Berlin: Policja rozbiła demonstrację solidarnościową z grecką rewoltą
W sobotę policja zatrzymała i rozbiła marsz solidarnościowy z grecką rewoltą. Demonstracja, wymierzona także w państwo i policyjny terror była kilkukrotnie atakowana przez około 1500 dobrze wyposażonych policjantów. W końcu państwowym siłom udało się zamknąć protestujących w kocioł i marsz został rozwiązany.
Akcje solidarnościowe miały również miejsce w innych niemieckich miastach, w których brało udział z reguły od 20 do 50 osób. Odnotowano także kilka ataków na posterunki policji. Według komentatora brytyjskich Indymediów, oprócz radykalnej lewicy i anarchistów, protesty nie zmobilizowały innych sektorów niemieckiego społeczeństwa. Zresztą miejscami sami radykałowie podeszli do nich powściągliwie. Wystarczy spojrzeć na liczby. Przykładowo tego samego dnia w Hamburgu zorganizowano demonstrację przeciw małemu sklepikowi z nazistowskimi gadżetami w którym uczestniczyło ponad 2000 osób, a akcje solidarnościowe poza Berlinem nie zgromadziły więcej niż 100 – podaje Richard Grave.