Grecja: Lewica w sojuszu z populistyczną prawicą

Świat | Tacy są politycy | Wybory

Po wyborach parlamentarnych w Grecji przychodzi czas na stworzenie rządu, który Koalicja Radykalnej Lewicy SYRIZA postanowiła utworzyć z... prawicowymi Niepodległymi Grekami.

Niepodlegli Grecy to partia narodowo-konserwatywna, której idee w dużej mierze opierają się na teoriach spiskowych. Jedynym wspólnym postulatem obydwu ugrupowań jest sprzeciw wobec cięć budżetowych. Trudno jedynie przewidzieć jak długo.

Obydwie partie mają także zupełnie odmienne stanowiska na sprawy imigrantów, uchodźców, kwestie polityki samorządowej czy roli kleru w edukacji szkolnej. Niepodlegli Grecy nie kryją fascynacji Nigelem Faragem i jego Partią Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP).

Witam!Czy redakcja CIA

Witam!
Czy redakcja CIA mogłaby podać co to znaczy,że idee Partii Niepodległych Greków opierają się w dużej mierze na teoriach spiskowych?
Pozdrawiam

Witam. Głoszą m.in. tezę

Witam. Głoszą m.in. tezę o tym, że rząd montuje ludziom pod skórami czipy żeby ich kontrolować. Oprócz tego są antysemitami.

Ciekawa analiza dotycząca

Ciekawa analiza dotycząca Syriazy: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9791

Jeżeli linkowany tekst

Jeżeli linkowany tekst zawiera program, który Syriza faktycznie zamierza realizować to bardzo niewiele mu brakuje do mojego poparcia. Dokładnie mówiąc brakuje dążenia do samowystarczalności - czyli dążenia do maksymalnie możliwego zaspokajania potrzeb własnymi siłami, reindustrializacja i przedłożenia faktycznej pracy nad jej współczesny substytut jakim jest abstrakcyjna nakładka na prawdziwą gospodarkę.

można powiedzieć, nie

można powiedzieć, nie mieli wyboru. komuniści za radykalni i odjechani, socjaliści z PASOK skompromitowani i establishmentowi. tak czy owak nie wyjdzie z tego nic dobrego

No tak, a alternatywą wobec

No tak, a alternatywą wobec komunistów i PASOK populistyczna prawica? Mieli wybór i go dokonali.

Lepiej przecież na

Lepiej przecież na skłotach koncerty organizować.

Lepiej przecież się jarać

Lepiej przecież się jarać następnym niewypałem i kompromitacją.

sojusze zawiązuje się w

sojusze zawiązuje się w jakimś celu
a nie po to aby się zgadzać
dlatego nie jesteście w stanie wyjść poza wzorce działań z lat minionych, a nawet dwóch stuleci
niczym dzieci żądacie od rzeczywistości aby się do was dostosowywała

wy wyszliście i jak się to

wy wyszliście i jak się to skończyło każdy wie

tak odpowiadam na tytuł

Polska: "Anarchiści" w sojuszu z Michnikiem i Banksterami (i przeciwko greckiemu ludowi)

Dobra dobra :)

Dobra dobra :)

Ludowi. Może poczytaj, kto

Ludowi. Może poczytaj, kto sponsoruje owych reprezantantów greckiego ludu, i dlaczego mu zależy na możliwie największej destabilizacji UE.

Kto ich sponsoruje? jak

Kto ich sponsoruje? jak żydy czy inne masony to nawet nic nie pisz XD

Chyba w twojej głowie. Tak

Chyba w twojej głowie. Tak jak oni żydów i masonów, tak ty wszędzie nazioli pewnie widzisz. Rosja, Putin. Rzeczywistość, nie zwietrzałe myślenie życzeniowe. NAM.

nie widze ,ale ludzi

nie widze ,ale ludzi okreslajacych sie jako NAM nalezy napierdalac i patrzec czy rowno puchnie. na szczescie nie wyjdziecie poza internet.ilu jest was w pl? dwoch i znacie sie w internecie?

to napierdalanie i patrzenie

to napierdalanie i patrzenie czy równo puchnie, to w czasach mych rodziców był tekst z długą brodą. zaś w swoim ogólnym wyrazie, to autorytarny bełkot mowy nienawiści, który nic nie wnosi, oprócz twojego polepszenia iluzorycznego samopoczucia. prawackie też to zawężanie do pl - o internacjonalizmie pseudorewolucjonista nie słyszał? i liczenie szabel - anarchista patrzy na liczebność, a nie wybór jednostki? no bo taki to anarchizm - z naciekami bolszewickiego kolektywizmu. dawno bowiem polski anarchizm zdziwaczał, i doszło do pomieszania znaczeń, pojęć, zestereotypizowania, lub przeniesienia dawnych metod działania i rozumienia rzeczywistości na czasy zupełnie odmienne - dzisiejsze.
i dlatego, miast działania, pozostaje takim jak i ty napierdalanie. głównie w necie.
NAM

