Antyfaszyzm

Kiedy góra spotyka kapitał - analiza multikulturalizmu cz. 1

Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm

W 1997 roku brytyjska Partia Pracy rozpoczęła budowę kapitału politycznego na obietnicy stworzenia Wielkiej Brytanii wolnej od rasizmu.

Została wtedy sformowana Muzułmańska Rada Wielkiej Brytanii, która miała za zadanie reprezentować dwumilionową „wspólnotę brytyjskich muzułmanów”. Pięć lat później kiedy wojska brytyjskie wspólnie z amerykańskimi postanowiły zaatakować Irak, 10 000 muzułmanów zaprotestowało.

Sytuację postanowiła wykorzystać trockistowska Socialist Workers Party. Jest to ugrupowanie tworzące Koalicję Stop Wojnie wspólnie z innymi lewicowymi organizacjami. Wspólny wróg jakim był Tony Blair i jego Partia Pracy miał jednoczyć ruch antywojenny kontrolowany przez radykalną lewicę z muzułmanami. W 2004 powstał wyborczy ruch Respect, który miał budować lewicową opozycję wobec Partii Pracy.

Respect w celu zjednania sobie muzułmanów omijał „mniej istotne” tematy takie jak prawa kobiet i prawa mniejszości seksualnych. Chodzili do meczetów i używając retoryki islamistów wmawiali ludziom, że wojna jest skierowana przeciwko wszystkim muzułmanom świata i dlatego wszyscy muzułmanie świata muszą się zjednoczyć w walce przeciwko imperializmowi „jako muzułmanie”. Przedstawiali także Partię Pracy jako rasistowską i islamofobiczną. Cała akcja była dużym niepowodzeniem. „Wspólnota brytyjskich muzułmanów” za bardzo wrosła w rząd. Jednak użyta wtedy przez lewicową organizację retoryka pozbawiona klasowego podłoża nadal jest stosowana. Mimo że głosi kropka w kropkę to samo, co radykalni islamiści.

Postaramy się przeanalizować naturę multikulturalizmu, wspólnot azjatyckich w Wielkiej Brytanii oraz to jak multikulturalizm może współgrać z wojnami w Iraku i Afganistanie.

Poniżej znajduje się pierwsza część mojej analizy dotycząca korzeni koncepcji multikulturalizmu.

Społeczność i „społeczność”

Społeczeństwo kapitalistyczne jest negacją społeczności. Ludzie nie obcują ze sobą bezpośrednio tylko przez pryzmat kapitału. Lokalne „społeczności” rodzą się tylko dlatego, że przez przypadek ludzie żyją na tym samym obszarze. Zanik tradycyjnych społeczności ludzi obcujących ze sobą na równi, związał się z pomysłem budowania sztucznych wspólnot przez establishment polityczny. Każda kategoria ludzi jest określana mianem „społeczności”. Niezależnie od tego, czy sami zainteresowani mają ze sobą cokolwiek wspólnego.

Liberalna propaganda karmi nas kotletami takimi jak „społeczność czarnych” czy „społeczność homoseksualistów”. Z telewizji czy gazety nie dowiemy się, że czarnego homoseksualisty będącego przedsiębiorcą nie łączy żaden interes klasowy z jego pracownikami niezależnie od ich koloru skóry czy orientacji seksualnej. Mimo to, ten przedsiębiorca zostanie zaszufladkowany w jednej społeczności z afrykańskimi imigrantami pracującymi nielegalnie, żeby wyżywić dzieci.

Wiążę się to z tym, że establishment próbuje wprowadzać regulacje prawne mające zadowalać owe „społeczności”. Nazywa się to równouprawnieniem. Wprowadza się różne parytety tak, żeby owe „społeczności” miały równy dostęp do władzy w firmach czy organizacjach. Z prawdziwą równością społeczną nie ma to nic wspólnego. Dla pracownika nie ma znaczenia to, jakiego koloru skóry jest jego pracodawca tylko na jakich warunkach pracuje.

Multikulturalizm zakłada nie tylko istnienie różnych kultur i społeczności wewnątrz jednego społeczeństwa, ale także ich określoną strukturę w której wyróżnia liderów z którymi władza może się dogadywać. Nie zawsze tak jest w praktyce, nie zawsze to działa jednak w przypadku „społeczności” muzułmańskich tak właśnie jest. Stąd utworzenie politycznego organu jak Muzułmańska Rada Wielkiej Brytanii dla tych liderów.

Obyczajówka, rasizm i antyrasizm

Chcąc analizować multikuturalizm musimy odpowiedzieć sobie na pytanie skąd się wziął..

Połowa lat 60-tych to czas buntu młodzieży akademickiej przeciwko zastanej rzeczywistości. Powstał antykapitalistyczny ruch będący jednocześnie antyradziecki. Wypłynęły wtedy idee sytuacjonistów czy innych radykalniejszych komunistów takich Pannekoek. Miała wtedy miejsca rewolucja kulturalna w Chinach, strajki studentów w Paryżu, wojna w Wietnamie, Marsz na Waszyngton Martina Luthera Kinga.

Z czasem ruch uległ fragmentacji. Tak powstały ekologiczne, pacyfistyczne i queerowe ruchy, które znamy dziś, z których niektóre nie mają jednak wiele wspólnego z walką klas. Wraz z nimi powstała koncepcja multikulturalizm.

W tym samym czasie konserwatysta Enoch Powell głosił teorię o „rzece krwi”, jaka ma nawiedzić Wielką Brytanię. Uważał, że liczba imigrantów z Indii w Wielkiej Brytanii jest zbyt duża. Postulował segregację rasową uważając, że różnice kulturowe sprawiają, iż imigranci nie mogą żyć razem z białymi.

Początkowo Partia Konserwatywna wspierała migrację uznając, że tania siła robocza z Azji osłabi związki zawodowe, gdyż nie będzie się buntować. Mówiąc o „rzekach krwi” określił się jako wróg migracji i rasista. Wywołało to szok na prawicy, gdyż wydawało się, że po II wojnie światowej takie poglądy nie mają racji bytu. Tym bardziej, że Powell był prominentnym politykiem.

Powell został potępiony i usunięty z głównego nurtu, jednak ustawa ograniczająca napływ imigrantów z państw należących kiedyś do Imperium Brytyjskiego została uchwalona, a wszystko… za sprawą rządu Harolda Wilsona z Partii Pracy.

Rok 1967 to czas powstania faszystowskiego Frontu Narodowego. Kryzys gospodarczy i związana z nim frustracja przyczyniły się do wzrostu nastrojów skrajnie prawicowych.

Lata 70-te to okres, kiedy mało już jest imigrantów, a więcej dzieci imigrantów urodzonych w Wielkiej Brytanii, którzy nie czują się obcy ani nie są postrzegani jako obcy. Stąd też radykalna reakcja młodzieży na obecność organizacji faszystowskich i sprzeciw wobec władzy i nacjonalizmowi. W całym kraju dochodziło do blokad marszów Frontu Narodowego i zamieszek antyrasistowskich.

