Czym jest Seattle Solidarity Network?
Poniższy tekst jest tłumaczeniem "często zadawanych pytań" na stronie grupy Seattle Solidarity Network.
Jesteśmy siecią wolontariuszy, jesteśmy otwarci na pracowników i bezrobotnych, aktywnych zawodowo i będących na emeryturze. Na tym filmie mówimy o sobie więcej.
Czym się zajmujecie?
Oto niektóre przykłady naszych działań:
Bertowi skradziono kaucję za wynajem mieszkania. Penego ranka, wraz z grupą zwolenników Solidarity Network odwiedzili właścicielkę nieruchomości. Po kilku dniach, zwróciła pieniądze.
Pracodawca był winiej Jorge 892 dolary i kategorycznie odmawiał zapłaty. Jorge wraz z grupą pracowników odwiedzili dom pracodawcy, roznosili ulotki w kościele w parafii szefa dwa razy w niedzielę. Szef zgodził się wypłacić zaległe wynagrodzenie co do centa.
Stephanie, Yvette i inne długoletnie mieszkanki motelu żądały pomocy przy przeprowadzce, gdy otrzymały nakaz opuszczenia lokalu z bardzo krótkim wyprzedzeniem. Dzięki akcji Solidarity Network, najemcy z moteli i ich zwolennicy stawili czoła groźbom eksmisji, odwiedzili dzielnicę właścicieli i uruchomili kampanię bojkotu w sieci i na ulicy. W ciągu miesiąca właściciele spełnili wszystkie żądania i zapłacili równowartość 3-miesięcznego czynszu każdemu lokatorowi, który wziął udział w proteście.
Czemu to robicie?
Każdy z nas w jakimś momencie padł ofiarą niesprawiedliwego traktowania przez pracodawców, właścicieli nieruchomości i innych bogatych ludzi, którzy mają władzę nad naszym życiem. Z doświadczenia nauczyliśmy się, że jedyny sposób, byśmy byli traktowani sprawiedliwie i z godnością, to zawsze być gotowymi do walki o swoje prawa. Ciężko to robić samemu. Dlatego zebraliśmy się razem, dlatego szukamy innych ludzi z podobnymi problemami, którzy czują się tak samo.
Jaka jest wasza wizja?
Naszą pracę widzimy jako próbę budowy silnego i demokratycznego ruchu klasy pracującej. Któregoś dnia będziemy dość silni, by w pełni odzyskać kontrolę nad naszym życiem.
Skąd macie pieniądze na działalność?
Znikąd. Nie mamy żadnych sponsorów. Jesteśmy luźno powiązani z oddziałem Industrial Workers of the World (IWW), radykalnego związku z Seattle. Czasami otrzymujemy od nich pomoc finansową na akcje plakatowe i na benzynę. Jednak nie ma potrzeby być członkiem IWW, by działać w Solidarity Network.
Jakie są poglądy polityczne Solidarity Network?
Nie mamy politycznej doktryny. Naszym głównym celem jest razem bronić naszych praw przeciw szefom i właścicielom nieruchomości. To nas łączy. Oczywiście, każdy może swobodnie dyskutować, spierać się, zgadzać się i nie zgadzać na każdy temat.
Jak można działać z Solidarity Network?
Możesz...
...przychodzić na akcje, takie jak pikiety pod siedzibą szefa, odwiedzenie właściciela nieruchomości w domu, itd... Robimy wszystko, co jest konieczne.
...pomagać przy zbieraniu informacji i rozdawaniu ulotek, przychodzić na cotygodniowe spotkania.
...organizować się, spotykać, edukować i mobilizować innych pracowników i lokatorów.
Zacznij od nawiązania z nami kontaktu!
Czy jesteście prawnikami lub pracownikami socjalnymi?
Nie.
Jak odnosicie się do rasizmu/seksizmu/przesądów anty-imigranckich/homofobii/uprzedzeń?
Wszyscy mamy prawo być traktowani z szacunkiem jako równi sobie. Gdy szef, właściciel nieruchomości, czy instytucja dyskryminują pracowników i lokatorów, stawiamy opór. Rasizm, seksizm i homofobia nie mają racji bytu w Solidarity Network. Uprzedzenia tylko nas dzielą i sprawiają, że jesteśmy słabsi. Gdy ktoś, kto z nami działa, zaczyna wyrażać swoje uprzedzenia, nie każemy mu odejść, ale staramy się zmienić jego sposób myślenia.
