kino

Planete Doc Review 2010: Wideokracja [Kino Warszawa]

Blog | dokument | erik gandini | film | kino | kino warszawa | planete doc review | recenzje filmów | silvio berlusconie | wideokracja

Planete Doc Review 2010: Wideokracja [Kino Warszawa]Wideokracja
reż. Erik Gandini
Szwecja, Dania, Wielka Brytania, Finlandia 2009, 80 min.

Erik Gandini znany jest między innymi z takich produkcji jak „GITMO – Nowe prawa wojny”, czy „Nadprodukcja. Terror konsumpcji”. Tym razem pod nóż wziął system medialny we Włoszech, a w zasadzie imperium medialne Silvio Berlusconiego. Jest to zręcznie wyreżyserowany obraz nas samych, społeczeństwa spektaklu.

Gandini w swoim filmie skupia się na kilku kluczowych postaciach:
- Fabrizio Corona – król paparazzich, który dla pieniędzy gotów jest zrobić wszystko m.in. rejestrowanie z ukrytej kamery swojego procesu rozwodowego, który następnie odsprzedaje telewizji Berlusconiego, czy też nakłonienie morderców do założenia na pogrzebach swoich ofiar koszulki z jego nazwiskiem. Określa siebie mianem Robin Hooda, który „zabiera bogatym i daje… tylko sobie”. Inkasuje 10 tyś. euro za godzinny występ w ekskluzywnym klubie. Każe również płacić gwiazdom za to, że nie opublikuje kompromitujących ich zdjęć.Zrobi wszystko, aby zaistnieć.
Lele Mora – władca marionetek. To on pociąga za wszelkie sznurki i decyduje kto zostanie gwiazdą w świecie telewizji. Jest najbardziej wpływowym agentem. To dzięki niemu, nieznani osiągają błyskawiczny sukces. Gości u siebie takie gwiazdy polityki jak Tony Blair, Putin, czy Kaddafi. Ma również głęboką sympatię do Benito Mussoliniego. Co więcej, nie wstydzi się tego. Ochoczo prezentuje przed kamerą muzyczne nagrania z okresu faszystowskiej dyktatury. Mieszka na Costa Smeralda, włoskiego odpowiednika Hollywood.
- Silvio Berlusconi – właściciel imperium medialnego we Włoszech. Co nie dotknie, zamienia w złoto. Magazyn Forbes w 2008 oszacował jego majątek na 9.4 mld USD, co daje mu 3 miejsce we Włoszech.
- Ricky Canevali – prosty robotnik (spawacz), który chce się wyrwać z życiowej melancholii. Marzy o szybkiej karierze i sławie. Najprostszą metodą do tego jest telewizja. Ricky szczerze w to wierzy, ponieważ ma talent: śpiewa i tańczy jak Ricky Martin, a w sztukach walki jest równie sprawny jak Jean-Claude Van Damme. Zauważa jednak, że do telewizji łatwiej jest się dostać młodym dziewczynom, których zadaniem jest jedynie seksownie wyglądać i asystować prowadzącym prezenterom telewizyjnym.

Od ponad 30 lat włoskim społeczeństwem rządzi telewizja. Dla 80% ludzi Włochów to jedyne albo główne źródło informacji. Wideokracja mówi wprost: „Bez świata mediów nie osiągniesz niczego. Bez świata mediów jesteś niczym. Czego nie ma w naszym spektaklu, nie ma w rzeczywistości”. Żeby było zabawniej, całą tą władzą dusz rządzi jeden człowiek, Silvio Berlusconi. Człowiek, który stoi ponad prawem. Człowiek, który wywalczył dla siebie ustawę o immunitecie sądowym. To on stworzył potęgę telewizji konsumpcji, która zastąpiła prawdziwą demokrację. Każda dziedzina życia stała się towarem, rozrywką opartą na sensacji i najniższych instynktach. Berlusconi skupił w swoich rękach władzę prawie absolutną, kontrolując 90% mediów. Doliczmy do tego 120 milionów sprzedanych pism plotkarskich rocznie. Społeczeństwo spektaklu.

Na pierwszym dniu festiwalu „Weekend z Cyfrowym Planete Doc Review” było ponad 100 osób. Sporo, patrząc na poprzednią edycję, która miała swoją premierę we Wrocławiu rok temu. Oby tak dalej! Przed nami sobota i niedziela. Aby w te dni, było jeszcze więcej zainteresowanych ambitnym kinem dokumentalnym z najwyższej półki.

Oficjalna strona Festiwalu:
http://www.docreview.pl/2010/

Wpis: Planete Doc Review 2010: Wideokracja [Kino Warszawa] pochodzi ze strony: Tomasso.pl

Metropia (2010)

Blog | film | futuryzm | inne | kino | metropia | premiera

Kolejna ciekawa animacja wchodzi na polskie ekrany:Futurystyczna, przerażająca wizja Europy w czasach, gdy kończą się światowe zapasy ropy naftowej. Pewnego dnia Roger odkrywa, że każdy szczegół jego życia jest kontrolowany. Animacja science fiction. Głosów postaciom użyczyli: Vincent Gallo, Juliette Lewis, Udo Kier, Stellan Skarsgard, Alexander Skarsgard, Sofia Helin.Film „Metropia” ma polską premierę 16 czerwca, a [...]

