Moskwa: Morderstwo antyfaszysty

ŚMIERĆ ZA ŚMIERĆ !!!
Czas na nas - ANTIFA !!!

naziole zabijają gościa w kilka osób!!, niech legaliści dalej gadają jaka to antifa zła i niehonorowa. eeeeh szkoda słów kosa za kose

[*] ANTIFA !! [*]

skurwysyny..

zamiast minuty ciszy - całe życie w walce...

zamiast minuty ciszy cale zycie w walce!

Dezerter śpiewał kiedyś: PRZEMOC RODZI PRZEMOC. Są dwie interpretacje tego komunału.

Zamiast minuty ciszy całe życie w walce!!!!!!!!!!!!!!!!

Oficjalne info:

In the morning on October, 10th, 2008, Filatov «Fedjay» Feodor Vasilevich has died in hospital from plural knife wounds. He was only 27 years old.

In 7:30 a.m. he came out from entrance of the house. He was attacked by four unknown persons, armed with knives. There is no doubt that these people planned this attack. As a result, having received numerous knives’s injuries, Feodor Filatov has been taken to hospital on the ambulance. Feodor has died in hospital, without coming to his senses.

We, friends and comrades, deeply grieve over his untimely death. We remember Fedjay as the staunch friend and the fine person who could not pass by the stranger’s misfortune or leave a comrade in a trouble. It was one of those people who stood at basis of Moscow Trojan Skinheads, community of apolitical antiracist skinheads from Moscow and Moscow Region. He made for development of Russian antiracist skinhead scene so much as nobody else. There is no doubt, that he was murdered for his believes.

Memory of him will eternally live in our hearts. Rest in peace, the brother.

Never forget! Never forgive!

Kiedy wreszcie debile zrozumiecie,że zabicie niewydolnego intelektualnie i moralnie jakiegoś dzieciaka z pod znaku nazi nic nie da prócz kolejnych rozpaczy ich rodzin i przyjaciół? Mam wrażenie że jesteście takimi samymi tępymi frustratami. Trzeba "likwidować" świadomych przywódców i propagatorów ideologi, którzy nie chodzą po ulicach w poszukiwaniu "lepszej przyszłości" tylko siedzą w wygodnych fotelikach i sterują zdalnie. Ale to zadanie dla pisarzy, intelektualistów i rzeczywiście świadomych swej agresji ludzi, a nie gimnazjalistów i troglodytów w kapturkach i z nożykami.

sam jestes debilem. dziekujemy za uwagi.

Punktor ma sporo racji. Trzeba niszczyć(nie fizycznie)faszystowskich przywódców.
Co nie zmienia faktu, że tępym łyskom trzeba też dać odpór na ulicy.

Może i jestem debilem ale innego pokroju niż Ty. Na szczęście.

Trzeba zwalczac nazi kurestwa ..szkoda ze ludzie dużo mówią ale nic nie robią .. ja jak widze faszyskurestwo ..od razu napierdalanka ..JEBAC NAZI BO RAZI !!! pozdro z Łodzi ..oi oi destroyy oi!!!