Przebieg powstania w Libii i interwencja zachodu

Świat | Protesty

Publicystyka: Wywiad z syryjskim anarchistą o sytuacji w Libii, m.in. o Libijskich Komitetach Ludowych

Aktualizacje:

24 marca

Sytuacja ludności cywilnej w części Libii kontrolowanej przez Kaddafi'ego dramatycznie się pogarsza. Wystąpiły niedobory żywności i leków. Wielu lekarzy i pielęgniarek uciekło z kraju. Pacjenci pozostający w szpitalu w Misracie zostali ewakuowani, gdy czołgi sił rządowych ostrzelały szpital.

Organizacje humanitarne mówią, że nie są w stanie planować pomocy nie wiedząc, czy alianci zamierzają usunąć Kaddafi’ego, czy pozostawić mu władzę nad pomniejszoną zachodnią Libią.

22 marca
W poniedziałek, dwóch amerykańskich pilotów musiało opuścić myśliwiec F-15, podczas ataku na stanowiska obrony przeciwlotniczej należące do Kaddafiego. Wojsko USA podaje, że przyczyną katastrofy samolotu było "uszkodzenie techniczne". Samolot Osprey, wysłany na ratunek pilotom, według niepotwierdzonych doniesień, ostrzelał mieszkańców wioski położonej niedaleko miejsca katastrofy.

19/20 marca
Zachód rozpoczął operacje militarną w Libii. Pierwsze, wieczorne ataki koalicji w ramach operacji "Świt Odysei" zniszczyły część libijskiej obrony przeciwlotniczej - tak informują Amerykanie. Libia odpowiada: zginęło 48 osób cywilnych, a ponad 150 jest rannych. Trzy niewykrywalne dla radarów bombowce B-2 zrzuciły 40 bomb na jedno z głównych lotnisk w Libii - donosi TVN24. Wojsko Kaddafiego oświadczyło, że w atakach ucierpiały takie miasta jak Trypolis, Syrta, Bengazi, Misrata i Zuwara - dodaje RMF FM. Trzy niewykrywalne dla radarów bombowce B-2 zrzuciły 40 bomb na jedno z głównych lotnisk w Libii - donosi TVN24.

Libia żąda natychmiastowego zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ. Tymczasem samoloty armii wiernej pułkownikowi wciąż bombardują dzielnice Bengazi, które przejęli powstańcy. Od rana trwa też ostrzał artyleryjski miasta.

Do przeciwników interwencji w Libii dołączyła Unia Afrykańska, która wezwała koalicję do zaprzestania ataków. Hugo Chavez, prezydent Wenezueli, sojusznik Kaddafiego znów oskarżył Zachód o "chęć przejęcia libijskiej ropy".Z kolei Zjednoczone Emiraty Arabskie wyślą 24 samoloty (Mirage 2000 i F-16), zaś Katar wesprze koalicję 4-6 samolotami Mirage 2000.

Natomiast Muammar Kaddafi zaczyna grozić zemstą za operację "Świt Odysei". W przemówieniu, które wygłosił w libijskiej telewizji zapewnił, że magazyny broni jego armii są pełne. Wykorzysta je do obrony kraju i podczas atakowania celów cywilnych i wojskowych w rejonie Morza Śródziemnego. To jego odpowiedź na interwencję sił zachodnich w Libii - informuje "Le Monde".

Jego zdaniem operacja wojskowa w Libii to "nieuzasadniona agresja krzyżowców".
Wzywamy narody i obywateli krajów arabskich i muzułmańskich, ale także Ameryki Łacińskiej, Azji i Afryki, do stanięcia u boku bohaterskich Libijczyków i przeciwstawieniu się tej agresji, która tylko zwiększy naszą determinację i jedność - stwierdził Kaddafi w swoim wystąpieniu.

18 marca

Rada Bezpieczeństwa ONZ wydała rezolucję ogłaszającą zakaz lotów dla samolotów libijskich, oraz autoryzującą użycie siły w obronie ludności cywilnej. W odpowiedzi na to, władze Libii ogłosiły "zawieszenie broni", jednak Kaddafi grozi atakiem odwetowym na samoloty cywilne na obszarze Morza Śródziemnego. Ponadto, doniesienia z Misraty wskazują na to, że walki trwają w najlepsze. Tymczasem, łódź podwodna USS Providence, uzbrojona w pociski samosterujące Tomahawk, ustawiła się na pozycji dogodnej do przeprowadzenia ataku. Siły powietrzne Wielkiej Brytanii, Norwegii, Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich mają również brać udział w ewentualnej operacji wojskowej.

Co ciekawe, z powodu cięć budżetowych w brytyjskiej armii, jedynie kilku pilotów jest gotowych do latania samolotami bojowymi Typhoon, które mają zostać użyte do operacji. Z powodu braków kadrowych, poziom ich wyszkolenia jest dość niski.

17 marca

Ażdabija jest otoczona przez siły rządowe ze wszystkich stron. Siły rebeliantów broniących miasta zostały odcięte od odwrotu do Benghazi. Syn Kaddafiego, Saif al-Islam stwierdził wczoraj, że powstanie zostanie zduszone w ciągu 48 godzin.

16 marca

Trwają zajadłe walki o Ażdabiję. Siły Kaddafiego stosują strategię spalonej ziemi. Miasto znajduje się pod ostrzałem artyleryjskim i lotniczym. Jednak rebeliantom udało się przejąć 7 czołgów. W ciągu dwóch ostatnich dni, zginęło przynajmniej 26 bojowników i 22 cywilów.
Według propagandy rządowej telewizji, operacja wojskowa jest “działaniem humanitarnym, podjętym w interesie ludności”.

15 marca

Według źródeł bliskich izraelskiemu wywiadowi, Syria zaczęła dostarczać broń siłom rządowym. Transporty mają wypływać z portu Tartous w Syrii. Arsenały Syrii i Libii są oparte w większości na kompatybilnym sprzęcie produkcji rosyjskiej.

14 marca

Według informacji podawanych przez rebeliantów, nadal trwają walki o miasto Brega. Siły Kaddafiego zostały częściowo odparte i ponad 70 żołnierzy armii rządowej zostało schwytanych.

13 marca

Siły wierne Kaddafiemu odbiły miasto Brega. Pozostałe odbite miasta to Zawiyah, Uqayla i Ras Lanuf. Na drodze do Benghazi pozostało tylko miasto Ażdabija.

11 marca

Jak podaje serwis Debkafile, prowadzone są dyskretne negocjacje z Kaddafim, by powstrzymał się od ofensywy lądowej na Wschodnią Libię. Negocjację prowadzi na prośbę państw zachodnich egipska rada wojskowa, premier Grecji i nie ujawniona grupa dyplomatów z Wiednia. Negocjatorzy mieli zaoferować, że w zamian za oszczędzenie Benghazi i innych miast w Cyrenajce, powstańcy złożą broń w zachodniej i środkowej Libii, zaprzestaną demonstracji i pozwolą na normalne funkcjonowanie instalacji naftowych. Wykonanie porozumienia miałoby być nadzorowane przez egipskich obserwatorów wojskowych.

W zamian za zgodę na negocjacje, Kaddafi miał zażądać, by NATO zobowiązało się do powstrzymania się od interwencji wojskowej w Libii. Sekretarz Generalny Nato, Anders Fogh Rasmussen potwierdził we wtorek, że NATO nie będzie interweniować. Nastąpiło to po tym, jak widziano rządowe samoloty libijskie lecące do Kairu, Aten i Wiednia.

10 marca

Siły libijskie lojalne wobec pułkownika Muammara Kadafiego przejęły kontrolę nad strategicznym miastem Zawija, położonym ok. 50 km na zachód od Trypolisu. Dziennikarze będący na miejscu donoszą, że na głównym placu Zawii, do wczoraj kontrolowanym przez powstańców, powiewają zielone flagi Kadafiego, zaś robotnicy usuwają ślady ciężkich walk, które toczyły się jeszcze w czwartek nad ranem. Liczba zabitych i rannych nie jest znana. Mimo zakończenia głównych walk, w mieście utrzymuje się napięcie i od czasu do czasu słychać sporadyczne strzały.

9 marca

Jak informują powstańcy, czołgi należące do sił wiernych Muammarowi Kadafiemu zbliżają się do znajdującego się w rękach libijskich powstańców, głównego placu w położonym na zachodzie kraju (ok 50 km od Trypolisu) mieście Zawija.

Według relacji świadków, w niedawnych walkach w Zawii powstańcy zabili wysokiego rangą dowódcę, kuzyna Muammara. Naloty i bombardowania miały być aktem zemsty sił lojalnych Kadafiemu. "Chcieli się zemścić i zabrać jego ciało. I udało im się"- twierdzą powstańcy.

Dodają, że we wtorek ok 60 powstańców ruszyło do ataku na bazę wojskową, około 20 km od Zawii. "Żaden z nich nie wrócił i nie wiemy, czy żyją".

8 marca:

Szef Narodowej Rady Libijskiej, były minister sprawiedliwości- Mustafa Muhammad Abd ad-Dżalil, powiedział dziś, że uczestnicy libijskiej rewolty nie będą rozliczać Muammara Kadafiego z przestępstw, które mu zarzucają, jeśli ustąpi z urzędu w ciągu najbliższych 72 godzin i opuści kraj.

"Jeśli Kadafi opuści niezwłocznie Libię, w ciągu 72 godzin, i wstrzyma bombardowania, my, jako Libijczycy, nie będziemy go ścigać za jego zbrodnie"

Abd ad-Dżali, który decyzję Rady przekazał telefonicznie stacji telewizyjnej Al-Jazeera zaznaczył, że termin ultimatum nie zostanie przedłużony ponad wyznaczone 72 godziny.

7 marca: Siły Kaddafiego odbiły Ras Lanuf, które od piątku znajdowało się w rękach rebeliantów. Rebelianci zostali również wypchnięci z Bin Jawad.

Libijskie lotnictwo zbombardowało dziś pozostający w rękach powstańców, strategiczny port naftowy- Ras al-Unuf na wschodzie kraju. Powstańcy bronili się, używając artylerii przeciwlotniczej. Jak donosi dziennikarz francuskiej agencji AFP, który był w okolicy, sześć dział przeciwlotniczych otworzyło ogień w niebo, po czym powstańcy zaczęli radośnie krzyczeć i skakać.

Z kolei agencja Reutera donosi, że siły wierne libijskiemu przywódcy Muammarowi Kadafiemu zaczęły posuwać się na wschód od zajętego przez nie w niedzielę miasta Bin Dżawad w kierunku odległego od niego o około 60 km Ras al-Unuf.

