ACTA a światowa żywność

Ekologia/Prawa zwierząt | Gospodarka | Publicystyka

W kontrolowanych przez koncerny mediach kłamliwie wmawia się mieszkańcom naszego kraju, że ACTA to jedynie walka z piractwem w Internecie. Dlatego wielu ludzi nie związanych z Internetem uważa, że całe zamieszanie to jakaś pomyłka. Myślą sobie jedynie, że „banda złodziei chce chronić swoje prawo do złodziejstwa”. Jednakże, Acta jest dokumentem mówiącym o wszystkich występujących przypadkach łamania praw autorskich w całej światowej gospodarce. Nikt nie wychodziłby na ulice, gdyby chodziło jedynie o ochronę praw autorskich. W ACTA jest mowa o ochronie praw autorskich i dóbr, towarów i znaków podobnych. Podobnych, to nie znaczy identycznych, ukradzionych, lub skopiowanych.

Cały Internet huczy już o upadku leków zastępczych, które są w składzie, nazwie i opakowaniu podobne do leków oryginalnych. W podobnym duchu ACTA będzie prawdopodobnie wpływało na światowy dostęp do nasion, a co za tym idzie do żywności. Budzi się we mnie uzasadniona obawa, że porozumienie to znacznie ułatwi wprowadzenie w życie monopolu żywnościowego największych na świecie producentów nasion, dodatków do żywności, suplementów diety itp. Chodzi tu o firmy Monsanto i Bayer, które już od kilku lat nie kryją się ze swoimi dążeniami do przejęcia władzy nad globalną żywnością.

Co się działo przed ACTA?

Nie będę się dokładne zagłębiać tutaj w historie tych firm, ponieważ ta wiedza jest dostępna (jeszcze) w Internecie. Wszystko na YOUTUBE – Filmy „Życie wymyka się spod kontroli” „Świat wg Monsanto” Wykład dr Ratha o kartelach farmaceutycznych, i „Food INC” dostępny na YOUTUBE pod polskim tutułem „ Korporacje a żywność”. W skrócie ujmę to tak. Firmy te do tej pory zbierały patenty na najbardziej popularne na ziemi nasiona. Patent powstawał w wyniku nieznacznej modyfikacji genetycznej nasion stworzonych przez naturę. Wprowadzano małą zmianę genetyczną do soi, ryżu, kukurydzy i ją patentowano ją jako nowy produkt spożywczy. W ten sam sposób opatentowano już i trzodę chlewną. Jak podają genetycy świnia firmy Bayer w 99% genetycznie pokrywa się ze wszystkimi świniami świata. Kiedy już w 2008 albo 2009 oglądałam film o patentowaniu świń byłam przerażona, ponieważ już wtedy mówiono, że 70% świń na całym świecie posiada to samo DNA co świnia firmy Bayer. Ze strachem w oczach rolnicy z całego świata mówili o ogromnym zagrożeniu nieuprawnionego przejęcia ich wieloletnich hodowli. Po zdobyciu patentu firma Bayer automatycznie staje się właścicielem 70% wszystkich świń na świecie. Ten sam współczynnik podobieństwa dotyczy wszystkich opatentowanych przez nich roślin.

Ale im nie chodzi o jakiś tam procent. Chcą zgarnąć wszystko.

Jak chronią swoje patenty?

W tej chwili tylko przez sądy. Ścigają każdego rolnika u którego wykryto choćby jedno ich ziarno. Ścigają mając świadomość, że ziarna się rozsiewają bez wiedzy rolnika. Wystarczy jedno pole obsiane kukurydzą Monsanto, a wszystkie pola kukurydzy wokół będą w jakimś tam stopniu zainfekowane kukurydzą Monsanto. Nie mają w tym litości. Powoli wykańczają wszystkich rolników, którzy chcą uprawiać bez współpracy z Monsanto. Zniszczyli (i niszczą nadal) wolnych rolników w Kanadzie, USA. Niszczą różnorodność Meksykańskiej kukurydzy, uprawy ryżu i bawełny w Indiach. Tylko to się dzieje powoli. Jak dla nich zbyt powoli.

