Warszawa: Marsz Oburzonych

Kraj | Protesty

Dziś pod bramą Uniwersytetu Warszawskiego zebrało się kilkaset osób, solidaryzując się z globalnymi wystąpieniami przeciw władzy niedemokratycznego establishmentu w ramach ruchu tzw. Oburzonych. Tego dnia demonstracje odbywają się w niemal 1000 miast świata. Warszawską demonstrację zorganizowało "Porozumienie 15 października".

Choć do marszu próbowali dołączyć politycy - licząc na uzyskanie poparcia przez płynięcie na fali ruchu społecznego - spotkali się oni z bardzo mało przychylnym przyjęciem. Tłum skandował "politycy do kostnicy" i doszło do utarczek słownych z Ryszardem Kaliszem z SLD (zarzucano mu m.in., że na protest przyjechał Jaguarem i że jest hipokrytą). Organizatorzy podkreślili wyraźnie, że sprzeciwiają się próbom wykorzystania swojej demonstracji w rozgrywkach polityków i że nie popierają żadnej partii politycznej.

Po przemówieniach pod bramą UW, demonstranci przemaszerowali ulicą Królewską skandując "Nie będziemy płacić za wasz kryzys", "Demokracja teraz, dla nas", "Lud zjednoczony nie będzie zwyciężony", "Kapitalizm - to się leczy". Następnie demonstranci przeszli pod Ministerstwo Finansów, biura Komisji Europejskiej, a także Giełdę Papierów Wartościowych, gdzie odbył się piknik "okupacyjny". Najciekawsze hasła na transparentach to: "Kapitał ludzki mówi dość", "Chcemy mieszkań, nie kredytów", "Stop tyranii rynku", "Kapitalizm nie działa", "Władza w ręce wyobraźni" i last but not least "Jesteśmy wkurwieni". Było w każdym razie głośno, a "oburzeni" zapowiedzieli, że to nie jest ich ostatnie słowo.

Fot. Piotr Nowak

o to chodzi

ten fragment o politykach cieszy bo z mainstreamowych mediów nie sposób sie tego dowiedzieć, robią im reklamę

Ciekawe ilu wśród

Ciekawe ilu wśród "oburzonych" było rzeczywiście ludzi świadomych i oburzonych, a ilu hipsterów którzy wpadli, by się polansować na alter-party.

To nie jest uszczypliwość, piszę poważnie.

skoro wyszli to znaczy że

skoro wyszli to znaczy że coś ich wkurza. w Polsce o jakąkolwiek aktywność jest bardzo bardzo trudno o czym sam wiesz, więc mnie cieszy cokolwiek. ważne że nie dali się wkręcić w jakieś politykierstwo. i mam nadzieję że tak zostanie.

Jak się nie dali? A Krytyka

Jak się nie dali? A Krytyka Polityczna?

Na marszu nie było

Na marszu nie było bannerów partyjnych, a o patronacie KryPolu dowiedziałem się z CIA. Nie mi występować w imieniu wszystkich demonstrantów, ale w politykierstwo wmanewrować się nie dałem.

powaznie sie lezy w

powaznie sie lezy w trumnie.aco to za roznica to nie after-party.pozdrawiam

Każdego coś wkurza, tylko

Każdego coś wkurza, tylko Zenka i Jolkę wkurza tak zwykle, a ludzi z kregu kontrkultury wkurza coś innego inaczej.

Wkurwia brak jakiejś ciągłości w wypowiedziach w mediach, nie zauważają ciągłości, alterglobalistów, anarchizmu, hc punx, etc. No chyba, że to faktycznie coś innego, co może być prawdą - czytając o tych protestach, to wiele wypowiedzi protestujących dotyczy obniżenia się standartu życia w związku z kryzysem i cięciami socjalnymi. Realność zajrzała w końcu w oczy, więc się obudzili.

Pan w telewizji mówi, że ten ruch nie ma liderów, więc nie ma szans na sukcesy, bo nie będzie komunikacji ze społeczeństwem :). Gość tego pana mówi, że oni wszyscy nawet nie mają wspólnych haseł, więc chodzi tu o to, że "nie podoba im się rzeczywistość". :) O anarchizmie ani słowa :).

Czym jeszcze nie wolno przyjechać na protest?