Oddziały wierne rządowi zajęły pozycję koło Tobruku na granicy z Egiptem, by blokować napływ ochotników z przygranicznych regionów Egiptu. Siły powietrzne zostały przegrupowane na lotniska w głębi pustyni, na wypadek ataku lotniczego USA. Jak twierdzi debka.com, źródło związane z izraelskim wywiadem, atak na te lotniska wymagał by tankowania w locie samolotów startujących z lotniskowców na Morzu Śródziemnym. To oznacza, że koszt wymuszenia zakazu lotów byłby o wiele wyższy.

6 marca: Twierdzenia reżimowych mediów Kaddafi’ego, jakoby siły rządowe odbiły Tobruk, Mistratah i Ras Lanuf okazały się nieprawdziwe. Rebelianci planują obecnie odbicie Sirte. Starają się wynegocjować przejęcie miasta bez konieczności podjęcia walk. Tymczasem, pancerne oddziały wierne Kaddafiemu ostrzeliwały przez weekend opanowaną przez rebeliantów Zawiję, nie szczędząc dzielnic mieszkalnych i szpitali.

4 marca: Godz. 20:00 W wywiadzie udzielonym stacji Al Jazeera, rzecznik powstańców powiedział, że w konflikcie zginęło już 6 tys. ludzi. Powstańcy twierdzą, że zestrzelili rządowy helikopter wojskowy i że szykują się do oblężenia miasta Sirte.

Godz. 15:00 Jak podaje Al Jazeera, przynajmniej 1000 przeciwników Kaddafiego protestowało dziś w Trypolisie. Zostali zaatakowani gazem łzawiącym przez policję.

Trzech holenderskich żołnierzy zatrzymali wojskowi wierni Kaddafiemu w Syrcie podczas ewakuacji cywilów - donosi RMF FM. Holendrzy wpadli w ręce reżimowej armii zaraz po tym jak ich helikopter wylądował w mieście. Żołnierze służą na fregacie „Tromo", którą skierowano na wody w pobliżu libijskiego wybrzeża z Morza Arabskiego, gdzie walczyli z somalijskimi piratami. Resort obrony Holandii prowadzi rozmowy dyplomatyczne w sprawie uwolnienia więźniów.
Tymczasem trwa walka o strategiczny port w mieście Brega, z którego Libia wysyła dużą część swojej ropy - informuje France24. Wojska posłuszne Kaddafiemu ostrzelały i zbombardowały przeciwników dyktatora. Co najmniej 10 z nich zginęło, a ok. 20 jest rannych. Z kolei arabskie media informują, że libijski przywódca zgodził się na zaproponowany przez prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza plan zakończenia kryzysu, przewidujący międzynarodową mediację - dodaje PAP.

USS Kearsarge 3 marca: Dyplomaci USA usilnie próbują zidentyfikować przywódców powstania w Libii i zorientować się, jakie cele im przyświecają. Jak na razie bezskutecznie. Wysoko postawieni dyplomaci USA cytowani przez Los Angeles Times narzekają, że wśród rewolucjonistów „panuje wielość poglądów”.

Po doświadczeniach w Iraku, administracja USA nie chce postawić na przywódców, którzy nie będą popularni wśród samych Libijczyków. Jednak podstawowym problemem dla rządu USA jest fakt, że jak dotąd nie wyłonił się żaden przywódca.

2 marca: Dwa amerykańskie okręty wojenne USS Kearsarge i USS Ponce przepłynęły przez Kanał Sueski i zbliżyły się do wybrzeży Libii. USS Kearsarge ma 42 helikoptery na pokładzie i komandosów wyszkolonych w tajnych operacjach na tyłach wroga. Lotniskowiec USS Enterprise został już wcześniej wysłany w rejon potencjalnej interwencji. Można się zatem spodziewać operacji komandosów na tyłach oddziałów Kaddafiego, osłanianych przez myśliwce marynarki wojennej USA.

Tymczasem rzecznik sił antyrządowych podaje że wojska Kaddafiego przeprowadziły szybki atak na położone w pobliżu Bregi miasto Adżdabija, z którego zaraz się wycofały. Wcześniej powstańcy odzyskali kontrolę nad tym znajdującym się około 200 km od Bengazi miastem. Telewizja Al-Dżazira podała wcześniej, że libijskie lotnictwo je zbombardowało; w jego okolicy znajdują się baza wojskowa i skład broni, opanowane przez powstańców.

Jak podkreśla agencja Reutera są to pierwsze oznaki regularnych walk mających na celu odzyskanie przez Kaddafiego terenów na kontrolowanym przez powstańców wschodzie kraju.

27 lutego: Pomimo wcześniejszych doniesień o utraceniu przez Kaddafiego sił powietrznych, lotnictwo transportowe transportowało dziś oddziały wierne rządowi z południa na lotnisko w Trypolisie, w Misracie i w Sirte. Oddziały zostały natychmiast rozmieszczone na głównych drogach wiodących do stolicy.

Tymczasem, rebelianci odrzucili oferty pomocy wojskowej ze strony USA i krajów europejskich i wydali ostrzeżenie, że będą walczyć z interwentami, jeśli wkroczą na terytorium Libii.

Kaddafi dysponuje jeszcze potężną rezerwą petrodolarów, które znajdują się poza zasięgiem sankcji gospodarczych.

26 lutego: Zawija znajduje się w rękach powstańców po tym, jak wojsko zmieniło front.

Po obaleniu władzy w Benghazi spontanicznie powstały rady zarządzające, w skład których wchodzą prawnicy, nauczyciele i lekarze, którzy przejęli zarządzanie miastem. W radach uczestniczą też kobiety. Rady zorganizowały oczyszczanie miasta, zarządzanie ruchem ulicznym i uporządkowały arsenał broni znajdujący się w rękach mieszkańców miasta. Powstały też siły bezpieczeństwa, na wypadek powrotu ludzi Kaddafiego.

Według Leili Fadel z Washington Post, komitety powstały tak szybko i sprawnie, gdyż mieszkańcy Benghazi mieli czas obserwować i wyciągnąć wnioski z powstań w Tunezji i Egipcie.

25 lutego: Siły bezpieczeństwa ostrzelały demonstrantów na ulicach Trypolisu. Zginęło przynajmniej 6 osób. W wielu dzielnicach miasta słychać było strzelaninę. Kaddafi oskarżył Al-Kaidę o popieranie powstańców i odurzanie ich środkami halucynogennymi.

Według francuskiego rządu, do tej pory w walkach na terenie Libii śmierć mogło ponieść aż 2 tys. ludzi.

24 lutego: Miasta Baida, Benghazi, Misrata, Ras Lanuf, Awjila i Jalo są w rękach powstańców. Trwają walki o miasto Zawija. Trypolis nadal jest kontrolowany przez siły lojalne wobec Kaddafiego. Ulice patrolują czołgi i najemnicy, strzelając do zbierających się ludzi. Pomimo to, na dziś i jutro są zwołane demonstracje. Według niektórych doniesień, Kaddafi nadal dysponuje arsenałem broni chemicznej. Film z ABC News i CNN.

godz. 22.40 Kadafi, oficjalny "Przywódca Rewolucji 1 Września" czytał dzisiaj widzom libijskiej telewizji państwowej swoje "dzieło" - Zieloną Książeczkę, twierdząc na podstawie tej lektury, że władza w Libii jest bezpośrednio w rękach ludu, a protesty to dzieło "garstki wariatów". Zapowiedział też, że prędzej umrze niż się podda i że zabierze z sobą wielu przeciwników.

Tymczasem kolejne oddziały wojskowe dezerterują, bo nie chcą strzelać do cywilów albo przyłączają się do protestujących. Przed chwilą zrobił to nawet libijski minister spraw wewnętrznych, gen. Abdul Fatah Younis, namawiając do tego resztę wojska. Wygląda na to, że przy Kadafim zostaje już coraz mniej zwolenników. Spora część wschodniej Libii jest kontrolowana przez buntowników. W Trypolisie trwają krwawe starcia i wciąż giną ludzie.

22 lutego, godz. 10:30 Według doniesień naocznych świadków, pod Benghazi odkryto masowe groby rozstrzelanych oficerów, którzy odmówili zabijania cywilów. Jest tam ponad 100 ciał.

godz. 00:00 Dwóch wysokich rangą pilotów wojskowych libijskich sił powietrznych zdezerterowało na pokładzie myśliwców bombardujących Mirage F1, gdy otrzymali rozkaz zbombardowania ludności cywilnej w Benghazi. Libijscy dyplomaci na zagranicznych placówkach (m.in. w Polsce) rezygnują w proteście przeciwko mordom dokonywanym przez władze.

godz. 20:00 Przeciwko manifestantom wysłano samoloty i czołgi - donosi dziennik.pl. To był atak z lądu i powietrza. Na miejscu zginęło ponad 60 osób, a dziesiątki są ranne. Po Trypolisie jeżdżą też samochody zwolenników Kadafiego uzbrojonych w działka artyleryjskie. Do tej pory w czasie demonstracji w Libii zginęło już co najmniej 400 osób.

Libijski dezerter na Malcie Tymczasem w związku z kryzysem w Libii, najwyższy stan gotowości ogłoszono w bazach włoskiego lotnictwa wojskowego. Na południe Włoch przerzucono dużą liczbę helikopterów lotnictwa i marynarki wojennej - dodaje IAR. Z kolei William Hague szef brytyjskiego resortu spraw zewnętrznych potwierdził, że dostał informację o ucieczce Kaddafiego do Wenezueli. Oficjalnie zaprzeczają temu zarówno władze w Caracas jak i syn libijskiego dyktatora.

godz. 11:20 W Trypolisie wczoraj wieczorem demonstranci splądrowali budynek telewizji państwowej i podpalili kilka budynków rządowych. Atakowane i ogałacane m.in. z broni są posterunki policji. Z drugiej strony agenci służb specjalnych rabują banki. Rząd, prawdopodobnie nie mogący być pewien lojalności wojska, używa do walk najemników do zwalczania powstania. Wielu z nich zginęło w walkach, część została wzięta do niewoli przez buntowników.

godz. 10:30 Według naocznych świadków, protestujący uzyskali dostęp do broni i przejęli kontrolę nad ulicami Benghazi. Żołnierze przyłączyli się do powstańców i pokonali elitarną straż pułkownika Kaddafiego.

21 lutego:
W niedzielę tysiące zwolenników libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego starły się z jego przeciwnikami na Placu Zielonym w centrum stolicy Trypolisie. Według relacji świadków na ulicach słychać było strzały i widać płonące samochody - podała agencja Reutera. Na ulicach gromadziły się grupy ludzi, których usiłowali rozpędzać policjanci, używając do tego celu gazu łzawiącego. Demonstrujący rzucali kamieniami w billboardy z wizerunkiem Muammara Kadafiego.

