Ruchy narodowo-wyzwoleńcze - walki elit o podział łupów

Świat | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Tacy są politycy

Idea zakładająca stworzenie niezależnej od dominujących centrów kapitału gospodarki narodowej, wykreowanie niezależnego kursu politycznego daje się zamknąć w określeniu „samostanowienia narodu”.

Wyzwolenie narodowe w rzeczywistości zwiększa jedynie siłę lokalnej klasy posiadającej.

W krajach ze słabą rodzimą klasą posiadającą tendencją dla państwa w XX wieku było bycie postrzeganym jako środek zapewniający zdobycie kapitału jak i aleja awansu społecznego i zdobycia władzy. Suwerenność narodu, nacjonalizacja gospodarki postrzegana była i jest nadal jako redukcja potęgi obcego kapitału.

Stąd ruchy nacjonalistyczne w trzecim świecie często opierały się i opierają o lewicową retorykę. Przejmowanie krajowego kapitału przez państwo jednocześnie ma się wiązać z poprawą warunków pracy, zwiększeniem dostępu do służby zdrowia. Dlatego, że celem wielkiego kapitału jest otwieranie nowych rynków trzecioświatowe nacjonalizmy są najbardziej zwalczanym przez USA tworem od czasów Japonii i III Rzeszy w latach 40-tych.

Dlatego, że opinia publiczna w USA, w Polsce i wielu innych krajach stawia znak „równa się” między socjalizmem, a państwową kontrolą nad gospodarką oraz z powodu faktu, iż nacjonalizmy trzecioświatowe przybierają formę bolszewickich reżimów propaganda USA utożsamiała walkę z nimi z zimnowojennym „zwalczaniem komunizmu”.

Walka amerykańskiego imperializmu z państwami narodowymi przybiera wiele form. Od kontrolowania rynku i utrzymywania hegemonii we władzach Banku Światowego po inwazje militarne jak w Iraku i Afganistanie.

Wielu lewicowców, głównie tych będących pod wpływem leninizmu postrzega ruchy narodowowyzwoleńcze jako strategię oponowania amerykańskiemu imperializmowi i kapitalizmowi. Uważają, iż stworzenie niezależnej gospodarki narodowej ukróci dominację wielkiego kapitalu.

Owszem, kontrola lokalnej gospodarki przez lokalne elity przełoży się na zwiększenie inwestycji na danym obszarze, ale nie wiąże się to z poprawą sytuacji lokalnego proletariatu. Konflikt miedzy amerykańskim imperializmem, a trzecioświatowymi ruchami narodowo-wyzwoleńczymi to tak naprawdę walka o podział łupów. Zachodnia propaganda tłumaczy totalitarną stronę tego typu ruchów jako efekt skażenia ich ideologią komunistyczną. Jest to bzdura. Trzeci świat ma to do siebie, że jest bardzo ubogi. Nie ma tam kapitału zdolnego do zwiększenia produktywności pracowników. Żeby system działał muszą oni znajdować się pod karabinem. Inaczej lokalne elity nie będą w stanie utrzymać się przy władzy.

Walka z tymi reżimami dyktowana jest walką o demokrację, swobody obywatelskie. Demokracja i swobody obywatelskie mogą ułatwiać organizowanie się pracowników jednak wiąże się to w największej mierze ze zmianą oblicza systemu. Stany Zjednoczone są krajem wolności słowa jednak na płaszczyźnie ekonomicznej ludzie nadal są zniewoleni. Mieszkaniec Montany czy Utah jadący do Nowego Jorku w poszukiwaniu lepszego życia nie może pozostać bez pracy dłużej niż tydzień gdyż straci dach nad głową. Na zasiłek nie ma co liczyć. Podobnie jest w Polsce. Można swobodnie głosić swoje poglądy można zarejestrować zgromadzenie i przemaszerować z punktu A do punktu B jeśli naprawdę się wierzy, że w ten sposób zmienia się świat na lepszy. Mimo wolności politycznej, rząd przy pełnej współpracy z koncesjonowanymi związkami zawodowymi spokojnie odbiera pracownikom coraz więcej praw i wolności wywalczonych przed laty.

