Neofaszysta na listach PPP-Sierpień 80
Wielbiciel Hitlera i Trzeciej Rzeszy, słynny ze zdjęcia z ręką wyciągniętą w faszystowskim pozdrowieniu, propagator narodowego socjalizmu i rasizmu, wróg Unii Europejskiej, liberalizmu i marksizmu. Członek partii Leszka Bubla? Nie - „jedynka” na liście Polskiej Partii Pracy-Sierpień 80. Partii, która twierdzi, że jest „jedyną prawdziwą lewicą w Polsce”.
Oddanie pierwszego miejsca na liście wyborczej to dowód wyjątkowego zaufania i wysokiej oceny przez kierownictwo partii. Świadczy też o jej prawdziwych poglądach. Polska Partia Pracy-Sierpień 80 oddała takie pierwsze miejsce działaczowi od lat znanemu powszechnie z faszystowskich i rasistowskich poglądów i działalności.
Mateusz Piskorski, były poseł Samoobrony, a wcześniej działacz skrajnej prawicy, jest „jedynką” w okręgu nr 20, czyli podwarszawskim.
Żeby nie było, że kłamiemy: http://wybory2011.pkw.gov.pl/geo/140000/pl/okr-20.html
Nie będziemy zgadywać, czym sobie na tę jedynkę z PPP-Sierpnia 80 zasłużył, ale musiał to robić w szybkim tempie, bowiem jeszcze niedawno w środowisku PPP nazywany był „naziolem”. W środowisku, podkreślamy, bo niekoniecznie była to prawdziwa opinia samego przewodniczącego partii, Bogusława Ziętka, który widocznie tylko oficjalnie zgadzał się z tym określeniem. Spodziewamy się, że dwór Ziętka będzie tłumaczyć, że obecność Piskorskiego na liście PPP-Sierpień 80 to efekt podpisanego wcześniej porozumienia z Samoobroną, które zostało odziedziczone z dobrodziejstwem inwentarza, a więc i z Piskorskim. Chcielibyśmy uprzedzić te tłumaczenia - o wieloletnich kontaktach Ziętka z Piskorskim zwracaliśmy uwagę tutaj:
http://zenonmowi.bloog.pl/id,330177240,title,PO-TRUPACH-DO-CELU,index.ht...
Zaznaczaliśmy, że lider Samoobrony, Andrzej Lepper, do negocjacji z PPP-Sierpień 80 nieprzypadkowo wytypował Piskorskiego, ponieważ wiedział, że ten od lat utrzymuje dobre kontakty z Ziętkiem.
Po ukazaniu się tego tekstu, byliśmy mocno krytykowani m.in. przez Szymona Martysa, jednego z „przybocznych” Ziętka. Zarzucał nam publicznie kłamstwo, ale w żaden sensowny sposób nie odparł naszych argumentów. Teraz okazuje się, kto kłamał. Wróćmy do Piskorskiego.
KIM JEST MATEUSZ PISKORSKI?
Wikipedia lakonicznie informuje o przeszłości Piskorskiego, że ten w przeszłości związany był ze Stowarzyszeniem na rzecz Tradycji i Kultury „Niklot”, które wydawało również pisma niskonakładowe: "Odala", "Wadera", w których propagował nacjonalizm słowiański. W latach 90. należał do Polskiego Stronnictwa Ludowego, „z którego odszedł w 2000 r.” Dlaczego odszedł? Otóż w 2000 r. tygodnik „Wprost” opublikował na swojej okładce zdjęcie przedstawiające grupę ludzi związaną z pismem Piskorskiego „Odala” z rękami wyciągniętymi w faszystowskim pozdrowieniu i podpisem redakcji „Hitlerjugend”. Gdy działacze PSL zdali sobie sprawę, z kim mają do czynienia, szybko pożegnali się z Piskorskim.