Saif al-Islam Kadafi ostrzegł, że przeciwnicy rządów jego ojca spychają kraj na krawędź wojny domowej. Obiecał, że w najbliższych dniach przedstawi plan reform, które nazwał "historyczną inicjatywą narodową". Jak powiedział, władze skłaniają się ku zniesieniu niektórych ograniczeń i rozpoczęciu rozmów na temat konstytucji. Obiecał też zmienić wiele przepisów, w tym prawa regulującego funkcjonowanie mediów. Zapowiedział też, że w poniedziałek Powszechny Kongres Ludowy (parlament) przedyskutuje program reform, a rząd podniesie płace.

20 lutego:
Libijskie wojsko otworzyło ogień do wychodzących z cmentarza uczestników pogrzebu ofiar represji rządowych w Bengazi. Zginęło co najmniej 15 osób - donosi rmf24.pl
Poza ofiarami śmiertelnymi jest wielu rannych, wśród nich także dzieci. To nie jest dobrze wyposażony szpital. Ranni docierali do niego falami. Rany są bardzo poważne. Ludzie byli postrzeleni w głowy i klatki piersiowe. Wszystkie ofiary to cywile, w wieku od 13 do 35 lat - stacja cytuje lekarza ze szpitala w Bengazi. Protesty w Libii trwają piąty dzień. Zginęło już ok. 100 osób.

Setki rannych. Wojsko strzela do demonstrantów. Wciąż wzrasta liczba ofiar wczorajszego ataku policji na protestujących w mieście Bengazi przeciwników przywódcy Libii, Muammara Kadafiego. Lekarz ze szpitala w Bengazi mówi o 200 ofiarach. Dane są jednak niepełne, bo - jak podaje Human Rights Watch, władze Libii całkowicie zablokowały internet, a łączność telefoniczna jest ograniczona. Rannych jest co najmniej 900 osób. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Członkowie jednego z ugrupowań islamskich wzięli na zakładników grupę policjantów i cywilów w mieście Al-Baida. Teraz grożą, że zabiją te osoby jeśli wojsko nie zaprzestanie ataków na demonstrantów.

Zdjęcia z "Libijskich dni gniewu" | Film z protestów

W drugim co do wielkości mieście Libii, Bengazi, trwają walki między demonstrantami a siłami bezpieczeństwa. Jeden z demonstrantów ogłosił na twitterze, że wygrali i podpalili siedzibę rozgłośni radiowej - donosi gazeta.pl. Fala protestów z Tunezji i Egiptu przelała się do Libii. Rządzący krajem od 42 lat Muammar Kadafi nie zamierza poddać się woli protestujących i oddać władzy.

Według mieszkańców pobliskiej Bajdy władza skierować miała do walki z narodem najemników z państw afrykańskich. W mieście tym miało dojść do ich masakry. 50 schwytanych najemników miało zostać straconych, powieszono też dwóch libijskich policjantów. Na ulicy zginęło ponoć czterech protestujących. Oficjalna liczba zabitych w trwających od kilku dni zamieszkach dochodzi do 50. Do stołecznego Trypolisu rewolta jeszcze nie dotarła.

Rząd Kaddafiego wysłał helikoptery do ostrzeliwania protestujących w Benghazi. Według AlJazeery w mieście zginęło 84 osób, a setki zostały rannych. Przeciwnicy Kaddafiego ogłosili na swojej stronie, że bratanek dyktatora został zabity w eksplozji ładunków wybuchowych.

Około 15 tys. ludzi demonstrowało dziś pod sądami w Benghazi, domagając się ustąpienia dyktatora. Gdy nie pomogły armatki wodne, najemnicy z Korei i Czadu zaatakowali protestujących strzelając z ostrej amunicji. Według świadków, najemnicy wkraczali również do szpitali, strzelając do rannych.

Kondukt pogrzebowy ofiar zabitych podczas piątkowej demonstracji został ostrzelany i kolejne 4 osoby straciły życie.

http://www.youtube.com/watch?v=Y5FleaT30U8&feature=player_embedded

moj news

moj news

Nie do końca - były

Nie do końca - były różnice w tekście. Chyba Renegade pracował nad tym samym źródłem w tym samym czasie i opublikował swoją wersję wcześniej. Sorry za nieporozumienie - tak czy siak trzeba będzie zapewne pisać dużo aktualizacji, więc zapraszamy do współpracy.

Wykorzystałem zdjęcie z twojego tekstu, ale też dodałem do tekstu Renegade nowsze informacje.

Czy na pewno chodziło o to

Czy na pewno chodziło o to wideo? ;)

No cóż Kadaffi skończył jako dyktator

A zaczynał mimo wszystko jako nadzieja Arabów, jego Zielona Książeczka i tzw. islamski socjalizm, reformy edukacyjne, ukrócenie działalności konserwatywnych bractw muzułmańskich.Dzisiaj po 40 latach z głoszonych przez niego idei nie zostało nic.

Wszyscy "przywódcy

Wszyscy "przywódcy polityczni" i kolejne "nadzieje lewicy na lepsze rządy" tak kończą. Trzeba w końcu z tego wyciągnąć jakieś wnioski, albo historia będzie się powtarzać.

Ta ikona lewicy to zwykły

Ta ikona lewicy to zwykły tyran, jak i inni z tego regionu świata. I niech broń boże żadna "lewica" go nie broni przypadkiem :-)

teraz to jest chyba ikoną

teraz to jest chyba ikoną prawicy i prawica go broni, mianowicie Berlusconi

Czytam komentarza w lewica

Czytam komentarza w lewica pl i tam paru się takich znajdzie, którzy uważają Kadafiego za lewicę - szok

Bez przesady - tutaj też

Bez przesady - tutaj też zdarzają się pisać oszołomy (którzy też niekoniecznie są anarchistami, ale nawet jeśli są, nie świadczy to o anarchistach w ogóle) :>

jeśli tak jest, to co

jeśli tak jest, to co piszą nic nie mówi o "lewicowości" Kadafiego, za to mówi sporo o ICH lewicowości. Kadafi już od dosyć dawna jest wspierany przez ludzi typu Busha brytyjski SAS szkolił libijskie służby itp Ja osobiście chciałbym na przykład wiedzieć kto był w tych francuskich helikopterach które wylądowały na Malcie razem z libijskimi pilotami którzy mieli ponoć zdezerterować. Sporo jest mowy o tych pilotach ale o pasażerach helikopterów panuje cisza

Panuje cisza o pasażerach

Panuje cisza o pasażerach helikopterów bo narazie niewiele wiadomo, za duzy chaos tam panuje. Tutaj troche o tym pisze
http://wyborcza.pl/1,107448,9141364,Przewrot_w_Libii.html
i wynika z tego, że są obywatelami Francji, ja osobiscie nie doszukiwałbym się jakiegoś spisku z nimi w roli głównej. kto może to poprostu spierdala.

pisze w różnych miejscach,

pisze w różnych miejscach, tylko nie pisze kto to jest. Na Malcie nie ma chaosu.
Są też różne inne informacje które należałoby wyjaśnić np w rozmowie z BBC jakiś świadek mówił że widział najemników nie tylko z krajów afrykańskich ale też z Europy Wschodniej

Nie chodziło mi o chaos na

Nie chodziło mi o chaos na Malcie tylko w Libii. Jak masz okazje zwiać z kraju gdzie możesz w każdej chwili zginąć a masz możliwość ucieczki to nie będziesz raczej myśleć o tym żeby pozbierać wszystkie dokumenty tożsamości.
A co do najemników to gdzieś czytałem też o Koreańczykach. Tyle, że w przypadku najemników narodowść nie ma większego znaczenia.

tak sobie teraz czytam co GW

tak sobie teraz czytam co GW pisze na ten temat i np znajduję coś takiego porównanie Mubraka i Kadafiego

http://wyborcza.pl/1,86117,9145714,Tyran_tyranowi_nierowny.html

"Warto jednak przy rozliczaniu obu dyktatur pamiętać, że Mubarak w chwili, gdy jego reżim się chwiał, nie sięgnął po siłę. Przy uszanowaniu pamięci ofiar wydarzeń na placu Tahrir trzeba pamiętać, że armia nie dostała rozkazu strzelania do cywilów. Inna sprawa, czy wojskowi by taki rozkaz wykonali. Zapewne większość z nich nie posłuchałaby takich rozkazów."

Robert Fisk pisze zupełnie coś innego:
30 stycznia Mubarak wydał rozkazy 3 armii żeby rozjechała czołgami demonstrantów na placu Tahrir, ale nie wykonali tych rozkazów:

http://www.independent.co.uk/opinion/commentators/fisk/robert-fisk-as-mu...

odnosnie pasazerow tych

odnosnie pasazerow tych dwoch smiglowcow. to byli pracownicy z platformy wiertniczej. zamiast wracac do Libii polecieli w druga strone.

http://www.guardian.co.uk/world/2011/feb/21/libya-pilots-flee-to-malta?I...

malowanie smiglowcow typowe dla firmy obslugujacej platformy wiertnicze...

... z innego zdrodla Kadafi szukal najemnikow w Nigerii i oferowal ok 2500 usd za "dzien pracy". To jest stawka powyzej "normalnej" co moze znaczyc ze potrzebuje szybko wielu najemnikow (tlumienie zamieszek) i praca powyzej "standartowego" ryzyka w "branzy"

NIE!!!

Trzeba wyrazić sprzeciw...zadać cios krytyczny!!!!!!!!!!!!!

:)

Spoko. Trochę się poawanturują, trochę podrą japy, trochę poginie, krew ich wprawi w ruch machinę przemian, a potem wszystko wróci do normy.

Gdzieś ty?

Gdzie mieszkasz trefnisiu? Chciałbym byś trochę poginął chwiałbym puścić twą krew bu w prawiła w ruch machinę historii. a potem sobie wrócisz do normy.

Tak to się da podsumować

Tak to się da podsumować historię ludzkości. Ludzie giną, ludzie się rodzą, bunty, rebelie, wojny, herezje, większość stara się żyć spokojnie. Podziwiam dystans.

to sie nazywa oportunizm

ew. konformizm lub jak takich nazywano w lata rewolty 68 Żywe Trupy

:)

Jakkolwiek będziecie się spinać na mnie, to scenariusz pozostaje bez zmian. Trochę się poawanturują, trochę podrą japy, trochę poginie, krew ich wprawi w ruch machinę przemian, a potem wszystko wróci do normy. Kolejna ekipa przejmie ster i poda raz jeszcze wszystkie dania.

@a -fa czewa
Na chceniu chyba musi się zakończyć.

