Anarchia – chaos czy najszersza forma demokracji ?

Publicystyka

Pojęcie “ anarchia” bywa kojarzone najczęściej z bezprawiem i bałaganem . Wyobrażenie to, skrupulatnie podtrzymywane przez polityków oraz posłuszne im media, utrwaliło się w świadomości ludzi , przyjmujących bezkrytycznie obraz świata podsuwany przez czynniki oficjalne , kreujące rzeczywistość nas otaczającą . Słowo “anarchia” używane jest w mediach do opisywania kataklizmów, korków na drogach , wojen , aktów przemocy , czyli łączone jest z tym wszystkim, co złe i odrażające . W opracowaniu niniejszym pragnę przedstawić prawdziwy sens słowa “anarchia” , nieobciążony propagandą kół wrogo nastawionych do anarchizmu .

Już etymologia słowa “anarchia” wskazuje , iż anarchia to nie chaos i brak organizacji, lecz wyeliminowanie z życia społecznego centralistycznych i odgórnych form organizacji, słowo to bowiem ( wywodzące się z greki od αναρχος , znaczΉcego “ bez najwyższej władzy”) składa się z dwóch części ; ze słowa “ -archia” oznaczającego odgórną , a zatem scentralizowaną formę rządów oraz ze słówka “an” czyli zaprzeczenia, które można tłumaczyć jako “ nie”, “ bez” . Innymi słowy anarchia oznacza zorganizowanie społeczeństwa bez scentralizowanej władzy, jest ona zatem radykalnie zdecentralizowaną , a co się z tym wiąże, oddolną formą organizacji społeczeństwa . Zdaniem anarchistów scentralizowana, odgórna władza, w większym lub mniejszym stopniu, ale jednak zawsze pozostaje poza kontrolą społeczną , wyobcowując się ze swego ludu . Godność człowieka polega tymczasem na tym, iż powinien być on podmiotem a nie przedmiotem zdarzeń . Bycie podmiotem oznacza możliwość wpływania przez jednostkę na swoje życie i na otaczającą rzeczywistość, oznacza swobodę w kształtowaniu własnej egzystencji , świata i w decydowaniu o sobie. Bycie przedmiotem polega natomiast na tym , iż o moim życiu , czy o pewnych aspektach mojego życia decyduje odgórnie ktoś inny , w związku z czym tracę w części lub w całości swoją podmiotowość ( możliwość decydowania o sobie). Wychodząc z tych założeń anarchiści poddają krytyce wszelkie scentralizowane formy władzy politycznej i gospodarczej. Krytyka ta obejmuje zarówno państwa totalitarne, w których jednostka traci prawie całkowicie swą podmiotowość ( człowieczeństwo ),jak i państwa o ustroju demokracji parlamentarnej , w jakich obywatel posiada co prawda większy wpływ na swoje życie niż w państwach totalitarnych , ale nie jest to wpływ na tyle wielki , aby można było mówić o pełnej podmiotowości polityczno – społecznej wszystkich obywateli .

Anarchiści krytykują demokrację parlamentarną z następujących powodów :Po pierwsze, demokracja parlamentarna jest typem demokracji przedstawicielskiej , co oznacza , iż jednostka ma udział w życiu społeczno-politycznym państwa głosując na swoich przedstawicieli, polityków skupionych w różnych partiach. Obserwując jednak życie polityczne jasno widać, iż partie zmieniają swoje programy w trakcie gry parlamentarnej , łączą się w nowe ugrupowania przyjmując nowe założenia , w końcu poszczególni posłowie potrafią przechodzić z jednego ugrupowania do drugiego . Wyborcy nie mają więc nigdy gwarancji, iż ci którzy mieli reprezentować ich interesy w parlamencie, dotrzymają przedwyborczych obietnic, nie mają też skutecznych środków aby wyegzekwować dotrzymanie tych obietnic . Owszem , w następnych wyborach mogą głosować na kogoś innego , znów jednak bez gwarancji , że kolejni wybrańcy będą realizować swoje obietnice . Ostatecznie zatem, tylko od łaskawości polityków zależy to , czy zrealizują swe obietnice , co oznacza , iż wpływ jednostki na sytuację w państwie jest ograniczony , ograniczona jest więc także podmiotowość jednostki .

