone przez przodków (Davis, 2008).
Dowodzę w tym artykule, że to co miało miejsce było współczesnym miejskim powstaniem o prawo do miasta w najszerszym sensie i być może pierwszym miejskim powstaniem o wolny czas i wolną ekspresję w wolnych przestrzeniach. Skutkiem tego, niektóre z najbardziej znaczących ruchów społecznych jakie nastąpiły później skupiły się na tych zagadnieniach. Związek pomiędzy tym powstaniem, a rozwojem miejskich ruchów tworzy zatem nowy obszar badań. Badając ten temat omawiam nową społeczno-przestrzenną charakterystykę tej rewolty i jej wzajemne oddziaływanie z ruchami miejskimi w Grecji, a zwłaszcza w Atenach.
Na początku XXI wieku, zanim Grecja weszła to strefy euro, zostało przedwcześnie przepowiedziane, że kraj będzie się cieszyć szybkim wzrostem ekonomicznym. Podczas tego okresu wskaźniki wzrostu ekonomicznego wydawały się dość wysokie, co ułatwiło przyjęcie Grecji do grona rozwiniętych krajów OECD pomimo jej społecznych i regionalnych nierówności. Grecka pełna integracja z UE, GATT i strefą euro (w 2003) ułatwiła szybkie przesunięcie ku implementacji neoliberalnych modeli, zwiększając znaczenie greckich bankierów i przemysłowców na Bałkanach i podtrzymując wysoką imigrację do Grecji tak samo jak głębokie nierówności społeczne. Odsetek pracownic i pracowników żyjących poniżej unijnej granicy ubóstwa jest jeden z największych w UE (14%), a państwo wydaje najwyżej 3,5% PKB na edukację (Kouvelakis, 2008). Procesy jakie nastąpiły po zmianach, które odbyły się w przestrzeni miejskiej Aten były kluczowe dla tego neoliberalnego zwrotu, a były z kolei ukształtowane i wspierane przez dominujące trendy produkcji przestrzeni w światowych metropoliach (Harvey, 2009).
Szeroki konsensus polityczny i społeczny panował wokół igrzysk olimpijskich, które odbyły się w Atenach w 2004 roku. Według OECD Ateny były miastem globalnym drugiego stopnia przyciągającym i akumulującym zarówno nowe aktywności ekonomiczne jak i wydarzenia międzynarodowe. Jednak udana organizacja Igrzysk stworzyła kilka problemów. Ateny zwróciły się w kierunku skrajnie scentralizowanego rozwoju z odpowiednimi negatywnymi konsekwencjami dla innych greckich miast oraz zaniedbywaniem ich własnego zrównoważonego rozwoju. Igrzyska pochłonęły także lwią część greckiego budżetu (i przychodu generowanego przez fundusze unijne). Te zmiany rozszerzyły się na inne greckie miasta i regiony skoro własność ziemi i nieruchomości stały się kluczowymi czynnikami wzrostu gospodarczego.
Prywatyzacji publicznych gruntów nastąpiła po ustanowieniu ścieżki sprzedaży publicznych instytucji i dóbr. Wiele zielonych przestrzeni publicznych stało się de facto prywatnymi terenami, a ich użytkownicy zmienili się, wbrew planom miejskim dla Aten i Salonik z 1985 roku. Dodatkowo wytworzył się nowy klimat polityczny, charakteryzujący się szeroką akceptacją intensywnej rywalizacji i kontrolą społeczną skłonną do nadzoru policyjnego (surveillance-induced social control), które z kolei zostały wchłonięte do zbioru wartości obywatelskich. Po wydarzeniach 9/11 wzrosła policyjna obecność i nadzór codziennego życia w Atenach, szczególnie w centrum miasta. Od tego czasu prawo populacji do miasta jest stale naruszane (Petropoulou, 2008). To był kontekst powstania wielu nowych ruchów miejskich. Ich zainteresowania dotyczą środowiska naturalnego, przestrzeni publicznej, pamięci historycznej, jakości życia, samorządnych przestrzeni i wolnego czasu na równi z innymi sprawami zbiorowej konsumpcji i symbolicznych interwencji w przestrzeń. Pomimo tego, że zaczynały lokalnie zostały ciśnięte na szersze terytorium, gdzie stawkami są fundamentalne ekologiczne i społeczne sprawy (Portaliou, 2008).
Kilka pytań
Kto wynagrodzi nam szkody na naszych marzeniach?