Następny "znawca historii",

Następny "znawca historii", który wierzy w mitologię zaklętego kręgu - nic się nie zmienia, wiecznie to samo. No coś takiego. Ludzie nawet nie wiedzą, że 70 czy 80 lat temu nawet coś takiego jak kultura młodzieżowa z całym tym punkiem itd. byłaby niemożliwa, bo by zaraz po skończeniu 12 lat trafiali do fabryki i zapierdalali od świtu do nocy i nie mieli czasu ani kasy na takie rzeczy.

To że nadal jest źle, nie znaczy że kiedyś nie było gorzej.

http://www.wykop.pl/link/638199/jak-hartowal-sie-dolar-zdjecia-sprzed-10...

Ok. Młodzi Korwinowcy i tak uważają, że wtedy było lepiej, a przede wszystkim dzieci były szczęśliwe, że mogły iść pracować do kopalni, ponieważ nie były zmuszane do edukacji przez państwo.

Wstrząsające zdjęcia. Aż

Wstrząsające zdjęcia. Aż wstyd przyznać że kiedyś wolność utożsamiałem z chorymi wizjami Korwinowców.

:)

Zupełnie się z Tobą zgodzę św.Mikołaju. Jednak scenariusz pozostaje bez zmian.

to właśnie za takich jak

to właśnie za takich jak ty ktoś zawsze pisze scenariusze, więc to dosyć głupie podejście.

a co do tematu, jak bardzo nienormalny jest Kadafi można było stwierdzić po tym przemówieniu. Sprowadzało sie do tego, że garstka naćpanej młodzieży robi zadymę żeby wprowadzić państwo islamskie na zamówienie USA, a on "dom po domu" wyczyści kraj z tych szczurów i terrorystów bo jest czczonym przez wszystkich bohaterem

SPRAWA SIĘ RYPŁA

Jeszcze parę dni temu nadzieje lewicowych hurrarewolucjonistów koncentrowały się na Egipcie. Ich podstawą po przejęciu władzy przez armię stały się strajki i protesty pracownicze, które nie wygasały po ustąpieniu Hosni Mubaraka. Według nich o włos byliśmy już od "powstania robotników"...

Desant CWI, przechodząc do drugiego - socjalistycznego, robotniczego - etapu "permanentnej rewolucji" w Północnej Afryce, przeprowadził nawet w 16 zakładach akcję ulotkową pod jedynie słusznymi hasłami:
"- żadnego zaufania do dowódców armii,
- komitety robotnicze w zakładach pracy i dzielnicach,
- natychmiastowe wybory rewolucyjnego zgromadzenia narodowego pod kontrolą komitetów robotniczych,
- stworzenie demokratycznych komitetów szeregowych członków sił zbrojnych i policji,
- rząd robotników, drobnych rolników i biedoty!"

Rewolucyjni korespondenci CWI szli od sukcesu do sukcesu, piejąc: "Znaczenie powiązania postulatów ekonomicznych z walką polityczną jest podnoszone przez wielu działaczy, z których niektórzy wyrażali się, że ulotka CWI jest 'wielka' i 'wspaniała'" ("Egipt: klasa robotnicza wkracza w proces rewolucji", strona internetowa GPR).
Nieco zakamuflowaną informację o tym można znaleźć na oficjalnej stronie internetowej CWI:
"As soon as the wider layer of workers entered struggle, the nature of their demands changed. The main question is how to change the situation facing workers for the better, guarantee their rights now that the old regime has been broken. How can the budget be raised and wages increased? 'It's necessary to nationalise any factory that breaches workers' rights, return the wealth robbed from the people by the old regime, urgently set up committees of workers to control and manage these plants' says one leaflet drawn up by workers activists and revolutionary youth. Tens of thousands of these leaflets have already been distributed at 16 factories and they are having a positive effect" ("Egypt:
Workers are demonstrating their strength").

Teraz sprawa się rypła.

Rewolucja demokratyczna i lutowa w Libii nie pasuje do trockistowskiego schematu. Nie da się na nią nałożyć kalki rewolucji rosyjskiej.

Już każdy widzi jaki luty - taki październik.

Nawet z demokracją jest coś nie tak.
Procesy demokratyzacji nie zmieniają niczego w statusie klasy robotniczej. Nie stanowią więc pola bitwy lewicy z systemem kapitalistycznym.
Polepszenie pozycji ekonomicznej społeczeństwa idzie w parze z oddziaływaniem modelu emancypacji kulturowej i obyczajowej. Pogorszenie tego statusu powoduje opozycję wobec kulturowych elementów demokracji. Stają się one czynnikiem alienacji, jako wzorce atrakcyjne, lecz nieosiągalne.
Ten czynnik demokracji - jak już mówiliśmy - nie jest obszarem specyficznie lewicowym.

"Eksport rewolucji" wpław przez Morze Śródziemne nie jest mile widziany.
5 tysięcy Tunezyjczyków z Włoch z kwitkiem zostało już odesłanych.

Nowa radykalna lewica z ustami pełnymi rewolucyjnych frazesów nie zdążyła nawet zaprotestować. Rozwój sytuacji w Libii i całej Afryce Północnej stworzy do tego jednak jeszcze nie jedną okazję.
Nie o taką "rewolucję" chodziło?

jedyne trwałe zmiany w

jedyne trwałe zmiany w sytuacji klasy robotniczej nasąpiły na skutek reform prawnych, które mogły być dyktowane sytuacą rewolucyjną, ale nie musiały. tylko zmiana praw w następstwie rewolucji, a nie sama rewolucja, może trwale zmienić świat.

Do trefnisia -siedm piekności

http://www.youtube.com/watch?v=kGuIO-BIsYY&feature=related
"ja nie lobię chłodnego cynizmu"
to mogło by wystarczyć za komentarz Mimo ze tyle żyje to zawsze krew mnie zalewa gdy mam do czynienia z takimi typami. Pól bidy gdy ktoś taki pogląd powie w załamaniu. Nie ten typ zadowolony jest z siebie przekonany ze odkrył magiczne szkiełko. Wole normalnych regularnych faszystów niż takie coś. Rafał Gorki chyba napisał o takich "porządni obywatele". Takie coś i dziecko pogładzi po główce i nad pieskiem się zlituje a jak mu dadzą robotę w Auszwic to będzie narzekał ze monotonna. Masz racje na chceniu u mnie może się zakończyć ale życie cię dorwie w masowych mogiłach są i tacy których zmiażdżył walec historii choć wszystko by dali by być z drugiej strony i pchać go na innych.

E tam.

Ale z drugiej strony w niczym nie będzie przeszkadzał, a po rewolucji grzecznie zapisze się do kolektywu będzie kopał, gdzie mu się wbije paliki. Jak zreszta pewnie 90% ludzi- zmiany zawsze wprowadzane są przez aktywną mniejszość i trudno od wszystkich oczekiwać zaangażowania.

kiedy zmiany sa wprowadzane

kiedy zmiany sa wprowadzane przez "aktywną mniejszość" to służą tylko tej mniejszości.

Wcale tak nie musi

Wcale tak nie musi być,rewolucję i tak zacznie mniejszośc,jakaś większa mniejszość się do niej przyłączy gdy zobaczy już że mamy szansę wygrać i wogóle gdy skapną się że coś się dzieje,pod koniec gdy już będziemy wygrywać dołączą ci którzy stwierdzą że lepiej będzie dla nich gdy się przyłączą,a reszta podporządkuje się gdy już wygramy tak jak to robiła zawsze,nawet do tego że teraz będą musieli być bardziej aktywni społecznie,ogólem większość zajebiście na tym skorzysta-i oczywiście będzie mniejszość która zajebiście straci..przynajmniej z ich perspektywy,może niektórzy z nich z czasem zrozumieją że tak naprawdę zyskali .Oczywiście wielu zapłaci "najwyższą"cenę - ja osobiście cały czas żywię nadzieję że też nie umrę ze starości,wcale nie ze strachu przed niedołęstwem..

Prawdziwy problem

Że Kaddafi to dyktator ? ZGODA ! Że obecnie dogaduje się całkiem dobrze z Zachodem ? Też zgoda.Teraz jednak pozostaje pytanie - dlaczego to Wyborcza i inne Burżuazyjne gaździnówki gdy obalano Mubaraka były wstrzemięźliwe,albo wręcz wrogie(no przecież straszyły islamizmem !),tymczasem gdy upada Kaddafi piszą o setkach ofiar,uciekinierach itd... Całe te "rewolucje arabskie" śmierdzą raczej na kilometr "demokratyzacją" vide: Ukraina i Gruzja.Najpierw Tunezja gdzie dyktator nie podobał się Amerykanom.Potem Egipt gdzie w roli przywódcy opozycji obsadzono El Baradei i innych.Teraz Libia i Kaddafi którego próbowali obalić od lat...

Demokracja w Krajach Arabskich to albo ślepy idealizm,którego wynikiem jest 11 mln dolarów rocznie dla marionetkowego "rządu" Irackiego,albo cyniczna manipulacja.Biedota zwołująca się przez Twittera i Facebooka ?
Dziwna biedota,skoro żyje na granicy ubóstwa a internet ma...

Mówicie Rewolucja - Pytanie jaka ! Bo wygląda na to że Burżuazyjna,wprowadzająca w miejsce dyktatora parlamentaryzm.A ten różni się od dyktatury tym że polega na większym złodziejstwie (trzeba nakraść do wyborów!) i tym że ludzie mają mylne wrażenie że decydują o czymkolwiek...

To już było.Jedną z pierwszych rewolucji na świecie,bunt chłopów egipskich przeciwko faraonowi zakończył się
"wspaniałym sukcesem" w postaci przyznania biedocie prawa do "życia pozagrobowego".Jak widać historia lubi się
powtarzać...

To ty w końcu wierzysz czy

To ty w końcu wierzysz czy nie wierzysz w to co ci mówią eMeMeRy (media masowego rażenia) bo nie wiem Raz jako nie podważalny fakt twierdzisz ze to wszystko Twittery i jakieś inne Facebooki co ewidentnie jest dziennikarskim ozdobnikiem - czym co starają się wytłumaczyć coś czego nie rozumieją przy okazji zbierając kasę za krypto reklamę. Twierdzisz ze te miliony ludzi na ulicach których Europa nie widziała nigdy to prowokacja płatnych agentów. (Czyżby przekonał cię Kadafi?) Osiągnięciem Egipskiej rewolucji jest to ze Lud stał się podmiotem. A do tej pory z nim nikt się nie liczył. To w realnym a nie prawnym i formalnym wymiarze więcej niż my mamy obecnie. Bo od 30 lat w Polsce społeczeństwo się antagonizuje, korumpuje i systematycznie pozbawia podmiotowości które uzyskało w 80 r.

