Monitoring nagrywa rozmowy przechodniów

"Siedząc we wnęce, cofnięty jak najgłębiej, Winston znajdował się poza polem widzenia teleekranu. Wciąż, oczywiście, było go słychać, lecz dopóki się nie podnosił, pozostawał niewidoczny. W pewnej mierze to niezwykły układ pokoju podsunął mu pomysł, do którego realizacji właśnie się zabierał."

"Po jednej jego stronie mieściła się płytka wnęka, w której teraz siedział Winston, a którą — gdy budowano blok — przeznaczono zapewne na regał z książkami. Siedząc we wnęce, cofnięty jak najgłębiej, Winston znajdował się poza polem widzenia teleekranu. Wciąż, oczywiście, było go słychać, lecz dopóki się nie podnosił, pozostawał niewidoczny. W pewnej mierze to niezwykły układ pokoju podsunął mu pomysł, do którego realizacji właśnie się zabierał.

Głównie jednak podsunął mu go zeszyt wyjęty przed chwilą z szuflady. (...) Samo posiadanie czystego zeszytu mogło bowiem budzić podejrzenia.

Teraz zabierał się do pisania pamiętnika. Nie było to zakazane (nic nie było zakazane, gdyż wszelkie prawa dawno już zniesiono), ale nie wątpił, że jeśli go nakryją, dostanie karę śmierci lub przynajmniej dwadzieścia pięć lat ciężkich robót.

O kurwa... Przegięcie -- niniejszym nie wzywam do nie podjęcia nie akcji nie bezpośredniej w akcie nie poparcia nowoczesnych metod inwigilacji-indoktrynacji, po przekazaniu zainteresowanym odpowiednich sposobów na ten wytwór techniki stosownymi kanałami.

Sznureczki splatają się w grubą linę....Protestuję! Mówię NIE.

Wielki Brat czuwa! Zyjemy w panstwie policyjnym. Totalna inwigilacja!

Orwell jak żywy.
A żeby chociaż te kamery były przydatne... Kiedyś mi ukradli rower spod kamer, ale niestety, nic to nie dało :/