Spalony bank może wlać ogień w wasze umysły
(szkolny kolega Alexandrosa Grigoropoulosa**)
Grudniowe powstanie młodzieży współwystąpiło – chociaż niezamierzenie – z początkiem głębokiego kryzysu światowego, tak ekonomicznego jak społecznego i politycznego. Jednak nie skupiało się na kryzysie czy jego skutkach. Raczej miało do czynienia z przyczynami tego kryzysu.
Co zostało zastrzelone? Prawo do swobodnej ekspresji w „otwartych” przestrzeniach publicznych
6 grudnia 2008 w sercu Aten ograniczony, kreatywny czas wolny wszystkich wolnych ludzi – niezależnie od klasy społecznej i ideologii politycznej – został zastrzelony. Młodzi, którzy odwiedzają Exarcheię (gdzie miała miejsce zbrodnia) spotykają się tam ponieważ to obszar z wieloma uniwersytetami, barami, kawiarniami, klubami muzycznymi, miejscami gdzie młodzież spędza wolny czas i szkołami języków obcych. Ludzie w wieku 15-20 lat mają ograniczony czas wolny skoro muszą uczęszczać zarówno na lekcję w liceum i dodatkowe zajęcia prywatne aby zdać egzaminy wstępne na uniwersytety. Jak pisali na swoich transparentach chcą „szkoły, która uczy, a nie takiej, która egzaminuje”. Czas jaki spędzają na ulicach i na deptakach to ich ich najbardziej wolne momenty. Już nawet w tych momentach muszą stawić czoła w pełni uzbrojonej policji prowokacyjnie gotowej na wojnę. Przestrzeń życiowa (espace vécu) ich codzienności staje się bardziej i bardziej opresyjna i potencjalnie konfliktowa. Zatem to co zostało zastrzelone w grudniu to nie tylko 15-letni uczeń, Alexandros Grigoropoulos, ale wolność wszystkich by przechadzać się po mieście i wolność ekspresji w przestrzeniach publicznych. To było „prawo do miasta” (Lefebvre 1968; Harvey 2009).
To prawo właśnie zniknęło, nie tylko z wielu zwartych miejskich osiedli, gdzie mieszkańcy i mieszkanki nie mają przestrzeni gdzie mogą się spotkać, ale także z wielu przedmieść klasy średniej, gdzie mieszkańcy i mieszkanki poruszają się tylko samochodami i omijają miejskie parki, tak jak z wielu osiedli, które początkowo rozwijały się jako robotnicze wznoszone własnym sumptem kwartały, ale szybko zostały zmodernizowane (Petropoulou, 2003). Prawo to jest rozlegle łamane w centrach Aten i Salonik, gdzie wartość gruntów wzrasta gwałtownie. Jest także łamane przez wzrastające ceny najmu i przymusowe uwięzienie biedniejszych młodych ludzi w mniejszych i mniejszych domach, przez stałe betonowanie ostatnich otwartych przestrzeni w dużych miastach, a zwłaszcza w Atenach i przez postępujące upolicyjnienie codziennego życia.
Centra miast i okolice jako przestrzenie spotkań, dekonstrukcji i kreacji
Ludzie z wielu warstw społecznych spotkali się na wiecach okupacyjnych w Atenach, Salonikach i innych miastach: uczniowie, studenci, rodzice, nauczyciele, pracownicy kontraktowi, bezrobotni, nowi imigranci, dzieci dawniejszych migrantów, Romowie i inni, niezależnie od podziałów politycznych. Ludzie ci nie zamieszkiwali wyłącznie w biedniejszych zachodnich i północno-zachodnich okolicach tych miast, ale również w osiedlach klas średnich lub bogatszych północno-wschodnich czy wschodnich przedmieściach i mieli różny społeczny i kulturowy profil. Zatem, pomimo że wiele mobilizacji miało miejsce na zachodzie Aten i Salonik, główne centra mobilizacji istniały jednocześnie we wszystkich osiedlach ze szkołami i w szerszych obszarach centrów greckich miast, zwłaszcza w regionie metropolitalnym. To była kluczowa różnica pomiędzy powstaniem grudniowym, a tym francuskim z 2005 roku, które było ograniczone głównie do przedmieść. Miejskie powstania w suburbiach stanowią przypadki współczesnych rewolt w warunkach społecznej polaryzacji, z powodu których relacje pomiędzy grupami społecznymi w mieście są zrywane (Agier, 1999; Wacquant, 2008). Centrum Paryża nie było okupowane przez powstańców przez długi czas, jak miało to miejsce w Atenach. Jednak ma to przyczynę w różnej historii planowania przestrzennego w greckich miastach, gdzie zróżnicowana charakterystyka socjo-ekonomiczna, morfologiczna i funkcjonalna została zachowana i które nie cechują się ogromnymi gettami, pomimo społeczno-przestrzennego (Maloutas, 2007) i społeczno-ekologicznego zróżnicowania (Petropoulou, 2003). Wreszcie, centrum miasta, ze studencką okolicą Exarchei jako rdzeniem, zebrało różnymi drogami powstańców z innych dzielnic.