Po drugie, demokracja przedstawicielska z uwagi na swoją specyfikę , może zaproponować elektoratowi zaledwie kilka ugrupowań mających realne szanse na wejście do parlamentu . Zawęża to propozycje zorganizowania życia społeczno – politycznego do kilku programów , a co za tym idzie , propozycje te nie są w stanie wyczerpać różnorodności poglądów i potrzeb obywateli . W dniu wyborów bardzo wielu ludzi głosuje nie na tych , z którymi się identyfikuje , ale na ugrupowania o programach możliwie najbardziej zbliżonych do ich poglądów . Wyborca oddając głos na program częściowo zbliżony do jego oczekiwań jest też tylko częściowo reprezentowany w parlamencie i częściowo jest też podmiotem zdarzeń .

Po trzecie , z kilku ugrupowań wchodzących do parlamentu tylko nieliczne są w stanie utworzyć rząd . W ten sposób następuje ponowne zawężenie propozycji organizacji społeczeństwa . Rząd reprezentuje – o ile w ogóle reprezentuje - jedynie tą część elektoratu , która poparła ugrupowania wchodzące w jego skład . Pozostała część głosujących i tych nie głosujących zostaje podporządkowana przedstawicielom części społeczeństwa i to często części stanowiącej mniejszość społeczeństwa , bowiem w demokracjach parlamentarnych elektorat ugrupowań rządzących najczęściej nie przekracza pięćdziesięciu procent ogółu społeczeństwa . Z pogwałceniem oczywistych zasad matematyki mówi się jednak , iż demokracja parlamentarna jest demokracją większościową , oznacza to na przykład , iż zgodnie z prawami matematyki głoszonej przez polityków i ich popleczników 40 % jest większe od 60% . ( ?! ) . Ciekawe , że większość ludzi nie zwraca nawet uwagi na te słowne manipulacje . Zdarza się także , że w parlamencie tworzy się rząd mniejszościowy , czyli taki, który nie tylko reprezentuje mniejszą część społeczeństwa , ale nie posiada nawet połowy posłów w parlamencie. Mimo tego demokracja taka nadal jest podobno demokracją większościową. Nie trzeba się zbyt intensywnie zastanawiać, aby dojść do wniosku, iż określanie demokracji parlamentarnej jako większościowej jest zwykłą mistyfikacją . Przyjmijmy jednak nawet, iż ideał demokracji parlamentarnej zostaje osiągnięty , i że ugrupowania rządzące poparła ponad połowa społeczeństwa . Czy rząd stworzony przez te ugrupowania jest upoważniony do narzucania swojej woli pozostającej w mniejszości reszcie społeczeństwa ? Odpowiedz anarchistów jest przecząca z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze, większość nie musi mieć racji , a nawet może wyraźnie błądzić ( np. większość popierająca Hitlera wyraźnie błądziła ) . Po drugie, narzucanie przez większość swojej woli może zmusić przedstawiciela mniejszości do podjęcia działań nie leżących w jego interesie, a nawet może naruszyć sumienie jednostki , która na przykład nie chce finansować ze swoich podatków czegoś co uważa za moralnie złe .

Kolejny zarzut pod adresem scentralizowanej organizacji społeczeństwa wysuwany przez anarchistów polega na stwierdzeniu, iż państwo ze swoimi wszystkimi urzędnikami zbyt wiele kosztuje podatnika , aby jego utrzymanie dla przeciętnego obywatela było opłacalne . Oddalenie władz państwowych od obywatela udaremnia oddolną kontrolę przez osoby płacące podatki nad przepływem środków płatniczych, które niejednokrotnie rozpływają się gdzieś w kieszeniach urzędników .