W 1977 roku powstała Liga Antynazistowska, która będąc szeroką koalicją przeciwko frontowi doprowadziła do zażegnania zagrożenia faszystowskiego.

Margaret Thatcher w swojej retoryce przejęła jednak wiele od Powella. Również była antyimigrancka. Natomiast nowa fala Partii Pracy stała się swego rodzaju spadkobiercą ruchów Nowej Lewicy w mainstreamie. Tych ruchów, które po tym jak uległy fragmentacji oderwały się od swoich klasowych korzeni.

Doktryna nowych laburzystów

Przemiany społeczne lat 60-tych przyniosły brytyjskiemu proletariatowi duże usamodzielnienie. Nowej klasie średniej coraz dalej było do haseł socjalnych. Partia zreformowała się zupełnie. Ograniczyła rolę związków zawodowych. W dużym skrócie, podobnie jak inne ugrupowania Międzynarodówki Socjalistycznej poszła w stronę tzw. trzeciej drogi między kapitalizmem, a socjalizmem.

W Polsce partię tej opcji, Sojusz Lewicy Demokratycznej otwarcie nazywa się neoliberałami, gdyż jej działacze albo prywatyzowali zakłady na skalę masową albo podczas okupacji Iraku oddawali przemysł pod kontrolę zachodnich korporacji.

Alternatywę dla rządów konserwatystów Partia Pracy próbowała budować na obyczajówce i komunitaryzmie, czyli idei zakładającej przewodnią rolę „wspólnot”.

Owe „wspólnoty” w społeczeństwie kapitalistycznym jak już wspomniałem są sztuczne. Zarządza nimi pewna grupa reprezentantów. Mogą to być grupy quasi polityczne, biurokraci, czasami watażkowie i zwyczajni przestępcy, jak ma to miejsce w biedniejszych dzielnicach Nowego Jorku.

Konkluzja

Podsumowanie jest jasne. Multikulturalizm ma na celu narzucenie społeczeństwu podporządkowywanie się hierarchii. Jako koncepcja nie zakłada równości dla autochtonów i imigrantów. Tylko równość burżuazji, żeby mogła swobodnie w ramach takiego, a nie innego społeczeństwa kontrolować kapitał.

Jednocześnie potęguje nastroje skrajnie prawicowe. Kiedy "obcy" naturalnie przestają być postrzegani jako obcy, multikulturalizm nadal klasyfikuje ich jako członków wyimaginowanej "społeczności".

Walkę z rasizmem, należy zacząć od walki z multikulturalizmem.

https://cia.media.pl/nowy_integralistyczny_konserwatyzm_omowienie
https://cia.media.pl/ani_izrael_ani_hamas

O rzeziach w Hiszpanii w czasie wojny domowej

Świat | Antyfaszyzm | Historia | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Represje | Ruch anarchistyczny

Jedna ze znanych ze swojej erudycji i szerokiej wiedzy oraz kultury stron prawicowych na Facebooku o jakże wiele mówiącej nazwie Pitu Pitu, raczyła, oświecić nas w kwestii krwiożerczych instynktów anarchistów. Czytamy:

"Generał Franco mordował w czasie rewolucji hiszpańskiej biednych i pragnących pokoju anarchistów. Chuj, że ci anarchiści zanim dostali się przed plutony egzekucyjne mordowali masowo inteligencję i księży w imię nowego porządku i rewolucji światowej. Pacyfikacja kleru nie była przecież objawem nienawiści tylko zdrowego rozsądku. Państwo świeckie wymaga ofiar."

Poznań: Demonstracja antyfaszystowska

Kraj | Antyfaszyzm | Protesty

Dziś w Poznaniu miała miejsce demonstracja antyrasistowska pod hasłem "Odcinamy tlen skrajnej prawicy!". Ponad 150 osób przeszło ulicami centrum miasta, by zamanifestować swój sprzeciw wobec prób zaistnienia w przestrzeni publicznej ugrupowań neofaszystowskich. Skandowano antyrasistowskie i antyfaszystowskie hasła, informowano przechodniów o zagrożeniu, jakie mogą stanowić marginalne lecz agresywne grupy skrajnie prawicowe takie jak ONR, Wielkopolscy Patrioci, czy Autonomiczni Nacjonaliści. Kolportowano również ulotki dotyczące bojkotu lokali "Brogans" i "U Honzika", prowadzonych przez Macieja Witzberga i Jana Iżyckiego, którzy dzięki działalności swoich pubów sponsorują działania faszyzujących grup, udzielają im miejsca na spotkania. Maciej Witzberg osobiście brał udział w ataku na Festiwal Sztuki DIY na Rozbracie, o którym pisaliśmy tutaj, z kolei facebookowy adres bojkotu znajduje się tu.

Podkreślono również hipokryzję Autonomicznych Nacjonalistów, którzy demonstrowali dziś "w hołdzie" bohaterom poznańskiego Czerwca '56. Nie dziwne, że nie pojawili się na robotniczych obchodach rocznicowych pod bramą zakładów Cegielskiego. Zależy im bowiem tylko i wyłącznie na promocji swoich chorych poglądów, których bazą jest nienawiść i wykluczenie społeczne będące zaprzeczeniem wolności.

Poznań: Demonstracja antyrasistowska 30 czerwca

Antyfaszyzm | Blog | Rasizm/Nacjonalizm

30 czerwca w Poznaniu ma się odbyć demonstracja organizowana przez Autonomicznych Nacjonalistów. Ich demonstracja zbiega się z rocznicą buntu robotników w 1956 roku. Z walki o wolność klasy robotniczej próbuje się zrobić walkę o wolność polskich nacjonalistów dla których wolność oznacza tępienie wszelkiej odmienności i autonomii.

Środowiska skrajnej prawicy pokazały, że w chwili gdy trwa prawdziwa walka z władzą oni zajmują się wyłącznie prześladowaniem rosyjskich kibiców. Wielu ich politycznych idoli w PRL zajmowali wysokie stanowiska państwowe. Przykładem może być ONR-owiec Bolesław Piasecki czy członkowie komitetu honorowego Marszu Niepodległości tacy jak Maciej Giertych.

Inni ich towarzysze broni z Marszu, Unia Polityki Realnej deklaruje poparcie dla represji podczas Stanu Wojennego uważając gnębienie Solidarności przez "socjalistów z PZPR" za mniejsze zło niż wspieranie robotników. Piszą, iż Jaruzelski miał szansę stać się "mężem stanu - polskim Pinochetem".

Powyższe zawłaszczanie dziedzictwa strajków z 1956 roku, zbrodnie skrajnej prawicy w Białymstoku oraz wzrost aktywności poznańskiego środowiska neofaszystowskiego jest powodem demonstracji antyfaszystów jaka ma się odbyć tego samego dnia.

Po tym jak narodowcy w 1996 roku zaatakowali skłot i dźgnęli nożem śpiącą kobietę oraz w 2000 roku zamordowali bezdomnego Henryka G., nie można dawać im ani skrawka ulicy. Niezależnie co chcą danego dnia świętować, głosić i mówić oraz to jak bardzo chroni ich demokracja. Ich cele polityczne i codzienna działalność nie zmieniły się.

