Dania: Hakerzy podszywający się pod Anonymous zaatakowali związkowców prowadzących strajk

Świat | Prawa pracownika | Strajk

Pracodawcy z restauracji Vejlegaarden w miejscowości Vejle w Danii otrzymali wsparcie hackerów w walce przeciw pracownikom. Choć atak był sygnowany nazwą grupy, Anonymous odcięło się od tego ataku na pracowników.

Duński związek zawodowy 3F od końca ubiegłego roku prowadzi spór z właścicielami restauracji. Powodem sporu jest anulowanie porozumień zbiorowych z 3F. Pracodawcy odwołali się do tzw. „żółtego związku” (czyli związku zawodowego przyjaznego dla pracodawców), Chrześcijańskiego Związku Zawodowego „Krifa”, który nie popiera akcji strajkowych. Z tego powodu, pensje pracowników zrzeszonych w Krifa są niższe, niż pracowników zrzeszonych w 3F.

Związkowcy z 3F zorganizowali serię pikiet pod restauracją i uniemożliwili dostawy zapasów. Dzięki wsparciu innych związków, właściciele restauracji nie otrzymują też żadnych przesyłek pocztowych. Walka pracowników zyskała duży rozgłos w mediach. Niektórzy prawicowi politycy ostentacyjnie chodzili do restauracji, by pokazać swoje poparcie dla pracodawców.

Gdy miało dojść do strajku solidarnościowego lokalnej gazety, w której są zamieszczone reklamy restauracji, hackerzy podający się za Anonimowych zaatakowali. W dniu 20 lipca na YouTube użytkownik AnonDK zamieścił film, w którym wypowiada wojnę związkowcom, za „ograniczanie wolności słowa właścicieli restauracji”.

W ciągu weekendu, doszło do ataku DDoS na stronę związku. Przez kilka dni nie działały systemy informatyczne należące do centrali związkowej, co dotknęło m.in. 30 tys. członków związku, którzy nie mogli dostać się do danych potrzebnych do otrzymania zasiłku dla bezrobotnych. Płatności będą z tego powodu opóźnione przynajmniej o kilka dni.

Oto film, w którym Anonimowi odcinają się od ataku na związkowców: http://www.youtube.com/watch?v=g9Bbt9AGzZY#!

Jedna uwaga

"żółty związek" zawodowy oznacza zz o korzeniach chrześcijańskich (u nas katolickich)który idzie na pasku szefów.To stare określenie jeszcze z pocz. XX wieku

Nasi oponenci zawsze

Nasi oponenci zawsze prędzej czy później przejmą nasze metody działania (vide Autonomiczni Nacjonaliści). Dlatego zawsze musimy być o krok przed kurwami.

Jak na razie nauczyli się

Jak na razie nauczyli się głównie paru nowych frazesów do kolekcji.

???

Jaki system należy zbudować, aby móc zmusić pracodawcę do zatrudniania konkretnych osób? Bo na pewno nie będzie to demokracja.

Demokracja?

Demokracja? A znasz jakieś w pełni demokratyczne państwo (poważnie się zastanów nad odpowiedzią :) )?

?

Co to znaczy w pełni demokratyczne państwo? Chyba nie znam żadnego. Luźno zapytałem, w jakim kierunku powinniśmy iść?

luźno pytasz, ale już nie

luźno pytasz, ale już nie tak luźno (wręcz powiedziałbym, że dość apodyktycznie) zakładasz że przymus pracy najemnej i przywilej pracodawcy do zarządzania siłą roboczą wedle własnego uznania są wyznacznikami "demokracji". a ruchom społecznym dążącym jeśli nie do zniesienia, to przynajmniej ograniczenia tej despotii i wzmocnienia siły przetargowej pracowników przypinasz (może nie otwarcie, ale wyraźnie wyczuwam taką intencję) łatkę "totalitaryzmu".

sorry, tak dyskutować nie będziemy. na jakiej w ogóle podstawie mam przyjmować kapitalistyczną strukturę produkcji i wymiany za element "demokracji"? ani jej nie wybrałem, ani też w jej ramach jako szary pracownik najemny nie mam praktycznie nic do powiedzenia - trochę to mało "demokratyczne", nie sądzisz?

Zgadzam się.

Uważam podobnie do Ciebie, że dzisiaj żyjemy w systemie niewolniczym a większość ludzi pracuje tylko dlatego, żeby nie umrzeć śmiercią głodową. Zastanawiam się tylko, w którą stronę iść dalej i co zbudować na gruzach tego syfu, który - miejmy nadzieję - niedługo się skończy. Pracodawcy, szczególnie wielkie firmy, posiadają niesamowitą zdolność adaptacji do zmieniających się przepisów. Dlatego nie wierzę w ruchy dążące do ograniczenia tej despotii, poprzez nałożenie kolejnych regulacji.

System, w którym przymus

System, w którym przymus ekonomiczny zmusza ludzi do pracy najemnej, z pewnością nie może być nazwany "demokratycznym".

Nie wiem tylko czy mozna

Nie wiem tylko czy mozna mówić tu o 'naszych' metodach działania;) akurat powstanie grupy Anonymous jest zwiazane z 4chanem i nie miało nic wspólnego z anarchizmem.Inna sprawa ze Anonimowym moze byc kazdy,Faszysta,Anarchista,Katol(nie ma żadnej zwartej 'grupy' anonymous tylko pospolite ruszenie przypadkowych ludzi ktorzy solidaryzuja sie z celem akcji).Więc Ci którzy zorganizowali atak na tych związkowców na dobrą sprawe to tez Anonymous;)

metody działania na pewno

metody działania na pewno anarchistyczne, odniesień do anarchizmu jest dużo zaczynając od maski Guya Fawkesa z V jak Vendetta czyli anarchisty walczącego z faszystami albo hasło We do not forgive. We do not forget. to przeciez hasło anarchistyczne
walka z cenzurą i inwigilacją a na tym skupia się wiekszośc Anonymous to raczej nie są faszystowskie poglądy, wrecz na odwrót ;) Cele są wolnościowe a nie totalitarne.
Na pewno nie wszyscy to anarchiści ale gdzie tam sa jacyś faszyści?
To anarchizujący ruch internetowych aktywistów

http://www.federacja-anarchistyczna.pl/archiwalia/item/570-kim-sa-anonym...

Nie wiadomo kto zorganizował atak, jest możliwe, że po prostu im za to zapłacono tak jak łamistrajkom więc nie byliby to Anonymous.
Było już tak wcześniej np w sprawie wikileaks Anonymous wspierał wikileaks, ale były też ataki DDoS na wikileaks które organizowali rządowi albo korporacyjni hackerzy

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.