Bosak jeździ tanczyć z gwiazdami na koszt podatników
Czytelnik CIA, Sob, 2007-09-29 08:25
Tacy są politycy
Za dojazdy posła Bosaka na "Taniec z gwiazdami" i treningi płacą wszyscy podatnicy. - Przez to, że różne gazety pisały o tym, jak to posłowie nadużywają samochodów Kancelarii Sejmu, w LPR zabroniono nam z nich korzystać. Muszę więc jeździć taksówkami, które rozliczam z Sejmem. Wiem, że tak wychodzi drożej, ale to nie moja wina - tłumaczy Bosak.
Bosak dostaje prawie 10 tys. zł poselskiej pensji i drugie tyle na prowadzenie biura. Ma własny samochód ale w ciągu miesiąca naciągnął podatników już na 1,5 tys. zł za taksówki.