Współczesny krajobraz miejski i rewolta: cele
Banki, domy towarowe, duże sieci sklepów z samochodami, sprzętem komunikacyjnym i ubraniami przyjęły ciężar powstańczego gniewu. Najbardziej znaczącą nową architekturę centrów miast we współczesnym krajobrazie głównych greckich ośrodków to banki i domy handlowe raczej niż budynki użyteczności publicznej i kościoły, jak bywało dawniej. Gospodarka usługowa jest wyrażana przestrzennie przez tę transpozycję i zmianę miejskiego krajobrazu. (Petropoulou, 2008). Czasowa reprezentacja tych budynków, zbadana w ramach ich sieci społecznych, ekonomicznych kulturalnych i psychologicznych stosunków, pokazuje, że podczas minionej dekady znaczący odsetek mieszkańców i mieszkanek kraju związał swoją przyszłość z bankami, czy to biorąc kredyty z wysokimi odsetkami czy zostając pracownikiem, czy pracownicą w tym sektorze.
Ta przemiana miała miejsce w krótkim czasie, począwszy od połowy lat dziewięćdziesiątych. Zatem stanowi względnie nowe zjawisko w porównaniu do innych miast Europy Zachodniej. To samo tyczy się wielkich sklepów sieciowych, które nagle zagęściły się w drogich okolicach centrów miast, tym samym pokazując ich przewagę nad innymi dzielnicami. Te przestrzenie pokazują zarówno nowe symbole władzy (Stavrides, 2008) i centra współczesnego wzrostu gospodarczego. Mapa pokazująca zniszczenia podczas manifestacji w Atenach pokrywa się z mapą takich nowo odnowionych budynków, zwłaszcza w centrum miasta. Odwrotnie nowe budynki kompanii ubezpieczeniowych, prywatnych instytucji i banków ulokowane w strefie otaczającej centrum miasta nie były atakowane przez powstańców, a nowe multipleksy i centra handlowe położone na obszarach peryferyjnych także uniknęły ich furii.
Sztuczna choinka w centrum Aten stanowi szczyt wysiłków upiększania miasta w omawianym okresie. Wysokie ceny były głównym tematem gazet przed powstaniem. Były one spowodowane częściowo przez przedsiębiorstwa ulokowane w centrum miasta i częściowo przez gwałtowny wzrost wartości gruntów, który miał miejsce po ich regeneracji. Spacerowanie przed luksusowymi sklepami i kupowanie prezentów stało się jedyną rozrywką dzieci, których rodzice pracują dniami i nocami i nie mogą z tego powodu się z nimi bawić. To także względnie nowa zmiana w Grecji: dzisiejsi 35-latkowie wzrastali bawiąc się na pustych parcelach, ale nie mogą tego zaoferować swoim dzieciom, które rosną w środowisku zbyt gęstej zabudowy.
Sztuczna choinka jest symbolem symulacji natury, która dominuje w mieście. Inaczej niż inne zachodnioeuropejskie miasta i pomimo posiadania dzikich, naturalnych przestrzeni Ateny szybko zamieniły swoje parki nieużywane działki na parkingi i budynki. Wspomnienia tej przemiany są wciąż świeże. Zniszczenie sztucznego drzewka przez młodzież skandującą „Święta zostały przełożone, rewolta trwa” odbija ich sprzeciw wobec wszystkich skonstruowanych wartości, które nie odpowiadają ich marzeniom.
Jakich środków użyli powstańcy?
Używając koncepcji „repertuaru zbiorowych akcji” (repertory of collective action) (proponowanej przez Charlesa Tilly'ego, 1986) rozpoznajemy, że formy protestu nie są losowe, lecz przyjmują jako punkt startowy wcześniejsze repertuary, które mogą być dopasowane do celów społecznych aktorów, którzy ich używają. Szaliki, barykady, kamienie i telefony komórkowe to główne środki użyte przez protestujących podczas greckiego powstania młodzieży. Możliwe, że był to pierwszy ruch w Europie, który zdołał jednocześnie zmobilizować tysiące młodych ludzi w kraju i spowodować kolejne protesty na świecie. Ich szaliki, barykady i kamienie niosły pamięć, wcześniejszych powstań. Szybka komunikacja przez internet jest kolejnym doświadczeniem zsynchronizowanej rewolty (jak w Hiszpanii) i stanowi nowy element, który od teraz będzie częścią nowych ruchów.