Wpis: Metropia (2010) pochodzi ze strony: Tomasso.pl

„Afgański idol” w ramach Akademii Filmu Dokumentalnego „MovieWro”

afganistan | afgański idol | Blog | film | havana marking | idol | kino | recenzja | recenzje filmów

„Afgański Idol” w reżyserii Havana Marking’a to nietypowy obraz w sztuce dokumentalnej, ukazujący dwa różne światy: militarną okupację oraz marzenia o wyrwaniu się z ponurej rzeczywistości. W filmie poznajemy trzech uczestników afgańskiej wersji „Idola”: Setarę, Hamida oraz Rafi’ego. Wszyscy marzą o sławie i zwycięstwie. Setara, piękna brunetka o ciemnych oczach, okazuje się najbardziej kontrowersyjną [...]

Wpis: „Afgański idol” w ramach Akademii Filmu Dokumentalnego „MovieWro” pochodzi ze strony: Tomasso.pl

AlterKino.org – portal z filmami społecznie zaangażowanymi

alterkino.org | film | kino | portal | Publicystyka

Strona filmowa Alterkino.org powstała jako odpowiedź na brak rzetelnej bazy społecznego i politycznego kina. W wielu polskich miastach z pewną regularnością odbywają się pokazy filmowe organizowane przez grupy lokalnych aktywistów. Ich organizatorzy oraz odbiorcy poszukując ciekawych materiałów często zdani są na niewielką ilość filmów krążących wąskimi kanałami w trzecim obiegu, dlatego nasz projekt ma za zadanie ułatwić dotarcie do wartościowych pozycji.

AlterKino.org

Celem Alterkino jest gromadzenie w jednym miejscu fabuły i dokumentu o wolnościowym, krytycznym społecznie odcieniu, aby wszyscy zainteresowani mogli łatwo do nich dotrzeć i wykorzystać we własnej działalności. Istnieje wiele dobrego dokumentu politycznego, który ginie przeoczony w natłoku masowej rozrywki i chaosu informacyjnego, dlatego potrzebna jest strona, która będzie docierać do takich pozycji i je archiwizować. Na tym polu istnieje w Polsce ogromna luka widoczna w porównaniu z zachodnimi stronami, które oferują bardzo szeroki przekrój tytułów o podobnej tematyce.

Naszym zdaniem aktywizm społeczny opiera się również na zaangażowanym, refleksyjnym kinie, które potrafi pobudzić intelekt i wyobraźnię, a przez to może kształtować ludzkie postawy i wpływać na wybory polityczne. Publikujemy filmy które przedstawiają obraz społecznych konfliktów odstający od oficjalnego. Dokumenty silnie akcentujące barbarzyństwo i bezsens wojny, ujawniające ekonomiczne interesy stojące za decyzjami rządzących; filmy autorów kierujących obiektyw w stronę zwykłych ludzi doświadczających opresji.

Dajemy możliwość poznania odmiennej wersji zdarzeń, przełamującej obowiązujący – neoliberalny – dyskurs ukazywania ważnych konfliktów współczesności, takich jak choćby wojna na Bliskim Wschodzie, manipulacyjna potęga mediów, globalna ekspansja wielkiego kapitału czy konflikty kulturowe.

Alterkino skupia się na brutalnym obliczu kapitalizmu oraz instytucji władzy. Zarazem przedstawia zalety samoorganizacji społecznej oraz przebieg starć i procesów na linii walki pomiędzy pracownikami a państwem i kapitalistami. Pod tym kątem planujemy cały szereg pozycji na temat samorządności robotniczej i walk klasowych w Europie oraz poza jej granicami.

Naszym zdaniem film to medium o dużym potencjale oddziaływania, szczególnie gdy niewygodna kamera dotrze tam, gdzie nie powinna – np. do palestyńskiego obozu dla uchodźców czy na czeczeńską wieś, aby pokazać życie w nędzy i strachu, by zarejestrować zwłoki cywili zamordowanych przez wojsko. Nie ma wówczas wątpliwości – jak w przypadku słowa pisanego – że brutalny obraz zapadający mocno w pamięć nie jest wytworem niczyjej stronniczej politycznie fantazji, lecz gołym faktem, który działa jak zimny prysznic.

Za pośrednictwem obrazu chcemy przekazywać innym emocje towarzyszące tym zjawiskom: krew i łzy, wzruszenie i radość, upór i niezłomność ludzi zjednoczonych we wspólnej walce.

Istnieje wiele słabo znanych w Polsce tematów, które film pozwala dziś odświeżyć i uczynić bliższymi polskiemu odbiorcy. Wiele historii należących do rewolucyjnej tradycji oporu społecznego, które z różnych powodów pomija się w polskich inspiracjach i dyskusjach. Do takich tradycji należą m.in. zachodnioeuropejskie i latynoamerykańskie grupy zbrojne oraz burzliwe wydarzenia okresu lat 60-ych, bardzo słabo znane i opisane w Polsce. Stąd nasze zainteresowanie partyzantką miejską, jak choćby niemiecką Frakcją Armii Czerwonej czy amerykańskimi Weathermanami (pokłosie ruchu studenckiego), ale również bogatym dorobkiem studenckiej kontrkultury. Stąd publikacja słynnego Zabriskie Point Antonioniego, który rewelacyjnie oddaje ducha hipisowskiej rewolty czy nagrodzonego w Cannes Klasa robotnicza idzie do raju, ilustrującego dramat robotnika schwytanego w pułapkę pracy wyalienowanej i goszystowskie rozruchy we Włoszech.

Obecnie na stronie udostępniamy filmy, które poruszają takie tematy jak: wojna w Czeczenii, zamachy z 11 września 2001 r„ rewolucja zapatystowska, oddolne protesty przeciwko neoliberalnej polityce ekonomicznej, geneza i losy niemieckiej Frakcji Czerwonej Armii, represyjna działalność państwa, walka Palestyny o niepodległość, świat islamu, polityczny proces Mumii Abu-Jamala, wyzysk etiopskich chłopów uprawiających kawę, problem rasizmu we współczesnej Rosji, populizm polityczny, czy też manipulacje medialne w USA.