W Polsce popularne jest hasło „za komuny było lepiej”. Bogaci ludzie nigdy czegoś takiego nie powiedzą. Biedni, którzy pamiętają stare czasy będą jednak takiego stwierdzenia bliżsi. Hasło to jest jednak złudne, gdyż owszem w dawnych czasach wielu ludziom żyło się lepiej to znajdowali się oni pod takim batem, że w momencie kiedy odbierano im chleb i chcieli stawić opór nie mogło obyć się bez ofiar śmiertelnych (Poznań ’56, Grudzień ’70 etc.).

Jedyną alternatywą wobec powyższych kwestii są oddolne ruchy robotnicze, niezależne od lokalnych elit. Podczas nacjonalistycznych konfliktów, pracownicy znajdują się pod dużą presją. W imię „narodowej solidarności” wymaga się od nich podporządkowania elitom. „Narodowa jedność” trzyma wtedy pod swoim butem interesy ekonomiczne pracowników i maskuje podporządkowanie, dyktat i wyzysk.

Tendencja nacjonalizmu wiąże się również z odcinaniem barier solidarności międzynarodowej między ludźmi o różnym pochodzeniu etnicznym, których łączy wspólny interes ekonomiczny.

Nacjonalizm, nie ważne jaki to zawsze temat zastępczy. I niestety w bagno tematu zastępczego jakie są ruchy narodowo-wyzwoleńcze wpadają nie tylko lewicowcy, ale również niektórzy anarchiści. Chciałoby się powiedzieć, że wpada w to bagno również prawica. Prawda jest jednak taka, że rzekome wyzwalanie serbskiego narodu zamieszkującego Kosowo to typowy temat zastępczy serwowany przez nacjonalistów dlatego, że nacjonalizm sam w sobie jest jednym wielkim tematem zastępczym.

To, że Kosowem rządzi albańska mafia będąca marionetką NATO wie każdy kto analizuje tematykę imperializmu i antyimperializmu. Każdy kto jeździ na Bałkany dobrze wie, że w mieście Mitrovica na albańskim brzegu rzeki ciężko spotkać Serba, gdyż Serbowie boją się tam zapuszczać natomiast na stronie serbskiej znajduje się dzielnica albańska. Każdy kto zerwie z oczu brunatne okulary zrozumie, że niepodległe Kosowo to element polityki USA i przekupionych albańskich elit, natomiast rządy apologetów morderców ze Srebrenicy (mowa o przyjaciołach narodowców) będą rządami serbskich elit, które nijak będą się miały do położenia społecznego zwykłych Serbów.

J. Białobrzeski

https://cia.media.pl/nato_i_islamscy_fundamentalisci_historia_owocnej_wsp...
https://cia.media.pl/palestyna

Jako, że Droga Legionisty

Jako, że Droga Legionisty zamieściła jakąś pracę licencjacką o Kosowie, zapraszam do przeczytania innej. Od tak co by nie mówić, że znowu o walce klas nie patrząc na stronę etnologiczną :)
http://www.prace_etnologiczne.republika.pl/kosowo.html łapajta.

Mimo wszystko uważam że lepszy narodowy socjalizm niż kapital

Mimo wszystko uważam że lepszy narodowy socjalizm niż kapitalizm.

Narodowy socjalizm to jest

Narodowy socjalizm to JEST kapitalizm.

Warto pamiętać, że

Warto pamiętać, że tsunami, susza czy trzęsienie ziemi to też JEST kapitalizm.

Warto pamiętać, że

Warto pamiętać, że narodowy socjalizm to efekt zmian klimatycznych.

to tak jakby powiedzieć,

to tak jakby powiedzieć, że lepiej kogoś udusić niż zastrzelić.