Stosunki pomiędzy rewoltą, a ruchami miejskimi
Krzyżowe zapłodnienie miejskich powstań z innymi ruchami może zradykalizować te drugie, kierując je w stronę miejskich ruchów społecznych. Te są „agentami przemian przestrzeni miejskiej” (Castells, 1986 [2007]: 419); dla przykładu te ruchy społeczne, podczas gdy sprzeciwiały się znaczeniu danej struktury przestrzennej, testowały nowe miejskie funkcje i nowe formy. Różni się to od mobilizacji obywateli zorganizowanych jedynie wokół protestu. Jeśli szukają oni świadomie „przedefiniowania miejskiego znaczenia”, stają się miejskim ruchem społecznym (tamże). Przed powstaniem w 2008 roku lokalne ruchy miejskie nie koniecznie pokazywały te cechy. Sieciowe wysiłki rozpoczęły się przed Olimpiadą, ale zawsze konfrontowały się z rozbieżnymi politycznymi tendencjami wewnątrz takiego ruchu, który istotnie zakłócał pracę (nie licząc kilku wyjątków, takich jak w Elliniko)[1]
Greckie powstanie młodzieży wpłynęło na ruchy miejskie także jak się wydaje podnosząc nową kwestię: żądanie i praktykowanie wolnej ekspresji w otwartych przestrzeniach na poziomie życia codziennego. Waga walk społecznych na tym poziomie jest w erze globalizacji kluczowa. Zatem miejskie, społeczne konflikty mogą jednocześnie być „konkretne poprzez walkę o bezpośrednią poprawę warunków życia” i „radykalne przez otwieranie perspektywy poza istniejącymi relacjami władzy” (Köhler i Wissen, 2003:950). Na przykład, zaraz po powstaniu próba burmistrza Aten by w miejscu małego parku w Kypseli stworzyć parking stała się iskrą, która zjednoczyła ludzi wszystkich pokoleń i skłoniła ich do działania. Wiadomość rozeszła się szybko i szeroko. Jedność ludzi zapobiegła wdrożeniu planu burmistrza i zażądano jego rezygnacji. To pokazało, że ruch może przekroczyć ograniczenia swoich poprzedników w stawianiu żądań i kreatywnym działaniu. Nie chodziło tu tylko o petycje wypowiedziane słowa. Mieszkańcy chwycili za łopaty, posadzili sadzonki i przebudowali swoją przestrzeń[2].
Ta praktyka także znalazła odbicie w innych ruchach. Przykładowo ktoś zapewniał „jeśli tkniecie pola Douzenis dostaniecie to co stało się w Kypseli[3]. Później stało się to popularną taktyką. Charakterystycznym przykładem było masowe uczestnictwo w tworzeniu parku w Exarchei, która przekształciła dużą nieużywaną parcelę parkingu w park tylko w dwa dni. Głównym sloganem marszu zorganizowanego później było „Zostawcie wolne przestrzenie w spokoju. Samoorganizacja we wszystkich dzielnicach”[4]. Wiele innych radykalnych ruchów miejskich narodziło się lub znów zaczęło być widocznych. Jednym z nich był Ano-Poli w Salonikach kontynuujący dawną inicjatywę by utworzyć ciało koordynujące eksmitowanie Międzynarodowych Targów w Salonikach i baz wojskowych. Komunikacja pomiędzy różnymi światami życia i pokoleniami we wszystkich tych ruchach nadal jest trudna ale przynajmniej ją zapoczątkowano – z wszystkimi emocjami i kłopotami jakie to za sobą pociąga.
Według mapy Attyckiego Obserwatorium wolnych przestrzeni 24 maja 2006 były zarejestrowane w sumie 73 inicjatywy społecznego oporu. Liczba ta wzrosła w lutym 2008 do 111 (Gianiris, 2008), a w lutym 2009 liczba zarejestrowanych inicjatyw wynosiła 138. Dodatkowo nieopublikowane, nieformalne studium zarejestrowało ponad 100 inicjatyw społecznego oporu w całej Grecji. Po kilka okupacji budynków publicznych miało miejsce w wielu miastach. Wszystkie te interakcje nadały nowe właściwości ruchom miejskim.