Całkowicie rozumiem niechęć do polityków ze „stażem” i popieram starania o to, żeby żadna partia nie przechwyciła autentycznie obywatelskiego ruchu. Więc nie mam problemu z wygwizdaniem Kalisza, chociaż jest wielu gorszych od niego. Ale nie rozumiem ogłaszania, że ktoś „przyjechał Jaguarem”. A czym można przyjechać? Tylko rowerem albo tramwajem? A Seicento jeszcze kwalifikuje do udziału w proteście, czy już nie?

Wybaczcie, ale zrażanie i wykluczanie kogoś, kto totalnie popiera całą ideę, to jest skrajna głupota. Jak kogoś na to stać, to może dorzuci się do druku plakatów i ulotek, nie pomyśleliście o tym? A o tym, że ludzie którzy mają pracę i przyzwoicie zarabiają są tak samo wkurwieni na system też nie? Choćby dlatego, że czysto po ludzku współczują innym i chcą im pomóc, chcą żyć w lepiej urządzonym społeczeństwie? Michael Moore też by został przepędzony, tak samo Chomsky, bo sprzedał tyle książek, że na pewno jeździ niezłą furą. Kurde, Howard Zinn, anarchista, miał willę w Malibu, zdrajca! Nie każdy aktywista jest biedny i bezrobotny (chociaż wielu jest).

Czy w marszu oburzonych mogą uczestniczyć tylko bezrobotni albo zatrudnieni na umowy śmieciowe albo obciążeni kredytami? Czy o prawa kobiet mają prawo walczyć tylko kobiety? Czy niewolnicy w USA pluli na białych i wyzwolili się sami?

"święte słowa"w pełni

"święte słowa"

w pełni popieram. też wiele lat klepałem biedę i było mi z tym dobrze, po czasie zacząłem przyzwoicie i uczciwie zarabiać i też jest mi z tym dobrze.

wysokość zarobków, o ile są uczciwie zdobyte, nie powinna być argumentem w takiej dyskusji.

Widac, ze nic nie rozumiesz.

Widac, ze nic nie rozumiesz. Chomsky jezdzi niezla fora - piszesz. A to raczej wyraznie obnaza niezrozumienie sytuacji. Sek w tym, ze ktos, kto jest myslicielem i sprzedaje duzo ksiazek, nie musi miec fiola na punkcie gadzetu, jakim jest "niezla" fura. To jest akurat przejawem buractwa - mam kase, to se kupie Jaguara. Przemysl to, bo bez tego nie masz co szukac po stronie oburzonych.

racja, mógł mieć furę

racja, mógł mieć furę połowę tańszą a za to fundnąć kilka tysięcy obiadów.

O połowę? Toż całkiem

O połowę? Toż całkiem funkcjonalny,sprawny i mogący długie lata służyć,kilkunastoletni samochód,powiedzmy ze średniej półki można kupić za kilka procent (albo jeszcze mniej)ceny nowego fabrycznie luksusowego modelu jakiejś renomowanej marki.Jak ktoś się decyduje np. na jaguara to jest to ewidentnie przejaw szpanerstwa,ewentualnie bezkrytycznej fascynacji marką/modelem.Ale dobra, jak kogoś stać i uczciwie zarobił to można mu taką słabość wybaczyć...Inna rzecz,że poruszać się WSZĘDZIE I STALE , nawet na demo w w rejonie centrum,samochodem jakimkolwiek, po mieście takim jak Warszawa,to można tylko ze względów szpanersko-gadżeciarskich,bo nawet wygodnictwo jest to wątpliwe,zważywszy na prędkość i wątpliwy komfort poruszania się w korkach oraz trudności z parkowaniem..
Ale mniejsza o jaguara.Kalisz należy do czołowych polityków jednej z neoliberalnych partii odpowiedzialnych za kontestowaną powszechnie sytuację,więc co robi pośród oburzonych? Przypomina się kawał z czasów prezydentury Wałęsy,o tym,że tak bardzo chce być prezydentem wszystkich Polaków,że jak ruszą na Belweder,to się do nich przyłączy... :)

Czy jak bedzie nastepny raz

Czy jak bedzie nastepny raz (mam nadzieje ze bedzie-ba wierze ze bedzie) to czy jest ktos kto mysli o podobnej akcji w krakowie (to z mojego punktu widzenia) i w innych miastach? Naprawde teraz albo nigdy...

czyli kto?

kto kręci politycznie tą inicjatywą 15 października?