Coś czego nie rozumieją ?

Coś czego nie rozumieją ? Może.A może nie.Sam Kaddafi mnie do niczego zaś nie przekonał.Przekonujący jest taki drobiazg że ta arabska "rewolucja" jest dziwna.Raz że największe zamieszki mamy w 1 kraju naraz.O czym to świadczy ? Albo o tym że media zachodnie relacjonując zdarzenia z wybranego kraju podgrzewają tam atmosferę,albo też to że te "rewolucje" wymagają dużej koncentracji operacyjnej wywiadów. Dwa - owszem,Mubarak był pieskiem zachodu ale co do pozostałych kacyków to ewidentnie nie podobają się oni U$A.Po trzecie: "demokratyczny" parlament korumpuje się może trochę drożej a może nie - ale skorumpowanie go jest pewne.Rząd łatwiej przekonać niż dyktatora do wyprzedaży majątku narodowego,bo rząd nie czuje się właścicielem państwa jak dyktator... Po czwarte: W wypadku akurat Kaddafiego mamy kampanię medialną o złym dyktatorze który morduje ludzi.Przypomina się Lockerbie żeby podgrzać jeszcze atmosferę.Kto wie - może za niedługo brytyjczycy przypomną policjantkę Yvonne Fletcher ? (a obie te sprawy śmierdzą jak wiadomo na kilometr działalnością zachodnich wywiadów !).Dlaczego takiej kampanii nie było w wypadku Mubaraka ? Po piąte : miliony ludzi nie muszą być agentami.Ale agentom łatwo się wmieszać wśród tylu ludzi.Kilku samozwańczych przywódców może oddolne protesty przeobrazić w walkę zbrojną.Po szóste: Kler muzułmański.Jeśli mamy do czynienia z wsparciem sił religijnych u Arabów,bądź co gorsza z fatwą to sprawa wręcz cuchnie państwem wyznaniowym.W Iranie też obalanie szacha nie było ruchem czysto religijnym,a skończyło się masakrą grup lewicowych i teokratyczną dyktaturą...

Entuzjazmujesz się rewolucją.Tym że ludzie masowo przeciwstawili się władzy i tym że u nas to by było trudne a nawet niemożliwe.Pięknie.Tylko że to jest Rewolucja Burżuazyjna,wprowadzająca Parlamentaryzm.Jaką siłę ma lewica i anarchiści,jaką "demokraci" a jaką islamiści - TO jest pytanie !

"Osiągnięciem Egipskiej rewolucji jest to ze Lud stał się podmiotem" - bzdura."Podmiot" pozwolił armii i "opozycji" na formowanie rządu.Poza widowiskowym obaleniem władzy i obietnicą reform co dostał ?
Zamieszki i pomysły międzynarodówek wygasną,otoczone przez kapitalistyczna rzeczywistość.Lud dostanie możliwość
głosowania.Głosowania które ma podobno coś zmienić,ale jakoś nic nie będzie mogło zmienić...

Władze zawsze liczą się z tłumem póki jest silny,ale tłum pokrzyczał i poszedł bez zażądania konkretów.U nas było 21 konkretnych postulatów.Ludzie ich tylko nie pilnowali.Te socjalne już nie są zrealizowane,te polityczne - realizowane są tylko oficjalnie.I zamiast "Socjalizm - tak,wypaczenia - nie" mamy "Socjalizm-NIE!,wypaczenia-tak"...

Prawdziwym osiągnięciem nie jest ZOSTANIE przez lud podmiotem,ale POZOSTANIE przez lud podmiotem.Pozostanie nim
pomimo medialnej manipulacji,pomimo działań władzy,pomimo pozornych "reform".JAK DŁUGO ISTNIEJE RZĄD ODRĘBNY OD LUDU TAK DŁUGO LUD NIE JEST SAMODZIELNYM PODMIOTEM.Jako Anarchista powinieneś to wiedzieć.

W tym wypadku zamienia stryjek siekierkę na kijek.W najlepszym razie arabów mamić się będzie "demokracją" i skorumpowanym parlamentem.W najgorszym - na południe od Europy będziemy mieć kalifat który dla Arabów może być oczywistym efektem obalenia dyktatury teraz lub w niedalekiej przyszłości.A na powstanie czegoś takiego pozwolić im właśnie nie możemy,bo groziłoby to wojną,masowymi deportacjami i zamachami w centrum Europy.Możliwe że wszystkim tym naraz...

Wmieszali się , przejęli

Wmieszali się , przejęli zmanipulowali - to się nazywa psychoza prześladowcza.
Jako marksista powinieneś wiedzieć ze świat nie jest 0-1 są rożne stopnie wyzysku i rożne stopnie władztwa. Miedzy władzą ludu a dyktaturą jest wielka przestrzeń. Od czasów kiedy wynaleziono karabin maszynowy nie jest łatwo nieuzbrojonym rewolucjonistom zupełnie zrzucić reżim. To widać właśnie w Libii. DLATEGO JAKO ANARCHISTA WIEM ZE NIE ISTNIEJE RZĄD LUDOWY. Lepszy JEST JEDNAK RZĄD PODDANY PRESJI LUDU niż rząd który się z ludem zupełnie nie musi liczyć. I nie ma tu znaczenia jakim system jest formalnie czy jest demokracją czy dyktaturą czy jest kapitalistyczny czy socjalistyczny. WŁADZA MUSI SIĘ BAĆ.

co za brednie, te rewolty

co za brednie, te rewolty trwają w bardzo wielu krajach naraz, ja nie potrafię nawet dokładnie powiedzieć w ilu
większość z nich ma miejsce w krajach gdzie rządzący sa lub byli (jak Ben Ali albo Mubarak) sojusznikami krajów zachodnich i to dotyczy także Libii, wyjątkiem jest Iran ale tam jak do tej pory jest najspokojniej. A jednocześnie nie mają podłoża religijnego (może z wyjątkiem Bahrajnu, gdzie rządząca mniejszość to sunnici a uciskana większośc to szyici ale także tam ci protestujący starają się jakoś przekraczać te podziały przynajmniej tak można sądzić po tym co jest w internecie)
Media zachodnie podgrzewajace atmosferę, ja pierdzielę ty nie masz pojęcia o czym mówisz, jak do tej pory wszyscy ci dyktatorzy po kolei oskarżają o to Al Dżazirę a nie "media zachodnie"
"Kampania medialna" o złym dyktatorze który morduje ludzi jest dośc łatwa w momencie kiedy rzeczywiście mamy do czynienia ze złym dyktatorem który morduje ludzi. Kadafi to po prostu faszysta albo jest całkowice szalony
Oczywiście tak do końca nie wiadomo co się tam dzieje i trudno odróżnić prawdziwe informacje od plotek czy jakiejś propagandy Wiadomo tyle że są to krwawe wydarzenia a nie "pokojowa rewolucja"

Porównanie do rewolucji w Iranie jest dość zabawne, bo wtedy była gadka że za wszystkim stoi lewica a wyszło na to że islamiści, teraz jest gadka że islamiści za wszystkim stoją. Oczywiście to wszystko są kraje islamskie w takim samym sensie jak Polska jest krajm chrześcijański niektórzy chyba mają z tym wielki problem

moim zdaniem USA nie za bardzo rozumie co tam się dzieje i stara się w tym jakoś odnaleźć i nadążać za buntującymi sie ludźmi żeby wyjść na swoje (zapewne także przy pomocy agentów) ty też nie rozumiesz. Wszyscy się gubią a najbardziej "eksperci" oraz wyznawcy teorii spiskowych o wszechmocy służb. Gubią sie do tego stopnia że tak jak ten poniżej teraz już piszą o tym że CIA zawarła sojusz z Al Kaidą żeby ustanowić w Libii taliban 2, opierając się na jakieś propagandzie Kadafiego :)
Zresztą wystarczy na moment się zastanowić żeby zrozumieć że żadne państwo chyba nie zaryzykowałoby wywoływania czegos takiego kiedy wynik jest nieprzewidywalny. W Libii nie ma nawet żadnej partii czy organizacji ktora mogłaby przejąc władzę. Nie ma też niestety żadnej altenatywy dlatego może to skończyć się katastrofą, moim zdaniem do wydarzeń w Libii trzeba jednak zachować pewien dystans z tego powodu...
zaczynam sie obawiać że Kadafi i jego walnięta rodzinka sa w stanie zniszczyć cały ten kraj jak zapowiedzieli i przekształcić go w drugą Somalię...

:)

@a -fa czewa
Wzruszyłem się.

A co wy na TO ?

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/kadafi-schronil-sie-w-koszarach-al-kaida...

Wbrew waszym fanaberiom wcale bym się nie zdziwił jakby za "rewolucjami" w świecie arabskim stali fundamentaliści wspierani przez Mosad i CIA i nie widzę żadnej sprzeczności w wspieraniu ich przez nie.Najpierw stworzą im kalifat,aby następnie mieć przeciw komu walczyć.Aby umacniać wiarę w Boga i zagwarantować że nikt się nie odwróci od niego potrzebny jest przecież diabeł... Tak.Wojna zawsze ratowała kapitalizm w obliczu kryzysu i była pretekstem do zniewolenia ludzi przez kapitał w imię takich "wartości" jak "naród","cywilizacja europejska" czy religia.W imię "wojny z terroryzmem" ogranicza się prywatność i prawa człowieka.Niezależnie od tego czy wiadomość powyżej jest prawdziwa czy nie wszystko sprowadza się do tego zdania...

a za Mosadem-CIA-KGB stoją

a za Mosadem-CIA-KGB stoją ufole. W ten sposób tworzą wojne na swiecie miedzy islamem i chrześcijaństwem a jak juz zostaną zgliszcza to sobie przylecą i na spokojnie zaorają.

TYLKO TO ZOSTAŁO

Z napływających informacji wiemy już, że władze Malty nie wydały zgody na lądowanie samolotu z uciekającą z Libii córką Muammara Kaddafiego. Podobny los, parę dni temu, spotkał jego synową, tak przynajmniej podaje TOK FM.
Jak widać nawet kobiety z jego rodziny nie mogą liczyć na taryfę ulgową.
Czy można się dziwić, że będzie walczył do końca?

Mógłby oczywiście - jak Hitler - popełnić samobójstwo.
I tak zostanie przecież przez cywilizowany świat okrzyknięty drugim Hitlerem.
Nie ma przecież żadnych szans.
Wydaje się, że wiernym mu pozostaje już tylko Korpus Gwardii Rewolucyjnej, w tym ex-bojownicy Legionu Pan Afrykańskiego (przez media zwani najemnikami), Arabski Legion Islamski, bojówki Milicji Ludowej oraz oddziały specjalne Mukhabarat. Tak przynajmniej przypuszcza w komentarzach lewica.pl czerwony93.