Filmów jest o wiele więcej i są one aktualizowane cyklicznie co tydzień. Do każdego dołączamy polskie napisy lub są z polskim lektorem. Każdy może także zapisać się do naszego newslettera i otrzymywać informacje o aktualizacjach na stronie prosto na skrzynkę e-mail.

Zachęcamy równocześnie wszystkich do zaangażowania się we współtworzenie serwisu. W tym celu stworzyliśmy poradnik, który objaśnia „krok po kroku” jak umieścić film na serwerze i wysłać informację o danej produkcji do redakcji.

Chcemy, aby Alterkino było centrum, gdzie niezależna myśl i obieg informacji będą dostępne poprzez kino społeczno-polityczne.

Redakcja Alterkino

Artykuł ukazał się w „Le Monde diplomatique – edycja polska” (luty 2008)

Wpis: AlterKino.org – portal z filmami społecznie zaangażowanymi pochodzi ze strony: Tomasso.pl

Capitalism: Love Story – najnowszy film Michael’a Moore’a

capitalism love story | film | kapitalizm | kino | michael moore | napisy | Publicystyka | recenzja | recenzje filmów | wolny rynek

Niedawno opublikowane zostały w internecie polskie napisy do filmu Michael’a Moore’a „Capitalism: Love Story”. Skorzystałem z tej okazji i obejrzałem najnowsze dzieło znienawidzonego przez neoliberalne środowiska reżysera. Film opiszę z podziałem na poszczególne kwestie, co będzie łatwiejsze w odbiorze.

Preambuła

Dwugodzinny film ukazuje historie mieszkańców USA, którzy zostali wyruchani przez tzw.„wolny rynek” i postanawiają walczyć o prawo do godnego życia.

Bezdomność dla zysku

Mamy tych, którzy popadli w spiralę wysokooprocentowanych kredytów (tzw. lichwa) i teraz banki przejmują ich posiadłości mieszkaniowe (zrujnowanie życia całym rodzinom staje się zyskiem). Korzystają na tym także cwaniaki kupujące od banków domy za grosze i sprzedając je dalej z ogromną przebitką cenową.

Śmierć dla zysku

Są przedstawione również przypadki osób nagle zmarłych (m.in. menadżer średniego szczebla, który umarł na raka), a pracodawca (bank) zawłaszczył pieniądze, poprzez zawarcie sekretnej polisy ubezpieczeniowej (śmierć stała się zyskiem).

Co ciekawe, korporacje stosują tą praktykę na codzień, kiedy wskazują siebie jako beneficjentów m.in. Ameby Bank zgarnął 1,5 mln dolarów. Takie firmy jak American Greetings, RR Donnelly & Sons, Procter & Gamble – wszystkie mają problem ze śmiertelnością! We wszystkich tych przypadkach śmiertelność wynosi 50% zakładanej.

Brokerzy z chciwości narzekają, że za mało pracowników umiera, w związku z czym zyski są mniejsze od spodziewanych. Korporacje, które stosują te praktyki to m.in. Bank of America, CitiBank, Wal-Mart, Winn-Dixie, Procter & Gamble, McDonnell Douglas, Hershey, Nestle, AT&T, Southwestern Bell, Ameritech, American Express… Tego rodzaju polisy dotyczą lub dotyczyły kilku milionów Amerykanów.

Aby dowiedzieć się, ile jesteś dla swojego szefa wart martwy, wejdź na stronę:
http://www.deadpeasants.biz

Piloci samolotów

Mamy także pilotów prywatnych korporacji lotniczych, którzy zarabiają nędzne grosze, żyjąc z kartek żywnościowych i pomocy społecznej. Często dorabiają na boku, czy też zapożyczają się w bankach, a niekiedy oddają swoje osocza z krwi, aby móc związać koniec z końcem. Oczywiście przekłada się to na obciążenie psychiczne oraz fizyczne, co wpływa na zwiększone ryzyko katastrofy lotniczej. Korporacje w dobie „wolnego rynku” tną koszty, oszczędzając na bezpieczeństwie pilotów i pasażerów, przerzucając koszty na barki osób dojeżdżających, oraz pozbywając się związków zawodowych.

Zysk ponad ludzi

Michael Moore przedstawia sytuację mieszkańców miasteczka Flint, w którym się urodził i wychował. To tam, korporacja General Motors, raportując zyski rzędu 4 mld dolarów, w tym samym czasie eliminowała dziesiątki tysięcy miejsc pracy. Podobne sytuacje miały miejsce tuż przed Świętami Bożego Narodzenia w 2008 roku w firmie Republic Windows & Doors w Chicago i Illinois, gdzie nagle zwolniono całą załogę należącą do związków zawodowych (ponad 250 osób). Dano im tylko trzy dni wypowiedzenia. Bank of America nie chciał dłużej kredytować spółki, więc pracownikom nie były wypłacane należne im pieniądze.

Jeden z pracowników mówi – „Nie zasługujemy na to, jak nas traktują. To naprawdę boli, bo jak powiedziałem to jest moja druga rodzina. To naprawdę boli, naprawdę. […] Sądzę, że nikt na tej planecie nie zasługuje na takie traktowanie.”

Tego typu sceny rozgrywały się na terenie całego kraju, ale nikt nie zwracał na to uwagi.