Ależ to proste! Krotko

Ależ to proste! Krotko zwięźle i ... bez sensu. Po rzetelnym wprowadzeniu w tema nagle przenosimy się do innej śnionej rzeczywistości. Nie mamy do czynienie z argumentami a z etykietowaniem: dowiadujemy się ze głoszą je ci którzy są pod wpływem lenizmu. jak gdyby buty były złe bo w butach chodził tez Stalin. Później dowiadujemy się ze:"Owszem, kontrola lokalnej gospodarki przez lokalne elity przełoży się na zwiększenie inwestycji na danym obszarze, ale nie wiąże się to z poprawą sytuacji lokalnego proletariatu". A cóz to za aksjomat? Raczej jest przeciwnie : czysto nacjonalistyczno prawicowe dyktatury nie są wstanie przeprowadzić akumulacji by dokonać znaczących inwestycji. Jednak te które są lewicowe nie podchodzą z bozą czcią do własności i podatków potrafią w pewnym stopniu akumulować i reinwestować. Inwestycje poprawiają sytuacje proletariatu - zwiększają zatrudnienie, przez co zwiększają bezpieczeństwo socjalne (łatwiej znaleźć pracę) zwieksza się presja płacowa ( kapitałowi trudniej uciec) w koncu w mysl maksymy Forda który twierdził ze jego pracownik powinien jezdzic jego samochodem narodowy kapitał stara się poszerzyć własny rynek wewnętrzny tak jk to obecnie czynią chiny.
Na koniec dowiadujemy się ze :"Tendencja nacjonalizmu wiąże się również z odcinaniem barier solidarności międzynarodowej między ludźmi o różnym pochodzeniu etnicznym, których łączy wspólny interes ekonomiczny." I znowu przeskakujemu z podporządkowania na logikę podporządkowania. Jedno jest kwestia jezyka polskiego ktury rozruznia miedzy patryjotyzmem a nacjonalizmem jednak nieustannie dyskusja jest skazona kalką z angielskiego który w tym względzie nie wykazuje się zbytnią finezją) Jakiesz to bowiem kojące ze żaden somalijczyk, kenijczyk nikogo nie zniewoli i wiecznie pozostanie przedmiotem naszej troski. Ludzie mają prawo byc wolni nawet jesli się to wiąze z możliwością ze użyją tej wolności przeciw innym. W realnym świecie taka postawa wiąze się biernoscią wobec realnej a nie wydumanej walki z imperializmem a nie muszę chyba udowadniać jak złą cechą jest obojętność.
Nacjonalizm jest zły nie w fazie emancypacyjnej (patryjotyzm po polsku) a w fazie w którym nieuchronnie doprowadzić musi do walki i wojny o rynki zbytu i surowce. Do nie nacjonalizmy (patriotyzmy) trzecioświatowe trzeba zwalczać czy krajów peryferyjnych jak polska a rzeczywiste ekspansywne nacjonalizmy Niemiec, Francji Anglii imperializm USA Są one jednak swiadome ze słowo to się zle kojarzy więc nim nie epatują Angela Merkel cieszy się nieustannym poparciem Niemców (coś ponad 70%) jednoczesnie jest znienawidzona w grecji portugali Jedni i drudzy mają racje. Niemcy bo im robi dobrze Grecy bo ich grabi. W polsce zlikwidowano stocznie - w Niemczech nie. Trzeba sobie uwiadomić ze 80% transportu to nie Tiry nie kolej a transport morski. Świat bedzie potrzebował statków. To gorzej nizli by zlikwidować kilka wielkich fabryk samochodów. Polska została zredykowana to zaplecza rolnego. W najblizszych latach na wsi nastąpi kumulacja gruntów w wielkie latyfundia tez potparta obcym kapitałem.
Albo anarchiści zrozumieją gdzie zyją albo bedą tylko widzami historii!
Oczywiście mozna imaginować o wielkiej wszechświatowej rewolucji która sprawi ze ludzkośc w ramach globu zacznie się sprawiedliwie dzielic bogactwami. Jednak taka postawa jest ateistyczną formą milenaryzmu i oczekiwania na powtórne przyjcie Chrystusa.

"opinia publiczna w USA, w

"opinia publiczna w USA, w Polsce i wielu innych krajach stawia znak „równa się” między socjalizmem, a państwową kontrolą nad gospodarką"

Może nie tyle "opinia publiczna" co jej wyeksponowany medialnie wycinek, po prostu aby uzyskać oczekiwane odpowiedzi trzeba wiedzieć kogo i kiedy zapytać oraz jak sformułować pytanie, można też zwyczajnie samemu przygotować "opinię" i ją rozpowszechnić jako "publiczną".

"nacjonalizmy trzecioświatowe przybierają formę bolszewickich reżimów"

Tylko propagandowo, ich działania zazwyczaj nie mają nic wspólnego z jakąkolwiek ideologią rewolucyjną.