Tymczasem wszystko wskazuje na to, że we wschodniej części Libii wkrótce przywrócone zostanie królestwo. Prawowity następca tronu już czeka.
Prof. Jerzy Zdanowski (arabista) w radiowej "Jedynce" wskazał właściwy trop, a może nawet drogę wyjścia:
"Obecnie obserwujemy rozpad państwa. Nie wykluczone, że mogą odżyć stare regionalizmy.
Libia może rozpaść się na co najmniej dwie części. Cyrenajka, czyli ziemia, na której znajdują się główne złoża ropy naftowej już w tej chwili jest poza kontrolą Trypolisu".
- Niewykluczone, że wojna w Libii przekształci się w wojnę dwóch stron o złoża ropy naftowej - stwierdził profesor Jerzy Zdanowski.
"Libia to państwo, które powstało stosunkowo niedawno. Powstało w wyniku scalenia trzech prowincji w 1951 roku, gdzie mieszkało społeczeństwo plemienne, rodowe, posiadające silne odśrodkowe tendencje regionalne. - W tej chwili te podziały plemienno-rodowe i regionalne odżywają. Jest to proces przeciwko rządom, przeciwko pewnemu systemowi, który nawet mimo bogactwa ekonomicznego okazał być się niewydolny".
Zdaniem autora książki "Historia Bliskiego Wschodu w XX wieku", Libia zderzyła się z głównym problemem tamtego regionu jakim jest demografia.
- Właściwie cała polityka w XX wieku była tam określana przez szybki przyrost naturalny, co rodziło poważne problemy w sferze społecznej, z którymi ekipy rządzące nie mogły sobie poradzić - dodaje profesor.

OH toż to istna wiosna ludów

Cudownie z ich strony że pozwoli mi się dowiedzieć iż Polacy masowo jeżdżą na wczasy iwen w środku zimy
Giełda się bawi ;=
Yeah revolution !!!

zmien dilera

Jacy Polacy?
Jaka giełda?
Jaka rewolucja?

Poprostu

Nie wiem może (na pewno) mam paranoje
ale to wszystko wydaje mi się jakieś takie sztuczne
Prtesty przeniosły się z Tunezji do Egiptu , z Egiptu do Libji
I w ogóle tak nagle i przez internet i eh trudno to wyjaśnić ;D
Polacy apeluje do was , nie jedźie na wczasy , mordy wy moje
;=
Chce mi się od tego wszystkiego wymiotować
to wszystko jest takie "kontrolowane" czasami mam wrażenie że dowodzi tym jakaś baba z BBC

Jest parę rzeczy na które

Jest parę rzeczy na które warto zwrócić uwagę: na strategię "wolności w internecie" wdrożoną pół roku temu przez Hillary Clinton we współpracy z Facebookiem, Googlem, Microsoftem i Twitterem, na szkolenia dla "oddolnych aktywistów", którzy skorzystali z doświadczeń serbskiego "Otporu" i niespodziewanie pojawili się w Egipcie, itp.

Nie trzeba być wielkim paranoikiem, by widzieć przyczepione sznurki.

myśle że trzeba być i to

myśle że trzeba być i to sporym jeśli uważa się że za tymi wszystkimi wydarzeniami stoi Microsoft i Google. Nie ma to nic wspólnego ze strategią wolności w internecie, nie może mieć bo to trwa od 2008, od fali strajków a nie od pół roku A że tego typu ludzie kręcą tam jakieś lody to wiadomo

Nikt chyba nie powiedział,

Nikt chyba nie powiedział, że za WSZYSTKIM stoi Google itp. Jest wiele innych czynników, ale ten z pewnością też.

ten czytelnik powiedział i

ten czytelnik powiedział i to dwa razy w tej wypowiedzi której przytaknąłeś:

"ale to wszystko wydaje mi się jakieś takie sztuczne"

"to wszystko jest takie "kontrolowane"

Rzecz w tym, że jedno i

Rzecz w tym, że jedno i drugie jest prawdą. Zarówno korzenie protestów w ruchu strajkowym, jak i manipulacje amerykańskiego wywiadu i Departamentu Stanu.

ale o manipulacjach USA

ale o manipulacjach USA wszyscy wiedzą i w ogóle nie w tym rzecz, po co to powtarzasz bez końca? Ja nawet nie mówiłem o strajkach bo to wiadomo, tylko o tych tzw "internetowych aktywistach" z Egiptu, oni zaczęli działać w 2008 nie pół roku temu więc nie ma to nic wspólnego z tą strategia o której piszesz, nawet jeśli jakaś ich część jest szkolona przez Amerykanów a na pewno jest/była
Albo jakies BBC co to ma do rzeczy?

Jesteś pewien? Nawet jak

Jesteś pewien? Nawet jak jeden z tych "aktywistów" był szefem lokalnego oddziału Google? To jednak dość grubymi nićmi szyte.

BBC oczywiście zostało w tyle - kontrolę nad przekazem medialnym ma Al Jazeera. Ale w jakim dokładnie celu, to trudno powiedzieć, bo to się wydaje trochę samobójcze dla emira Kataru. Przecież jego poddani na pewno kojarzą, że takie same przegięcia władzy mają miejsce u nich.

Możliwe że przenieśli

Możliwe że przenieśli się w czasie o 1,5 roku - nie ma innej opcji żeby to było związane z Clinton i jej planami internetowymi czy właśnie to sugerujesz? Tylko mi nie odpowiadaj że "oczywiście że nie" bo TEN RUCH MŁODZIEŻOWY POWSTAŁ W 2008 PLAN JEST SPRZED PÓŁ ROKU
myśle że było na odwrót tzn ten plan został stworzony bo zrozumieli że to działa wczesniej jakoś ich tam wspierając.

Jeśli chodzi o emira Kataru to myśle że po prostu pokazuje że Katar chociaż mały kraj tez się liczy i dlatego gra wszystkim dookoła na nosie. Jak na razie to podnosi chyba jego pozycję... Nie wiem jednak jak prawdopodobne sa większe protesty w Katarze ale z tego co czytałem nie za bardzo

No przecież polityka

No przecież polityka zagraniczna USA jest pewną ciągłością. Kolejna administracja przejęła pewien "dorobek" i Clinton nadała temu jakąś nazwę. Na pewno też Amerykanie wyszukują i wspierają organizacje, które powstały same, ale mogą zostać później wykorzystane.

Ha wymyśliłem

"Ropa się kończy" zdestabilizujmy ropodajne regiony świata
potem w "akcie miłosierdzia" wyślemy tam ONZ albo jakąś kolejną krucjatę
anty chemiczną
po 10 latach rozpieździelu , nakręcania własnej gospodarki
żywiąc , uzbrajając nasze armatnie mięso , jawnie dzierżąc władze
Powiemy że demokracja już jest tylko tępe arabusy sobie z nią nie radzą
, w każdym razie my się z fanfarami wycofamy , będziemy rządzić ROPCIĄ za kotary , "Dżon Spilberg" (prawdziwy patriota czyt.imbecyl) nakręci
" apache w ogniu " z młodymi pełnymi ideałów żołnierzami USA którzy poświęcili życie w obronie chudych z Afryki , niosąc im Demokracje
pociskami z zubożonego uranu
i się kręci
Do nie dawna się zastanawiałem jaki interes mają te wszystkie wszawe mordy w destabilizacji bliskiego wschodu tak np jak w Iraku
i mnie oświeciło :D

...

BBC był podany czysto przykładowo lol
Możesz sobie przyjąć równie dobrze CNN :D albo nawet TVN24
lub ewentualnie telewizje TVP tudzież TRWAM to nie ważne
wszystkie one są takie same ;]
Wszystkie podają rasistowską teorie o efekcie domina która obraża moją inteligencje
- nie wiem ,nie wierze w to że w krajach w których od dziesiątek lat panuje tyrania ludzie od tak sami z siebie zaczynają się organizować
NIe wierze w to ani w przypadku Egiptu , ani Libii ani nawet Polski
podczas "obalania PRLU" (to są masturbanckie naiwne teorie służące
tym co zajmują miejsca po tych których obalili
pomocne przy tworzeniu nowego piekiełka )
W gruncie rzeczy to ja już nawet nie wierze w oficjalną wersje Histori jako taką

jak na razie to twoje teorie

jak na razie to twoje teorie są rasistowskie tzn oni nie mogą niczego sami robić zawsze ktoś z Zachodu musi za tym stać :) Ponadto nie wiem o co chodzi z tą oficjalna wersją historii, ale wyjedź tu jeszcze z jakimiś iluminatami :)) A WIĘC jeśli chodzi o obrażanie twojej inteligencji to wybacz ale najpierw musiałbyś w zwiazku z tym udowodnić że jest co obrażać :)

Nie no mogą (jasne , nom oczywiście)

Rychło w czas hehe , niedługo protesty przeniosą się do Korei PŁ , Chin ;
Nie sądzę aby kiedykolwiek coś co wyszło oddolnie od ludzi, było popierane przez korporacyjne media (sam fakt że o tym mówią wszem i wobec), potępiane przez ONZ , Obamów i całą resztę.
Weź na przykład Grecję. Gdyby nie internet, to pewnie nigdy byś się nie dowiedział o tych wszystkich zadymach mających tam miejsce.
A teraz porównaj to z Libią ,Tunezją i Egiptem...

zamiast wymyślać jakies

zamiast wymyślać jakies teorie po prostu dowiedz się skąd to wyszło np w Egipcie,
https://cia.media.pl/korzenie_egipskiego_ruchu_rewolucyjnego
korporacyjne media nie interesują mnie za bardzo co to za obsesja? Ważne sa siły jakie za nimi stoją a nie one same. A z dziennikarzami bywa różnie bo w Egipcie w rozwoju tego strajkowego ruchu który w końcu zaktywizował takie masy ludzi brali także udział dziennikarze tylko jacy :)

Charbel and el-Hamalawy, who is also a fiery blogger (www.Arabawy.org), both were born in Cairo and at age 30 are part of an aggressive new independent press corps credited with creating unprecedented media coverage that helped spread the strikes.
http://blog.aflcio.org/2007/06/28/women-textile-workers-in-egypt-rally-f...
na bazie ruchu pracowniczego powstał ruch młodzieżowy, zaktywizowały sie partie i różne inne inne niekoniecznie pozytywne grupy wykorzystujące to wszystko do własnych celów itd

Nie ma co tego porównywac z Grecją, bo w tej ostatniej to na razie rzeczywiście tylko zadymy a nie Wiosna Ludów gdzie upadają reżimy istniejące po 40 lat

tak tak

wszystko jest w najlepszym porządku
żyjemy w wolnym świecie i nie długo powitamy Egipt w Uni Europejskiej weź bo szkoda gadać lol zapisz się do PO
To jest czysty neo kolonializm
zauważyłeś może taką ciekawą prawidłowość żę chęci wysyłania lub wysyłanie misji ONZ ma miejsce zawsze w przypadku krajów
w których państwa post kolonialne mają swoje interesy , lub w Europie
("zbudowanej na wartościach ... bla bla bla")
Jak w Ruandzie mordowali się maczetami to ONZ miał to głęboko w piździe
chodzą słuchy że Francuzi zaopatrywali maczetowców w broń
,a skąd się tam w ogóle wziął ONZ - to był taki wyjątek od zasady ;x
No ale ja rozumię że wy sawsze będziecie w mniej lub bardziej
oczywisty sposób bronić zastanego porządku ;]

zauważyłem przede

zauważyłem przede wszystkim taką prawidłowość że gadasz sam ze sobą pieprząc przy okazji jak potłuczony :) przeczytaj linki które ci podałem, spróbuj pomyśleć nawet jeśli masz z tym duże problemy, dowiedz się jakie "my" mamy poglady i dlaczego, a potem możemy ewentualnie pogadać, poza tym zwracam ci uwagę że to ty bronisz zastanego porządku ;)

...