Demagodzy „wolnego rynku”, używają często argumentu, że w kapitalizmie „każdy ma wybór”, czego nie potwierdza brutalna rzeczywistość. Poznajemy beznadziejną sytuację zwolnionych pracowników, którzy nie mogą znaleźć pracy, pozostają w stanie egzystencjalnej bezczynności. Rynek okazuje się w szczególności okrutny dla osób starszych, które nie są dla rynku „elastyczne”.

Niegrzeczna młodzież procentującym kapitałem

Kapitalizm potrafi również robić porządki z niegrzeczną młodzieżą. Zamknięto państwowy dom dla młodzieży, a na jego miejsce zbudowano prywatny ośrodek „PA Child Care” za 8 milionów dolarów, po czym wydzierżawiono go za 58 mln dolarów hrabstwu. Wszyscy „winni” stawali przed sędzią Markiem Ciavarellą, który udzielał lekcję amerykańskiego kapitalizmu: „czas to pieniądz, a w zasadzie mnóstwo pieniędzy”.

Młodzi ludzie w fikcyjnych procesach, z góry byli skazywani na pobyt w prywatnym ośrodku „PA Child Care”. Kapitalizm zdeptał demokrację. Robert Powell, jeden z właścicieli ośrodka, ubił interes z sędziami Conahanem i Ciavarellą. Wskutek tego, zwiększył się wskaźnik zamknięć. Młodzież była wysyłana do nastawionej na zysk placówki. Za swoje kłopoty sędziowie otrzymali ponad 2,6 milionów dolarów łapówki, podczas gdy właściciele „PA Child Care” otrzymali dziesiątki milionów dolarów od podatników z terenu hrabstwa.

6,500 dzieci zostało niesprawiedliwie skazanych. Niektóre skazywano, nawet wobec sprzeciwu ich kuratorów. Nie dość, że PA Child Care” opłacało sędziów, aby wypełniali swoje cele, to ich pracownicy byli tymi, którzy decydowali kiedy dziecko ma dość rehabilitacji. Kiedy państwo powierzyło swoje obowiązki prywatnej firmie, młodzież w tym przypadku stała się narzędziem do zarabiania pieniędzy.

Neoliberalizm zwycięża

Michael Moore skupia się także na historycznym przełomie, a w zasadzie na Ronaldzie Reaganie, który wraz z Margaret Thatcher, byli symbolami triumfującej ideologii neoliberalizmu. Był to historyczny moment, ponieważ korporacje oraz Wall-Street zaczęły sprawować niemal całkowitą władzę.
Poznajemy Dona Regana, prezesa Merrill Lynch, (najbogatszej i największej instytucji finansowej na świecie), który objął kluczową pozycję Ministra Skarbu, a później został szefem sztabu Białego Domu. Od tego momentu wprowadzono ogromne obniżki podatków dla bogatych. Kraj wg. Moora zaczął być zarządzany jak korporacja, m.in. hurtowy demontaż infrastruktury przemysłowej. Nie miało to na celu oszczędzania pieniędzy, czy też pozostania konkurencyjnym, ponieważ przedsiębiorstwa raportowały wówczas dochody idące w miliardy. Zrobiono to dla krótkoterminowych zysków [zyski/zwolnienia] i aby zniszczyć związki zawodowe.

General Motors
Zyski = 24,1 mld dolarów
Zwolnienia = 100,000 +

AT&T
Zyski = 9,6 mld dolarów
Zwolnienia = 40,000 +

General Electric
Zyski = 20,4 mld dolarów
Zwolnienia = 100,000 +

Miliony wyrzucono z pracy, a pozostałym pracownikom kazano pracować dwa razy ciężej [wydajność pracy +45%/stawki zostały zamrożone].

Najwyższa stawka podatkowa dla najbogatszych została zmniejszona dwukrotnie. Zamiast otrzymywać godną pensję, ludzie byli zachęcani do życia na kredyt, aż zadłużenie gospodarstw domowych osiągnęło prawie 100% PKB.

Doszło do eksplozji osobistych bankructw.

Uznaliśmy za konieczne zamknięcie milionów naszych obywateli.

Sprzedaż antydepresantów wystrzeliła, podczas gdy chciwość ubezpieczalni

i firm farmaceutycznych pchała koszt opieki zdrowotnej wyżej i wyżej.

Były to oczywiście świetne wiadomości dla giełdy i amerykańskich prezesów [stosunek płacy prezesa do robotnika]

Demokracja zagrożeniem dla bogaczy

W 2005 i 2006 roku, korporacja CitiGroup napisała trzy poufne notatki dla swoich najbogatszych inwestorów, o tym jak się mają sprawy. Doszli do wniosku, że USA to już nie demokracja, a plutonomia. Plutonomia to stan, gdzie społeczeństwo jest kontrolowane przez i dla najbogatszej 1% populacji, który posiada więcej dóbr, niż pozostałe 95% ludzi na świecie. Notatka rozpływa się nad rosnącą przepaścią między bogatymi, a biednymi, nad tym jak tworzą nową arystokrację. I że właściwie nic nie może im zagrozić.

Był jeden jednak problem. CitiGroup przewidywało, że najpoważniejszym kłopotem będą społeczeństwa domagające się bardziej zrównoważonego podziału dóbr. Innymi słowy, „wieśniacy” (termin używany przez ludzi korporacyjnej władzy w stosunku do swoich pracowników), mogą się zbuntować. Ponadto ubolewali, że biedniejsi mogą nie mieć takiej siły gospodarczej, ale mają takie samo prawo głosu jak bogaci.

