6 lat działalności- zamknąć Guantanamo teraz!

Publicystyka

11 stycznia 1908 Mahatma Gandhi otrzymał swój pierwszy wyrok (2 miesiące) w Johannesburgu (RPA) za nie zarejestrowanie się jako Azjata. 100 lat później, 11 stycznia świat nie tylko świętuje akt nieposłuszeństwa przeciw rasistowskiej Republice Południowej Afryki, ale również opłakuje istnienie amerykańskiego wiezienia w zatoce Guantanamo na Kubie- 6 lat od kiedy pierwsi więźniowie przybyli do aresztu jako bojownicy wroga.

W amerykańskich obozach przetrzymywania( detention centres) jest ponad 300 więźniów, którzy spędzili do 2,192 dni w legalnej pustce, odseparowani od swoich bliskich i zmuszeni do życia w okropnych warunkach. Aby zaznaczyć 6 rocznicę działacze praw człowieka będą protestować wspólnie pod ambasadami USA oraz w innych miejscach w 40 miastach na całym świecie od Warszawy do San Francisco. Będziemy żądać, aby ofiarom tortur zagwarantowano zwolnienie lub dostęp do sprawiedliwego procesu nie prowadzonego na terenie USA ani przez jego władze, które same powinny stanąć przed trybunałami wojennymi za swoje zbrodnie w Iraku i Afganistanie.

W Warszawie zbierzemy się pod ambasada USA o 8 rano, żeby zaprosić pracowników ambasady oraz ludzi czekających w kolejce po wizy aby przyłączyli się do naszego nawoływania do „Zamknięcia Guantanamo oraz innych amerykańskich więzień wojskowych”. Narzędzia takie jak pomarańczowe kombinezony więzienne, nauszniki, czarne gogle, czarne torby (używane do derywacji sensorycznej) będą użyte aby podkreślić brutalne traktowanie więźniów w Guantanamo. Zachęcamy ludzi do przyniesienia plastikowych łyżek oraz warzyw, owoców i nasion kwiatów na demonstracje. Przekażemy je ambasadzie do wysłania na Kubę. Niektórzy więźniowie rozpoczęli nielegalne ogródki w rożnych obozach, kopiąc w ziemi swoimi łyżkami i sądząc nasiona znalezione w jedzeniu.

Żyjemy w świecie, w którym bycie w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie lub posiadanie „niewłaściwego” koloru skóry z wystarczająco długa broda wystarczy do osadzenia w zatoce Guantanamo. Niektóre z zarzutów władz USA w stosunku do mniejszości więźniów mogą być prawdą, ale istnieje wiele dowodów, że większość z nich to niewinni ludzie lub nic nie znaczący gracze przekazani władzom USA przez służby specjalne Pakistanu (Pakistani Intelligence Services) oraz Afghan Northern Alliance.

Wojsko USA rozdawało nagrody w tysiącach dolarów za złapanie „podejrzanych o terroryzm” po atakach z 11 września 2001. Dla pożądających pieniędzy lub cierpiących z powodu biedy, stanie się „informatorem” stanowiło dochodowy interes. To, czy osoba, która się wskazało była niewinna czy nie, nie było najważniejsze. A zatem przebywanie w Pakistanie czy Afganistanie pod koniec 2001 lub na początku 2002 wystarczało, aby być podejrzanym o terroryzm, porwanym, torturowanym oraz arbitralnie osadzonym w jednym z gułagów „Wojny z terrorem” prowadzonych przez rząd USA.

Rok temu w Waszyngtonie, w piątą rocznicę otwarcia bram Guantanamo ponad 500 ludzi wzięło udział w marszu od sadu najwyższego do sadu federalnego ubranych w pomarańczowe kombinezony reprezentując więźniów. 150 osób zaryzykowało aresztowanie w imieniu ludzi w Guantanamo. Pod koniec manifestacji,88 osób zostało aresztowanych w sadzie federalnym. Większość z nich odmówiła podania swojej tożsamości przyjmując imiona i nazwiska więźniów Guantanamo.
Demonstracje w USA byly organizowane w ramach kampanii „Swiadectwo przeciw Torturom” Witness Against Torture (www.witnesstorture.org), wspieranej przez Catholic Worker Movement, Amnesty International, War Resisters League, American Civil Liberties Union, the International Federation for Human Rights i ponad 100 innych grup. Te grupy znów zbiorą się aby przemówić jednym głosem w ten piątek.