Powiązania pomiędzy

Powiązania pomiędzy dyrekcją szkoły im. Jacka Kuronia, a jednym z bardziej wpływowych filarów czwartej władzy są dość czytelne. Ale czy w pełni uda im się kontrolować środowisko protestujących, to się okaże. Cztery lata temu przejęto kontrolę nad Inicjatywą Uczniowską (co doprowadziło do rozpadu tego ruchu). Czy się uda teraz, to zależy od tego, czy ludzie na czas uzyskają odpowiednią świadomość.

Tak czy owak marsz był

Tak czy owak marsz był pełen haseł antykapitalistycznych (co w czasach np. Inicjatywy Uczniowskiej nie było takie jasne) a także organizatorzy odcięli się od partii politycznych. I należy ten kierunek wspierać.

mam nadzieję, że ludzie

mam nadzieję, że ludzie będą się organizować inne demonstracje niedługo... nasza sytuacja jest fatalna i trzeba mobilizować się
niezla akcja

warto było

Trochę to wszystko pielgrzymkę przypominało - raz w prawo, raz w lewo - pod czujnym okiem rozbawionych panów z policji. A już uśmiechnięci politykierzy, którzy próbowali ogrzać się przy ogniu demonstracji byli jawną kpiną (oczywiście nie jest to zarzut do organizatorów)

ale tak czy inaczej warto było być i zobaczyć, że krok po kroku jako społeczeństwo mądrzejemy i przybywa nie tylko "zmęczonych", ale też "oburzonych" i "wkurwionych". a to jest zawsze przyczynek do dalszych działań

No właśnie. Politycy

No właśnie. Politycy ogrzewający się. Widziałem tego odyńca Kalisza w Tv. To jest właśnie smutne - że on się w ogóle nie szczypał tam przyjść, i twardo perorował do kamer. A powinien się bać. Żeby ktoś go chociaż opluł, albo powiedział do ucha "sp... won k...o". A tak - kolejne punkty ma ...

Co do auta. Hm, uważam, że pokazał tym swoją siłę, i słabość protestu, z pełną premedytacją. Na marginesie, Jaguar to dziś wiocha, jakby Astonem Martinem przyjechał to by było inaczej. :)

Narybek Blumsztajna z liceum

Narybek Blumsztajna z liceum gdzie czesne wynosi 880 zł hehe. "Oburzeni" hahha

Wyobraź sobie, że do

Wyobraź sobie, że do dokonania potrzebni są nie tylko biedni, ale też Ci, którzy najmniej poddają się wyobcowaniu. W tym - Ci, którzy są mniej wyobcowani, bo ich na to stać. I jak, już mniej rechoczesz?

nie jesteśmy sobie nic dłużni - Max S.

To że ktoś ma bogatych

To że ktoś ma bogatych rodziców, to nie znaczy że jest idiotą, i mu nie zależy na zmianie. Ponadto, to właśnie ten narybek za 880 złociszy poszedł na demonstrację, a uczący się w zawodówkach czy technikach mają to w d. Więc, jaka konkluzja?
Ja w latach 90 tych zarabiałem i po dysze na łapę miesięcznie. A chodziłem i działałem. I co, nie działałbyś ze mną, bo mnie było stać na fajną hawire i sportowe auto? A dla odmiany Ci powiem, że w ostatnich latach byłem i bezdomny, i nie miałem autentycznie co jeść.

Szerzej patrz na świat.

Może konkluzja jest taka,

Może konkluzja jest taka, że obecna sytuacja przeszkadza tylko dzieciakom z dobrych rodzin czytającym KP?

Ci "oburzeni" są tak

Ci "oburzeni" są tak spontanicznym ruchem obywateslkim jak niegdyś Inicjatywa Uczniowska była uczniowska a Milicja obywatelską :D Bogate dzieciaki po wodzą Kaliszów i dyrektorki szkoły im. Kuronia (niezły patron okrągłostołowy). Do tego Krytyka Polityczna i mamy cały obraz "autentycznego ruchu". Może dlatego ten protest nie wypalił.

Szczególnie "nie wypalił"

Szczególnie "nie wypalił" na Wall Street, co nie?

Oburzeni

"Ponadto, to właśnie ten narybek za 880 złociszy poszedł na demonstrację"

Ojcowie anarchizmu tacy jak Bakunin czy Kropotkin też nie pochodzili z nizin społecznych, ich też wykluczasz ???

"a uczący się w zawodówkach czy technikach mają to w d. Więc, jaka konkluzja?"

Bo może zwyczajnie nie mają już siły na nic innego po całodniowej harówie w robocie. Nie pomyślałeś o tym ????