W Hiszpanii jest "Podemos" i

W Hiszpanii jest "Podemos" i pełna populizmu gadka... Nikt nie wie o co w tym chodzi. Czy to Grecja, czy Hiszpania, czy Polska zawsze rozbija się o to samo - wszyscy chcą "mieć", nikt nie chce "dać". O co chodzi w obietnicach "rent podstawowych" w krajach, które praktycznie nic nie produkują? Skąd bierze się to jest obecnie kradzione przez elity i niby ma być rozdane społeczeństwu? To nikogo nie obchodzi. Poważne zagadnienia (konieczność odzyskania możliwości samodzielnego zaspokajania potrzeb, reindustrializacja, kontrola społeczna nad gospodarką, etc.) nie występuje w debacie publicznej. Obawiam się, że jest to nie tylko skutek tego, że nikt nie chce "dać" ale i - być może nawet w większym stopniu, tego że nikt nie chce "pracować" - wszyscy chcą tylko "korzystać" z czegoś co pojawia się znikąd... w najlepszym razie metkować, informować czy świadczyć abstrakcyjne usługi. Każdy jest tak zabiegany w tym szalonym świecie, że nie ma czasu zwrócić uwagę na sens lub brak sensu tego czym się zajmuje. Zresztą kogo to obchodzi gdy tyle "fajnych" seriali w tv i teleturnieje... dla każdego to co mu "potrzebne" - dla "politykierów" jest "groźny Putin" i "islamscy terroryści", dla "wrażliwych" są fundacje i jednostkowe tragedie, dla "wolnościowców" tęczowe flagi i marihuana, dla "ekologów" "koniki wędrujące do rzeźni", dla "paranoików" spiski wszelakie... reszta ogląda seriale, pije, ćpa lub kopuluje.... Brzydko piszę o społeczeństwie, wiem. Ale społeczeństwo jest głupie, tak po prostu. Zawsze takie było, i chyba zawsze takie będzie. Chwilowe zrywy nic tu nie zmienią. Ludzkość nie dorosła ani do jedności, ani do współpracy. Może za jakieś tysiąc pokoleń coś się zmieni, na razie jest to co jest...

Niestety, ale masz rację.

Niestety, ale masz rację. Dyskurs publiczny ma trudności z subtelnym, warunkowym przekazem - jak powiedział Meadows. Nie da się z ludźmi dyskutować, zachęcać, podburzać, uświadamiać, to już jest niemożliwe, bo musielibyśmy jako rewolucjoniści/anarchiści/reformatorzy dysponować możliwościami mediów, popkultury i korporacji. Popłuczyny po tworze zwanym społeczeństwem, którego już nie ma, nie są w stanie zrozumieć, o co by nam chodziło.
Nie zgodzę się natomiast, że zawsze było głupie. Nie, nigdy nie było tak głupie, jak i dotąd nigdy jeszcze rzeczywistość nie była tak skomplikowana. NAM.

A może raczej: "nigdy nie

A może raczej: "nigdy nie było tak łatwo przekonać się jak głupie jest społeczeństwo" i "nigdy nie było tak łatwo dowiedzieć się o tym co dzieje się na całym świecie"? Problemy są te same, zmieniły się techniki (zamiast pałki socjotechniki) i skala (kiedyś region, teraz świat) ale zawsze chodzi o to samo - o nakłonienie większości aby była posłuszna mniejszości. Skoro nawet rzekomi (coraz bardziej podoba mi się to słówko) lewicowcy/lewacy dają się nabrać na rzekomą wolność to nadzieja na zmiany też musi być rzekoma.

Dlatego najsampierw należy

Dlatego najsampierw należy się zająć własną osobą, i ją doprowadzić do stadium wolności, a nie marnować czas i energię na rzekome działania, które niemal nic nie dają. Bo motłoch i tak wie swoje, skutecznie przeprogramowany na konsumpcjonizm, niewolnictwo i kult produkcjonizmu.

Zbyt mistyczne jak dla mnie.

