Sejm przegłosował dopuszczenie upraw GMO w Polsce

to nie kretynizm, tylko swiadomy egoizm i dbanie o wlasne interesy. to jest niestety duzo gorsze.

Wystarczy jeden fakt: zwiększona odporność na pestycydy. To powoduje, że stężenie pestycydów w środowisku wzrośnie, bo się będzie ich stosować więcej (Roundup ready). Jak pestycydy wpływają na zdrowie, to raczej wiadomo (zwiększona zachorowalność na raka). Wiadomo co to będzie oznaczać dla niemodyfikowanych roślin - nie będą rosnąć w ogóle na skażonej ziemi.

GMO będzie wdrażane po to, żeby zwiększyć zyski, a nie po to, by wzbogacić smak i składniki odżywcze. Dlatego nie spodziewaj się wielu dobroczynnych efektów takich produktów. Problem z żywnością na ziemi nie wynika ze zbyt małej wydajności istniejących upraw - GMO nie stanowią więc rozwiązania dla problemu niedoboru żywności.

tak właściwie, bo też kiedyś szukałem, to główny problem z GM roślinami jest nie w tym jaki mają wpływ, ale w tym że ludzie robią z nimi dziwniejsze rzeczy niż z klasycznymi organizmami. acz faktem jest że po zapłodnieniu krzyżowym mogą powstawać chwasty z odpornością roślin GM etc. Przy czym główny problem to nie sama kwestia modyfikowania, a raczej polityka firm typu Monsanto.

wiem że uprawy roślin modyfikowanych genetycznie będą wprowadzane po to żeby zwiększyć zyski, ale nie jest to powodem żeby demonizować gmo. to jest narzędzie które można użyć w różnych celach, już pod wieloma artykułami o gmo o tym pisałem - nożem można zabić i można przygotować posiłek, nie jest to jednak powód do zakazywania noży, pomimo że będą też produkowane dla zysku.
Rośliny modyfikowane genetycznie to nie tylko zwiększona odporność na pestycydy, to np. wytwarzanie naturalnych (pochodzących z innych roślin) toksyn zabijających dość wąskie grupy owadów które są szkodnikami upraw - mogłoby to w niektórych przypadkach w ogóle wyeliminować środki ochrony roślin. Toksyny o których mówię mają dość wąskie spektrum działania, zabijają dość selektywnie owady (da radę zrobić tak żeby nie zabijały pożytecznych), dla człowieka są absolutnie nieszkodliwe.

Moim zdaniem kampania anty-gmo jest oczywiście prosta propagandowo ale nie ma sensu, raczej kierowanie tego zamieszania w stronę która będzie korzystna dla ludzkości byłoby mądrzejsze. Nie twierdzę nigdzie że będzie to panaceum na wszystkie problemy z żywnością ale jeśli się postaramy może trochę pomóc.

Bardzo naiwny pogląd. Aktualnie brak jakichkolwiek dowodów na to, że GMO zwiększyło gdziekolwiek plony. Odporność na szkodniki bez konieczności używania pestycydów też jest raczej ograniczona i raczej właśnie stosuje się więcej pestycydów Roundup. Podstawą problemu jest jednak to, że tzw. "własność intelektualna" nasion, która należała do tej pory do społeczeństwa, od teraz będzie należeć do korporacji, a rolnicy staną się "piratami własności intelektualnej" chyba, że będą płacić haracz za każdy zasiew. To rabunek na niespotykaną wcześniej skalę, który spowoduje jeszcze większy głód w krajach trzeciego świata.

"Podstawą problemu jest jednak to, że tzw. "własność intelektualna" nasion, która należała do tej pory do społeczeństwa, od teraz będzie należeć do korporacji, a rolnicy staną się "piratami własności intelektualnej" chyba, że będą płacić haracz za każdy zasiew. To rabunek na niespotykaną wcześniej skalę, który spowoduje jeszcze większy głód w krajach trzeciego świata".
I to jest, jak dla mnie, najważniejszy argument, o którym zdaje się że wszyscy tutaj i nie tylko tutaj zapominają(albo celowo chcą przemilczeć), walić niewiadome skutki zdrowotne dla ludzi - na coś wkoncu trzeba umrzeć. Wystarczy te informacje pokazać polskiemu rolnikowi, a ten juz bedzie wiedział co zrobić - nawet cieszyłbym się gdyby kolejna Samoobrona powstała i wyszła na ulice by zaprotestować.

Ważnym argumentem przeciw jest to że wprowadzenie roślin GMO na danym obszarze jest nieodwracalne.

wprowadzane do środowiska rośliny modyfikowane genetycznie sa sterylne, tzn nie będą produkować płodnych nasion, nie wiem więc skąd ta nieodwracalność

Nasiona nie muszą być płodne. Występuje zjawisko przenoszenia modyfikowanych genów na inne rośliny przez różne wirusy i bakterie.

Poczytaj też to:

https://cia.media.pl/percy_schmeiser_kontra_monsanto
https://cia.media.pl/piractwo_nasienne_0

Tu tez można znaleźć mnóstwo argumentów przeciwko:

http://youtu.be/0gFNfPfeQ3Y

wiesz, film se może zrobić każdy i walnąć tam cokolwiek. Jak chcesz mieć twarde dowody to liczy się to co jest w literaturze fachowej (tak wiem, że czasem tam są tez pierdoły ale w takim filmie mogą być tym bardziej)

A co z nie-Polakami? Mogą chorować i zdychać?

gwoli wyjaśnienia: mój komentarz odnosił się konkretnie do tego haniebnego czynu jakiego dopuścili się "polscy" posłowie pozwalając na stosowanie GMO w Polsce... w skali kraju a nie globalnej, choć jak wiadomo GMO jest problemem globalnym i zniszczeni i szkody przez nie wywołane będą się pojawiały na całym globie i dotyczyły każdego narodu !

OK, ale pamiętajmy, że w Polsce mieszkają też ludzie, którzy nie określają się jako Polacy i oni też nie chcą chorować. Nie prościej po prostu mówić "ludzie", albo "mieszkańcy". Czy stosowanie określeń narodowych w czymkolwiek pomaga?