Wróci 6-dniowy tydzień pracy?

Kraj | Prawa pracownika

W Sejmie trwają parce nad zmianą przepisów Kodeksu pracy, dzięki którym za pracę w soboty, lub inny dzień wolny, pracownicy będą mogli otrzymywać dodatkowe wynagrodzenie. Związkowcy ostrzegają – w ten sposób pracodawcy otrzymają narzędzie do przywrócenia sześciodniowego tygodnia pracy.

ak wyliczyli pomysłodawcy zmian, grupa posłów PO, dodatek wyniósłby 114 zł, w przypadku osób zarabiających średnią krajową.

Dodatek furtką do 6-dniowego tygodnia pracy

Pomysł jednak krytykuje Paweł Śmigielski, radca ds. prawnych w OPZZ. ─ Ten, procedowany obecnie w Sejmie projekt oceniamy krytycznie, gdyż może doprowadzić do wprowadzenia w praktyce 6-dniowego tygodnia pracy. Ponadto, jeśli ustawodawca go przyjmie, spowoduje perturbacje dla zdrowia pracowników, ich życia rodzinnego i osobistego – mówi ekspert.

Jak wyjaśnia, pracodawcy chcą w ten sposób skorzystać z dodatkowego szóstego dnia pracy pracownika i jednocześnie uniknąć kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Przypomina, że obecnie jeśli pracodawca nie zrekompensuje tego dnia pracy w dniu wolnym, to może być ukarany grzywną.

Zamiast dnia wolnego – otrzymasz dodatek

Jednocześnie dodaje, że za takim scenariuszem przemawia częsta praktyka. ─ Proszę zauważyć, że w projekcie poselskim jest jeden niedookreślony zwrot, który może być wykorzystywany szeroko przez pracodawców. Mówi on, że „w przypadku braku możliwości udzielenia dnia wolnego, pracownikowi przysługuje dodatek”. Czyli, nie dzień wolny, ale dodatek. Pracodawcy bardzo często będą mogli udowadniać właśnie ten brak możliwości udzielenia dnia wolnego od pracy – podkreśla ekspert OPZZ. Mówi, że w takiej sytuacji pracownik raczej nie będzie szukał sprawiedliwości przed sądem pracy.

Tymczasem, już teraz, wg Eurostatu, przynajmniej połowa Polaków pracuje przynajmniej jedną sobotę w miesiącu.

Źródło

W du** niech sobie wsadzą

W du** niech sobie wsadzą ten dodatkowy dzień wolny. Z przyjemnością bym poszedł do pracy w sobotę, lub w tygodniu pracował po 10h, żeby dostać wyższą wypłatę. U mnie pracodawca za każde nadgodziny oddaje w formie dni wolnych, byle tylko nie dać człowiekowi ani grosza dodatkowo. Problem jest, bo ja nie mam nikogo na zastępstwo za mnie i za każdy dzień kiedy mnie nie ma to muszę pracować 2-3x więcej po powrocie, żeby nadrobić za czas kiedy mnie nie było. Nie wykorzystany urlop mi się piętrzy, bo go nie biorę, wiedząc jaki młyn mnie czeka po powrocie, ale pracodawca za to też nie da gotówki, a tylko zmusza do brania urlopu. Tak więc precz z dodatkowymi dniami wolnego, niech lepiej zmuszą wyzyskiwaczy, żeby lepiej płacili za dodatkową pracę.

forsowany 6 - dniowy tydzień pracy w Grecji przez KE

(...)Według EUobserver.com, Troika wskazuje również na potrzebę zmniejszenia dziennego odpoczynku między zmianami do minimum 11 godzin oraz na rozluźnienie ograniczeń dot. długości zmian w systemie pracy zmianowej (...)

- http://www.uniaeuropejska.org/6-dniowy-tydzie-pracy-w-grecji

- http://www.globtrex.com/Wiadomosci/show/46800-6+dniowy+tydzien+pracy+w+Grecji+Nowe+zadania+Unii

Wkrótce będziecie

Wkrótce będziecie pracować osiem dni w tygodniu. Najpierw rzucą wam jakiś dodatek abyście się przyzwyczaili a później dociśnie się łańcuchy i będziecie tyrać ile tylko jego-wielmożność-pracodawca zażąda za nędzne grosze. Nie wszyscy oczywiście, umożliwienie tego rodzaju procederu znacząco obniży koszty pracy i przyczyni się do wzrostu bezrobocia - zatem spora część z was pozna smak prawdziwej nędzy. To ten sam mechanizm, dzięki któremu przekonane zostały zachodnie społeczeństwa do pracy na "umowy śmieciowe" - wyższe gwarantowane systemowo systemowo wynagrodzenie zawierające w sobie rzekomo rekompensatę za nieprzysługujące urlopy, ludzie to kupili a teraz są zdziwieni, że można ich zwolnić bez żadnych konsekwencji i pracują zaledwie kilka miesięcy w roku.

realnie

prawda jest taka że polskim standardem na który z przyczyn ekonomicznych się godzimy jest to, że umowa jest spisywana "po ludzku" i mówi o 5 dniowym dniu pracy itd a później pracuje się np. po 6 dni a reszta wynagrodzenia est pod stołem albo po prostu jej nie ma tylko ewidencja czasu pracy jest totalnym picem. Na moich 5 prac w 4 były umowy tego typu, w 3 śmieciówki i nie były to biedne firmy, które narzekały na kryzys albo nie mogły sobie pozwolić na normalne zatrudnianie ludzi (bo chyba posiadanie jachtu nie jest oznaką "trudów bycia przedsiębiorcą w kryzysie").

nie da się sensownie w pojedynkę przeciwstawić bo inny przyjdzie i taką umowę podpisze. dzieciom nie powiesz "mama zaprotestowała więc będziemy w tym miesiącu głodni". Jedyny lek na tą chorobę to związki zawodowe międzyzakładowe z prawami na poziomie tych zakładowych (conajmniej). W przeciętnej firmie zakładanie związku zawodowego/układów zbiorowych to mit graniczący z cudem bo albo panuje lizidupstwo za 1200 i ludzie jedni drugim do oczu skaczą albo pracuje za mało osób żeby to mogło jakoś funkcjonować (mamy jak wiecie sporo firm małych gdzie pracuje np. do 10 osób z czego np. połowa na zlecenie). Ja jako pracownik chciałabym żeby były związki pracownicze branżowe np. "ogólnopolski związek pracowników biurowych/sprzątaczek/księgowych/opiekunek do dzieci MŚP z całej polski/województwa" i wtedy mogliby sobie ludzie na podobnych stanowiskach pomagać, radzić, wstawiać się za siebie na wzajem bo każdy co pracuje na podobnym stanowisku wie czym kura wodę pije i gdzie jest pies pogrzebany a także jak taką pracę wyceniać. gówno prawda że to nie ma racji bytu bo w czasach internetu każda taka formacja o większym zasięgu mogłaby świetnie wymieniać informacje, omawiać bieżące problemy i zagadnienia związane z prawem pracy, formułowaniem umów.
Tak poza tym to jest właśnie hipokryzja państwa - z jednej strony pierdolenie o polityce prorodzinnej z drugiej przyzwalanie na pracę non stop. A dzieci może zaczniemy wysyłać do zbiorowych "hodowli"? No bo do chuja kiedy mamy się kochać, rozmnażać i wychowywać dzieci (pomijam fakt że za co).

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.