Jak zatem powinno być zorganizowane społeczeństwo , aby jednostka mogła zachować swoją podmiotowość ? Jeśli jednostka ma mieć rzeczywisty wpływ na swoje i społeczeństwa życie musi funkcjonować w obrębie demokracji bezpośredniej , czyli takiej , w której ona sama będzie mogła zabierać głos i uczestniczyć w głosowaniach , bez pośrednictwa przedstawicieli . Demokracja taka może jednak mieć miejsce jedynie w obrębie społeczności lokalnej , gminy na tyle małej, aby każdy jej członek mógł zabierać głos na zgromadzeniach jej członków i osobiście brać udział w podejmowaniu uchwał oraz na tyle dużej , aby mogła być ona samowystarczalna finansowo . Członkowie społeczności lokalnej zostają wyposażeni we wszystkie kompetencje władz centralnych, które w związku z tym przestają być potrzebne. Gmina sama staje się zatem ciałem ustawodawczym i wykonawczym. Władza istnieje więc nadal, ale zostaje rozsiana pomiędzy członków gminy, zostaje zdecentralizowana , jest to władza bez centrum , w której każda jednostka jest uczestnikiem władzy, jest to anarchia . Dobra materialne wytworzone przez społeczność lokalną powinny w całości pozostać we władaniu jednostek – członków gminy , ponieważ wspólnota lokalna potrafi lepiej je spożytkować niż oddaleni od społeczności lokalnej urzędnicy z władz centralnych , wydający znaczną część wypracowanych przez ludzi dóbr na własne potrzeby . Poza tym , przepływ dóbr materialnych znacznie lepiej jest kontrolować w małej społeczności niż w rozrośniętej machinie państwowej . Dzięki temu jednostka uzyska wpływ na to , co dzieje się z owocami jej pracy . W celu realizacji projektów wykraczających poza ramy wspólnoty lokalnej , poszczególne gminy mogą łączyć się -w zależności od potrzeb- w federacje gmin , powołując zespoły koordynacyjne, koordynujące stojące przed federacją zadania . I tak na przykład gminy przez których terytorium przechodzą drogi i linie kolejowe powołają ( zatrudnią ) grono ekspertów ( firmę ) zajmujących się transportem . Jeśli członkowie poszczególnych gmin doszliby do wniosku na zebraniu członków gminy , iż nie są zadowoleni z jakości usług świadczonych przez opłacanych przez siebie ekspertów, mogliby wtedy-po uprzedniej konsultacji z innymi społecznościami lokalnymi- zatrudnić nową grupę ekspertów. Wysokość zarobków oraz ilość osób pracujących w takich grupach byłaby ustalana przez gminy. Komórki koordynujące federacji nie posiadałyby więc kompetencji dawnych władz centralnych , gdyż wszelkie decyzje podejmowane byłyby oddolnie w społecznościach lokalnych, konsultujących je następnie między sobą . Komórki te byłyby zatem raczej rodzajem firm usługowych realizujących postanowienia sfederowanych gmin . W ten sposób tabuny urzędników z ministerstwa transportu ( i innych ministerstw) stałyby się zbędne , a ludzie mogliby na bieżąco rozliczać dokonania zatrudnionych przez siebie fachowców , nie bojąc się , iż w przypadku okazania niezadowolenia zastaną spałowani przez opłacaną z ich podatków policję , która jest obecnie dość często używana przez władzę , wtedy gdy podatnicy składają reklamację rządowi z nieudolnie wykonywanych przez niego usług .

Jak widać anarchia nie jest bynajmniej chaosem i bezprawiem , ale najszerszą formą demokracji , takiej demokracji , w której jednostka posiada wpływ na swoje życie, uczestnicząc bezpośrednio w procesie ustawodawczym i wykonawczym . Mając natomiast bezpośredni wpływ na rzeczywistość społeczno- polityczną , jednostka nie jest przedmiotem, ale podmiotem zdarzeń .

Rafał Wieniawa

Osoby pragnące zapoznać się bliżej z myślą anarchistyczną odsyłam do następujących pozycji wydawniczych : Daniel Grinberg , Ruch anarchistyczny w Europie Zachodniej 1870 – 1914 , Warszawa 1994 ( PWN ) . , Richard Sylvan , Anarchizm , w : Przewodnik po współczesnej filozofii politycznej, Warszawa 1998 ( KiW ) , s. 283 – 321 . W pozycjach ww. zamieszczona jest dokładna bibliografia prac poświęconych anarchizmowi .

