Warszawa: Policja i ochroniarze zaatakowali squat OdNowa. Potrzebne wsparcie!!!
Aktualizacja - 22:00: Przy absolutnej bierności mediów już szóstą godzinę (22:00) trwa dramatyczna okupacja budynku przy Nowogrockiej 4, z której po piątej rano policja wraz z prywatną ochroną i deweloperem firmy Restaura – ale bez sądu i komornika – wyrzucili część mieszkańców. Dziesiątce osób udało się schować przed eksmisją. Reszta podjęła decyzję by odzyskać dach nad głową i przybyła pod kamienicę ok. 17:00. W odpowiedzi na apel „odbijamy nasz dom” pod kamienicą zjawiło się sto osób. Mieszkańcy, którzy ukryli się w pokojach, wyszli do okien. Policja nadal wspiera prywatną ochronę Ekotrade, blokując wejście do budynku i łamiąc kolejne nasze prawo – możliwość przywrócenia posiadania (343 § 2 kc: posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni). Funkcjonariusze nie podają podstawy prawnej interwencji, odmawiają wylegitymowania się, nie odnoszą się do przedstawionych opinii prawnych na temat naruszenia spokoju posiadania i przekroczenia uprawnień (odpowiednio art 343 kc i 182 kk). Pierwsze pół godziny upłynęło na próbach prowokacji ze strony policji – funkcjonariusze rozpylili gaz nad zgromadzonymi, aresztowali pięć osób: cztery spośród okupujących budynek w środku i jedną osobę na dole. Tymczasem reszta mieszkańców zabarykadowanych w budynku wystosowała przez okno komunikat: "Walczymy o dach nad głową dla siebie i wszystkich ludzi, którym nie wystarczy na mieszkanie, żywność, leki i godne życie. Tworzymy to miejsce, aby wspierać się wzajemnie używając wszystkich naszych talentów i umiejętności. Włożyliśmy sporo pracy, aby miejsce to było bezpieczne i przyjazne dla wszystkich, którzy tego potrzebują – rodzin z dziećmi, ludzi młodych, seniorów (...)" Po dłuższym klinczu, w ciągu ostatnich 40 minut policja zdecydowała się zaapelować o posiłki, prawdopodobnie szykując się do interwencji – wciąż bez podania podstaw prawnych. Cisza medialna wobec dramatu ludzi bez dachu nad głową okupujących dom od pięciu lat bezludny sugeruje, że czwarta władza pragnie dać pełne przyzwolenie na agresję policji i utrzymanie niszczejącej kamienicy przez zadłużoną hiszpańską firmę Restaura. Podobna cisza wobec złej polityki mieszkaniowej i postępującej dzikiej reprywatyzacji, przerywana momentami propagandy sukcesu, utrzymuje się w Gazecie Wyborczej i wielu innych 'nie-prawicowych' mediach warszawskich od czasu ryzyka usunięcia prezydent HGW. Współczucie i dbałość o los lokatorów zastąpione zostały odtąd hurraoptymizmem na temat działań władz miasta rodem z PRL. Nie usuniecie jednak pod dywan rosnącego gniewu i oporu wobec zadłużenia, tragedii eksmitowanych, dzikiej ultra-dochodowej reprywatyzacji, kredytów na 40 lat, pracy śmieciowej, rosnących kosztów utrzymania, domów bez ludzi i ludzi bez domów. Dzisiejszy dzień pozbawił nas złudzeń co do 'państwa prawa' – policja nawet wbrew prawu broni bogatych przed biednymi. Artykuły kodeksów stosuje się tylko wówczas, gdy leży to w interesie banków i deweloperów – choćby chcieli burzyć całe zabytkowe kamienice, wieszać reklamy gdzie się da, zawłaszczać ziemię i przesiedlać ludzi. Przedsiębiorstwa medialne, zasilane przez rzeszę stażystów na umowach śmieciowych, są częścią tej samej władzy, którą krytykują, a bez której nie mogą żyć. Odrzucamy wasz świat ze wstrętem, waszego systemu wartości nie trzeba nawet obalać - sam padnie z przewlekłej znieczulicy. Jesteśmy pewne, że rewolucji nie będzie transmitować telewizja – ona będzie dziać się na żywo. Nie złamiecie nas milczącą agresją.
----------------------------------------
Dziś o świcie o godzinie 5:30, policja wraz z prywatnymi ochroniarzami wtargnęli do squatu przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Firma ochroniarska pobiła jedną osobę, cztery zatrzymane. Ochroniarze używają gazu w zamkniętych pomieszczeniach. Policja nie jest w stanie podać podstaw prawnych oraz wylegitymować się. Do osób zaatakowanych gazem wezwano karetkę. Mieszkańcy squatu Odnowa oraz kolektywy Przychodnia i Syrena wzywają do stawienia się na miejscu i oczekują pomocy! Na miejscu jest ponad setka ludzi. Po okolicy snuje się nieco ponurej młodzieży przypominającej wojowników z drzewkami.