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mateusz_Piskorski
Działacz antyfaszystowskiego stowarzyszenia „Nigdy Więcej”, Rafał Pankowski, opisuje okoliczności pożegnania się Piskorskiego z PSL: „W grupie widać wyraźnie m.in. lidera Niklota Tomasza Szczepańskiego i Mateusza Piskorskiego. Ponoć ktoś nieżyczliwy faszystom podsunął tę fotografię liderom szczecińskiego PSL, którzy zdali sobie sprawę z tego, że wystawienie Piskorskiego na jakiejkolwiek liście kandydatów będzie kompromitujące.” Jak się okazuje, nie jest jednak kompromitujące dla PPP-Sierpień80, „jedynej prawdziwej lewicy w Polsce”.
Źródło: http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34474,3125348.html
(POLECAMY LEKTURĘ CAŁEGO TEKSTU AUTORSTWA RAFAŁA PANKOWSKIEGO NA TEMAT MARIUSZA PISKORSKIEGO, CHOĆ W TYM TEKŚCIE OBSZERNIE GO CYTUJEMY)
Z PSL się nie udało, więc Piskorski znalazł inny szyld - z Samoobroną związał się w 2002 r. i przez jakiś pracował jako asystent społeczny ówczesnego posła tej partii, Jana Łącznego. Dość szybko awansował w partyjnej hierarchii. Pankowski: „Słabość intelektualna partii Leppera sprawiła, że poseł Jan Łączny, szef zachodniopomorskiego oddziału Samoobrony, zastępca Leppera, przyjął ich z otwartymi rękoma. Dostrzegł w nich nie tyle neonazistów, ile studentów i absolwentów Uniwersytetu Szczecińskiego”. Jak wiemy, słabość intelektualna to jedna z głównych cech PPP-Sierpień 80, prawdopodobne jest więc, że i na jej działaczach Piskorski wywarł wrażanie tytana intelektu.
W październiku 2002 r. tygodnik „Newsweek Polska” tak opisywał nowych działaczy Samoobrony, wywodzących się ze skrajnej prawicy: „Równie egzotyczni na polskiej scenie politycznej są członkowie Stowarzyszenia na rzecz Tradycji i Kultury Niklot, które sprzeciwia się m.in. "mieszaniu kultur, języków, narodów i ras". Jego działacze - Igor Górewicz, Mateusz Piskorski i Marcin Martynowski - są członkami władz szczecińskiej Samoobrony i kandydują do samorządu. - Jestem tradycjonalistycznym nacjonalistą - mówił o sobie w jednym z wywiadów Piskorski.
Źródło: http://polska.newsweek.pl/jesienny-zaciag-leppera,25460,3,1.html
Współpraca z Samoobroną poskutkowała w 2005 r., gdy Piskorski został posłem Samoobrony (V kadencja Sejmu). Rok później nasz bohater postanowił wystartować na urząd prezydenta Szczecina, ale wkrótce wycofał się z wyborów i poparł kandydatkę Prawa i Sprawiedliwości, Teresę Lubińską. Podkreślał wówczas, że jego program jest zbieżny z programem niedawnej konkurentki z PiS. Wcześniej z ubiegania się o fotel prezydencki zrezygnował na rzecz Lubińskiej kandydat ultraprawicowej Unii Polityki Realnej, Adam Pik.
Źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kandydat-Samoobrony-rezygnuje-ze-...
W styczniu 2007 r. został pierwszym w historii tej partii rzecznikiem prasowym Samoobrony, a kilka miesięcy później bezskutecznie walczył o ponowne wejście do Sejmu. W 2008 r. Piskorski został prezesem Towarzystwa Współpracy Polsko-Wenezuelskiej. Objął też funkcję prezesa zarządu Nord Media Press Sp. z o.o., pracował też w KRRiT. Od grudnia 2009 r. do grudnia 2010 r. był zastępcą dyrektora Polskiego Radia Euro. Po odejściu z Samoobrony w 2009 r., której pozostał współpracownikiem, obecny kandydat PPP-Sierpień 80, zaangażował się w tworzenie antueuropejskiej i skrajnie prawicowej partii Libertas.
