Warszawa: Praca prekaryjna w mediach

Prawa pracownika
2013-05-22 19:00

Zapraszamy na dyskusji z pracownikami mediów o niepewnych warunkach pracy w tej branże, w środę 22 maja o godz. 19, ul. Targowa 22 w Warszawie.

Czy praca w mediach to El-Dorado?

Coraz częściej młode osoby, które wchodzą na rynek pracy szukają zatrudnienia w sferze mediów. Są to najczęściej studenci i absolwenci kierunków humanistycznych. Wykonują często wymagającą i czasochłonną pracę. Są użyteczni- nie żądają wiele, są ambitni i pracowici. Łatwo nimi manipulować- wystarczy sprzedać bajkę o szybkiej i błyskotliwej karierze. Dlatego właściciele mediów chętnie korzystają z usług młodych ludzi oferując im możliwość zdobycia doświadczenia w formie praktyk, staży lub niskopłatnych umów śmieciowych. Wyzysk i „obiecanki cacanki” – taki jest niestety realny wymiar tego zjawiska.

Równie niepokojącą tendencją jest zastępowanie etatowych pracowników tzw. dziennikarzami społecznymi- czyli ludźmi, którzy z racji swoich zainteresowań czy ideowych pasji gotowi są pracować za darmo lub na śmieciowych warunkach.

Niestety sytuacja taka nie dotyczy tylko mediów głównego nurtu, ale także lewicowych pism, w których warunki pracy wcale nie są lepsze.

Na spotkaniu poruszymy kwestie dotyczące prekaryzacji i wyzysku pracowników sfery mediów, porozmawiamy z osobami, które pracują lub pracowały w tym sektorze i wspólnie postaramy się nakreślić możliwości walki o godne warunki pracy.

Błagam - nie ma czegoś

Błagam - nie ma czegoś takiego jak "praca prekaryjna". Miejcie litość dla ludzi, bo już dość wszędzie niszczenia języka przez reklamy, polityków itp.

Już mieliśmy taką

Już mieliśmy taką dyskusję. Jaki termin proponujesz? Chodzi oczywiście o termin, który objąłby naturę zjawiska, a nie tylko go musnął.
A może to wzbogacanie języka polskiego? Nie pomyślałeś/łaś o tym w ten sposób? Politycy i dziennikarze to inna sprawa, bo posługują się często językiem prymitywnym i nie respektują zasad. Na temat językowych baboli dziennikarskich są zabawne strony na Facebooku.
Język polski zawsze podlegał i będzie podlegać wpływom. Po II wojnie światowej zaszły w nim ciekawe zmiany, a i obecne zmiany w społeczeństwie powodują przenikanie gwary młodzieżowej i języka angielskiego. Kiedyś na język polski wpływały inne języki, co pewnie wiesz z historii. Radykalizm przypomina próbę zatrzymania lawiny dłonią i wielu ekspertów się z tym zgodzi, ale oczywiście można promować dobre wzorce tam, gdzie kaleczy się język z winy niedouczonych półgłówków.

"Niestabilne warunki pracy",

"Niestabilne warunki pracy", "Niestabilność zatrudnienia"... nie wiem, ogłoście konkurs. Może już dość dyktatury amatorskich pseudotłumaczy, dzięki którym do mediów przebiły się takie potworki, jak "demokracja uczestnicząca". Chcecie tworzyć nową rzeczywistość? Musicie ją jakoś nazywać.

http://dictionary.reference.com/browse/precarious
Nie mam doświadczenia w tworzeniu nowych słów, a rzeczywistość wyprzedza słowa. Jestem sceptyczna wobec tego słowa, ale nie będę tracić czasu na jego zwalczanie. Zresztą, "stabilny" to słowo pochodzenia polskiego czy łacińskiego? Co jest tak naprawdę przyczyną twojego oburzenia?

Praca prekarna brzmi

Praca prekarna brzmi znacznie zgrabniej niż "prekaryjna" i opisuje to samo zjawisko.

Ale jest znacznie słabiej

Ale jest znacznie słabiej rozpowszechnione i nie wiem czy poprawne.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.