JEDNA OSOBA = JEDEN GŁOS. I to ich naprawdę przeraża – że nadal możemy głosować. Właściwie to mamy 99% głosów, a oni tylko 1%. Więc dlaczego 99% się na to zgadza? CitiGroup twierdzi, że to dlatego że większość wierzy, że pewnego dnia sami staną się bogaci, o ile tylko będą się starać wystarczająco mocno. Bogaci byli zadowoleni, że tylu ludzi dało się nabrać na „Amerykański sen”, podczas gdy oni nie mieli najmniejszego zamiaru się dzielić.

Konstytucja Stanów Zjednoczonych

Moore sprawdza Konstytucję Stanów Zjednoczonych, w której rzekomo są krajem kapitalistycznym. Co ciekawe, nigdzie w Konstytucji nie ma słowa o „wolnym rynku”, „swobodzie działalności”, czy „kapitalizmie”. W gruncie rzeczy wszędzie jest napisane „My, ludzie”, coś o „doskonałym związku” oraz „promowaniu ogólnego dobrobytu”.

Samorządność pracownicza

Bardzo ciekawy jest temat samorządności pracowniczej. Tutaj Michael Moore pokazuje przykład Isthmus Engineering w Wisconsin. Jest to firma, gdzie konstruuje się i buduje roboty przemysłowe. Biznes wart 15 mln rocznie, lecz w tym biznesie każdy pracownik jest właścicielem firmy. Nie chodzi o gówniane akcje, lecz prawdziwą samorządność, kolektywizm i sprawiedliwe zarządzanie. W firmie panuje demokracja bezpośrednia, gdzie każdy ma prawo głosu. Nie liczą się tylko pieniądze.

Miłość z amerykańskiej demokracji pracownicy przenoszą do pracy. W firmie nie zwalnia się ludzi, tylko po to, aby podnieść wartość akcji. Nie daje podwyżek menagerom, a obcina pensje szeregowym pracownikom.

Jeden z pracowników mówi: – „Nie robimy tu takich rzeczy. Nawet nie możemy, bo od razu wszyscy by się na ciebie gapili i pytali: co on taki chciwy do cholery? To zbyt oczywiste. W końcu jest tu mnóstwo ludzi, którzy codziennie zakasują rękawy i pracują. I jeśli ktoś na górze dostawałby za ich pracę nienależne pieniądze, to byłoby to po prostu nieuczciwe”.

W Kalifornii jest również samorządnie zorganizowana fabryka chleba, w której pracownicy codziennie wypiekają tysiące bochenków chleba. Im więcej pracownicy włożą pracy, tym więcej mają udziałów w zyskach. Żadnych wielkich „ja” i małych „ty”. Wszyscy są równi. Prezes dostaje taki sam udział jak każdy inny. Pracownik liniowy zarabia ponad 65,000 dolarów rocznie, czyli trzy razy więcej niż nowy pilot w American Eagle. Tego rodzaju fabryka chleba i setki innych, podobnie zorganizowanych firm są dowodem, że ludzie nie zawsze kierują się zyskiem.

Doktor Jonas Salk

Wynalazł lek na polio i oddał go światy za darmo. Mógł wielokrotnie się wzbogacić, sprzedając swoją szczepionkę firmom farmaceutycznym, ale doszedł do wniosku, że jego talent powinien zostać użyty dla większego dobra. A przyzwoita pensja doktora i wynalazcy wystarczała mu, by wieść komfortowe życie. Na pytanie „Kto posiada patent na tą szczepionkę?”, odpowiedział „Cóż, powiedziałbym, że ludzie. Nie ma patentu. Któż patentowałby słońce?”.

Dziś natomiast najwybitniejsze umysły są wykorzystywane do czegoś innego – sektora finansowego. Nie przysługują się nauce, tylko Wall-Street. Studenci, którzy kończą prywatne studia z długiem na poziomie 100 tysięcy dolarów i więcej, stają się niewolnikami sektora finansowego, przez następne 20 lat. Zamiast przysłużyć się ogółowi, służą prywatnym korporacjom. Młodzi ludzie zmuszani są więc przez rynek do tworzenia rzeczy nie twórczych, lecz niszczących.

Derywaty

Liberalny system gospodarczy ma coś takiego jak „derywaty”, czyli skomplikowane zasady, które wymyślono specjalnie, aby ekonomiści mogli się wywinąć od odpowiedzialności.

Jak mówi Marcus Haupt, który spędził na Wall-Street 15 lat – „Powiedzmy, że jesteś rządowym prawnikiem i przychodzisz, aby ocenić, czy te rzeczy łamią prawo podatkowe, czy nie. Jeśli rozumiesz, co oni robią to najpewniej zaoferują ci pracę”.

Wall-Street stało się kasynem szaleńców, gdzie zakładają się o wszystko, nawet o nasze domy.

Countrywide

Innym przykładem jest Bob Feinberg, który pracował dla największej w kraju korporacja hipotecznej Countrywide. Mimo, że firma specjalizuje się w skandalicznie wysoko oprocentowanych kredytach udzielanym ludziom o niskich dochodach, zadaniem Boba było obsługiwanie politycznej elity.

Istniał specjalny wydział do korumpowania znajomych polityków szefa Countrywide m.in. poprzez udzielanie zniżek, rezygnacji z opłat i papierkowej roboty. Korumpowano wpływowe osoby takie jak ambasador Richard Holbrooke, Donna Shalala, ludzi z Kapitolu, regulatorów rynków finansowych, Jim Johnson (Fannie Mae), Alphonso Jackson (sekretarz Wydziału Planowania Przestrzennego), senator Conrad z Komitetu Finansów. Senacki komitet do spraw banków i mieszkalnictwa powinien obserwować rynek hipoteczny, lecz senator Dodd był przez 28 lat przewodniczącym, lecz też był przyjacielem Angela – szefa Countrywide. Otrzymał ponad milion dolarów w zniżkach od korporacji.