"Wielu lewicowców, głównie tych będących pod wpływem leninizmu postrzega ruchy narodowowyzwoleńcze jako strategię oponowania amerykańskiemu imperializmowi i kapitalizmowi."

Być może niektórzy, być może jest to wyraz desperacji albo głupoty. Ale może to też być zagrywka taktyczna - wspólny wróg jednoczy. Z drugiej strony wielu innych lewicowców postrzega bunty przeciw lokalnym dyktatorom jako "walkę o wolność" choć z góry wiadomo, że rzuci to taki kraj prosto w macki światowej finansjery. W takich sytuacjach nie ma dobrych rozwiązań, to kwestia wyboru pomiędzy różnymi formami zła.

"Uważają, iż stworzenie niezależnej gospodarki narodowej ukróci dominację wielkiego kapitalu."

Może nie aż tak stanowczo jak to zostało tutaj sformułowane ale jest to prawda.

"Trzeci świat ma to do siebie, że jest
bardzo ubogi. Nie ma tam kapitału zdolnego do zwiększenia produktywności pracowników. Żeby system działał muszą oni znajdować się pod karabinem."

Doskonały przykład procesu myślowego osoby wychowanej w systemie zdominowanym przez kapitał. W ubogich gospodarkach może brakować technologii, surowców czy zwyczajnie doświadczenia ale "kapitał" mogą sobie przecież sami wymyślić dokładnie w ten sam sposób jak zrobiły to państwa rozwinięte. Podstawowy poziom życia w wielu krajach można podnieść już choćby poprzez usprawnienie i racjonalizację dystrybucji czy sensowniejsze wykorzystanie już posiadanych zasobów, może nie wszyscy mieliby autka ze złotymi klamkami ale przynajmniej nie byłoby głodu. A kapitał niezbędny do dalszego rozwoju - ten prawdziwy a nie finansowy, można pozyskać na wiele różnych sposobów, w wielu przypadkach można go po prostu wytworzyć. No ale to wszystko oczywiście tylko w przypadku gdyby komuś faktycznie zależało na rozwoju a nie na doraźnych zyskach.

W powyższym cytacie dziwna wydaje się wzmianka o "produktywności", czy aby jest ona sensowna skoro to właśnie trzecioświatowi robotnicy wytwarzają zdecydowaną większość produktów używanych w krajach rozwiniętych? Jaka jest zatem "produktywność" Europejczyka roznoszącego ulotki?

"Stany Zjednoczone są krajem wolności słowa"

"Cóż z tego, że media są wolne skoro odbiorcy nie. Każdy sam sobie cenzorem." (Kosik Rafał - Mars)

"Można swobodnie głosić swoje poglądy można zarejestrować zgromadzenie i przemaszerować z punktu A do punktu B"

Tyle teorii. W praktyce nikt nie musi nikomu zabraniać przemarszu z punktu A do punktu B ponieważ swoboda ta jest ograniczona zazwyczaj przez "zniewolenie ekonomiczne", to samo dotyczy też głoszenia poglądów czy aktywności społecznej. A gdy ktoś jednak zdobędzie się na wysiłek i pokonując ograniczenia ekonomiczne spróbuje wędrówki do punktu B to napotka na swej drodze dobre staroświeckie oddziały pacyfikujące.

"Hasło to jest jednak złudne, gdyż owszem w dawnych czasach wielu ludziom żyło się lepiej to znajdowali się oni pod takim batem, że w momencie kiedy odbierano im chleb i chcieli stawić opór nie mogło obyć się bez ofiar śmiertelnych"

To jest zagadka - gdyby dziś ludzie w Polsce czuli się na tyle bezpiecznie ekonomicznie aby zorganizować masowe protesty i strajki to czy nie zakończyłoby się to podobnie? W ostatnich latach mamy w Europie dość sporo przykładów różnorakich represji w "wolnych" krajach, są także ofiary śmiertelne.