Skąd miecz i młot w polskim nacjonalizmie?

Antyfaszyzm | Blog | Rasizm/Nacjonalizm

W polskim ruchu nacjonalistycznym mamy masę typowo polskich symboli. Jednym z nich jest krzyż celtycki bo przecież powszechnie wiadomo, że Polacy są Celtami. Ostatnio pojawia się jednak symbolika miecza i młota. A skąd się to bierze? Ano, proste - z Niemiec.

Trzeba sobie uprzytomnić, że owszem, ruch narodowo-socjalistyczny kojarzy się nierozerwalnie z Trzecią Rzeszą, ale w samym ruchu istnieje wiele tendencji. Jedną z nich jest strasseryzm do którego nawiązują polscy nacjonaliści.

Miecz i młot był używany przez Ottona Strassera. Jego stronnictwo głosiło, iż Hitler wynaturzył prawdziwą, antykapitalistyczną naturę NSDAP. Założył organizację Czarny Front. Przebywał na wygnaniu w Czechosłowacji, a później w Kanadzie. Starszy ze Strasserów, Georg zginął podczas czystki partyjnej zwanej Nocą Długich Noży.

Flaga z takim symbolem często pojawia się na demonstracjach niemieckich neonazistów. W Warszawie pojawiła się na nacjonalistycznej demonstracji 1 maja 2012 roku.

Tak przynajmniej twierdzi wikipedia.

Węgry: Hakerzy zaatakowali nazistów

Świat | Antyfaszyzm | Ruch anarchistyczny

Hakerzy z grupy Anonymus włamali się na serwery 17 węgierskich grup neonazistowskich i usunęli ich strony internetowe z sieci.

Na stronach pojawiły się komunikaty hakerów informujące o tym, że jest to element akcji Operacja Blitzkrieg.

Na stronach pojawia się również cytat Einsteina: "Świata nie zniszczą ludzie źli tylko ludzie, którzy obserwują ich, a nie reagują"

Oto lista usuniętych stron internetowych:

30 Czerwca Poznań przeciwko rasizmowi

Antyfaszyzm
2012-06-30 12:00
2012-06-30 14:00

Fala wzmożonej aktywności środowisk skrajnie prawicowych dotarła niestety również do naszego miasta. Grupy odwołujące się do autorytarnej często faszystowskiej ideologii, marzą o czyszczeniu ulic z "nieporządanego elementu". Nie zadowalają się, jak do niedawna, rozklejaniem co jakiś czas plakatów czy bazgraniem rasistowskich haseł. Biorąc przykład z silniejszych grup tego pokroju w kraju i Europie, skrajni prawicowcy działający w Poznaniu 13 maja br. próbowali wedrzeć się na teren skłotu Rozbrat, gdzie odbywał się festiwal sztuki. Prowadzone były w tym czasie min. warsztaty dla dzieci. Tylko zdecydowana reakcja uczestników, którzy odparli atak, zapobiegła sytuacji, która mogła skończyć się tragedią. W napaści brali udział przedstawiciele różnych organizacji ultraprawicowych min. "Autonomicznych Nacjonalistów”, “Wielkopolskich Patriotów" (zasilonych przez członków skompromitowanego ONR-u), oraz osoby z nimi sympatyzujące, lub działające w organizacjach prawicowych o mniej radykalnym charakterze. Wśród nich był również Maciej Witzberg, współwłaściciel pubów "U Honzika" i "Brogans". Wraz ze wspólnikiem wspiera on lokalne struktury neofaszystów, zarówno finansowo, jak też udostępniając im swoje lokale do różnego rodzaju spotkań.

W innych miastach agresywność rasistowskich i prawicowych grup jest jeszcze bardziej widoczna i niebezpieczna. W Białymstoku ciężko raniono ostatnio kilka osób, a jedną zamordowano. W Krakowie zaatakowano skłot i jeden z lokali kulturalnych.

Faszyzujące ugrupowania czują się tym pewniej, im bardziej prawicowe elity władzy w Polsce i Europie odwołują się do nacjonalizmu, szerzą niechęć do emigrantów, atakują mniejszości społeczne i policyjnymi metodami próbują narzucić cenzurę skierowaną przeciwko, z ich punktu widzenia, “niepoprawnym politycznie” treściom. Część polityków związanych z tymi ugrupowaniami gości na marszach i imprezach organizowanych przez ultraprawicowe grupy.

Tego typu działania nie mogą przejść bez echa! Środowisko ksenofobów działających w Poznaniu jest relatywnie małe i jak na dłoni widać, w jaki sposób jest organizowane, kto je finansuje, kto udziela politycznego i propagandowego wsparcia.

Od nas zależy, czy pozwolimy na to, by akty przemocy na tle rasistowskim czy ideologicznym oraz prowokująca je retoryka, były w naszym mieście akceptowane.

Od nas zależy, czy mieszkańcy tego miasta będą mieli szansę przekonać się, kto stanowi dla nich zagrożenie, kto odpowiada za szerzenie ideologii, których podstawą jest nienawiść i dyskryminacja.

Spotkajmy się 30 czerwca, by głośno o tym powiedzieć. Pokażmy, że na skrajną prawicę nie ma u nas miejsca, wspólnie odetnijmy jej tlen!

Zbiórka o godzinie 12.00 na rogu ulic Garbary i Małe Garbary. Razem damy radę!

Obraza Legii i Polski Walczącej

Antyfaszyzm | Blog

Na znanym blogu nacjonalistycznym pojawiło się haniebne zdjęcie na którym obok znaczka tego zasłużonego klubu pozuje ze zdobyczną flagą Ligallo Ultras trzech nacjonalistycznych debili hejlujących w tym jeden w szaliku Polski Walczącej. Legia ma kosę z Ligallo z powodu powiązań z Polonią Warszawa, ale to nie oznacza, że należy przy okazji hańbić hejlowaniem znak Polski Walczącej i nasz klub. Czuję się osobiście wkurwiony tą sytuacją i mam nadzieję, że takie żenujące sytuacje się skończą wśród kibiców naszego klubu.

Kibic Legii, nie debil

Neonazizm

Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Rasizm/Nacjonalizm

Nazizm - Narodowy Socjalizm to skrajny odłam faszyzmu opierający się na biologicznym rasizmie, antykomunizmie, antysemityzmie. W swojej propagandzie łączył elementy wspólnoty, nacjonalizmu i socjalizmu.

Różnica między starym nazizmem Adolfa Hitlera, a neonazizmem jest taka, że neonazizm nie zakłada pangermańskiego charakteru walki ras. Obecnie neonaziści odchodzą od idei Hitlera, a bardziej koncentrują się na tak zwanej lewicy nazimu - poglądach Georga i Ottona Strasserów.

Poniższa sekcja tematyczna dotyczy zarówno neonazistowskich partii politycznych, organizacji politycznych nie będących partiami jak i neonazistowskich gangów oraz nowej fali narodowego socjalizmu znanej w Polsce jako Autonomiczny Nacjonalizm.