Środki komunikacji używane przez młodych ludzi dominowały, ukazało się ponad 80 blogów w internecie ciągu miesiąca, podczas gdy kilka nowych prób koordynacji również miało miejsce: zostały ustanowione nowe spotkania internetowe poprzez formalne (Facebook) i nieformalne (blogi) sieci lub sieci oparte na ruchu takie jak Indymedia i IndyGr.[5] Formy akcji zostały wzbogacone nowymi formami tworzenia przestrzeni, a nie tylko produkowania i konsumowania jej. Na przykład sadzono drzewa w parkach, place zabaw były tworzone i malowane przez same dzieci, wiele inicjatyw artystycznych i performensów odbyło się na ulicach, świętowano z naturalnym jedzeniem i kawą wyprodukowaną przez Zapatystów***. Czasowe interwencje artystyczne jakie odbyły się w Atenach i Salonikach stworzyły nową dynamikę, która wpłynęła na tradycyjne ruchy miejskie. W tym samym czasie brutalny atak na imigrantkę i działaczkę związkową w branży sprzątania**** wywołał serię mobilizacji, które przyciągnęły względnie mało ludzi na ulicach, ale zgromadziły tysiące podpisów i poprawiły – po raz pierwszy – średniowieczne warunki pracy w tym sektorze. To była jedna z kilku okazji w Grecji, aby ruchy miejskie zbliżyły się do studenckich i pracowniczych ruchów i doprowadziły do zdemaskowania nielegalnych umów pracowniczych. Wszystko to miało miejsce pod wpływem powstania. (…)
CHRYSSANTHI PETROPOULOU
* - Neoliberalizm to słowo niezwykle często używane przez współczesną lewicę akademicką. David
Harvey definiuje neoliberalizm jako doktrynę mówiącą o służebnej roli państwa wobec
przymusu akumulacji kapitału (czym odróżnia się on od klasycznego liberalizmu, który państwu
powierzał jedynie rolę „stróża nocnego”). Niemniej jednak często słowo to jest używane jako
efektowny synonim „kapitalizmu” oraz dla podkreślenia specyficznych cech jego współczesnej
formy. (przyp. tłum)
** - Nastolatek zastrzelony 6 grudnia 2008 roku w Atenach przez policjanta. (przyp. tłum)
*** - Zapatystowska Armia Wyzwolenia Narodowego – partyzantka kontrolująca część
meksykańskiego stanu Chiapas, na której prowadzi autonomiczną gospodarkę opartą na
zasadach demokracji uczestniczącej. (przyp. tłum)
**** - Chodzi najprawdopodobniej o Konstantinę Kunevę sekretarz związku zawodowego
zrzeszającego sprzątaczki i opiekunki domowe oblaną kwasem solnym 25 grudnia 2008 w
Atenach. (przyp. tłum)
1 Odnoszę się do masowej i efektywnej mobilizacji wielu lokalnych ruchów miejskich w maju
2007 mających za cel „wyzowlenie plaży” w magistracie Ellinko od interesów prywatnych firm.
(przyp. autora)
2 Blog parku w Exarchei (2009) (http://parkingparko.blogspot.com/ odczytywane styczeń - marzec
2009) (przyp. autora)
3 Blog parku Kypseli (2009) (http://www.kiproukaipatision.blogspot.com/ odczytywane styczeń -
marzec 2009) (przyp. autora)
4 Blog skłotu Prapopoulou (2009) blog skłotu w Halandri, północnym przedmieściu Aten
http://protovouliaxalandriou.blogspot.com/ odczytywane styczeń - marzec 2009 (przyp. autora)
5 Indymedia (e.g. http://athens.indymedia.org/ odczytywane grudzień 2008 – marzec 2009) and
IndyGr (http://indy.gr/ odczytywane grudzień 2008 – marzec 2009) to otwarte kolektywy ludzi
oferujące oddolne, niekorporacyjne, niekomercyjne serwisy informacyjne.(przyp. autora)
11 numer Przeglądu Anarchistycznego
Tomasso, Wto, 2010-06-22 12:20 Kraj | Świat | Ruch anarchistycznyW przyszłym tygodniu ukaże się jedenasty numer półrocznika "Przegląd Anarchistyczny", który podzielony jest na cztery główne działy poświęcone: demokracji lokalnej i uczestniczącej, gentryfikacji, bezpłatnej pracy reprodukcyjnej kobiet i migracjom w Europie "bez granic".