Wyobraźmy sobie, że droga

Wyobraźmy sobie, że droga na której odbywa sie przepływ dóbr, czy towarów przebiega przez dziesięć gmin zrzeszonych w federacji. Każda gmina ma swoją osobowosć wynikającą z wewnętrznych uwarunkowań. Aby przepływ dóbr mógł przebiegać sprawnie muszą zostać wypracowane jednolite warunki tego przepływu. To jest kwestia wielu uzgodnień, rokowań, negocjacji. Uważam, że sytuacja wymusi powstanie centralistycznej hołoty, która odgórnie bedzie narzucać swoje postanowienia. podejmowanie decyzji w każdej gminie osobno i ustalanie jej na forum federacji będzie czasochłonne. To jest tylko jeden przykład, a decyzji zapadać musi codziennie wiele.
Mysle, że to byłaby tylko kwestia czasu, aż wyłoniłaby się mniejszosć na szczeblu ponadgminnym, która objęłaby władzę nad wszystkimi gminami. Poza tym zawsze znajdzie się ktos, kto będzie chciał dać upust swojemu pędowi do władzy. Koncepcje anarchistycznego porządku opierają się na założeniu, że jednostki będą zgodnie ze sobą współpracować dla wspólnego dobra, ale niestaty zawsze znajdzie się ktos,komu nie będzie na tym zalezało albo wręcz, będzie miał interes żeby cos zepsuć.
Skurwysyństwo tego swiata na tym polega, że nie możemy go zmienić, możemy jedynie próbować wyrwać z tego cos dla siebie. Dla mnie anarchizm też nie kojarzy sie z bałaganem i uważam że jest to najbardziej poukładana sposób postrzegania swiata, ale tylko postrzegania. Dla mnie anarchizm to bycie swiadomym tego co dzieje sie wokół mnie i podejmowanie swiadomych decyzji, stworzenie sytuacji gdzie bede mógł dokonywac wyboru i odrzucać gówno którym nas karmią.
Pozdrawiam
Maryh

Zważ ze zakładasz ze

Zważ ze zakładasz ze władza powstaje w wyniku specyficznej inercji - nie ma specjalnie przekonywających dowodów ze tak jest. Nawet gdyby przyjąć takie założenie trzeba by uznać ze nie ma w tym układzie żadnego świadomego podmiotu który mógł by przeciwdziałać temu procesowi. W identyczny przecież sposób dom wybudowany zamienia się w ruinę - jednak od czasu do czasu się go remontuje - dzięki temu potrafi trwać bardzo długo.

Zgadzam się z tym, że

Zgadzam się z tym, że zawsze będą się pojawiać jednostki i tendencje centralistyczne. Widzę to na co dzień np. w swojej wspólnocie mieszkaniowej. Ale nie zgadzam się z tym, że ich panoszenie się jest nieuniknione. To jest przede wszystkim kwestia podejścia całej reszty - czy tolerują autorytaryzm w imię jakiegoś "mniejszego zła". Trzeba konsekwentnie tępić takie przyzwolenie.

"Wyrywanie czegoś dla siebie" powinno być raczej "wyrywaniem czegoś dla społeczności". Razem możemy więcej i więcej osiągniemy (również z punktu widzenia jednostki). Myślę, że popełniasz tu błąd myśląc w kategoriach konfrontacji z resztą społeczeństwa (to sugeruje użycie słowa "wyrywanie"). Problemem nie jest to, że musisz komuś coś odebrać, żeby to mieć. Raczej chodzi o to, żeby WSZYSCY wzięli to co im się należy (czyli kontrolę nad miejscem zamieszkania, miejscem pracy i miejscem zabawy). Wolność jest czymś takim, co nie zmniejsza się, gdy się tym dzielisz - wręcz przeciwnie.