Strategie skrajnej prawicy: oswajanie z nazizmem i złudzenia obiektywizmu

Współcześni zwolennicy nazizmu działający na terenie całej Europy mają przed sobą trudne zadanie. Ich ideologia została tak gruntownie skompromitowana, że nawet dziś, gdy odchodzi już pokolenie, które miało bezpośrednią styczność ze skutkami ideologii nazistowskiej, trudno im jest wprost odwoływać się do jej symboliki i jej idei. Powstały więc rozmaite strategie mające na celu usunięcie przeszkód do odrodzenia tej ideologii. Niektóre z nich były z powodzeniem wykorzystywane również w okresie panowania nazistów w okupowanej Europie. Czytaj więcej

Brunatny świt

Kryzys gospodarczy wywindował faszystowski Złoty Świt do greckiego parlamentu. Partyjni bojówkarze napadają na imigrantów, demolują ich stragany i urządzają rajdy po kolorowych dzielnicach. Policja im nie przeszkadza, bo sama głosuje na faszystów. Czytaj dalej

Narodowo-socjalistyczny pierwszy maja i jego automatyczna kserokopia

W dniu 1 maja 1933 r., Hitler ogłosił dzień Pierwszego Maja świętem pracowników. Następnego dnia, nazistowscy bojówkarze zaatakowali biura organizacji pracowniczych, skonfiskowali środki pieniężne należące do związków zawodowych, oraz dokonali masowych aresztowań działaczy walczących o prawa pracowników. Zamiast związków zawodowych, powołano Niemiecki Front Pracy, który obniżył pensje pracowników i pozbawił ich prawa do strajku. Wielcy przemysłowcy przyjęli to z dużym zadowoleniem. Czytaj dalej

Jeden wielki neofaszystowski szwindel (polscy narodowi-socjaliści i ich anty-kapitalizm 1 maja w Warszawie)

Autonomiczni Nacjonaliści pojawili się w Niemczech już blisko 10 lat temu. To młodzi neofaszyści niemieccy, którzy nie chcąc wstępować w szeregi NPD postanowi wcielać swoje rasistowskie idee na swój własny sposób. To nowe oblicze skrajnej prawicy, które zdążyło w ostatnich latach zasłynąć ze swojej szczególnej brutalności, zaintrygowało oczywiście i polskich neofaszystów. Czytaj dalej

Skąd bierze się węgierski neofaszyzm?

Można odnieść wrażenie, że Jobbik i Fidesz są sobie wrogie. Niepoprawny optymista mógłby pomyśleć, że gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta i że ktoś „normalny” w końcu przejmie władzę w kraju. Nic bardziej mylnego. Czytaj dalej

Szwedzcy neonaziści mordują związkowców

Björn był długoletnim działaczem związkowym SAC i zawsze przeciwstawiał się segregacji rasowej i narodowościowej - zarówno w pracy, na ulicy jak i w artykułach. Reagował na przejawy wrogości, czy jakiejkolwiek niesprawiedliwości lub wyzysku w stosunku do imigrantów, ludzi innych ras, wyznań, pochodzenia. Czytaj dalej

Neofaszysta na listach PPP Sierpień '80

Wielbiciel Hitlera i Trzeciej Rzeszy, słynny ze zdjęcia z ręką wyciągniętą w faszystowskim pozdrowieniu, propagator narodowego socjalizmu i rasizmu, wróg Unii Europejskiej, liberalizmu i marksizmu. Czytaj dalej

Policja niszczyła akta Narodowo-Socjalistycznego Podziemia

Joerga Ziercke, szef niemieckiego Federalnego Urzędu Kryminalnego przyznał, że w jego urzędzie niszczono akta dotyczące neonazistowskich terrorystów. Czytaj dalej

https://cia.media.pl/nacjonalizm

Rewolucja Hiszpańska

Antyfaszyzm | Militaryzm

Podczas Rewolucji hiszpańskiej doszło do najbardziej w nowożytnych czasach udanej próby wcielenia w życie ideałów anarchistycznych.

Niestety, tocząca się jednocześnie wojna domowa położyła kres tym śmiałym działaniom. Poniżej przedstawiamy swoistą bibliotekę tekstów dotyczących hiszpańskiej rewolucji w latach 1936-38 oraz wątków blisko z nią związanych.

Celem niniejszego działu jest demitologizacja wydarzeń z Hiszpanii oraz ich obiektywne przedstawienie w oparciu o źródła. Nie wszystkie zamieszczone tutaj teksty należy traktować jako teksty naukowe lub popularno-naukowe. Nie znaczy to jednak, że zamieszczając je tutaj nie troszczyliśmy się o ich rzetelność.

"Możliwe jest mianowicie, że rewolucja społeczna w Hiszpanii pociągnie za sobą przewrót w pojęciach filozoficznych i politycznych, który pozbawi anarchizm jego dotychczasowego politycznego znaczenia jako wyrazu dla nieładu, zamętu i chaosu."

~ Tomasz Pilarski

Zanim przyszedł '36 - Rewolta w Asturii

Wybory w Hiszpanii w 1933 roku postrzegane były jako zwycięstw prawicy reprezentowanej przez Hiszpańska Konfederacja Prawicy Autonomicznej (CEDA), będącej koalicją grup o profilu konserwatywno-katolickim i monarchistycznym. Czytaj dalej

Rewolucja Hiszpańska - czas milicji

To nie była zwyczajna armia. Nie miała mundurów (o przynależności organizacyjnej milicjanta świadczyła zazwyczaj chustka noszona na szyi) ani oficerów, którzy byliby uprzywilejowani w stosunku do zwykłych żołnierzy. To była armia rewolucyjna i odzwierciedlała rewolucyjne zasady tych, którzy byli w jej szeregach. Czytaj dalej

Rewolucja Hiszpańska - ziemia i wolność

Durutti nie musiał mówić chłopom, żeby przejmowali ziemię. Próbowali to robić od momentu ustanowienia republiki. W rzeczywistości pierwszy rząd republikański przed 1936 rokiem wysyłał wojsko przeciwko chłopom, którzy przejmowali ziemię. Czytaj dalej

Rewolucja anarchistyczna w Hiszpanii

Dziewiętnastego lipca 1936 roku w Hiszpanii wybuchła rewolucja, która była odpowiedzią na próbę obalenia republiki w Hiszpanii i zastąpienia jej faszystowską dyktaturą generała Franco, poplecznika Hitlera i Mussoliniego. W celu niedopuszczenia do władzy faszystów robotnicy chwycili za broń i wyszli na ulice. W wielu punktach kraju rozgromione zostały oddziały wojska i Gwardii Narodowej, popierające faszystów i monarchistów. Czytaj dalej

Hiszpański ruch wolnościowy w zarysie - Murray Bookchin

W porannych godzinach 18 lipca 1936, generał Francisco Franco ogłosił z Las Palmas w hiszpańskiej części Afryki Północnej pronunciamiento, które otwarcie rozpoczęło powstanie reakcyjnych oficerów hiszpańskich przeciwko legalnie wybranemu rządowi Frontu Ludowego w Madrycie. Czytaj dalej

Rudolf Rocker: Tragedia Hiszpanii cz.I, cz.II, cz.III

19 lipca był rocznicą dnia, w którym grupa wojskowych awanturników powstała przeciw republikańskim rządom w Hiszpanii i z pomocą zewnętrznych wpływów i obcych oddziałów pogrążyła kraj w krwawej wojnie. Owa mordercza wojna pochłonęła dotąd prawie milion ofiar (w tym kobiety i dzieci) oraz przemieniła szerokie połacie kraju w pustynny ugór. Głębia tragedii polega na tym, iż nie jest to zwykła wojna domowa, lecz również arena zmagań obcych Hiszpanii mocarstw zalewających jej obszar. Dwa wrogie imperialne obozy walczą o zasoby naturalne (mające dać im strategiczną przewagę nad przeciwnikiem) obcego kraju. Przebieg tej wojny, który dzieląc kraj na obóz rewolucyjny i kontrrewolucyjny, ma niewątpliwy wpływ na zmagania Hiszpanów w walce o niepodległość.