Dlatego potrzebują ACTA z zapisem o produktach podobnych. Mając patent na świnię, kukurydzę, soję, ryż i wiele innych będą mogli zniszczyć bez sądu wszystkich za nielegalne produkowanie produktów podobnych do ich już opatentowanych. W tym tkwi szkopuł. W PODOBIEŃSTWIE zapisanym w ACTA. Wszystkie rośliny genetycznie są zbliżone, lub identyczne z opatentowanymi roślinami przez firmę Monsanto i Bayer. Wszystkie. Po wprowadzeniu ACTA w każdym Państwie, które podpisało ten dokument te dwie firmy będą mogły bez sądów wywołać wojnę z każdym rolnikiem, każdym producentem nasion, z każdym hodowcą trzody chlewnej. I to tylko dlatego, że produkt firmy Monsanto i Bayer chroniony prawem ACTA będzie podobny do wszystkiego co stworzyła natura. Nie będzie już genetycznie modyfikowanej kukurydzy firmy Monsanto i wielu odmian kukurydzy uprawianej od tysięcy lat. Każde ziarno kukurydzy z całego świata stanie się produktem podobnym lub identycznym z opatentowaną odmianą.

Możemy sobie tylko wyobrazić jakich konsekwencji możemy się spodziewać, gdy te firmy rozpętają wojnę ze światową żywnością. Najedzone będą chodziły tylko te Państwa, które wymuszą na swoich obywatelach płacenie wysokich koncesji tym firmom. Po ACTA żaden sąd ich nie powstrzyma.

Mam nadzieję, że się mylę i że nigdy do tego nie dojdzie. Zapewnienia Rządu starają się nas za wszelką cenę uspokoić, że ACTA dotyczy jedynie piractwa w necie i że żadna inna część gospodarki nie ucierpi. Ale czy można im wierzyć? Czy można im wierzyć po tym wszystkim co już "Dla Nas zrobili" - Ustawy wprowadzające kilka tysięcy nowych chemicznych dodatków do żywności, ustawa zabijająca sklepy zioło lecznicze, działania na rzecz promowania tylko dużych dostawców żywności, ulgi podatkowe, prawne dla wielkich zagranicznych koncernów wchodzących na polski rynek, brak wsparcia dla małych przedsiębiorstw, małych rolników, kolejne zakazy sprzedaży kolejnych produktów spożywczych przez prywatne osoby, niejasne przepisy dotyczące przechowywania nasion. Czy to wszystko co dla nas zrobili do tej pory może nas napawać nadzieją? Czytając cały ten dokument … wiele złego będzie możliwe.

Za: http://www.eioba.pl/a/3lc9/acta-a-swiatowa-zywnosc

http://kwejk.pl/obrazek/880934/palikot,tak,naprawd%C4%99,popiera,acta!.html rzadko na tej stronie sie pojawia coś dobrego, ale to mi sie spodobało

Napisałeś że nikt nie

Napisałeś że nikt nie wyszedłby na ulicę gdyby chodziło tylko o internet. Raczej prawie nikt nie wyszedłby na ulicę gdyby nie chodziło o internet.

Faakt, od lat wiadomo o

Faakt, od lat wiadomo o Monsanto, wiadomo, że doprowadziło tysiące indyjskich rolników do samobójstw swoimim "patentowymi działaniami, ale kogo to obchodziło? Pisano o tym w tym samym internecie o który idzie dziś bój, ale może to pozwoli na pokazanie ludziom prawdy? To że rząd lubi robić nam prezenty za naszymi plecami i bez naszej zgody to już norma - amerykańskie bazy wojskowe, przetrzymywanie "terrorystów" na naszym terytorium przez obce służby wywiadowcze, czy w końcu budowa elektrowni atomowej (jakby to była rzecz, którą można w ciągu kilku dni zlikwidować, a nie ponosić za nią odpowiedzialność przez wiele pokoleń), więc czym jest sprzedanie naszego bądź co bądź jeszcze zdrowego rolnictwa? Jeszcze jedną z wielu decyzji nie biorących pod uwagę nas, czyli tych w imieniu i interesie których teoretycznie powinien działać...
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeśsli dziś nie uda się powstrzymać tego złodziejstwa, to jutro nasze dzieci i wnuki mogą być własnością patentową tej czy innej firmy.
Panie Donaldzie jeśli mam pan jakieś resztki przyzwoitości i myśli samodzielnie niech się pan zastanowi nad ty co pan czyni, bo w efekcie pańska córka, a już na pewno wnuki będą pana przeklinać (moje nie, bo umrę bezpotomnie, bo nie chcę nikogo zmuszać do żzycia w takim świecie).

kwestiami związanymi z

kwestiami związanymi z korporacjami rolniczymi od początku zajmował się przecież tzw alterglobalizm, jeden przykład