Prawica bardzo chętnie

Prawica bardzo chętnie nazywa ustrój IIIrzeszy narodowym socjalizmem, bo nienawidzi socjalizmu, w zasadzie ten ustrój to był faszyzm, gorszy od włoskiego tylko ze względu na większe możliwości i zapotrzebowanie na eksterminację. Nie na darmo zmasakrowano SA manów, którzy wierzyli w ten utopijny, nienaukowy twór opisany w książce hitlera, który miał przyciągnąć zwolenników. Podobny "socjalizm" głosi Piss i inne solidarne polski. A narodowy, cóż wysyłanie na śmierć, do obozów milionów Niemców i zrujnowanie kraju, rozkazywanie obrony przez dzieci i starców w skazanej na przegraną sytuacji to jest dopiero "miłość do narodu", podobnie jak zresztą rozkaz do powstania Warszawskiego.Jedyny prawdziwy i akceptowalny patriotyzm jest lewicowy i jednocześnie internacjonalistyczny. Choć mnie samemu to słowo się źle kojarzy i patriotą burżuazyjnej RP na pewno nie jestem, i nie czuję się z tym gównianym państwem związany.

Prawica bardzo chętnie

Prawica bardzo chętnie nazywa ustrój IIIrzeszy narodowym socjalizmem

A lewica nie? Ja wiem że tam wysępuje "socjalizm" w nazwie ale oni sami go tak sobie nazwali, więc jak niby inaczej to zwać?

Hitler był narodowym solidarystą

a solidaryzm "socjalizmem" nazwał ze wzg. propagandowych

To zmykaj do Korei

To zmykaj do Korei pielęgnować lewicowy patriotyzm globalistyczny. Nikt w tym gównianym kraju nie będzie po tobie płakał.

Niby dlaczego do Korei..?

Niby dlaczego do Korei..? nie jestem Koreańskim patriotą.

Właśnie dlatego. Władze

Właśnie dlatego. Władze Korei też nie są. Chcą powszechnego dobrobytu na drodze rewolucji ogólnoświatowej. Są za pracownikami wszystkich krajów świata, a nie tylko swojego. Wpasujesz się :).

Taaa, jasne.

Taaa, jasne. Widzę, że duch maoizmu ciągle żywy w internecie.

Z tego co się orientuję to

Z tego co się orientuję to jak na razie chcą zrzucić atom na Koreę płd.a ich ideologia mniej ma wspólnego z marksizmem niż stalinizm, jest z marksizmem sprzeczna i to oficjalnie, nie jest nawet jego wypaczeniem, jest to więc raczej monarchia absolutna w stylu starożytnego Egiptu niż państwo socjalistyczne. A nie chciałbyś czasem do "wyzwolonego" Afganistanu, albo do Guantanamo, spodobało by ci się..

A czy ruchy skrajnie

A czy ruchy skrajnie lewicowe doprowadziły kiedyś do czegoś innego niż taka para monarchia?

Zanim ktoś wyjedzie z Hiszpanią, wierze że też tak by się to tam skończyło, zabrakło tylko czasu :P.

A ruchu skrajnie prawicowe

doprowadziły do czegoś innego niż powstanie krwawych wojskowo-klerykalnych dyktatur

Tak doprowadziły, przejedź

Tak doprowadziły, przejedź się do Ameryki Płd. albo poczytaj w nieproimperialistycznych mediach mających jedynie interes w tym żeby znowu posadzić tam faszystowskich dyktatorów eksploatować te kraje, więc piszą bzdury, że niby "dyktatura". Zobaczysz że daleko Choćby Wenezueli czy Kubie do monarchii, i lud bierze czynny udział w polityce, choć idealnie nie jest (choćby ze względu na niski poziom rozwoju, wieloletnie zaniedbania)to jest lepiej niż za rządów imperialistów, choćby powszechna darmowa opieka zdrowotna, walka z powszechnym przedtem analfabetyzmem. Za PRL też raczej lepiej było niż za monarchii, gdy chłopi byli w niewoli.A w porównaniu z sanacją to był skok cywilizacyjny, niemożliwy w skorumpowanym kapitaliźmie gdzie nawet kawałka drogi czy głupiego stadionu nie umieją postawić bez korupcji, upadku firm, na czym cierpią robotnicy i ogólnej afery. ps. wierzę że gdyby po wojnie był u nas kapitalizm, Warszawy by nie odbudowano, zamiast terroru stalinowskiego, który często, choć nie zawsze był obroną przed terrorem prawicowych "patriotów", był by terror prawicowy, jeszcze gorszy niż przed wojną.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.