Wolne Kobiety (Mujeres Libres)

Mujeres Libres (Wolne Kobiety), była to grupa kobiet-anarchistek, które zorganizowały się i walczyły jednocześnie o wyzwolenie kobiet i w obronie rewolucji w czasie hiszpańskiej wojny domowej 1936-39. Praca jaką wówczas wykonały jest niezwykle inspirująca. Ich przykład pokazuje, że walka przeciwko uciskowi kobiet i przeciwko kapitalizmowi może zostać połączona w jeden bój o wolność. Czytaj dalej

Nurt anarchistyczny rewolucji hiszpańskiej

Świadomość niemal zawsze pozostaje w tyle za realnym ukształtowaniem sytuacji historycznej. Anarchiści rosyjscy - i pozostali bezstronni świadkowie rosyjskiego dramatu - już w roku 1920 pojęli lekcję, która stała się powszechnie znana i uznana dopiero znacznie później. Pierwsza rewolucja proletariacka, zwycięska na szóstej części globu, długo roztaczała blask, którym ruch robotniczy pozostawał zahipnotyzowany. Czytaj dalej

Anarchiści w Drugiej Republice Hiszpanii – gorzkie lekcje polityki wyborczej

Wraz z końcem dyktatury Primo de Rivery w 1930 r. nastąpił okres odwilży, w którym zalegalizowano anarchosyndykalistyczny związek CNT i złagodzono represje wobec organizacji związkowych. Jednak skala bezrobocia i niewydolność systemu pomocy społecznej spowodowała, że pracownicy budowlani zrzeszeni w CNT przystąpili do strajku generalnego. Władza sięgnęła po sprawdzone metody: znów doszło do brutalnych represji ze strony policji. Czytaj dalej

Anarchiści w rządzie – strzał w kolano anarcho-syndykalizmu

W lipcu 1936 r., w odpowiedzi na bunt grupy faszystowskich generałów i próbę obalenia Republiki i przejęcia władzy, pracownicy w Barcelonie zastrajkowali i stawili masowy opór. Głównym trzonem ruchu oporu wobec faszystów były zbrojne grupy zorganizowane w dzielnicowe komitety samoobrony, w których skład wchodzili członkowie CNT, FAI i Juventudes Libertarias. Bunt wojska został stłumiony. Czytaj więcej

Działalność i doktryna Federacion Anarquista Iberica

Nie można mówić o hiszpańskim anarchizmie bez wspomnienie Iberyjskiej Federacji Anarchistycznej. Obok CNT, była to najbardziej znana grupa anarchistyczna działająca przed i w czasie rewolucji. Z niej też później wyłonili się jeszcze bardziej radykalniejsi Przyjaciele Duruttiego. Przedstawiając historię i doktrynę FAI chcemy wprowadzić czytelnika w świat hiszpańskiego anarchizmu, w świat idei i czynu. Czytaj dalej

Buenaventura Durruti - List do J.Miry

W więzieniu w Walencji, gdzie był przetrzymywany Durruti, więźniowie z CNT i FAI, pochodzący z Katalonii, Aragonii i Lewantu, stanowili większość. W związku z tym wewnętrzne sprawy organizacji były jednym z tematów ich rozmów. Od rozłamu z CNT, dwa lata wcześniej, związane z nim konflikty stały się mniej ważne. Działania powrotu anarchistów do CNT, prowadzone przez J.Pedro i J.Lopeza, zaczynały przynosić skutek. Wszystkie tego typu działania były żarliwie dyskutowane w więzieniach. Czytaj dalej

https://cia.media.pl/przemysl_bez_szefow
https://cia.media.pl/george_orwell_w_holdzie_katalonii
https://cia.media.pl/jak_rzad_ii_rp_zarabial_na_wojnie_w_hiszpanii
https://cia.media.pl/hiszpania_franco

Mike Prysner: Wrogiem jest system, który toczy wojnę

Świat | Antyfaszyzm | Militaryzm | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm

Kilka słów z ust amerykańskiego żołnierza, odbywającego służbę podczas wojny w Iraku.

Bardzo starałem się być dumny z mojej służby, ale jedyne co czułem to wstyd. Rasizm nie mógł już maskować rzeczywistości naszej okupacji. To byli ludzie, żywe istoty. Od tego czasu czuję winę za każdym razem jak widzę starego człowieka, jak tego, który nie mógł chodzić, którego rzuciliśmy na nosze i kazaliśmy zabrać go irackiej policji. Czuję winę za każdym razem jak widzę matkę z dzieckiem, która płakała histerycznie, krzycząc, że jesteśmy gorsi niż Saddam, kiedy wyciągaliśmy ją z domu. Czuję winę za każdym razem jak widzę małą dziewczynkę jak tę, którą złapałem za ramię i wlokłem po ulicy.

Powiedziani nam, że walczymy z terrorystami, ale prawdziwym terrorystą byłem ja, prawdziwym terrorystą jest okupacja. Rasizm jest istotnym narzędziem służącym do usprawiedliwienia, niszczenia i okupacji innego kraju. Jest od dawna stosowany, aby tłumaczyć zabijanie, podbój oraz torturowanie innych ludzi. Rasizm jest zasadniczą bronią rządu, jest potężniejszą bronią niż karabin, czołg, bombowiec czy okręt wojenny. Jest bardziej destrukcyjny niż pocisk artyleryjski lub pocisk Tomahawk.

Cała ta broń jest tworzona przez rząd i jest w jego posiadaniu, jednak jest nieszkodliwa bez ludzi skłonnych ją użyć. Ludzie, którzy wysłali nas na wojnę nie muszą pociągać za spust, biegać z moździerzem czy walczyć na wojnie. Muszą jedynie umieć sprzedawać tę wojnę. Potrzebują społeczeństwa, które jest skłonne wysłać swoich żołnierzy. Potrzebują żołnierzy, którzy są słonni zabijać i sami zginąć bez zadawania pytań. Potrafią wydać miliony dolarów na pojedynczą bombę, ale ta bomba staje się bronią tylko wtedy, gdy szeregowi żołnierze są skłonni wykonać rozkaz aby ją użyć. Potrafią wysłać żołnierzy w dowolne miejsce na Ziemi, ale wojna będzie tylko wtedy, gdy ci ludzie będą skłonni walczyć.