Portal tvn24.pl informował” „- To jedyny człowiek, który proponuje spójną wizję Unii Europejskiej - komplementuje Ganley'a [lidera Libertas] Mateusz Pikorski - była prawa ręka Andrzeja Leppera. Ganley przyjechał do Polski, by promować swoją nową partię Libertas. Jej główne cele to dążenie do zmniejszenia unijnej biurokracji i zdecydowany sprzeciw wobec Traktatu Lizbońskiego ”
Źródło:
http://www.tvn24.pl/-1,1584165,0,1,kard-dziwisz-spotkal-sie-z-ikona-euro...
FASZYZM – CZY TO TYLKO PRZESZŁOŚĆ?
Liderzy PPP-Sierpień 80 - zanim stwierdzili, że są „jedyną prawdziwą lewicą w Polsce” - przez wiele lat współpracowali ze skrajną, narodową prawicą, m.in. Narodowym Odrodzeniem Polski, Stronnictwem Narodowym czy Ligą Polskich Rodzin a także francuskim Frontem Narodowym LePena. Po oficjalnym staniu się „lewicą”, pytani o przeszłe kontakty kwitowali to mniej więcej tak: „to było dawno i nieprawda”. Czy podobnie będą tłumaczyć – o ile ktokolwiek zada niewygodne pytania – i Piskorskiego, któremu dali aż pierwsze miejsce na liście wyborczej? Jego „wytłumaczyć” nie będzie łatwo, bo Piskorski swoich poglądów nie zmienił i wcale ich nie ukrywa. O czym kierownictwo PPP-Sierpień 80 musiało doskonale wiedzieć zapraszając go na swoją listę.
Tygodnik „Wprost” tak prezentował postać obecnego kandydata PPP-Sierpień 80: „Piskorski angażuje się politycznie i społecznie do dłuższego czasu. Na początku działał w faszystowskim piśmie dla skinów "Narodowy socjalizm", w którym wychwalany był m. in. Hitler i faszyzm. Pismo wypuściło podziemne wydawnictwo Volk”, którego – dodajmy – Piskorski był jednym z szefów. „Wprost”: „W latach 90. Piskorski był wydawcą nacjonalistycznego pisemka "Odala", które propagowało walkę z obcymi naszej Rasie doktrynami, jak chrześcijaństwo, liberalizm i marksizm oraz zgłębianie tajników ezoterycznego Narodowego Socjalizmu i pierwotnego Poganizmu". Był również związany z neopogańskim stowarzyszeniem "Niklot", którego członkowie czczą pradawne bóstwa i organizują pogańskie rytuały. Z oficjalnego programu Niklota wynika, że jego celem jest "obrona narodu przed unijno-natowskim spustoszeniem i efektami innych globalistycznych chorób, które zostaną do nas jeszcze przywleczone.”
Kilka lat temu, w liście do redaktora polskiego nazi-skinheadzkiego biuletynu "Salute", Piskorski – jak pisał w cytowanym tekście Rafał Pankowski – ubolewał nad nad faktem aresztowania działaczy polskiego oddziału międzynarodowej sieci neonazistowskiej Blood & Honour (Krew i Honor) zatrzymanych za propagowanie idei faszystowskich.
Jako wiceszef skrajnie prawicowego wydawnictwa Folk, Piskorski był wydawcą takich pism jak „Odale”, „Wadera”. Pankowski: „Wadera to jedno z kilku pisemek wydawanych przez grupę skupioną od połowy lat 90. wokół Piskorskiego. Jego okładkę zdobi symbol Ku-Klux-Klanu. Pismo w całości wypełnione jest artykułami propagującymi neonazizm, rasizm i antysemityzm.” „Wadera” otwarcie nawoływało do przemocy na tle rasowym, narodowym i politycznym, do fizycznego rozprawienia się z „wrogami”: „Organizując grupowe »naloty « na dzielnice, w których mieszkają brudasy, atakując ich na każdym kroku”.