Przegląd Anarchistyczny prezentuje debaty toczone przez radykalne ruchy społeczne w Polsce i za granicą. Poprzez poznanie i równoczesną krytykę wszelkich nurtów myśli wolnościowej, rozwijamy kolektywną wiedzę dotyczącą samoorganizacji społecznej. Nasza praca teoretyczna występuje równolegle z działalnością praktyczną. Codzienne doświadczenie pomocy wzajemnej w momencie kwestionowania nierówności społecznych, posiada dla nas wymiar globalny.
Ilość stron: 310 str. B5
Oprawa: miękka
Częstotliwość: półrocznik
Witryna internetowa: http://www.przeglad-anarchistyczny.org
Niemcy: Wzrost liczby akcji bezpośrednich grup radykalnie lewicowych
Tomasso, Pon, 2010-06-21 19:09 Świat | Protesty | Ruch anarchistycznyWedług raportu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Niemiec, w 2009 roku wzrosła liczba akcji bezpośrednich radykalnych grup lewicowych. Chodzi głównie o ataki na komisariaty i policję. Liczba ta wzrosła z 700 do ok. 1100. Odnotowano dwa razy więcej podpaleń niż rok wcześniej. Niemieckie służby specjalne oceniają, że liczba radykalnych lewicowców wzrosła o 300 - do 6600.
Z raportu wynika również, że w Niemczech zmniejsza się liczba członków i poparcie dla ugrupowań skrajnie prawicowych, takich jak Narodowo-Demokratyczna Partia Niemiec (NPD). Liczba akcji ze strony grup radykalnej prawicy spadła z 1042 w 2008 roku do 891 w 2009 roku.
Włochy: Strajk generalny
Czytelnik CIA, Nie, 2010-06-20 15:14 Prawa pracownika | Protesty | Ruch anarchistyczny | Strajk W piątek 25 czerwca odbędzie się we Włoszech strajk generalny. Anarchosyndykaliści z USI-AIT także biorą udział w strajku.
W oświadczeniu USI, pisze, że strajk jest wymierzony przeciwko antypracowniczym działaniom rządu i przeciwko nowym ustawom oraz porozumieniom z "partnerami społecznymi". Protestujący walczą przeciw obecnej praktyce rządu, który wydaje pieniądze na cele militarystyczne i ulgi podatkowe dla bogatych.
USI walczy także z prekaryzacją i wyzyskiem pracowników i przeciw wszystkim ograniczeniom prawa do strajku.
Oświadczenie "Grabieżców nagrabionego" - grupy ekspropriacyjnej z Salonik
Vino, Czw, 2010-06-17 00:36 Świat | Publicystyka | Ruch anarchistyczny | Ubóstwo14 czerwca 2010 zaatakowaliśmy supermarket sieci Masoutis na ulicy M.Kyriakou, biorąc zeń produkty podstawowej potrzeby (oliwa, makaron, mleko itp.) oraz niszcząc zabezpieczenia przed kradzieżą i kamery. Zabraliśmy również cały utarg, który spaliliśmy przed sklepem.
Przed akcją zdecydowaliśmy, że wywłaszczone dobra zostaną rozdystrybuowane pośród osób biorących udział w akcji, a nie w przestrzeni publicznej. Tą decyzją chcemy pokazać, że zarówno to działanie jaki i inne nie mają na celu ukazać nas jako zbawców społeczeństwa - chcemy raczej by to samo społeczeństwo zaznajomiło się z takimi praktykami i przejęło je nie czekając na "rewolucyjnych" filantropów/przyjaciół biednych. Szczególnie w takim okresie, jak ten, kiedy rozkład panującego systemu popycha je w stronę upadku. Nadanie terminu "Ronin Hoodzi" (a dokładnie z Greki Super-market Robins) uważamy za manipulację mass mediów mającą na celu zmienić znaczenie tego typu akcji, prezentując nas jako pewien rodzaj elity kradnącej dla biednych. W rezultacie, dystrybucja dóbr jest prezentowana jako rodzaj społecznej narkozy i pochwały pasywności wyrażającej się w myśleniu "ktoś będzie myślał-działał-weźmie nas w opiekę".