Jaki jest model organizacyjny Solidarity Network?
Przyjęliśmy model organizacyjny IWW (tzw. „AEIOU”), bo myślimy że jest to dobry model. Przyjdź na szkolenie dla organizatorów by dowiedzieć się więcej. Ale w skrócie, chodzi o:
- Agitację = Zadawanie pytań, by dowiedzieć się, jakie ludzie mają problemy i nakłonienie ich do opowiedzenia emocjonalnej historii o ich problemie i o tym, jak to wpływa na ich życie.
- Edukację = Pomoc w zrozumieniu, za pomocą przykładów z innych konfliktów, jak rozwiązać problem za pomocą działań zbiorowych.
- Uodparnianie = Przygotowanie na to co druga strona (lub inni ludzie) powiedzą lub zrobią.
- Organizowanie = Włączenie ludzi w konkretne zadania, które przyczyniają się do wygranej. Oferowanie pomocy i upewnianie się, że praca została wykonana.
- Jednoczenie się = Zapraszanie ludzi na akcje, w ich sprawie i nie tylko. Pełne zintegrowanie ludzi z działaniami Solidarity Network.
Skąd wiemy, że lokator lub pracownik mówi nam prawdę?
- W naszym doświadczeniu, szefowie, właściciele nieruchomości i ludzie u władzy kłamią o wiele częściej niż zwykli pracownicy i lokatorzy. Nie dlatego, że są mniej ludzcy, ale dlatego że mają władzę i łatwiej im ujść na sucho z kłamstwami.
- Wersje szefów i właścicieli często się zmieniają. Jednym z przykładów jest to, jak kiedyś, podczas konfliktu z TIG dostarczyliśmy list z żądaniami. Właściciel skontaktował się z nami i oświadczył, że nie był winien niezapłaconej pensji Youngowi. Potem, powiedział, że nie był winien całej sumy 500 dolarów. W końcu, przyznał się, że był winien całą kwotę.
- Gdy spotykamy się po raz pierwszy z lokatorami i pracownikami, by porozmawiać o ich konflikcie z pracodawcą lub właścicielem, krytycznie analizujemy ich historię. W czasie tego spotkania, członkowie SeaSol nie spieszą się i zadają tyle pytań ile potrzebują, żeby wyczuć ludzi, którzy zwrócili się o pomoc. Czasem, lokatorzy i pracownicy mają jakąś dokumentację o swojej sytuacji. Po spotkaniu, członkowie SeaSol spotykają się, żeby przedyskutować o możliwości podjęcia akcji i o wrażeniach, które odnieśli z rozmowy z zainteresowaną osobą.
- Spokojnie podejmujemy decyzję wzięcia udziału w konflikcie i nie tłumimy pytań. SeaSol zarządza głosowania przed przyjęciem nowej sprawy. Głosowania następuje zwykle po dalszej dyskusji po cotygodniowym spotkaniu, gdy wszyscy obecni mogą poprosić o więcej informacji i wyrazić opinie lub wątpliwości.
- Dajemy pracodawcy, czy właścicielowi nieruchomości, czas by odpowiedział. Na początku każdego konfliktu dostarczamy list z żądaniami, w którym sprecyzowany jest dokładnie problem i termin do rozwiązania sporu, zanim zostanie rozpoczęta akcja. W tym czasie, zanim nastąpi kampania nacisku, szef lub właściciel może zaprzeczyć faktom podanym przez pracownika lub lokatora. Jeśli jego argumenty będą wiarygodne, grupa bada te okoliczności. Jednak taka sytuacja zdarza się rzadko.
- Nie mamy zbyt wiele do zaoferowania oszustom. Nie można nigdy mieć pewności, czy ktoś na pewno mówi prawdę, a z pewnością niektórzy pracownicy i lokatorzy też kłamią. Jednak pomimo naszych starań, prawdziwy oszust mógłby nas oszukać. Ale po co miałby to robić? Fachowy oszust o wiele skuteczniej by zdobył pieniądze, niż angażując się w małe akcje bezpośrednie z grupą biednych ludzi. Możemy być pewni, że prawdziwi oszuści będą starali się sprowokować wypadek przy pracy w Walmarcie i pozostawią SeaSol w spokoju. Dzięki temu, organizacja będzie mogła się zająć prawdziwymi przykładami niesprawiedliwości.
http://www.seattlesolidarity.net/index.php?option=com_content&task=view&...