Zbyt mistyczne jak dla mnie. Zawsze warto zasiać jakieś ziarenko, może akurat coś z tego wyrośnie. Ale to raczej na gruncie towarzyskim, jakieś pikiety czy kilkunastoosobowe manifestacje radzą wzbudzają śmiech niż pomyślunek. To nie jest temat na szeroką skalę - przynajmniej bez medialnej machiny propagandowej.

oj nie nie, żadnego

oj nie nie, żadnego mistycyzmu, absolutnie. choć do dyskordianizmu mam pewien sentyment :). raczej nauka - są badania wybitnie wskazujące, że że osoby konsekwentne, zdyscyplinowane w swojej drodze, wiarygodne, a nie epatujące na siłę - oddziaływują na innych, zachęcając ich do zmian w swoim życiu. kiedyś czytałem konkretny opis zjawiska, w którym takie właśnie jednostki dokonały zbiórki w coś, co można określić masą krytyczną - i postępowało to potem lawinowo. nauka i jej dziedziny to nie jest bez wyjątku oaza zgniłego kapitalizmu, gdzie wszelkie wyniki są manipulowane, tylko rzecz której należy się uczyć, jak się chce coś osiągnąć na niwie idei. stąd kolejne przegrane, bo ów system mityczny doskonale zna te badania, i je stosuje. stąd też uwiąd kontrkultury ogólnie rozumianej - coraz mniej się do niej garnie, bo nie ma w niej tego co pociąga. pomijając różne przywary, to jest przede wszystkim jej chciejstwo, gadanie o tym jak powinno być, wytykanie jaki to świat fuj nam zrobili. nie jest to odbierane jako rewolta, bunt, siła zdolna z posad bryły świata i nie tylko, ale jako narzekanie, w Polsce jeszcze bardziej znienawidzone, bo właśnie takie polskie. stąd ta cała tęsknota za chłopcami i dziewczętami z powstań, Zakościelnym na barykadach Warszawy, i Mroczkami w panterkach. anarchiści kiedyś byli seksy, kochali ich artyści i upadłe dziewczyny z lumpenproletariatu, a teraz mają metr sześćdziesiąt, jedzą soję, i godzinami w alkocholowym widzie odmieniają słowo antifa. patriarchalnie zauważę, skoro już mowa o neonazistowskiej piątej kolumnie w ruchu anarchistycznym, że kiedyś to my mieliśmy fajne dziewczyny, a naziole pasztety. trend się odwrócił kilka lat temu, co warto zauważyć. :)
sie soba zajmijcie, a same owoce się wydadzą. a jak wam źle, to idzcie do programów w mediach, jak u DŻyzgi, i się wyżalcie, że nie chce nas zły lud słuchać, i nie możemy zrobić rewolty. howgh. NAM

"sie soba zajmijcie, a same

"sie soba zajmijcie, a same owoce się wydadzą" - to brzmi jak cytat z biblii... Nie kupuję tego, a może lepiej tak: kupuję ale składam reklamację, towar niezgodny z oczekiwaniami klienta ;) Co to jest NAM?

Zgodnie z marksistowskimi

Zgodnie z marksistowskimi założeniami - baza ważniejsza od nadbudowy. Z tej perspektywy wybór Syrizy zrozumiały. No ale zamiast cieszyć się z tego, że pojawiła się szansa na przełamanie neoliberalnego monolitu w polityce to lepiej wytykać i narzekać. Moim zdaniem to dobrze, że dochodzi do tego typu "porozumień ponad podziałami".

No ale... jedynym słusznym koalicjantem przecież jest ZSP.. A nawet nie, partie polityczne są złem wcielonym, tak jak każda władza polityczna! Na globalne problemy odpowiemy zatem kilkunastoosobywymi pikietami i będziemy się cieszyć, że jesteśmy ostatnimi szczerymi anarchistami na świecie. No proszę Was...

ZSP raczej nie byłoby

ZSP raczej nie byłoby zainteresowane koalicją z Syrizą xD

i tyle na wasz temat

Pomijając różnice międzynarodowe to raczej Syriza jako jedyna mogłaby się wypowiedzieć na temat tej koalicji słonia z - nawet nie mrówką.Z bakterią...

"Zgodnie z marksistowskimi

"Zgodnie z marksistowskimi założeniami - baza ważniejsza od nadbudowy. Z tej perspektywy wybór Syrizy zrozumiały."

Zostaw, nie umiesz

Gdyby NSDAP się odrodziła,

Gdyby NSDAP się odrodziła, to też by pewnie przełamywała neoliberalny monolit, hyhy.

PS. Czy położenie

PS. Czy położenie imigrantów, czyli najuboższej i najbardziej prześladowanej części proletariatu, którą Niezależni Grecy najchętniej wyjebaliby w pizdu, to też nic nie znacząca "nadbudowa"? (wiesz w ogóle o co z chodzi z tą bazą i nadbudową czy chcesz po prostu "mondże" zabrzmieć?) Zastanów się człowieku co wypisujesz, ale chyba i tak nie ma już dla ciebie nadziei.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.