Klasa rządząca, miliarderzy, którzy czerpią korzyści z ludzkiego cierpienia, interesują się jedynie powiększeniem swojego bogactwa i kontroli całej światowej ekonomii. Należy zrozumieć, że ich siła leży jedynie w zdolności do przekonywania nas, że wojna, ucisk, wyzysk jest w naszym interesie. Oni rozumieją to, że ich bogactwo jest uzależnione od ich zdolności przekonywania klasy robotniczej, aby umierała w imię walki o rynek tego kraju. I przekonywanie nas, abyśmy zabijali i ginęli, bazuje na zdolności zmuszania nas, abyśmy myśleli, że jesteśmy w pewnym stopniu lepsi.

Żołnierze, marynarze, piechota morska, lotnicy niczego nie zyskują na tej okupacji. Większość ludzi żyjących w Stanach niczego nie zyskuje na tej okupacji. Tak naprawdę nie tylko niczego nie zyskujemy, ale bardziej cierpimy z tego powodu. Cierpimy rozłąkę, traumę i oddajemy nasze życia. Nasze rodziny muszą oglądać trumny okryte flagą chowane do ziemi.

Miliony ludzi nie mają w tym kraju podstawowej opieki medycznej, pracy, dostępu do edukacji. Patrzą jak rząd trwoni 450 milionów dolarów dziennie na okupację Iraku. Biedni pracujący ludzie z tego kraju są wysyłani, aby zabijać innych biednych pracujących ludzi w innym kraju. Aby uczynić bogatych jeszcze bogatszymi.

Bez rasizmu, żołnierze uświadomiliby sobie, że mają więcej wspólnego z Irakijczykami niż z miliarderami, którzy wysłali nas na wojnę.

Wyrzuciłem iracką rodzinę na bruk, wróciłem do domu i znajduję rodziny wyrzucone na bruk we własnym kraju, przez tragiczne niepotrzebne przejęcia zadłużonych nieruchomości. Musimy się obudzić i uświadomić sobie, że naszymi wrogami nie są jakieś odległe kraje, nie ludzie, których nazwisk nie znamy i kultury, których nie rozumiemy.

Wrogami są ludzie, których bardzo dobrze znamy i których możemy identyfikować. Wrogiem jest system, który toczy wojnę, jeżeli jest ona zyskowna. Wrogiem jest szef, który zwalnia nas z pracy jeśli uzna, że będzie to korzystne. Firmy ubezpieczeniowe, które niw pokrywają nam wydatków na opiekę zdrowotną jeśli jest to dla nich korzystne. Wrogiem są banki, które zabierają nasze domy.

Nasi wrogowie nie żyją 5000 mil od nas, oni są tu w naszym domu. Jeśli się zorganizujemy i będziemy walczyć u boku naszych sióstr i braci możemy przerwać tę wojnę, możemy powstrzymać ten rząd i stworzyć lepszy świat!

Grecja: Neonazistowski deputowany partii Złoty Świt bije w TV interlokutorkę

Świat | Antyfaszyzm | Blog

Poniższy film mówi sam za siebie, ale wart jest przypomnienia wszystkim, którzy zapominają czym jest nacjonalizm w praktyce. Deputowany nacjonalistycznej partii Złoty Świt, gdy brakuje mu argumentów rusza do bicia kobiety, która śmie mu się przeciwstawić w słowach.

Dodajmy, że ugrupowanie Złoty Świt jest wzorem dla polskich organizacji nacjonalistycznych spod znaku NOP i ONR. Z NOP-em współpracuje w ramach Europejskiego Frontu Narodowego. Nie ma wątpliwości, że gdyby doszli do władzy szybko chcieliby zaprowadzić swoje porządki siłą. To memento skierowane jest specjalnie dla tych, którzy uważają, że partie i organizacje nacjonalistyczne są dobre do budowania "sojuszu ekstremów", czy "porozumienia ponad podziałami".

http://www.youtube.com/watch?v=wVqJ7JRLCmg

Sztuczki: Autonomiczni Nacjonaliści

Kraj | Antyfaszyzm | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Tacy są politycy

Poniżej prezentujemy analizę autorstwa grupy Czerwona Iskra dotyczącą ram ideologicznych tzw. Autonomicznych Nacjonalistów w skrócie AN. Stanowią oni w Polsce swego rodzaju nową falę narodowego socjalizmu.

Autonomiczni Nacjonaliści, w skrócie AN, to skrajnie prawicowa grupa, której przyglądamy się ze szczególną uwagą. Dlaczego? Dlatego, że jest to w Polsce coś zupełnie nowego i bazuje na czymś, czego do tej pory nikt jeszcze nie tykał. Wykorzystują wiele sztuczek, które mają przyciągać do nacjonalizmu ludzi, którzy nigdy nie wstąpiliby do mundurowego ONR, nazi-skinowskiego NOP, czy trochę zniewieściałej Młodzieży Wszechpolskiej. Nie mówiąc już o hermetycznych środowiskach otwarcie wielbiących Hitlera. Wspomniałem już jak wyglądają autonomy z zewnątrz. Wytłumaczyłem już kto dowodzi tym środowiskiem w Warszawie. Tym razem chciałem omówić kilka stosowanych przez nich sztuczek oraz ukazać, co się faktycznie za nimi kryje.

Nacjonalizm jako autonomia

Nacjonalizm w chwili obecnej kojarzy się z ksenofobią i przemocą. AN próbują wrócić do korzeni nacjonalizmu, czyli do autonomii. Ocierają się również o taki absurd, że symbol supremacji białej rasy, obecnie używany w zastępstwie krzyża celtyckiego, próbują przedstawiać jako symbol autonomii i niepodległości. Jako znak naśladowania irlandzkich nacjonalistów. AN nawołują do lokalnego aktywizmu, co jest zaniedbywane przez inne grupy polityczne działające wyłącznie na ulicach stolic.

Haczyki na mniejsze rybki

Sprawa ekologiczna od lat jest narażona na wpływ skrajnej prawicy. Chwytem, który próbuje stosować AN jest krytyka Greenpeacu. Nie krytykują go jednak za legalizm, a jedynie za lewactwo, nie oferując niczego konkretnego. Skrajna prawica nigdy aktywnie nie walczyła z korporacjami. Nie podejmuje konkretnych akcji bezpośrednich. Próbuje jedynie ekologię przypisywać nacjonalizmowi, aby pozytywna sprawa kojarzyła się z ich ruchem. Mogą takie zabiegi stosować ze wszystkim, co nie jest zbyt wywrotowe, tzn. zakładaniem skłotów, dokarmianiem biednych na ulicy. Oczywiście wszystko do miejsca w którym przebiega cienka czerwona linia. Przykład? Sprzeciwiają się GMO, gdyż Monsanto jest monopolistą, ale nie robiliby tego gdyby drobna burżuazja mogła wchodzić w posiadanie upraw. Nie są przeciwko GMO w ogóle, tylko przeciwko monopolowi Monsanto.