Bill Black

Moore żywi nadzieję, że powinniśmy mieć uczciwych regulatorów, takich jak Bill Black, który ujawnił skandal pożyczkowo-kredytowy w latach 80. Jeden z głównych bohaterów afery, Charles Keating wysłał notkę z odpowiednimi instrukcjami [dorwać i zabić Blacka].

Kryzys ekonomiczny

FBI ostrzegało, że podejrzane hipoteki stają się plagą, ale po 11 września, administracja Busha zabrała 500 białych kołnierzyków z FBI z wydziałów ścigania przestępczości, mimo że nadciągała największa fala przestępczości finansowych w historii narodu i świata. FBI twierdzi, że nawet 80% strat z lewych hipotek jest powodowany przez personel ich udzielający. Znaczy to, że to nie pożyczkobiorca przychodzący z ulicy próbuje zdefraudować oszczędności i kredyt, lecz robi to ktoś, kto kontroluje organizację np. prezes.

W filmie możemy usłyszeć o nieuniknionym kryzysie ekonomicznym, na którym wzbogacili się prezesi i dyrektorzy największych banków (m.in. Vikram Pandit z CitiGroup, Lloyd Blankfein z Goldman Sachs, Ken Lewis z Bank of America).

Pożyczka Sachsa

Henry Paulson jako Sekretarz Stanu, (kiedyś był szefem korporacji Golden Sachs), był ręką Wall Street. Wykorzystano pieniądze podatników (700 miliardów dolarów), aby ratować Goldmana i inne faworyzowane korporacje.

Pierwsze głosowanie za pożyczką zakończyło się fiaskiem (dzięki mobilizacji społecznej i wpłynięciu na polityków), ale Paulson i spółka wrócili na Kapitol i ubili z Demokratami zakulisowy interes. W parę dni Kongres zmienił poglądy o 180 stopni i dał bankom 700 miliardów, które chciały (za 263 głosy, przeciw 171).

Na co korporacje przeznaczyły pieniądze podatników? Do końca niewiadomo, ponieważ nikt z rządu nie „zatroszczył” się o kontrolę. Wiadomo że m.in. Citigroup lekką ręką wydał 50 milionów na luksusowy odrzutowiec, Goldman Sachs przeznaczył 6,8 miliona dolarów na bonusy, w AIG 73 osoby dały sobie po milionie dolarów.

Michael Moore postanowił przejechać się bankową furgonetką po bankach i odzyskać pieniądze podatników. Bez skutku ;)

Barack Obama

Obama podczas wyborów stał się głosem większości ludzi, więc stał się zagrożeniem dla stylu życia bogatych. Korporacje postanowiły go więc kupić. Zaczęli w niego rzucać pieniędzmi. Goldman Sachs stał się jego sponsorem numer jeden z datkami na kwotę niemal miliona dolarów. Przetoczyła się też kampania strachu, ostrzegająca, że Obama jest „socjalistą” (mitologiczne skojarzenia z ZSRR, dyktaturą, brakiem wolności), co jednak nie przyniosło oczekiwanych skutków.

Odzyskiwanie domów

Widzimy również sytuację, gdzie ludzie się organizują i przejmują swoje domy, z których zostali wcześniej wyrzuceni. Solidarność okazuje się najsilniejszą bronią, która powstrzymuje komornika banku oraz policję przed interwencją.

Strajk robotników we Flint – przejęcie fabryki

Sytuacja miała miejsce w 1936 roku, kiedy setki kobiet i mężczyzn przejęło fabryki General Motors we Flint na 44 dni. Byli pierwszym związkiem, który pobił przemysłową korporację. To w efekcie ich działań, powstała klasa średnia. Ale w tamtych czasach, policja oraz korporacyjne zbiry nie przyglądały się bezczynnie. Pewnego popołudnia, po krwawych walkach, gubernator Michigan, przy wsparciu prezydenta USA Franklina Roosvelta, wysłał Gwardię Narodową. Ale lufy ich karabinów nie były wycelowane w stronę robotników, lecz w stronę policji i wynajętych osiłków, ostrzegając aby zostawili pracowników w spokoju. Bo – jak twierdzi Moore – Roosvelt wierzył, że ludzie mieli prawo do wynagrodzenia ich krzywd.

Franklin Roosevelt

Prezydent – według Michaela Moore’a – powziął „radykalny” krok i zaproponował dodanie drugiej Karty Praw do konstytucji, czyli:
- bezpieczeństwo i dobrobyt wszystkim, bez względu na rasę, czy wyznanie.
- prawo do użytecznej i popłatnej pracy.
- prawo do zarobków wystarczających na jedzenie, ubrania i rekreację.
- prawo dla każdego farmera do uprawy i sprzedaży produktów za cenę zapewniającą godziwe życie.
- prawo dla każdego przedsiębiorcy, dużego i małego, do handlu w atmosferze, braku nieuczciwej konkurencji i dominacji monopoli krajowych i zagranicznych.
- prawo do przyzwoitego domu dla każdej rodziny.
- prawo do adekwatnej opieki medycznej i możliwość osiągnięcia i cieszenia się dobrym zdrowiem.
- prawo do odpowiedniej ochrony finansowej w wieku podeszłym w chorobie, po wypadku i podczas bezrobocia.
- prawo do dobrego wykształcenia.