Nie przesadzasz? Jakaż to

Nie przesadzasz? Jakaż to robota, że nie mają siły? Jakiej całodniowej? Dzień to ile jest? Nie chce się im, a co najważniejsze, mają to gdzieś.

Nie przesadzam

Nawet biurowa robota może być wykańczająca psychicznie i fizycznie jeżeli towarzyszy jej przewlekły stres, kiepskie warunki pracy, niska płaca, autorytarne kierownictwo itp itd. Dołączmy do tego też czas na dojazdy, i inne zwykłe ludzkie sprawy które trzeba załatwiać (choćby kupić jeść).

Tak więc zanim zaczniesz generalizować i zarzucać społeczeństwu że jest leniwe i bierne, to może wpierw zastanów się dlaczego tak jest. I zamień pogardę dla innych na empatię i próbuj zrozumieć innych ludzi i ich wybory.

Ale Nakama, po pierwsze to

Ale Nakama, po pierwsze to ja nie zarzucam, tylko stwierdzam fakt - ludzie mają w dupie, a fejbukowe matoły na jakiś apel to napiszą - ale o co ci chodzi? czemu mi tym głowe zawracasz.

Właśnie, fejsbukowe. Taka straszna praca, a po pracy po pare godzin na feksbuku to siła jest siedzieć.

Przypomnę jeszcze raz. W XIX w. ludzie po kilkunastu godzinach pracy, w dzisiejszych standartach - nieodżywieni zupełnie, pokonywali swój analfabetyzm, zawiązywali rady, radzi jak uzyskać środki na strajk czy broń - np. przejmując transport bankowy. Dzieci po pracy w kopalni uczono historii i języka ojczystego.

Jak po 10 godzinach ciężkiej fizycznej pracy szedłem na katorżnicze treningi, a potem zajmij się domem, dziewczyną, etc. Ludzie po pracy w kopalniach, hutach, innej fizycznej, przychodzili do domu, i szli grać próby z kapelami, szli nawalać się na mieście z nsami, organizowali demo, koncerty, zakładali squoty. Co Ty opowiadasz człowieku. Co to za usprawiedliwianie. Po główce ich pogłaszcz jeszcze.

A jeśli taka ta ludzkość słaba dziś, jak się użalasz, to może faktycznie niech wyzdycha z głodu, i niech ci którzy się do władzy dorwali i biznesu, wykazując zdolnościami przetrwania - odwagą, okrucieństwem, troską o siebie, chęcią bycia najlepszym - przetrwają. Byłoby to jak najbardziej zgodne z naturą.

chodzi o to, że sam protest

chodzi o to, że sam protest nie zaciera różnic klasowych. polscy "oburzeni" to w większości przyszła klasa średnia i ich poglądy mnie nie obchodzą. klasowość jest czymś głębszym niż poglądy, które w młodym wieku często mają antyautorytarny posmak. pytanie czy jest to podyktowane intelektualną ciekawością czy egzystencjalną potrzebą. hasła antykapitalistyczne na marszu nie świadczą o chęci zniesienia społeczeństwa klasowego, bo nie widać żadnej chęci kontaktu z ludzmi spoza "naszej paczki". to powoduje że ruch 15 pazdziernika pozostaje niewiarygodny. postawa typu robole ruszcie dupy i chodzcie z nami jest paternalistyczna, nie tak buduje sie szeroki front oporu. nalezy pamietac paryski maj 68, gdzie mimo generalnych strajkow nigdy robotnicy nie znalezli wspolnego jezyka z studentami sorbony.

Podpisuję się pod każdym

Podpisuję się pod każdym słowem. Po prostu wieża z kości słoniowej i tzw. "zwykli ludzie", którzy nie czują się uczestnikami tego spektaklu. Co innego jak przychodzą ludzie, którzy z tymi młodymi ludźmi wypracowali jakieś postulaty, bo byli o to zapytani, którzy znają choć trochę tych młodych ludzi i są w stanie im zaufać na tyle, by zabrać ze sobą mniej przekonanych znajomych czy rodzinę. W tym przypadku trochę trudno im zaufać, skoro wyskakują tak ni z gruszki, ni z pietruszki i bez żadnej podstawy w elementach demokracji bezpośredniej, próbują narzucić swoje własne postulaty wykminione z głowy, a to już jednak elementy dyktatury. Nie sądzę, by robili to świadomie, aczkolwiek powinni zostać w ten sposób skrytykowani.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.