Naomi Klein
Reclaiming the Commons

Bolivian workers are reversing the privatisation of their water supply. Outfits like Napster have been creating a kind of commons on the internet where kids can swap music with each other, rather than buying it from multinational record companies. Billboards have been liberated and independent media networks set up. Protests are multiplying. In Porto Alegre, during the World Social Forum, José Bové, often caricatured as only a hammer of McDonald’s, travelled with local activists from the Movimento Sem Terra to a nearby Monsanto test site, where they destroyed three hectares of genetically modified soya beans. But the protest did not stop there. The MST has occupied the land and members are now planting their own organic crops on it, vowing to turn the farm into a model of sustainable agriculture

http://ethicalpolitics.org/blackwood/klein.htm

a co gdyby ich sądzić o

a co gdyby ich sądzić o nielegalne zasiewanie cudzego pola? jest na sali prawnik?

prawnikiem nie jestem i nie

prawnikiem nie jestem i nie wiem jak to by było w przypadku Polski, ale w USA teraz toczy się takie sprawa albo sprawy np jutro w Nowym Jorku

http://www.fooddemocracynow.org/blog/2012/jan/16/join_farmers_vs_monsant...

http://locallygrownnews.com/stories/Seed-Sovereignty-Whoever-Controls-th...

GMO vs. ACTA - UWAGI DO ARTYKUŁU

tak, to prawda, że ACTA dostarczają strategicznych narzędzi na rzecz legalizacji upraw GMO w Polsce (głównie w punktach w których mowa o dochodzeniu i egzekwowaniu praw w postępowaniu cywilnym).
jednak artykuł powyższy zawiera ważne błędy merytoryczne, które mogą dezinformować i wprowadzać szkodliwy zamęt przy działaniach
"anty-gmo".
chodzi o to, że autor stworzył kategorię "PODOBNYCH" produktów, znaków towarowych itd. pisząc: "W ACTA jest mowa o ochronie praw autorskich i dóbr, towarów i znaków podobnych. Podobnych, to nie znaczy identycznych, ukradzionych, lub skopiowanych." w rzeczywistości nie ma w ACTA mowy o takiej kategorii. Nieporozumienie może wynikać z utożsamienia terminu "pokrewny" z "podobny". Kiedy w ACTA mowa jest o prawach pokrewnych to jest to zawsze częścią frazy "prawa autorskie lub prawa pokrewne" i jako takie odsyła do "ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych"-te ostatnie oznaczają:
prawa do artystycznych wykonań,
prawa do fonogramów i wideogramów,
prawa do nadań programów,
prawa do pierwszych wydań
prawa do wydań naukowych i krytycznych.
tak więc nie można odnosić ochrony praw pokrewnych do nasion i roślin genetycznie zmodyfikowanych.

oczywiście nie ma co się cieszyć, ponieważ wzmocnienie dzięki ACTA ochrony patentowej jest potężnym wsparciem ekspansji (firm związanych z) GMO w naszym kraju. ale też nic nie jest jeszcze stracone, wręcz przeciwnie-poprzedni przekręt ustawowy nie przeszedł (pamiętacie?- z ustawy po cichu wykreślili zapis o zakazie wpisywania GMO do rejestru).
teraz trzeba zmusić rząd do zakazu w prawie krajowym konkretnych odmian, dopuszczonych do uprawy w Europie. Tak jak to zrobiło już 8 krajów, m.in. Niemcy, Francja, Włochy. całkiem niedawno po ostrych protestach zakazano GMO także w Bułgarii.
podobno na dniach mają odbyć się "nieformalne rozmowy" nt. GMO w kancelarii prezydenta i to już druga runda -po zażaleniach, że poprzednie były farsą, ponieważ zaproszono prawie samych zwolenników tego G. niestety i za tym razem nie widać żadnych oznak, by "rozmowy"
miały być wzięte na poważnie- nie ma nawet sposobu by przysłuchiwać się o czym będą mówić, bo jak miły pan z kancelarii prezydenta twierdzi: "to mała sala jest i nie ma miejsca". naprawdę to jaja, że po protestach w/s ACTA wydaje im się, że uda się sprawę przeprowadzić "kanałami". ale społeczeństwo tez musi tu zadziałać, nie liczmy na NGOsy (niektóre skądinąd b. zasłużone dla walki z GMO, tylko, że akurat tych nie zaprosili do "rozmów").
Kurwa, wymiećmy to GMO raz na zawsze.

W końcu jakiś news na ten temat

...na polskiej stronie internetowej. Może do większej ilości ludzi dotrze w końcu info o faktycznie negatywnej stronie GMO.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.