„Wszystkie te prawa zapewnią obywatelom bezpieczeństwo. Dlatego po wygraniu wojny musimy dążyć do wdrożenia ich w życie, w celu zapewnienia obywatelom szczęścia i dostatku. Bo dopóki ludzie nie czują się bezpiecznie w domu, dopóki nie będzie pokoju na świecie.” – powiedział Franklin Roosevelt.

Roosevelt umarł rok później. Nie zobaczył końca wojny. Nie wprowadzono też jego nowej Karty Praw. Gdyby mu się to udało – uważa Moore – każdy Amerykanin, bez względu na rasę, miałby prawo do przyzwoitej pracy, pozwalającej na przeżycie pensji, powszechnej opieki medycznej, dobrego wykształcenia, niedrogiego domu, płatnego urlopu i godnej emerytury. Jednak żaden Amerykanin nie dostał takich gwarancji.

Rachunek sumienia?

„Żyjemy w najbogatszych kraju na świecie. Wszyscy zasługujemy na przyzwoitą pracę, opiekę zdrowotną, dobrą edukację i dom, który możemy nazwać własnym. Wszyscy zasługujemy na marzenia Roosevelta i zbrodnią jest to, że go nie mamy. I mieć nie będziemy tak długo, jak długo będziemy mieli system wzbogacający kilku kosztem wielu. Kapitalizm jest złem, a zła nie da się uregulować. Trzeba je wyeliminować i zastąpić czymś, co jest dobre dla wszystkich. A tym czymś jest demokracja.” – twierdzi Michael Moore.

Cytaty

„Naprawdę uważam, że środowiska bankowe są bardziej niebezpieczne, niż stojące wojska” – Thomas Jefferson, 1816.

„Dobro zmonopolizowane lub w posiadaniu niewielu to przekleństwo ludzkości” – John Adams, 1765

„Żaden człowiek nie powinien posiadać więcej niż potrzebne do życia; reszta powinna należeć do państwa” – Benjamin Franklin.

„To jest wojna klas i moja klasa wygrywa, choć nie powinna” – Warren Buffett, najbogatszy człowiek świata roku 2007.

Czas na trochę krytyki wobec filmu…

Oczywiście, w filmie „Capitalism: Love Story” można znaleźć sprzeczności takie jak:
• krytykowanie kapitalizmu, a zarazem zachowywanie wiary w to, że system ekonomiczny funkcjonowałby lepiej np. gdyby banki udzielały pożyczek odpowiednim ludziom.
• przedstawianie samorządności, demokracji bezpośredniej, ale jednocześnie zachowanie utopijnej wiary w świat polityków, którzy mogą realizować socjalne cele. Można odnieść wrażenie, że potencjał zorganizowanej siły społecznej, powinien być wykorzystany do celów politycznych.
• brak krytyki funkcjonowania samorządnych fabryk na ramach kapitalistycznych zasad.

Moore również nie zauważa, że po II Wojnie Światowej, nastały „złote czasy”, czyli konsensus między światem biznesu, a światem pracy, co przyczyniło się do poszanowania wielu wspomnianych przez Roosevelta praw. Jednak od lat 70 były one systematycznie rozmontowywane, dzięki zdobywającej coraz większą popularność ideologii neoliberalnej Miltona Friedmana.

Moore także idealizuje, jeśli chodzi o Europę i Japonię. Tak jak z filmie „Sicko”, gdzie bezkrytycznie podszedł do służby zdrowia w Wielkiej Brytanii, Kubie czy Kanadzie, tak i tutaj idealizuje „konstytucję”, która z praktyką ma niewiele wspólnego. Wspomina m.in. o włoskiej konstytucji, która gwarantuje kobietom równe prawa – tylko, że mówi o tym, że owe gwarancje są ładnym sloganem tylko na papierze, co ukazuje w latach 60 proces walk kobiet o równouprawnienie i wolność (m.in. przedstawione jest to w filmie „My też chcemy róż”, który można pobrać na AlterKino.org).

Reżyser zachwyca się także tym, że niemiecka konstytucja stwierdzała, że rząd ma prawo przejąć prywatną własność i moce produkcyjne dla wspólnego dobra. Ale co z tego, że stwierdzała? Jest to jedynie pusty zapis, tak jak każda konstytucja krajów tzw. ”demokracji kapitalistycznych”, gdzie oficjalnie obywatele mają prawo do godnego życia, bezpłatnej edukacji i służby zdrowia – ale w brutalnej rzeczywistości gospodarek nastawionych na rywalizację i zysk, prawa te nie są w żaden sposób respektowane.

Moore również powinien zdać sobie sprawę, że w latach powojennych ruch robotniczy jak i polityczna lewica, były bardzo silne, więc przyznawanie pewnych praw przez elity polityczne i biznesowe, nie było czymś dobrowolnym, lecz polityczną taktyką, której celem było złagodzenie radykalizmu ruchu pracowniczego. Moore mógłby sobie więc darować melodramatyzowanie, w kontekście „marzeń” Roosevelta, czy też szlachetnych konstytucji innych narodów, którym niby zależało na dobru ogółu. No, ale czego wymagać od zwolennika socjaldemokracji (w tym sympatyka Baracka Obamy), który posunie się do pewnych nadinterpretacji?

Nawet taki państwowy socjalista jak Michael Moore’a, mówiąc o takich kwestiach jak prawo do godnego życia, redystrybucja dochodów, dla wielu liberałów jest „radykalnym lewakiem”! Nie wspominając o tym, że ten tzw. ”radykalny lewak” to również milioner z ich paczki, który zarobił w chuj kasy na swoich filmach i pławi się teraz w luksusach. Czy i on chociażby zastosował wobec siebie „redystrybucję dochodów”?