Pankowski: „W piśmie zamieszczono też wywiad Mateusza Piskorskiego z Danielem Milderem, przedstawicielem Unii Społeczno-Narodowej, marginalnej partii nacjonalistycznej odwołującej się do ideologii przedwojennej Zadrugi. Zadruga to polska faszyzująca grupa nacjonalistyczno-pogańska z lat 30. Jej ideologia, sformułowana przed wojną przez Jana Stachniuka, odrzuca chrześcijaństwo z powodu obcego (żydowskiego) pochodzenia. Dziś popularna jest wśród najbardziej radykalnych skinheadów. W wywiadzie z Piskorskim Milder deklaruje: "Młodzież określana jako skinheads jest polską młodzieżą. Naszym zadaniem jest wskazanie im drogi. (...) Jesteśmy polskimi narodowymi socjalistami".”
PPP-SIERPIEŃ 80 WRACA DO KORZENI?
Trudno nam uwierzyć, by szefowie PPP-Sierpień 80 nie znali dawnej działalności swojego obecnego kandydata na posła. Od ludzi związanych niegdyś z tą partią wiemy, że nie tak dawno Piskorski uchodził za godnego pogardy „naziola” (dysponujemy archiwalnymi mejlami, wysyłanymi na jego temat m.in. przez samego Ziętka). W latach 2006-2009, gdy Ziętek chciał wyeliminować kogoś z grona członków i współpracowników PPP, zwykle stawiał (nie zawsze bezpośrednio) zarzut utrzymywania przez taką osobę kontaktów m.in. właśnie z Piskorskim czy grupą skupioną wokół pisma „Obywatel”. Zainteresowani wiedzą, o co chodzi. Skąd więc obecna miłość do człowieka, który jeszcze nie tak dawno przedstawiany był jako „wróg”?
Nacjonalizm i rasizm Piskorskiego nigdy nie były tajemnicą. Działał przecież publicznie, a nie w podziemiu. Wróćmy do poglądów obecnego kandydata PPP-Sierpień 80.
Podobnie skrajnie prawicowy charakter miało inne, wydawane przez Piskorskiego pismo, „Odala”. Pankowski: „"Odala" reklamuje nazistowskie zespoły muzyczne Absurd i Burzum, których liderzy odsiadują w niemieckich i norweskich więzieniach wyroki za zabójstwa "wrogów" ideowych - znajomych, którzy nie akceptowali poglądów nazistowskich. (…) Gazetka wzbogacona jest licznymi, zaznaczonymi grubą czcionką cytatami z Adolfa Hitlera (np. "Wszystko, co nie wywodzi się z dobrej rasy, jest śmieciem").” Pisemko Piskorskiego zasłynęło też negowaniem Holocaustu.
"Odala" przedstawiała na swoich łamach poglądy najważniejszych ideologów współczesnego neofaszyzmu. „Podstawę programu naszego pisma stanowi "narodowy/etniczny interes zgodny z wykładnią wiecznie żywego ku chwale prawdziwego człowieczeństwa nacjonalizmu i etnocentryzmu" ("Od redakcji", "Odala" nr 4).
Z pismem „Odala” związana była grupa młodych ludzi, którzy w połowie lat 90. XX w. w Szczecinie funkcjonowali jako Narodowi Socjaliści. Później zaczęli nawiązywać współpracę z innymi organizacjami, m.in. Unią Społeczno-Narodową. To oni właśnie zakładali szczeciński oddział neopogańskiego Stowarzyszenia na rzecz Tradycji i Kultury "Niklot".
W drugiej połowie lat 90. Mateusz Piskorski przetłumaczył i opublikował w wydawnictwie Folk broszurę autorstwa Myatta "Narodowy Socjalizm. Zasady i ideały".