Partie polityczne i sztuczność lewicy i prawicy

Ruch anarchistyczny, czyli ten najbardziej zagrażający kapitałowi, najbardziej internacjonalistyczny, charakteryzuje się tym, że o ile można go zaklasyfikować jako lewicowy, o tyle mimo wszystko wymyka się podziałowi na lewą i prawą stronę kapitalizmu. Odrzuca zarówno wolny rynek jak i państwo robotnicze. Sprzeciwia się wszelkim dyktaturom, demokracji, parlamentowi. AN również starają się krytykować podział lewica-prawica oraz całkowicie mu przeczyć. Wykorzystują naturalne nastawienie do polityki, jakie cechuje każdego młodego człowieka ukazując ciągłe przetasowania na scenie politycznej.

Czy to znaczy, że AN są antypolityczni i nie współpracują z przedstawicielami establiszmentu? Wszystko wskazuje na to, że nie. Swego rodzaju ojcem opatrznościowym jest dla nich środowisko prawicy parlamentarnej. Na demonstracjach towarzyszy im były poseł PiS, obecnie prezes Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, chociaż żołnierzem NSZ nie był, Artur Zawisza.

"Antykapitalizm"

Szerokie pole do popisu. Większość polskich nacjonalistów, jeśli w ogóle ma poglądy gospodarcze, to są to poglądy wolnorynkowe. Antykapitalizm AN ogranicza się jedynie do krytyki doktryny wolnorynkowej, która zdominowała polski ruch narodowy. AN próbują nawiązywać do, jak to mówią, "socjalistyczno-syndykalistycznej opartej na chrześcijańskim fundamencie samorządnej Rzeczypospolitej", postulowanej przez pierwszą "Solidarność", ale nie chodzi im o dokładnie to samo. Świadczyć o tym może fakt, że pisząc "samorządna" małą literą odrzucają budowę Samorządnej Rzeczpospolitej w sensie dosłownym.

To pociągnęłoby ich w stronę anarchizmu. W rzeczywistości chodzi im pochwalenie alternatywy wobec neoliberalizmu. Nie ma innej opcji. W okresie Stanu Wojennego polska prawica narodowa poparła władzę.

Ich krytyka globalizacji również ograniczona jest jedynie do zmian kulturowych. Sprawa ACTA udowodniła, że AN interweniują w przypadku, gdy własność prywatna zaatakuje wolność człowieka. Nie będą jednak stawać przeciwko kapitalizmowi jako takiemu. Nie bez przyczyny prawica podczas Stanu Wojennego popierała władzę. Owa "socjalistyczno-syndykalistyczna pierwsza Solidarność" powoli szła w stronę obalenia kapitalizmu państwowego, jaki wtedy w Polsce funkcjonował. Gdy na protestach przeciwko ACTA pojawiali się anarchiści z hasłami antyrządowymi, AN fizycznie ich atakowali.

Narodowy Socjalizm

Socjalizm jest prawicowy. Socjalizm + nacjonalizm. AN krytykują Marksa oraz socjaldemokratę Bernsteina za to, że poglądy przez nich reprezentowane mają służyć wyłącznie części społeczeństwa, jaką jest klasa robotnicza. Uważają, że Marks wypacza socjalizm i dzieli naród na klasy.

Uważają, że socjalizm został zdegenerowany, jako "społeczna kontrola nad środkami produkcji". Prawdziwy socjalizm jest według nich zgodny z nacjonalizmem. Bazują na wykazywaniu porażki systemu państwa opiekuńczego, bazowaniem na równouprawnieniu, a nie na równości. Kojarzeniem liberalnych koncepcji kolaboracji klas z pojęciem socjalizmu. Ich krytyka welfare state zamiast prowadzić do koncepcji wolnościowych, ma za zadanie ciągnąć w stronę nacjonalizmu. Krytykując welfare state głoszą, iż państwo, nieważne jak represyjne, jest wyznacznikiem wolności danego narodu. Głoszą, że całe społeczeństwo danego państwa, nie ważne, czy dany jego członek jest chłopem, robotnikiem, czy bankierem, jest zespolone wspólną kulturą.

Kapitalizm tworzy rozwarstwienie i ograniczenie dostępu do środków zapewniających dostęp do rozwoju cywilizacyjnego. AN nie postulują jednak obalenia kapitalizmu, a jedynie walkę narodów z innymi narodami o dane środki.

AN nie sprzeciwia się istnieniu własności prywatnej i wolnemu rynkowi do momentu, kiedy ten nie zagraża narodowi, czyli w zasadzie nigdy. Postulują owszem tworzenie miejsc pracy w celu produkcji wartości dodatkowej, świadczenia socjalne, ale jak najbardziej tylko dla Polaków. Oficjalnie są wrodzy korwinistom, jednak nie przeszkadza im współpraca z nimi podczas Marszu Niepodległości.

W końcu naród jest wspólnotą kultury, więc wszelkie klasowe konflikty interesów idą w niebyt.

Należy zwrócić uwagę na fakt, że autorem części artykułów na portalu AN jest publicysta o pseudonimie Strasser, co jest jawnym nawiązaniem do wczesnej NSDAP.

Dobro wspólne, hierarchia i biznes

Grupkami Autonomicznych Nacjonalistów dowodzą liderzy. Są to ludzie z długim doświadczeniem politycznym, o czym świadczą ich rozległe kontakty. W końcu w jaki sposób zdobyliby dojście do klubu studenckiego, żeby zorganizować w nim imprezę w weekend majowy? W jaki sposób mieliby kontakty z byłym posłem i mającym ambicje polityczne frontem Młodzież Wszechpolska/Obóz Narodowo-Radykalny.

Nie są to oddolni działacze. Ich uliczny aktywizm to element biznesu, jakimi są internetowe sklepy odzieżowe reklamowane na portalach prowadzonych przez AN. Na swoich poglądach i naiwności wielu sfrustrowanych kapitalizmem młodych ludzi, w tym kibiców, nie tylko budują kapitał polityczny prawicowym politykierom, ale również bogacą się finansowo.

Ta kwestia jest dodatkiem do ich "antykapitalizmu", który nie ma nic wspólnego z walką klasową, gdyż cała idea nacjonalizmu zakłada wspólnotę pracowników i szefów. Nacjonalizm jest nierozerwalnie związany z kapitalizmem, a najwięcej zyskująca na nacjonalizmie drobna burżuazja nie może dbać o interesy swoich pracowników, gdyż działa wtedy na niekorzyść swojego biznesu.

I tyle im z postulowania dobra całego społeczeństwa, a nie TYLKO jego części, jaką jest klasa pracująca.

https://cia.media.pl/droga_legionisty_donikad
https://cia.media.pl/narodowo_socjalistyczny_pierwszy_maja_i_jego_automat...