"możemy próbować wyrwać

"możemy próbować wyrwać cos dla siebie" - my, nie chodzi mi o siebie, chodzi mi o WSZYSCY tak samo. Wyrywać trzeba władzy (głównie centralnej), bo to na linii miedzy nią a nami trwa konflikt, im więcej im zabierzesz, tym więcej będziemy mieli (wolnosci).
Bardzo ładne ostatnie zdanie!
maryh

Jak zwykle całkowicie

Jak zwykle całkowicie pomijany jest nurt indywidualistyczny.
Już nawet mnie to nie dziwi. Jednak jedno wciąż budzi mój uśmiech- twierdzenie,że mogę dzielić się swoją wolnością. Frazes ten, w ustach wolnościowców ,normalnie mnie rozwala.

Tak...uważam,ze obecny

Tak...uważam,ze obecny system musi kiedys sie zalamac,wtedy mozliwe sa rozne scenariusze,takze anarchistyczny,ale jak dlugo taki scenariusz potrwa.Wyobrażmy sobie sytuację;współistnieją sobie gminy A,B,C...Z.We wszystkich tych gminach panuje oczywiscie wolnosc,rownosc i solidarnosc.Az tu w gminie A znajduje sie człowiek,który mówi mieszkańcom:"słuchajcie mnie a dobrze na tym wyjdziecie,bedziecie mieli lepiej niz ci z pozostałych gmin.No i niestety mieszkancy sa tak glupi ze mu zaufali.Ten sam koleś wraz ze swoimi juz podwładnymi przekabaca na swoją stronę gminy B,C...R pozostałe gminy nadal pozostają anarchistyczne i nie dają się przekonać.Co robi nasza zhierarchizowana społeczność łatwo sie domysleć,oczywiście wpaja swoje argumenty pozostałym gminom siłą.I tak kończy się nasza sielanka.Ktoś z was mógłby sie zapytać;czemu społeczenstwo miałoby ulegać jednostce?W życiu nie zawsze wszystko idzie gładko więc powody mogłyby być bardzo prozaiczne,np.susza i związany z nią nieurodzaj,który spowodowałby brak pożywienia,pogorszenie się standartów życia a w konsekwencji niepokoje społeczne no i niestety kolejny tym razem antyanarchistyczny przewrót.A nawet w społeczeństwie anarchistycznym znajdzie sie ktoś żądny władzy i dóbr.Zła nie da sie wyplenić doszczętnie.Na koniec zacytuje mojego przedmówcę,bo to ładne"Dla mnie anarchizm to bycie swiadomym tego co dzieje sie wokół mnie i podejmowanie swiadomych decyzji, stworzenie sytuacji gdzie bede mógł dokonywac wyboru i odrzucać gówno którym nas karmią"

Zgoda - nigdy nie będzie

Zgoda - nigdy nie będzie można spocząć na laurach. Mogę się zgodzić, że pojawianie się tendencji centralistycznych jest nieuniknione, ale ich zwycięstwo nie jest z góry przesądzone.

"nigdy nie będzie można

"nigdy nie będzie można spocząć na laurach"Co przez to rozumiesz Yak? Anarchizm jest ruchem oddolnym.Więc jak chcesz zmusić ludzi do nieulegania tendencjom centralistycznym jednostki lub jakiejś grupy?

zgadzam sie z zalozeniami na

zgadzam sie z zalozeniami na szczeblu gminnym, w malych spolecznosciach jest latwiej przeprowadzic glosowania, ustalic priorytety ale co sie stanie z polityka zewnetrzna, handlem, szpitalami i nauka?Ze o szkolnictwie nie wspomne? W Polsce na dzien dzien dzisiejszy mamy prawie 5000 gmin. Niech one wszystkie beda aktywne, zgodne ale nigdy nie beda samowystarczalne!! Nie mozemy powrocic do czasow sredniowiecza. Musi byc zapewniony jakis pierwiastek wladzy centralnej chociazby do kupowania ropy czy zbrojenia armii.
Wydaje mi sie (na podstawie posiadanej wiedzy i obserwacji wlasnych) ze na Zachodzie Europy taki system jest wprowadzany od kilkudziesieciu lat. Buduje sie spoleczenstwo obywatelskie, zacheca wlasnie do aktywnosci na szczeblu lokalnym i to naprawde widac

Genghis Khan

To nawet nie byłoby średniowiecze, to powrót do czasów Genghis Khana. Były sobie lokalne społeczności, aż nagle pojawił się ktoś, kto kilka zjednoczył, a resztę podbił.