„ZAPLECZE INTELEKTUALNE”
Jak wspomnieliśmy, w Samoobronie Piskorski traktowany był jako część (ważna część) zaplecza intelektualnego” tej partii. Prawdopodobnie jako jeden z nielicznych działaczy tej partii miał ukończone studia i pracował na jednej z uczelni. To mogło robić wrażenie. Znając realia Polskiej Partii Pracy-Sierpień 80 podejrzewamy, że tak jest i w tym przypadku. O ile jednak Leppera - który od początku był głównie prospołeczny i krytyczny wobec neoliberalizmu – Piskorski z czasem „przekabacił” na swoje chore teorie, to przewodniczący Ziętek nie będzie nastręczał Piskorskiemu zbyt wielu problemów ideologicznych – wszak nie tak znowu dawno przez wiele lat współpracował ze skrajną prawicą. Nasi czytelnicy mogą sobie przypomnieć historię PPP-Sierpień 80 tutaj:
http://zenonmowi.bloog.pl/kat,765804,index.html
Szum wokół poglądów i działalności Piskorskiego wybuchł ponownie w 2004 r., gdy ten chciał ubiegać się o mandat w (sic!) Parlamencie Europejskim z list Samoobrony. Pankowski: „Czytelnicy "Gazety" mogli też zapoznać się z wypowiedziami samego Piskorskiego: "Jeden poziom to narodowy socjalizm, drugi - słowiaństwo. Chcemy je połączyć w jeden silny ruch". Przy okazji wyszło na jaw, że rok wcześniej dyrektor Instytutu Politologii USz kazał się Piskorskiemu tłumaczyć z zarzutów o propagowanie treści faszystowskich na zajęciach ze studentami.” Wtedy Piskorski zrezygnował ze startu w wyborach i skupił się na pracy na uczelni, gdzie jest asystentem.
Piskorski pozostawał jednym z najważniejszych współpracowników Leppera, pozostając częścią „zaplecza intelektualnego lidera Samoobrony. Pankowski: „Teksty pisane przez Piskorskiego na użytek lidera Samoobrony to w większości monotonna propaganda chwaląca wybitnego przywódcę, jednak zdarzyło mu się też poruszyć wątek żydowski. Z okazji 60. rocznicy wyzwolenia Oświęcimia opublikował na partyjnej stronie internetowej felieton "Bezkarny antypolonizm". W tekście tym w zawoalowanej formie Piskorski podejmuje kwestie kluczowe dla "rewizjonistów historycznych", rozmywających okrucieństwo nazizmu, a zwłaszcza minimalizujących liczbę ofiar Holocaustu, i jednocześnie eksponujących niemieckie ofiary alianckich nalotów.”
NEOPOGANIZM, RASIZM, PANSLAWIZM
Krytyka chrześcijaństwa, jako religii „obcej” i propagowanie rasistowsko-neopogańskich treści sprawiły, że Samoobrona miała problemy w kontaktach z ugrupowaniami prawicy katolickiej. W lutym 2005 r. Piskorski wziął udział w spotkaniu zorganizowanym przez „Niklot” w Pałacu Kultury. Pankowski: „U jego boku występował m.in. Stanisław Potrzebowski, szef Zrzeszenia Rodzimej Wiary, jeden z najbardziej radykalnych rasistów-neopogan w Polsce. Potrzebowski przez wiele lat mieszkał w RPA, gdzie wspierał ruchy polityczne broniące apartheidu przy użyciu siły. Po zniesieniu segregacji rasowej w RPA Potrzebowski powrócił do Polski, gdzie znany jest w środowisku nazi-skinów i sympatyków Bolesława Tejkowskiego. "Odala" wymienia go w stopce jako stałego współpracownika.”
Nacjonalizm wyznawany przez Piskorskiego ma wybitnie rasistowskie zabarwienie – nie jest to jedynie głoszenie teorii o „wyższości białej rasy”, ale też krytyka „zgniłego Zachodu” wysławianie Słowian. Ten specyficzny panslawizm (idea bliska w okresie międzywojennym m.in. Narodowej Demokracji Romana Dmowskiego) sprawia, że Piskorski jest działaczem nastawionym na współpracę z naszymi sąsiadami zza wschodniej granicy. Prawdopodobnie to właśnie pod wpływem Piskorskiego szef Samoobrony w ostatnim czasie stał się obrońcą reżimu Łukaszenki na Białorusi.
