Ateny: Ekspropriacje produktów pierwszej potrzeby

Świat | Protesty | Ruch anarchistyczny | Ubóstwo

Dziś w Atenach miała miejsce ekspropriacja produktów żywnościowych, detergentów i środków czystości z dużego supermarketu Sklavenitis, przeprowadzona przez grupę 30 anarchistów. Tego typu działanie jest reakcją na rosnące ceny żywności. Wywłaszczone produkty rozdano potrzebującym na targowisku w biednej ateńskiej dzielnicy Exarchia, nazywanej w prasie „bastionem anarchistów”. Policja, jeżeli się tam pojawia to tylko w dużych grupach uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy.

Żywność rozdawano z ulotkami zawierającymi antykapitalistyczną i wolnościową propagandę oraz poniższe oświadczenie:

"W ostatnim czasie wszyscy jesteśmy świadkami (dosłownie i w przenośni) zjawiska, które zawsze byłą częścią taktyki pracodawców i rządzących. Produkty pierwszej potrzeby są sprzedawane po bulwersujących cenach, ponieważ takie jest działanie „wolnego rynku”. Ten sam „wolny rynek” zmusza nas do utraty połowy życia w lochach naszych miejsc pracy za 600 euro miesięcznie.

Podstawowe produkty, których potrzebujemy, a które są produkowane na naszych terenach, są sprzedawane po cenach prawie dwukrotnie wyższych niż w innych krajach europejskich. […] Rząd i ministrowie dyskutują nad kilkoma przypadkami spekulacji, próbując śmiesznymi trikami komunikacyjnymi (jak „41 kroków przeciw wysokim cenom jedzenia) spacyfikować niepokoje społeczne. Wraz ze znanymi „donosicielami” (TV, gazety) zgadzają się na wszystko, co rozkażą im szefowie wielkich firm.

Oczywiście reszta partii politycznych nie pozostaje w tyle, mówiąc jedynie oględnie o niekontrolowanym rynku i znaczeniu sumienia konsumenta. Sumienia wytworzonego oczywiście metodycznie, poprzez reklamy telewizyjne i systematycznie wzrastającą ultra-konsumencką kulturę.

Odmawiamy uczestnictwa w tej ustawionej grze, wkraczamy do akcji z naszym własnym pakietem kroków przeciwko niekontrolowanej spekulacji szefów!

Wywłaszczajmy teraz!!!
Wszystkie produkty które produkujemy
Wszystko jest kradzione
Wszystko jest nasze

Źli konsumenci"

dobra akcja, jakaś odmiana

dobra akcja, jakaś odmiana od paleń komisariatów... tylko brak u nas odwagi (we mnie też jest jej brak) żeby takie akcje przeprowadzać...

Zazwyczaj bardzo krytykuje

Zazwyczaj bardzo krytykuje greków (nie jestem fanem przemocy) ,ale ta akcja mi sie cholernie podoba.

Brawo , brawo brawo

P.S

Czy to ze u nas nie ma takich akcji to brak odwagi? Myśle że nie. Polska policja wydaje mi sie o wiele sprawniejsza od greckiej , a i srodowisko anarchistycne jest mniejsze. Dwie takie akcje jak ta plus podpalenie komisariatu a połowa ruchu w Polsce by siedziala zamknieta.

Myślę, że nie chodzi o

Myślę, że nie chodzi o sprawność, ale o to, w Grecji przyjął się swojego rodzaju rytuał przemocy ulicznej i policja reaguje zupełnie inaczej niż w innych krajach. Widziałem na własne oczy, jak grecka policja spokojnie odprowadzała demonstrantów, którzy chwilę wcześniej bili się z nimi na kamienie i kije. Nikt nie został aresztowany, ani nawet spisany.

grecki ruch anarchistyczny

grecki ruch anarchistyczny jest przede wszystkim lepiej zorganizowany i w tym tkwi największa różnica.

marsz na Biedronkę? ;D

marsz na Biedronkę? ;D

spoko, jak narazie to

spoko, jak narazie to ekspropriuje sam dla siebie
u nas roznica jest taka ze za wszystko sie do puhy idzie lezec kary sa nieadekwatne do czynow a prawo karne jest za mało określone, tj. jeśli wąsatej pani sędzinie (ewentualnie asesorce, ale to juz niedlugo) sie dodatkowo nie spodobaja dredy na lbie czy kolec w ryju i dodatkowo nie czula huja w piczy latami to moze dojebac piontke wiecej i tak to wyglada ze za zbicie szyby naruszenie mienia i czyn huliganski idzie sie na pol roku do puszki to co dopiero podpalic komisariat jak za samo sprejowanie po nim dostaje sie 50 koła do zapłacenia a jak nie to wiadomo - leżenie.
nie ma co porównywać grecji z polską

Czy ja wiem czy to o system

Czy ja wiem czy to o system prawny chodzi... chyba jest nas po prostu za mało i mamy za małe poparcie w społeczeństwie...

Chodzi ,chodzi. Przykładowo

Chodzi ,chodzi. Przykładowo kwestia autonomi uniwersytetów. W grecji przestrzegana -tam czesto uciekają sprawcy ataków na policje. U nas nagminnie łamana za , co istotne , cichym przyzwoleniem rektrów.

Ciekwe co by sie stało jakbys w polsce rzucił mołotowem w policje i próbował uciec na teren uniwersytetu.Ja obstawiam że:

a) gliniarze by cie odstrzelili , w przypadku manifestacji mógłbyś zarobić gumową kulą w głowe. Nic by im nikt nie zrobił , bo końcu działali w "obronie koniecznej"

b) w pościugu gliniarze mieliby w dupie autonomie uniwersytetu i co więcej rektor po akcji napisał by jeszcze do nich list gratulacyjny.

pzdr

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.