Ależ czytałem i co z tego Abdul mówi jedno
CNN drugie , brać muzułmańska trzecie a wszyscy są mądrzy tak samo jak telewizor ;]

Moze właśnie dlatego

Moze właśnie dlatego piszesz takie bzdury że za dużo patrzysz w ten telewizor i za bardzo się przejmujesz historiami o "fejsbukowej rewolucji" ktore sa nieprawdą (m in właśnie "to z tego")

ZIELONA KSIĄŻECZKA

Zawiera min. zapowiedź wprowadzenia w LIBII DEMOKRACJI BEZPOŚREDNIEJ

jak Kadafi rozumie

jak Kadafi rozumie demokracje (po arabsku)
http://www.youtube.com/watch?v=lF6letCroA8

jak wynika z tłumaczeń wywodzi to z arabskich słów
Demo" sounds similar to an arabic word (da'im) that means "always". "Cracy" sounds like the arabic word for "Throne" or "Chair" (kirsy) and so he defines democracy as "Eternal Throne",

króŧko mówiąc wg niego demokracja=wiecznie na stołku

...tymczasem gdzieś w

...tymczasem gdzieś w Europie Środkowej (na oazie zwanej "drugą zieloną wyspą"):

Obywatele "lidera wschodniej" europy godzą się na podwyżki
wszelakiej maści (jedzenia, prądu etc.) i dalej zasuwają za 1386zł brutto.
Podział między bogatymi, a biednymi pogłębia się coraz bardziej.
Liczba urzędników się zwiększa, ponieważ ich dzieci i rodzina nie mają pracy.
Za ich emerytury zapłacą najbiedniejsi, dla których braknie pieniędzy w przyszłości.
Spora część obywateli "bez pleców" uciekła za granicę w poszukiwaniu godnego życia i dobrze zrobiła.

"INTERWENCJA HUMANITARNA"

Przed chwilą na radiowej "Trójce" w korespondencji z Izraela Eli Barbur poinformował za jednym z portali izraelskich, że w wyzwolonych portach libijskich wyładowują się "wojskowi instruktorzy" z USA, Francji i Wielkiej Brytanii, których zadaniem będzie szkolenie arabskich i libijskich "rewolucjonistów" oraz przygotowanie infrastruktury do wkroczenie oddziałów wojskowych. Przewiduje się m.in. użycie armii egipskiej.
Jego zdaniem rozpoczęła się już "interwencja humanitarna" w Libii.

NOWA TWARZ ARABSKIEJ REWOLUCJI

Do Cyrenajki we wschodniej Libii zaczęli dziś nad ranem przybywać instruktorzy wojskowi ze Stanów Zjednoczonych, Anglii i Francji. Informację tę podaje izraelski portal "Debka" wyspecjalizowany w zagadnieniach wojskowych i wywiadowczych.

Jeśli wiadomość jest prawdziwa, oznacza to, że rozpoczyna się faktycznie amerykańsko-europejska interwencja w Libii. Według "Debki", instruktorzy przybywają drogą lotniczą lub na pokładach jednostek wojennych - wchodzących do portów w Bengazi i Tobruku.

Zadaniem instruktorów jest usprawnienie działania lokalnych "komitetów rewolucyjnych" i sformowanie oddziałów zbrojnych, mających odpierać ataki sił Kadafiego. Według "Debki", zagraniczni eksperci mają też przygotować infrastrukturę na wypadek, gdyby zaszła potrzeba wysłania do Cyrenajki oddziałów wojskowych. Portal podkreśla, że rozważana jest między innymi możliwość użycia jednostek armii egipskiej.
(za gazetą.pl)

Z ostatniej chwili

Polskie radio doniosło, że w tej chwili dziesiątki tysięcy zwolenników Kaddafiego wyległo na ulice Trypolisu. Przemawia do nich Kaddafi, zapowiadając walkę do końca.

a w Polsce niedługo

Kadafi to chyba sam coś

Kadafi to chyba sam coś ćpa.

Ja się dziwię, czemu niektórzy lewicowcy popierają dyktatora? Bo kiedyś machał czerwoną flagą? I co z tego, skoro teraz jest skurwysynem?

Saddam też był skurwysynem

Saddam też był skurwysynem i mordercą.Mimo to ten skurwysyn i morderca umarł jako przywódca swego narodu i męczennik.Tak ! Za jego rządów miały miejsce zbrodnie i grabież,ale Irak był niepodległy,nie był państwem bliskim rozpadu na kilka zwalczających się części,rządzonym przez marionetkowy "parlament" za 11 mln $ rocznie rozkradanym przez zachód w którym dochodzi co chwila do zamachów.Jaki jest Irak każdy wie...

A jednak - tak ucieszyliście się "demokracją" i "rewolucją" że wogóle nie patrzycie na to krytycznie...
I możliwe że właśnie chcecie dla Libijczyków tego samego co stało się udziałem ludu Irackiego...

Dyktatorzy i ich metody są nie do obrony.Ale popieranie wydawania ich na pastwę imperialistów - takich samych albo i gorszych bydlaków którzy tylko lepiej się maskują również.Czym lepszy jest Barack od MuBARACKA ? Tym że dostał pokojowego Nobla za nic i toczy zbrodnicze wojny ? Co to za różnica - Obama czy Ossama ? Są teorie spiskowe mówiące że to może być nawet 1 i ten sam aktor... - Wtedy nie będzie żadnej,bo obaj są symbolami
masowego terroru na niewinnych ludziach... Ale to jest demokracja,ona jest ok i nie zabija na ulicach na oczach świata... Oczywiście.Trudno uwierzyć że jest źle,ale media kłamią,nawet tam gdzie się nie spodziewamy...

W Iraku też cały czas sa

W Iraku też cały czas sa protesty, podobnie jak w innych krajach arabskich w ramach tej samej "fali rewolucyjnej". Tego bełkotu o przywódcy narodu i męczenniku nie chce mi się komentować bo nie ma po co.
Wydawanie dyktatorów na pastwe imperialistów - dobre :)
Wszystkie te rządy które tam upadaja to sojusznicy tych imperialistów, z Kadafim włącznie, niektórzy są chyba zbyt tępi żeby to zrozumieć

Oczywiście że są.Ale

Oczywiście że są.Ale może najwyższy czas zwrócić uwagę na fakt że ta "fala rewolucyjna" jest wykorzystywana
do obalania niewygodnych dyktatur akurat w miejscach węzłowych dla całej gospodarki Europejskiej.Komu może zależeć na podporządkowaniu bądź zniszczeniu Europy ? Może warto zwrócić uwagę że sukcesy demonstrantów w niektórych krajach mogą być więcej niż przypadkiem czy wynikiem czynników wewnętrznych.

A w kwestii wydawania dyktatorów ich na pastwę imperialistów - wspomaganie silniejszego wroga aby załatwił słabszego wroga nie jest z pewnością mądre.Wg mnie nie jest także uczciwe moralnie...
Dyktatorów powinien sądzić lud i tylko lud."Sądy" bosów mafijnych nad pospolitymi kryminalistami nie są sprawiedliwością,to zwykły terror...

Jeśli zaś chodzi o Saddama - owszem.Przywódca - bo umarł prawnie jako głowa państwa.Męczennik - "osądzony" przez nielegalny trybunał okupacyjny i zabity przez kolaborujących z okupantem.Oskarżony i skazany za zbrodnie - owszem,ale też dlatego że był przywódcą pokonanego państwa...

wątpie żeby ktoś kto

Wątpię, żeby ktoś kto bredzi o tym, że Hussein to męczennik i broni różnych dyktatorów miał jakieś prawo do ocen, czy coś jest moralnie słuszne. Naprawdę musiałeś upaść na głowę pisząc o terrorze wobec dyktatorów, zwłaszcza do anarchisty.
Kadaffiego może lud osądzi w najbliższym czasie, miejmy taką nadzieję. Może nie lud a ktoś inny, zresztą mógłby sobie nawet skręcić kark i tak należałoby świętować, bo byłyby do tego dobre powody.

Znaczenie dyktatur Bliskiego Wschodu dla dzisiejszego kapitalizmu jest spore, dlatego to ważne co sie dzieje, a gdyby protesty rozszerzyły się na inne kraje afrykańskie może w końcu udałoby im się wyrwać z neokolonializmu.
Dlatego są i takie oceny, które mówią że to po prostu rewolucja przeciwko neoliberalizmowi i możliwe że tak jest - rewolucja przeciwko roli, jaką główne kraje kapitalistyczne wyznaczyły krajom Bliskiego Wschodu.
A revolution against neoliberalism?
http://english.aljazeera.net/indepth/opinion/2011/02/201122414315249621....

