Podziemna działalność polskich anarchosyndykalistów podczas okupacji hitlerowskiej

Historia | Publicystyka | Ruch anarchistyczny

Organizacja o której mowa była jedną z wielu lewicowych organizacji konspiracyjnych. Jej powstanie było efektem dość wyrazistej linii politycznej Związku Syndykalistów Polskich narzuconej przez lewicowych działaczy wywodzących się ze Związku Patriotycznego.

Wśród ludzi niejako wykluczonych z ZSP znaleźli się działający przed wojną w związkach zawodowych anarchiści. SOW należy do jednej z najbardziej tajemniczych organizacji polskiego podziemia o której niewiele wiadomo jednak jej wkład w walkę z wrogiem był nie był dużo mniejszy od innych grup lewicowych. Stąd też należy się im poświęcenie uwagi.

Genezą powstania dwóch organizacji konspiracyjnych o profilu syndykalistycznym była jak już wspomniałem duża separacja ideowa ZSP. Jej korzenie sięgają jednak jeszcze czasów przedwojennych. ZSP było tworzone przez dawnych liderów tzn. Kazimierza Zakrzewskiego, Jerzego Szuriga, Stefana Szwedowskiego i Stefana Kapuścińskiego. W tworzeniu organizacji brała też udział lewicowa frakcja Związku Patriotycznego. Jeszcze przed wojną dość często dochodziło do konfliktów między tym środowiskiem, a anarchistami działającymi w Związku Związków Zawodowych. To również wywarło wpływ na kształt organizacji.

Syndykalistyczna Organizacja Wolność - Rewolucja zamiast niepodległości

Anarchosyndykaliści i niezwiązani z powyższym nurtem syndykaliści zaczęli skupiać się właśnie w drugiej organizacji. Jej inicjatorami byli Władysław Głuchowski, Zygmunt Dymek i Kazimierz Zieliński. W kierownictwie znaleźli się Zofia Hajkowicz, Wiesław Protschke i Jerzy Leszczyński. Były to osoby, które koniec I wojny światowej postrzegały jako dowód na to, iż koncepcja walki o niepodległość nie sprawdziła się. Do łamania strajków za pomocą karabinów w niepodległej Polsce dochodziło już w 1920 roku w Poznaniu. W pismach SOW zdarzały się treści mówiące o niepodległości. Było to wynikiem tego, że nie wszyscy w SOW byli anarchistami. Pojawiały się jednak również dania takie jak: „Lud polski nie odda władzy nad sobą żadnej, choćby najbardziej zasłużonej elicie, bo wie, że każda warstwa rządząca ulega z czasem zwyrodnieniu i demoralizacji”. Do 1942 roku organizacja posługiwała się nazwą "Walka Ludu" od tytułu pisma, które wydawała.

Domagali się osądzenia osób odpowiedzialnych za klęskę we wrześniu 1939. Rząd sanacyjny określali jako tchórzy, dezerterów i "moralne zera". Przeciwstawianie stalinistom z PPR programu prawicowego uznawali za działalność na korzyść Stalina. Podobnie jak sojusz "obozu londyńskiego" z endecją.

W SOW działał również Tomasz Pilarski, wcześniej członek FAUD. Przebywał w Warszawie nielegalnie jako obywatel Szwecji. Jako, że dobrze znał niemiecki był zaangażowany w akcję "N". Na czele KC SOW stał Protschke. Wydziałem Prasowym kierował Kazimierz Ostrowski.

Struktury SOW działały w Warszawie (i podwarszawskim Ursusie), Krakowie i na kielecczyźnie. W Kielcach SOW była jedną z większych organizacji za sprawą połączenia z Polskim Związkiem Walki o Wolność Narodów. Oddziały partyzanckie w Kielcach prowadziły ożywioną działalność zbrojną. Przez SOW przewijali się najróżniejsi ludzie. Mówi się nawet o działaczu Stronnictwa Demokratycznego - Erazmie Kuleszy. Prawdopodobnie aktywność SOW zanikła po wpadce drukarni w lutym 1944.

Samodzielne akcje na Kielecczyźnie prowadzono od marca 1943 kiedy powołano samodzielny oddział pod dowództwem Staniłsawa Jansyta z PZWoWN. Później współpracowali z oddziałami Gwardii Ludowej PPR oraz "Ponurym" z AK. Po scaleniu grupy z Armią Krajową członkowie SOW ubrani w mundury Wermachtu przeprowadzili akcję zarekwirowania ciężarówki pocztowej. 15 listopada pod dowództwem Stanisława Jansyta dokonali napadu na pociąg pełen żołnierzy Wermachtu. Walczyli wewnątrz wagonu. Nikt z partyzantów nie został ranny.