W Polsce 40 z nas zorganizowało i uczestniczyło w teatrze ulicznym oraz „marszu więziennym” z ambasady USA pod Ministerstwo Obrony Narodowej w styczniu 2007. Zebraliśmy się, żeby rzucić światło na trwającą okupację Polski w Iraku i Afganistanie oraz używanie lotniska w Szymanach przez CIA do nielegalnego i niemoralnego programu „nadzwyczajnych przekazań”( ang.extraordinary renditions).

Od 11 stycznia 2001roku, 800 mężczyzn różnych narodowości musiało żyć w trudnych warunkach w Guantanamo na które składało się- podtapianie, fiyczne i psychiczne torturowanie. Tylko jeden z zatrzymanych został uznany za winnego( niewielkiego przewinienia i już został uwolniony), a kilku oczekuje konkretnych zarzutów pomocy i podżegania do terroryzmu. Ponad 400 podejrzanych zostało zwolnionych. W 2006 przewodniczący Belgijskiego Senatu poprowadził oficjalną grupę
prowadzącą inspekcję w Guantanamo facylitowaną przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (Organization for Security and Cooperation in Europe ,OSCE). Ich wnioski były takie, że “mogli mieć tylko 30 do 40 prawdziwych podejrzanych”.

Oprócz tego, Combatant Status Review Tribunals ustanowione przez administrację George’a W Busha aby orzekać czy więźniowie byli słusznie uznani za „bojowników wroga” został uznany za nielegalny przez amerykański Sąd Najwyższy. Pomimo iż szacuje się, że około 300 osób pozostaje uwięzionych w obozach Delta, Echo i Iguana, to nawet urzędnicy amerykańscy przyznają, że nie więcej niż 80 ma szansę na oficjalne postawienie im zarzutów a co za tym idzie stanąć przed sądem. Uznaje się, że 75% mężczyzn jest niewinnych jakichkolwiek związków z terroryzmem i zostaną w końcu zwolnieni, mimo iż może to potrwać miesiące a nawet lata ponieważ rząd USA tłumaczy, że ma problemy ze znalezieniem miejsc do których mogliby ich odesłać.

Jeden z takich więźniów pochodzi z Jemenu. Po setkach godzin przesłuchań i tortur, oskarżony o bycie ochroniarzem Osamy Bin Ladena, ostatecznie przyznał się, że widział Bin Ladena pięć razy: „Trzy razy na kanale All Jazeera i dwa razy w wiadomościach jemeńskich” Przesłuchujący go napisali w jego aktach: „ Przetrzymywany przyznał się do znajomości Osamy Bin Ladena”. TO tylko jeden z przykładów tego w jaki sposób wojsko USA manipulowało i wymuszało tzw. zeznania od cierpiących więźniów.

Jednakże, jest nadzieja, że nasze kampanie odnoszą skutek. Świętujemy fakt, że od czasu zeszłorocznych akcji kilku więźniów zostało zwolnionych, włączając w to 4 z tych, których zdjęcia trzymaliśmy podczas akcji w Warszawie w zeszłym roku. Należy do nich obywatel brytyjski Bisher El-Rawi oraz Jamil El- Banna, porwanymi w Gambii na początku 2002roku, którym nie postawiono żadnych zarzutów od czasu ich repatriacji w Wielkiej Brytanii.

Nasze wciąż trwające czuwanie w końcu przyniesie sukces- zamknięcie tego okropnego rozdziału w historii naruszeń praw człowieka, ale walka o zapewnienie poszanowania praw więźniów na całym świecie będzie musiała być kontynuowana żeby odniosła skutek.

* Poprzez te światowe akcje 11 Stycznia 2008, ludzie sumienia na całym świecie będą żądać od rządu USA:
unieważnienia Military Commissions Act i przywrócenia Habeas Corpus
postawienia zarzutów bądź uwolnienia przetrzymywanych

* Zakazania tortur i innych form okrutnego, nieludzkiego i degradującego traktowania

* Zapłacenia odszkodowań obecnym i byłym przetrzymywanym oraz ich rodzinom za naruszenie ich praw człowieka oraz

* Zamknięcia Guantanamo, Abu Ghraib, Bagram, i wszystkich innych amerykańskich więzień poza granicami USA łącznie z obozami przetrzymywania CIA

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.