Nie wierzymy w społeczeństwo "niedorozwiniętych" ludzi, którzy muszą byc rządzeni, tak jak przedstawia to propaganda. Jesteśmy szczęśliwi, gdy ludzie kroczą z przekonaniem, że ich życie należy do nich, z dala od mediatorów i czczej gadaniny, kiedy organizują się na zasadach solidarności, antyautorytaryzmu i samoorganizacji; kierując się założeniami aktywnej negacji i ataku. Gdy nie wpadają w bład logiczny reżimu, który chce by "poprzez pomoc innym prześliznąć się przez kryzys". Jest również ważne, że gdy redystrybuujesz dobra nie masz możliwości sprawdzenia, czy odbiorcy rzeczywiście kierują się solidarnością, nawet jeśli nie są aktywni, czy może są jedynie hipokrytami dbającymi tylko o siebie, którzy byliby pierwsi, aby poinformować o wszystkim policję. Oczywiści doceniamy podobne akcje naszych towarzyszy, którzy dystrybuują wywłaszczone dobra - tak jak mówiliśmy wcześniej cele są te same.
Palenie pieniędzy jest symboliczną akcją mówiącą samą za siebie. Te małe kawałki papieru które obróciły się w popiół w ciągu kilku sekund są w stanie w jeszcze krótszym czasie zniszczyć życie, stosunki międzyludzki, przekształcić człowieka i jego pragnienia poprzez przeliczanie życia na wskaźniki, cyforwe uczucia i doświadczenia, upraszczając uczucia radości i smutku do dychotomii posiadania i nieposiadania pieniędzy.
Co do akcji - odbyła się ona dokładnie tak, jak zaplanowaliśmy. Nasza ucieczka była spokojna i nienaznaczona żadnymi zdarzeniami. Użyliśmy kontenerów na śmieci, by zablokować ewentualne drogi dojazdu, wcześniej śledząc uważnie ruchy patroli policyjnych przed i podczas trwania akcji. Mówi się, że świnie z "Z force" (patrole na motocyklach) siedziały zdezorientowane przy fontannie na Egnatia Ave, czekając na posiłki i podjechały, gdy już nas nie było na miejscu.
Działamy świadomi w solidarności z każdą inną akcją sabotującą kapitalizm w środowisku miejskim, w którym działamy.
Grabieżcy nagrabionego
Ps. Ostrzeżenie dla "macho-Greków" którzy mogą chcieć zostać bohaterami: zostaną potraktowani tak, jak an to zasługują, dokładnie tak jak stało to się gdy jeden z nich został namierzony podczas dzwonienia na policję - był ścigany przez grupę która musiała interweniować. Ale jak mówi przysłowie "Matki szybkonogich nigdy nie muszą ich opłakiwać."
PPs. Możemy się tylko śmiać z dezinformacji medialnych mówiących o domniemanych starciach z siłami represji, wózkami wypełnionymi żywnością których tak naprawdę nigdy nie próbowaliśmy wyprowadzić itp.
PPPs. Oczywiście wspieramy ekspropriacje pieniędzy na potrzeby ruchu. Po prostu w tym przypadku chcieliśmy nadać odmienny kontekst tego typu akcji.
Tekst w j. angielskim: occupiedlondon.org
Tekst w oryginale: athens.indymedia.org
Wiadomość z CIA na temat akcji: Ekspropriacja w supermarkecie. Cały utarg spłonął.
Film z akcji:
Saloniki: Ekspropriacja w supermarkecie. Cały utarg spłonął.
Vino, Wto, 2010-06-15 18:36 Świat | Ruch anarchistyczny W poniedziałek 14 czerwca około godziny 15 grupa anarchistów weszła do supermarketu w Salonikach. Osobom biorącym udział w akcji udało się unieczynnić i zniszczyć systemy alarmowe i monitorujące. Następnie dokonano ekspropriacji produktów pierwszej potrzeby - jedzenia i środków czystości. Anarchiści otworzyli również kasy, wzięli z nich pieniądze, które spalili przed sklepem. Następnie wycofali się i dokonali darmowej dystrybucji dóbr. Policja przybyła na miejsce już po akcji, zastając jedynie dopalającą się stertę banknotów.
O dokonywanych przez anarchistów ekspropriacjach pisaliśmy już wcześniej: [1] | [2] | [3] | [4] Dostępny jest również zapis video jednej z akcji. Media nazywają uczestników grupy "Robin Hoodami". Do tej pory nie zdarzyło się jednak spalenie pieniędzy. Ostatnie ekspropriacje połączone z paleniem legalnych środków płatniczych miały miejsce podczas hiszpańskiej rewolucji.