A do czego zmierza też nie wiadomo. Tak jak nie wiadomo, do czego będą zmierzać inne kraje Afryki jeśli pójdą ich śladem. Czy do demokracji parlamentarnej, czy do czegoś innego :

Democratising society:
http://www.pambazuka.org/en/category/features/71137

Jak widać nie potrafisz

Jak widać nie potrafisz czytać umiesz za to bardzo demagogicznie krytykować.Terror wobec dyktatorów ? A gdzie to niby masz ? To że ktoś umarł z honorem (napisałem: "jak męczennik" - bo tak to właśnie można określić z pewnej perspektywy) nie znaczy że przestaje być zbrodniarzem.Można i trzeba szanować dumny sprzeciw do końca wobec imperialistycznego najeźdźcym nie zapominając o winach danego człowieka.A znaczenie dyktatur bliskiego wschodu dla imperializmu jest żadne.Dla nich liczy się tylko to żeby system jaki by nie był dawał się korumpować za najmniejsze pieniądze i aby nikt im nie podskakiwał.Z tej perspektywy dyktatorzy są nawet zbędni - bo jednostka jest statystycznie mniej przewidywalna.Protesty rozszerzone na inne kraje afrykańskie jako lekarstwo na neokolonializm.Genialny pomysł ! Przecież oni już mają tą cudowną wspaniałą burżujską demokrację.Tylko gówno z tego,skoro w ich realiach polega ona na rządach kacyka który potrafi kontrolować większe wojsko... Że tak samo jest u arabów ? No a kto mówi że nie skończy się to nową dyktaturą ? Najpewniej religijną teraz... Rozszerzenie zamieszek na Afrykę nic nie zmieni poza demografią.Będzie więcej trupów.No ale ty widocznie jesteś z tych "ekologicznych" anarchistów co się troszczą o to żeby zwierzątka miały co zjeść...

Wracając do dyktatorów - nie miałbym nic przeciwko autentycznemu ruchowi ludowemu.I taki ruch może ich nawet nabijać na pale,z sądem albo i bez.Natomiast imperialiści czy różni zboczeńcy religijni są gorszymi bandytami jak oni,i nie można pochwalać obalania ich przez takie siły.Gdy bandyta zabija bandytę to jest terror a nie prawo i możesz mówić co chcesz.O moralności nie będę dyskutował.Nie z kimś dla kogo cel(obalenie dyktatora) uświęca wszelkie środki do tego stopnia że gotów jest leczyć przeziębienie ospą lub tyfusem. (czyli w tym wypadku imperializmem lub wahabizmem) I jeszcze uważać że z tego tytułu należy świętować ze względu na "wyleczenie" !

No ale cóż.Taka moralność niektórych "anarchistów" którzy przed zamieszkami w Afryce brali dotacje od specsłużb na ulotki przeciwko Łukaszence i Putinowi,zapominając że ich podstawowym obowiązkiem jest walka z tutejszą władzą a nie wspomaganie jej przeciwko nie pasującym jej reżimom...

no naprawdę jesteś

no naprawdę jesteś głupszy niż sądziłem, gdzie masz o terrorze o tu:
"Dyktatorów powinien sądzić lud i tylko lud."Sądy" bosów mafijnych nad pospolitymi kryminalistami nie są sprawiedliwością,to zwykły terror.."
Nie będę już się znecał nad tobą dalej i komentował jakiegoś bełkotu o dumnym sprzeciwie ani wyjaśniał ci jaką role pełnią dyktatury dla kapitalizmu bo szkoda na ciebie czasu skoro tego nie rozumiesz.
wahabizm lol
może zamiast tego napisz jakies konkrety o specłuzabach i anarchistach, a o obowiązkach anarchistów to może nie wypowiadaj się za bardzo, bo biorąc pod uwagę te bzdury jakie piszesz to nie na twoja głowę :)

JEŚLI

Ojciec Augustyn Lewandowski, przesłuchiwany wczoraj w radiowej "Trójce" po swoim powrocie z Trypolisu mówił prawdę - a nie ma żadnych powodów, by w to wątpić - to takich rajdów samolotów w Trypolisie po prostu nie było. Latały co prawda helikoptery, ale i z nich nikt nie strzelał. Sceny dantejskie działy się przed lotniskiem, gdzie około 10 tysięcy Egipcjan i Tunezyjczyków, bez wody i jedzenia, oczekuje kolejny dzień na ewakuację i humanitarną pomoc.
Według o. Augustyna Lewandowskiego było ich tylu, że zapełnić nimi można by było spory stadion.
Nic dziwnego, że napadali oni na przejeżdżające samochody i ścierali się z ochroną lotniska.
Wielu z nich zginęło - to również pójdzie na konto Kaddafiego, jak wiele innych tragicznych wydarzeń, o których media milczą.
Będzie to również dobry pretekst do wkroczenia armii egipskiej i tunezyjskiej.

Nie bądźmy zresztą dziećmi - wojny domowe zawsze są brutalne, a stron walczących jest więcej. Rozboje w biały dzień i w nocy są codziennością.
Maruderzy, dezerterzy, zwykli bandyci, arabscy i amerykańscy "rewolucjoniści" i "wyzwoliciele" w mundurach i po cywilnemu, wreszcie awanturnicy z całego świata...
Przy nich "czarni najemnicy" to baranki wystawione przez Kaddafiego na rzeź.
Czy taki może zabić? Ależ, może.
A ilu ich już zabito?
Już na wstępie mówiono o dwóch powieszonych policjantach, 50 pojmanych "czarnych najemnikach" (zakładnikach!) i tyluż zabitych.
Liczba ofiar po obu stronach była wówczas porównywalna.
Dalej - to już jakoś leciało. Nakładała się na to wojna domowa, propagandowa i psychologiczna.
Teraz do tego doszła "interwencja humanitarna".
Znamy parę takich - choćby Wietnam, Irak i Afganistan.

Informacje o. Augustyna Lewandowskiego potwierdzają ewakuowani Brytyjczycy (relacja w radiowej "Trójce" w wiadomościach o 22.00), którzy potwierdzają, że dopiero na lotnisku przeżyli szok. W mieście było spokojnie - otwarte były nawet sklepy.
Media robią zatem wodę z mózgu. Tak wygląda wojna propagandowa i psychologiczna.

Być może, ale jakoś

Być może, ale jakoś trudno uwierzyć w to, że bolszewicy sympatyzujący z Kaddafim też nie próbują robić wody z mózgu.

Bolszewicy sympatyzujący z

Bolszewicy sympatyzujący z Kaddafim ? Obudź się człowieku ! Nikt tu nie sympatyzuje,tu chodzi o to że gość
mimo że się układał z zachodem przez szereg lat był im cierniem w du**e,a teraz jak jest okazja to go obalają,żeby się dobrać do ropy.Jest tylko jedna dobra strona takich jak on - za to istotna.Dyktatorzy nie mają w zwyczaju doprowadzać do takiej zapaści,zaprzedania zachodowi i nędzy jak "demokraci" !
I są niestety jedyną realną siłą z jaką muszą się liczyć,bo demonstracje czy związkowców to można zignorować,rozgonić czy zastraszyć - oni nie mają broni,burżujska "demokratyczna" władza - MA.I ma też "prawo" i legitymuje się niby "wolą większości obywateli" (co z tego że oficjalną)po swojej stronie.Taka jest smutna prawda.Wreszcie - mają też własne spojrzenie na rzeczywistość,czego nie można powiedzieć o "komunistach" czy "anarchistach" pozwalających narzucić sobie elementy języka,ideologii a nawet propagandy wroga.

Dlatego też - o ile można i wręcz należy popierać ruchy autentycznych mas ludowych,to ruchy związane z siłami zewnętrznymi,ba inspirowane nimi mogą być po prostu eksportem zachodniego "demokratyzmu",albo wprowadzaniem innej dyktatury.A tego nie można wspierać no chyba że jest się tak rewolucyjnym jak związkowym jest związek w którym łamane jest prawo pracy.Nie ma i nie może być poparcia dla każdej zmiany tylko dlatego że jest zmianą.
Musi być to jeszcze zmiana na lepsze...

W wypadku Kaddafiego - Islamiści lub "Zachodni Instruktorzy" i powtórka scenariusza Irackiego (ponad milion zabitych i kraj w ruinie) to nie jest zmiana na lepsze...

Cierniem w dupie mógł być

Cierniem w dupie mógł być dla USA, bo się dogadywał z Europą i Ameryką Łacińską. Teraz może nastąpić zamiana koncernów naftowych, które dostaną prawa do eksploatacji złóż. Oczywiście na pewno scenariusz interwencji wojskowej był brany pod uwagę, ale sytuacja zmienia się zbyt szybko i Kaddafi straci grunt pod nogami, zanim ktokolwiek zorganizuje inwazję. Przecież wystarczy że Zachód poczeka.

Na pewno służby specjalne są przygotowane zarówno na scenariusz wojny domowej i "interwencji pokojowej", jak i na scenariusz kontrolowanego przewrotu i nowej władzy przyjaznej Zachodowi. Zresztą powstańcy już ogłosili, że będą respektować umowy z koncernami naftowymi.

Co by nie sądzić o strategach z Pentagonu, czegoś się musieli nauczyć w Iraku i Afganistanie. Nie będą znów stosować tej samej przegranej strategii.

mylisz się, od 2004 r

mylisz się, od 2004 r Kadafi świetnie się dogadywał z władzami USA, współpraca trwała w najlepsze łącznie z przysłaniem róznych "doradców" itp. Nie chodziło jednak o rope tylko współpracę w "wojnie z terroryzmem"
Możesz dac linka do tej sprawy umów, bo przeczysz sobie, skoro piszesz że nastąpi zmiana koncernów, to znaczy że nie bedą respektować umów
Zgadzam się z tym że żadnej inwazji tam nie będzie

O umowach słyszałem w

O umowach słyszałem w jakimś materiale Al Jazeery chyba. Nie mam pod ręką linka, bo oglądałem w pracy :)

Jak na razie

Jak na razie "imperialistyczne media" jak Washington Post podkreślają, że w miastach wyzwolonych od Kaddafiego panuje spokój i ludzie się sami organizują. Jeśli planowana jest "interwencja humanitarna", takie doniesienia do niej nie pasują.

Niekoniecznie

Czasami nawet organizują coś nie do końca zachwycającego, przynajmniej wg tego:
http://blogs.independent.co.uk/2011/02/24/is-al-jazeerah-tv-complicit-in...

oczywiście że nie było

oczywiście że nie było "rajdów samolotów" w Trypolisie ty idioto, bo to miasto opanowane jak dotąd przez Kadafiego.

KRUK KRUKOWI?

Kaddafi dziś jest, jak zbity pies, jak kot przyciśnięty do muru.
Co z tego, że to nie nasz pies czy kot?
Ważne kto go bije i dociska w ramach "humanitarnej interwencji".
To nasz wspólny wróg - tak nam się przynajmniej kiedyś wydawało.
Teraz już nie jesteśmy tego pewni.
Pewne jest jedno - wiemy kto skreślił już Kaddafiego - DEMOKRACI, PRAWDZIWI DEMOKRACI. Tacy rządzą światem.

nie ma mowy o skreślaniu,

nie ma mowy o skreślaniu, tu chodzi raczej o wieszanie, szkoda że o 40 lat za późno

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.