Cywilizacje wyparły społeczności lokalne. Łatwo wyobrazić sobie dlaczego. Pozostały jedynie w dżunglach, głównie w Afryce lub Ameryce Południowej, gdzie nie składają się z więcej niż ok 120 osób (o ile dobrze pamiętam, to ludzki mózg jest w stanie ogarnąć utrzymywanie kontaktu z tyloma właśnie osobami i z tylu mniej więcej składają się pierwotne społeczności) oraz są oddzielone dżunglą, pustynią lub innymi przeszkodami naturalnymi. I ten ostatni aspekt - izolacja - może być najważniejszym czynnikiem pozwalającym na istnienie społeczności lokalnych. W innym przypadku, oraz przy większym zagęsczeniu, pojawiają się problemy. Takie jak Genghis Khan.

Jednak wolność jednostki jest jedną z najwyższych wartości. Pomoc socjalna oraz kontrola nad społeczeństwem musi być minimalna i nie może wykraczać poza absolutną konieczność. Pozorne ułatwienia odbijają się echem utraty samodzielności i zdolności radzenia sobie w życiu, co w efekcie godzi we wspomnianą wolność. Zła polityka społeczna już od wczesnych lat może rozwijać w wielu ludziach poczucie bezradności. "Trzymanie za rączkę" przez całe życie jest ogromnym błędem. Niestety wszelka "pomoc" jest chodliwym towarem na rynku politycznym.

Przy kazdej okazji grozenie

Przy kazdej okazji grozenie anarchia, widok trupów - anarchia, strzelanina - anarchia, spadajace bomby - anarchia. Dla wielu idea anarchii to obrzucanie policji kamieniami, swiat juz jest zawieszony w tym pierdolonym zamieszaniu. A idioci, którzy podtrzymuja ten stan, zwykle chca cos dorzucic do panujacego zamieszania. Chaosem jest struktura obecnego systemu: bez swiadomosci, egoizm, i destrukcja... Wiec nasuwa sie jedno pytanie: "Jaka czeka nas przyszlosc?". Anarchia jest stanem umyslu, a nie jeszcze jednym rzadem, systemem, oznacza to ciezka prace i duzo myslenia. Oznacza to ciagla nauke zycia swoim wlasnym zyciem. Nauke dokonywania wlasciwych wyborów. Ludzie pytaja co stanie sie, jezeli nie bedzie rzadu, policji, wojska, administracji? Jezeli nie bedzie prawa?! Czy anarchia nie oznaczalaby chaosu? Co za glupie pierdolone pytania! A jak wygladaloby zycie, gdyby nie bylo telewizji? Zasypiasz i budzisz sie z reka na pilocie, przelaczanie kanalów jest latwiejsze niz cokolwiek innego. Oto twój wybór, twoja wolnosc. Anarchia nie jest ukryta droga do kontroli. Jest nia wlasna kontrola czyniona przez nas samych, a nie przez polityków, wojsko, policje. Jest nia wspólne zycie, kochanie, uczenie sie, milosc. Nielad / bezholowie / bezkrólewie / interregnum / dwuwladza / rozprzezenie / bezprawie / bezrzad / Anarchia czy chaos ?

WŁOCHATY

ok, text spoko, często

ok, text spoko, często polecam go znajomym, ale jedno mnie wciąż intryguję, mianowicie: "Wysokość zarobków oraz ilość osób pracujących w takich grupach byłaby ustalana przez gminy."

jaka "wysokość zarobków", skoro w społeczeństwie anarchistycznym nie ma pieniędzy? mały niuans, a jednak... ;)

Grunt to Bunt.. A Anarchia

Grunt to Bunt..

A Anarchia to Nie Chaos

mhm

Jestem pewien, że to świetny artykuł... Ale spacje przed znakami interpunkcyjnymi są tak irytujące, że nie da się go czytać.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.