Bezrobotni też chcą żyć

Kraj | Protesty | Publicystyka | Ubóstwo

Ministerstwo Pracy szykuje rozwiązanie prawne, które może skończyć się tym, że bezrobotny, który odmówi przyjęcia już pierwszej oferty z urzędu pracy, zostanie wykreślony z rejestru na dziewięć  miesięcy i straci dostęp m.in. do bezpłatnej służby zdrowia.

Wszystko to ma na celu nie obniżenie faktycznego poziomu bezrobocia, które w Polsce jest gigantyczne i nie spada od 20 lat poniżej 10 proc., ale jedynie jego zamaskowanie za pomocą manipulacji statystyką. Wszystko to przygotowywane jest nie po to, aby ulżyć bezrobotnym, ale po to, żeby rząd mógł pochwalić się przed wyborami sztucznym spadkiem bezrobocia. Propagandowa maszyna rządowa czeka tylko na te zmiany, aby wmówić mieszkańcom naszego kraju, że skutecznie zwalcza bezrobocie.

Rząd twierdzi, że chce „zlikwidować fikcyjne bezrobocie”. Tymczasem wiele osób pracuje na różnego rodzaju umowach śmieciowych lub na czarno i jest zmuszanych do „kombinowania” oraz rejestrowania się w Urzędzie Pracy, aby mieć ubezpieczenie i inne świadczenia, mimo że tak naprawdę nie szukają pracy. Winny jest tej sytuacji cały system, który powoduje, że ludzie są zmuszani do pracy na czarno lub na śmieciówkach, a uderza się w tej sprawie w najsłabszych, a nie np. w pracodawców, którzy zatrudniają ludzi w takiej formie.

Jednocześnie minister obiecuje, że bezrobotni nie stracą ubezpieczenia, ale nie ma żadnego konkretnego projektu to potwierdzającego na piśmie, a słowom żadnego polityka wierzyć nie można. Poza tym znamy dotychczasową praktykę – ludzie wyrejestrowani tracili ubezpieczenie zdrowotne i dlatego obawiamy się, że to się nadal nie zmieni mimo obietnic. Tylko nacisk społeczny może spowodować, że bezrobotni nie będą musieli umierać na uleczalne choroby z tego tylko powodu, że nie stać ich na leczenie.

Związek Syndykalistów Polski sekcja Wrocław nie zgadza się na przerzucanie kosztów kryzysu oraz funkcjonowania systemu na bezrobotnych albo pracowników najemnych. Czas powiedzieć dość! Zapraszamy wszystkich do organizowania oporu.

Podzieleni przegramy, zjednoczeni zwyciężymy!

Związek Syndykalistów Polski sekcja Wrocław
http://wroclaw.zsp.net.pl
Skontaktuj się z nami: e-mail: dolnyslask@zsp.net.pl, tel. 883-256-221

Mam wyje**** na UP

Jak żyję nie widziałem większej bzdury. Swego czasu bezskutecznie poszukiwałem pracy za pośrednictwem UP i łącznie (z przerwami na jakieś umowy zlecenie, które sam sobie znalazłem na jakiś czas) łącznie byłem zarejestrowany w UP co najmniej ok 18-mcy. Przez ten czas udało mi się WYCHODZIĆ (!!!) i WYPROSIĆ (!!!) dwa skierowania do pracy, przy czym jedna oferta była już nieaktualna, zaś jeśli chodzi o drugą nie spełniałem podstawowych wymagań (uprawnienia na przewóz ADR i kurs spawacza + uprawnienia na wózki widłowe). Reszta "działań" ze strony UP ograniczała się wyłącznie do "rejestracji kolejnego terminu" i "stawienia się na określony termin" (przeważnie po upływie 2-3 miesięcy). Swego czasu się spotkałem z opinią, że z Urzędu Pracy z robota nie wyjdziesz, też ją podzielam, w 100% się z nią zgadzam i raczej nie sądzę, aby cokolwiek miało w tej kwestii ulec zmianie. Innymi słowy - nawet jeśli mnie życie zmusi z usług tejże instytucji więcej już nie skorzystam (chyba że wyłącznie po to, aby mieć ubezpieczenie zdrowotne)

Bo każdy kto był w

Bo każdy kto był w urzędzie pracy wie, że rozwiązuje on jedynie problemy z zatrudnieniem zaplecza partyjnego sprawującego obecnie władzę ;-]

:)

Rozwiązaniem problemu byłoby zatrudnienie wszystkich bezrobotnych w urzędzie pracy!