31 maja 1944 w Chęcinach dokonali zamachu na podpułkownika gestapo i szefa wydziału tajnej policji SIPO dysktryktu radomskiego. W czerwcu 1944 doszło do potyczki w Miedzianej Górze podczas której zginęło trzech partyzantów. Dowództwo nad pozostałymi dwudziestoma czterema przejął Jansyt. Oddział nosił nazwę "Wilki", a na przełomie lipca i sierpnia dołączył do kompanii "Wybranieckich" AK.

Pomimo pewnej niechęci między SOW, a ZSP organizacje dość często ze sobą współpracowały. Drukowały razem swoje materiały propagandowe w Warszawie. Anarchiści wojskowo podlegali pod Armię Krajową co czyniło Wiesława Protschkego oficerem politycznym AK.

Działacze SOW brali udział w Powstaniu Warszawskim. Przez większość czasu nie mieli oni swojego oddziału dlatego walczyli w innych jednostkach.

Powstania nie dożył Władysław Głuchowski, który zginął w 1941 roku w Sachenhausen. Grupa jej działaczy na czele z kapitanem Edwardem Wołonciejem ps. "Czemier" walczyła w batalionie "Harnaś" w kompanii "Grażyna" w której skład w większości wchodzili żołnierze Narodowej Organizacji Wojskowej.

Syndykalistyczna Organizacja "Wolność" i Związek Syndykalistów Polskich zorganizowały się dopiero we wrześniu na Śródmieściu gdzie powołały wspólne stronnictwo zwane Syndykalistycznym Porozumieniem Powstańczym oraz oddział, Brygadę Syndykalistyczną podlegającą pod Polską Armię Ludową (PAL), której dowódcą został "Czemier". Oddział ten nie zdążył jednak wziąć udziału w walkach.

Wiesław Protschke został schwytany i został zamordowany w Mathausen w styczniu 1945. Do tego czasu na kielecczyźnie działała jeszcze partyzantka ZSP w której skład mogli wchodzić też członkowie SOW. W styczniu 1945 doszło w Krakowie do spotkania członków ZSP i SOW. Nie uzgodniono jednak żadnej strategii na dalsze działanie.

Koniec II wojny światowej to kres ruchu syndykalistycznego w Polsce. Jeszcze w latach 50-tych istniała w Polsce grupa pieczętująca się jako Federacja Polskich Anarcho-Syndykalistów. Rafał Chwedoruk stawia tezę, że ruch uległ socjaldemokratyzacji. Trudno się z tym jednak zgodzić w sytuacji w której po wojnie anarchiści usiłują kontynuować swoją walkę. Ulegają jednak stalinowskim represjom.

Na pierwszym zdjęciu: Wiesław Protschke.

https://cia.media.pl/syndykalisci_w_powstaniu_warszawskim

https://cia.media.pl/antynazizm

Czyli z CIA robi się teraz

Czyli z CIA robi się teraz taka stronka małego historyka?

o SOW tutaj

Z tego tekstu wynika, że

Z tego tekstu wynika, że SOW była tak średnio anarchistyczna:
"...nowa Polska może być tylko demokratyczną republiką..."
"...realną szansę utrzymania przez Polskę, jak i inne narody, rzeczywiście niezawisłego bytu..."
"..."Jądro krystalizacyjne" tej federacji chciano widzieć w Polsce..."
"... Na zachodzie sięgnęłyby natomiast po Odrę i Nysę, przy czym Niemcy z przyłączonych tam terenów podlegaliby wysiedleniu..."
"... Federacja rozciągać się więc miała od Odry po Dźwinę, od Bałtyku po Karpaty, Dniestr i Morze Czarne.."
Podpisalibyście się pod czymś takim?

ja się nie podpisuję pod

ja się nie podpisuję pod "czymś takim", tzn pod tym tekstem, nie pod programem SOW który był anarchistyczny i pod którym sie podpisuję :)

wyjasnienia wymaga tylko kwestia "republiki demokratycznej" a właściwie republiki społecznej

odpowiedni fragment czyli punkt 8

["masy pracujące walczące o ustrój wolnościowy"] "Państwu jako organizacji wyrosłej z klasowego układu stosunków społecznych, odpowiadających interesom klas posiadających i wyrażającemu centralistyczną przemoc uprzywilejowanej mniejszości nad większością, przeciwstawiają ustrój zrzeszeń społecznych bezklasowego społeczeństwa, będący wyrazem dążeń wyzwoleńczych klas pracujących, realizujących ideę współdziałania i wzajemnej pomocy – Rzeczpospolitą Społeczną – Unię Wolnych Zrzeszeń."