Oświadczenie grupy, która przeprowadziła akcję TUTAJ
Aktualizacja - jest dostępny film z akcji:
Miasto to nie firma - sprawa Zbigniewa Siedzińskiego
Vino, Nie, 2010-06-13 10:51 Kraj | Blog | Lokatorzy | Protesty | Ruch anarchistycznyPoniżej zamieszczamy film z akcji grupy inicjatywnej "Nic o nas bez nas" w Gdańskim Zarządzie Nieruchomości Komunalnych. Cała sprawa została opisana tutaj.
Anarchiści w Gdańskim Zarządzie Nieruchomości Komunalnych. Będzie okupacja biura dyrektora?
Vino, Pią, 2010-06-11 14:03 Kraj | Lokatorzy | Ruch anarchistyczny | Ubóstwo Grupa inicjatywna "Nic o nas bez nas", ta sama która od kilku miesięcy pojawia się na sesjach Rady Miasta Gdańska, właśnie odwiedziła Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych. Anarchiści domagają się rozmowy z Jackiem Łapińskim, dyrektorem GZNK.
- Jesteśmy zdeterminowani i przygotowani na bezterminową okupację biura dyrektora w przypadku, gdyby nie chciał on z nami rozmawiać. Nie będziemy dłużej stać bezczynnie, podczas gdy opłacana z naszych pieniędzy urzędnicza mafia znęca się nad ciężko pokrzywdzonymi przez los mieszkańcami, od których przez lata próbuje się wycisnąć sumę o wiele niższą niż koszty administracyjne całej sprawy! - grzmią w mailu przesłanym do redakcji.
Anarchiści żądają wyjaśnień sprawy Państwa Siedzińskich z Przymorza, którzy w wyniku ciężkiej sytuacji życiowej przez pewien czas nie byli w stanie opłacać czynszu za zajmowane mieszkanie komunalne. Pomimo niskich rent, zadłużenie próbowali spłacać w ratach.
- Prawdopodobnie udałoby im się to, gdyby nie kłody uporczywie i systematycznie rzucane im pod nogi przez urzędników. Dysponujemy pełną dokumentacją urzędniczych błędów, kłamstw i łamania prawa (fałszowanie podpisów, dopisywanie niezidentyfikowanych kwot do kont komorniczych) - twierdzi grupa "Nic o nas bez nas". Młodzi zapowiadają, że biura GZNK nie opuszczą dopóki nie dostaną pisemnego zapewnienia, że rozpocznie się postępowanie wyjaśniające w sprawie rodziny Siedzińskich.
Michał Pawlak na wolności!
Vino, Śro, 2010-06-09 22:42 Świat | Represje | Ruch anarchistycznyDziś z więzienia Korydallos został zwolniony polski anarchista Michał Pawlak. Za kratkami przebywał pól roku, po tym jak został aresztowany podczas policyjnego najazdu na ateńską dzielnicę Exarchia. Kulisy aresztowania opisali działacze grupy Open Solidarity Initiative: „23 – letni malarz z Polski, anarchista Michał Pawlak został aresztowany w ateńskiej dzielnicy Exarchia 5 grudnia zeszłego roku, podczas policyjnej obławy poprzedzającej demonstracje w rocznicę zamordowania Aleksisa Grigolopoulosa.
Michał Pawlak padł ofiarą policyjnego pogromu, zorganizowanego przez ministra porządku publicznego Chrysochountidisa na rozkaz polityków i korporacyjnych mediów. (...). Celem tej akcji było sterroryzowanie potencjalnych uczestników protestów społecznych 6 grudnia – cel ten jednak nie został osiągnięty."
Na Michale ciąży zarzut konstruowania materiałów wybuchowych, choć policja nie dostarczyła na razie wystarczających dowodów oskarżenia. Postępowanie karne cały czas trwa, jednak Pawlak będzie odpowiadał z wolnej stopy. W związku z toczącym się procesem nie może opuszczać Grecji.
List Michała Pawlaka z ateńskiego więzienia Korydallos | Pikieta solidarnościowa z Michałem Pawlakiem w Atenach
Olsztyn: Wybory - daj głos!
WSAT, Wto, 2010-06-08 23:37 Kraj | Ironia/Humor | Ruch anarchistyczny | Tacy są politycy | Wybory W dniu 7 czerwca 2010 r. WSAT postanowił zabrać głos nt. zbliżających się wyborów :)
Wielkoformatowe plakaty pojawiły się przy głównych skrzyżowaniach ulicy Warszawskiej (jednej z arterii miasta). Myślimy, że komentarz jest zbędny.
Gdyby wyborczy spektakl cokolwiek by zmieniał, dawno zostałby zakazany.