Dodaj nową odpowiedź
Warszawa: Eksmitowana lokatorka w tragicznej sytuacji
Yak, Sob, 2012-08-11 13:58 Kraj | LokatorzyAktualizacja 12 października Niestety Ewa trafiła z powrotem do szpitala w wyniku krwotoku, którego doznała w wiozącej ją karetce. Jej sytuacja jest bardzo poważna.
Aktualizacja 10 października: Sytuacja Ewy jest stabilna i opuściła ona szpital. Nadal nie wiadomo, gdzie ma zamieszkać.
Aktualizacja 3 października: Ewa wciąż przebywa w szpitalu, walcząc z odnawiającą się martwicą kończyny. W tym czasie działacze KOLu wciąż zabiegają o przyznanie jej lokalu socjalnego.
UWAGA: Zbieramy fundusze na pomoc dla eksmitowanej na bruk lokatorki, która pozostała bez środków utrzymania i w wyniku ciągu zdarzeń spowodowanego eksmisją straciła kończynę. Środki ze zbiórki zostaną przekazane bezpośrednio samej Ewie. Wpłat można dokonywać na konto:
Jakub Gawlikowski
(PL) 05 1140 2004 0000 3702 4238 2269
BRE Bank S.A. Retail Banking, al. Mickiewicza 10, 90-050 Łódź
BIC/SWIFT: BREXPLPWMUL
SORT CODE: 11402004
Koniecznie z dopiskiem: "Dla Ewy"
Aktualizacja, 3 września: Sytuacja zdrowotna Ewy nie wygląda najlepiej, z powodu infekcji bakteryjnej, która spowodowała dalszą martwicę tkanki. Na szczęście Ewa jest w rękach dobrych lekarzy. Komisja Mieszkaniowa Dzielnicy Śródmieście w środę ponownie odmówiła przyznania lokalu socjalnego lokatorce. Nieoficjalnie wiadomo, że istnieje niepisana zasada odmawiania byłym lokatorom Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, niezależnie od tego w jakiej znajdują się sytuacji. Jest to oczywiście nielegalne. Jakby tego było mało, policja drogowa starała się obarczyć Ewę winą za rzekome "wykroczenie drogowe", jakim było wejście na pasy.
Aktualizacja, 25 sierpnia: Biurokraci ze Śródmieścia nadal wykręcają się od obowiązku zapewnienia mieszkania Ewie, twierdząc, że jakoby "nie ma możliwości zaopiniowania sprawy", pomimo licznych pism od KOL i od samej Ewy, które w ostatnich tygodniach wpłynęły do Wydziału Spraw Lokalowych dzielnicy Śródmieście. W środę ma się odbyć kolejne posiedzenie Komisji Mieszkaniowej, jednak nie wiadomo, czy urzędnicy i tym razem nie zignorują sytuacji Ewy. Tymczasem, Ewa nadal musi przechodzić skomplikowane operacje w szpitalu, ze względu na martwicę, która wdała się w tkankę.
Ewa była zawsze obecna na blokadach eksmisji innych lokatorów - teraz musimy pomóc jej! Jej przemówienie na jednej z blokad jest dostępne na filmie.
Lokatorka, która została eksmitowana z mieszkania przy ul. Sempołowskiej w poniedziałek, w konsekwencji brutalnego rozbicia blokady eksmisji przez policję, doznała poważnego wypadku. Ponieważ w wyniku działań władz stała się bezdomna, szukała miejsca do noclegu w Rembertowie. W środę 8 sierpnia, podczas przechodzenia przez jezdnię potrącił ją TIR, w wyniku czego amputowano jej stopę i część golenia.
Sytuacja Ewy jest na tyle tragiczna, że można jej było zapobiec i nie doprowadzać jej do bezdomności. Wystarczyło trochę więcej wyobraźni ze strony urzędników, którzy dobrze wiedzieli że skazują lokatorkę na bezdomność. Jednak odmawiali jej mieszkania pod pozorem, że "nie jest bezdomna", w wyniku czego została eksmitowana na bruk. Dalsze wydarzenia, były tylko konsekwencją stanu psychicznego wynikającego z przeżytego szoku.
Działacze lokatorscy zamierzają dopilnować, by bezmyślni biurokraci tym razem już nie mogli wymigać się od obowiązku zapewnienia dachu nad głowie tej lokatorce.
Zobacz też publicystykę dotyczącą tej sprawy: Oświadczenie Komitetu Obrony Lokatorów w sprawie eksmisji na bruk na ul. Sempołowskiej | Czarny poniedziałek - oświadczenie kolektywu "Syrena" | Prawdziwe oblicze terapii szokowej