Na stronie rosyjskiego ideologa nacjonalbolszewizmu (współczesna rosyjska odmiana nazizmu – red.), Aleksandra Dugina, pojawiła się nawet pochwała pod adresem Samoobrony jako „jedynej prorosyjskiej partii w Polsce”. Pankowski: „Sympatię dla idei wielkiej Rosji deklarował Piskorski już wcześniej, m.in. na dyskusyjnej liście internetowej "Prawica": "Proszę nie mylić Rosji z Sowietami, bo to zasadnicza różnica. Przypominam, że sowiecko-żydowska władza (tak, właśnie nie rosyjska, a zdominowana przez ten ludek znad Morza Martwego) skatowała na śmierć nie tylko polskich oficerów, ale także (dużo wcześniej) oficerów rosyjskich".”
Pankowski: „na powyborczym czacie poseł Samoobrony pisał, że pożądana jest "realizacja geopolitycznej doktryny eurazjatyzmu, polegającej na stworzeniu wielkiej przestrzeni współpracy gospodarczej, politycznej, a w przyszłości militarnej". Przedstawiał się też jako specjalista od "koncepcji Jana Stachniuka, Juliusa Evoli, Aleksandra Dugina...". Stachniuk to lider polskiej Zadrugi, Evola - włoski ideolog rasistowski, Dugin - popularny wśród neofaszystów współtwórca rosyjskiej imperialnej ideologii nacjonalbolszewizmu.”
Jak ocenia często cytowany tu Rafał Pankowski z „Nigdy Więcej”, Piskorski nigdy nie odciął się od swojej przeszłości, od głoszonych przed laty poglądów, a wręcz przeciwnie – otwarcie podkreśla ciągłość tych poglądów. Ktoś kiedyś, określając skrajne skrzydło Ligi Polskich Rodzin, m.in. ludzi wywodzących się z Młodzieży Wszechpolskiej, użył określenia, iż są to „skini w garniturach”. Uważamy, że to samo określenie doskonale pasuje do Piskorskiego, „jedynki” na powarszawskiej liście PPP-Sierpień 80.
SOJUSZ EKSTREMÓW W PPP-SIERPIEŃ 80
Obrońcy PPP-Sierpień 80 będą pewnie twierdzić, że obecność Piskorskiego na liście ich partii to zwykła „wpadka”. Problem polega na tym, że Mateusz Piskorski nie jest jedynym skrajnie prawicowym kandydatem, wystawionym w tegorocznych wyborach parlamentarnych przez Polską Partię Pracy-Sierpień 80. Takich kandydatów jest znacznie więcej, co staramy się ujawniać na tym blogu:
http://zenonmowi.bloog.pl/kat,41023078,index.html
Wiele wskazuje więc na to, iż teoria „sojuszu ekstremów”, propagowana swego czasu przez środowisko „Obywatela”, znalazła (po raz kolejny!) swój wyraz w PPP-Sierpień 80, która od kilku lat ogłasza się jako „jedyna prawdziwa lewica w Polsce”. Teoria ta w skrócie głosiła konieczność taktycznej współpracy radykalnej antykapitalistycznej lewicy (komuniści, trockiści) ze skrajną prawicą, również krytyczną wobec tego systemu, tyle że z innych względów. Sojusz taki miała dyktować przytłaczająca przewaga sił liberalnych (w oczach lewicy – liberalnych gospodarczo, w oczach prawicy – obyczajowo, narodowo itp.). Czyżbyśmy więc byli świadkami kolejnej, „cudownej” przemiany ideologicznej w łonie kierownictwa PPP-Sierpień 80? Efekt jest taki, że PPP-Sierpień 80 de facto stała się partią narodowo-socjalistyczną. W skrócie – nazistowską.
https://cia.media.pl/ciekawy_kandydat_polskiej_partii_pracy_sierpien_80