Takie matactwa są od lat stosowanie

teraz tylko okres wydłurzają.A RUPy to wielka kpina,zatrudnienie dla krewnych,znajomków lokalnych bonzów

rozwiązanie to dochód

rozwiązanie to dochód gwarantowany, którego idea już kiełkuje na zachodzie, a u nas oczywiście dalej bajdurzą o usprawnieniach pupów.
o braku pracy z alternatywnej strony :
http://klubwscieklychmarzycieli.wordpress.com/2013/03/28/piaty-jezdziec-...

Jak bydło..

W urzędzie pracy traktuje się ludzi z pogardą,jak bydło i niepotrzebne śmieci.Sam urząd nic nie daje i jedynie potęguje u bezrobotnego frustrację i złe samopoczucie.Nie zamierzam korzysta z "usług" tej instytucji.

Fajnie, że dostrzegacie

Fajnie, że dostrzegacie bezsens urzędów pracy ale jeśli ktoś zapyta was oficjalnie o powód rejestracji to nie udzielajcie takich odpowiedzi jak powyżej - zawsze należy mówić, że celem rejestracji jest znalezienie pracy. Każda inna odpowiedź buduje propagandowe podstawy polityki rządu, słyszymy później w tv różne rewelacje o tym jakoby trzy czwarte zarejestrowanych nie chce podjąć pracy a jedynie zapewnić sobie prawo do bezpłatnej opieki medycznej - tak kreuje się fałszywy obraz polskiego bezrobocia sugerujący, że większość zarejestrowanych bezrobotnych albo zwyczajnie nie chce pracować albo pracuje na czarno co prowadzi do fałszywego wniosku, że oficjalne dane o bezrobociu są zawyżone. W okresach bez pracy zawsze należy rejestrować się w urzędzie pracy i zawsze należy zaznaczać, że robi się to w celu znalezienia pracy - a że urzędy są nieskuteczne to inna bajka. Trzeba "psuć" statystyki aby ukazać faktyczną sytuację i uniemożliwić (lub chociaż utrudnić) manipulację liczbami.

Podobnie należy zachowywać się w stosunku do badań przeprowadzanych przez GUS. Obecnie ponad pół miliona bezrobotnych jest wykluczanych przez statystyków z grona aktywnych zawodowo (są kwalifikowani jako nieaktywni) z powodu "zniechęcenia długotrwałym poszukiwaniem pracy" - to dzięki takim sztuczkom stopa bezrobocia podawana przez GUS jest zawsze niższa od stopy bezrobocia rejestrowanego. Nigdy nie wolno na pytanie ankietera odpowiadać "ja już nawet nie szukam pracy...", każdy bezrobotny powinien stanowczo informować o tym, że przez cały czas aktywnie poszukuje pracy (jest w kontakcie z urzędem pracy, przegląda ogłoszenia prasowe, wypytuje znajomych....).

Niestety akcja ZSP trochę

Niestety akcja ZSP trochę chybiona. Ten nowy przepis nie jest żadnym problemem i jest dziecinnie prosty do obejścia. Sam pracuję głównie na czarno, do czego niestety zmuszają mnie realia, a w UP jestem zarejestrowany z przerwami od 4 lat tylko dla ubezpieczenia. Przez ten okres ani razu nie przedstawiono mi jakiejkolwiek oferty pracy więc wątpię żeby miało się to zmienić w przyszłości. Nawet gdyby komuś proponowali jakąś śmieciową pracę wystarczy pójść na rozmowę z pracodawcą i udawać nie nadającego się do niczego idiotę.
Z moich obserwacji wynika że znaczna większość "bezrobotnych" jest zarejestrowana tylko dla ubezpieczenia i chyba mniej niż połowa poszukuje faktycznie pracy.
Wniosek z tego taki iż należałoby oddzielić ubezpieczenie zdrowotne od rejestrowania się w UP i wprowadzić je dla wszystkich obywateli bez wyjątku, co zresztą sugeruje konstytucja, którą te pajace sami uchwalili.
Tak więc rada dla kolegów z ZSP aby swoją energię skierowali w tą stronę zamiast walczyć z przepisem który w istocie pozostanie martwy.

Ciekawe ilu ludzi byłoby

Ciekawe ilu ludzi byłoby zarejestrowanych w UP, gdyby bezpłatne ubezpieczenie zdrowotne dotyczyło wszystkich obywateli. Bez wyjątku.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.