Chcesz obejrzeć film?

Dokument “Capitalism: Love Story” wraz z polskimi napisami jest do ściągnięcia ze strony AlterKino.org:
http://alterkino.org/capitalism-a-love-story

Wpis: Capitalism: Love Story – najnowszy film Michael’a Moore’a pochodzi ze strony: Tomasso.pl

Doktryna szoku (2009)

Blog | doktryna szoku | film | globalizacja | kapitalizm | kino | naomi klein | neoliberalizm | recenzje filmów

kraj: Wielka Brytaniagatunek: Dokumentalnyrok produkcji: 2009reżyseria: Michael Winterbottom, Mat Whitecrossczas trwania: 90 minutyFilm skupia się na analizie mechanizmu wykorzystania momentów kryzysu w podatnych na niego krajach, przez rządy i wielkie koncerny. Twórcy śledzą początki tytułowej doktryny i jej rozwój na przestrzeni ponad 40 lat w tak różnych krajach, jak Chile Augusto Pinocheta, Rosja Borysa [...]

Wpis: Doktryna szoku (2009) pochodzi ze strony: Tomasso.pl

„Wykończyć biedę” w ramach Międzynarodowego Festiwalu Filmowego “Globale”

bieda | Blog | film | globale | kino | neoliberalizm | philipp diaz | recenzje filmów | wrocław | wykończyć biedę? | wyzysk

W ramach Międzynarodowego Festiwalu Filmowego “Globale” we Wrocławiu, zorganizowano trzeci pokaz filmowy. Tym razem zaprezentowany został dokument Philippe Diaza pt „Wykończyć biedę”.Jak zwykle przy tego rodzaju wydarzeniach, na seans przybyła dość wąską grupa odbiorców (~30 osób), lecz ci, którzy z jakiegoś powodu nie dotarli na miejsce, mają czego żałować. Film Diaza ukazał to, czego większość [...]

Wpis: „Wykończyć biedę” w ramach Międzynarodowego Festiwalu Filmowego “Globale” pochodzi ze strony: Tomasso.pl

Międzynarodowy Festiwal Filmowy GLOBALE

bezpieczna europa sp. zoo | Blog | falanster | film | globale | inne | kino | le monde diplomatque

Wrocławska kawiarnia „Falanster” oraz czasopismo „Le Monde Diplomatque” we współpracy z „Odra-Film” organizują we Wrocławiu cykl prezentacji filmów dokumentalnych z Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych GLOBALE.Kino Warszawa (sala NOT) | ul. Piłsudskiego 7417 lutego (środa)Pig Business – Świński interesReż. Tracy Worcester17 marca (środa)Wykończyć biedę? Reż.Philippe Diaz21 kwietnia (środa)Bezpieczna Europa sp. zoo tyt. oryg. Live SafelyIn EuropeReżyseria: [...]

Wpis: Międzynarodowy Festiwal Filmowy GLOBALE pochodzi ze strony: Tomasso.pl

Kino CRK

Blog | crk | film | inne | kino | utopia

W grudniu 2009 roku, wystartowała inicjatywa „Kino CRK”. Jest to kolejna, obok „Kino Podskórnych Rozdroży”, wrocławska propozycja filmowa dla ambitnych odbiorców, którzy rzygają głównonurtowymi chujowiznami zza Atlantyku, w których przewija się otępiająca, płytka tematyka miłosna, wojenna, czy sensacyjna. W każdą środę, w CRK Utopia wyświetlane są ciekawe, niezależne, mało znane produkcje. Niektóre z nich (szczególnie [...]

“Zaróbmy jeszcze więcej” w kinie Atom

Blog | erwin wagenhofer | film | inne | kino | zaróbmy jeszcze więcej

Kino Warszawa, które jest obecnie w “rewitalizacji” (dostosowanie do “wymogów” rynkowych), przeniosło się tymczasowo do siedziby NOT, by tam raczyć nas ambitnym kinem. W ofercie mamy więc, nie tylko festiwal Watch Docs, Dyskusyjny Klub Filmowy, Przegląd Filmów Buddyjskich, ale też premierę krytycznego wobec neoliberalizmu filmu. O czym mowa? O “Zaróbmy jeszcze więcej” austriackiego reżysera Erwina [...]

Festiwal WATCH DOCS. Prawa Człowieka w Filmie

Blog | film | inne | kino | prawa człowieka | watch docs

W dniach 23-25 października odbędzie się festiwal WATCH DOCS. Prawa Człowieka w Filmie. Wstęp na wszystkie seanse jest BEZPŁATNY.Podczas festiwalu pokażemy cztery tematyczne bloki filmowe, w których zaprezentujemy najważniejsze filmy dokumentalne obrazujące prawa człowieka w różnych zakątkach świata. Będą to m.in. filmy dotyczące spraw Tybetu, filmy pokazujące mechanizmy dyktatur, czy wreszcie osobiste historie ludzi uwikłanych [...]

Era Nowe Horyzonty 2009 – filmy godne polecenia

Blog | era nowe horyzonty | festiwal | film | inne | kino | wrocław

Aż 10 dni potrwa komercyjny festiwal Era Nowe Horyzonty (23 lipca – 2 sierpnia 2009) na którym znalazłem kilkanaście pozycji filmowych wartych obejrzenia. Oczywiście filmy o tematyce społeczno-politycznej stanowią znikomą część repertuatu promującego bardziej filmy o zabarwieniu mikrospołecznie emocjonalnym. Ceny też nie pozstawiają wiele do życzenia (16pln/film), lecz mimo tych niedogodności warto obejrzeć niektóre z [...]

Kanał XML