Kolektyw Przychodnia:
Na Nowogrodzkiej wciąż potrzeba ludzi! Kto może, niech wpada! Cały czas potrzebujemy wsparcia pod OdNową. W okolicach jest coraz więcej policji, zatem jeżeli ktokolwiek może zjawić się na miejscu niech się nie waha ani chwili!
Solidarność naszą bronią!
Oświadczenie mieszkańców squatu OdNowa:
UWAGA ALARM! BRONIMY ODNOWY!
Nie mają prawa traktować nas jak śmieci! ODBIJAMY NASZ DOM! WESPRZYJ NAS!!!
Odbijamy dom OdNowa: dziś godz. 17:00, Nowogrodzka 4
Czy prawo w tym mieście nie istnieje? Czy liczą się tylko pieniądze i przemoc?
Właśnie kiedy to czytasz, odbywa się swobodna grabież naszych rzeczy domowych, poprzedzona dziką eksmisją dokonaną rękoma prywatnych ochroniarzy i policji antyterrorystycznej.
JESTEŚMY WKURWIONE! POMÓŻ NAM ODBIĆ NASZ DOM – MASZ DO TEGO PRAWO!!!
Zreprywatyzowany, porzucony i zagrażający życiu okolicznych ludzi pustostan remontowaliśmy sami przez trzy miesiące. Własną pracą zlikwidowałyśmy wszystkie zagrożenia, na które zwracali uwagę zaniepokojeni sąsiedzi: urwane przewody pod napięciem i otwarte skrzynki instalacji elektrycznej, otwarte szyby grożące stłuczeniem, ogromne zagrożenie sanitarne, niezabezpieczony szyb windy. Wyrzuciliśmy szabrowników, którzy złotymi Volvo transportowali sztukaterię na bogate przedmieścia Warszawy. Zrobiłyśmy to, bo deweloper, policja i władze miasta miały w dupie głosy zagrożonych i zaniepokojonych sąsiadów.
Prawo? Banki i deweloperzy od początku stali ponad nim. Radykalne zaniechanie obowiązku utrzymania zabytkowej kamienicy w dobrym stanie technicznym łamie art. 91a przepisów karnych Prawa Budowlanego. Nasze prawo do mieszkania stoi ponad sadyzmem banków i deweloperów – NIE MOGĄ DOPROWADZAĆ PUSTYCH DOMÓW DO RUINY!
Po trzech miesiącach pracy i życia na Nowogrodzkiej 4 staliśmy się prawnymi posiadaczami odnowionego domu. Zgodnie z artykułem 339 i 342 kodeksu cywilnego należy się nam bezwzględna ochrona spokoju posiadania: w domu prowadzimy zwykłe życie, nikt nie może nas samowolnie wyrzucić. Tym bardziej deweloper, który sam wcześniej nie dbał o kamienicę.
Tymczasem dziś przed świtem policja znów miała prawo gdzieś - zachowała się jak prywatna mafia biznesmenów. Działając samowolnie – bez wyroku sądu, komornika – naruszyła spokój posiadania, przekraczając tym samym swoje kompetencje (wg art. 231 kodeksu karnego za przekroczenie uprawnień funkcjonariuszom grozi za to do 3 lat więzienia).
Dokonując wtargnięcia do naszych pokoi w czasie ciszy nocnej (5:30) polska policja powtórzyła akt kryminalny, za jaki została skazana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu: korzystny dla skłotersów wyrok w sprawie Rachwalski i Ferenc vs. Polska (www.rp.pl/artykul/342391.html) skazał polskie władze za naruszenie prywatności i ciszy nocnej, wskazując zarazem, że skłot to dom – jego mieszkańcy prowadzą życie prywatne, któremu należy się ochrona – nie pałki, gaz, gumowe kule.
Czy policji wciąż prawo nie obowiązuje? Czy jej jedyny obowiązek to chronić silniejszego – banki i deweloperów? Dalej - czy władze będą wiecznie bezkarne, oddając za darmo tysiące kamienic w ramach reprywatyzacji, redukując zasób mieszkaniowy, skazując mieszkańców na wysokie czynsze i wieczne kredyty?
Nie dajmy się traktować jak śmieci. Mamy pełne prawo odbić nasz dom, w którym teraz dokonuje się grabież naszych rzeczy osobistych. Policja nie ma prawa chronić działań prywatnych ochroniarzy. Walcząc o nasz dach nad głową, walczymy o wszystkich ludzi deptanych przez władze i czyścicieli kamienic. Walczymy o umierające prawa do godnego życia, prywatności niezakłócanej przez kamieniczników. Walczymy o prawo do mieszkania! Pomóż nam!!! Masz do tego prawo!
Art. 343. § 1. Posiadacz może zastosować obronę konieczną, ażeby odeprzeć samowolne naruszenie posiadania.
§ 2. Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób. Posiadacz rzeczy ruchomej, jeżeli grozi mu niebezpieczeństwo niepowetowanej szkody, może natychmiast po samowolnym pozbawieniu go posiadania zastosować niezbędną samopomoc w celu przywrócenia stanu poprzedniego.