Nacjonalistyczny sposób na geja

Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm

2 czerwca ulicami Warszawy przeszła, jedenasty raz, Parada Równości. Podczas swojej przeszło dziesięcioletniej historii przybierała różne formy. Z roku na rok wzrasta frekwencja a dla samej parady przełomowe stają się dwie daty. Zaledwie rok po inauguracji w 2001, środowisko LGBTQ zostało zakatowane przez środowisko skrajnej prawicy. Od tego czasu akty agresji kierowane wobec „Parady” przybierały różny kształt. Poczynając od bezpośrednich ataków na uczestników i uczestniczki parady, ataki na kluby, poprzez obrzucanie jajkami, a na oblewaniu święconą wodą skończywszy. Drugą ważną datą było oficjalne upolitycznienie parady. W roku 2004 organizatorki i organizatorzy znieśli zakaz promocji partii politycznych. Od tego czasu stałym elementem szczególnie eksponowanym w mediach była obecność polityków związanych z establishmentową lewicą.

Faszystowskie mobilizacje

Zarówno ataki skrajnie faszyzującej prawicy, jak i proces upolitycznienia postulatów miały swoją dynamikę. W 2005 roku, w wyniku nie uzyskania zgody prezydenta Warszawy, Lecha Kaczyńskiego, parada odbyła się jako „nielegalna”. Zgodę na demonstrację uzyskał natomiast tandem LPR–MW wraz z Obozem Narodowo Radykalnym. W ataki na paradę organizowaną przez środowisko gejów i lesbijek od lat zaangażowany jest cały przekrój organizacji zarówno neo-faszystowskich jak i narodowo–katolickich. Jedni w homoseksualistach widzą zagrożenie dla tradycyjnej wizji roli kobiety i mężczyzny w społeczeństwie, inni grzmią o postępującej sodomii.

Niezależnie od zarzucanych Paradzie Równości rodzajów „dewiacji” ataki na nią zawsze cechuje agresja, z trudem hamowana lub nie. W Polsce siła i zawziętość ataków wynikać może z braku imigrantów, chłopców do bicia, naturalnego kozła ofiarnego faszyzującej prawicy na każdej szerokości geograficznej. Nienawiść wobec homoseksualistów jest wśród neo–faszystów tak silna, że pozwoliła im odłożyć na bok spory i zjednoczyć się w 2010 roku przeciwko EuroPride. Przez Młodzież Wszechpolską zorganizowany został wówczas tzw. „Marsz Grunwaldzki”, jako ugrzeczniona i oficjalnie nie związana z Paradą Równości, kontra środowiska nacjonalistycznego.

W 2011 roku MW i ONR przy wsparciu partii politycznej Prawica RP zjednoczyły się organizując tzw. „Marsz dla Tradycji i Kultury”. Autonomiczni Nacjonaliści zorganizowali własny pochód. Cały przekrój skrajnie faszyzującej prawicy spotkał się pod sejmem gdzie swoją pikietę miał NOP.

Neo–faszyści są w stanie nie tylko atakować uczestniczki/ów, ale także zdolni są do sprawnej organizacji i współpracy ponad podziałami. Wcześniejszy ich sprzeciw ograniczał się do ataków kamieniami i petardami, obecnie moderują szereg „wydarzeń towarzyszących”.

LGBTQ na salonach

Od kilku lat politycy SLD wpisani są w polityczny krajobraz towarzyszący paradzie. Obecnie role SLD przejmuje Ruch Poparcia Palikota, wprowadzając walkę homoseksualistów o równouprawnienie na salony. Skutkiem związania się z konkretnymi partiami politycznymi było nie tylko zerwanie więzi ze środowiskiem antyfaszystowskim (uznanym za mało medialne i zbędne), ale także przeświadczenie, że drogą do zmiany świadomości społecznej są dekrety i ustawy sejmowe. Aktywizm środowiska LGBTQ uległ mainstremizacji, niezależne inicjatywy queerowe zastąpione zostały szeregiem działań fundacji i stowarzyszeń finansowanych przez Unie Europejską. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że chęć oparcia walki o zmianę społeczną wyłącznie na organizacjach pozarządowych jest drogą donikąd. Pieniądze płyną tak długo jak trwa problem, gdy problem zostaje rozwiązany strumień z pieniędzmi przestaje płynąć. Pomimo prób uczynienia z Parady Równości demonstracji wszystkich wykluczonych, skupia się ona na walce o prawa osób nie-hetero normatywnych. W efekcie prowadzi do stereotypizacji i narodzin niechęci innych wykluczonych grup społecznych wobec osób ze środowisk LGBTQ. Wykluczeni zostają nie tylko wszyscy ci, którzy nie chcą grać do bramki posłów i posłanek z SLD i RPP, ale także ci, którzy nie pasują do liberalnej wizji różnorodności. Ruch LGBTQ jest ruchem ludzi zamożnych ekonomicznie lub/i kulturowo i do takich samych ludzi, poprzez swoją formę, kieruje swój przekaz. Z perspektywy neo-faszystów jest to idealne rozwiązanie, nie dość, że uczestnicy/czki ruchu LGBTQ nie wpisują się w akceptowalną w Polsce wizję męskości/kobiecości to reprezentują uprzywilejowaną warstwę społeczną. Ruch LGBTQ wydaje się uważać, że rewolucyjne zmiany w mentalności mogą pochodzić wyłącznie od wyższych warstw społecznych. Myślenie to charakterystyczne jest dla ruchów społecznych skoncentrowanych wyłącznie na realizacji postulatów dotyczących własnej grupy.

Ciąg dalszy nastąpi

Tegoroczna demonstracja skrajnej prawicy, jak sami organizatorzy ogłosili ma przybrać formę blokady Parady Równości. Okazuje się, że organizatorzy tzw. Marszu Niepodległości zapomnieli już jakich argumentów używali atakując antyfaszystowską blokadę za zakłócanie legalnej demonstracji. Poziom agresji środowiska nacjonalistycznego systematycznie wzrasta, czego dowodem są ostatnie tygodnie i szereg ataków neo–faszystów na niezależne centra społeczne. Pewnym jest, że wśród uczestniczek/ów Parady, także znajdą się ofiary skrajnie prawicowej przemocy. Jaka będzie reakcja państwa i policji? Żadna. Sprzeciw wobec przemocy wobec osób homoseksualnych jest także naszą walką, walką wszystkich antyfaszystów i antyfaszystek.

Za: http://prostoantyfaszystowsko.wordpress.com/2012/06/01/nacjonalistyczny-...

Polska nie będzie się wstydzić swojego Podziemia

Antyfaszyzm | Historia | Publicystyka

W związku z faktem, iż jeden z naszych czytelników poruszył kontrowersyjną tematykę Narodowych Sił Zbrojnych zamieszczamy tekst działacza polskiego podziemia niepodległościowego dotyczący tej formacji.

Słuchałem niedawno głębokich uwag znakomitego profesora Bourgin o ciągłości ideologicznej dziejów Francji od Wielkiej Rewolucji do Komuny Paryskiej. Na całej tej przestrzeni czasu spotykamy te same przewodnie idee wolności, równości i braterstwa, zabarwione tylko inaczej w zależności od warunków epoki. Tę ciągłość profesor Bourgin wyjaśnił dziedziczeniem, przechodzeniem z ojca na syna czy z dziada na wnuka dążeń, jakie wykrystalizowały się we Francji pod koniec XVIII wieku.

Kanał XML