federacja to raczej typowe dla programów anarchistycznych , nie wiem co cie tu dziwi

Punkt 10: "Na równi z

Punkt 10: "Na równi z dążeniami do wyzwolenia społecznego stawiamy walkę o niepodległość narodową jako nieodzowny warunek sprawiedliwego i swobodnego życia ludów"
Hehe, Narodowi Anarchiści...

zdarzało się czasami, a

zdarzało się czasami, a już zwłaszcza w okresie okupacji czy wcześniej zaborów a powód nie był taki, że byli fanami narodu, tylko dlatego że byli przeciwnikami zniewolenia w tym przypadku narodowego, o czym mówi dalsza część punktu 10:

"...Bez wyzwolenia społecznego klas pracujących nie ma prawdziwej wolności narodu, nie ma wolności ludu przy narodowej niewoli."

i rzeczywiście nie ma wolności ludu jak jest okupacja, proste

Cały ten prpgram można

Cały ten prpgram można sobie przczytać na stronie Biblioteki Narodowej

http://www.europeana.eu/portal/record/92033/0F1459F679D912E11B3FC1158642...

To jakieś jaja?

"Grupa jej działaczy na czele z kapitanem Edwardem Wołonciejem ps. "Czemier" walczyła w batalionie "Harnaś" w kompanii "Grażyna" w której skład w większości wchodzili żołnierze Narodowej Organizacji Wojskowej"
Przecież NOW to bratnia organizacja NSZ!!

Nie, to nie są jaja, a

Nie, to nie są jaja, a podczas Powstania Warszawskiego takich przypadków było na pęczki. Jedna z przedwojennych działaczek Anarchistycznej Federacji Polski trafiła nawet do oddziału NSZ.

trafiła przypadkiem (nie

trafiła przypadkiem (nie mogła się przedostać do swoich) to był przecież chaos

Ci bojowcy SOW co sie

Ci bojowcy SOW co sie przylaczyli do NOW to tez przez pomylke? I dlaczego nie zostali rozstrzelani? To byla miedzy nimi wojna czy wspolpraca?

kto niby "przyłączył się

kto niby "przyłączył się do NOW"? widzę że cierpisz na wtórny analfabetyzm

Batalion "Harnaś" to był batalion AK, ale jak widać byli też w nim ludzie z SOWy i z NOW

w czasie powstania warszawskiego wojna była z Niemcami ośle :)

No widzisz, życie pisze

No widzisz, życie pisze przeróżne scenariusze. Nic nie jest blek end łajt - a eszpeczially podczas wojny ... Może nawet ci z NSZ nie jedli żydowskich niemowląt na kolację, a pomagali i walczyli z hitlerowcami ramię w ramię czasem ...

Zaraz, zaraz. Moda na

Zaraz, zaraz. Moda na powstanie i kombatantów dopadła też anarchistów? Dajcie sobie spokój, bo wciągneliście się w narodowo-powstańczą gierkę z której nic nie wynika ale ludzi dzieli doskonale.

Anarchista winien szukać w społeczeństwie rzeczy które łączą a nie dzielą, rewolucjoniści za dychę. Przez obcowanie z anarchizmem w tym kraju nabawiłem się choroby psychicznej - mania prześladowcza się nazywa. Wszędzie wróg i zawsze wróg. Nic nie osiągniecie taką postawą, nic. Panieli?

Jakbyście się tak na historii znali to byście w siłę rośli bo na historycznych wnioskach można wiele osiągnąć. Ale to tak jak z kapitalizmem. Niby jesteście światli w kwestiach kapitalizmu ale na gar leczo was nie stać...

Zgłoś sie do specjalisty.

Zgłoś sie do specjalisty.

bardzo dobrze powiedziane.

bardzo dobrze powiedziane. zgadzam się z panem który dostał mani prześladowczej.
toż ja już wolę New Age od anarchizmu (z którym się również zetknąłem).

najwyraźniej ten artykuł należy do nowej taktyki pt "odzyskajmy historię z rąk narowodów". ciężkie to doprawdy zadanie. nawet jeśli wydobędzie się z archiwów jakieś nazwiska i dokumenty, to co to do diaska nam pomoże w obecnej sytuacji?

zapomniano napisać, że to

zapomniano napisać, że to w dużej mierze kierownictwo organizacji było anarchosyndykalistyczne. W SOW-ie można było też znaleźć radykalnych katolików, socjalistów itd. Ale taki to czas. Nawet pozytywnie o Piłsudskim się wypowiadano

Kto rozsądny, to o

Kto rozsądny, to o Piłsudskim będzie się wypowiadał pozytywnie.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.